Gra Miesiąca - maj 2020

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
PanFantomas
Posty: 593
Rejestracja: 02 lut 2019, 08:41
Has thanked: 136 times
Been thanked: 507 times

Re: Gra Miesiąca - maj 2020

Post autor: PanFantomas »

.
Ostatnio zmieniony 20 lut 2024, 21:09 przez PanFantomas, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
konradstpn
Posty: 863
Rejestracja: 22 sie 2017, 12:11
Has thanked: 201 times
Been thanked: 304 times

Re: Gra Miesiąca - maj 2020

Post autor: konradstpn »

ozon pisze: 01 cze 2020, 14:47
Poza tym z półki wstydu zdjąłem w końcu Panteon do 7CŚ:P - nie powaliło nas, było poprawnie.
Mógłbyś nieco rozszerzyć swoją opinię. Ciągle waham się z zakupem Panteonu. Mam wrażenie, że zbyt mocno ingeruje w podstawkę i burzy jej elegancję.
Gram, więc jestem.
Awatar użytkownika
ozon
Posty: 258
Rejestracja: 13 gru 2016, 21:15
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 48 times
Been thanked: 22 times

Re: Gra Miesiąca - maj 2020

Post autor: ozon »

Spoiler:
Zagraliśmy tylko jeden raz, to za mało żeby polecić lub nie. Ingerencja jest nie wielka, rozszerza nieco wachlarz możliwości ruchu, odrobinę wydłuża też rozgrywkę.
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3358
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1115 times
Been thanked: 1282 times

Re: Gra Miesiąca - maj 2020

Post autor: seki »

konradstpn pisze: 02 cze 2020, 22:20
ozon pisze: 01 cze 2020, 14:47
Poza tym z półki wstydu zdjąłem w końcu Panteon do 7CŚ:P - nie powaliło nas, było poprawnie.
Mógłbyś nieco rozszerzyć swoją opinię. Ciągle waham się z zakupem Panteonu. Mam wrażenie, że zbyt mocno ingeruje w podstawkę i burzy jej elegancję.
Najlepiej poruszyć ten temat w wątku z grą aby tu nie zakłócać raportów ale ja krótko od siebie dodam, że choć gra jest bardzo dobra bez dodatku, to dodatek jest genialny i jeśli lubisz podstawkę to koniecznie musisz zagrać z Panteonem.
Golfang
Posty: 1982
Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
Lokalizacja: Będzin
Has thanked: 228 times
Been thanked: 311 times

Re: Gra Miesiąca - maj 2020

Post autor: Golfang »

Maj okazuje się całkiem dobrym miesiącem pomimo ograniczeń kontaktów. Zaliczyłem sporo rozgrywek solo w wersje tradycyjne, ale także odkryłem świat TTS'a (namówiłem kilku kolegów na zakup i mamy teraz możliwość grania nawet częściej niż wcześniej).
1. Great Western Trail - 4 rozgrywki poprzez TTS w składach 2 lub 3 osobowych.
2. Władca Pierścieni - 2 rozgrywki poprzez TTS - pierwszy raz grałem w tę grę. Niestety za każdym razem biedny mały hobbit został złapany :(. Chciaż druga rozgrywka była już bardziej świadoma z mojej strony i wstrętny Sauron dorwał mnie dopiero w Mordorze, gdy wspinałem się na górę przeznaczenia... a może to ten mały pokurcz co mnie prowadził zdradził? Nie wiem ale przegrałem 2 pola pola zniszczeniem pierścienia - na prawdę mało brakło.
3. This War of Mine - 4 rozgrywki solo w domku... świetny tytuł, który wg mnie jest lepszy do grania solo niż w kilka osób. Udało mi się 2 razy wygrać, raz niestety przegrałem, a raz... wygrałem ale oszukując :(. No nie świadomie - ale jednak.Raz zapomniałem dodać zmęczenia, odejmowałem 2 głodu jedząc surowe mięso zamiast 1... no tak to czasem bywa jak się robi coś za szybko. Dlatego nie uznaję tego jako zwycięstwa...
4. Maracaibo - dopiero co kupione odfoliowane... uwielbiam zapach "świeżych" kart... 2 razy zagrałem solo na dwie ręce (przynajmniej zawsze wygrywam). Mam nadzieję, że zgodnie z zasadami. Zacząłem rozgrywkę z Automą - ale musiałem zwijać grę ze stołu na szybko bo rodzice wpadli w odwiedziny :)
5. Mage Knight - 2 razy poprzez TTS. Rozgrywka Tutorial z Kolegą, który ma tę grę w jednym palcu. Gra świetna - ale tych mikro zasad jest tyle, że spamiętanie tego zajmie chyba kilka jesli nie kilkanaście rozgrywek. Później zacząłem grać solo i mam nadzieję że zgodnie z zasadami. Bardzo mnie wciągnęła -aż się żona wk... przepraszam zdenerwowała, bo już prawie 12 w nocy a ja ciągle siedzę i gadam do siebie...
6. Horror w Arkham LCG - tylko 1 scenariusz ale za to z córką. Już nie gram solo ale próbuję wciągnąć córkę. Mówi że niezła ale cieżko ją namówić na kolejną partię... nie tracę nadziei :)
7. Godfather - 1 partia przez TTS - ale pierwszy raz grałem na 3 osoby (wcześniej tylko na 2) No i gra rozgrywka przednia była.

FANFARY....
Tytuł GRA MIESIĄCA MAJ 2020 wędruje - bez sprzecznie i niepodważalnie do GREAT WESTERN TRAIL!! Zwycięzcy gratulujemy i oby tak dalej... już planuję zakup dodatku (nie wiem w sumie bez sensu? przecież gram w to przez TTS a planuję zakup dodatku fizycznego... nie no wydawcy i autorowi należy się nagroda za tak świetny tytuł).

Powrót miesiąca to stanowczo Horror w Arkham LCG. Pomimo że scenariusz pierwszy Nocy Fanatyka przechodziłem już wiele razy - to granie w tę grę z "kimś żywym" jest świetnym doświadczeniem. Oby córa jednak się złamała i zagrała ze mną więcej scenariuszy.
----------------
10% flamberg.com.pl
jakmis83
Posty: 1176
Rejestracja: 22 maja 2015, 14:31
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 130 times
Been thanked: 141 times

Re: Gra Miesiąca - maj 2020

Post autor: jakmis83 »

