Współczesne gry a środowisko - debata.

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
hsiale
Posty: 1263
Rejestracja: 14 paź 2012, 20:08
Has thanked: 10 times
Been thanked: 3 times

Re: Współczesne gry a środowisko - debata.

Post autor: hsiale »

Gizmoo pisze: 28 lut 2020, 01:59paczka przychodzi owinięta streczem i jakimiś innymi foliowymi wypełniaczami (...) wszystko owinięte we folię bąbelkową. Ja rozumiem potrzebę zabezpieczenia wszystkiego
A ja właśnie nie do końca rozumiem. Przynajmniej dla niektórych zamówień spokojnie można by z tego zrezygnować. Bardzo bym się ucieszył, gdyby sklepy wprowadziły opcję do wyboru przy składaniu zamówień - pakowanie "pancerne" albo normalne. Bo jednak często (dodatki do karcianek, akcesoria itp.) stan pudełka zupełnie mnie nie obchodzi, i tak je wyrzucam i chętnie bym razem z nim wyrzucał mniej folii i plastiku. Myślę że w co najmniej 75% moich zamówień jedyne co mnie interesuje, to żeby zawartość była w miarę nieźle zabezpieczona przed deszczem, żadnego zabezpieczenia przed upadkiem mi nie trzeba.
Awatar użytkownika
espresso
Posty: 1559
Rejestracja: 22 lut 2010, 12:00
Lokalizacja: poznań
Has thanked: 40 times
Been thanked: 103 times

Re: Współczesne gry a środowisko - debata.

Post autor: espresso »

MichalStajszczak pisze: 27 lut 2020, 23:26
espresso pisze: 27 lut 2020, 23:20 Wierzę, że wydawcy się w końcu zreflektują, że duże pudła ograniczają zakupy (brak miejsca na półkach)
Z tego co wiem, wydawcy mają z rynku inne sygnały. Znam przypadek gry, która słabo się sprzedawała w małym pudełku. Wydawca zmienił pudełko na większe (nie zmieniając zawartości) i mimo wyższej ceny gra sprzedawała się znacznie lepiej.
Czy była to gra dla tzw. początkujących? Oczywiście w sklepie stacjonarnym "kupujemy oczami" i rozumiem to zjawisko. Im większy nacisk na sprzedaż online dla geeków, tym bardziej opłaca się zmniejszać pudło (bo upchnąć 100 gier jest trudniej niż 10, bo koszty wysyłki mogą być mniejsze, bo geek patrzy na listę komponentów....).
profes79
Posty: 426
Rejestracja: 28 gru 2008, 18:16
Has thanked: 35 times
Been thanked: 135 times

Re: Współczesne gry a środowisko - debata.

Post autor: profes79 »

Gizmoo pisze: 28 lut 2020, 01:59

1. Pudełko jest zafoliowane. A często dodatkowo paczka przychodzi owinięta streczem i jakimiś innymi foliowymi wypełniaczami.

2. Drewniane komponenty często nie są w woreczku strunowym, a w woreczku jednorazowym, który trzeba rozciąć i... Wyrzucić, bo do niczego się już nie przyda. Dlaczego nie można było spakować tego do woreczka strunowego, którego można jeszcze gdzieś użyć? Nie mam pojęcia. :?

3. Wszystkie karty pakowane są w foliowe obwoluty. Ostatnio byłem w szoku rozpakowując jedną z gier, gdzie karty zamiast zbiorczo spakowane w jedną obwolutę, były podzielone na sześć różnych talii i takich obwolut musiałem zdjąć aż sześć. To było kompletnie pozbawione sensu! :evil:

4. Dodatkowe akcesoria - wszystko owinięte we folię bąbelkową. Ja rozumiem potrzebę zabezpieczenia wszystkiego, by nie uniknęło uszkodzenia, ale czasem dochodzi tu do absurdów. Tutaj ostatnio zaskoczył mnie Mepel, gdzie zamawialiśmy zbiorcza jakieś akcesoria i pierdoły i WSZYSTKO - nawet metalowa linijka i nóż do cięcia - zawinięty był ODDZIELNIE w folię bąbelkową. Niby fajnie, bo paczka przetrwa atomowy armageddon, ale jednak ilość folii jaką musiałem się pozbyć była gigantyczna. Nie wspominam nawet, jak dużym problemem jest zwinięcie folii bąbelkowej by zajęła w koszu na śmieci jak najmniej miejsca.

