Ta figurka pochodzi z pierwszej edycji Waste Knights - ale model jest przerobiony tak, aby pasował do bardziej masywnych proporcji w Łowcach. Podczas wydania pierwszej edycji WK tam można było znaleźć dwie figurki i karty bohaterów z Łowców, a u nas jedną ich figurkę i kartę postaci z WK.
Może za daleko wybiegam w przyszłość, ale jak wyglądały by daty wydania? Pokrywały by się z KS? Zależy mi w pierwszej kolejności na fix-pack'u a na KS chyba przemknęła mi gdzieś informacja, iż podstawki będą miały pierwszeństwo przed dodatkami. W Chinach tak jak poprzednio będą wykonane tylko figurki (dodatki ich nie posiadają) a reszta w EU?
Spokojnie, to nie Gloomhaven :p W pudełku jest sporo komponentów ale o dziwo setup nie jest specjalnie uciążliwy.KurikDeVolay pisze: ↑30 kwie 2020, 13:03 Gra wydaje się świetna, ale jej ogrom mnie przytłacza. Czy autor ma w planach jakiś... mniejszy projekt utrzymany w tym klimacie SF?
Fallouta grałem kiedyś kilka razy i dość szybko mi się znudził - szczególnie sposób kończenia gry był beznadziejny.reggaetonero pisze: ↑13 maja 2020, 01:37 Czy jest ktoś kto pokusi się o porównanie Łowów z Falloutem?
No gracz traci 50% składu :p Bo gra w zasadach scenariuszy zakłada minumum 2 graczy :p Możesz spróbować żołnierzem zagrać tylko i wyłącznie on ma szanse coś zdziałać solo ze względu na specyfikę gry. Tylko, że on znowu ma strasznie mało slotów na loot, więc ciężej będzie upgradować itemki/wszczepy itd :p 2 graczy to w mojej ocenie minimum, a gra swój największy potencjał pokazuje przy 4 graczach, jak się głosuje na opcje w wydarzeniach itd. wtedy jest najlepiej
A nie dochodziło często do remisu w głosowaniach?gogovsky pisze: ↑28 sie 2020, 22:58No gracz traci 50% składu :p Bo gra w zasadach scenariuszy zakłada minumum 2 graczy :p Możesz spróbować żołnierzem zagrać tylko i wyłącznie on ma szanse coś zdziałać solo ze względu na specyfikę gry. Tylko, że on znowu ma strasznie mało slotów na loot, więc ciężej będzie upgradować itemki/wszczepy itd :p 2 graczy to w mojej ocenie minimum, a gra swój największy potencjał pokazuje przy 4 graczach, jak się głosuje na opcje w wydarzeniach itd. wtedy jest najlepiej
Dochodziło pewnielotheg pisze: ↑29 sie 2020, 13:12A nie dochodziło często do remisu w głosowaniach?gogovsky pisze: ↑28 sie 2020, 22:58No gracz traci 50% składu :p Bo gra w zasadach scenariuszy zakłada minumum 2 graczy :p Możesz spróbować żołnierzem zagrać tylko i wyłącznie on ma szanse coś zdziałać solo ze względu na specyfikę gry. Tylko, że on znowu ma strasznie mało slotów na loot, więc ciężej będzie upgradować itemki/wszczepy itd :p 2 graczy to w mojej ocenie minimum, a gra swój największy potencjał pokazuje przy 4 graczach, jak się głosuje na opcje w wydarzeniach itd. wtedy jest najlepiej
Poza tym: grał ktoś solo na 3 albo 4 postacie? Czy to już za trudne i za dużo ogarniania?
My zrobiliśmy, że przy remisie decydujący głos ma osobą z największą perswazją 
. A jest jakiś wyznacznik jak daleko w głównym wątku jesteś? Jeżeli masz 60 dni na całość (chyba?) to jak jesteś w 30 dniu to skąd wiesz, że jesteś w połowie? Chodzi mi o kontrolę nad wykonywaniem pobocznych zadań...jak ją sprawować, żeby nie okazało się pod koniec czasu, że za bardzo się zapędziłeś z bocznymi questami i nie starczy Ci czasu na główny wątek?Azel pisze: ↑03 wrz 2020, 12:39 Ja na razie skończyłem jakoś na 20h grania, czyli mniej więcej połowa kampanii (stwierdziłem, że poczekam na poprawione elementy z nowej wspieraczki), i mogę stwierdzić, że bywa zarówno łatwo, jak i dość ciężko. Często kończyłem na granicy śmierci, bo bez odpowiednich sprzętów czy rozwinięć nie ma lekko (na szczęście można uciekać) - no i dochodzi jeszcze losowość w postaci kostek (nie powiem, wnerwia
Gra nie jest powtarzalna, albo przynajmniej nie zdążyłem jeszcze tego odczuć. Niemal każda misja to inne cele, wrogowie, jakieś zmienne. Sporo taktyki w pojedynkach, bo cały czas trzeba przystosowywać się do sytuacji na planszy (AI wrogów jest całkiem niezłe). Ale trzeba pamiętać, że pojedynki to może 1/4 gry - sporo tutaj czytania, odkrywania historii, rozwijania postaci (doświadczenie zdobywa się nie tylko po pojedynkach), eksploracji. Jak na razie gra nie pozwoliła mi na maksymalne wykokszenie postaci, bo ogranicza nas czas na wykonanie głównej misji, więc trzeba lawirować między wątkiem głównym a pobocznymi. A co za tym idzie, są różne ścieżki, którymi możemy podążać, co wpływa z kolei na regrywalność (nie zdążycie wykonać wszystkich misji, zaś główny wątek można przejść w inny sposób).
Kiedyś gdzieś już pisałem, że ta gra jest tym, czym chciałem by był planszowy Fallout.
Dzięki wielkie za odpowiedź. A co dokładnie zawiera ten zestaw uzupełniający? Coś grubszego, czy raczej poprawione literówki/nieścisłości?
Na kartach lub separatorach (nie pamiętam już dokładnie) jest pokazany sugerowany dzień, przed którym dany główny wątek powinien zostać ukończony, bo później może już być ciężko zdążyć.lotheg pisze: ↑03 wrz 2020, 12:57 A jest jakiś wyznacznik jak daleko w głównym wątku jesteś? Jeżeli masz 60 dni na całość (chyba?) to jak jesteś w 30 dniu to skąd wiesz, że jesteś w połowie? Chodzi mi o kontrolę nad wykonywaniem pobocznych zadań...jak ją sprawować, żeby nie okazało się pod koniec czasu, że za bardzo się zapędziłeś z bocznymi questami i nie starczy Ci czasu na główny wątek?
Może się zdarzyć taka sytuacja (na pewno podczas ataków np. najmocniejszych wrogów na bliskim dystansie), ale jest dosyć rzadka.
W pierwszej wspieraczce dokupiłem dodatkowe kości obrony i ataku. Grałem SOLO - dwa razy. Ataki kiedy były potrzebne więcej kości niż 5 można było policzyć na jednej ręce. Grę sprzedałem a teraz wspieram ponownie - już nie kupię dodatkowych kości - wg mnie są zbędne. Dla tych kilku rzutów przez grę nie ma sensu kupować kości (jeśli grasz solo). Jeśli grasz w kilka osób może warto mieć więcej kostek - żeby były łatwiej dostępne dla każdego - ale to też nie przymus.
