Zombicide: Black Plague (R. Guiton, J.-B. Lullien, N. Raoult)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
KOSHI
Posty: 864
Rejestracja: 23 kwie 2011, 19:23
Has thanked: 298 times
Been thanked: 285 times

Re: Zombicide: Black Plague (R. Guiton, J.-B. Lullien, N. Raoult)

Post autor: KOSHI »

Niezależnie co weźmiesz weź najpierw podstawkę i ograj. Ja za szybko kupiłem dodatki a gra mi nie podeszła i bujałem się z wszystkim parę miesięcy zanim sprzedałem pomijając stratę pieniędzy przy tym. BP w porównaniu z GH jest prosta jak budowa cepa i łatwiejsza. W GH sztywni mocniej biją, ale jest trebeusz, ale o nim za chwilę. Masz też żywopłoty, wodę, zasieki więc taktycznie dużo lepiej niż w BP. Pomijam, że jest też więcej artefaktów. Mechanika hordy w GH jest też ciekawa. Trebeusz może niszczyć abominacje i to jest duży plus (a minus jedna osobą go okupująca i rzucająca cała grę kostką za trebeusz). W gołym BP wrzucenie packa Abominacje do podstawki nie jest za rozsądne... Niewiele lepiej sprawdza się to z Wulfsburgiem. Z trebeuszem może być bardziej znośnie z tym dodatkiem jeśli weźmiesz GH. Wulfsburg też nie jest idealnym rozwiązaniem dla BP bo dostaje się nowe mocne itemki, ale też upierdliwych przeciwników Wilki i Wilczą Abominację. Wg. mnie Wulfsburg zaburza balans podstawki. Dodawanie kolejnych dodatków nie poprawia też balansu a raczej go zaburza. Poza tym łączenie BP i GH mija się dla mnie z celem. To są nieco inne gry a z Wulfsburga w GH skorzystasz połowicznie (karty) bo bez packu z kaflami nie pograsz w scenariusze z BP. Fatty, łucznicy, zjawy, szczury, kruki mogą być dodane i tu i tu, ale radziłbym sprawdzić wpierw podstawkę. Mi grało się trochę lepiej z nimi (bardziej taktycznie), ale rozgrywka się wydłużała i była sporo trudniejsza. Jakbym teraz miał brać coś, to pomijając klimat BP, wziąłbym na pewno GH a potem może Kompani i Wrogowie (nowe karty). Invader nie tyle, co mi się nie podoba klimat SF, co mi się nie podobają zasady. Chyba w GH najlepiej wszystko wykombinowali.
suibeom
Posty: 790
Rejestracja: 18 cze 2019, 16:02
Has thanked: 1560 times
Been thanked: 252 times

Re: Zombicide: Black Plague (R. Guiton, J.-B. Lullien, N. Raoult)

Post autor: suibeom »

W moim przypadku Czarna Plaga okazała się strzałem w dziesiątkę. Może dlatego, że planszówki wciągnęły mnie z dziewczyną w swoje odmęty raptem rok temu, odciągając od gier komputerowych, a Czarna plaga sprawiła, że moja dziewczyna bardzo chętnie zasiada do stołu i gra w ameri. Co więcej obecnie, pilnuje premier wszelkich dodatków :-)
Co do Czarnej plagi to zgadzam się z KOSHIM, że jest w podstawce łatwiejsza od Zielonej hordy, ale łatwo to zmienić. Gdy tylko wprowadziliśmy dodatek z abominacjami od Portalu nasz wskaźnik 1-2 rozgrywki na misję drastycznie wzrósł do 6-8 rozgrywek na misję. Dodam, że tak bardzo emocjonujących rozgrywek, że w tej chwili posiadamy w swojej kolekcji Czarną plagę i Zieloną hordę ze wszystkimi dodatkami, jakie wydał Portal. Dodam też, że oboje nie lubimy fantasy, czy zombiaków :D a mimo to gry często lądowały u nas na stole. Lądowały, bo na tę chwilę rządzi u nas Najeźdźca. Po raz pierwszy coś nas tak mocno omotało, że kupiliśmy KS-owe dodatki - gangi, dodatkowe postacie i Xenosy, ba nawet dokupiliśmy rewelacyjne drzwi z druku 3d, które wykorzystywać będziemy też do Nemesisa.
Ja osobiście bardzo polecam, choć i tak wszystko zależy od tego, czego szukasz w grze. Patrząc to co napisał KOSHI z punktu widzenia gracza solo, może faktycznie jest źle, nie wiem, ale już w parze (a tak gram w 99%) Czarna plaga i Zielona horda dają mnóstwo możliwości odreagowywania i fajnej zabawy.
Awatar użytkownika
Ambious
Posty: 37
Rejestracja: 16 lut 2020, 18:15
Has thanked: 22 times