5. Koszulki na karty - paczka zapakowana w dwa oddzielne woreczki foliowe (patrzę na Ciebie drogi Rebelu). No serio nie dało się tego zrobić w jednym? Albo w strunowym jak pakuje często SPA?

1. Zafoliowanie pudełka po pierwsze zabezpiecza zawartość przed udaniem się w nieznanym kierunku; po drugie daje jasny znak, że gra jest fabrycznie zapakowana
2. W zwykłe woreczki foliowe pakuje maszyna; w strunówki pewnie musiałby człowiek (nie wspominając o tym, że maszyna do foliowania pewnie jest w każdej fabryce; strunówki zapewne trzeba by nabyć dodatkowo)
3. Każda talia jest zapewne osobno drukowana, cięta i paczkowana - kto wie, może nawet na tej samej maszynie. Takie osobne pakowanie talii zmniejsza też szansę, że czegoś będzie brakować.
4. tu się zgadzam; ilość zabezpieczeń przy niektórych drobiazgach (nie tylko planszówkowych) woła o pomstę do nieba.
5. Nie zaobserwowałem ale też dawno nie zamawiałem...
Najemnik
Posty: 155
Rejestracja: 31 sie 2012, 12:42
Has thanked: 18 times
Been thanked: 19 times

Re: Współczesne gry a środowisko - debata.

Post autor: Najemnik »

hsiale pisze: 28 lut 2020, 06:46 Bo jednak często (dodatki do karcianek, akcesoria itp.) stan pudełka zupełnie mnie nie obchodzi, i tak je wyrzucam i chętnie bym razem z nim wyrzucał mniej folii i plastiku. Myślę że w co najmniej 75% moich zamówień jedyne co mnie interesuje, to żeby zawartość była w miarę nieźle zabezpieczona przed deszczem, żadnego zabezpieczenia przed upadkiem mi nie trzeba.
Niestety, klienci sklepów są bardzo różni i przeważnie nie wiadomo, czy i jak uszkodzone opakowanie dodatku do LCGa/akcesoria nie będzie powodem do reklamacji. Więc żeby nie zostać z produktem, który potem trudniej sprzedać, sklep woli dmuchać na zimne i niewielkim kosztem zabezpieczyć się przed tego typu sytuacją. (już w jednym z tutejszych tematów użytkownicy stwierdzali, że trzymają opakowania po dodatkach do Arkham Horror LCG, choćby po to, że w przypadku odsprzedawania danego dodatku brak dedykowanego opakowania/jego uszkodzenie bardzo zmniejsza cenę dodatku)
feniks_ciapek
Posty: 2290
Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
Has thanked: 1595 times
Been thanked: 931 times

Re: Współczesne gry a środowisko - debata.

Post autor: feniks_ciapek »

Marek.gdansk pisze: 27 lut 2020, 22:18 W obydwu wypadkach niezbyt - sortownik jest tańszy niż druk wykrojnika - poza tym jest prostszy sposób aby sprawdzić zawartość (np. waga elektroniczna). Ale niezła próba - chyba że zapach świeżo wyjętego wykrojnika o poranku i te sprawy...
O, chętnie się czegoś dowiem.

Jest sobie gra, np, taka Zona. Masa żetonów o różnych kształtach i wielkościach. W sumie to nie do końca nawet wiadomo, jak to wszystko spakować do pudełka. Czy dobrze rozumiem, że znasz jakiś tańszy sposób na to, żeby wydrukować to bez korzystania z wykrojnika? I bezpieczniejszy, niż płaskie arkusze kartonowe, które się nie telepią w transporcie i nie walają po pudełku?

Naprawdę z ciekawości pytam, ja tylko przygotowuję czasem pliki do druku, więc mój kontakt z technologią kończy się w momencie naświetlenia form drukowych. Nawet nie wiem, jakbym miał przygotować jakieś takie nieregularne kształty do produkcji bez wykrojnika. A swoją szkółkę w tej dziedzinie też zaliczyłem. Może kiepska była :)

Z tego co wiem, to GMT używa sortowników i wag do sortowania elementów drewnianych w swoich grach i jest w sumie normą (ale nie regułą), że dostaje się dodatkowy jeden element, czasami nawet więcej, co jest nawet w instrukcji zaznaczone. A zdażyło mi się też jednego nie dostać. Więc może mają kiepskie te sortowniki?
Awatar użytkownika
hsiale
Posty: 1263
Rejestracja: 14 paź 2012, 20:08
Has thanked: 10 times
Been thanked: 3 times

Re: Współczesne gry a środowisko - debata.