Golfang pisze: 03 cze 2020, 08:25
2. Władca Pierścieni - 2 rozgrywki poprzez TTS - pierwszy raz grałem w tę grę. Niestety za każdym razem biedny mały hobbit został złapany :(. Chciaż druga rozgrywka była już bardziej świadoma z mojej strony i wstrętny Sauron dorwał mnie dopiero w Mordorze, gdy wspinałem się na górę przeznaczenia... a może to ten mały pokurcz co mnie prowadził zdradził? Nie wiem ale przegrałem 2 pola pola zniszczeniem pierścienia - na prawdę mało brakło.
Masz na myśli wersję karcianą czy Wojnę o Pierścień?
Moje Gry
Jeśli nie wiesz, jak masz zagrać, poczekaj, aż twojemu przeciwnikowi przyjdzie do głowy jakaś idea. Możesz być pewny, że będzie to idea fałszywa.
Siegbert Tarrasch
Golfang
Posty: 1982
Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
Lokalizacja: Będzin
Has thanked: 228 times
Been thanked: 311 times

Re: Gra Miesiąca - maj 2020

Post autor: Golfang »

jakmis83 pisze: 03 cze 2020, 09:03
Golfang pisze: 03 cze 2020, 08:25
2. Władca Pierścieni - 2 rozgrywki poprzez TTS - pierwszy raz grałem w tę grę. Niestety za każdym razem biedny mały hobbit został złapany :(. Chciaż druga rozgrywka była już bardziej świadoma z mojej strony i wstrętny Sauron dorwał mnie dopiero w Mordorze, gdy wspinałem się na górę przeznaczenia... a może to ten mały pokurcz co mnie prowadził zdradził? Nie wiem ale przegrałem 2 pola pola zniszczeniem pierścienia - na prawdę mało brakło.
Masz na myśli wersję karcianą czy Wojnę o Pierścień?
Nie - Wojna o Pierścień - gra planszowa... ta z figurkami :)
----------------
10% flamberg.com.pl
Awatar użytkownika
gram_niebieskim
Posty: 48
Rejestracja: 12 kwie 2018, 12:14
Has thanked: 28 times
Been thanked: 6 times

Re: Gra Miesiąca - maj 2020

Post autor: gram_niebieskim »

Gra miesiąca - Pandemic Legacy Sezon 1
Coś nieprawdopodobnego - tyle emocji i zwrotów akcji nie dostarczyła mi jeszcze żadna gra planszowa. Dwie sesje po kilka godzin. Jesteśmy dopiero w maju (przegrana, trzeba powtórzyć) i nie mogę się doczekać co będzie dalej. Ach gorąco polecam choć nie ukrywam, że ekipę do grania mamy wyborną a spora część rozrywki od tego zależy (jak w sumie w każdym pandemicu).
tomg
Posty: 404
Rejestracja: 02 gru 2019, 00:00
Has thanked: 124 times
Been thanked: 159 times

Re: Gra Miesiąca - maj 2020

Post autor: tomg »

O tak mam to samo, tyle że Pandemic Legacy Sezon 1 jest dla nas Grą Roku (pełna zgoda że nie wszystkim przypasuje jednak). Właśnie maj przed nami. Swoją drogą przyznam się że dwa miesiące temu nie miałem odwagi wyłożyć tej gry na stół. W obecnych czasach ocieka klimatem, to jest wyjątkowe doświadczenie 😀
Elemenek
Posty: 375
Rejestracja: 27 wrz 2016, 16:29
Lokalizacja: Cracovia
Has thanked: 31 times
Been thanked: 107 times

Re: Gra Miesiąca - maj 2020

Post autor: Elemenek »

17 rozgrywek w 6 tytulow.

Fields of Arle 4
Tides of Time 4
7 Wonders Duel 3
Patchwork 3
Eldritch Horror 2
Imperial Settlers 1


Gra miesiaca: Pola Arle. Aktualnie moj ulubiony Uwe. Lubie gdy gra daje duzo mozliwosci rozwoju, a zarazem zmusza do otymalizacji ruchow. Bardzo elegancka mechanika, jednak karci osoby ktore nie znaja gry i nie do konca sa swiadome konsekwencji swoich poczynan.
probbi
Posty: 950
Rejestracja: 28 gru 2016, 15:13
Lokalizacja: Nadarzyn
Has thanked: 48 times
Been thanked: 91 times

Re: Gra Miesiąca - maj 2020

Post autor: probbi »

Maj nie widzieć czemu z najmniejszą liczbą partii od ponad roku. 28 razy zagrałem w łącznie 19 gier. Po części tłumaczę to sobie brakiem większej ilości nowości, które zazwyczaj intensywnie się ogrywa. Ale mała liczba partii nie musi się przekładać na słabe granie. Na stole gościły prawie same zacne tytuły

Nowości:
2 pozycje. Najmniej od wielu, wielu miesięcy
- Dżem Dobry(+++). Nie jestem fanem gier słownych, ale ta ma w sobie coś innego. Znalezienie najdłuższego czy też najbardziej skomplikowanego słowa wcale nie musi być najlepszym rozwiązaniem. Podoba mi się to inne podejście do układania podpowiedzi. Grałem raz na 2 osoby i dwarazy w czwórkę. oba warianty były bardzo dobre, chociaż im więcej osób przy stole, tym ciekawiej
-DIce Settlers(++-) kostkowy 4x? A proszę bardzo. Dwie partyjki dwuosobowe wystarczyły, żebym docenił ten tytuł. Karty technologii bardzo zmieniają poszczególne rozgrywki. Mozę być pokojowo, mozę być rozgrywka nastawiona na eksplorację albo na handel a może być krwawa rozgrywka na wyniszczenie. Podobało mi się. Tylko te woreczki takie malutkie, że trzeba dwoma palcami wyciągać kostki...

Stali bywalcy:
- Brzdęk!(2), Red7(2),Rzuć na tacę(2)

Powroty:
- Tzolkin oraz Troyes po dłuższej nieobecności. Po dwie rozgrywki w te klasyczne euraski i świat był piękniejszy

Wyróżnienia:

Nowość miesiąca: Wyboru nie było wielkiego, ale ze względu na inność rozgrywki i zaskoczenie mnie, nagroda wędruje do Dżem Dobry

Gra miesiąca: Tzolkin. Oczywiście z dodatkiem. Grając w niego nie mam żadnych wyrzutów sumienia, że pozbyłem się Teotihuacan

Wydarzenie miesiąca: zakup TtA na komórkę. Po rozegraniu kilkunastu gier zaczynam się poważnie obawiać, czy wersja analogowa trafi jeszcze na stół. No i wciągnięcie teściowej do zagrania w Iluzję. Rzadki to widok

Rozczarowanie miesiąca: Dwuosobowa partia w Bruxelkę, po której żona stwierdziła, że w takim składzie grać nie będzie. Muszę edukować innych
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5217
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1683 times
Kontakt:

Re: Gra Miesiąca - maj 2020

Post autor: BOLLO »

Maj to moje pierwsze zestawienie które przygotowałem ale myśle ze takie prowadzenie listy jest bardzo pomocne. Nie będe pisałe co jest nowe stare itd bo to pierwszy wpis tego typu. Ale od nastepnego razu będę aktualizował.

44 PARTIE

OBECNOSC 3
Dobra gierka dla większej liczby osób. Wcielamy się w obcego który próbuje z asymilować rozbitych kosmonautów na planecie Artemia.

