Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5599
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 784 times
Been thanked: 1225 times
Kontakt:

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: mat_eyo »

Żeby zmienić temat, wkleję swój post z grupy Marvel Champions na fb. :

W końcu zabrałem się za dodatki! Na pierwszy ogień poszedł Kapitan, bo uznałem, że potrzebuję wsparcia przed pójściem na Ultrona. Do pary dałem mu mojego ukochanego Iron Mana i na przetarcie puściłem tę parę frenemies na Klawa. Było klawo, przejechali się po nim bez problemu.

Cap jest niezły, to fakt, jednak nadal mam wrażenie, że Iron Man lata w innej lidze. Jasne, grałem Cpt. na prebuildzie, ale nadal moc Tony'ego mnie przeraża - zagrożenie zdejmuje ekspresowo, a jak trzeba, to i przywali za kilkanaście w jednej rundzie. To tylko moje wrażenie/osobiste preferencje czy faktycznie Iron Man jest nie do przebicia?
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1535
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 185 times
Been thanked: 566 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

Widzę, że zrobiły się 2 obozy :wink: ja jestem zdecydowanie obóz "tru solo".

Generalnie co z tego, że w teorii gra jest myślana głównie pod 2 graczy, że niektóre mechaniki na solo nie działają, że w teorii tak ciekawiej jak w praktyce nigdy taki sposób grania mi nie dawał frajdy? :?

Zawsze jak muszę sobie pomyśleć "moja prawa ręka jest teraz pierwszym graczem" to coś we mnie umiera w środku :lol:

Podsumowując: albo MC lcg będzie dobrze działać jako "tru solo" , albo nie będę grać w niego w ogóle solo i tyle :P
Awatar użytkownika
brazylianwisnia
Posty: 4081
Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
Has thanked: 267 times
Been thanked: 934 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: brazylianwisnia »

Ayaram pisze: 28 lut 2020, 07:53 Widzę, że zrobiły się 2 obozy :wink: ja jestem zdecydowanie obóz "tru solo".

Generalnie co z tego, że w teorii gra jest myślana głównie pod 2 graczy, że niektóre mechaniki na solo nie działają, że w teorii tak ciekawiej jak w praktyce nigdy taki sposób grania mi nie dawał frajdy? :?

Zawsze jak muszę sobie pomyśleć "moja prawa ręka jest teraz pierwszym graczem" to coś we mnie umiera w środku :lol:

Podsumowując: albo MC lcg będzie dobrze działać jako "tru solo" , albo nie będę grać w niego w ogóle solo i tyle :P
Nie ma zadnych obozow. Kazdy gra jak lubi. Termin solo odnosi sie do ilosci osob grajacych i tu tez nie ma pola do podziałów. Takze nie ma o co sie spierac. W takich grach nie mam problemow z tym co piszesz bo widze to inaczej - nie walcze ja tylko Spiderman i Iron man. Ja tylko pisze scenariusz tego starcia ;-)

Marvel Champions czy tez arkham horror dobrze dzialaja jedna postacia ale fakniejsze interakcje sa na 2 i losowosc jest mniejsza.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5599
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 784 times
Been thanked: 1225 times
Kontakt:

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: mat_eyo »

Ok, dziś pierwszy raz zagrałem przeciwko Ultronowi (tak, wiem, zaległości mam) i posłałem do boju mój złoty duet.

Muszę przyznać, że mam mieszane uczucia. Z jednej strony fajnie, że w końcu jest trudno i mechanika trochę urozmaicona. Z drugiej jednak boli, że twórcy najpierw namawiają, żebyś składał jak najlepszą talię, a później wywalają z niej losowe karty bez żadnej kontroli. Nie jest to moja definicja dobrej zabawy.

Inna sprawa, że obaj herosi nie chcieli dziś współpracować. Tony jakimś cudem, przy tylu kartach latających na discard, złożył niemal całą zbroję, jednak bez reaktora łukowego nie było sobą. Inna sprawa, że i tak spisał się lepiej niż Kapitan.

