Poszerzenie kolekcji cięższych euro

Zastanawiasz się co kupić? Poszukujesz gry dla 2 osób? A może najzabawniejszej gry dla 3-6 osób Reinera Knizia o kosmosie, zaczynającej się na literę Z? Pomożemy!
Awatar użytkownika
NestorZolo
Posty: 333
Rejestracja: 29 lis 2019, 08:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 506 times
Been thanked: 123 times

Poszerzenie kolekcji cięższych euro

Post autor: NestorZolo »

Ostatnio ciągnie nas tylko do większych i cięższych tytułów. Oczywiście mamy kilka lżejszych, chętnie w nie pogram od czasu do czasu, ale lżejsza ekipa mi się rozsypała. Jeden woli grać w fortnite, a druga woli łazić po sklepach. Dlatego też skupiam swoją uwagę na grach, w które mam z kim pograć. Ta ciężkość o której mówię to:

Great western trail + kolej na północ,
Tzolk'in + plemiona,
Mombasa,
Podwodne miasta,
Blackout Hongkong,
Terraformacja marsa + dodatki,
Maracaibo,
Pulsar 2849,
Klany kaledonii,
51 stan master set + dodatki,
Rosyjskie koleje.

W oczekiwaniu: Brass Birmingham oraz Lewis i Clark (nowy)

Zainteresowanie po recenzjach, filmikach, tym forum oraz czytaniu instrukcji:

- Zamki burgundii big box (na 99% to kupie)
- Projekt gaja (niedostępny - > cena, tak po prawdzie to czekam cierpliwie na dodruk, a Tm podobno bez modularnej planszy, to jednak nie to)
- Endeavor (tu mam wątpliwości co do skalowalności na dwie osoby i czy gra nie jest za lekka, ale bardzo mnie ciekawi)
- Marco Polo (nie wiem czy nie za lekko i czy lepsza jedynka czy dwójka)
- Caylus 1303 (czy nie za bardzo wygładzony, czy stary caylus nie za bardzo przestarzały, wątpliwości )
- New frontiers (nie mam ani Puerto Rico ani Rftg, a słyszałem że to mix, ale czy nie za lekkie?)

Straciłem zainteresowanie:
- Viticulture (chyba za lekkie)
- Scythe (za drogie, jakbym kupił wszystkie dodatki to wyjdzie chyba 600zł, w dodatku podobno tylko dobra gra)
- Anachrony (ciągnęło mnie, ale chyba przekombinowane in minus)
- Coimbra (chyba faktycznie gra "o suwakach")
- Teotihuacan (jakaś taka za brzydka i ta piramida mnie zniechęca)

Tych gier ze straconym zainteresowaniem byłoby więcej. Jednak ograniczę się do podania, czego nie lubię :
- abstrakcja
- negatywna interakcja w stylu kart w terraformacji marsa
- taka już przesadna brzydota

Co mi nie przeszkadza:
- pasjansowatość (choć dobrze skrojona interakcja mile widziana)
- długi setup i składanie (jeśli dobra gra to nie ma problemu)
- paraliż decyzyjny (w mózgożerach musi być, trzeba starać się myśleć szybciej i pomagać innym myśleć szybciej :wink:)

Mam nadzieję, że zachęciłem Was do pisania swoich przemyśleń. Wszelkie negatywne opinie są dla mnie równie ważne co pozytywne :) oczywiście podawajcie też gry, o których nic nie napisałem.
Ostatnio zmieniony 14 cze 2020, 08:55 przez NestorZolo, łącznie zmieniany 1 raz.
1.GWT, 2.BrassB, 3.Madeira, 4.Wildcatters, 5.ProjektGaja, 6.Skymines, 7.KlanyKaledonii, 8.Yokohama, 9.Endeavor, 10.Tyrrants, 11.Hansa, 12.A&K
Awatar użytkownika
kastration
Posty: 1218
Rejestracja: 08 kwie 2015, 21:37
Lokalizacja: Kalisz
Has thanked: 108 times
Been thanked: 430 times

Re: Poszerzenie kolekcji cięższych euro

Post autor: kastration »

Jako że podałeś niezłe kryteria, a mecz Bayernu się jeszcze nie zaczął, odniosę się jedynie do Projektu Gaja, bo kupiłem powiedzmy przed oknem czasowym „koniec, wyczerpane”, a jest uważana za ścisły top topów rankingowo. Na pewno spełnia wymogi ciężkiego euro. Składa się raczej długo, tak samo jak rozkłada (nie stosuję insertów), elementów jest naprawdę sporo.

Paraliż decyzyjny? Powiedziałbym, że... występuje. My gramy jak cyborgi, coś ala: Terraformacja Marsa to banał, ale przy Gai jak nie ma dobrego wieczoru i nastawienia nie siadamy. Już wolimy Cywilizację. Poprzez Wieki. Nie wiem, czy to zachęta, czy zniechęcenie dla Ciebie, ale gra jest naprawdę przemyślana i lepiej zastanowić się dłużej, bo o ile w Marsie czy wielu innych podobnych grach odrobisz stratę, o tyle tu jak wykonasz kilka nieprzemyślanych decyzji, to może zaboleć (a mówię to ja, będąc raczej słabym w tę grę, choć pewne rzeczy po prostu widać).

Dochodząc do interakcji, na pewno nie jest negatywna, stracisz moc, jeśli sam zechcesz z tego odnieść korzyść. Nikt Ci nie zniszczy placówki na planecie, jeśli sam jej nie przebudujesz, nikt Ci nie każe spaść z toru, "bo ma taką kartę czy kafel". Ale właśnie trzeba dobrze planować ruchy, bo być może ktoś Ci zajmie pole, gdzie zamierzałeś akurat postawić się na planecie albo akcje mocy już miałeś idealnie odmierzone i ciach, zajęte, bo olałeś sprawę licząc, że jakoś to będzie. Dlatego to raczej ciężka gra i trzeba mieć dobry wieczór, ale pamiętaj, poziom tolerancji dla pojęcia „ciężki” jest różny u innych graczy. Interakcja zatem jest i to na poziomie odpowiednim, jeśli komuś przeszkadza, że jedyne co zrobi przez kolejne dwie godziny, to ułoży stos 20 kart na sobie. Powiedziałbym, że to ciekawa forma interakcji, taka satysfakcjonująca.

Czy jest abstrakcyjna? No nieco jest. Semi-abstrakcyjna się łapie? Podobno przenieśli setting z Terra Mystici (czy jak to się odmienia), zabawa współczynnikami nieco, przesuwanie się na torach, liczenie dochodu z wyprzedzeniem ponad turę (dodatkowy plus do ciężkości), ranking bgg nie kłamie.

Czy jest brzydka? Moim zdaniem nie, kojarzy się z ... kosmosem plus jest dobrze wykonana (planszetki ras mogłyby się jednak nie odkształcać, niech ktoś mnie oświeci, czy mam jakiś wadliwy projekt i wy macie na stołach co do stopnia bez odchylenia, czy tak już jest). Dobrze podeszli do sprawy. Nie wiem, ile teraz kosztuje, ale to zdecydowanie gra warta powiedzmy tak 200 zł (bez wikłania się przeze mnie w temat spekulacji popyt-podaż). Dla wielu to top 10 w dziejach, dla mnie raczej nie, bo jest... specyficzna i angażująca w takim stopniu, w którym niekiedy nie mam ochoty siadać, ale jak już się gra, to jest to niezwykle duże wyzwanie, przy wcale nie takich strasznych zasadach, jeśli już sam wspomniałeś o doświadczeniu w cięższych euro.