AZUL 3
Co tu pisać dbra gra logiczna.

TERRAFORMACJA MARSA 1
Cały czas w moim TOP 5

DIXIT 7
Nie lubie tego ale dzieci mnie zmuszają....

KARCIANE PODZIEMIA 1
Myślę że to BARDZO niedoceniania gra kościana. Obawiałem się że będzie nudna ale trzeba naprawdę główkować jak zarządzać kośćmi.

7 CUDÓW POJEDYNEK 1
Rewelacja jak zwykle

DROGA DO ELDORADO 1
Prosta gierka z zystemem deckbuildingu dla każdego.

PRETOR 1
Ciekawa gra euro

POCIAGI 1
Klasyk

STAR REALMS 4
Kupiłem synowi i sam się wciągnałem

TAKENOKO 4
REWELACJA!!! Tematycznie można pod tę mechanike wsadzić wszystko i będzie również ciekawie.

UBONGO 3D 1
Nie podeszło. Jestem za głupi.

ROBINSON CRUSOE 4
Ależ ta gra nas pieknielnie wkurzyła....1rwszy scenariusz przeszliśmy dopiero za 4tym razem i to z Piętaszkiem i psiakiem. Ale czekam na kolejne scenariusze

REMIK LICZBWY 5
Bardzo bardzo dobra gra. Niby prosta a czacha paruje przy mnogości opcji. Czasem się robi kombo które się składa z 20 ruchów!!!

DZIEN BOBRY 11
5-10min gra i chcesz jeszcze i jeszcze i jeszcze....

Moje nr 1 w maju to zdecydowanie odkycie TAKENKO
m_marple
Posty: 69
Rejestracja: 29 lut 2020, 23:15
Has thanked: 28 times
Been thanked: 62 times

Re: Gra Miesiąca - maj 2020

Post autor: m_marple »

Witam wszystkich, mój pierwszy post, czas się zacząć wreszcie udzielać, a nie tylko podczytwać :)

U mnie było 27 rozgrywek w 13 różnych tytułów. Zdecydowana większość z nich rozegrana w dwie osoby (zresztą jak zawsze - mąż jest zawsze pod ręką, a większa grupa znajomych niekoniecznie :D ).

Nowości
  • Pandemic: Upadek Rzymu - aż wstyd przyznać ale to był nasz pierwszy ko-op! Zawsze myślałam, że gry tego typu nie podejdą mi, bo lubię sobie mieć własne poletko i sama podejmować decyzje, a w kooperacyjnych grach będzie dużo kłótni i przegadywania się. A tu proszę - współpraca w Pandemicu przebiegała bardzo ładnie i w dwu- i czteroosobowym gronie. Bardzo podobał mi się mechanizm zalewania Imperium przez barbarzyńców i intensyfikacja najazdów po każdym buncie. Gra stresująca, ale satysfakcja po wygranej warta zachodu. Testowałam też tryb solo, niestety sama jeszcze nie dałam rady barbarzyńcom :wink:
  • Tuareg - widziałam, że przewijał się wcześniej jako rozczarowujący, ale mnie nie zawiódł. Podoba mi się sposób zdobywania kart ze stołu i rozkminianie w jaki sposób rozstawić pionki. Całkiem przyjemna gra, u nas rozgrywana zwykle w max 45 min.
  • Szklany Szlak - mily sucharek, który nie trwa bardzo długo, a dostarcza mi mnóstwo móżdżenia. Dwa ciekawe mechanizmy - tarcza (zegar?) produkcji, który zmusza do przemyślenia każdego zakupu surowca (i bywa czasem dość irytujący :wink: ) oraz wybór kart z ręki, podczas którego musimy czytać przeciwnika, żeby zoptymalizować katry zagrywane potem podczas naszego ruchu.
  • Inis - na razie zagrana tylko w 2 osoby, a mam wrażenie, że przy 3 lub 4 gra może być ciekawsza. Ciekawe przeciąganie liny na planszy, interesujący jest też draft kart w wariancie 2-osobowym. Czekam na więcej partii, żeby móc się wypowiedzieć szerzej, ale póki co na plus
  • Dodatki do Seasons - włączyłam do swojego Seasons zarówno Ścieżkę Przeznaczenia, jak i Zaczarowane Królestwo. Mówiąc szczerze, spodziewałam się ciut więcej zmian w mechanice gry, zwłaszcza związanych z kością przeznaczenia. Tymczasem jest ona dość marginalna i (przynajmniej w naszych rozgrywkach) nie była często używana. Na pewno największy plus obu dodatków to milion nowych kart, więc regrywalność jest teraz ogromna (zwłaszcza na 2 osoby, kiedy przemiał tych kart nie jest duży)
  • Terra Mystica - rzutem na taśmę - pierwsza (i póki co jedyna partia) rozegrana ostatniego dnia maja. Póki co jestem zachwycona i chcę więcej :D Grana w 2 osoby, więc zdaję sobie sprawę, że na mapie jest wtedy dość luźno, ale już w przyszłym tygodniu będziemy ze znajomymi testować na 5 osób (więc druga skrajność). Nastawiałam się na mega skomplikowane zasady i czytanie instrukcji przez 2 godziny, ale okazało się, że nauka poszła w miarę sprawnie. Ikonografika jest wg mnie bardzo czytelna i w trakcie rozgrywki nie musieliśmy często sięgać do samej instrukcji. Podoba mi się mnogość akcji i taktyk, to jak przebudowa w lepszy budynek niby daje coś lepszego, ale odbiera to, co poprzedni budynek oferował (bo wraca on na plansze gracza) oraz system zdobywania mocy i gospodarowania nią (przemieszczanie jednostek mocy między 3 naczyniami jest piękne, chociaż początkowo stawiało nam trudność ogarnięcie go)
  • Concorida: Salsa - też już wspomniana przez kogoś w poprzednich postach, podpinam się pod opinię - świetny dodatek, chociaż mi jeszcze bardziej od kafelków forum podoba się nowy surowiec odgrywający rolę jokera (którego jednak nie można kupić, więc warto szybko ogarnąc jego produkcję).