Post autor: hsiale »

Najemnik pisze: 28 lut 2020, 07:44 Niestety, klienci sklepów są bardzo różni
Mam wrażenie że nie do końca przeczytałeś mojego posta :P Przecież jasno pisałem, że nie chcę ogólnego obniżenia jakości pakowania (bo to nierealne z powodów które podałeś) tylko dania klientom wyboru jaki poziom pakowania sobie życzą.
c08mk
Posty: 2463
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 100 times
Been thanked: 286 times

Re: Współczesne gry a środowisko - debata.

Post autor: c08mk »

Gizmoo pisze: 28 lut 2020, 01:59 ...
4. Dodatkowe akcesoria - wszystko owinięte we folię bąbelkową. Ja rozumiem potrzebę zabezpieczenia wszystkiego, by nie uniknęło uszkodzenia, ale czasem dochodzi tu do absurdów. Tutaj ostatnio zaskoczył mnie Mepel, gdzie zamawialiśmy zbiorcza jakieś akcesoria i pierdoły i WSZYSTKO - nawet metalowa linijka i nóż do cięcia - zawinięty był ODDZIELNIE w folię bąbelkową. Niby fajnie, bo paczka przetrwa atomowy armageddon, ale jednak ilość folii jaką musiałem się pozbyć była gigantyczna. Nie wspominam nawet, jak dużym problemem jest zwinięcie folii bąbelkowej by zajęła w koszu na śmieci jak najmniej miejsca.
...
Na to nigdy nie narzekam. Foilę składam (bąbelkową i stretch) i wykorzystuję przy odsprzedaży gier. W praktyce wyrzucam może 10% jak czasem coś jest rozerwane i się tego nie da użyć. Także ja jestem jak najbardziej za dobrym pakowaniem. Materiały się nie zmarnują.
Najemnik
Posty: 155
Rejestracja: 31 sie 2012, 12:42
Has thanked: 18 times
Been thanked: 19 times

Re: Współczesne gry a środowisko - debata.

Post autor: Najemnik »

hsiale pisze: 28 lut 2020, 08:10 Mam wrażenie że nie do końca przeczytałeś mojego posta :P Przecież jasno pisałem, że nie chcę ogólnego obniżenia jakości pakowania (bo to nierealne z powodów które podałeś) tylko dania klientom wyboru jaki poziom pakowania sobie życzą.
Po prostu po drugim zdaniu Twojej poprzedniej wypowiedzi odniosłem mylne wrażenie, że odnosisz to do ogółu kupujących. ;)
gogovsky
Posty: 2209
Rejestracja: 25 sty 2018, 23:48
Has thanked: 464 times
Been thanked: 511 times

Re: Współczesne gry a środowisko - debata.

Post autor: gogovsky »

@Gizmo
akurat paleniem syfem w kominku i truciem nas nie ma się co chwalić;)
Firma Rebel niech się zajmie wydaniem gry Domek, bo tylko do tego się nadaje.
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9433
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 506 times
Been thanked: 1444 times
Kontakt:

Re: Współczesne gry a środowisko - debata.

Post autor: MichalStajszczak »

karp pisze: 28 lut 2020, 01:06
MichalStajszczak pisze: 27 lut 2020, 23:26
espresso pisze: 27 lut 2020, 23:20 Wierzę, że wydawcy się w końcu zreflektują, że duże pudła ograniczają zakupy (brak miejsca na półkach)
Z tego co wiem, wydawcy mają z rynku inne sygnały. Znam przypadek gry, która słabo się sprzedawała w małym pudełku. Wydawca zmienił pudełko na większe (nie zmieniając zawartości) i mimo wyższej ceny gra sprzedawała się znacznie lepiej.
Jaka to gra?
Przykład pochodzi sprzed lat kilkunastu i dotyczy gry "Państwo, miasto, rzeka"
espresso pisze: 28 lut 2020, 07:07 Czy była to gra dla tzw. początkujących? Oczywiście w sklepie stacjonarnym "kupujemy oczami" i rozumiem to zjawisko. Im większy nacisk na sprzedaż online dla geeków, tym bardziej opłaca się zmniejszać pudło (bo upchnąć 100 gier jest trudniej niż 10, bo koszty wysyłki mogą być mniejsze, bo geek patrzy na listę komponentów....).
Sprzedaż gier dla początkujących generuje większe zyski niż sprzedaż gier dla geeków.
Awatar użytkownika
espresso
Posty: 1559
Rejestracja: 22 lut 2010, 12:00
Lokalizacja: poznań
Has thanked: 40 times
Been thanked: 103 times

Re: Współczesne gry a środowisko - debata.