Powodzenia w dobrym wyborze.
"Człowiek bez religii, jest jak ryba bez roweru"
Mia San Mia!
Awatar użytkownika
trance-atlantic
Posty: 686
Rejestracja: 02 sty 2012, 11:41
Lokalizacja: Wlkp
Has thanked: 47 times
Been thanked: 225 times
Kontakt:

Re: Poszerzenie kolekcji cięższych euro

Post autor: trance-atlantic »

Zamki Burgundii vs pasjansowatość... no niby można sobie jakoś przeszkadzać, ale jednak każdy skupia się przede wszystkim sam na sobie, tzn. nie ma w tej grze sytuacji, że wykonujesz akcję bardziej dla straty przeciwnika niż dla własnego zysku. Wydaje mi się, że nawet nie ma jak tego przeliczyć, bo punktów się zdobywa tyle, że pojedyncze wejście komuś w drogę niczego nie oznacza i o niczym nie przesądza.

Marco Polo - dwójka jest droga, a jedynka plus dodatek z nowymi podróżnikami powinien wystarczyć. Tu już mamy wyścig o akcje, chociaż nie ma w niej jakiejś silnej interakcji, szczególnie tej negatywnej. Fajne jest to, że mamy do wyboru różne postaci z różnymi zdolnościami, które pomagają nam wydatnie najczęściej w jakiejś wąskiej dziedzinie, ale balans jest zachowany i gra się nie rozstrzyga zanim jeszcze się na dobre rozpocznie. Ciężką bym jej nie nazwał, aczkolwiek dobrze jest mieć jakiś pomysł na grę, ocenić co w jakich miastach można zdobyć no i jak się ustawić, żeby na wykonywaniu akcji jak najmniej stracić (jeśli nie jesteś pierwszym, który je wykonuje, wówczas kosztuje Cię to więcej). Jak dla mnie te pięć rund mija błyskawicznie i po zakończeniu gry zawsze mam wrażenie, że przydałaby się co najmniej jeszcze jedna. Ciut wyżej pod względem zaawansowania jest Lorenzo - w nim wyścig po karty może być bardzo zacięty a igranie z ekskomuniką nie zawsze jest takim mało znaczącym aspektem.

Niezmiennie polecam także klasyk - W Roku Smoka. Stary, dobry Feld, jeszcze sprzed Zamków Burgundii. Tak się kiedyś robiło fajne gry euro bez grama losowości, tylko zmienny setup i to, powiedzmy sobie szczerze, w bardzo ograniczonym zakresie a mimo to nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek odnosił wrażenie, że granie w nią staje się schematyczne i powtarzalne.

Zamiast New Frontiers pomyśl o Race w wersji z kostkami. Czasem oczywiście są one mocno przeciwko Tobie, ale satysfakcja z tego, co się ugra, jest spora. W Roll for the Galaxy nie masz możliwości rozpędzenia się w taki sposób, że sobie tylko dobierasz kolejne elementy, które za chwilę pozwolą Ci dobrać ich jeszcze więcej. W wersji kościanej mam wrażenie rozgrywka trwa to trochę dłużej, do tego losujesz sobie kafelki, które później zbudujesz. Co grę możesz mieć zupełnie inną zagadkę do rozwiązania a to też trochę czasu zabiera, bo trzeba sobie te elementy przemyśleć i dopasować. Minus? Niestety, wieloosobowy pasjans. :)
Around The Board - videoinstrukcje i przykładowe rozgrywki :)

Planszostrefa - 10%, Planszomania - 10%, 3trolle - 7%.|
Awatar użytkownika
p_olo86
Posty: 412
Rejestracja: 04 sty 2017, 11:31
Has thanked: 9 times
Been thanked: 29 times

Re: Poszerzenie kolekcji cięższych euro

Post autor: p_olo86 »

Ze swojej strony polecę Altiplano, Orlean, Grand Austria Hotel, Paladyni zachodniego królestwa, Concordia, Pret a Porter i zwróciłbym uwagę na Ulm, do dostania w śmiesznych cenach, a barzdzo przyjemy. eurasek.
Awatar użytkownika
NestorZolo
Posty: 333
Rejestracja: 29 lis 2019, 08:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 506 times
Been thanked: 123 times

Re: Poszerzenie kolekcji cięższych euro

Post autor: NestorZolo »

@kastration

Obszerna opinia. No tak, projekt gaja na pewno jak się pojawi w uczciwej cenie, powiedzmy 200zł, to trzeba spróbować. W przypadku tej gry, nie myślałem o brzydocie. Inny aspekt mnie zastanawia. W wątku tej gry (na tym forum) głównie są dyskusje na temat balansu frakcji lub ile kto naciupał punktów. W grach euro punkty oczywiście są ważne, ale jednak ważniejsza jest satysfakcja z samej rozgrywki. Chodzi mi o to, czy po partii jedyne co mnie interesuje, to czy pobiłem swój wynik, czy np. analizuje gdzie popełniłem błędy, gdzie przeciwnicy coś zaniedbali albo wykręcili jakieś fajne kombo. Czy tworzenie tych przymierz to wciągająca sprawa? Nie wiem jak to napisać, żeby było jasno. Może tak, jestem typem gracza, który nie ma problemu z przegrywaniem (błędy, mało punktów), byleby rozgrywka była ciekawa, emocjonująca i różnorodna.
1.GWT, 2.BrassB, 3.Madeira, 4.Wildcatters, 5.ProjektGaja, 6.Skymines, 7.KlanyKaledonii, 8.Yokohama, 9.Endeavor, 10.Tyrrants, 11.Hansa, 12.A&K
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3352
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1032 times
Been thanked: 2009 times

Re: Poszerzenie kolekcji cięższych euro

Post autor: Ardel12 »

Zainteresuj się grami Lacerdy jak Gallerist lub Vinhos. Oferują masę "móżdżenia", są ładne dla oka, a partia jak i setup nie zabierają masy czasu. W 2os w oba tytuły potrafię partię domknąć w 1-1.5h. Im więcej graczy tym więcej się dzieje, więc 4os partia zajmie 2.5-3h.
Awatar użytkownika
NestorZolo
Posty: 333
Rejestracja: 29 lis 2019, 08:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 506 times
Been thanked: 123 times

Re: Poszerzenie kolekcji cięższych euro

Post autor: NestorZolo »

@trance-atlantic
Jeśli chodzi o pasjansowatość, to pogrubiłem "nie". Nie przeszkadza. Zamki burgundii to raczej pewniak. Jak tylko ładnie się wprowadzą do kolekcji, to pomyślimy o "w roku smoka". Czytałem o tej grze, jednak zamki mają pierwszeństwo, jeśli chodzi o pierwszego Felda w kolekcji.

Marco Polo. Główny dylemat to "co poprawili" w dwójce. Po coś chyba zmienili "dobrą" grę w "lepszą". Także tu jeszcze trzeba czekać, aż Marco Polo 2 będzie bardziej znaną grą. Lorenzo brzydkie, ale jeśli tą brzydotę wynagradza rozgrywka, to może być. Zostaje na radarze. A o Rollu mało wiem, zbadam, ale wydaje mi się, że "za mała" gra. A takie u mnie nie przetrwają za długo.
1.GWT, 2.BrassB, 3.Madeira, 4.Wildcatters, 5.ProjektGaja, 6.Skymines, 7.KlanyKaledonii, 8.Yokohama, 9.Endeavor, 10.Tyrrants, 11.Hansa, 12.A&K
Awatar użytkownika
NestorZolo
Posty: 333
Rejestracja: 29 lis 2019, 08:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 506 times
Been thanked: 123 times

Re: Poszerzenie kolekcji cięższych euro

Post autor: NestorZolo »

p_olo86 pisze: 14 cze 2020, 07:29 Ze swojej strony polecę Altiplano, Orlean, Grand Austria Hotel, Paladyni zachodniego królestwa, Concordia, Pret a Porter i zwróciłbym uwagę na Ulm, do dostania w śmiesznych cenach, a barzdzo przyjemy. eurasek.
Orlean i Altiplano to podobno podobne gry. Kiedyś Orlean miałem na radarze. Teraz jest słabo dostępny i biorąc pod uwagę uwagę, że ma dodatki to kosztowałby sporo. Altiplano około 150 + 70. Obawiam się że te gry są za lekkie, jeśli już to wybrałbym z tych dwóch Orlean i chyba jest to za droga zabawka.

