Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
brazylianwisnia pisze: ↑22 sty 2020, 20:11
Mi sie wydaje ze srednia ocen zawsze cos mowi tylko powinna byc w odniesieniu do innych gier/filmow z tego samego gatunku i wlasnego gustu. Wiec jesli ktos lubi Eldritch Horror i Martwa Zime to jest bardzo duze prawdopodobieństwo ze gra mu sie spodoba i ta ocena bedzie dla niego miarodajna.
W którym miejscu nemesis jest podobny do martwej zimy i eldritcha?:D
Zarowno Eldritch jak i Nemesis to ameri w ktorych podrozuje sie po mapie, ubija potwory, zbieramy przedmioty, mamy wydarzenia, wlasna postac, kooperacja. Takze zdecydowanie leza w tym samym gatunku gier tylko Eldritch jest sredniakiem natomiast Nemesis dobra gra.
Nemesis 43, a eldritch 62, ale niech będzie
Firma Rebel niech się zajmie wydaniem gry Domek, bo tylko do tego się nadaje.
Blue pisze: ↑22 sty 2020, 20:52
Oceny obecnie kształtuje wiele rzeczy, hype zbudowany podczas kampanii, uderzanie w dobrze informowany target, cena nemesisa sprawiła że raczej nie kupują go ludzie którzy nie jarają się mocno alienem, albo nie lubią ameri + wywalenie większej kasy sprzyja efektowi potwierdzenia słuszności swojego wyboru i przełożenia tego na ocenę.
trudno mi się z Tobą zgodzić. Grę kupiłem nie mając bladego pojęcia co to ameri, czym jest ks czy BGG. Nie kupuję niczego jako inwestycji, jestem na to zbyt zapracowany, i szkoda mi na to czasu i wysiłku, więc wisiała mi często podnoszona przez wielu piszących tu forumowiczów kwestia samooszukiwania związana z "wywalenie większej kasy sprzyja efektowi potwierdzenia słuszności swojego wyboru". Nie jestem też krezusem, więc każdy zakup to kwestia wyboru, że zrezygnuję z czegoś innego, albo dłużej na to poczekam. Gra jest dla mnie wspaniała bo świetnie mi się w nią gra, bo chcę do niej wracać, bo oddaje przygodę jak na kompie, który wcześniej preferowałem, ale z tą przewagą, że gram teraz z ukochaną i dwa, bez kodów na życie, czyli losowość. Więc ja nie żałuję ani złotówki z tych, które na nią wydałem
Ty piszesz o indywidualnym przypadku, a ja o trendach. Jak patrzysz na ocene na bgg to masz złożenie wielu ludzi na ktorych wpłynęło wiele działań marketingowych i tak naprawdę też takich ktorzy porzucili chęć sprawdzenia przez znanie własnych gustów, cene i zgromadzone informacje.
Jestem przekonany ze usredniajac klient z kickstartera jest bardziej doinformowany na temat gry którą wspiera(chocby dodatkowo przez sam fakt ze mrozi hajs na niewiadomo jaki czas) niż klient sklepowy, a KS awakenow zrobił od groma roboty. Może i jestem w błędzie. Nadal -uwazam ze gra jest dobra, nie wybiła sie specjalnie ponad inne ameri jakie znam przyjemnoscia z rozgrywki (generalnie nie jesten fanem tych gier), ale najbardziej mi podchodzi klimatycznie i postawiłbym ją w czołówce takich gier.
Blue pisze: ↑22 sty 2020, 22:37
Jestem przekonany ze usredniajac klient z kickstartera jest bardziej doinformowany na temat gry którą wspiera(chocby dodatkowo przez sam fakt ze mrozi hajs na niewiadomo jaki czas) niż klient sklepowy, a KS awakenow zrobił od groma roboty.
Rozbawił mnie ten argument. Gra ufundowała się w 4 minuty, a pierwszego dnia uzyskała wsparcie na poziomie 1 miliona funtów, na co zrzuciło się 12.000 wspierających. Przecież te wsparcia były totalnie w ciemno. Na tym etapie nie było ani instrukcji, ani recenzji. O mechanice gry nie było wiadomo nic. Awakeni kupili sobie wsparcie tematyką "a`la alien", ładnymi figurkami i zaufaniem do Kwapińskiego (bardzo udana kampania Lords of Hellas). W pierwszym dniu nikt nie wiedział co to będzie za gra (może poza garstką testerów), a projekt i tak zebrał kupę kasy. To właśnie "gracze sklepowi" byli bardziej doinformowani co kupują, bo o grze było już wiadomo wszystko.