Oprócz nowości na stole lądowały Pulsar 2849, Coimbra, Great Western Trail, Zamki Burgundii i Terraformacja Marsa ze wszystkimi dodatkami. Wszystkie wymienione niezmiennie uwielbiam, a Coimbra powinna dostać odznakę za najpiękniejszą i najbardziej praktyczną wypraskę.
Awatar użytkownika
ozon
Posty: 258
Rejestracja: 13 gru 2016, 21:15
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 48 times
Been thanked: 22 times

Re: Gra Miesiąca - maj 2020

Post autor: ozon »

Witaj @m_marple, dzięki, fajne opisy, a jaka gra została grą miesiąca?
m_marple
Posty: 69
Rejestracja: 29 lut 2020, 23:15
Has thanked: 28 times
Been thanked: 62 times

Re: Gra Miesiąca - maj 2020

Post autor: m_marple »

ozon pisze: 04 cze 2020, 14:51 Witaj @m_marple, dzięki, fajne opisy, a jaka gra została grą miesiąca?
No tak, wypadałoby odpowiedzieć na pytanie zawarte w tytule wątku :wink:
Tytuł gry maja wędruje do Pandemic: Upadek Rzymu za udowodnienie mi, że ko-opy są fajne i nawet znajomi stawiający na negatywną interakcję w grach mogą się przy nich dobrze bawić. Nasza radość, kiedy dosłownie w ostatnim momencie przed przegraną (na planszy leżała już ostatnia karta miast) udało nam się rozkminić jak ściągnąć w tym ruchu z planszy ostatniego Wizygota i wygrać tym samym grę - coś pięknego. Niestety, przez Upadek Rzymu lista gier na chciejliście poszerzyła się znacząco o kilka kooperacyjnych tytułów, które wcześniej z automatu skreślałam...
Awatar użytkownika
Dianne
Posty: 168
Rejestracja: 15 kwie 2020, 08:49
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 61 times
Been thanked: 87 times

Re: Gra Miesiąca - maj 2020

Post autor: Dianne »

To i ja po raz pierwszy podzielę się swoim miesięcznym zestawieniem <3

W maju 49 rozgrywek w 12 gier:
Spoiler:
Gdyby patrzeć po liczbie rozgrywek to królem maja zostałoby Azul. Tutaj jednak liczba rozegranych partii bardziej wynika z tendencji mojego towarzystwa i jest efektem wciągania w planszówki nieplanszówkowej rodziny i przyjaciółek. Podium więc zgarnęło Azul, a i siłą rzeczy wygrało na tej liście. Właściwie nie jestem w stanie przekonać ich do czegokolwiek innego, bo ciągle słyszę tylko "weź Azul" i koniec. Jak żyć, panie, jak żyć. Jak ktoś mnie kiedyś zapyta czy kupować Azul to odpowiem, że jeżeli chce mieć w kolekcji jedną grę, do której zawsze znajdzie chętnych to niech bierze. Ale jeżeli chce z tymi chętnymi zagrać kiedykolwiek w cokolwiek innego to niech obchodzi Azul szerokim łukiem ;) Nie mówię tutaj oczywiście o gronach typowo "planszówkowych". ;)
Moim prywatnym odkryciem maja i równocześnie grą, która zostanie moją grą i zarazem odkryciem miesiąca jest Great Western Trail. GWT znalazło się w mojej kolekcji po zasięgnięciu opinii tutaj na forum, także bardzo dziękuję :D Może niezbyt dużo rozgrywek, ale winą obarczam to, że musiałam opuścić na trochę mojego faceta i wrócić na łono rodziny, a tutaj nie mam z kim grać (jedna partyjka z bratem, ale mało mu mózg nie wyparował przy tej grze i więcej już jej tknąć nie chciał). Uwielbiam to kombinowanie na wszystkich możliwych poziomach, czy dzisiaj zrobić to czy tamto, czy uda mi się spełnić ten cel, a może tamten. Dużo osób mówi, że ta gra jest strasznie sucha... Ale jak dla mnie jest w niej wystarczająco tematu. (W sumie się zastanawiam, bo suchość odciąga mnie na przykład od gier Felda, może poza Zamkami Burgundii, ale może skoro GWT jest dla mnie ok, to powinnam jednak się przekonać?)
Miłym zaskoczeniem okazało się Monster Slaughter. Kiedyś obiecałam, że opowiem o nim coś więcej w odpowiednim wątku i oczywiście zrobię to, jak tylko poznam tę grę trochę lepiej. Na razie zaliczyliśmy bardzo podstawową rozgrywkę zapoznawczą w 3 osoby i obu moim braciom podobało się bardzo. Jest to wystarczająco mało skomplikowana gra, żeby grało się nam w nią dobrze, nawet bardzo dobrze. Widać, że chłopakom sprawiła frajdę. Druga rozgrywka na 2 osoby już była nudna. Niby można grać na 2, ale zabawa zaczyna się od 3. Tak bym ją naprędce określiła. Nie wiem jak scenariusze i trochę bardziej zaawansowane tryby rozgrywki. Jako że lubię grę poznawać grając (a więc 1 partia to głównie czytanie instrukcji), to nie chciałam się rzucać od razu na głęboką wodę, zwłaszcza, że z moimi chłopcami jednak siłą rzeczy to ja odpowiadam za "zasady" ;)
Liczba rozgrywek w Pandemię wynika trochę z tego, że przywiozłam grę do domu i pograłam z moimi braćmi ;)

Maj był dla mnie dość ważnym planszówkowo miesiącem. Do mojej kolekcji trafiło GWT, Azul, Everdell. O Everdellu pewnie więcej powiem po czerwcu, bo trafiło do mnie z końcem maja. Na razie jest fajnie. Braciom troszkę czaszki dymią, ale chcą grać. Nie mogę się doczekać, aż będę mogła zagrać z chłopakiem. Sporo gier zostawiłam też w Gdańsku, więc przez jakiś czas nie będę miała do nich dostępu. Hoduję sobie za to na własnej piersi (i grach) swoją grupkę planszówkową na południu, więc ogólnie przyszłość zapowiada się obiecująco :D
Awatar użytkownika
jnowaczy
Posty: 503
Rejestracja: 15 wrz 2005, 20:43
Has thanked: 27 times
Been thanked: 126 times

Re: Gra Miesiąca - maj 2020

Post autor: jnowaczy »

Pytanie było jedno. Czy Tang Garden sięgnie po tytuł gry miesiąca trzeci raz z rzędu.Ta gra jest genialna, dział świetnie na 2,3 i co najważniejsze działa świetnie solo, zarówno w tryb oficjalny jak i ten z bgg. Kocham, kocham i to mój planszowkowy święty grał. Do tej gry mnie tak ciągnie, ze choć nie wiem jakbym był zrąbany dniem, choćby nie wiem jak stół był zawalony zabawkami dziecka to biorę tan garden choćby do kotłowni, rozkładam prowizoryczny stół, z telefonu japońska muzyka i gram!!!.
Konkurencja duża
Street master
Aeons end
Reichbuster!!!
I inne.
Zwłaszcza Reichbuster u Mnie się rozkręca ale doszedł pod koniec maja I miał za mało czasu by zagrozić królowi. Świetnie działo solo i co raz bardziej mi się podoba.