Re: Zombicide: Black Plague (R. Guiton, J.-B. Lullien, N. Raoult)

Post autor: Ambious »

suibeom pisze: 19 lut 2020, 10:53 W moim przypadku Czarna Plaga okazała się strzałem w dziesiątkę. Może dlatego, że planszówki wciągnęły mnie z dziewczyną w swoje odmęty raptem rok temu, odciągając od gier komputerowych, a Czarna plaga sprawiła, że moja dziewczyna bardzo chętnie zasiada do stołu i gra w ameri. Co więcej obecnie, pilnuje premier wszelkich dodatków :-)
Co do Czarnej plagi to zgadzam się z KOSHIM, że jest w podstawce łatwiejsza od Zielonej hordy, ale łatwo to zmienić. Gdy tylko wprowadziliśmy dodatek z abominacjami od Portalu nasz wskaźnik 1-2 rozgrywki na misję drastycznie wzrósł do 6-8 rozgrywek na misję. Dodam, że tak bardzo emocjonujących rozgrywek, że w tej chwili posiadamy w swojej kolekcji Czarną plagę i Zieloną hordę ze wszystkimi dodatkami, jakie wydał Portal. Dodam też, że oboje nie lubimy fantasy, czy zombiaków :D a mimo to gry często lądowały u nas na stole. Lądowały, bo na tę chwilę rządzi u nas Najeźdźca. Po raz pierwszy coś nas tak mocno omotało, że kupiliśmy KS-owe dodatki - gangi, dodatkowe postacie i Xenosy, ba nawet dokupiliśmy rewelacyjne drzwi z druku 3d, które wykorzystywać będziemy też do Nemesisa.
Ja osobiście bardzo polecam, choć i tak wszystko zależy od tego, czego szukasz w grze. Patrząc to co napisał KOSHI z punktu widzenia gracza solo, może faktycznie jest źle, nie wiem, ale już w parze (a tak gram w 99%) Czarna plaga i Zielona horda dają mnóstwo możliwości odreagowywania i fajnej zabawy.
Jako posiadacz obu części, co byś w takim razie poradził, jak chcę kupić tylko jedną podstawkę - BP czy GH? Będę się raczej skłaniał do jednej podstawki i jednego dodatku - w tym wypadku najlepszy będzie nadchodzące No Rest for the Wicked czy Kompani i Wrogowie? O ile pod względem mechanicznym przekonaliście mnie do Zielonej Hordy, o tyle mam problem z liczbą scenariuszy. Oba te dodatki wprowadzają po 5 do BP i po 5 do GH? Kurczę, trochę słabo jak chcę wejść w jedną podstawkę a nie topić ponad 500 na same podstawki :? Gra się nie nudzi z małą liczbą scenariuszy? Do gh chyba nie ma polskich fanowskich
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10922
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3356 times
Been thanked: 3217 times

Re: Zombicide: Black Plague (R. Guiton, J.-B. Lullien, N. Raoult)

Post autor: japanczyk »

Ambious pisze: 19 lut 2020, 11:57 Jako posiadacz obu części, co byś w takim razie poradził, jak chcę kupić tylko jedną podstawkę - BP czy GH? Będę się raczej skłaniał do jednej podstawki i jednego dodatku - w tym wypadku najlepszy będzie nadchodzące No Rest for the Wicked czy Kompani i Wrogowie? O ile pod względem mechanicznym przekonaliście mnie do Zielonej Hordy, o tyle mam problem z liczbą scenariuszy. Oba te dodatki wprowadzają po 5 do BP i po 5 do GH? Kurczę, trochę słabo jak chcę wejść w jedną podstawkę a nie topić ponad 500 na same podstawki :? Gra się nie nudzi z małą liczbą scenariuszy? Do gh chyba nie ma polskich fanowskich
Kup sobie na początek Black Plague - starczy gry na długie tygodnie, jak sie spodoba to idź w małe dodatki dodajace różne rzeczy pokroju Kruków czy Strzelców albo dodatkowych abominacji
Wulfsburg dodaje kafelki i wymaga BP
Kompani i Wrogowie wymaga zarówno BP jak i GH
No rest for the wicked wymaga BP albo GH
Awatar użytkownika
Elrond
Posty: 193
Rejestracja: 26 lut 2013, 12:51
Lokalizacja: Białystok
Has thanked: 6 times
Been thanked: 25 times

Re: Zombicide: Black Plague (R. Guiton, J.-B. Lullien, N. Raoult)

Post autor: Elrond »

Zamierzam wejść w Zombicide (fantasy) ale nie wiem czy brać wersję, która jest aktualnie dostępna w sklepach, czy czekać na drugą edycję. Czy coś już wiadomo odnośnie nowej edycji? Jakie zmiany w rozgrywce i mechanice oraz czy będzie polska wersja i kiedy? :)
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10922
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3356 times
Been thanked: 3217 times