Grand Austria Hotel - z "włoskich tytułów" opisywana jako najlżejsza. Mam tylko Tzolk'ina, więc następny włoski tytuł to byłby albo Marco Polo albo Lorenzo, ewentualnie Newton.

Paladyni - tu już nie raz, nie dwa się zastawiałem. Podobnie uznałem, że za lekkie i przez to nie powalczy z tytułami, które już posiadam. Rysunki przebolałbym, jeśli wynagrodziła y to rozgrywka :)

Concordia - tu jest najbliżej, ale też obawy o lekkość.

Pret a Porter - tu temat nie za bardzo, ale trzeba zbadać w takim razie, bo nigdy bym nie sądził, że moją ulubioną grą, będzie gra o pędzeniu krów :D

Ulm - po Concordii, ale również obawy o to, że za lekka gra, za mała.
1.GWT, 2.BrassB, 3.Madeira, 4.Wildcatters, 5.ProjektGaja, 6.Skymines, 7.KlanyKaledonii, 8.Yokohama, 9.Endeavor, 10.Tyrrants, 11.Hansa, 12.A&K
Awatar użytkownika
karmazynowy
Posty: 1017
Rejestracja: 15 lut 2011, 18:26
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 184 times
Been thanked: 427 times

Re: Poszerzenie kolekcji cięższych euro

Post autor: karmazynowy »

Paladyni to nie jest lekka gra. Spokojnie poziom GWT i moim zdaniem wyższy od 51 stanu czy Tzolkina.
Na półce | Na stole | Na sprzedaż i zamianę (Gdynia) | Podzielę się rabatem: Grybezpradu.eu - 5% | Planszostrefa.pl - 11%
autopaga
Posty: 1422
Rejestracja: 29 wrz 2018, 20:27
Lokalizacja: Szczecin/Tanowo
Has thanked: 94 times
Been thanked: 318 times

Re: Poszerzenie kolekcji cięższych euro

Post autor: autopaga »

Nie przesadzajmy palladyni nie są bardzo złożoną grą, gorzej że nie ma w niej specjalnie dużo różnych strategii na granie, aczkolwiek w tej cenie na dwie osoby super gra.

Scythe moim zdaniem jest grą wybitną i nie trzeba kupować do niej wszystkiego, dodatki uważam za przekombinowane. A sama oprawa graficzna jest warta tej ceny.

Na dwie osoby genialną grą są Pola Arle i GAH, który nie jest wcale lekką grą, szczególnie na drugiej stronie planszy gracza, zasady są proste, ale w grze jest 14ście akcji na gracza, a kości nie chcą się słuchać i aby zagrać optymalnie trzeba się bardzo nagimnastykować z kośćmi. Uważam że marco polo jest łatwiejszym tytułem. Jest bardzo przyjemna gra również od Siomone Lucianiego Council of 4, w wydaniu CMON wygląda przepięknie, kompletnie niepolularna, bardzo lubię ten tytuł. Warto też wspomnieć jak już mowa o tym autorze o Barrage, wyjdzie lada moment w Portalu, mam angielkską wersję i gra jest genialna, mechanika wody jest tak unikalna, że ciężko nawet nazwać co to jest za mechanika, trochę area control z poruszającą się wodą. W grze jest masa interakcji zarówno na planszy jak i na polach akcji, z typowego euro nie opartego na walce typu bloodrage ma chyba największy poziom interakcji pomiędzy graczami z jakim się dotychczas spotkałem.

Z tanich gier polecam santa maria, do wyhaczenia za 40zł, dla mnie gra jest lepsza od zamków burgundii, które są kosmicznie losowe, szczególnie w 2 osoby, jak większa część kafelków nie wchodzi do gry. Grafika wskazuję na grę dla dzieci, ale gra jest naprawdę mózgożerna.

Rzuć jeszcze okien na Ucztę dla Odyna, generalnie wszystkie cegły od Uwe są godne polecenia. Na mojej liście do odhaczenia pozostaje jeszcze Le Havre.

Na Lacerdę radzę uważać, grałem w 3 tytuły: Lisboa, Gallerist i Escape Plan i mi ten styl projektowania gier nie leży, mimo że jestem eurograczem czystej krwi ;) Nie lubię np. mechaniki follow, którą wrzuca do co drugiego tytułu.
poxi
Posty: 240
Rejestracja: 28 kwie 2020, 21:37
Has thanked: 51 times
Been thanked: 106 times

Re: Poszerzenie kolekcji cięższych euro

Post autor: poxi »

Patrząc na przekrój tytułów dziwię się, że nie masz nic Rosenberga.
Od siebie szczerze polecam Ucztę dla Odyna. Regrywalność ma olbrzymią, negatywnej interakcji prawie wcale. Jest ładna, a do tego polskie wydanie jest śmiesznie tanie w porównaniu do zachodnich.
Myślę, że będziesz zadowolony.
sowizz
Posty: 27
Rejestracja: 02 paź 2018, 18:35
Has thanked: 100 times
Been thanked: 12 times

Re: Poszerzenie kolekcji cięższych euro

Post autor: sowizz »

Mamy bardzo zbliżoną kolekcję, więc kilka słów ode mnie:

1. Zamki Burgundii - traktujemy tę grę bardziej jako gateway, bardzo często ląduje na stole, ale głownie dlatego, że jest lekka i przyjemna. W sam raz na drugi tytuł wieczoru.

2. Projekt Gaja - brzydka jak noc, ale mechanicznie to majstersztyk. Rzadko grana ze względu na ciężar.

3. Marco Polo - powiedziałbym, że cięży niż Zamkii, ale bez przesady. To co przeszkadza mi najbardziej to duży nacisk na realizację kontraktów. Nie mniej bardzo lubimy ten tytuł. Gra nawet na dwie osoby jest dostatecznie ciasna, wielokrotnie moje plany zostały wykolejone przez nawet przypadkowe zajęcie pola akcji przez innego gracza. Po każdej rozgrywce zawsze zastanawiam się co mogłem zrobić lepiej, bo w jakimś momencie zawsze, ale to zawsze brakuje jakiegoś zasobu.

4. Caylus - mam starą wersję, wlatuje na stół raz na jakiś czas, dlatego, że jest dla nas trudna. Ma tendencję do dłużenia się, ale to raczej wynika ze sposobu w jaki gramy - każdy chce zrobić jak najwięcej i nie ma nikogo kto regulował by tempo. Czuć, że nie jest to najnowszy tytuł. Zastanawiam się nad zakupem nowej wersji do porównania.

5. Puerto Rico - grę można dostać za 100zł, może mniej. Absolutny klasyk, uwielbiamy nawet w dwie osoby. Bardzo dużo interakcji, głównie negatywnej, ale pretensje można mieć wówczas tylko do siebie - za brak dobrego przygotowania.

6. Viticulture - kupiłem i chyba pójdzie pod młotek. Świetnie wykonana, ale lekka gra. Sporo lżejsza niż Zamki. Myślę, że podzielam opinię innych graczy - wygraną w dużym stopniu determunuje dobór kart. Oczywiście nad wszystkim da się zapanować w ten czy inny sposób, ale jakoś nie przekonała mnie do siebie ta gra.

7. Coimbra - gra o suwakach, mam takie odczucie co do tej gry, że wszystko wychodzi samo z siebie. Wielokrotnie zdarza się, że mam pionek we właściwym miejscu, we właściwym czasie, odpowiedni poziom na torach, ale nie mam poczucia, że to moja zasługa. Być może wynika to ze słabej gry przeciwników. Niemniej bardzo ładnie wydana, bardzo dobry insert. Ma negatywną interakcję w słabym wydaniu - przeciwnicy płacą zasoby w momencie zagrania karty. Nie ma ich wiele i można stosować różne warianty z BGG. Jednak wpływają na rozgrywkę dwuosobową, w której są dużo mniej wartościowe (podobnie jak w Terraformacji).