Trzeci raz z rzędu gra miesiąca, planszowkowe arcydzieło Tang Garden
Every single fucking day I get closer to the grave
I am terrified, I fell asleep at the wheel again
Crashed my car just to feel again
kisiel365
Posty: 773
Rejestracja: 10 paź 2016, 18:35
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 229 times
Been thanked: 275 times

Re: Gra Miesiąca - maj 2020

Post autor: kisiel365 »

Dianne pisze: 04 cze 2020, 16:43 W sumie się zastanawiam, bo suchość odciąga mnie na przykład od gier Felda, może poza Zamkami Burgundii, ale może skoro GWT jest dla mnie ok, to powinnam jednak się przekonać?
W GWT jest znacznie bardziej klimatycznie jak rozmawiasz ze współgraczami z dziwnym amerykańskim akcentem a'la Dżoana K(r)upa
mam 3trolle-7% (S) errata do 1861/67 (K) 1882, 1817/USA
Awatar użytkownika
Dianne
Posty: 168
Rejestracja: 15 kwie 2020, 08:49
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 61 times
Been thanked: 87 times

Re: Gra Miesiąca - maj 2020

Post autor: Dianne »

kisiel365 pisze: 05 cze 2020, 07:31
Dianne pisze: 04 cze 2020, 16:43 W sumie się zastanawiam, bo suchość odciąga mnie na przykład od gier Felda, może poza Zamkami Burgundii, ale może skoro GWT jest dla mnie ok, to powinnam jednak się przekonać?
W GWT jest znacznie bardziej klimatycznie jak rozmawiasz ze współgraczami z dziwnym amerykańskim akcentem a'la Dżoana K(r)upa
Koniecznie musimy spróbować tego "home rule" :lol:
Awatar użytkownika
tomp
Posty: 2087
Rejestracja: 26 kwie 2020, 21:49
Has thanked: 275 times
Been thanked: 432 times

Re: Gra Miesiąca - maj 2020

Post autor: tomp »

Dianne pisze: 05 cze 2020, 11:06
kisiel365 pisze: 05 cze 2020, 07:31
Dianne pisze: 04 cze 2020, 16:43 W sumie się zastanawiam, bo suchość odciąga mnie na przykład od gier Felda, może poza Zamkami Burgundii, ale może skoro GWT jest dla mnie ok, to powinnam jednak się przekonać?
W GWT jest znacznie bardziej klimatycznie jak rozmawiasz ze współgraczami z dziwnym amerykańskim akcentem a'la Dżoana K(r)upa
Koniecznie musimy spróbować tego "home rule" :lol:
Mini słowniczek Western Slang, Lingo, and Phrases – A Writer’s Guide to the Old West
Zachęcam do poznania skali ocen BGG
Awatar użytkownika
Neoptolemos
Posty: 1965
Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
Has thanked: 191 times
Been thanked: 839 times

Re: Gra Miesiąca - maj 2020

Post autor: Neoptolemos »

U mnie 24 partie w 10 tytułów.
Nowości:
Sierra West (4 partie, +/-) - recenzja w trakcie pisania, więc nie będę się tu roztkliwiał - gra działa, ma kilka fajnych trików, ale po prostu nie porywa. Eurośredniaczek.
Pomiędzy dwoma zamkami Szalonego Króla Ludwika (2, ++) - dokładnie to czego oczekiwałem, szybka, przyjemna i oryginalna gra draftowa. Dobry czas trwania, troszkę rozkminy (ale bez przesady), jestem bardzo na tak.
Kartografowie (2, ++) - ciężko mi powiedzieć, czy jest to najlepsza z gier ołówkowych, bo dalej uwielbiam Rzuć na Tacę i Welcome to..., ale zdecydowanie Kartografowie dobrą grą są i basta. Chcę więcej!
Roll for the Galaxy (1, +) - tematycznie nie moja zabawa, abstrakt że aż zęby bolą, ale mechanicznie jest to gra co najmniej przyzwoita i nie odmówię partyjki - ale w swojej kolekcji nie mam i mieć nie potrzebuję.
Wsiąść do Pociągu: Nowy Jork (1, +) - szybsza i prostsza od oryginału, nie mam co się przyczepić, to wciąż stare, dobre TTR.
Nienowości:
Magic Maze (5 partii) - wciąż tak samo dobre, o dziwo, spodobało się rodzince, która a) w ogóle średnio lubi ze mną grać i b) nie trawi gier na czas.
Harry Potter: Hogwarts battle (5) - skończyliśmy kampanię. Jak znajdę nowe towarzystwo, mogę przechodzić od nowa, choć przytuliłbym teraz dodatek. No i obiektywnie to jest takie ciut gorsze Legendary, tylko z dobrym IP, ale Harry Potter <3
Labirynt Słów (2) - tak jak w przypadku Magic Maze, spodobało sie rodzince, a to sukces. Grami słownymi trzeba rotować, w obecnej chwili dla mnie Labirynt Słów >>> Decrypto >>>Jednym Słowem/Tajniacy.
FUSE (1) - bez historii. Lubię.
Star Wars: Zewnętrzne Rubieże (1) - niestety bratu nie siadło, ja dalej mam ochotę grac i czekam z utęsknieniem na dodatek.

Gra miesiąca: Harry Potter: Hogwarts Battle - no i co z tego, że gra niewybitna, jak się wkręciliśmy?
Game developer w Lucky Duck Games
Autor bloga Karta - stół!
Redaktor Board Times
Awatar użytkownika
lotheg
Posty: 795
Rejestracja: 11 paź 2017, 10:25
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 271 times
Been thanked: 276 times

Re: Gra Miesiąca - maj 2020

Post autor: lotheg »

W maju 16 rozgrywek w 10 gier, zajęło to czystej gry 25h, więc nie najgorszy miesiąc :)

Nowości:
Architekci zachodniego królestwa - 7,5/10 - wydaje się, że tych akcji jest sporo i nie dowierzałem, że to aż tak prosta gra, a jednak okazała się taka. Oczywiście to prosta gra dla ogranych ludzi. Faktycznie dobrze nadaje się w piątek do piwka jak nie chcesz móżdżyć nad czymś bardzo mocno, ale jednak zagrać w coś bardziej skomplikowanego niż klasyczne fillerki.
Gizmos - 7,5/10 - ostatnio szukałem gry na 1,0-1,5 h, która mogłaby zastąpić np. oglądanie filmu i nie byłaby znowu zbyt angażująca myślowo. To jest taki typ. Bardzo przyjemna gra, a kulki poprawiają jej wygląd :)
Air, land and sea - 8/10 - wydrukowałem i wyciąłem na szybko udostępnioną wersję pnp. Faktycznie ciekawe przeciąganie liny w pół godziny. Chyba pójdzie do zalaminowania, żeby starczyło na dłużej.
Azul: letni pawilon - 8/10 - dla ludzi, którym przejadła się "jedynka" i oczekuję trochę więcej pomyślenia - nada się! Ale trzeba liczyć się z tym, że to już nie fillerek, ale godzinka ostrzejszego pomyślenia.
Mage Knight - 9/10 - to właściwie nie nowość, bo grałem parę lat temu już w MK, ale wrzuciłem to tutaj po zakupieniu Ultimate. Gra jest nadal kapitalna i to nawet bez dodatków, bo wydzieliłem ich elementy, żeby dozować sobie przyjemność :)
Die Macher - 9/10 - odkrycie! Pisałem w temacie o Macherze parę słów, ale jestem po 3 partiach i jest świetnie! Mimo wyglądu. Acha, gra nie jest tak trudna jak piszą albo można zobaczyć na bgg.

