Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Atamán
Posty: 1342
Rejestracja: 13 kwie 2010, 12:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 552 times
Been thanked: 281 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Atamán »

Ayaram pisze: 04 kwie 2020, 10:14 Cały czas mi się wydawało, że takie jest założenie tej gry. 15 kart bohatera, które stanowią taki odpowiednik "core" kart w talii z gier stricte deckbuildingowych i to one decydują jak deckiem się gra, jaka talia ma charakter itp., a cała część budowy talii z MC polega głównie na dążeniu, by deck był jak najbardziej - jak to się mówi - "consistent".
Niby tak jest, że w tej grze bohater mocno determinuje talię, ale właśnie ten wpływ kart bohatera na całą talię jest różny wg mnie. Może za wcześnie wrzuciłem Black Widow do tej listy, bo jej zdolności dotyczą kart typu Preparation, a z tego co widzę, to one same gry nie zrobią, są raczej ciekawym dodatkiem, takim zestawem narzędzi do radzenia sobie z przeciwnościami, nadal dużo zależy od tego, co spoza tego zestawu się zagra. Ale już Black Panther to jest przykład skrajności: bohatera skrajnie zaprojektowanego pod konkretne kombo i to kombo robi wszystko: zadaje obrażenia Villainowi, Minionom, leczy i zdejmuje threata. Reszta talii nie ma aż tak dużego znaczenia. A w przypadku Spider-Mana nie czuję, bym miał jakieś konkretne karty z jego zestawu, które koniecznie muszę zagrać i to w określonej kolejności.

A gdzie w tym wszystkim będzie Hawkeye? Bliżej Spider-Mana czy bliżej Black Panther?
bubu pisze: 05 kwie 2020, 14:28 Swoją drogą- pomysł, że każdy hero Pack ma być samodzielną talię nie do końca mi się podoba bo generuje za dużo reprintów. Energy/Strength/Genius, Power of... W Czarnej Wdowie dodatkowo kolejne kopie kopie Nicka Fury, 2x Interrogation Room czy 2xSurveillance Team.. To już 10 niepotrzebnyck kart. Do pewnego momentu nie będę narzekać bo mogę chcieć zrobić proxy czwartej sztuki Endurance czy Down Time. No ale ile można?
Założenie jest takie, że mogą w to chcieć grać osoby, które nie chcą lub nie lubią deck-buildingu. Dla takich osób te karty nadmiarowe (poza talią) mogą być marnotrawstwem. Takich kart jest 12. A dla tych, którzy od razu woleliby złożyć swoją talię, to te reprinty są marnotrawstwem (zazwyczaj to dotyczy ok. 8-10 kart).

Ten model dystrybucji to jest kompromis i wg mnie całkiem udany kompromis. Dodatki wprowadzają dużo nowych kart, a skonstruowane gotowe talie dobrze działają. Podobnie zresztą jak talie z podstawki: zazwyczaj w grach FFG gotowe talie z podstawki to takie demo gry, które nie ma sensu. A w Marvel Champions te startowe talie naprawdę dobrze działają, mają normalną wielkość, sensowną ekonomię i działające synergie.
PanFantomas
Posty: 593
Rejestracja: 02 lut 2019, 08:41
Has thanked: 136 times
Been thanked: 507 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: PanFantomas »

.
Ostatnio zmieniony 20 lut 2024, 21:13 przez PanFantomas, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Atamán
Posty: 1342
Rejestracja: 13 kwie 2010, 12:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 552 times
Been thanked: 281 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Atamán »

Eee, no nie zgodzę się z tą dostępnością. Cpt. America chyba nie do kupienia. Green Goblin też nie wiem, czy jeszcze gdzieś jest.

Ale najważniejsze, że te dodatki są od siebie kompletnie niezależne, więc nawet jak jednego czy innego brakuje, to luz.

W przypadku Władcy Pierścieni pewne dodatki są od siebie zależne, niektóre są połączone jako saga, a w Horror w Arkham to już w ogóle 7 na raz najlepiej kupić, bo dopiero razem tworzą kampanię.
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1535
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 185 times
Been thanked: 566 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

No właśnie i dlatego im więcej gram tym bardziej zastanawiam się czy kupowanie wszystkiego ma sens. W Lotra sporo wrzuciłem i faktycznie tam tak działało: w dodatku się pojawia X karta i od razu wyobraźnia działa... jak kupie ten dodatek to do tej karty X dodam kartę Y z innego dodatku i wtedy bohater Z którego nigdy nie używałem będzie miał nagle sens. I to działało jak cholera. Tu z kolei każdy dodatek to nowa postać do gry - nowe karty gracza - owszem, ale one przynajmniej póki co nie działają aż tak na wyobraźnie i raczej póki co nie ma czegoś takiego jak "must have" dodatek. Na ten moment wydaje mi się, że do szczęścia wystarczy kupowanie dużych dodatków + kupno 1-2 najciekawszych postaci.