No właśnie też nie qmam. Dwanaście podstron bicia piany, a AR i tak nie zmieni swojej polityki cenowej. Jeśli kogoś interesują ich produkty, to powinien śledzić KS. W razie czego grę zawsze będzie można opchnąć.
Idąc waszym tokiem rozumowania: naprawdę zazdroszczę wam, że macie tyle czasu, by pisać posty narzekające na to, że ludzie sobie dyskutują o cenie gry w wątku temu właśnie poświęconym.
Grę kupiłem, pograłem, po testowałem. Jeśli chodzi o klimat to gra mnie przekonuje, ale raczej nie kupiłbym jej ponownie. Dlaczego? Nie za cenę, ale za jakość wykonania. Za kiepskie tłumaczenie, za marnej jakości plastikowe żetony (znaczniki uszkodzeń fatalnie wyglądające. Pogięte, powykrzywiane w cały świat), za elementy, które są do wymiany jak np. silniki ze względu na różne odcienie, a których nie będą wymieniał, bo mi się nie chce szarpać z tym, za instrukcje, która po kilku przeglądaniach zaczyna się miąć, za rysujące się kafelki pomieszczeń, za wiotkie karty, które się wyginają i zaginają im się rogi. Za za ciasne pudełko, za figurki, które się rozłażą - np. larwa, którą wyciągnąłem tylko i się rozpadła na 2 części w powietrzu. Mam / miałem trochę gier zwykłych i z plastikiem i w przypadku Nemesis szału jak dla mnie nie ma. Gra ma klimat, potencjał, ale jakość wykonania jest dla mnie na poziomie trochę lepiej niż przeciętnym. Figurki może i ładne, szczegółowe, ale ciekawy jestem, jak po kilkunastu partiach będą wyglądały, skoro niektóre rozpadają się przy wyciąganiu. O gry dbam. Może nie przesadnie, nie koszulkuje też kart bo nie lubię, ale w takim Nemesis, gra po 6, 7 partiach wygląda gorzej jak niektóre gry po 2, 3 razy większej ilości partii. Patrząc z punktu późniejszej odsprzedaży Nemesis to jest gra raczej nie nadając się do dalszej odsprzedaży bo szacuje, że po większej ilości partii wyglądać będzie na strasznie zmaltretowaną (bynajmniej u mnie a nie zamierzam też grać w rękawiczkach). Nie wiem, może mam lipny egzemplarz (ktoś pisał o rozłażących się na części żetonach), może trzeba było na nią chuchać i dmuchać i obchodzić jak z jajkiem, ale płacąc tyle hajsu liczyłem na coś ambitniejszego a gra wygląda mi na półprodukt lub robione coś na szybko. Egzemplarz kupiłem nowy z KS, ofoliowany jakby co...
To prawda, też spodziewałem się lepszej jakości ogółem. Niedawno odpadła głowa jednej z moich figurek oraz okazało się, że otwory w kapsułach z Terrain Expansion są milimetr za wąskie i nie do każdego da się wstawić figurkę żeby równo stała, nie można jej też wstawić z kolorową obręczą, tylko trzeba ją ściągnąć, niby pierdoły ale lekko irytujące niedoróbki. Przyciasny insert jest wkurzający, część na karty w koszulkach, część nie... jeszcze można nim w łatwy sposób podrapać wnętrze pudełka bo jest jakoś dziwnie na styk zaprojektowany, ja to zrobiłem przy pierwszym kontakcie, o naderwaniu się planszy przy pierwszym rozkładaniu nie wspominając... Na szczęście ja kupowałem w normalnej cenie, dzisiaj to kosztuje 2x więcej i tyle bym raczej nie zapłacił. Sama gra jest dobra i dlatego przymykam oczy te błędy oraz wesprę Lockdown
KOSHI pisze: ↑18 maja 2020, 00:09 za elementy, które są do wymiany jak np. silniki ze względu na różne odcienie, a których nie będą wymieniał, bo mi się nie chce szarpać z tym, [...]