Was Ultron irytuje czy jest wyzwaniem?
c08mk
Posty: 2463
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 100 times
Been thanked: 286 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: c08mk »

mat_eyo pisze: 28 lut 2020, 22:57 ...
Was Ultron irytuje czy jest wyzwaniem?
FFG wykorzystało w Ultronie ten sam trik co w scenariuszu z podstawki LotRa czyli zabieranie kart gracza i robienie z nich mikro przeciwników. Tam było to irytujące i tutaj jest tak samo. Myślę, że gdyby był jakiś mini deck z odpowiednimi grafikami i trzeba by było odrzucić kartę gracza, żeby taka taki przeciwnik wchodził do gry to było do przyjęcia. Tak to niestety jest irytująca abstrakcja tematyczna i mechaniczna.
kurgan
Posty: 10
Rejestracja: 25 sty 2020, 13:34
Has thanked: 6 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: kurgan »

Kto ma linki do fan content?
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1535
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 185 times
Been thanked: 566 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

W Pt i Sb wpadły kolejnych 5 rozgrywek - 3x dwuosobowych, i 2x solo na 2 ręce (żeby nie było, źe nie spróbowałem ;) ) dalej na rhino na obu poziomach trudności i już chyba trochę więcej mogę powiedzieć.

Solo na 2 łapy - Okej, zwracam honor. gra się o nieeeeebo lepiej niż w LOTRa na 2 ręcę - głównie za sprawą ograniczonych w stosunku do lotra zasobów/kart/stronników, przez co dużo łatwiej można ogarnąć 2 bohaterów bez uczucia panującego chaosu. Dalej będę twierdzić, że ograniczenie zasobów to najlepsza zmiana w stosunku do pierwowzoru. Chociaż mimo wszystko, na tą chwilą jestem dalej bardziej przekonany do "true solo" z jednego powodu - w rozgrywkach solo dużo lepiej mi się gra w szybkie, krótkie rozgrywki - taka chwila odprężenia przy kawie po obiedzie - a przy grze na 2 ręcę, no z zegarkiem nie grałem, ale wydawało mi się, że to trwało ponad 3x dłużej.

Poziom expert przy rhino to coś nie pyknęło :? Scheme zostaje na 1 i miałem wrażenie, że tak naprawdę poziom expert wydłuża rozgrywkę, ale nie koniecznie sprawia wrażenie trudniejszej. Więcej musimy się leczyć, częściej zużywać zasoby defensywnie przez co rzadziej atakujemy i tyle. Ale mniemam, że rhino to rhino i w kolejnych scenariuszach różnica między standard a expert będzie dużo większa.

Nie wiem jaka jest wasza opinia w tej kwestii, ale mocno nie przypadła mi do gustu mechanika "nemesisów". To jest coś, co daje efekt wow na początku, ale po 3 grach już się na nią nie zwraca uwagi i zostaje tylko udziwnioną mechaniką. No bo co potem? Scenariusze będą rosły w siłę, nasze talie rosną w siłę, a nemesis będzie stawać się coraz większą popierdółką? Dodatkowo co z unikalnością postaci? Nigdy nie dodadzą tych nemesis jako kart w scenriuszach? No nie wiem, jak dla mnie całkowicie zbędna mechanika.

Kolejna rzecz która mnie zastanawia to dodatki będące po raz kolejny próbą pogodzenia wszystkich - tzn. dostajemy nowe karty do składania talii, ale jednocześnie dostajemy talie gotową do gry. Tylko że taka gotowa talia, jeśli ma jakoś tam działać, to musi mieć jakieś tam karty generujące zasoby, takie no wiecie - mocno generyczne karty. Nie sądzicie, że ten pomysł może ograniczyć dodawanie karty z cyklu "jazda po bandzie"? A może od początku tak miało być? Że szalejemy z mechanikami w 15 kartach bohaterów, a reszta ma być takim "standardem"?

