Wpływ rankingu BGG na zakup gry

[Ambious]

Jak mocno pozycja danej gry w rankingu BGG wpływa na Waszą decyzję czy zakupić ten tytuł?
Zawsze sprawdzacie pozycję gry w rankingu przed zakupem i sugerujecie się nim? Czy może w ogóle nie zwracacie uwagi na cyferki w rankingach? Jest jakieś miejsce w rankingu, od którego niechętnie już patrzycie na daną grę, np. gdy zajmuje miejsce 2000+?
Oczywiście pomijam kwestię, gdy tytuł wyszedł miesiąc temu i jego pozycja na BGG dopiero się ugruntowuje.

Jakie gry wysoko plasujące się w rankingu są dla Was słabe?
Jakie gry są świetne, a zajmują niskie noty w rankingu?

Ja zawsze sprawdzam miejsce w rankingu i przeglądam komentarze, jednak nie sugeruję się tym aż tak bardzo - wiem, że to może być krzywdzące dla dobrych tytułów, które nie miały siły przebicia etc...

[japanczyk]

Przy początkowych zakupach spory wpływ - po 10-15 grach sugerowalem sie juz kompletnie czym innym

[Brylantino]

W ogóle nie interesuje mnie ten ranking. Jeżeli gra ma ciekawą mechanikę bądź pochodzi od autora, którego lubię, to zaczynam się nią interesować, ale ani przed zakupem, ani po zakupie nie sprawdzam jej pozycji na BGG, zwłaszcza że oceny na tym serwisie niestety bardzo często nie mają nic wspólnego z samą jakością gry (vide sytuacja, kiedy Walhalla Woźniaka otrzymywała masę 10 na BGG zanim jeszcze została wydana...).

[tomb]

Miejsce w rankingu bez znaczenia, sprawdzam jedynie statystyki grywalności na dwie osoby i ciężaru.

[EVOCATVS]

Czasem przeglądam topkę szukając czegoś, co mnie zainteresuje, jednak przy zakupie gry, chociaż czasem sprawdzam jej pozycję z ciekawości, ranking nie ma wpływu na decyzję. Jak mi gra podejdzie tematycznie i mechanicznie po ogarnięciu recenzji, opisów, instrukcji itp. to wezmę ją niezależnie od miejsca na liście.

[AnimusAleonis]

Jeśli chodzi stricte o ranking, o to:

Spoiler:

To nie, kompletnie jest to bez znaczenia, i pozycja w rankingu i sam ranking ogólnie.

Ranking w poszczególnych kategoriach czasami warto przejrzeć tak by może natknąć się na coś wartego uwagi o czym wcześniej się nie słyszało, o co np. w kategorii gier abstrakcyjnych nie trudno. Ale to tak bardziej gwoli rekonesansu niż wpływu na decyzję zakupu.

Tak samo jak z rankingiem The Hotness... nie raz tam po raz pierwszy natrafiłem na tytuł o którym wczesniej nigdzie nie słyszałem, a który potem kupiliśmy.

Ta średnia ocena natomiast, jeśli się z rozwagą używa tego narzędzia, może być bardzo pomocna w decyzji - i oczywiście "weight" jest pomocne w decyzji czy tytuł grupie podejdzie -

Mniej więcej tak jak recenzja znanego nam “zaufanego” - czytaj “o podobnych gustach” - recenzenta/youtube-era/bloggera.

Też GeekListy na BGG są pomocne w tym aspekcie, “Top 25” itp, ale znów trzeba “znać” autora, choć tu jest to trochę ułatwione bo nawet jak pierwszy raz widzi się dany nick ale jeśli w top 10 ma 8 gier które też się lubi to pewnie warto na te dwie pozostałe zerknąć.

Autor/wydawnictwo czasami też mogą być dobrym wytycznym, ale znów chyba bardziej by trafił na radar niż zdecydowayć by kupić.

Ale bardziej od powyższych razem wziętych, które raczej pomagają w selekcji czemu się w ogóle przyjrzeć, czynnikiem decydującym są reguły/game play.