Komponenty uszkodzone i z wadami produkcyjnymi zdarzają się w każdej grze - najważniejsze jest to, że AR może Ci dosłać co trzeba od ręki. Jeśli nie chcesz, to już Twój wybór. W moim pudełku jeden intruz miał ułamane "skrzydło" - dosłali. Silniki dosłali. Karty poprawione też dostałem. Dla mnie największym minusem jest wypraska, która raz, że szoruje pudełko od wewnątrz, dwa - jest za ciasna na małe karty w koszulkach. To są ewidentne błędy projektowe i nie powinny były się zdarzyć. Będę musiał wywalić wypraskę, jak tylko dokupię Karnomorfy. Do znaczników i żetonów nie mogę się przyczepić. Co jest złego w instrukcji? Pełny kolor, wysokiej jakości papier. Wolałbyś druk na papierze książkowym albo gazetowym? Nie bardzo rozumiem ten zarzut. Jak się coś często czyta, to się gnie i zużywa. W Nemesis karty są bardzo ważne, szczególnie karty akcji - używa się je cały czas i często tasuje. Jeśli ich nie koszulkujesz, to sam sobie jesteś winien. Gdyby karty Nemesis były jakości Piatnika, to też byłoby widać oznaki zużycia - oczywiście nie aż tak, ale wciąż. Tak czy siak - wiele z tych elementów mogłoby być lepszych (np. poprzez wybór większej gramatury papieru, powlekania warstwą ochronną etc.), ale to wszystko są dodatkowe koszty. Pewnie, można powiedzieć, że mogli zrezygnować z figurek na rzecz podstawek czy drewna, ale z drugiej strony są to elementy, które napędzają sprzedaż, a to sprzyja lepszemu funkcjonowaniu firmy. Tak więc to nie jest wszystko takie proste.
Nie chce wymieniać elementów, bo wychodzę z założenia, że produkt powinien być kompletny, a w Nemesis za dużo tych bubli jest jak na grę za parę stów. Godzę się na to bo raczej gry nie odsprzedam i mogę z tym co jest grać. Figurkę sobie skleję. Kropla dobrego kleju i larwa będzie cała. Nie znam AR z innych produktów więc ciężko mi się wypowiadać o całej firmie i reszcie produktów, ale to, co widzę w Nemesis, to jest częściowo partactwo. Przypomina mi to to sytuację, kiedy kupuje hipotetycznie od chłopa auto. Jeździ, ma koła, światła i nawet pali bez większych zgrzytów. Starej podoba się lakier. Całkiem niezłe auto... Po miesiącu okazuje się jednak, że termostat uwalony, reflektor wylata, a po większych deszczach cieknie dach. No i ten zgniły szczur pod kołem zapasowym co zaczyna śmierdzieć... Rozumiem, że produkt może mieć niedociągnięcia, ale tu kumulacja jest za duża. Co do kart możemy faktycznie polemizować. Można koszulkować, można nie. Papier instrukcji jest dla mnie za to jakiś dziwny. Za śliski? Format też nieodpowiedni. Instrukcja jest kwadratowa, a zdecydowanie lepiej operuje się prostokątem. Po co książki są prostokątne? Żeby je było łatwiej czytać, rozkładać. Funkcjonalność. Żetony papierowe są ok. Żeton jak żeton. Żeton awarii - tragedia. Wygląda jak bubel. Znacznik pożarów ok no i te małe, czerwone wyblakłe kostki jak z Pandemii. Aftermatch pokazał, że można zrobić fajne alternatywne plastikowe żetony więc albo żetony do core miały takie być i AR zarabia na kolejnym contencie, albo czas gonił i wyszło co wyszło i wsadzili to do podstawki.
Chyba nie wyobrażasz sobie gry o obcych gdzie ganiają cię drewniane meple zamiast intruzów. Niby świetna gra obroni sie sama mechaniką ale to nie gra o świnkach, rolnikach i sadzeniu proso i sorgo. Figurki muszą być bo raz, że klimat, dwa, plastik napędza sprzedaż i to jest oczywiste.
KOSHI pisze: ↑18 maja 2020, 21:00Z jednej strony jest gładko z drugiej pomarszczone jak tylna część Tatara. To tak ma być? Efekt dziada i stopionego plastiku?
Też tak mam. Nigdy na to nie zwróciłem uwagi. Najwyraźniej uznałem, że koło zębate musi być solidnie uszkodzone, aby symbolizowało awarię.