Re: Zombicide: Black Plague (R. Guiton, J.-B. Lullien, N. Raoult)

Post autor: japanczyk »

Elrond pisze: 19 lut 2020, 12:21 Zamierzam wejść w Zombicide (fantasy) ale nie wiem czy brać wersję, która jest aktualnie dostępna w sklepach, czy czekać na drugą edycję. Czy coś już wiadomo odnośnie nowej edycji? Jakie zmiany w rozgrywce i mechanice oraz czy będzie polska wersja i kiedy? :)
2ga edycja to osobny temat bo jest wspolczesna
Zmiany w mechanice takie ze np. wszyscy musza przezyc, faza dnia i nocy itd
Polska wersja pewnie bedzie ale znajac zycie to z pół roku po angielskiej (która obecnie jest przewidziana na grudzien, ale znajac zycie opóxni sie do maja)
Awatar użytkownika
Elrond
Posty: 193
Rejestracja: 26 lut 2013, 12:51
Lokalizacja: Białystok
Has thanked: 6 times
Been thanked: 25 times

Re: Zombicide: Black Plague (R. Guiton, J.-B. Lullien, N. Raoult)

Post autor: Elrond »

Tak wiem, że na razie 2 ed. dzieje się w czasach współczesnych. Czy wiadomo coś o 2 ed. Czarnej Plagi/Zielonej Hordy ?
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10922
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3356 times
Been thanked: 3217 times

Re: Zombicide: Black Plague (R. Guiton, J.-B. Lullien, N. Raoult)

Post autor: japanczyk »

Elrond pisze: 19 lut 2020, 12:37 Tak wiem, że na razie 2 ed. dzieje się w czasach współczesnych. Czy wiadomo coś o 2 ed. Czarnej Plagi/Zielonej Hordy ?
Nic takiego nie zapowiadano, a jesli bedzie jakis KS to pewnie w 2021, czyli wydanie polskie 2022
Ale watpie zbey tak szybko poszli w odswiezanie tej edycji - podstawowy Zombicide był juz rpzestarzaly i taki Clunky - Czarna Plaga tego nie ma
suibeom
Posty: 790
Rejestracja: 18 cze 2019, 16:02
Has thanked: 1560 times
Been thanked: 252 times

Re: Zombicide: Black Plague (R. Guiton, J.-B. Lullien, N. Raoult)

Post autor: suibeom »

Spoiler:
Wybacz, ale tu Ci nie pomogę. Dla mnie te gry serwują rozrywkę wartą wydanych pieniędzy i z wartościowaniem mam problem. Z fanowskimi scenariuszami też idzie sobie poradzić pisząc swoje, właśnie ogrywam z dziewczyną dwa do Najeźdźcy, a jak nie masz na to ochoty/siły/czasu, to nawet tu na forum znalazłem kilka do Czarnej plagi.
Awatar użytkownika
Elrond
Posty: 193
Rejestracja: 26 lut 2013, 12:51
Lokalizacja: Białystok
Has thanked: 6 times
Been thanked: 25 times

Re: Zombicide: Black Plague (R. Guiton, J.-B. Lullien, N. Raoult)

Post autor: Elrond »

japanczyk pisze: 19 lut 2020, 12:46
Elrond pisze: 19 lut 2020, 12:37 Tak wiem, że na razie 2 ed. dzieje się w czasach współczesnych. Czy wiadomo coś o 2 ed. Czarnej Plagi/Zielonej Hordy ?
Nic takiego nie zapowiadano, a jesli bedzie jakis KS to pewnie w 2021, czyli wydanie polskie 2022
Ale watpie zbey tak szybko poszli w odswiezanie tej edycji - podstawowy Zombicide był juz rpzestarzaly i taki Clunky - Czarna Plaga tego nie ma
Rozumiem, czyli chyba nie ma co czekać, tylko brać edycję aktualną.
Awatar użytkownika
Ambious
Posty: 37
Rejestracja: 16 lut 2020, 18:15
Has thanked: 22 times

Re: Zombicide: Black Plague (R. Guiton, J.-B. Lullien, N. Raoult)

Post autor: Ambious »

A jak te dwa duże dodatki do zielonej hordy wpływają na balans gry? Chyba w niedalekiej przyszłości skusze się na zieloną hordę a potem No rest for the wicked. Dodatek Kompani i Wrogowie wymaga zarowno BP i GH?
Sadelko
Posty: 2
Rejestracja: 18 lip 2015, 11:33
Been thanked: 1 time

Re: Zombicide: Black Plague (R. Guiton, J.-B. Lullien, N. Raoult)

Post autor: Sadelko »