I tak dochodzimy do tego co, co najmniej u nas, wiedzie prym: doświadczenie osobiste.
Niestety nic nie zastąpi po prostu ogrania X tytułów, i przekonaniu się na własnej skórze co - jakie mechaniki, typy gier itd itp - nam się podoba i naszej grupie podchodzi, a co nie.
Bo jeśli ktoś, i to jeszcze relatywnie nowy do hobby, kupi taki Gloomhaven by pograć z przyjaciólmi tylko, lub głównie, dlatego że jest numer 1 w rankingu BGG…. no to podejrzewam że wieczór planszówkowy z ekipą będzie… interesujący

[kastration]

U mnie dla odmiany to dość istotny wyznacznik. Lubię wszelkie wskaźnikowe rankingi (filmy, książki, gry) jako wstępną metodę selekcji w obliczu inflacji czasu wolnego. Nie jest to może mus, ale ranking jest ciekawym zestawieniem o użytecznych dla mnie walorach.

[Curiosity]

Jeśli z jakichś powodów zainteresuję się grą, której kompletnie nie znam, to zawsze sprawdzam ranking. Jeśli okaże się, że gra ma kilka lat, a w rankingu pałęta się okolicy miejsca numer 1500 to z reguły odpuszczam.

[Gizmoo]

Jak mocno pozycja danej gry w rankingu BGG wpływa na Waszą decyzję czy zakupić ten tytuł?

Ma ZEROWY wpływ. Jedyne co może spowodować, to fakt że grą się zainteresuję. Niestety prawda jest taka, że mało gier z pierwszej 30-tki trafiło w mój gust. Z pierwszej 40-tki w mojej kolekcji jest tylko Terraformacja Marsa, a grałem w niemal wszystkie pozycje! (Choć Gloomhaven bardzo cenię i uważam za świetną grę). Część tytułów znajdujących się w pierwszej 20 uważam za totalne nieporozumienie i nie mam pojęcia jak ktoś może się nimi zachwycać. No ale dyskusja o gustach nie ma podobno sensu...

Jest jakieś miejsce w rankingu, od którego niechętnie już patrzycie na daną grę, np. gdy zajmuje miejsce 2000+?

Nie. Sporo gier z mojej kolekcji, które absolutnie kocham, jest na bardzo odległych pozycjach w rankingu BGG. Kilka perełek zdecydowanie poniżej dwutysięcznego miejsca.

Jeżeli nie ranking - czym sugerujecie się przy zakupie?

1. Tematyka. Jeżeli mnie intryguje i design graficzny wygląda rozsądnie - wskakuje na radar i zaczynam szukać o grze więcej. Wszystko zazwyczaj zaczyna się od jednego zdjęcia na BGG w dziale Images (hot/recent).

2. Czytam instrukcję, oglądam gamplaye i oglądam/słucham recenzję. Tutaj najchętniej Dice Tower (Tomek V. i Zee mają zbliżony gust do mojego w wielu miejscach) i Rahdo, oraz chłopaki z Gradania. Jeżeli nie ma niczego od nich - szukam u innych recenzentów, ale raczej gameplaye niż recenzje. SU&SD i NPI - wyłącznie rozrywkowo, bo ich gust jest zwykle różny od mojego (szczególnie Efki, który wystawił niskie oceny kilku wybitnym tytułom).

3. Jak jest tylko taka możliwość - staram się znaleźć graczy, którzy mają swój egzemplarz i rozegrać z nimi testową partię. Jeżeli to jest nieosiągalne - patrz punkt 4.

4. Czytam wszystko o grze. Opinie, posty na forum, dyskusje, a nawet przeglądam dział plików, by zobaczyć czy gra ma aktywnie działający fandom.

Na kilkaset zakupionych przeze mnie gier - kompletne niewypały na których się przejechałem, mógłbym policzyć na palcach jednej ręki. Gniota kupiłem w swoim życiu dosłownie jednego u którego Tom Vasel ma u mnie solidnego i niewybaczalnego minusa. Na szczęście udało się go pozbyć! Hipsterskich perełek mam za to sporo.

Generalnie wszelkie rankingi mocno mijają się z moim gustem. Może jestem muzycznym, filmowym i "growym" hipsterem, ale często rankingowy top popularności jest tak odległy od mojej topki jak tylko się da.