Dalej mnie nie przekonuje pomysł na deck building, dalej uważam, że to pomysł dla nikogo. Podobnie było w Summoner Warsach - osobiście uwielbiałem deck building w takich grach jak chociażby LOTR, ale w SW totalnie nie chciało mi się tego robić, bo z takiej mechaniki i tak nie wyczaruje nie wiadomo czego. Z drugiej strony, osoby "zielone" w takich grach z którymi grałem - dalej traktowały to jako wrzód na d..., w praktyce nie korzystałem w ogóle . Tu się zapowiada tak samo. Bardziej bym miał ochotę pogrzebać w decku Starka zmieniając części zbroi dostępnych do złożenia itp. itd, niż w tej "nudniejszej" części talii. Pytanie tylko na ile się sprawdzą te talie przygotowane przez twórców? Teoretycznie to chyba powinni celować w - gotowe talie wystarczające do gier na niższym poziomie trudności, ale za słabe na expert mode. Zobaczymy w praniu.

Co do postaci, pierwsze wrażenia:

:arrow: She hulk - jedyna którą nie grałem. Wygląda na postać strasznie agresywną, więc do bólu mnie do niej nie ciągnie ;)

:arrow: Spiderman - pająk miał pecha stać się talią pod "tutorial" :lol: Zdecydowanie najprostszy z ekipy i najmniej wyróżniający się. Porządna karta ofensywna (kopniak), porządna karta defensywna (backflip), porządna przeszkadzajka (sieć) w dodatku kart generujące zasoby itp. Ot wszystko i nic, dobry, ale nie wybitny we wszystkim, idealny do nauki gry. Wydaje się silny do solo gier (Jego stun jest przedobry grając na 1 ręką). W moich grach na 2 bohaterów pełnił zazwyczaj role supporta (siedzenie jak najczęściej w trybie bohatera, by jak najpniej postępu w scenariuszu generować, stuny itp.). Chyba przerobie go, pod protection..

:arrow: Cpt. Marvel - jak narazie moja ulubienica, chociaż sprawia wrażenia najsłabszej... No ale generowanie jednego powolnego ataku i pokuszenie się nawet o otk (jak rozumiem, nic nie stoi na przeszkodzie, by ładować 2x energy channel na raz?), aczkolwiek z drugiej strony porównując ile trzeba w to władować w porównaniu do kosztu ofensywnych kart innych postaci, no to niczego jednak nie urywa ;)

:arrow: Black panther - kolejny pechowiec CSa. Miał szansę zostanie najciekawszą postacią w pudełku, ale twórcy dodali Iron Mana, który ma podobny motyw budowania zbroi tylo IMO ciekawszy i mocniejszy i nagle BP stał się taki meeh ;) Fajnie się nim gra, ale znowu wracamy do problemu budowania talii. Ma 4 upgrady, którę będą zawsze takie same, więc spodziewam się, że szybko zostanie u mnie zapomniany.

:arrow: Iron Man - no okej, nie powiem jeszcze, że jest OP, ale zdecydowanie się wyróżnia na tle ekipy. Grałem tylko na rhino, więc cieżko jest oceniać, najczęściej w takich typu grach być słabym na początku to przeogromny problem. Na razie widać, że IM stosunkowo szybko ten problem rozwiązuje i szybko staje się maszynką do niszczenia scenariuszy, więc pierwsze wrażenia są takie, że dostał wszystko. Hand Size 7 jak już się rozkręci to trochę przy dużo, wygląda na to jakby IM był ok jakby jego umiejka miała tylko negatywny efekt. W dodatku mały koszt kart - repulsor blast, który jest małym dodatkiem za zbroi za 1 many? no trochę taniocha w porównaniu do ofensywnych kart innych bohaterów.