Post autor: espresso »

MichalStajszczak pisze: Sprzedaż gier dla początkujących generuje większe zyski niż sprzedaż gier dla geeków.
Tym bardziej, można małymi krokami wprowadzać zmiany w wybranych grupach. Tak się zmienia nawyki, a nurty ekologiczne podkreślają, że nawet małe działania, ale konsekwentnie prowadzone, robią różnicę.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4105
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 2547 times

Re: Współczesne gry a środowisko - debata.

Post autor: Gizmoo »

profes79 pisze: 28 lut 2020, 07:35 1. Zafoliowanie pudełka po pierwsze zabezpiecza zawartość przed udaniem się w nieznanym kierunku; po drugie daje jasny znak, że gra jest fabrycznie zapakowana
Well... Chyba nie zrozumiałeś po co to napisałem. Wyliczałem ilość folii jaka jest przy zakupie każdej nowej gry. Nie narzekałem na to, że mam zapakowaną grę w folię. Chciałem tylko uświadomić ile jedna gra generuje odpadów. Tłumaczysz tak, jakby ktoś nie mógł pojąć po co samochód ma opony. :lol:
gogovsky pisze: 28 lut 2020, 10:15 akurat paleniem syfem w kominku i truciem nas nie ma się co chwalić;)
Pudła kartonowe to taki syf. Czysta trucizna. Ostatnio całe miasto wytrułem. Pół Wawy kaszlało.

Rozumiem, że lepiej rozpalać w kominku chemicznymi podpałkami? Poleć jakąś. Chętnie skorzystam. :mrgreen:
Arius
Posty: 1413
Rejestracja: 30 mar 2016, 16:31
Has thanked: 297 times
Been thanked: 159 times

Re: Współczesne gry a środowisko - debata.

Post autor: Arius »

Gizmoo pisze: 28 lut 2020, 10:53 Pudła kartonowe to taki syf. Czysta trucizna. Ostatnio całe miasto wytrułem. Pół Wawy kaszlało.
A to już wiem dlaczego wskaźniki u mnie na dzielnicy podskoczyły o całe 0,0001% zanieczyszczenia.
Twoja wina Gizmoo :P
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4105
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 2547 times

Re: Współczesne gry a środowisko - debata.

Post autor: Gizmoo »

Arius pisze: 28 lut 2020, 10:59 Twoja wina Gizmoo :P
Czyli w SMOG gramy u Ciebie Tomku, na twoim egzemplarzu? :lol:
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9433
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 506 times
Been thanked: 1444 times
Kontakt:

Re: Współczesne gry a środowisko - debata.

Post autor: MichalStajszczak »

hsiale pisze: 28 lut 2020, 06:46
Gizmoo pisze: 28 lut 2020, 01:59paczka przychodzi owinięta streczem i jakimiś innymi foliowymi wypełniaczami (...) wszystko owinięte we folię bąbelkową. Ja rozumiem potrzebę zabezpieczenia wszystkiego
A ja właśnie nie do końca rozumiem. Przynajmniej dla niektórych zamówień spokojnie można by z tego zrezygnować. Bardzo bym się ucieszył, gdyby sklepy wprowadziły opcję do wyboru przy składaniu zamówień - pakowanie "pancerne" albo normalne. Bo jednak często (dodatki do karcianek, akcesoria itp.) stan pudełka zupełnie mnie nie obchodzi, i tak je wyrzucam i chętnie bym razem z nim wyrzucał mniej folii i plastiku. Myślę że w co najmniej 75% moich zamówień jedyne co mnie interesuje, to żeby zawartość była w miarę nieźle zabezpieczona przed deszczem, żadnego zabezpieczenia przed upadkiem mi nie trzeba.
Jak rozumiem sugerujesz, że przy składaniu zamówienia klient powinien oprócz zgody na przetwarzanie danych osobowych powinien także zaznaczyć opcję "nie będę miał zastrzeżeń w przypadku uszkodzenia przesyłki w transporcie".
Niestety "w trosce o dobro klienta" przepisy dotyczące sprzedaży wysyłkowej zostały sformułowane tak, że firmy wysyłkowe muszą solidnie zabezpieczać przesyłki. Jeżeli klient kupuje w sklepie stacjonarnym, to widzi, w jakim stanie jest dany produkt i jak na przykład róg pudełka jest zgnieciony to albo to akceptuje i kupuje albo prosi o inny egzemplarz lub kupuje w innym sklepie. A w przypadku sprzedaży wysyłkowej może taki uszkodzony produkt odesłać i sklep nie tylko nie zarabia ale ponosi też koszty przesyłki.
Może nie wszyscy sobie z tego zdają sprawę, że każda przesyłka w drodze od dostawcy do klienta lub do paczkomatu jest kilka razy przeładowywana. Tzn. kurier odbiera przesyłkę od nadawcy i przewozi do regionalnego centrum dystrybucji. Tam przesyłka jest pakowana do dużego samochodu, który wiezie ją do magazynu w rejonie adresata. Następnie z magazynu kolejny samochód wiezie paczkę do klienta. Czy nadawca może mieć gwarancję, że wszystkie przeładunki dokonywane są ostrożnie? Zresztą w wątku o kurierach była opisywana sytuacja z końca ubiegłego roku, gdzie paczki nie mieściły się w paczkomacie i kurier poustawiał je obok na chodniku. Gdyby wtedy padał śnieg czy była ulewa, to zabezpieczenie folią stretch nie byłoby chyba zbędnym luksusem.
profes79
Posty: 426
Rejestracja: 28 gru 2008, 18:16
Has thanked: 35 times
Been thanked: 135 times