No cóż... Co zrobić jak wolę prog rocka od popularnego i lekkiego Disco (polo)

[rattkin]

Nie ma absolutnie żadnego, ale część gier w topce BGG jest dla mnie absolutnie niestrawialna, więc jeśli wokół jakiejś gry kręcony jest ostry hype i podoba się wielu graczom, to czasem u mnie wywołuje takie przewrotny efekt odwrotny - jestem skłonny podchodzić do tytułu z większą rezerwą, a nawet niechęcią, bo już wiem czego się spodziewać. Gust popularny można kupić i coraz łatwiej nim się w planszówkach steruje. Po czym go poznać? Gdy ktoś swoją ocenę / opis gry zaczyna od: "piękne wydanie / świetnie wygląda / klimat wycieka" :)

[autopaga]

Najniższa gra którą mam w kolekcji i nie planuję się pozbyć jest sherlook w rankingu #8265 genialna gra w swojej prostocie, filery u mnie mają bardzo ciężko, a ten odkurzony po roku, okazuje się nadal bezpieczny.

Kolejny przykład numer #2 pandemic legacy według mnie jest na podobnym poziomie co hejtowany przez recenzentów charterstone #242.

[bobule]

Był gdzieś na forum temat, gdzie ludzie pisali o grach będących nisko w rankingu, które sobie bardzo cenią. Fajny, wart odkopania temat, tylko nie mogę go znaleźć o.O Pomoże ktoś?

Ostatnio jak szukałem interesujących mnie gier (ale nie do zakupów, tylko na listę "chcę zagrać" to patrzyłem tak do góra 2000 miejsca, bo bardzo dużo tych gier jest no a we wszystko i tak się nie da zagrać Ale nie będę wciskał kitu, mi się czasami zdarzy kupić coś prawie w ciemno, ale raczej wynika to z faktu, że nie zawsze mam możliwość dany tytuł ograć, szczególnie, że wśród znajomych to ja jestem tym, który przynosi na spotkania (nowe) planszówki

U mnie na 44 tytuły, gier poniżej 4000 miejsca w rankingu są 3 (Mafiozoo - mam do sprawdzenia, Sen i Bukiet - bo wyszły pod tymi tytułami tylko w PL, więc ich ranking jest nieco zakłamany)
Potem w okolicach 1500-2000 miejsca mam kolejne 7 gier: Doline nilu, Spiskowców, Chatkę z piernika, Leśne duchy (tu też trochę ranking niewiele nam powie, bo to jest nowsza wersja starszej gry ), Serce smoka, Drako i Impuls. Z czego Chatka i Leśne duchy są na razie nie do ruszenia w kolekcji. Dolina, Spiskowcy i Draco czekają na ogranie, a do Serca smoka i Impulsu nie mam serca, żeby się ich pozbywać (bo jedna to fajna gra, a Impulsu i tak nikt nie weźmie, bo Ci co go chcieli to go mają)

Pozostałe tytuły są już w pierwszej 1000 rankingu, chyba jestem mainstreamowym graczem xD

[donmakaron]

Ma duży wpływ u mnie. Większość gier z top 300 uważam za warte uwagi, choć oczywiście nie przypasują każdemu. Jeśli gra nie jest dobra i nie zasługuje na tak wysokie miejsce, zazwyczaj ma przynajmniej coś ciekawego w sobie, co jako hobbysta i kolekcjoner uznaję za jakąś wartość. Jeśli nie chcę mieć takiej gry, to uważam że warto ją znać.

Najbardziej lubię chyba gry z miejsc 200-300, może 150-250. Naprawdę ciekawe tytuły można (a przynajmniej można było jak kupowałem większość kolekcji) tam znaleźć.

[japanczyk]

U mnie na 44 tytuły, gier poniżej 4000 miejsca w rankingu są 3 (Mafiozoo - mam do sprawdzenia, Sen i Bukiet - bo wyszły pod tymi tytułami tylko w PL, więc ich ranking jest nieco zakłamany)
Potem w okolicach 1500-2000 miejsca mam kolejne 7 gier: Doline nilu, Spiskowców, Chatkę z piernika, Leśne duchy (tu też trochę ranking niewiele nam powie, bo to jest nowsza wersja starszej gry ), Serce smoka, Drako i Impuls. Z czego Chatka i Leśne duchy są na razie nie do ruszenia w kolekcji. Dolina, Spiskowcy i Draco czekają na ogranie, a do Serca smoka i Impulsu nie mam serca, żeby się ich pozbywać (bo jedna to fajna gra, a Impulsu i tak nikt nie weźmie, bo Ci co go chcieli to go mają)

Az z ciekawosci sprawdziłem swoje
TOP100 - 16 tytułów
TOP200 - +9 tytułów
TOP1000 - +16
TOP2000 - +13 (Spirits of the Forest zasługuje na wiecej )
Poniżej 2000 - 12 tytułów z czego z ciekawych jest Court of the Dead, Cosmogenesis... a reszta to takie lżejsze tytuły jak Jednorożce, Rival Restaurants, Bukiet, Łowcy AD 2114...