8. Teotihuacan - wygląd gry akurat wpasowuje się w mój gust. Piramida to świetny mechanizm. Bardzo lubię tę grę i zastąpiła trochę Tzolkina (który bardziej przypomina pracę niż rozrywkę). Interakcji jest sporo, ale nie jest bezpośrednia (przynajmniej u nas), chociaż zdarzały się zagrania typowo żeby kogoś zablokować. W dwie osoby kuleje trochę akcja blokowania kostki - prawdopodobieństwo, że ktoś nas „odblokuje” jest niskie. Czasem jest bardzo dużo rzeczy, które należy wykonać w konsekwencji jakieś akcji (przesuń znacznik, weź to, przesuń się na piramidzie, co z kolei może wywołać następne efekty). Można się w tym pogubić, zwłaszcza początkującym.

Teraz to co mogę polecić:

1. Wspomniane wcześniej Altiplano, dla mnie sporo cięższe od Orleanu, na prawdę można sporo pogłówkować. Niedawno było na Aleplanszówki za 90zł + dodatek za 55zł. Promocja pewnie będzie wracała. Bardzo dobrze wykonana gra, wszystko z grubej tektury. Na minus długi setup i składnie, ale pisałeś, że nie ma to znaczenia. Wygrałem tylko jedną partię, ale każda rozgrywka jest satysfakcjonująca, na koniec łatwo dostrzec gdzie popełniło się błędy. Interakcja nie jest duża, jest w zasadzie wyścigiem o kończące się zasoby w drugiej połowie gry, o karty podbijające wartość tych zasobów, na których się skupiliśmy. Mimo, że gramy niemalże równolegle to warto mieć oko na przeciwnika i próbować wchodzić mu w drogę.

2. Madeira - bardzo ciężki tytuł, wymaga na prawdę ciężkiego myślenia. Chyba najtrudniejsza gra w mojej kolekcji, ciągle do dostania, zwłaszcza z drugiej ręki. Rozważałem sprzedaż właśnie ze względu na ciężar. Musi być grana dość regularnie, bo reguł jest dużo i nie są łatwe do zapamiętania.

3. Troyes - moja ulubiona gra, genialny mechanizm kostkowy. Dużo interakcji w najlepszym wydaniu. Po kilku partiach gra idzie bardzo szybko, daje ogromną satysfakcję, bardzo łatwo na koniec ocenić, które akcje spowodowały klęskę lub wygraną.

4. Agricola - plasuje się niedaleko za Troyes. Konieczność wykarmiania pracowników powoduje, że trzeba się sporo napocić. Proste, intuicyjne zasady, ale ogromna głębia. Negatywnej interakcji może być sporo - zabieranie komuś zasobów, które nam też zawsze się przydadzą zdarza się często. Jest też wyścig o karty usprawnień. Świetnie sprawdza się na dwie osoby.

5. Ora et Labora - można chyba jeszcze dostać jako alternatywę dla Le Havre, które jest na rynku wtórnym, ale za miliony monet. Mielenie jednych surowców na drugie z aspektem przestrzennym. Bardzo dobry mechanizm kieratu, który determinuje mnogość zasobów i likwiduje bolączkę dokładania zasobów co rundę w Agricoli. Świetna, ciężka gra ze sporą dozą interakcji (można zapłacić innym graczom za wykonanie akcji ich własnym mnichem) - czyli budynki które kupimy mogą zostać wykorzystane przez innych graczy.

Mam Ucztę dla Odyna, ale moim zdaniem jest dla mnie słabszą grą niż dwie wyżej wymienione. Być może otwartość tej gry sprawia mi problemy i stąd taka opinia. Lubię mieć cel do realizacji w grze, a Uczta przytłacza ogromem wyboru. Być może kolejne partie pozwolą lepiej ją poznać i odmienią moje spojrzenie.

6. Bora Bora - chyba ciężko będzie dostać za mniej niż 200zł z drugiej ręki, ale warto. Być może to znowu ja, ale w środku ostatniej partii miałem pierwszy raz ochotę poddać rozgrywkę. Interakcja jest raczej negatywna i wynika już ze samego sposobu wybierania akcji. Jest element area control wpływający na końcowe punktowanie. W grze należy zrealizować jak najwięcej rzeczy, które przynoszą punkty na koniec, ale akcji jest bardzo tragicznie mało. W zasadzie nie da się dobrze zagrać bez konkretnego główkowania.

Jeśli masz ochotę to rzuć okiem na moją kolekcję, myślę, że mamy bardzo zbliżony gust.
justtadream3
Posty: 96
Rejestracja: 05 lis 2019, 18:13
Has thanked: 32 times
Been thanked: 9 times

Re: Poszerzenie kolekcji cięższych euro

Post autor: justtadream3 »

Cywilizacja - poprzez wieki
Dla mnie jest to najlepsze euro
Jak projekt Gaia niedostępna to może Terra Mystica?
Awatar użytkownika
kastration
Posty: 1218
Rejestracja: 08 kwie 2015, 21:37
Lokalizacja: Kalisz
Has thanked: 108 times
Been thanked: 430 times

Re: Poszerzenie kolekcji cięższych euro

Post autor: kastration »

NestorZolo pisze: 14 cze 2020, 09:19 @kastration

Obszerna opinia. No tak, projekt gaja na pewno jak się pojawi w uczciwej cenie, powiedzmy 200zł, to trzeba spróbować. W przypadku tej gry, nie myślałem o brzydocie. Inny aspekt mnie zastanawia. W wątku tej gry (na tym forum) głównie są dyskusje na temat balansu frakcji lub ile kto naciupał punktów. W grach euro punkty oczywiście są ważne, ale jednak ważniejsza jest satysfakcja z samej rozgrywki. Chodzi mi o to, czy po partii jedyne co mnie interesuje, to czy pobiłem swój wynik, czy np. analizuje gdzie popełniłem błędy, gdzie przeciwnicy coś zaniedbali albo wykręcili jakieś fajne kombo. Czy tworzenie tych przymierz to wciągająca sprawa? Nie wiem jak to napisać, żeby było jasno. Może tak, jestem typem gracza, który nie ma problemu z przegrywaniem (błędy, mało punktów), byleby rozgrywka była ciekawa, emocjonująca i różnorodna.
Jest ciekawa, emocjonująca i różnorodna - dokładnie tak. Różnorodność jest gigantyczna, pewnie nie ogram tych frakcji sensownie do końca żywotności tej gry (wliczam wybuch wulkanu, inne tragedie). Punktujemy co rundę i w międzyczasie, więc pilnujemy przeciwnika, jest zatem angażująco. "Ciekawie" to najtrudniejsze z określeń w tym kontekście, najbardziej subiektywne. Ale tak, jest ciekawie heh. Oczywiście pojawiają się wnioski z analizy albo czasem chce się powiedzieć: "ej, przecież mogłem/eś to zrobić w tej kolejności".

A co do innych tytułów tu podawanych, to też część mam. Altiplano jest w zasadzie proste na granicy bardzo proste, w stylu: gra się samo, zawsze coś zrobisz, nie zablokujesz się, czasem źle jednak można obliczyć surowiec (głównie jedzenie) i nie zaplanować ruchu przez to po planszy. Ale to samograj. Niestety interakcja jest... niemalże zerowa. Max, to ktoś Ci zabierze jakiś surowiec (zapewne długo po połowie gry, więc co to za strata), tych surowców jest dziesiątki, mnie to przeszkadza, że nawet nie łapiemy kontaktu wzrokowego, każdy coś tam bierze, jak jest jego ruch, ich sprawa, i tak mi nie zablokują pola, pójdę gdzie chcę. Ale to gra dość przyjemna. Choć słabsza niż Orlean, który jest po prostu bardziej elegancki i ma większą interakcję (z dodatkiem zwłaszcza: walka o pola, mieszczan, stawianie faktorii). Szczerze mówiąc to waham się, czy się nie zamienić.