Ambious pisze: 19 lut 2020, 14:25 A jak te dwa duże dodatki do zielonej hordy wpływają na balans gry? Chyba w niedalekiej przyszłości skusze się na zieloną hordę a potem No rest for the wicked. Dodatek Kompani i Wrogowie wymaga zarowno BP i GH?
Po kolei:
1. Duże dodatki dodają mnóstwo kolorytu dla gry.
a) No Rest for The Wicked dodaje duchy( zabić mozna tylko magią), co wymaga kombinowania czasem jak je obejść albo kim/czym zabić) i szczury (aktywują się za każdym razem jak inne pojawiają się na planszy, przez co potencjalnie są najgroźniejszymi przeciwnikami na planszy. Mogą zabić połowę teamu w fazie spawnu). Smok wydaje się być dobrym rozwiązaniem raz na jakiś czas w grze, dla odrobiny świeżości. Sam go generalnie raczej nie używam, ale jest piękny, więc samo to w sobie dodaje wartości <3.
b) Kompani i Wrogowie dodają nowe itemy, bohaterów, chowańców(!), mapki, scenariusze i wrogów. O ile wrogów nie skusiłem się jeszcze dodać do rozgrywki i sprawdzić jak hulają (mam zasadę, żeby najpierw pomalować zanim trafi na stół), to też wydają się być ciekawym urozmaiceniem. Chowańce są ekstra, super wzbogacają rozgrywkę, zwłaszcza jak się trafiają rzadko(bo jednak są mocną pomocą). Bohaterowie też bardzo ciekawi, fajne zdolności. Itemy dosyć innowacyjne, zwłaszcza ciężki sztylet i fala mocy.
2. Nie musisz mieć I BP i GH, chyba, że koniecznie chcesz zagrać wszystkie scenariusze. 4 scenariusze są dla Czarnej Plagi, 6 dla Zielonej Hordy. Póki co to wydają mi się być najciekawsze scenariusze oficjalne ze wszystkich części fantasy. Dodatek Kompani i Wrogowie jest póki co moim ulubionym.

Tak naprawdę, sam jesteś w stanie stworzyć swój balans gry. Albo coś dodajesz, albo coś odrzucasz. Dostosuj grę do siebie i pamiętaj, że to bardzo elastyczna gra która wybaczy niemal wszystko ;)
Awatar użytkownika
KOSHI
Posty: 864
Rejestracja: 23 kwie 2011, 19:23
Has thanked: 298 times
Been thanked: 285 times

Re: Zombicide: Black Plague (R. Guiton, J.-B. Lullien, N. Raoult)

Post autor: KOSHI »

Akurat w BP to mi nie przeszkadzało, że grałem solo i to nie była przyczyna sprzedania gry. Nie podeszła mi podstawka więc małe dodatki by jej nie uratowały i nie one są przyczyną. Przeszkadzał mi brak balansu w połączeniu BP z Wulfsburg i niektóre skopane zasady, które ciągną się za Zombicide od 1 edycji i które się powtarzają w kolejnych wariantach gry. Po prostu w GH na tyle to ciekawie mi wygląda, że dla mnie jest najbardziej warta uwagi ta edycja. Jeśli Cmon nie zrobi sensownych zasad to nie sięgnę już po jakąkolwiek inną odmianę Zombicide bo za dużo rzeczy mi się nie podoba. Chyba, że ktoś mnie zaprosi na partię przy piwku to czemu nie.
suibeom
Posty: 790
Rejestracja: 18 cze 2019, 16:02
Has thanked: 1560 times
Been thanked: 252 times

Re: Zombicide: Black Plague (R. Guiton, J.-B. Lullien, N. Raoult)

Post autor: suibeom »

a które zasady uważasz za skopane, albo bezsensowne, że u Ciebie tak kategorycznie skreślają te gry?
Awatar użytkownika
KOSHI
Posty: 864
Rejestracja: 23 kwie 2011, 19:23
Has thanked: 298 times
Been thanked: 285 times

Re: Zombicide: Black Plague (R. Guiton, J.-B. Lullien, N. Raoult)

Post autor: KOSHI »

A więc tak:

-pierwszy i najważniejszy mankament to to, że w gołej BP gra polega na szukaniu żółci i pochodni oraz samsonowaniu a dodając Wulfsburg na uciekaniu i szukaniu Wampirycznej kuszy, Łuku chaosu lub innej broni mogącej zabić abominację. O ile w BP abominacja jest wolna i można sobie pozwolić na bardziej przygodowe podejście i odpuścić trochę schemat typu bunkrujemy się w pomieszczeniu i wszyscy szukamy do skutku plus przekazujemy sobie pochodnie, tak przy Wilczej abominacji szukanie dobrej broni to must have od początku. Jak nie mam czym zabić mega Wilka to nie pouciekamy przy 3 jej aktywacjach i po paru rundach załoga G gryzie piach. Oczywiście możemy robić hałas i ja ciągać raz w jedną stronę, raz w drugą, aż znajdziemy dobrą broń, ale jakoś mnie to nie przekonuje w grze polegającej na rozwałce zombiaków. Suma summarum i tak wszystko oprze się o przeszukiwanie pomieszczeń. Może się też zdarzyć, że wyciągniemy Wilczą abominacje późno i nie jest już tak dramatycznie ale tego się nie wie. Przy zwykłej abominacji nie robiłem takiego rushu na szukanie tylko jak się pojawiła na planszy. Dlatego wkurza mnie, że Wulfsburg niejako pogłębia jeszcze nacisk na szukanie broni i klimatycznie to kiepsko wygląda. Zombi nacierają na miasto a 6 herosów zamyka się w jakimś domu i szuka w spiżarce na kartofle broni i co rusz wyciąga za worka z pyrami to łuk, to miecz, to topór... :wink: W GH dostajemy trebeusz. Nie jest to idealne rozwiązanie, bo ktoś go powinien obsługiwać i jest zblokowany / traci fun z gry, ale od początku mamy coś, czym możemy zabić abominację i to z dystansu jeszcze. Przy tym Wilcza abominacja to pikuś i do GH dodatek z abominacjami dużo lepiej pasuje niż do BP, gdzie wstawiając je możemy bardzo szybko skończyć grę albo zrobić ja masakrycznie trudną (ale co kto lubi...).

-wilcze zombi. Problem z wilkami polega na tym, że nie wskazane jest kończenie ruchu przed otwartymi drzwiami lub w spawn poincie lub okolicach tych miejsc. Wymusza to trochę strategię cudowania z otwieraniem drzwi i unikanie miejsc spawnu. Wiadomo czemu. Wilki mają 3 aktywacje i często występują w kilka osobników więc znalezienie się w takich miejscach równa się zgonowi. Biegacze są lepiej pomyślani i występują w sensownie mniejszych ilościach. Mają też możliwość dodatkowej aktywacji dzięki kartom spawnu więc też mogą nas łatwo wykończyć wyskakując za drzwi lub na spawn poincie. Dla mnie wilki są przekombinowane i kompletnie niepotrzebne. Nie udana przeróbka biegaczy ot co. Lepiej mi się grało z łucznikami. Musiałem się chować do pomieszczeń, zakradać inna drogą na ich tyły lub schodzić z linii strzału na skrzyżowaniach. Dużo więcej funu i kombinowania niż zwyczajnie upierdliwe wilki zrobione bez polotu.

-nie rozumiem też idei samego przeszukiwania. Wg. mnie albo do danego scenariusza powinny być przypisane konkretne przedmioty, czary itp. które można w nim znaleźć albo pomieszczenie powinno być puste po poszukiwaniu i rozwiązałoby to problem bunkrowania bo żeby znaleźć coś innego trzeba by przeć dalej. Usunąłbym pochodnię z gry bo tylko wspomaga patologię. Ten krąg mocy, kiedy przekazujecie sobie pochodnie z rąk do rąk... :roll: Zresztą to samo można robić z bronią, że wszyscy strzelają / siekają z jednej dobrej broni bo nic innego sensownego nie znaleźli i się nią wymieniają. Chore. Wprowadziłbym coś takie, że użyta broń w walce nie może być przekazana innemu graczowi w tej samej turze i że nie można robić wymiany na polu na którym są zombi. Ej stary, pożycz ten wielki scyzor bo mnie menda gryzie w kostkę i będę go zaraz potrzebował. Słabo to wygląda. Wprowadziłby też zakaz wymieniania się ekwipunkiem z graczem, który zakończył turę. Trochę by to ukróciło żonglowanie przedmiotami.

-spawn w pomieszczeniach. Otwierasz drzwi, duże pomieszczenie, ciągniesz karty spawnu, wchodzą double spawny i masz na planszy tyle zombie że nawet nie było ich przez 3, 4 rundy z wszystkich spawn pointów na obrzeżu. Ja rozumiem, że w budynkach mogą być zamknięci sztywni, ale w BP to już masakra przy większych scenariuszach. Albo mniejsze ciągi, albo większe lokacje podzielone drzwiami. Sama możliwość wygenerowania spawn pointu wewnątrz pomieszczenia też jest dla mnie bez sensu. Dom 2 izbowy, a zombie wychodzą i wychodzą. Za szafy, obrazu, świecznika i z komórki, gdzie ich gospodarz zatrzasnął w ilości pułku wojska. Może nogą upychał, albo co... Zombi mają napływać z bocznych uliczek, a nie mnożyć się w węglarce bo to jest kompletnie z czapy. Horda z GH jest sporo sensowniejsza, chociaż możliwość strzelania z trebeusza w nią już nie. Jak można strzelić w coś czego nie ma na planszy. No chyba, że mają tam GPS. Na plus dla GH to też to, że nie ma takich wielkich ciągów pomieszczeń jak w BP bo jednak są inne kafelki i więcej jest terenu.