Jeszcze jedna rzecz, która mi nie przypadła do gustu to zbyt łatwe żonglowanie pomiędzy trybami. Szkoda, że mechaniki nie przystosowali pod zasadę "przemienić się można raz tylko na początku tury". A tymczasem tutaj... Okładamy przeciwnika po pysku przez całą turę, by pod koniec tury tchórzowsko zwiać do alter-ego, a następną turę zacząć od przemiany w bohatera i znowu okładać przeciwnika od początku, takie jakieś to mało bohaterskie ;) Więc tu właściwie ogranicza to w jakiej formie będziemy pod koniec tury, i co zrobi w związku z tym przeciwnik, szkoda że nie wymusza to na nas większych dylematów czy opłaca się zostać w formie bohatera, czy jednak nie.

Podsumowując:

Jest ok. Decyzje dotyczące zagrywania kart nie są jakieś szczególnie trudne, a mechanika płacenia kartami tak naprawdę je jeszcze upraszcza. Większość dylematów, podobnie jak zresztą w LOTRze jest związana z przewidywaniem co nas spotka i szacowaniem ryzyka przy żonglowaniu pomiędzy obrona, atakiem a reagowaniem na postęp w scenariuszu. Ale pomimo tego daje to co powinna dawać gra karciana, czyli zwyczajny fun przy zagrywaniu kolejnych kart i patrzeniu jak rośniemy w siłę. Ma dużo plusów w stosunku do LOTRa, ale i dużo minusów, więc pewnie zostaną obydwie pozycje. Pytanie tylko czy wydam na ten tytuł parę stówek, czy popłynę po całości... ;) No i czy będzie mi się chciało grać co tydzień, czy raz od święta.
Arius
Posty: 1413
Rejestracja: 30 mar 2016, 16:31
Has thanked: 297 times
Been thanked: 159 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Arius »

Fajny opis. Tylko do jednego się przyczepie.
Odkładania wrogów jako hero, a potem ucieczka do alter ego.
To tak ten teges może być ryzykowne, jeśli na schema jest dużo zagrożenia. Najpierw dokładasz na początku tury villaina, potem on znowu dokłada, a potem ryzykujesz, że pociągniesz kartę z kolejnym dokladaniem.
Po prostu to nie zawsze powinno być schematem.
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1535
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 185 times
Been thanked: 566 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

Jasne, że nie, i nie o to mi chodziło ;)

To jest ważne, jak najbardziej. Może to wrażenie przez to, że na Rhino w większości czasu przebywam jako hero, a i większość kart z ograniczeniem jest w formie "hero" ;)

Miałem bardziej na myśli, że gdyby było na początku (oczywiście, cała gra by musiała być wtedy przerobiona) wybór w której formie jesteśmy formie do końca tury by strasznie komplikowało sprawę.
Np. sytuacja:
Zaczynamy turę jako alter-ego, mamy karty które chcemy zagrać koniecznie jako alter ego, ale boimy się zakończyć turę jako alter ego (daleko posunięty scenariusz) chcemy zakończyć jako bohater

Obecnie:
- zaczynamy grę jako alter ego, zagrywamy co chcemy jako alter ego, zmieniamy się na bohatera i jesteśmy szczęśliwi.
Wersja alternatywna:
- mamy wybór albo zostajemy jako bohater i tracimy możliwość zagrania kart jako alter-ego, albo zagrywamy co chcemy i kończymy jako alter-ego. I mamy dylemat.

Oczywiście teraz też tak jest w sytuacji jak np. zaczynamy jako alter-ego, chcemy skończyć turę jako alter-ego, a mamy całą rękę hero action i jest problem. Tylko, że tak to by takie dylematy występowały non stop w każdej turze.
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1031 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Trolliszcze »