Re: Współczesne gry a środowisko - debata.

Post autor: profes79 »

MichalStajszczak pisze: 28 lut 2020, 11:20
hsiale pisze: 28 lut 2020, 06:46
Gizmoo pisze: 28 lut 2020, 01:59paczka przychodzi owinięta streczem i jakimiś innymi foliowymi wypełniaczami (...) wszystko owinięte we folię bąbelkową. Ja rozumiem potrzebę zabezpieczenia wszystkiego
A ja właśnie nie do końca rozumiem. Przynajmniej dla niektórych zamówień spokojnie można by z tego zrezygnować. Bardzo bym się ucieszył, gdyby sklepy wprowadziły opcję do wyboru przy składaniu zamówień - pakowanie "pancerne" albo normalne. Bo jednak często (dodatki do karcianek, akcesoria itp.) stan pudełka zupełnie mnie nie obchodzi, i tak je wyrzucam i chętnie bym razem z nim wyrzucał mniej folii i plastiku. Myślę że w co najmniej 75% moich zamówień jedyne co mnie interesuje, to żeby zawartość była w miarę nieźle zabezpieczona przed deszczem, żadnego zabezpieczenia przed upadkiem mi nie trzeba.
Jak rozumiem sugerujesz, że przy składaniu zamówienia klient powinien oprócz zgody na przetwarzanie danych osobowych powinien także zaznaczyć opcję "nie będę miał zastrzeżeń w przypadku uszkodzenia przesyłki w transporcie".
(...)
Wystarczy przypomnieć "słynny" podręcznik do Zewu Cthulhu, który Inpost zdołał złamać niemal na pół i to wzdłuż.
gogovsky
Posty: 2209
Rejestracja: 25 sty 2018, 23:48
Has thanked: 464 times
Been thanked: 511 times

Re: Współczesne gry a środowisko - debata.

Post autor: gogovsky »

Gizmoo pisze: 28 lut 2020, 10:53
profes79 pisze: 28 lut 2020, 07:35 1. Zafoliowanie pudełka po pierwsze zabezpiecza zawartość przed udaniem się w nieznanym kierunku; po drugie daje jasny znak, że gra jest fabrycznie zapakowana
Well... Chyba nie zrozumiałeś po co to napisałem. Wyliczałem ilość folii jaka jest przy zakupie każdej nowej gry. Nie narzekałem na to, że mam zapakowaną grę w folię. Chciałem tylko uświadomić ile jedna gra generuje odpadów. Tłumaczysz tak, jakby ktoś nie mógł pojąć po co samochód ma opony. :lol:
gogovsky pisze: 28 lut 2020, 10:15 akurat paleniem syfem w kominku i truciem nas nie ma się co chwalić;)
Pudła kartonowe to taki syf. Czysta trucizna. Ostatnio całe miasto wytrułem. Pół Wawy kaszlało.

Rozumiem, że lepiej rozpalać w kominku chemicznymi podpałkami? Poleć jakąś. Chętnie skorzystam. :mrgreen:
nie polecę Ci nic, bo w moim mieście nie można już nawet drewnem ani węglem palić;)
Firma Rebel niech się zajmie wydaniem gry Domek, bo tylko do tego się nadaje.
Awatar użytkownika
arian
Posty: 829
Rejestracja: 26 sty 2016, 22:38
Has thanked: 266 times
Been thanked: 593 times

Re: Współczesne gry a środowisko - debata.