W końcu już w momencie dużego dodatku będziemy mieć jak dobrze liczę... 13 postaci? Jak dojdzie te nowe 5 scenariuszy to na rok starczy z moim tempem... :wink:
Awatar użytkownika
brazylianwisnia
Posty: 4081
Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
Has thanked: 267 times
Been thanked: 934 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: brazylianwisnia »

seki pisze: 05 kwie 2020, 15:14
bubu pisze: 05 kwie 2020, 14:28 Swoją drogą- pomysł, że każdy hero Pack ma być samodzielną talię nie do końca mi się podoba bo generuje za dużo reprintów. Energy/Strength/Genius, Power of... W Czarnej Wdowie dodatkowo kolejne kopie kopie Nicka Fury, 2x Interrogation Room czy 2xSurveillance Team.. To już 10 niepotrzebnyck kart. Do pewnego momentu nie będę narzekać bo mogę chcieć zrobić proxy czwartej sztuki Endurance czy Down Time. No ale ile można?
Są dwie strony medalu. Z jednej strony masz rację, marnotrawstwo miejsca w pudle, z drugiej strony mając komplet Basic Cards dla każdego bohatera jest nieco mniej roboty z rozdzielaniem kart przed i po rozgrywce. W pierwszym momencie zdziwiło mnie w core setcie, że brakuje takiego kompletu chyba dla jednego bohatera.
Tylko po co rozdzielac? Ja mam podszlifowane talie pod konkretna postac. Trzymam lacznie 4 i hak mi sie ograja to zaczne budowac pod kolejne 4. Ciekawe czy kampania Red skull troche przycisnje żeby trzeba bylo zylowac talie aby ukończyć na expert.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
Dhel
Posty: 698
Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 463 times
Been thanked: 390 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Dhel »

Ayaram pisze: 05 kwie 2020, 17:09 No właśnie i dlatego im więcej gram tym bardziej zastanawiam się czy kupowanie wszystkiego ma sens. W Lotra sporo wrzuciłem i faktycznie tam tak działało: w dodatku się pojawia X karta i od razu wyobraźnia działa... jak kupie ten dodatek to do tej karty X dodam kartę Y z innego dodatku i wtedy bohater Z którego nigdy nie używałem będzie miał nagle sens. I to działało jak cholera. Tu z kolei każdy dodatek to nowa postać do gry - nowe karty gracza - owszem, ale one przynajmniej póki co nie działają aż tak na wyobraźnie i raczej póki co nie ma czegoś takiego jak "must have" dodatek. Na ten moment wydaje mi się, że do szczęścia wystarczy kupowanie dużych dodatków + kupno 1-2 najciekawszych postaci.

W końcu już w momencie dużego dodatku będziemy mieć jak dobrze liczę... 13 postaci? Jak dojdzie te nowe 5 scenariuszy to na rok starczy z moim tempem... :wink:
Mi się właśnie to podoba w tym LCG, że nie trzeba kupować wszystkiego a i tak mam wrażenie kompletnej gry. Na razie ominąłem Miss Marvel, nie podoba mi się ta postać, pozostałe mam albo zamawiam, bo wszystkie zapowiedziane są ciekawe, nawet Thora chcę spróbować pomimo podobno słabego jego podejścia pod solo, najwyżej zagram w końcu na 2 bohaterów.

