Który z tych tytułów uważacie za najlepszy? Klucz jakim się kieruje to przede wszystkim mechanika, regrywalność, klimat i skalowalność - gram najczęściej na 3 osoby ale partie na 2 i 4 również się zdarzają.
Od razu mówię, że same minisy są dla mnie tylko dodatkiem, bardziej zwracam uwagę na dostępność i cenę dodatkowych komponentów. Z tego, co się orientuje wszystkie z wymienionych tytułów można zdobyć (w przeciwieństwie do Rising Sun, którą właśnie z tego powodu wykluczyłem) we w miare racjonalnych cenach, podobnie jak rozszerzenia.
Inis, Blood Rage, Cyklady, Kemet, Mezo
- rebuzus
- Posty: 138
- Rejestracja: 31 sie 2014, 12:02
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 11 times
- Been thanked: 21 times
Re: Inis, Blood Rage, Cyklady, Kemet, Mezo
Z tego zestawienia grałem w Blood Rage, Cyklady i Kemet.
Cyklady to zupełnie inna gra, niż pozostałe - to na pierwszym miejscu licytacja, na drugim area control. Osobiście za nią nie przepadam - zbyt łatwo doprowadzić do sytuacji, w której inni gracze Cię zaszachują i nie będziesz mógł nic zrobić.
Blood Rage vs Kemet to trudny pojedynek. Klimat - myślę, że jest go więcej w Blood Rage'u, choć w obu grach robią go świetne figurki. Skalowalność - tu chyba Kemet ze względu na dwustronną planszę, ale w 2 osoby żadna się dobrze nie sprawdzi. Mechaniczne w Kemecie jest więcej bitki i negatywnej interakcji, w Blood Rage'u więcej draftu, taktycznego rozkładania się po planszy. Za Kemetem moim zdaniem przemawia cena - do tego dodatki też ostatnio są tanie jak barszcz.
Po więcej odsyłam do mojej świeżej (wczorajszej) recenzji Kemeta - https://www.youtube.com/watch?v=CHDBT_qC9Rc
Cyklady to zupełnie inna gra, niż pozostałe - to na pierwszym miejscu licytacja, na drugim area control. Osobiście za nią nie przepadam - zbyt łatwo doprowadzić do sytuacji, w której inni gracze Cię zaszachują i nie będziesz mógł nic zrobić.
Blood Rage vs Kemet to trudny pojedynek. Klimat - myślę, że jest go więcej w Blood Rage'u, choć w obu grach robią go świetne figurki. Skalowalność - tu chyba Kemet ze względu na dwustronną planszę, ale w 2 osoby żadna się dobrze nie sprawdzi. Mechaniczne w Kemecie jest więcej bitki i negatywnej interakcji, w Blood Rage'u więcej draftu, taktycznego rozkładania się po planszy. Za Kemetem moim zdaniem przemawia cena - do tego dodatki też ostatnio są tanie jak barszcz.
Po więcej odsyłam do mojej świeżej (wczorajszej) recenzji Kemeta - https://www.youtube.com/watch?v=CHDBT_qC9Rc
Zapraszam na kanał Po prostu planszówki - Twoje pięć minut z grami planszowymi
- Gromb
- Posty: 2820
- Rejestracja: 08 paź 2015, 19:09
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 842 times
- Been thanked: 363 times
Re: Inis, Blood Rage, Cyklady, Kemet, Mezo
Jak rebuzus grałem w trzy z pięciu wymienionych przez ciebie pozycji.
U mnie na piedestale jest Blood Rage.
To gra bardziej taktyczna, walka jest, ale może jej nie być, lub możesz nie być w stanie plądrować regionu. A nawet jak dojdzie do bitki, to są jeszcze karty, które mogą namieszać i słaby przeciwnik wytrzepie Ci futro swoją przebiegłością
Kemet to czysta bitka i pasywna gra jest srogo karana. To agresywna gra i nie ma tyle rozkminy i zwrotów akcji co w BR. Chodzi teraz w dobrej cenie z dodatkami z racji ostatniego KSa.
I można połączyć ją po zakupie dodatku z... Cykladami których nie lubię że względu na mechanikę licytacji, okrągłą planszę i krakena, który rozpieprzył mi flotę inwazyjną
Trzy gry, trzy kompletnie odmienne mechaniki.
Mezo prezentuje się na stole świetnie, na Portalconie nie mogłem dopchać się do stolika, ale czy wśród innych area control jest czymś więcej wyróżniającym się tytułem, tego nie wiem.
Pytania, które powinieneś sobie zadać, to w co chcesz grać i które uniwersum kulturowe: starożytność, wieki ciemne, czy kultura Mezoameryki jest tobie najbliższa.
U mnie na piedestale jest Blood Rage.
To gra bardziej taktyczna, walka jest, ale może jej nie być, lub możesz nie być w stanie plądrować regionu. A nawet jak dojdzie do bitki, to są jeszcze karty, które mogą namieszać i słaby przeciwnik wytrzepie Ci futro swoją przebiegłością
Kemet to czysta bitka i pasywna gra jest srogo karana. To agresywna gra i nie ma tyle rozkminy i zwrotów akcji co w BR. Chodzi teraz w dobrej cenie z dodatkami z racji ostatniego KSa.
I można połączyć ją po zakupie dodatku z... Cykladami których nie lubię że względu na mechanikę licytacji, okrągłą planszę i krakena, który rozpieprzył mi flotę inwazyjną
Trzy gry, trzy kompletnie odmienne mechaniki.
Mezo prezentuje się na stole świetnie, na Portalconie nie mogłem dopchać się do stolika, ale czy wśród innych area control jest czymś więcej wyróżniającym się tytułem, tego nie wiem.
Pytania, które powinieneś sobie zadać, to w co chcesz grać i które uniwersum kulturowe: starożytność, wieki ciemne, czy kultura Mezoameryki jest tobie najbliższa.
Ostatnio zmieniony 03 lip 2020, 14:05 przez Gromb, łącznie zmieniany 1 raz.
The Corps Is Mother, the Corps Is Father
- RUNner
- Posty: 4164
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 574 times
- Been thanked: 1027 times
Re: Inis, Blood Rage, Cyklady, Kemet, Mezo
Miałem w kolekcji Inis, Cyklady i Blood Rage. Wszystkie trzy grałem tylko w dwie osoby i z tego zestawienia najlepiej się nam grało w Cyklady, ale nie oszukujmy się, te gry nabierają rumieńców w składzie minimum trzyosobowym.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690