Post autor: arian »

Ja kiedyś mówiłem o tym, że paczkomaty mogłyby wprowadzić standardowe opakowania zewnętrze, mieszczące się w skrytkach, w których byłyby transportowane przesyłki w drodze pomiędzy paczkomatami. Nie wiem czy to taki duży problem. W środku wystarczyłyby jakieś dmuchane elementy, które utrzymują przesyłkę z dala od ścianek i problem odpadów by się rozwiązał. Sklep miałby takie opakowania, a w paczkomacie wymieniłby je na nowe. To nie jest jakaś kosmiczna techbologia. Wiele branż stosuje pojemniki, które się wymienia na inne, żeby nie przepakowywać towaru. Analogicznie takie same opakowania mogłyby być stosowane w przesyłkach kurierskich. Jakby to wszystko znormalizować, to opakowanie kosztowałoby dokładnie 0 zł, bo nawet duże pudła transportowe możnaby wtedy oddawać, a jednocześnie przy sensownych znormalizowanych wymiarach przesyłki nie przewalałyby się na samochodach.

Dochodzi już z tym pakowaniem do takich absurdów, że uszczelkę do auta (o średnicy 8 cm), mimo, że drogą, to jednak z mocnego gumowatego tworzywa, dostałem zapakowaną w oryginalne kartonowe pudełko, folię bombelkową, jakieś wypełniacze i ostatecznie wsadzoną do pudła o wymiarach ponad 20x30 cm. Idiotyzm.

Za to z ginącymi żetonami, to nie wiem czy to taki problem. Ikea produkuje w różnych miejscach. Wielokrotnie kupowałem meble z setkami śrubek, wkrętów, kołków, naklejek, zawiasów, podkładek i mnóstwa innych rzeczy i przez 15 lat tylko raz, dokładnie raz, brakowało mi jednej malutkiej śrubki. I nawet nie jestem pewien, czy to ja sam jej nie zgubiłem. Więc myślę że spokojnie się da. (I w dodatku te meble są tańsze od planszówek, i często z gorszego kartonyu😄 )
toblakai
Posty: 1270
Rejestracja: 19 mar 2014, 13:57
Has thanked: 222 times
Been thanked: 227 times

Re: Współczesne gry a środowisko - debata.

Post autor: toblakai »

arian pisze: 28 lut 2020, 13:47 Ja kiedyś mówiłem o tym, że paczkomaty mogłyby wprowadzić standardowe opakowania zewnętrze, mieszczące się w skrytkach, w których byłyby transportowane przesyłki w drodze pomiędzy paczkomatami. Nie wiem czy to taki duży problem. W środku wystarczyłyby jakieś dmuchane elementy, które utrzymują przesyłkę z dala od ścianek i problem odpadów by się rozwiązał. Sklep miałby takie opakowania, a w paczkomacie wymieniłby je na nowe. To nie jest jakaś kosmiczna techbologia. Wiele branż stosuje pojemniki, które się wymienia na inne, żeby nie przepakowywać towaru. Analogicznie takie same opakowania mogłyby być stosowane w przesyłkach kurierskich. Jakby to wszystko znormalizować, to opakowanie kosztowałoby dokładnie 0 zł, bo nawet duże pudła transportowe możnaby wtedy oddawać, a jednocześnie przy sensownych znormalizowanych wymiarach przesyłki nie przewalałyby się na samochodach.
Z punktu widzenia przestrzeni w paczkomacie ma to sens. Problem pojawia się natomiast gdy takie paczki trzeba transportować - 'slot' w paczkomacie i tak zawsze jest zajęty przez jedną paczkę, bez względu na wymiary paczki. Natomiast w samochodzie można już upakować tyle ile się zmieści. Mogło by się szybko okazać, że przy takiej standaryzacji przewiezienie 100 paczek nie wymagało by dwóch, a np. trzech osobnych transportów. A to już o 33% większe koszta transportowe.
Awatar użytkownika
arian
Posty: 829
Rejestracja: 26 sty 2016, 22:38
Has thanked: 266 times
Been thanked: 593 times

Re: Współczesne gry a środowisko - debata.