[Ardel12]

Dla mnie ranking jest całkowicie drugorzędny. Sprawdzam go w poszukiwaniu perełek do ogrania, ale większość dawno już mam zaliczoną. Zwykle oglądam kila recenzji(DT, Gambit...) oraz gameplay(rahdo). Na bazie tego zwykle dokonuję decyzji. Na samym BGG zwykle nie znajduję żadnych informacji, których bym użył w swej ocenie. Ot może bardzo niska pozycja da mi do myślenia by jeszcze pokopać, ale poza tym to raczej nic. Uwielbiam z kolei listę hot'ów. Wiele tytułów można dzięki temu znaleźć.

Sam sprawdziłem swoje statystyki posiadanych gier i:
Top100 - 19
Top200 - 11
Top1000 - 15
Top2000 - 2

U mnie to w sumie poniżej pozycji 2000 to są gry albo typowo imprezowe albo wygrane w konkursach, otrzymane od kogoś. Najlepsze tytuły powiedziałbym, że oscylują w 1-200 jednak

[suibeom]

Przy wyborze i zakupach nie kieruję się żadnymi rankingami. Do niedawna nie wiedziałem nawet, że istnieje coś takiego jak bgg Przy wyborze i zakupie kieruję się przede wszystkim tematyką gry i przygodą, którą mi oferuje. Potem czytam i oglądam co sądzą inni o danym tytule, i dopiero podejmuję decyzję. Przy czym negatywne opinie innych często mają dla mnie większą wartość niż pozytywne tak było np. przed zakupem The Others. Na sieci zobaczyłem dwie nieprzychylne tej grze opinie, i to co w nich punktowano na nie, dla mnie było mocnymi argumentami na tak. I nie żałuję Choć teraz przypomniałem sobie, jak mocno na mnie wpłynęły pozytywne opinie i wciągnęły mnie do piekła Horror w Arkham lcg

[tomb]

To, że w czołówce rankingu BGG jest wiele dobrych gier, jest stwierdzeniem, z którym wielu graczy, choć nie wszyscy, się zgodzi. Tyle że jest to odwracanie tytułowego zagadnienia - kupujesz gry ze względu na ich pozycję w rankingu, czy posiadasz gry, które uplasowały się wysoko w rankingu?

U mnie rozkład wygląda tak - podaję setkami, żeby uwydatnić, że wykres poza początkiem jest dość płaski:

29 - 20 - 11 - 7 - 3 - 12 - 6 - 3 - 4 - 4 - 5 - 4 - 1 - 5 - 5 - 4 - 5 - 3 - 1 - 0

Tak wygląda ranking do 2000 miejsca. Oczywiście przy tak dużej kolekcji można postawić pytanie, jak wyglądałby rozkład posiadanych gier po ostrej selekcji. Zapewne nadal czołówka rankingu byłaby w większości, ale z pewnością wiele gier powyżej tysiąca nadal miałoby pewne miejsce na półce, kosztem kilku tytułów z pierwszej setki.

[Rikonelli]

Lubię przeglądać topkę w poszukiwaniu czegoś ciekawego, ale raczej nie ma to wpływu na mój zakup. Jest jedynie w stanie utwierdzić mnie w decyzji po wcześniejszym przeczytaniu dobrych opinii na forum/fb, obejrzeniu recenzji na yt i sprawdzeniu mechaniki gry - tak było z Everdell, które czeka w paczkomacie

Sugeruję się przede wszystkim mechaniką gry i jej współdziałaniu z klimatem oraz tym, na ile osób gra chodzi, tak, żeby w każdym składzie móc zagrać w co najmniej kilka niefillerowych pozycji.

Przy początkowych zakupach spory wpływ - po 10-15 grach sugerowalem sie juz kompletnie czym innym

U mnie było dokładnie tak samo.
Po jakimś czasie ogarnąłem, że nie warto sztucznie się nakręcać na gry wysoko w rankingu BGG - trzygodzinny, niemiłosiernie dłużący się pasjans w Terraformację Marsa zweryfikował
Natomiast polecana na forum La Cosa Nostra idealnie siadła w towarzystwie lubującym się w negatywnej interakcji, a przeglądając topkę w życiu bym jej nie znalazł (1314. miejsce).