Nie można w ogóle, i to naprawdę w ogóle oceniać mechaniki tej gry na podstawie walki z Rhino. Wrzuć sobie Klawa na ekspercie z Masters of Evil i zobaczysz wtedy, czy tak łatwo sobie skakać z bohatera na alter ego i z powrotem.
To jest bardzo istotny element strategii gry, ta decyzja, kiedy zmienić postać - i często jest bardzo ważne, że można to zrobić w środku tury, na koniec... a czasem na początku. Ale to widać dopiero w grze z wymagającym przeciwnikiem, a nie z chłopcem do bicia. Rhino nawet na ekspercie jest tak oczywisty do grania, że większość niuansów w grze z nim nawet się nie ujawnia. EDIT: Nawet sama ocena mocy postaci prawdopodobnie ulegnie w Twoich oczach zmianie, jak będziesz grać Iron-Manem z Klawem i Ci w setupie wyjdzie jakiś solidny Master of Evil, który pomaga generować threat, bo Klaw ma standardowo od początku 2 Scheme, a jeszcze musisz sobie poradzić z jego side schemem, który też jest od pierwszej tury w grze, a tu Tony nawet nie jest w połowie gotów, żeby zmieniać formę. Jak to się ma do walki z Rhino, gdzie zaczynasz sobie z pustym polem gry, jego wartość Scheme jakoś szczególnie nie straszy i masz więcej czasu niż potrzebujesz, żeby sobie zbudować silniczek? Zagraj parę gier z trudnymi przeciwnikami, myślę, że wtedy będziesz w stanie realniej ocenić rzeczy, które teraz mogą być dla Ciebie niewidoczne.
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1535
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 185 times
Been thanked: 566 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

Ale czemu niby nie mogę mówić "o swoich odczuciach po grach na rhino", jeżeli podkreślam że to są odczucia na podstawie "gier na rhino"? ;)

Przecież nie oceniam mechaniki mówiąc, "cała mechanika jest banalna, bo przy tutorialu była banalna i nic z tego się wykrzesać nie da, oceniam marvel champions na 2/10". Tylko głównie, że ta mechanika nie przypadła mi do gustu (przynajmniej w tym momencie), głównie tematycznie i widziałbym ją inaczej, ale tak naprawdę nigdy się nie dowiemy co by było gdyby, bo by trzeba było stworzyć wszystkie scenariusze i cały balans kart od zera.

Pogram więcej, w trudniejsze scenariusze, to pewnie mi się w wielu kwestiach opinia zmieni i chętnie wtedy też napiszę o swoich odczuciach. Przecież to cały urok grania i odkrywania gier LCG ;)
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1031 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Trolliszcze »

Możesz to robić, ale to IMO strata czasu, skoro w "normalnej" (czyt. wymagającej) grze wszystkie te przemyślenia można będzie wyrzucić do kosza. Za chwilę nikt już nie będzie grać z Rhino.
MsbS
Posty: 883
Rejestracja: 30 mar 2008, 17:34
Has thanked: 54 times
Been thanked: 73 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: MsbS »

Trolliszcze pisze: 01 mar 2020, 16:46 Za chwilę nikt już nie będzie grać z Rhino.
Z tym się kompletnie nie zgadzam, ludzie będą testować nowe Hero Packi w pierwszej kolejności przeciwno Rhino. Na zasadzie 'zobaczmy jak z Rhino poradzi sobie ten nowy bohater'. Żeby sprawdzić, jakie ma karty, jak się combosy sprawdzają, itp.
Awatar użytkownika
brazylianwisnia
Posty: 4081
Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
Has thanked: 267 times
Been thanked: 934 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: brazylianwisnia »

Co to za testowanie jak Rhino bedzie mial czesc mechanik i go latwo sklepac? Przeciez on na gotowcach dostaje lanie wiec co bedzie jak ktos zlozy wyzylowany deck z puli 100 kart danego aspektu? Zobaczymy co przyniesie kampania ktora nadchodzi ale tam pewnie dostaniemy bardziej zaawansowane mechaniki i enviromenty wiec moze stac sie takim polem do testow.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1031 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Trolliszcze »