Post autor: arian »

Z jednej strony tak. Z drugiej i tak płacisz za gabaryt, więc wtedy większy sens miałoby faktycznie większe zróżnicowanie cen i nie pakowanie powietrza. Ja nie cierpię tych opakowań składających się ze styropianu, kartony, folii elektrostatycznej i jeszcze czasami taśmy klejącej. Rzadko coś wysyłam, więc sytuacji, kiedy mogę je ponownie wykorzystać jest bardzo niewiele.

A wracając jeszcze na chwilę do pudełek w grach, to ja w wielu przypadkach lubię duże pudła i irytuje mnie, gdy są zbyt małe. Pierwszy z brzegu przypadek - Horror w Arkham LCG. Pudełko jest tak małe, że nie ma szans trzymać w nim wszystkich kart i kończy się tym, że dwa pudła z Horroru są w zasadzie bezużyteczną dekoracją półki, a na karty badaczy i mitów musiałem zorganizować sobie osobne pudełka. A gdyby było takie jak z Posiadłości Szaleństwa, to problemu ze zmieszczeniem wszystkich kart na stojąco by nie było. No i pudło z Posiadłości Szaleństwa też okazuje się małe, bo dołączając do niego dwa twarde pudła z dodatków i tak miałem problem ze zmieszczeniem i posegregowaniem wszystkich kafli i figurek, żeby nie obijały się o siebie. Wysokie pudło jest jedno, a do niskich duże figurki się nie mieszczą. Dobrze, że Ścieżka Węża wyszła w twardym kartonie, bo znów trzebaby organizować coś na własną rękę.

Edycja: Z drugiej strony Gdyby Deluxe do HwA były sprzedawane w pudłach mieszczących karty (coś w rodzaju "Powrotów"), a zestawy mitów w zwykłych papierowych paczkach jak tradycyjne karty do gry (i tak jest tam zawsze 60 kart, to od razu mielibyśmy zapewnioną segregację i opakowanie na grę. Czy faktycznie paczki mitów potrzebują w dzisiejszych czasach wyjątkowej ekspozycji na półce w sklepie gdy gracz kupuje to jako dodatek do LCG? To nie jest zakup impulsywny, jak może być ewentualnie w przypadku Deluxe albo zestawu startowego. Dodatkowo przy zakupach w Internecie? Ktoś używa tych plastikowych blistrów, żeby to gdzieś zawiesić? Bez żartów.
toblakai
Posty: 1270
Rejestracja: 19 mar 2014, 13:57
Has thanked: 222 times
Been thanked: 227 times

Re: Współczesne gry a środowisko - debata.

Post autor: toblakai »

arian pisze: 28 lut 2020, 14:17A wracając jeszcze na chwilę do pudełek w grach, to ja w wielu przypadkach lubię duże pudła i irytuje mnie, gdy są zbyt małe. Pierwszy z brzegu przypadek - Horror w Arkham LCG. Pudełko jest tak małe, że nie ma szans trzymać w nim wszystkich kart i kończy się tym, że dwa pudła z Horroru są w zasadzie bezużyteczną dekoracją półki, a na karty badaczy i mitów musiałem zorganizować sobie osobne pudełka. A gdyby było takie jak z Posiadłości Szaleństwa, to problemu ze zmieszczeniem wszystkich kart na stojąco by nie było.
Wpakowanie podstawki Arkham Horror LCG do pudła wielkości Posiadłości Szaleństwa to by było apogeum 'sprzedawania powietrza', szczególnie przy założeniu, że wypada mieć dwie podstawki żeby się grą pobawić.
Awatar użytkownika
arian
Posty: 829
Rejestracja: 26 sty 2016, 22:38
Has thanked: 266 times
Been thanked: 593 times

Re: Współczesne gry a środowisko - debata.

Post autor: arian »

No tylko że później, żeby tę grę dało się rozkładać, to trzeba kupić pudełko zawierające wyłącznie powietrze. A później drugie, bo gra do jednego raczej się nie zmieści. A w tym momencie mam dwa pudła na półce z powietrzem w środku i dwa spore pudełka, które musiałem kupić, żeby zmieścić w nich karty. To też jest idiotyczne rozwiązanie. Chyba że sprzedawali tę grę z myślą, że większość osób poprzestanie na podstawce, co jest bezsensownym założeniem. Mnie nawet nie chodzi o wymiary pudła jak w Posiadłości, a jedynie o taką wysokość, żeby karty w jakikolwiek sposób się w nim mieściły. W obecnej sytuacji to pudło po zakupie pierwszego dodatku z jeszcze bardziej absurdalne zaprojektowanym pudełkiem, do niczego się już nie nadaje.