Z włoskich gier dobre jest jeszcze Lorenzo, też bardzo eleganckie (tylko ten tor papieża może być problematyczny przy pierwszym poznaniu, nie każdy musi być obcykany z dziesiątkami gier euro, wiadomo). Ale zasady są proste, a gra wcale prosta do wygrywania nie jest. Daje satysfakcję i ma sporo interakcji na planszy, no i mechanizm kostkowy. Ja nie mam dużo takich gier i lubię taką odmianę mechaniczną w stylu euro.

Masz spory dylemat, to na pewno.
"Człowiek bez religii, jest jak ryba bez roweru"
Mia San Mia!
mazur_84
Posty: 218
Rejestracja: 23 paź 2011, 15:07
Has thanked: 45 times
Been thanked: 5 times

Re: Poszerzenie kolekcji cięższych euro

Post autor: mazur_84 »

Skoro Zamki Burgundii to wystarczający poziom ciężkości, to może warto rozważyć Forum Trajanum? Z jakiegoś powodu gra nie spotkała się z oczekiwanym zainteresowaniem i dlatego można ją czasami wyrwać na dobrej promocji, ja ją właśnie nabyłem na allegro za 62 złote. Co prawda nie grałem jeszcze, ale filmy z recenzjami zapowiadają, że gra mi podejdzie. Wydaje mi się, że spełnia Twoje warunki, a pod względem ciężkości jest wyżej niż ZB. Podobno ta gra zyskuje po lepszym poznaniu, więc nie można się zrażać na początku.

Ja też bardzo lubię grę Rococo (Rokoko). Gra się dobrze również na 2 osoby. Bardzo przyjemny mix mechanik. Ciężkość w mojej ocenie podobna do ZB. Teraz trwa przedsprzedaż wersji deluxe. Niestety, pieruńsko droga, ale zawiera dodatki trudne do dostania i ma świetne wykonanie.

Tak jak wspominali inni, pewnie gry Uwe też Ci przypasują. Na 2 osoby najlepiej Uczta dla Odyna (do dostania w niezlej cenie) i Pola Arle (pojawiają się na rynku wtórnym).

No i jest jeszcze Troyes. Choć to lepsze na 3 lub 4 osoby, ale w 2 też da się dobrze pograć.
Awatar użytkownika
sqb1978
Posty: 2620
Rejestracja: 18 gru 2013, 16:54
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 41 times
Been thanked: 139 times

Re: Poszerzenie kolekcji cięższych euro

Post autor: sqb1978 »

Zamki Burgundii same w sobie są dość proste mechanicznie. Cała ich genialność ujawnia się wg. mnie wtedy gdy grasz z osobą na podobnym poziomie i oboje jesteście już bardzo ograni. Wtedy to jest jak boks :) czysta strategia i hamowanie się przed łapczywością. Po kilkunastu rozgrywkach będziesz wiedział o czym piszę. Generalnie skalę trudności wyznacza przeciwnik i dzięki temu robi się gęsto, tym bardziej, że na bieżąco widzicie kto ile ma pkt.

Poleciłbym Ci też Kanban. Jestem świeżo po pierwszej rozgrywce i zmiażdżyła mnie umiejętność autora do odwzorowywania rzeczywistości za pomocą mechaniki. Oczywiście zawszę to jest jakieś uproszczenie, ale jednak Lacerda potrafi to zrobić tak logicznie i intuicyjnie, że pomimo skomplikowania zasady łatwo się przyswaja i czuje się ten klimat pracy w corpo automotive. Na pewno będę sprawdzał pozostałe gry tego autora. Już w trakcie tłumaczenia byłem pewny, że tą grę zakupię.

Endeavor - patrząc na Twoje potrzeby nie polecam. Gra nie jest ciężka, rzekłbym prosta a jednocześnie dość schematyczna. Nie ma takiej wielowątkowości oraz efektu budowania silniczka, jak w typowym euro. Nie wiem jak Ty, ale ja to bardzo lubię kiedy gracze różnymi sposobami docierają do wygranej. Tu to zróżnicowanie jest zbyt małe.
Awatar użytkownika
p_olo86
Posty: 412
Rejestracja: 04 sty 2017, 11:31
Has thanked: 9 times
Been thanked: 29 times

Re: Poszerzenie kolekcji cięższych euro

Post autor: p_olo86 »

NestorZolo pisze: 14 cze 2020, 11:04
p_olo86 pisze: 14 cze 2020, 07:29 Ze swojej strony polecę Altiplano, Orlean, Grand Austria Hotel, Paladyni zachodniego królestwa, Concordia, Pret a Porter i zwróciłbym uwagę na Ulm, do dostania w śmiesznych cenach, a barzdzo przyjemy. eurasek.
Orlean i Altiplano to podobno podobne gry. Kiedyś Orlean miałem na radarze. Teraz jest słabo dostępny i biorąc pod uwagę uwagę, że ma dodatki to kosztowałby sporo. Altiplano około 150 + 70. Obawiam się że te gry są za lekkie, jeśli już to wybrałbym z tych dwóch Orlean i chyba jest to za droga zabawka.

Grand Austria Hotel - z "włoskich tytułów" opisywana jako najlżejsza. Mam tylko Tzolk'ina, więc następny włoski tytuł to byłby albo Marco Polo albo Lorenzo, ewentualnie Newton.

Paladyni - tu już nie raz, nie dwa się zastawiałem. Podobnie uznałem, że za lekkie i przez to nie powalczy z tytułami, które już posiadam. Rysunki przebolałbym, jeśli wynagrodziła y to rozgrywka :)

Concordia - tu jest najbliżej, ale też obawy o lekkość.

Pret a Porter - tu temat nie za bardzo, ale trzeba zbadać w takim razie, bo nigdy bym nie sądził, że moją ulubioną grą, będzie gra o pędzeniu krów :D

Ulm - po Concordii, ale również obawy o to, że za lekka gra, za mała.
Według mnie to właśni Concordia jest tu jednym z najlżejszych tytułów, jak już ktoś wcześniej zauważył Altiplano i GAH to wcale nie są takie lekkie. Według mnie GAH jest grą cięższą niż Marco Polo. Po za tym u mnie Marco Polo wypadło z kolekcji po kilku rozgrywkach gdyż jest to gra premiująca dobre rzutu kośćmi im wyższy wynik wyrzucisz tym lepszą akcję jesteś w stanie zrobić. Lubię euro z kostkami ale takie gdzie nie jest premiowany wyższy wynik na kości jak np. GAH, Santa Maria czy Zamki Burgundii tu każdy wynik pozwoli ci zrobić inną akcję nie gorszą nie lepszą lecz inną w Marco Polo im wyższy wynik na kości tym mocniejsza akcji i dlatego się z tym tytułem pożegnałem.
Awatar użytkownika
NestorZolo
Posty: 333
Rejestracja: 29 lis 2019, 08:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 506 times
Been thanked: 123 times

Re: Poszerzenie kolekcji cięższych euro

Post autor: NestorZolo »