Stali bywalcy:
Azul - 7,5/10 - klasyczny pierwszy, nadal sprawdza się jak chce się w coś zagrać w 20-30 minut wieczorkiem.
Londyn - 8/10 - niby warto poznać trochę karty i wiedzieć jak grać, ale grałem parę razy z nowymi osobami i satysfakcjonująca może być już pierwsza rozgrywka.
Plażing - 8/10 - ostatnio włączyłem do gry wydarzenia i niespodzianki - jak nie chcesz czysto logicznego móżdżenia to warto :)
Pangea - 9/10 - bardzo mi się podoba ta gra. Niby jest konflikt, ale rywalizacji nie jest aż tak wiele, więc trzeba mieszać chęć załatwienia kogoś w "walce" z możliwością punktowania i dążenia do przeżycia. Tutaj też występuje na szczęście efekt satysfakcjonującej pierwszej partii.


Gra miesiąca: ciężki wybór, bo zarówno Mage Knight jest świetny po latach, Pangea nadal baaardzo dobra, ale dawno tak bardzo od wejścia nie spodobała mi się żadna gra jak Die Macher! :)
Kanban to najlepszy Vital, a Trajan jest lepszy od Zamków.
Wishlista
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3358
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1115 times
Been thanked: 1282 times

Re: Gra Miesiąca - maj 2020

Post autor: seki »

Dawno mnie tu nie było. Dzień dobry :)

W maju grałem w:
Marvel Champions: The Card Game 6 partii - Grane solo. Podstawowy core ma naprawdę sporo regrywalności i po ponad 20 partiach nadal mam bohaterów, których nawet jeszcze nie liznąłem (muszę uważać by czarnej wdowy nie lizać). Z gier tego typu nadal wolę Aeons end, ale Marvel daje radę i zapewnia sporo radochy 8,5/10

Lords of Hellas 2 partie - Nowość. Grany w duecie i trzyosobowo. Jak zawsze w tego typu grach czym więcej osób tym lepiej ale muszę przyznać, że z uwagi na ilość warunków zwycięstwa, gra nawet w duecie jest emocjnująca. Nie lubię area control a LoG póki co bardzo przypadło mi do gustu właśnie z uwagi na różne możliwości zwycięstwa i przygodowy charakter rozgrywki. 8/10

Maracaibo 2 partie - Trzeci miesiąc z rzędu jest jedną z najchętniej wyjmowanych na stół gier. Kontynuuje kampanijne rozgrywki. Fabularnie jest nijaka ale mechanicznie to świetna gra i muszę przyznać, że wciąż zaskakuje mnie tym, że można zagrać zupełnie inaczej i balans tych możliwości wydaje się być idealny. 9/10

Mölkky 2 partie - Co tu dużo pisać. Najlepsza gra plenerowa. W ciepłe dni umila mi i moim przyjaciołom spędzanie czasu na świeżym powietrzu. Rozgrywki bywają niezwykle emocjonujące i przy odpowiednich umiejętnościach są bardzo widowiskowe (precyzyjne dalekie trafienia). 8/10

Azul 1 partie - powrót po długim czasie do jednej z najlepszych gier w kategorii gateway. Po długim czasie grało się bardzo przyjemnie, szara strona planszy jest zdecydowanie ciekawszym wariantem zabawy 8/10.

Brass: Lancashire 1 partia - Trzyosobowa partia z udziałem mojego 8 letniego syna. Grał pierwszy raz ale poradził sobie bardzo dobrze. Przegrał, ale był bardzo dobrym uczestnikiem wspólnego rynku. Cieszę się, że podobają mu się również ciężkie tytuły. Brass zgodnie z przypuszczeniem okazał się łatwą grą do nauczenia dodatkowy gracz do tego tytułu jest jak najcenniejszy skarb. Rozgrywki dwuosobowe na fanowskiej stronie planszy jest bardzo dobra, ale dodatkowy gracz wynosi rozgrywkę na jeszcze wyższy poziom. 8,5/10

Dominion z dodatkami 1 partia- Kocham miłością absolutną. Wspaniałe jest to, że każda partia jest inna od każdej innej, nawet gdy na koncie się ma kilkadziesiąt partii. 9/10

Everdell 1 partia - To dobra gra jest. Bywa irytująca, nie zawsze można coś ugrać z dobieranych kart, ale istnieją w niej na tyle ciekawe komba by móc się dobrze przy niej bawić. Na skrzydłach krótko przeżyło w mojej kolekcji, Everdell zostanie na jakiś czas, choć wątpie by znalazł sobie miejsce na stałe. 7,5/10

Faras 1 partia - Rozgrywka z dzieckiem. Gdy dziecko ma ochote na grę memory, to nie ma lepszego wyboru niż Faras, który do zwyklego memory dodaje taktyczne zagrywki kart. 5/10

Grand Austria Hotel 1 partia - Powrót po długim czasie i żaluje, że tak rzadko ląduje na stole. Świetna gra. Mimo kilku kluczowych akcji, znalezienie optymalnych wyborów nie jest łatwe i widać różnicę w poziomie między graczami, zwłaszcza że trzeba strategie dostosowywać do rzutów kości. Wygrałem 1 punktem, choć przez większość partii bylem na ostatnim miejscu (3 graczy). Gdy jeden bije się o komba między pracownikami i punkty z toru cesarza, gdy drugi przyjmuje cennych gości, tam ja wygrywam realizując wysoko punktowane karty celów i wysoko punktowane pokoje. Każda z tych strategii ma racje bytu, decydują niuanse. Kapitalna rozgrywka. 7,5/10

Great Western Trail z dodatkiem 1 partia - Powrót po długim czasie. Naczytałem się, jak to opłaca się w perwszem dostawie zgarnąć kasę kosztem -8 punktów i zapragnąłem sprawdzić co z tego wyniknie. No, nie poszło mi :) Mimo, że pracownicy fajnie dochodzili na tor zatrudnienia, mimo że pędziłem przez prerie niepozwalając rozpędzić się przeciwnikowi, mimo że miałem sporo certyfikatów i dojechałem bardzo daleko kolejką, wynik miałem bardzo przeciętny z uwagi na słabą punktacje w miastach i zebrane minusowe punkty. Wierzę, że mimo kilkunastu partii, ta gra ma jeszcze mnóstwo do zaoferowania i odkrycia. Nie zawsze nam dobrze pójdzie,ale ważne by dobrze się przy tym bawić. 9,5/10