Albo symbolizowało kiepskie maszyny to odlewania. Mniejsza o to. Grać się da. W dodatku lepiej się to prezentuje, choć osobiście nie widziałem na oczy więc mówię tylko z tego, co prezentują na swojej stronie.
Za taką grę na pewno bym nie zapłaciła 500zł - wg mnie szkoda pieniędzy. Nie mój klimat. Nie podoba mi się ani tematyka ani mechanika gry. Wiadomo, że każdy podchodzi do sprawy wydatków i kupowanych gier dość subiektywnie. Jak się czymś jarasz i coś Ci się podoba, to jesteś w stanie zapłacić sporo kasy by zrobić sobie przyjemność. Planszomaniacy, w tym ja, nie szczędzą pieniędzy na gry, ale czasem zdrowy rozsądek jest wskazany. Jak hype jakieś gry minie, to cena również spadnie. Czasem warto poczekać.
Ostatnio zmieniony 19 maja 2020, 11:57 przez SmallFighter, łącznie zmieniany 1 raz.
SmallFighter pisze: ↑19 maja 2020, 10:50
Za taką grę na pewno bym nie zapłaciła 500zł - wg mnie szkoda pieniędzy. Nie mój klimat. Nie podoba mi się ani tematyk ani mechanika gry. Wiadomo, że każdy podchodzi do sprawy wydatków i kupowanych gier dość subiektywnie. Jak się czymś jarasz i coś Ci się podoba, to jesteś w stanie zapłacić sporo kasy by zrobić sobie przyjemność. Planszomaniacy, w tym ja, nie szczędzą pieniędzy na gry, ale czasem zdrowy rozsądek jest wskazany. Jak hype jakieś gry minie, to cena również spadnie. Czasem warto poczekać.
Dokładnie, jak piszesz, za dużo dziwnych krytyk co do tej produkcji a i klimat taki że chyba sam bym grał (bo dziewczyna z własnej woli napewno nie ;p)
SmallFighter pisze: ↑19 maja 2020, 10:50
Za taką grę na pewno bym nie zapłaciła 500zł - wg mnie szkoda pieniędzy. Nie mój klimat. Nie podoba mi się ani tematyk ani mechanika gry. Wiadomo, że każdy podchodzi do sprawy wydatków i kupowanych gier dość subiektywnie. Jak się czymś jarasz i coś Ci się podoba, to jesteś w stanie zapłacić sporo kasy by zrobić sobie przyjemność. Planszomaniacy, w tym ja, nie szczędzą pieniędzy na gry, ale czasem zdrowy rozsądek jest wskazany. Jak hype jakieś gry minie, to cena również spadnie. Czasem warto poczekać.
Ja bym nie zapłacił 50zł za grę w której nie podoba mi się klimat oraz mechanika. To chyba nie cena gra tutaj najważniejszą rolę?
SmallFighter pisze: ↑19 maja 2020, 10:50
Za taką grę na pewno bym nie zapłaciła 500zł - wg mnie szkoda pieniędzy. Nie mój klimat. Nie podoba mi się ani tematyk ani mechanika gry.
Jeżeli z góry piszesz, że w tej grze nie ma nic, co Cię interesuje, czyli spokojnie mogę założyć, że nigdy byś jej nie kupiła, to po co wchodzisz i wypowiadasz się w tym temacie? Pytam, bo nie wiem czy jest jakaś zasada, której nie przestrzegam. Np. gry euro nie są dla mnie, ale to nie zwalnia mnie z obowiązku wypowiadania się w ich temacie, jak bardzo nie są dla mnie i że nigdy bym na nie złotówki nie wydał?
SmallFighter pisze: ↑19 maja 2020, 10:50
Planszomaniacy, w tym ja, nie szczędzą pieniędzy na gry, ale czasem zdrowy rozsądek jest wskazany. Jak hype jakieś gry minie, to cena również spadnie. Czasem warto poczekać.
Na co chcesz czekać, skoro to produkt, który Cię nie interesuje?
toblakai pisze: ↑19 maja 2020, 11:35
Ja bym nie zapłacił 50zł za grę w której nie podoba mi się klimat oraz mechanika. To chyba nie cena gra tutaj najważniejszą rolę?
Ja mam podobnie, szkoda mi kasę na szmelc, który będzie się kurzył na półce. Skoro nie cena się liczy, to co wg Ciebie?