Czy to najlepsze LCG?, w tym momencie dla mnie tak, jest przystępne, nie łoi mnie tak jak Arkham w każdym scenariuszu, jest szybkie do zagrania i ściągnięcia ze stołu. Ale mówi to laik w świecie karcianek, rozumiem możliwe niezadowolenie doświadczonych kolegów.
PanFantomas
Posty: 593
Rejestracja: 02 lut 2019, 08:41
Has thanked: 136 times
Been thanked: 507 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: PanFantomas »

.
Ostatnio zmieniony 20 lut 2024, 21:13 przez PanFantomas, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
brazylianwisnia
Posty: 4081
Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
Has thanked: 267 times
Been thanked: 934 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: brazylianwisnia »

Nie zgodze sie ze mozna kupic to co sie podoba. Narazie jest tak malo kart ze jakby czlowiek nie kupowal wszystkiego to nie da sie budowac własnych deckow. Scenariuszy tez tyle ze kot naplakal. To stwierdzenie bedzie prawdziwe po wyjsciu drugiej kampanii.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3358
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1115 times
Been thanked: 1282 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: seki »

Rzecz w tym, że do tego tytułu wcale nie potrzeba wielkiego budowania talii. Jeśli ktoś kupi tylko tych bohaterów, na których ma ochotę to poprostu będzie miał więcej kart danego aspektu i w nim coś poskłada a innych składać nie będzie. I nic strasznego się nie stanie. Tak, zgadzam się, że nie ma konieczności kupowania wszystkiego. A te scenariusze, których jest tyle co kot napłakał? Cóż... Kilkadziesiąt partii zapewne stuknie na samej podstawce, po dokupieniu tylko części kolejnych scenariuszy i kolejnych bohaterów z każdą paczką będzie to pewnie kolejne 10 partii. Jeśli ktoś nie zamierza grać tylko i wyłącznie w Marvel Champions to nie widzę konieczności kupowania wszystkiego.
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1535
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 185 times
Been thanked: 566 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

brazylianwisnia pisze:Nie zgodze sie ze mozna kupic to co sie podoba. Narazie jest tak malo kart ze jakby czlowiek nie kupowal wszystkiego to nie da sie budowac własnych deckow.
No jak nie? Możesz kupić dowolną liczbę i konfiguracje dodatków i będziesz w stanie przejść każdy scenariusz który wyszedł do tej pory na expercie dowolnym bohaterem.

A że mając 2 dodatki nie masz możliwości stworzyć super-niewiadomo-jakiej ciekawej talii to no cóż... Jak na razie to kupując wszystko to tak czy siak nie jesteś ;)
Saovine
Posty: 55
Rejestracja: 16 lut 2014, 22:15
Lokalizacja: Kraków

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Saovine »

Czy są jeszcze jakieś sklepy w europie (godne polecenia) które posiadają dodatki Captain America i Goblin?
PepperPete
Posty: 24
Rejestracja: 08 cze 2018, 13:27
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 7 times
Been thanked: 2 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: PepperPete »

Saovine pisze: 10 kwie 2020, 20:00 Czy są jeszcze jakieś sklepy w europie (godne polecenia) które posiadają dodatki Captain America i Goblin?
https://aleplanszowki.pl/marvel-champio ... -pack.html
https://aleplanszowki.pl/marvel-champio ... -pack.html

;-)
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1031 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Trolliszcze »

Sklepy właśnie zaczęły przyjmować zamówienia na Goblina i Kapitana, co oznacza, że zbliża się dodruk.
MsbS
Posty: 884
Rejestracja: 30 mar 2008, 17:34
Has thanked: 54 times
Been thanked: 73 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: MsbS »

Przydał mi się do czegoś scenariusz z Rhino. W Święta w końcu znalazłem chwilkę czasu żeby znów zasiąść do Marvela solo po dłuugiej przerwie i po raz pierwszy zagrać Thorem (deck z pudełka - nie bawi mnie deckbuilding). Pierwsza walka z Klawem (I+II, Standard, Masters of Evil) i porażka - zaciukał mnie (HP 0). Ale było blisko - w kolejnej turze ja wykończyłbym jego. Druga - taki sam zestaw (Thor vs Klaw), tym razem poległem przez Threat. I tak sobie pomyślałem, że może jestem w tę grę gorszy, niż myślałem (po -nastu grach uważałem się za przeciętniaka, ale nie kompletnego leszcza). Albo że ten Thor to kompletnie nie moja bajka - choć przecież nie jest przesadnie kombinacyjną talią.
I właśnie - na poprawę humoru wziąłem standardowego Rhino z Bomb Scare i wygrałem (też mi osiągnięcie, wiem :) ). No ale przynajmniej statystyki Thora wzrosły z 0% wygranych do 33%.
Najgorsze, że z absolutnie najprostszym przeciwnikiem wygrałem ledwo-ledwo. W kolejnej turze on wykończyłby mnie - poziom zagrożenia na głównym 'scheme' miałem 7/8, chyba 2 HP i żadnych sprzymierzeńców. No ale na swoje usprawiedliwienie - wiem, dlaczego tak koślawo mi szło - Rhino ma niezbyt wielu minionów, a Thor ma reakcje na wyciągnięcie i na pokonanie miniona.