-przedmioty. Patrząc po podstawkach to przewagą GH jest 6 artefaktów wobec 2. Daje to element losowości i zaskoczenia. W BP mamy 2 a w sumie to interesuje nas dorwanie Inferno i wciśniecie go magowi albo najlepiej Baldricowi. Kończy się to tak, że chłop kosi sztywnych jak zboże a reszta jest daleko w tyle jak nie znajdzie coś fajnego (i tu też pojawia się problem, że jedni szybko awansują a inni są w tyle, a poziom spawnu jest równany do najsilniejszej postaci. Może by tak równomierny awans całej drużyny skoro to kooperacja?). To samo Silas i Łuk chaosu plus Deszcz żelaza. Są do tego jeszcze Wampiryczna kusza, która też jest OP i parę innych przedmiotów w opozycji do tony śmiecia, które się miele i przerzuca. Całe jedzenie to jedno wielki badziewie nie potrzebne w grze bo co nam daje +1 do XP. Można by to było w jednej z misji zastąpić je znacznikami spokojnie i nikt by po tym nie płakał. Wg. mnie przedmioty z Wulfsburga, mimo, że mają być alternatywą dla wilków, są jednak za mocne w stosunku do BP.

-misje. Choćby 1 z BP. Znajdź nekro i go zabij oraz abominacje. Czemu nie można było zrobić tak, że pod 1 znacznikiem jest nekro a pod innym abominacja tylko szukamy nekromanty i jego laboratorium a w miedzy czasie ubiliśmy 5 innych ale sorry, to nie ci, a dodatkowo czasami abominacja nie chce się znaleźć bo się karty spawnu kijowo się poskładały i gramy i gramy a końca nie widać.

-pączkowanie zombi. Nawet nie będę komentował. Jak się poszuka na BGG jakie kurioza wychodzą przy zombi mających możliwość pójścia różnymi drogami i mających wiele aktywacji to się zastanawiam czy to jest na pewno prosta turlanka o biciu sztywnych. Albo idzie w jedna, albo w drugą. Jak się mogą rozdzielić, to niech to zrobią równo albo nie i niech gracz decyduje gdzie idą. Najlepszy przykład z BGG to wilk, który zobaczył kogoś na wieży i zgłupiał przez popaprane reguły i się kręcił w kółko jak bąk. :lol:

-nekro. Na deser go zostawiłem. Plusem nekro jest to, że można przekładać strefy spawnu po zabiciu go, co się przydaje. A minusem, że jak jednego ubiłem, to za chwilę wyskakiwał drugi i trzeba go było ganiać albo lecieć na drugi koniec planszy. Za bardzo to upierdliwe. Nekromantów wyciąłbym z gry w diabły.

To tak z grubsza. Wiem, że to gra fantasy i o chodzących trupach więc czego się tu spodziewać, a do tego ameri, ale można by zmienić trochę zasady by grało się lepiej. Mnie te aspekty osobiście drażniły i nie miałem ochoty wprowadzać sobie X home rules więc grę sprzedałem, bo home rules to dla mnie ostateczność i wprowadzam je w minimalnym stopniu. Można grę też zbalansować pod siebie wkładając lub wyjmując to i owo, ale jednak wymagam od gier, żebym tego nie musiał robić, bo to oznacza, że jednak nie do końca w grze wszystko chodzi jak należy skoro muszę bawić się w testera i kombinować. Także jeśli miałbym okazję z kimś pograć i dobrze się bawić to pewnie przymknąłbym oczy na te różne rzeczy w tej czy innej wersji. Kostki się turlają, piwo się leje, a że trup wyszedł za kałamarza - trudno. Grunt dobra zabawa ze znajomymi. Skoro jednak nie gram z kimś to nie jest mi jednak wszystko jedno i wolę grać i inwestować w inne gry. W takim Eldritch nie wszystko mi sie też podoba, ale zmodyfikowałem talię mitów pod siebie i to jedyne home rules jakie w nim używam. Pewnie że to też fikcja, ale, że mechanika jest ok i mi pasuje, to po co mam męczyć się z czymś w czym wiele rzeczy by zrobił inaczej niż twórcy. Także patrząc z mojej perspektywy GH > BP.
MManiekM
Posty: 197
Rejestracja: 15 lut 2019, 11:26
Has thanked: 6 times
Been thanked: 5 times

Re: Zombicide: Black Plague (R. Guiton, J.-B. Lullien, N. Raoult)

Post autor: MManiekM »