W sumie "Powroty do..." Są sprzedawane w ogromnych pudłach, gdzie większość to pusta przestrzeń i tam to nie stanowi problemu. 🙂
wirusman
Posty: 1972
Rejestracja: 08 sty 2014, 19:18
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 83 times
Been thanked: 28 times

Re: Współczesne gry a środowisko - debata.

Post autor: wirusman »

Następny głupi temat i chyba całkowite nie zrozumienie tego nibu trendu. Co w większości nie odnosi się do bycia eko lecz wpompowaniu pieniędzy do innego portfela.
Natomiast wracając do planszowek to nie jest problem ilości plastiku w grach. Tylko ich wywalaniu do kosza, co w naszym hobby jest marginalne. To nie są plastikowe słomki, które po jednym użyciu wywala się do kosza.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4105
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 2547 times

Re: Współczesne gry a środowisko - debata.

Post autor: Gizmoo »

wirusman pisze: 28 lut 2020, 20:50 Następny głupi temat i chyba całkowite nie zrozumienie tego nibu trendu
Trzeba albo być zaślepionym, albo mieszkać jeszcze z rodzicami, pod kloszem, żeby nie zauważyć ile produkujemy odpadów. Trafne podsumowanie? :lol:
wirusman pisze: 28 lut 2020, 20:50 Tylko ich wywalaniu do kosza, co w naszym hobby jest marginalne. To nie są plastikowe słomki, które po jednym użyciu wywala się do kosza.
Przy zakupie planszówek jest mnóstwo odpadów, jak wspominałem - głównie folii, która słabo poddaje się recyklingowi. A wracając do słomek - to nie one są problemem. Są absolutnie marginalne (w kontekście całej reszty plastikowych odpadów to jest promil, nie wspominając o pewnej sezonowości). Problemem jest ich używanie w pobliżu zbiorników wodnych. I niestety - ludzie to śmieciarze. Mało u nas kultury i pomyślunku. Wystarczy przejść się na dłuższy spacer do lasów dookoła miast i wsi i zobaczyć ile wyrzucanych jest tam śmieci! Ludzie nie mają wstydu! Z lenistwa i oszczędności niszczą naturę.

Aha - worki foliowe są dużo bardziej niebezpieczne dla zwierząt. Szczególnie morskich. Często mylone są z meduzami. Jeżeli uważasz, że nie ma problemu, to proponuje żebyś połknął sobie na próbę jeden woreczek strunowy. Zwierzaki umierają w strasznych męczarniach!

Brałem udział w akcji oczyszczania śmieci z Morza Czerwonego w Dahab i to jest masakra, co potrafią zrobić turyści. Wyrzucają śmieci za burtę statków. Jako nurek widzę zdecydowanie więcej. Ktoś kto obserwuje sobie to z powierzchni - to (nomen omen) nie widzi problemu. Ale wystarczy zanurkować, żeby zobaczyć ile na dnie leży foliowych śmieci. To jest masakra. I dopóki nie zaczniemy ludzi edukować (i wlepiać surowe kary za śmiecenie) dopóty jeden z drugim Janusz nie nauczy się, że należy po sobie sprzątać. W bardziej cywilizowanych krajach pomoże edukacja. W mniej - wyłącznie kary. I obawiam się, że my należymy niestety do tych mniej cywilizowanych. Wystarczy przejść się po plaży w takim Mielnie w lato wieczorem. Lenistwo małp człekokształtnych jest porażające. Śmieci wyrzucone 10 metrów od kosza. Makabra.

A jeżeli jesteśmy przy planszówkach, to dlaczego nie rozmawiać o ekologii? Samych figurek, czy plastikowych komponentów nikt nie do śmieci nie wyrzuci. Gier w ogóle się nie wyrzuca. Przynajmniej ja nie spotkałem się z takimi delikwentami. No ale gracze stanowią promil środowiska casuali i takie rzeczy mogą mieć miejsce. Czy da się być bardziej ekologicznym przy produkcji? Pewnie da się. I należy wprowadzać jakieś zmiany, a nie lekceważyć temat.

Dookoła naszego hobby powstaje wcale nie mało śmieci. Choćby koszulki na karty. Gdzie trafiają te porwane, zużyte? No chyba, że ktoś kolekcjonuje. :lol: Serio trzeba mieć kilka gier na krzyż i bardzo rzadko robić zakupy przez sieć, żeby nie zauważyć ile planszówki generują foliowego śmiecia.
ODPOWIEDZ