[feniks_ciapek]

Patrząc na moje oceny na BGG, to ranking nie ma wpływu. 9 i 10 dałem grom, które są zarówno z pierwszej 100, jak i z miejsc powyżej 2000. Tych ostatnich zresztą mam ponad 40 i niektóre z nich są dla mnie znacznie ciekawsze, niż Wingspan, czy Azul. Takie Dark Domains np. jest na miejscu 3912, a mogłoby spokojnie być na 20

[Harun]

Jak mocno pozycja danej gry w rankingu BGG wpływa na Waszą decyzję czy zakupić ten tytuł?

Sam ranking bardzo niewielkie. Zresztą obserwując bgg od kilkunastu lat subiektywnie odczuwam dewaluację rankingu. Moim zdaniem nowsze gry są zdecydowanie nieadekwatnie lepiej oceniane od starszych.


* Zawsze sprawdzacie pozycję gry w rankingu przed zakupem i sugerujecie się nim?

Nie

* Czy może w ogóle nie zwracacie uwagi na cyferki w rankingach?

Zwracam uwagę na inne parametry. Na przykład zwracam ocenę na średnią, ale na tej zasadzie, iż jeśli gra ma poniżej 7.0 to decyzja o zakupie czy wymianie wymagałaby dużo większego sprawdzenia. Natomiast przykładowo różnica między 7.8 a 8.2 nie ma dla mnie znaczenia. Patrzę też oczywiście na inne cyferki - ciężar, czas, ilość graczy.

* Jest jakieś miejsce w rankingu, od którego niechętnie już patrzycie na daną grę, np. gdy zajmuje miejsce 2000+?

Nie, natomiast jak napisałem wyżej, zwracam uwagę na ocenę 7.0 jako granicę szczególnej ostrożności.

* Oczywiście pomijam kwestię, gdy tytuł wyszedł miesiąc temu i jego pozycja na BGG dopiero się ugruntowuje.
Jeżeli nie ranking - czym sugerujecie się przy zakupie? Może jakieś konkretne kanały recenzenckie? Blogi? A może zupełnie spontaniczne zakupy?

Tematyka, wygląd, zgodność z tym czego poszukuję dla uzupełnienia mojej bardzo (dla moich potrzeb) już wyselekcjonowanej kolekcji.
Troszeczkę może mnie zachęcić autor np. Rudiger Dorn, ale bezprzesady. Mój jedyny spontaniczny zakup w ostatnich 10 latach to Luxor przeceniony w Tesco - patrzę Dorn, średnia ponad 7.0 - kupiłem i jestem zadowolony. No i oczywiście sugeruję się ceną, nawet gdybym coś bardzo chciał, ale jest za drogie na mój gust, to chociaż mnie stać - nie kupię, ale ja jestem poznaniakiem z dziada pradziada, więc musisz wziąć na to poprawkę.

* Jakie gry wysoko plasujące się w rankingu są dla Was słabe?

Dla mnie (proszę fanów tych gier o wybaczenie) np. Agricola, Le havre, Dominion


Przykład gier, które są za to za nisko -z mojej kolekcji to:
Pędzące żółwie - 1552 ???!!!
Covert - 1394 ???!!!
Medina - 921 ???!!!
Manila - 742 ???!!!
Vasco da Gama - 569 ???!!!
wtf?

A fakt, że w pierwszej 20-stce, a o zgrozo nawet setce, nie ma Shoguna, Goa, LOTR konfrontacja czy Tichu to już całkowita dyskwalifikacja rankingu

[yrq]

BGG Rank generalnie ma dla mnie znaczenie. Jeśli gra jest w pierwszej i drugiej setce to na pewno będę chciał zagrać.
Żeby kupić - tu raczej i tak standardowa procedura: recka, instrukcja, learn to play.

Na pewno zadziała jak hamulec na mój zapał, jeśli okaże się, że z opisu fajny tytuł jest gdzieś daleko.