Ardel12 pisze: 14 cze 2020, 09:40 Zainteresuj się grami Lacerdy jak Gallerist lub Vinhos. Oferują masę "móżdżenia", są ładne dla oka, a partia jak i setup nie zabierają masy czasu. W 2os w oba tytuły potrafię partię domknąć w 1-1.5h. Im więcej graczy tym więcej się dzieje, więc 4os partia zajmie 2.5-3h.
Tak. Lacerda na radarze, ale raczej to melodia przyszłości. Dostępność /cena gier lacerdy, to dla mnie sprawa niezrozumiała. W dodatku wszystko po angielsku. Zastanawiające czemu nikt nie wyda, takiego vinhos w polskiej wersji i w polskiej cenie. Chyba że temat szerzej znany i wiadomo czemu. Temat kanban dla mnie obrzydliwy, ale krowy w Gwt mi udowodniły, że temat w euro to sprawa mniej ważna. Gallerist to chyba coś z modą. Jeszcze coś kojarzę On Mars, ale ceny tych gier póki co nie w moim zasięgu. Ale tu nie mam wątpliwości, czy za lekkie :wink: podsumowując, gdyby vinhos byłoby dostępne po polsku za około 200zł, to kupiłbym. A tak, to trzeba czekać na rozwój wydarzeń.
1.GWT, 2.BrassB, 3.Madeira, 4.Wildcatters, 5.ProjektGaja, 6.Skymines, 7.KlanyKaledonii, 8.Yokohama, 9.Endeavor, 10.Tyrrants, 11.Hansa, 12.A&K
mazur_84
Posty: 218
Rejestracja: 23 paź 2011, 15:07
Has thanked: 45 times
Been thanked: 5 times

Re: Poszerzenie kolekcji cięższych euro

Post autor: mazur_84 »

sqb1978 pisze: 14 cze 2020, 21:06 Zamki Burgundii same w sobie są dość proste mechanicznie. Cała ich genialność ujawnia się wg. mnie wtedy gdy grasz z osobą na podobnym poziomie i oboje jesteście już bardzo ograni. Wtedy to jest jak boks :) czysta strategia i hamowanie się przed łapczywością. Po kilkunastu rozgrywkach będziesz wiedział o czym piszę. Generalnie skalę trudności wyznacza przeciwnik i dzięki temu robi się gęsto, tym bardziej, że na bieżąco widzicie kto ile ma pkt.
Spoko, ja Zamki Burgundii znam bardzo dobrze, bo przez Internet mam rozegrane w nie kilkaset gier ;) Wydaje mi się, że z większością gier ciężkich i średniociężkich jest tak, że bardziej wymagający przeciwnik podnosi Ci poprzeczkę w grze. Ja mówiąc o ciężkości sugeruję się BGG, gdzie jest taka statystyka na podstawie ankiety wśród użytkowników.
Awatar użytkownika
NestorZolo
Posty: 333
Rejestracja: 29 lis 2019, 08:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 506 times
Been thanked: 123 times

Re: Poszerzenie kolekcji cięższych euro

Post autor: NestorZolo »

karmazynowy pisze: 14 cze 2020, 11:45 Paladyni to nie jest lekka gra. Spokojnie poziom GWT i moim zdaniem wyższy od 51 stanu czy Tzolkina.
51 stan faktycznie lekki, ale Tzolk'in dla mnie jest już dużo cięższy. Dla mnie lżejsze jest GWT. Ale to oczywiście podobna ciężkość i indywidualne odczucia. Ostatnio gdzieś dałeś propozycje Klanów Kaledonii jako lekkie. Tu bym przynajmniej określił, że średnie, choć grałem dopiero dwa razy. Jest się tam nad czym zastanowić. Z tego wynika, że Paladyni powinni wskoczyć na listę, tym bardziej że cena atrakcyjna.
autopaga pisze: 14 cze 2020, 12:16 Nie przesadzajmy palladyni nie są bardzo złożoną grą, gorzej że nie ma w niej specjalnie dużo różnych strategii na granie, aczkolwiek w tej cenie na dwie osoby super gra.

Scythe moim zdaniem jest grą wybitną i nie trzeba kupować do niej wszystkiego, dodatki uważam za przekombinowane. A sama oprawa graficzna jest warta tej ceny.

Na dwie osoby genialną grą są Pola Arle i GAH, który nie jest wcale lekką grą, szczególnie na drugiej stronie planszy gracza, zasady są proste, ale w grze jest 14ście akcji na gracza, a kości nie chcą się słuchać i aby zagrać optymalnie trzeba się bardzo nagimnastykować z kośćmi. Uważam że marco polo jest łatwiejszym tytułem. Jest bardzo przyjemna gra również od Siomone Lucianiego Council of 4, w wydaniu CMON wygląda przepięknie, kompletnie niepolularna, bardzo lubię ten tytuł. Warto też wspomnieć jak już mowa o tym autorze o Barrage, wyjdzie lada moment w Portalu, mam angielkską wersję i gra jest genialna, mechanika wody jest tak unikalna, że ciężko nawet nazwać co to jest za mechanika, trochę area control z poruszającą się wodą. W grze jest masa interakcji zarówno na planszy jak i na polach akcji, z typowego euro nie opartego na walce typu bloodrage ma chyba największy poziom interakcji pomiędzy graczami z jakim się dotychczas spotkałem.

Z tanich gier polecam santa maria, do wyhaczenia za 40zł, dla mnie gra jest lepsza od zamków burgundii, które są kosmicznie losowe, szczególnie w 2 osoby, jak większa część kafelków nie wchodzi do gry. Grafika wskazuję na grę dla dzieci, ale gra jest naprawdę mózgożerna.

Rzuć jeszcze okien na Ucztę dla Odyna, generalnie wszystkie cegły od Uwe są godne polecenia. Na mojej liście do odhaczenia pozostaje jeszcze Le Havre.

Na Lacerdę radzę uważać, grałem w 3 tytuły: Lisboa, Gallerist i Escape Plan i mi ten styl projektowania gier nie leży, mimo że jestem eurograczem czystej krwi ;) Nie lubię np. mechaniki follow, którą wrzuca do co drugiego tytułu.
Słyszałem też, że raczej powinien być pełny skład. U mnie niestety na tą chwilę nie ma szans. Może do czasu kiedy ja uzbieram pełny skład, zrobią big boxa. Już z modularną planszą i z wszystkimi frakcjami (z tymi żywcem wyciętymi z podstawki też :twisted: )

Pola Arle raczej niedostępne, ale słyszałem że dobra gra, szczególnie na dwie osoby. Nie mam nic Rosenberga, więc może trzeba w końcu coś kupić. Ucztę dla Odyna kiedyś przekreśliłem, w czym mnie poparł Gambit :wink: o Le Havre trzeba coś poczytać. A o Santa Maria w ogóle nie słyszałem, Council of 4 podobnie. GAH wskoczy na listę, a jeśli chodzi o Barrage to jest na radarze, czekam cierpliwie na poczytanie polskiej instrukcji. Przypuszczam, że cena będzie spora.

Nie kojarzę mechaniki "follow". Nie udało mi się wygooglać.
poxi pisze: 14 cze 2020, 15:02 Patrząc na przekrój tytułów dziwię się, że nie masz nic Rosenberga.
Od siebie szczerze polecam Ucztę dla Odyna. Regrywalność ma olbrzymią, negatywnej interakcji prawie wcale. Jest ładna, a do tego polskie wydanie jest śmiesznie tanie w porównaniu do zachodnich.
Myślę, że będziesz zadowolony.
Czyli drugi głos na Ucztę i faktycznie posypuje głowę popiołem, jeśli chodzi o Rosenberga. Chyba boje się tego karmienia, które w Tzolk'inie potrafi dać w kość. Ale trzeba coś wybrać z Rosenberga.
1.GWT, 2.BrassB, 3.Madeira, 4.Wildcatters, 5.ProjektGaja, 6.Skymines, 7.KlanyKaledonii, 8.Yokohama, 9.Endeavor, 10.Tyrrants, 11.Hansa, 12.A&K
Awatar użytkownika
NestorZolo
Posty: 333
Rejestracja: 29 lis 2019, 08:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 506 times
Been thanked: 123 times

Re: Poszerzenie kolekcji cięższych euro

Post autor: NestorZolo »

sowizz pisze: 14 cze 2020, 17:14 Mamy bardzo zbliżoną kolekcję, więc kilka słów ode mnie:

1. Zamki Burgundii - traktujemy tę grę bardziej jako gateway, bardzo często ląduje na stole, ale głownie dlatego, że jest lekka i przyjemna. W sam raz na drugi tytuł wieczoru.