MsbS pisze: 01 mar 2020, 22:35 Z tym się kompletnie nie zgadzam, ludzie będą testować nowe Hero Packi w pierwszej kolejności przeciwno Rhino. Na zasadzie 'zobaczmy jak z Rhino poradzi sobie ten nowy bohater'. Żeby sprawdzić, jakie ma karty, jak się combosy sprawdzają, itp.
Jestem przekonany, że gdybym wziął losowego bohatera, wylosował mu dowolny aspekt, a potem losowym generatorem dobrał wszystkie pozostałe karty - to i tak sklepałbym Rhino bez większego trudu ;) On na kartach z samej podstawki jest łatwy - z większą pulą kart będzie popychadłem, więc IMO jakiekolwiek testy talii na nim będą kompletnie niemiarodajne.
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1535
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 185 times
Been thanked: 566 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

No dobra, to klaw na standardzie za mną, już mogę cokolwiek pisać? :roll: :lol:

Rozgrywka typowa dla wielu scenariuszy z lotr - bardzo gorąco na początku, ale jak raz się ustabilizowało stół to już było pozamiatane. Największa chyba zmiana to twardsze miniony, które nie padają na strzała i "przeciwnik" ma czas na nastokowanie ich.

W porównaniu do 2giego scenariusza z lotra raczej dość nudny, bez większych mechanicznych twistów, a szkoda.
Awatar użytkownika
kinioo
Posty: 629
Rejestracja: 01 kwie 2016, 10:25
Has thanked: 64 times
Been thanked: 57 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: kinioo »

c08mk pisze: 29 lut 2020, 10:08
mat_eyo pisze: 28 lut 2020, 22:57 ...
Was Ultron irytuje czy jest wyzwaniem?
FFG wykorzystało w Ultronie ten sam trik co w scenariuszu z podstawki LotRa czyli zabieranie kart gracza i robienie z nich mikro przeciwników. Tam było to irytujące i tutaj jest tak samo. Myślę, że gdyby był jakiś mini deck z odpowiednimi grafikami i trzeba by było odrzucić kartę gracza, żeby taka taki przeciwnik wchodził do gry to było do przyjęcia. Tak to niestety jest irytująca abstrakcja tematyczna i mechaniczna.
Juz sa pliki na BGG (chyba) z kartami/grafikami dronow.
Sorki za brak polskich znakow....
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1031 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Trolliszcze »

Przy czym warto wziąć pod uwagę, że jest to celowe utrudnienie mechaniczne - gdyby twórcy nie chcieli utrudniać graczom, to mogliby kazać używać jako dronów rewersów talii villaina. Wiadomo, "moja gra, moje zasady", ale osobiście uważałbym z ułatwianiem sobie gry, która już sama w sobie potrafi być dość łatwa (przynajmniej na razie).
Awatar użytkownika
brazylianwisnia
Posty: 4081
Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
Has thanked: 267 times
Been thanked: 934 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: brazylianwisnia »

Jesli ktos bedzie odrzucal karte gracza zamiast klasc jako drona to z grubsza wyjdzie na to samo. Wazne zeby liczba kart do przewiniecia decku sie zgadzala.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
Awatar użytkownika
mmag
Posty: 1147
Rejestracja: 02 lut 2016, 18:08
Has thanked: 412 times
Been thanked: 254 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: mmag »

To kto ma ochotę zadać 14+ punktów obrażeń podstawowym atakiem Hulka? ;)
https://www.fantasyflightgames.com/en/n ... ible-hulk/
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1535
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 185 times
Been thanked: 566 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