Z kolei ogólnie w grze solo Thor jest rzeczywiście 'bombą zegarową' - grałem nim głównie po stronie 'Hero', bo ma niewiele możliwości niweczenia zagrożeń (thwart) - nie chcemy żeby wrogowie knuli. Więc przyjmował na klatę ciosy. Ale ma też kiepskie możliwości leczenia (a p.pow. - unikam strony Alter Ego), więc rozgrywka to głównie 'wykończ wroga zanim zbije Ci HP do zera'. No i przez ten szybki styl, jest też dość losowy (bo trudniej nim przewinąć talię kart bohatera) - wiele kart nam w trakcie rozgrywki wcale nie wejdzie na rękę.
Awatar użytkownika
brazylianwisnia
Posty: 4081
Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
Has thanked: 267 times
Been thanked: 934 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: brazylianwisnia »

Do tali Thora aggresion na solo trzeba wziac sprzymierzencow ktorzy ogarna thwart i grac scenariusz gdzie sa jakies miniony. Np jesli Rhino to z master of evil lub hydra albo poprostu pozostali przeciwnicy. Jednak narazie jest tak sobie. Czuć ze brakuje thwarta. Duzo lepiej solo agresja sprawdza sie kapitan.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
Awatar użytkownika
Atamán
Posty: 1342
Rejestracja: 13 kwie 2010, 12:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 552 times
Been thanked: 281 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Atamán »

Polecam do gry solo Thor vs Expert Rihno z Masters of Evil. Jest ciężko, jest ciekawie, a dzięki Masters of Evil jest co robić. I da się wygrać, ale threata trzeba bardzo pilnować. W grze solo sprawdza się też Defenders of the Nine Realms, karta za 0, a zdejmuje 3 threata i daje nam Miniona.
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1535
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 185 times
Been thanked: 566 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

Tymczasem zamknąłem 3 rundkę przechodzenia wszystkiego co jest dostępne solo na expercie. Tym razem Black Panther na Protection i jak na razie wypada na najmocniejszego z testowanej "mocniej" 3ki, głównie ze względu na to jak długo skurczybyk potrafi się utrzymać w formię bohatera, przez co złoczyńca nie ma kiedy pchać swojego planu do przodu, co jest najniebezpieczniejsze w solo grach. Właściwie jedyny problem jaki zaobserwowałem (raz przegrałem przez niego) to problem z ułożeniem decku. Jak w 1 turze dojdzie nagle 3x Wakanda Forever, a potem przez 3 tury mamy same karty z protection no to może się zrobić nie wesoło... Na szczęście dobieramy deck na końcu swojej tury, więc widzimy kiedy możemy się bronić, a kiedy lepiej sobie zostawić przygotowanego bohatera na następną turę więc nie jest tak strasznie.

Więc zieloną, żółtą i czerwoną sferę mamy z głowy, to teraz przyszła kolej na leadership z Iron Manem. I wszystko fajnie, pięknie, ale już po tych 3 rundach odczuwam mocne znużenie obecnymi scenariuszami, a połowa postaci dopiero przede mną... tymczasem do kupienia jeszcze Black Widow, potem Dr. Strange, potem Hulk... i dopiero nowe scenariusze... Coś tu poszło chyba jednak nie tak :?
Awatar użytkownika
niwgnip
Posty: 329
Rejestracja: 03 lut 2009, 01:19
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 50 times
Been thanked: 14 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: niwgnip »

Ayaram pisze: 13 kwie 2020, 10:57 Tymczasem zamknąłem 3 rundkę przechodzenia wszystkiego co jest dostępne solo na expercie.
[..]
Więc zieloną, żółtą i czerwoną sferę mamy z głowy, to teraz przyszła kolej na leadership z Iron Manem.
Udało Ci się każdym wygrać z każdym tymi trzema aspektami? Sam mam pomysł zabrać się za taki system, ale jakoś czasu nie potrafię znaleźć żeby siąść do złożenia czegoś :D A niestety z miesiąca na miesiąć będzie coraz więcej do ogrania z nowymi bohaterami..
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1535
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 185 times
Been thanked: 566 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

niwgnip pisze:Udało Ci się każdym wygrać z każdym tymi trzema aspektami? Sam mam pomysł zabrać się za taki system, ale jakoś czasu nie potrafię znaleźć żeby siąść do złożenia czegoś :D A niestety z miesiąca na miesiąć będzie coraz więcej do ogrania z nowymi bohaterami..
Z każdym z 4 scenariuszy, niestety goblina nie zdążyłem kupić.
Thor z Justice, Ms. marvel z Aggression oraz teraz Panterą z Protection. Jednak grałem na Expert + polecany w scenariuszu zestaw dodatkowy. Na początku próbowałem, ale Ultron z Doomsday chair to było za dużo dla solo agresji.