Pandemic: Fall of Rome 1 partia - Spośród klasycznego Pandemica i Upadek Rzymu, zawsze polece...
Spoiler:
. Upadek Rzymu jest na tyle inną grą od Pandemii, że obie te gry mają stałe miejsce na mojej pólce. Jestem wielbicielem mechanizmu rozprzestrzeniania zarazy, w każdej ze znanych mi wersji Pandemii (znam 4). Jeśli jednak komuś zależy na klimacie, to niewątpliwie powinien sięgnąć po Upadek Rzymu, ktory ma go odrobinę więcej od pozostałych odsłon. 8/10

Pluszowe opowieści 1 partia - Gdy ktoś miał wątpliwości o regrywalność tytułu niech za argument przyjmie fakt, że po kilkunastu partiach poznałem tylko połowę opowieści. Świetnie bawię się z synem i już powoli zapominam o porażce jaką była Magia i myszy 5,5/10. Pluszowe opowieści to bardzo dobry tytuł w kategorii klimatycznych tytułow do grania z dziećmi. Czym dalej w las tym robi się trudniej i ciekawiej. W 4 opowieści po raz pierwszy nasza dziewczynka zbudziła się ze snu :( 8/10

Ubongo 3-D 1 partia - świetna przestrzenna łamigłówka. Czacha dymi. 7/10

The Voyages of Marco Polo 1 partia - Powrót na stół chyba po ponad roku przerwy. Poszło mi nadzwyczajnie źle, co mnie nie dziwi bo zawsze byłem w nią słaby. Boli niezbalansowanie niektórych postaci (Raschid lepiej nie pokazuj mi się na oczy) ale... to nadal dla mnie czołówka gier kościanych. 8,5/10.
Awatar użytkownika
Dr. Nikczemniuk
Posty: 2821
Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
Has thanked: 447 times
Been thanked: 318 times

Re: Gra Miesiąca - maj 2020

Post autor: Dr. Nikczemniuk »

CAYLUS 1303- proste zasady, interakcja, szybko się rozkłada i tłumaczy, spore pole do pomyślenia/planowania/strategii, świetny myk z tymi akcjami które wykonuje się po kolei i jak czegoś nie doliczysz/przeoczysz to następnej akcji możesz nie wykonać i twój plan się sypie i jesteś rundę w plecy :wink:
I aż dziw bierze że oryginał jest z ...2005 roku :!: :shock:
9/10 :D
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
Awatar użytkownika
_Berenice_
Posty: 763
Rejestracja: 17 lis 2012, 14:36
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 62 times
Been thanked: 478 times

Re: Gra Miesiąca - maj 2020

Post autor: _Berenice_ »

Po koszmarnym kwietniu, gdzie nawet nie było co pisać, w końcu nadszedł dobry i swojski maj, gdzie można było rozkoszować się rozgrywkami :wink:

Vasco da Gama(++) - jestem z siebie dumna, bo w końcu udało mi się odpalić ten tytuł, a leżał u mnie naprawdę długo, chyba od premiery, czyli z jakieś 5-6 lat :lol: Kiedyś chodził za jakieś grosze na wyprzedażach, a i tak wydawnictwo nie mogło go opchnąć :wink: Nie spodziewałam się za wiele, gdyż sądziłam, że będzie to euro w starym stylu, gdzie kilka rzeczy chodzi nawet okej, ale mechanicznie jednak trzeszczy i czuć, że było robione w trochę innych czasach :wink: A jednak zaskoczenie. Mechanika jest interesująca, zwłaszcza system kolejności, gdzie trzeba miarkować, jak szybko wykonać akcję, ale nie do końca wiemy, ile za to zapłacimy :wink: Klasyka, ale dorównuje najnowszym pozycjom - podobało mi się, o wiele bardziej niż Madeira :wink: Jest nad czym pogłówkować i nie przeszkadza tutaj nawet odrobiona push your luck ;) Jest ciasno na tej planszy (worker placment), kołdra nie za długa, a rozgrywka po prostu satysfakcjonująca :D Zostaje w kolekcji i pewnie jeszcze wiele razy trafi na stół. Owszem drobne znaczniki kolejności (a jest ich sporo) są upierdliwe, ale do przeżycia ;) Muszę jeszcze dodać, że jestem zachwycona tym, jak kiedyś robiono gry tzn. wszystko ma swoje miejsce, mieści się na planszy i nie potrzebuje wiele przestrzeni na stole :D
Vanguard of War (+++) kolejny półkownik, który przeleżał u mnie, a z 5-6 lat :D Recenzje oraz opinie były mieszane, więc ponownie nie nastawiałam się na zbyt wiele i kolejny raz w tym miesiącu mi się udało :D To jest właśnie taki tower defense, jakiego szukałam :D Klarowne zasady frakcji, wysoki poziom trudności, różnorodne zasady bohaterów oraz na tyle dynamiczna rozgrywka, że nie tylko nie czuć żadnego znudzenia, lecz także naprawdę czuć klimat bronionej twierdzy (w tym przypadku Kościoła). Jeszcze nie udało nam się przetrwać, ale i tak było klawo :wink: Muszę jednak dodać, że jeżeli nie macie okazji usiąść do wersji z kickstartera, to sobie podarujcie. Wersja ze wspieraczki naprawdę dodaje mnóstwo opcji i jest o wiele bardziej regrywalna. Niestety retail jest trochę biedny :(
Darien Apocalypse(---) temat wydawał się całkiem zacny - jesteśmy Szkotami, którym nic nie wychodzi. Ciągle spadają na nich jakieś klęski żywiołowe, a my staramy się jako tako przetrwać. Euro, w którym konieczne jest przeciwdziałanie zbliżającym się katastrofom z odrobiną niespodziewanych wydarzeń? Brzmi spoko, ale w rzeczywistości jest jak we wspomnianej tematyce - brudno, szaro i ponuro. Jeźdźcy Apokalipsy przybywają w absolutnie losowy sposób, tak brzydko, że potrafią wykluczyć kilku graczy, którzy stają się statystami. Gra ma taką mechanikę, jakby była robiona na zlecenie ironicznego szkockiego Domu Kultury - na papierze wszystko jest cacy, ale w rzeczywistości nic nie działa. Nie ma nawet żadnej przyjemności z podbijania tych nowych lądów. Brrr
Sons of Anarchy(++) - na podstawie serialu, którego nie lubię ;). W tym tytule szarpiemy się na przewagi na różnorodnych polach z jeszcze innymi opcjami. Fajny jest tutaj nacisk na negatywną interakcję, bo akcji z pola możemy użyć, o ile jesteśmy tutaj sami - więc walczy się często i gęsto. Miło, że budynków w pudełko jest mnóstwo, więc nie będziemy narzekać na regrywalność. Fajny jest też wątek licytacji na koniec rundy. W sumie oki, ale w tym miesiącu grałam w grę opartą na tej samej mechanice, która była lepsza ;)
Welcome to Dino World(++) - nie lubie wykreślanek, ale bardzo lubię dinozaury;) I tutaj mimo wszystko (tzn. bycie wykreślanką ;)) całość fajnie się udało. Dinozaury mogą zniszczyć nam park, musimy dbać o zasilanie naszych zagród, są cele dodatkowe, jest wiele opcji. Jest duża swoboda w projektowaniu parku, bo zagrody można sobie rysować w dowolnych kształtach. Przyjemny fillerek, rysowanie dinków daje sporo radochy. Warto spróbować ;)
Maracaibo (++-) - wbrew rozmachowi gra jest bardzo prosta w swoich zasadach, chociaż od liczby niedopowiedzeń może nas rozboleć głowa. Jak przypominam sobie te schludne instrukcje do Mombasy czy Great Western Trail, to aż mi się łezka w oku kręci. A jak sobie pomyśle, jak przedstawiono zasady gry w kampanii, to aż mnie ściska z nerwów :twisted: Same pomysły mechaniczne oki - połączenie wyścigu z zarządzaniem kartami jest spoczko, ale jest już tylko ok. Nic tutaj nie powaliło mnie na kolana. Ponadto sam pomysł połączenia takiego euro z legacy jest dla mnie naprawdę nietrafiony. Ogołocona rozgrywka nie jest na tyle porywająca, aby chcieć poświęcać na nią aż tyle czasu, by rozwijać ją do ostatecznej wersji. Chyba wolałabym dostać wszystko od razu. W dodatku przygotowywanie kart jest tutaj strasznie upierdliwe. Jeszcze gram, ale nie wiem, ile jeszcze wytrzymam :D
Goa (+++) - kolejny półkownik wieloletni :D Też z 6 lat :D Kiedyś tak to zalegało w sklepach, że chyba dostałam to jako gratis do jakiegoś zakupu :D Brzydkie to jak noc (nawet jak na standardy euro), ale podczas rozgrywki to ho, ho. Naprawdę świetnie zaprojektowana licytacja, w której na początku ustalamy na planszy o co będziemy licytować (nasz wybór jest ograniczony przez wybór innego gracza). Przy okazji fajnie zaprojektowanie punktowanie oraz wyprawy, dające nam dodatkowe profity. Miły tytuł w średnio-zaawansowanej kategorii, dobry po skończeniu jakiegoś mocarnego suchara ;) Zostaje i wpada często na stół ;)
Naga Raja (++) - bardzo przyjemny tytuł dedykowany dla dwóch osób. Szukamy skarbów w świątyni, budując do nich sieć tuneli. Sporo taktycznego kombinowania, bardzo fajne patyczkowe kostki do rzucania (sprawdźcie :wink: ), szczypta wyścigu, bardzo fajnie przeciąganie liny w bójce o kafelki (nie tylko rzucamy patyczkowatymi kosteczkami, ale też zagrywamy karty). Proste, ale naprawdę gra się z przyjemnością. Leci do moich planów zakupowych ;)
Dark Venture(+++) - przygodówka w bardzo fajnym settingu graficznym. Po wielkiej wtopie z Untold Legends obawiałam się wszystkich tytułów z kicka, które obiecywały niesamowite doświadczenie ala RPG... a tutaj mam wrażenie, że się udało. Od samego początku rozwijamy naszą postać, modyfikują ją bronie, zbroja itd. Fajnie układamy przestrzeń naszej przygody z kart, ale najciekawsze w tym wszystkim jest to, że gramy tytaj w wykonywanie questów. Zawsze mamy przynajmniej jeden duży quest oraz kilka pomniejszych. Nie dość, że przygotowano całkiem fajne historyjki, to jeszcze naprawdę fajnie kombinuje się po to, aby je wszystkie wykonać. Ponadto walka jest dość ciekawa (więcej modyfikatorów niż losowości). I jeszcze jedna ważna kwestia - mamy dwie małe książeczki - jedna opowiada historię lokacji, a druga jakieś wydarzenia, spotkania itd. Nie dość, że są w dwóch wersjach, więc mamy kilka historii :wink: , to jeszcze napisano to bardzo miłym angielskim, który bardzo łatwo tłumaczy się na żywo. Naprawdę polecam!
Fallout Shelter: The Board Game(+++) - hic nie wskazywało na to, że to będzie dobra gra. Banalne zasady, walka to rzut kostkami, ot zbierasz surowce, starasz się zająć pole przed przeciwnikiem, zebrać jakieś karty punktujące. Nic nowego, nic zaskującego, nihil novi. A jednak gra się (znów będę sie powtarzać) bardzo dobrze. Jeszcze nikt mnie nie prosił, aż tyle razy o jeszcze jedną partię (i to w różnych grupach grających). Wbrew pozorom tytuł ten nie jest banalny i można tutaj trochę pogłówkować. A i ze względu na opakowanie można go wszędzie zabrać :wink: Polecam spróbować :D
Chimera Station (+++) najbardziej pozytywne wrażenia w tym miesiącu. Bardzo lubię gry euro, w których musimy myśleć bardziej taktycznie i być ciągle gotowym na to, co zmienia się na planszy. A tutaj wszystko zależy od tego, jakie budynki będą do zakupu i jakie uda nam się wystawić. Rynek budynków podobny jest to marketu w deck builderach, więc trzeba nastawić się na podobne wrażenia. Wbrew niektórym opiniom, które można gdzieś tam znaleźć, gra nie jest mega losowa, ale wymaga od nas przewidywania tego, co może się wydarzyć (owszem, jak ktoś zna budynki to jest lepiej przygotowany i ma propsy, ale to znika już podczas drugiej partii). A i ten pomysł, że dodajemy łapki naszym pomocnikom i tak ich zmieniamy... miodzio. Po zagraniu, od razu kupiłam ;) Nie jest to rewolucja, ale spełnia swoje założenia i wprowadza jakiś powiew świeżości. Ostrzegam - nie warto grać na asymetryczne frakcje, bo są koszmarnie niezbalansowane i po prostu psują rozgrywkę.

POWROTY: Suburbia, Rurik: Dawn of Kiev, Podwodne miasta, Die Macher, Paladyni Zachodniego Królestwa, Pathfinder: Mummy's Mask, 7 Wonders: Duel
STALI BYWALCY: Fertility, London, iKnow

GRA MIESIĄCA: Chimera Station
ROZCZAROWANIE MIESIĄCA: Darien Apocalypse

Sukces: ogranie aż 3 wieloletnich półkowników
Odkrycie: Bardziej z zeszłego miesiąca, niż z tego, ale warto o tym wspomnieć. Okazało się, że kooperacje, jakieś dungeon crawlery chodzą mi najlepiej na dwie osoby. Nie ma problemów z dokończeniem kampanii, zebraniem ludzi itd. Ponadto znów odkryłam uroki partii 2-osobowych i to nie w tytułach dedykowanych właśnie dla takich grup.
Moja kolekcja

Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!

ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
ODPOWIEDZ