Sam bohater dla mnie osobiście straszny zawód. Nie lubię takich agresywnych postaci w jakichkolwiek grach,
(a to że Hulk będzie agresywny to było akurat do przewidzenia 😉), więc spodziewałem się że będzie to postać wybitnie nie dla mnie (zwłaszcza że Hulk z podstawki to moja najmniej lubiana karta z CS 😉) , ale liczyłem na jakiś mechaniczny twist w samym bohaterze. Na forach widziałem że sporo osób przewidywało, że będzie miał negatywne umiejętności wymuszające przemiany pomiędzy alter-ego a hero. No nic, może na to za wcześnie, może nie mieli pomysłu jak by to zrobić żeby jako tako działało w mechanice gry. Fajnie, że chociaż umiejka ma jakoś odwzorowywać brak kontroli, tylko nie wiem czy w sposób dobry dla gry :lol: Raczej wątpię by reszta kart mnie przekonała, chociaż ciekawi mnie czy dadzą mu coś co ma zrekompensować 0 thw ( sądząc po opisie raczej nie 😉)
Sarseth
Posty: 725
Rejestracja: 22 kwie 2016, 10:31
Has thanked: 32 times
Been thanked: 42 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Sarseth »

Ayaram pisze: 04 mar 2020, 07:42 Sam bohater dla mnie osobiście straszny zawód. Nie lubię takich agresywnych postaci w jakichkolwiek grach,
(a to że Hulk będzie agresywny to było akurat do przewidzenia 😉), więc spodziewałem się że będzie to postać wybitnie nie dla mnie (zwłaszcza że Hulk z podstawki to moja najmniej lubiana karta z CS 😉) , ale liczyłem na jakiś mechaniczny twist w samym bohaterze. Na forach widziałem że sporo osób przewidywało, że będzie miał negatywne umiejętności wymuszające przemiany pomiędzy alter-ego a hero. No nic, może na to za wcześnie, może nie mieli pomysłu jak by to zrobić żeby jako tako działało w mechanice gry. Fajnie, że chociaż umiejka ma jakoś odwzorowywać brak kontroli, tylko nie wiem czy w sposób dobry dla gry :lol: Raczej wątpię by reszta kart mnie przekonała, chociaż ciekawi mnie czy dadzą mu coś co ma zrekompensować 0 thw ( sądząc po opisie raczej nie 😉)
Eh, teraz właśnie lekko mnie to zaskoczyło.
Kurczę a tak łatwo by było dać kilka kart które by np grały jak weaknessy z Arkham Horror, wyciągasz, to musisz się przemienić. Ale oczywiście karta ma w sobie atak potem potężny, ale np póki ją trzymasz na ręcę, nie możęsz wrócić do normalnej formy. Aj aj aj :(
Rebel 6% (trójmiasto)
szczudel
Posty: 1432
Rejestracja: 19 maja 2010, 21:19
Has thanked: 99 times
Been thanked: 142 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: szczudel »

A, ja uważam, że bardzo ciekawie go zrobiono. Gra nie jest "true solo", jak tu niektórzy chcieliby o niej myśleć tylko jest co-opem pełną parą. Hulk, ewidentnie nie jest postacią, która rozgrywkę prowadzi. Raczej trzeba go "wkurzyć"i rzucić w wir walki, dac odpoczać i nazad, a to sprawia, że rozgrywki z nim w drużynie mogą być ciekawsze od tych gdzie mamy same kombajny od wszystkiego.
Świeżym wręcz jest pomysł na postać, która praktycznie nie walczy z zagrożeniem tylko wyciska HP bossowi.
Awatar użytkownika
brazylianwisnia
Posty: 4081
Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
Has thanked: 267 times
Been thanked: 934 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: brazylianwisnia »

Justice Hulk tez moze dac rade. Jak czesto korzysta sie z podstawowego Thwart? Raczej uzywa sie do tego innych katy i Hulk przy odpowiedniej budowie decku da rade nawet sam.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5599
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 784 times
Been thanked: 1225 times
Kontakt:

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: mat_eyo »

brazylianwisnia pisze: 05 mar 2020, 08:43 Justice Hulk tez moze dac rade. Jak czesto korzysta sie z podstawowego Thwart?
Iron Manem z Heroic Intuition i Arc Reactorem korzystam pewnie w każdej turze, to jest zdjęte 6 zagrożenia.
ODPOWIEDZ