No i ciągle mam wrażenie, że coś robię źle przy wrecking crew, bo coś za łatwo się wydaje... ale to chyba generalnie scenariusz który słabo działa na solo... (choćby karty z przerzucaniem aktywnego villaina średnio działają).
Wosho
Posty: 1439
Rejestracja: 01 gru 2011, 13:15
Has thanked: 177 times
Been thanked: 141 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Wosho »

Ludzie nie grajcie tymi deckami z pudełka bo tylko się będziecie irytować, wejdźcie na marveldb i poszukajcie popularnego decku do postaci którą chcecie zagrać i złóżcie go.
dawid
Posty: 516
Rejestracja: 26 lut 2014, 14:59
Has thanked: 183 times
Been thanked: 239 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: dawid »

Zawsze pierwszą partię gram deckiem z pudełka celem rozpoznania postaci i tylko w przypadku Thora okazało się, że deck jest tragiczny i jest trudno.
Uważam, że w tej grze deckbuilding jest na tyle mało istotny, że szkoda czasu żeby bawić się w jakieś strony i poświęcać więcej niż 2 minuty na budowę talii.
Oczywiście to tylko moje zdanie, ale wolę zagrać 2 szybkie partie z losowymi kartami, niż jedną partię z super rozkminioną talią. Konstrukcja wykorzystania kart jako zasobów pozwala na posiadanie wielu śmieci na ręce.
MsbS
Posty: 884
Rejestracja: 30 mar 2008, 17:34
Has thanked: 54 times
Been thanked: 73 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: MsbS »

Wosho pisze: 14 kwie 2020, 09:39 Ludzie nie grajcie tymi deckami z pudełka bo tylko się będziecie irytować, wejdźcie na marveldb i poszukajcie popularnego decku do postaci którą chcecie zagrać i złóżcie go.
Dla mnie czas poświęcony na deckbuilding to czas, którego nie poświęcę na granie w grę. I tak od premiery zagrałem ledwie kilkanaście razy, gdybym jeszcze miał szukać lepszych decków w necie, zagrałbym do tej pory pewnie 5 razy max. Konieczność składania talii zabiła dla mnie LoTRa, w Marvelu podoba mi się, że te decki sklecone na szybko są grywalne. Na pewno nie optymalne, ale wystarczające do grania na Normalu.

Oczywiście ilu graczy, tyle gustów - niektórzy lubią cyzelować i doprowadzać do perfekcji talie, dla mnie to żmudna konieczność, a nie źródło przyjemności.
Wosho
Posty: 1439
Rejestracja: 01 gru 2011, 13:15
Has thanked: 177 times
Been thanked: 141 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Wosho »

Twoja wola, jesli wolisz sie meczyc luz :)
picollo
Posty: 26
Rejestracja: 20 gru 2018, 15:46
Been thanked: 6 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: picollo »

Wosho pisze: 14 kwie 2020, 10:58 Twoja wola, jesli wolisz sie meczyc luz :)
Piszesz jakby deckbuilding miał takie znaczenie. IMO te decki startowe są całkiem dobre. Do tej pory jedyny problem jest z solo Thorem, ale Wdowa swoim prebuilt deckiem jedzie wszystko jak chce.
SuCHaR
Posty: 269
Rejestracja: 25 mar 2015, 22:29
Has thanked: 29 times
Been thanked: 40 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: SuCHaR »

Mnie to rozbrajają teksty ludzi którzy kupują DECK BUILDING GAME i psioczą/marudzą na to, że trzeba budować talie xD po co to kupiłeś w takim razie, jeśli nie masz zamiaru składać talii? Po to, żeby popłakać na forum/fejsie, że decki startowe są do bani i sie nie da grać w tą grę? Przecież to logiczne...
ODPOWIEDZ