2. Projekt Gaja - brzydka jak noc, ale mechanicznie to majstersztyk. Rzadko grana ze względu na ciężar.

3. Marco Polo - powiedziałbym, że cięży niż Zamkii, ale bez przesady. To co przeszkadza mi najbardziej to duży nacisk na realizację kontraktów. Nie mniej bardzo lubimy ten tytuł. Gra nawet na dwie osoby jest dostatecznie ciasna, wielokrotnie moje plany zostały wykolejone przez nawet przypadkowe zajęcie pola akcji przez innego gracza. Po każdej rozgrywce zawsze zastanawiam się co mogłem zrobić lepiej, bo w jakimś momencie zawsze, ale to zawsze brakuje jakiegoś zasobu.

4. Caylus - mam starą wersję, wlatuje na stół raz na jakiś czas, dlatego, że jest dla nas trudna. Ma tendencję do dłużenia się, ale to raczej wynika ze sposobu w jaki gramy - każdy chce zrobić jak najwięcej i nie ma nikogo kto regulował by tempo. Czuć, że nie jest to najnowszy tytuł. Zastanawiam się nad zakupem nowej wersji do porównania.

5. Puerto Rico - grę można dostać za 100zł, może mniej. Absolutny klasyk, uwielbiamy nawet w dwie osoby. Bardzo dużo interakcji, głównie negatywnej, ale pretensje można mieć wówczas tylko do siebie - za brak dobrego przygotowania.

6. Viticulture - kupiłem i chyba pójdzie pod młotek. Świetnie wykonana, ale lekka gra. Sporo lżejsza niż Zamki. Myślę, że podzielam opinię innych graczy - wygraną w dużym stopniu determunuje dobór kart. Oczywiście nad wszystkim da się zapanować w ten czy inny sposób, ale jakoś nie przekonała mnie do siebie ta gra.

7. Coimbra - gra o suwakach, mam takie odczucie co do tej gry, że wszystko wychodzi samo z siebie. Wielokrotnie zdarza się, że mam pionek we właściwym miejscu, we właściwym czasie, odpowiedni poziom na torach, ale nie mam poczucia, że to moja zasługa. Być może wynika to ze słabej gry przeciwników. Niemniej bardzo ładnie wydana, bardzo dobry insert. Ma negatywną interakcję w słabym wydaniu - przeciwnicy płacą zasoby w momencie zagrania karty. Nie ma ich wiele i można stosować różne warianty z BGG. Jednak wpływają na rozgrywkę dwuosobową, w której są dużo mniej wartościowe (podobnie jak w Terraformacji).

8. Teotihuacan - wygląd gry akurat wpasowuje się w mój gust. Piramida to świetny mechanizm. Bardzo lubię tę grę i zastąpiła trochę Tzolkina (który bardziej przypomina pracę niż rozrywkę). Interakcji jest sporo, ale nie jest bezpośrednia (przynajmniej u nas), chociaż zdarzały się zagrania typowo żeby kogoś zablokować. W dwie osoby kuleje trochę akcja blokowania kostki - prawdopodobieństwo, że ktoś nas „odblokuje” jest niskie. Czasem jest bardzo dużo rzeczy, które należy wykonać w konsekwencji jakieś akcji (przesuń znacznik, weź to, przesuń się na piramidzie, co z kolei może wywołać następne efekty). Można się w tym pogubić, zwłaszcza początkującym.

Teraz to co mogę polecić:

1. Wspomniane wcześniej Altiplano, dla mnie sporo cięższe od Orleanu, na prawdę można sporo pogłówkować. Niedawno było na Aleplanszówki za 90zł + dodatek za 55zł. Promocja pewnie będzie wracała. Bardzo dobrze wykonana gra, wszystko z grubej tektury. Na minus długi setup i składnie, ale pisałeś, że nie ma to znaczenia. Wygrałem tylko jedną partię, ale każda rozgrywka jest satysfakcjonująca, na koniec łatwo dostrzec gdzie popełniło się błędy. Interakcja nie jest duża, jest w zasadzie wyścigiem o kończące się zasoby w drugiej połowie gry, o karty podbijające wartość tych zasobów, na których się skupiliśmy. Mimo, że gramy niemalże równolegle to warto mieć oko na przeciwnika i próbować wchodzić mu w drogę.

2. Madeira - bardzo ciężki tytuł, wymaga na prawdę ciężkiego myślenia. Chyba najtrudniejsza gra w mojej kolekcji, ciągle do dostania, zwłaszcza z drugiej ręki. Rozważałem sprzedaż właśnie ze względu na ciężar. Musi być grana dość regularnie, bo reguł jest dużo i nie są łatwe do zapamiętania.

3. Troyes - moja ulubiona gra, genialny mechanizm kostkowy. Dużo interakcji w najlepszym wydaniu. Po kilku partiach gra idzie bardzo szybko, daje ogromną satysfakcję, bardzo łatwo na koniec ocenić, które akcje spowodowały klęskę lub wygraną.

4. Agricola - plasuje się niedaleko za Troyes. Konieczność wykarmiania pracowników powoduje, że trzeba się sporo napocić. Proste, intuicyjne zasady, ale ogromna głębia. Negatywnej interakcji może być sporo - zabieranie komuś zasobów, które nam też zawsze się przydadzą zdarza się często. Jest też wyścig o karty usprawnień. Świetnie sprawdza się na dwie osoby.

5. Ora et Labora - można chyba jeszcze dostać jako alternatywę dla Le Havre, które jest na rynku wtórnym, ale za miliony monet. Mielenie jednych surowców na drugie z aspektem przestrzennym. Bardzo dobry mechanizm kieratu, który determinuje mnogość zasobów i likwiduje bolączkę dokładania zasobów co rundę w Agricoli. Świetna, ciężka gra ze sporą dozą interakcji (można zapłacić innym graczom za wykonanie akcji ich własnym mnichem) - czyli budynki które kupimy mogą zostać wykorzystane przez innych graczy.

Mam Ucztę dla Odyna, ale moim zdaniem jest dla mnie słabszą grą niż dwie wyżej wymienione. Być może otwartość tej gry sprawia mi problemy i stąd taka opinia. Lubię mieć cel do realizacji w grze, a Uczta przytłacza ogromem wyboru. Być może kolejne partie pozwolą lepiej ją poznać i odmienią moje spojrzenie.

6. Bora Bora - chyba ciężko będzie dostać za mniej niż 200zł z drugiej ręki, ale warto. Być może to znowu ja, ale w środku ostatniej partii miałem pierwszy raz ochotę poddać rozgrywkę. Interakcja jest raczej negatywna i wynika już ze samego sposobu wybierania akcji. Jest element area control wpływający na końcowe punktowanie. W grze należy zrealizować jak najwięcej rzeczy, które przynoszą punkty na koniec, ale akcji jest bardzo tragicznie mało. W zasadzie nie da się dobrze zagrać bez konkretnego główkowania.

Jeśli masz ochotę to rzuć okiem na moją kolekcję, myślę, że mamy bardzo zbliżony gust.
Zamki - no i przyda sie taki gateway, już kumpla namówiłem, więc to kwestia czasu.