Blue pisze: ↑22 sty 2020, 20:52
Oceny obecnie kształtuje wiele rzeczy, hype zbudowany podczas kampanii, uderzanie w dobrze informowany target, cena nemesisa sprawiła że raczej nie kupują go ludzie którzy nie jarają się mocno alienem, albo nie lubią ameri + wywalenie większej kasy sprzyja efektowi potwierdzenia słuszności swojego wyboru i przełożenia tego na ocenę.
trudno mi się z Tobą zgodzić. Grę kupiłem nie mając bladego pojęcia co to ameri, czym jest ks czy BGG. Nie kupuję niczego jako inwestycji, jestem na to zbyt zapracowany, i szkoda mi na to czasu i wysiłku, więc wisiała mi często podnoszona przez wielu piszących tu forumowiczów kwestia samooszukiwania związana z "wywalenie większej kasy sprzyja efektowi potwierdzenia słuszności swojego wyboru". Nie jestem też krezusem, więc każdy zakup to kwestia wyboru, że zrezygnuję z czegoś innego, albo dłużej na to poczekam. Gra jest dla mnie wspaniała bo świetnie mi się w nią gra, bo chcę do niej wracać, bo oddaje przygodę jak na kompie, który wcześniej preferowałem, ale z tą przewagą, że gram teraz z ukochaną i dwa, bez kodów na życie, czyli losowość. Więc ja nie żałuję ani złotówki z tych, które na nią wydałem
I czy właśnie nie oto chodzi? jeśli gra spełnia oczekiwania/wymagania i daje komus dużo zabawy to chyba wszystko czego można od niej oczekiwać! Tobie przypasowało, komu innemu nie i tyle ;p Tak to już bywa. Opisz jakąś relację z gry, byłoby fajnie
toblakai pisze: ↑19 maja 2020, 11:35
Ja bym nie zapłacił 50zł za grę w której nie podoba mi się klimat oraz mechanika. To chyba nie cena gra tutaj najważniejszą rolę?
Ja mam podobnie, szkoda mi kasę na szmelc, który będzie się kurzył na półce. Skoro nie cena się liczy, to co wg Ciebie?
Jeśli coś do Ciebie "przemówi" to kupisz to, nawet jeśli kto inny powie że nie wziąłby tego za darmo. Myślę że oto chodziło toblokai. W końcu każdy ma inne gusta i preferencje. Jestem pewny że gdyby znajomi wpadli z Nemesisem to wszyscy świetnie byśmy się przy tym bawili! I napewno kiedyś chętnie zagralibyśmy jeszcze raz! A gdy my wpadamy do znajomych z Fortune And Glory to i oni napewno będą się świetnie bawić i chętnie zagrają znów! Pomimo że ani my nie kupilibyśmy Nemesis ani oni Fortune and Glory ;D
U mnie to co się zaczyna kurzyć od razu leci na sell Tak więc skromna "kolekcja" około 8 giereczek bardzo powoli wzrasta, ale za to żadna się nie kurzy
suibeom pisze: ↑19 maja 2020, 11:58
Jeżeli z góry piszesz, że w tej grze nie ma nic, co Cię interesuje, czyli spokojnie mogę założyć, że nigdy byś jej nie kupiła, to po co wchodzisz i wypowiadasz się w tym temacie? Pytam, bo nie wiem czy jest jakaś zasada, której nie przestrzegam. Np. gry euro nie są dla mnie, ale to nie zwalnia mnie z obowiązku wypowiadania się w ich temacie, jak bardzo nie są dla mnie i że nigdy bym na nie złotówki nie wydał?
Bo mogę i chcę podzielić się swoją opinią - z tego co mi wiadomo, mamy wolność słowa. Jak Ci się to nie podoba, to trudno, masz wybór nie czytać. Inną kwestią jest fakt, że może mogłabym kupić ją ewentualnie jako prezent bo wiem, że komuś z moich znajomych się podoba. Mówię o swoich odczuciach w stosunku do gry oraz jej ceny.
suibeom pisze: ↑19 maja 2020, 11:58
Na co chcesz czekać, skoro to produkt, który Cię nie interesuje?
Czy gdzieś powiedziałam, że ja czekam? Chodziło o osoby, które zastanawiają się nad kupnem. Czepiasz się dla samego czepiania?
Mniejsza o to. Grać się da. W dodatku lepiej się to prezentuje, choć osobiście nie widziałem na oczy więc mówię tylko z tego, co prezentują na swojej stronie.