Taka mała uwaga do tego wszystko. Nie można wymieniać się bronią w momencie gdy na tym samym polu znajduje się zombie. Zawsze musisz rozpatrzeć najpierw walkę, zanim podejmiesz się innych działań. Możesz strzelać z broni dystansowej na pole obok, to nie problem, ale w przypadku gdy na tym samym polu stoi zombie i ocalały, zawsze trzeba najpierw wyeliminować trupa.
Awatar użytkownika
KOSHI
Posty: 864
Rejestracja: 23 kwie 2011, 19:23
Has thanked: 298 times
Been thanked: 285 times

Re: Zombicide: Black Plague (R. Guiton, J.-B. Lullien, N. Raoult)

Post autor: KOSHI »

Można wiedzieć gdzie w instrukcji BP jest ten zapis bo nigdzie go nie widzę?
manicminer
Posty: 821
Rejestracja: 07 wrz 2019, 15:00
Has thanked: 74 times
Been thanked: 103 times

Re: Zombicide: Black Plague (R. Guiton, J.-B. Lullien, N. Raoult)

Post autor: manicminer »

Szczerze czytając ten wątek zastanawiam się dlaczego ta gra jest taka popularna, sam podchodziłem do zakupu z 4 razy, włączając w to chwilowe wsparcie 2ed. I zawsze po przemyśleniu sprawy dochodziłem do wniosku że oprócz figurek nic tu nie ma ciekawego i że np Chtulhu Death May Die, gdzie też się w dużej części bije potwory, ma jednak dużo więcej do zaoferowania.
Chtulhu Death May, Machina Arcana, Shadows of Brimstone, Street Masters, wydają się lepszymi grami a nie są tak popularne.
jediwolf
Posty: 401
Rejestracja: 11 sty 2015, 20:14
Has thanked: 82 times
Been thanked: 80 times

Re: Zombicide: Black Plague (R. Guiton, J.-B. Lullien, N. Raoult)

Post autor: jediwolf »

Bo gra jest super. Jest znacznie więcej graczy, którym gra podchodzi. Są homerule, które super wygładzają mechanikę, tak, że np. bossy czy abominacje mają określona pule punktów życia i można je zabić w normalnej walce. Zasada z pączkowaniem jest omijana chyba przez wszystkich graczy, którzy grają w zombicide bo jest idiotyczna i nawet jeden z gamedesignerów wspominał na streamie, że tej zasady być nie powinno.
My się przy zombicide bawimy doskonale i grę bardzo polecam.
manicminer
Posty: 821
Rejestracja: 07 wrz 2019, 15:00
Has thanked: 74 times
Been thanked: 103 times

Re: Zombicide: Black Plague (R. Guiton, J.-B. Lullien, N. Raoult)

Post autor: manicminer »

jediwolf pisze: 20 lut 2020, 08:39 Bo gra jest super. Jest znacznie więcej graczy, którym gra podchodzi. Są homerule, które super wygładzają mechanikę, tak, że np. bossy czy abominacje mają określona pule punktów życia i można je zabić w normalnej walce. Zasada z pączkowaniem jest omijana chyba przez wszystkich graczy, którzy grają w zombicide bo jest idiotyczna i nawet jeden z gamedesignerów wspominał na streamie, że tej zasady być nie powinno.
My się przy zombicide bawimy doskonale i grę bardzo polecam.
No to jeśli chodzi o homerule to mam Dark Souls, który jest mieszany z błotem a nadal mam wrażenie że jesy fajniejszy.
Nie wątpię że jest dużo osób którym się Zombicide podoba, tylko właśnie się zastanaeiam skąd ten fenomen, patrząc po ostatnich postach.
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10922
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3356 times
Been thanked: 3217 times

Re: Zombicide: Black Plague (R. Guiton, J.-B. Lullien, N. Raoult)

Post autor: japanczyk »

manicminer pisze: 20 lut 2020, 08:28 Szczerze czytając ten wątek zastanawiam się dlaczego ta gra jest taka popularna,
Proste zasady, fajne figurki, sporo funu
manicminer pisze: 20 lut 2020, 08:28 I zawsze po przemyśleniu sprawy dochodziłem do wniosku że oprócz figurek nic tu nie ma ciekawego i że np Chtulhu Death May Die, gdzie też się w dużej części bije potwory, ma jednak dużo więcej do zaoferowania.
Oczywiscie, ze CDMD ma wiecej do zaoferowania,bo jest nowsza grą, za którą stoi podobna mechanika, ale jednak inna i odrobine bardziej złożona
manicminer pisze: 20 lut 2020, 08:28 Chtulhu Death May, Machina Arcana, Shadows of Brimstone, Street Masters, wydają się lepszymi grami a nie są tak popularne.
Kłóciłbym sie czy są mniej popularne - seria Zombicide jest popularna, bo jej pierwsza odśłona miała premiere 8 lat temu, a takie Shadows of Brimstone jest po prostu mniej przystepne (musisz posklejac figurki)
suibeom
Posty: 790
Rejestracja: 18 cze 2019, 16:02
Has thanked: 1560 times
Been thanked: 252 times