Z moich najdalszych:
6600 Punto - dostałem egzemplarz do recenzji, słaba gra ale da się pograć
8888 Gum Gum Machine - nie jest super ale z córką fajnie się gra
10933 Fish Frenzy - mam tylko dlatego, że wygrałem i nikt nie chciał odkupić prosta licytacja i set collection, j/w rodzinnie daje radę

[tomg]

Ciekawe pytanie. Ewidentny jest dla mnie efekt przewartościowania nowych tytułów na Bgg. Dlatego ostatnio robiłem sobie przegląd starych gier (powiedzmy +10 lat) na Bgg żeby wyłowić jakieś stare perełki, zakładając że jak coś jest stare i jest względnie wysoko to warto się zainteresować. W skrócie dla mnie ranking nigdy nie miał bezpośrednio wpływu na decyzje zakupowe ale stanowi jedno ze źródeł informacji w badaniu rynku. Ciekawe są te statystyki o ilości gier w kolekcji w danej setce BGG. Prawdopodobnie mogę mieć więcej gier z drugiej niż pierwszej setki.

[Hardkor]

Przy kupnie- w ogole nie patrzę, ale przy sprawdzeniu gry tak. Jestem raczej nowy w tym hobby (jakiś rok/1.5 stażu), więc odkrywałem też gierki patrząc na topkę i póki co niezbyt się myli u mnie, czyli gry lubiane przez graczy są też lubiane przeze mnie. Oczywiście są wyjątki jak np Gloomhave, od którego się odbiłem po pierwszym scenariuszu. Teraz już mam tyle gier, że raczej na niego nie patrzę szukając coś nowego, bo lista rzeczy do kupienia jest długa, a ciągle pojawiają się nowe KS'y.

[Golfang]

Ja kompletnie nie patrzę na ranking BGG. Kupuję gry po obejrzeniu recenzji... albo gdy na grę się nakręcę z jakiegoś powodu. Powodów takich może być całe mnóstwo - od tematyki do szeptanych wiadomości przez zajefajne figurki przechodząc.
Dzisiaj dopiero dodałem sobie do widoku bgg kolumnę RANK (wcześniej jej nawet nie widziałem - miałem RATING ale RANK nie), no i wychodzi mi:
TOP 20 - 7 tytułów
TOP 100 - 8 tytułów
TOP 200 - 9 tytułów
TOP 500 - 10 tytułów
TOP 1000 - 17 tytułów
TOP 2000 - 11 tytułów
TOP 10000 - 13 tytułów
TOP 20000 - 1 tytuł - no i to mnie trochę dziwi - Harry Potter Miniatures Game (pozycja 15052 )
Mam natomiast jeszcze 53 tytuły które są nie ocenione - nie ma ich na rankingu - głównie to są dodatki.

Jak widać mój gust mniej lub więcej pokrywa się rankingiem - sądzę że tytuły od 1000+ to gry które kupiłem okazyjnie albo na wyprzedaży (bo były tanie - tak to też jest jeden "nakręcaczy"). Jednak nie z każdą oceną/pozycją gry się zgadzam. Prosty przykład Relic ma pozycję 1403 a Escape Room Skok w Wenecji 2016, podczas gdy Relic mnie trochę nudzi (nie wiedzieć czemu jednak mniej niż Talisman, który wg mnie jest dużo nudniejszy), a w Escape mi się z córką fajnie grało i nie było nudy - chociaż graliśmy ponad 1,5h (tak wiem słaby wynik ale starałem się córkę nakręcać do rozwiązywania zagadek). No ale tak to jest z rankingami - jedni lubią zapach róż, inni jak im nogi śmierdzą...

[Lothrain]

Aż spojrzałem i porównałem kolekcję z BGG. Wyszło na to, że ranking jakieś tam znaczenie ma, ale do końca się nim nie przejmuję.
Top100 - 37
Top200 - 20
Top300 - 23
Top400 - 9
Top500 - 9
Top1000 - 31
Top2000 - 24
Top3000 - 12
Top10000 - 28, a powyżej tego miejsca jeszcze 16 gier.
Biorę tu jednak też pod uwagę gry dla dzieci, a te są w rankingu mocno niżej, jednak na dalszych pozycjach wciąż sa perełki, które uwielbiam. Najciekawsze jest w sumie to, że gdybym zrobił ranking gier, których się pozbyłem miałby on dość podobny rozkład, bo z Top100 wyleciało dotąd 9 gier, a dalej 8 - 5 - 4 - 4, więc tendencja podobna. Chyba jednak bardziej polegam na tym, co mi się de facto podoba, a ostatnio coraz częściej na tym - z kim w te tytuły mam możliwość zagrać, bo to robi się głównym problemem.