Projekt Gaja - chyba najbardziej chciałbym tą gre. Musi być dodruk, nie ma bola :wink:
Marco Polo - tu kwestia, która wersja. I raczej nie jest to szczyt listy. Ale zostaje na liście.
Caylus - stary odpada. Zostaje na liście, ale będę zbierał info, czy nowa wersja jest ok.
Puerto Rico - tu nie wiem, czy nie lepsze rozwiązanie ten New Frontiers. Na pewno ładniejszy :wink:
Viticulture - kolejne potwierdzenie, że to gra nie dla mnie.
Coimbra - jak wyżej.
Teotihuacan - no i tu zasiałeś ziarno. Wraca na listę, i to wcale nie na koniec. Aczkolwiek wyszły dwa dodatki, więc cenowo się troche uzbiera :)
Altiplano - tu jestem w szoku. Już nie pierwsza opinia na plus. Ja tą gre wstawiłem tak obok Istanbulu. Muszę więcej poczytać.
Madeira - wstyd, ale nic nie wiem o tej grze.
Troyes - było na liście, chyba na nią wróci, tym bardziej że cena atrakcyjna.
Agricola - klasyka. Raczej padnie na inny tytuł Rosenberga, ale kto wie, może kiedyś. Trzeba będzie przeboleć kolejną gre z grafiką KF.
Ora et Labora - tu wyżej niż Agricola, ale powalczy z Ucztą dla Odyna i Polami Arle.
Bora Bora - a ta z kolei powalczy z W roku Smoka.

Zabieram się za zbieranie info o Altiplano, Madeira, Ora et Labora, Bora Bora i Uczta dla Odyna. Agricola poczeka :wink:
1.GWT, 2.BrassB, 3.Madeira, 4.Wildcatters, 5.ProjektGaja, 6.Skymines, 7.KlanyKaledonii, 8.Yokohama, 9.Endeavor, 10.Tyrrants, 11.Hansa, 12.A&K
Awatar użytkownika
eltadziko
Posty: 360
Rejestracja: 18 lis 2014, 22:05
Lokalizacja: Oława
Has thanked: 124 times
Been thanked: 79 times

Re: Poszerzenie kolekcji cięższych euro

Post autor: eltadziko »

NestorZolo pisze: 15 cze 2020, 09:34 Projekt Gaja - chyba najbardziej chciałbym tą gre. Musi być dodruk, nie ma bola :wink:
Projekt Gaja została wydana przez Games Factory, które już nie istnieje, więc polskiego dodruku na pewno nie będzie ;) Chyba, że mowa o wydaniu zagranicznym ;P
poxi
Posty: 240
Rejestracja: 28 kwie 2020, 21:37
Has thanked: 51 times
Been thanked: 106 times

Re: Poszerzenie kolekcji cięższych euro

Post autor: poxi »

NestorZolo pisze: 15 cze 2020, 08:53 Czyli drugi głos na Ucztę i faktycznie posypuje głowę popiołem, jeśli chodzi o Rosenberga. Chyba boje się tego karmienia, które w Tzolk'inie potrafi dać w kość. Ale trzeba coś wybrać z Rosenberga.
Nie ma się czego bać, jest to nawet przyjemne. :wink:
Karmienie w Uczcie dla Odyna jest ciekawe - używane są kafelki, które mają ograniczone możliwości bycia umieszczonymi na innych planszach. Można też ingerować w tę mechanikę przez zmniejszanie ilości wymaganego pożywienia wskutek emigracji albo używania uniwersalnego surowca - monet. To po prostu kolejna układanka, która w większości rozgrywek mojej grupy była składana poniekąd 'przy okazji' - w przeciwieństwie do Agricoli - tam karmienie jest centralną i restrykcyjną mechaniką, gdzie istotna jest wyłącznie ilość żetonów.
Awatar użytkownika
Chudej
Posty: 399
Rejestracja: 18 sty 2020, 13:52
Lokalizacja: Białystok
Has thanked: 339 times
Been thanked: 309 times

Re: Poszerzenie kolekcji cięższych euro

Post autor: Chudej »

Teotihuacan - jak dla mnie ta gra to must have dla entuzjasty euro (no chyba, że się ma w ekipie kogoś, kto już to ma). Grywam czasem w Tzolkina i jest tu dużo podobnieństw, ale jednak dużo częściej bym wolał grać w Teo. Mimo, że mam w kolekcji jakoś od ponad roku, to ta gra wychodzi na stół bardzo często.

Troyes - jak dla mnie ta gra to ideał, grałem w to już sporo i dalej nie mam dosyć, ale podobnie jak Teo cholernie dobrze się trzyma stołu. No i z większym ograniem staje się dużo lżejsza, na tyle że jeszcze da się zagrać w coś o podobnym ciężarze tego samego dnia.

Terra Mystica - w Projekt Gaja nie grałem, ale z tego co kojarzę, to z grubsza podobne gry. Brak modularnej planszy mi osobiście nie przeszkadza, ale są dodatki, które dodają inne plansze. Jak dla mnie jest to sytuacja jak w Terraformacji, sama gra ma tyle zmiennych, że plansza to tak naprawdę ostatnia rzecz, gdzie doszukujesz się jakichś zmian przy kolejnych rozgrywkach (mimo to, zmiana planszy to zdecydowany powiew świeżości) :) Jak znasz Klany Kaledonii, to TM raczej przyswoisz z łatwością, TM jest zdecydowanie cięższa niż Klany, ale ani mi, ani nikomu w mojej ekipie nie sprawia zbyt wiele frajdy. Wydaje mi się, że ta gra ma dość specyficzny target i nie są to wszyscy gracze euro.

Dominant Species - tu może cię odstraszyć brzydota, ale mechanicznie gra jest super. Największy mózgożer w mojej kolekcji, niestety grany w zasadzie raz ze względu na swoją długość i ciężar, ale jest to chyba moje ulubione planszówkowe wspomnienie, dotychczas przynajmniej :)

Agricola - mam od niedawna, jak na tytuł mający swoje lata, to jak dla mnie dalej bardzo dobrze się trzyma i jest dosyć ciężka. Ostrożnie bym podchodził do Uczty dla Odyna :D

W Scythe'a grałem, moim zdaniem nie jest to zbyt ciężka gra i nie do końca znowu takie full euro, bo jednak piękne wydanie i klimat robią swoje, a mechanicznie jest to zupełnie co innego niż się spodziewałem po tym jak to wygląda. Przy takiej wadze jednak wolę krótszy setup, a tego jest tu całkiem sporo.

Myślałeś może nad jakimś COIN-em? Tu znowu może odstraszyć cena i brzydota, albo jak kto woli "spartańskie wykonanie" (GMT trademark), ale jeśli masz dodatkowe 3 ogarnięte osoby, to może to być coś dla was. Mam Fire In The Lake i co prawda póki co grałem w 3 osoby tylko raz + parę razy w dwie, to mogę powiedzieć, że ta gra ma napewno sporo głębi. Asymetryczny konflikt jest super ciekawy, czuć różnicę w graniu każdą z frakcji, interakcja jest bardzo duża i każda tura to ciężkie rozkminy. Jest tu jednak bardzo wysoki próg wejścia, nie grałem z większą ilością osób głównie z tego powodu, że ta gra wymaga sporo własnego wkładu, nie ma żadnej symboliki na kartach akcji, tylko wall of text instrukcji (początkowo to MOCNO odstrasza, ale po kilku grach stwierdzam, że to najlepiej i najściślej napisany wall of text z jakim się spotkałem i sporo pomaga). Dla mniejszej ilości osób niż 4 jednak bym nie polecał, bo jednak te relacje między stronami konfliktu nie są w pełni sojusznicze i jak nawet tylko jedna osoba gra dwiema frakcjami na raz, to gra sporo na tym traci. No i mimo wszystko polecałbym jednak nie popełniać tego samego błędu co ja i zacząć od Cuba Libre, które ponoć jest najlżejsze z COINów, bo te gry mają chyba swoją oddzielną kategorię wagową :D
Ostatnio zmieniony 15 cze 2020, 11:39 przez Chudej, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
jnowaczy
Posty: 503
Rejestracja: 15 wrz 2005, 20:43
Has thanked: 27 times
Been thanked: 126 times

Re: Poszerzenie kolekcji cięższych euro

Post autor: jnowaczy »

Cooper island , można w pewnym momencie naprawdę zachorować na „ co teraz ?”
Every single fucking day I get closer to the grave
I am terrified, I fell asleep at the wheel again
Crashed my car just to feel again
ODPOWIEDZ