Re: Zombicide: Black Plague (R. Guiton, J.-B. Lullien, N. Raoult)

Post autor: suibeom »

Spoiler:
Bo większość rzeczy, które odepchnęły KOSHIEGO od tej gry, innych graczy nie odpychają :-)
dla nas (mam na myśli dziewczynę, z którą gram i siebie), to co go drażni i irytuje, dodaje wiele emocji i wbrew pozorom realizmu w grze. Wilki, abominacje sprawiają, że bohaterowie, którymi walczymy z zombiakami, to nie jakieś niezniszczalne supermeny z majtkami na spodniach strzelający laserami z każdego otworu w ciele, których nikt i nic nie zatrzyma, tylko farciarze, którzy jakimś cudem uniknęli zagłady, ale łatwo, bardzo łatwo giną :D
Moim zdaniem, jeżeli ktoś lubi bawić się w generała i wszystko planować, a potem realizować to niczym w zegarku, to gra nie jest dla niego. Ale, jeżeli ktoś lubi bawić się w prostego wojaka, gdzie rządzą przypadek i szczęście, ta gra będzie miłą odskocznią i da wiele frajdy. Nawet uwzględniając brak sensu w niektórych zasadach, jak choćby namnażania zombiakow w małym pomieszczeniu. My uznaliśmy, że skoro człowiek może memłać jakieś słowa i przebierając paluszkami zabijać na lewo i prawo, to czemu zombi nie mogą się namnażać w izbie 2,5 na 2,5? Szukając realizmu to średniowieczne fantasy mocno gryzie się z XXI wiecznym spojrzeniem na zasady przyczynowo-skutkowe 8)
Awatar użytkownika
KOSHI
Posty: 864
Rejestracja: 23 kwie 2011, 19:23
Has thanked: 298 times
Been thanked: 285 times

Re: Zombicide: Black Plague (R. Guiton, J.-B. Lullien, N. Raoult)

Post autor: KOSHI »

Powiem tak - jednym się gra podoba innym nie. Na pewno nie ma co się nastawiać w niej na jakieś strategiczne zagrania bo to nie strategia albo euro. Co nie zmienia faktu, że zasady mogły by być lepsze i to nie jest kwestia realizmu, bo zombi są z natury nienaturalne jak i całe fantasy. Zasady są jakie są i jak ktoś chce to może je pozmieniać. Lubie tematykę zombi, ale akurat pewne mechanizmy w Zombicide mi się nie podobają. Uważam, że można było wiele rzeczy zrobić lepiej i sensowniej a gra wcale nie musiała by być łatwiejsza. Po prostu inne mechaniki i rozwiązania.
Awatar użytkownika
Elrond
Posty: 193
Rejestracja: 26 lut 2013, 12:51
Lokalizacja: Białystok
Has thanked: 6 times
Been thanked: 25 times

Re: Zombicide: Black Plague (R. Guiton, J.-B. Lullien, N. Raoult)

Post autor: Elrond »

Każdy ma prawo do swojej oceny. To co się jednym podoba, komuś innemu może przeszkadzać. Ja mam nadzieję, że będę się dobrze bawił przy tej grze, bo zamówiłem całość z dodatkami :twisted:
Dzięki KOSHI za wytknięcie wad, na szczęście trochę home rulsów i poprawi się niedociągnięcia :)
omas
Posty: 166
Rejestracja: 25 lut 2019, 08:47
Has thanked: 437 times
Been thanked: 30 times

Re: Zombicide: Black Plague (R. Guiton, J.-B. Lullien, N. Raoult)

Post autor: omas »

KOSHI pisze: 20 lut 2020, 13:07 Powiem tak - jednym się gra podoba innym nie. Na pewno nie ma co się nastawiać w niej na jakieś strategiczne zagrania bo to nie strategia albo euro. Co nie zmienia faktu, że zasady mogły by być lepsze i to nie jest kwestia realizmu, bo zombi są z natury nienaturalne jak i całe fantasy. Zasady są jakie są i jak ktoś chce to może je pozmieniać. Lubie tematykę zombi, ale akurat pewne mechanizmy w Zombicide mi się nie podobają. Uważam, że można było wiele rzeczy zrobić lepiej i sensowniej a gra wcale nie musiała by być łatwiejsza. Po prostu inne mechaniki i rozwiązania.
Dla jednego strategia moga byc rzuty koscmi jezeli 3 razy rzuca prawa reka a potem dwa razy lewa. Wszystko zalezy od stopnia zaawansowania. Nie oceniaj wszystkich swoja miara ;) pozdrawiam
ODPOWIEDZ