Nie gram ani o złote kalesony ani nawet o pietruszkę, bo nie gram „o coś” tylko „dla”. Dla przyjemności oczywiście. Przyjemność w przypadku gier cięższych daje natomiast kombinowanie (rezultat tegoż jest nieistotny), a ciągłe wtranżalanie się w ten proces nowych reguł w żadnym przypadku do przyjemności nie należy. Rozgrywka jest rwana i najzwyczajniej frustrująca.kdsz pisze: ↑20 cze 2020, 12:51 Zgadza się, sposób tłumaczenia musi pasować całej ekipie. I to prawda, że pierwsza rozgrywka przy mojej metodzie prezentacji reguł to raczej trening. Ale mi to pasuje, nie gram o złote kalesony. Dla tych co grają o złote kalesony jest jednak ratunek - instrukcja w sieci. Można się zapoznać z zasadami we własnym zakresie.
Maracaibo (Alexander Pfister)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- bogas
- Posty: 2793
- Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Has thanked: 350 times
- Been thanked: 632 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
- kdsz
- Posty: 1401
- Rejestracja: 17 gru 2010, 13:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 455 times
- Been thanked: 303 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Ja Was rozumiem, serio. Jednak miejcie świadomość, że nie wszyscy grają w gronie zaawansowanych graczy. Ja raczej z takimi nie gram. A potrafię "normalnym" ludziom przekazać reguły gier złożonych (GWT czy Brass) w takiej formie, że dobrze się przy nich bawią. I powiem szczerze, że tacy normalsi nie mają dużych problemów z przyswojeniem zasad. To przecież nie jest fizyka kwantowa.
-
- Posty: 1046
- Rejestracja: 27 wrz 2016, 08:01
- Lokalizacja: chrzanów
- Has thanked: 860 times
- Been thanked: 513 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
9 latka może być zaawansowanym graczem. Moja córka w wieku 9 lat ogrywała w szachy w turniejach open wielu dorosłych. Znam 10 letnie dzieci z rankingiem ponad 2000 ELONilis pisze: ↑20 cze 2020, 10:31 Jasne że w Maracaibo może zagrać każdy z tym że gra będzie zupłenie inaczej wyglądała z 9 latką i zupełnie inaczej z zaawansowanymi dorosłymi graczami.
Siadając do gry z dziewczynką pewnie na 10 gier wygram 10 natomiast siadając z Geekami mogę nie wygrać żadnej rozgrywki z tych 10-ciu. W takiej sytuacji większa przyjemność będę miał z gry z tymi Grekami chociaż ani razu nie wygram.
Ja wiem że mnóstwo rzeczy jest subiektywna ale Maracaibo nie jest gra dla początkujących
- seki
- Moderator
- Posty: 3358
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1118 times
- Been thanked: 1282 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Z tym się całkowicie zgadzam. Dorosły, który zaczyna swoją przygodę z grami przegrana z moim 8 latkiem, który gra od 3-4 lat włącznie z Brassem, GAH, Marco Polo, LOH itp. Wracając do tematu. Maracaibo nie jest grą dla każdego ale zgadzam się, że zasady ma stosunkowo łatwe. To taki poziom Brassa. Niby zasad uczy się łatwo ale aby zagrać optymalne potrzeba conajmniej kilka-kilkanascie partii. Ktoś porównał Maracaibo do GWT z dodatkiem. Wg mnie GWT z dodatkiem jest bardziej złożone. Przy czym jestem skłonny przyznać, że złożoność gry to dla każdego subiektywnie odczuwalna kwestia i dla jednego coś będzie lżejsze a dla innego cięższe. Nasze mózgi niektóre elementy rozgrywki przetwarzają inaczej.
- Nilis
- Posty: 637
- Rejestracja: 26 mar 2020, 13:35
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 244 times
- Been thanked: 355 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Gratuluję ale ja piszę o przeciętnych osobach grających w gry planszowebuhaj pisze: ↑20 cze 2020, 13:589 latka może być zaawansowanym graczem. Moja córka w wieku 9 lat ogrywała w szachy w turniejach open wielu dorosłych. Znam 10 letnie dzieci z rankingiem ponad 2000 ELONilis pisze: ↑20 cze 2020, 10:31 Jasne że w Maracaibo może zagrać każdy z tym że gra będzie zupłenie inaczej wyglądała z 9 latką i zupełnie inaczej z zaawansowanymi dorosłymi graczami.
Siadając do gry z dziewczynką pewnie na 10 gier wygram 10 natomiast siadając z Geekami mogę nie wygrać żadnej rozgrywki z tych 10-ciu. W takiej sytuacji większa przyjemność będę miał z gry z tymi Grekami chociaż ani razu nie wygram.
Ja wiem że mnóstwo rzeczy jest subiektywna ale Maracaibo nie jest gra dla początkujących
Osobiście często bardziej wolę pograć z ludźmi w planszówki, niż słuchać, co wydaje im się, że mają do powiedzenia. feniks_ciapek
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Zastanawiam się czy dobrze zrozumiałem grę.
Zagrałem dwie partie dwuosobowe N poziomie łatwym i w drugiej wykrecilismy wyniki 250 i 350 punktów. Wydaje mi się to dużo biorą pod uwagę największy znacznik punktowy 200.
Byc moze bronię się tym, że robiliśmy krótkie ruchy statkiem (każdy chciał zrealizować to co sobie zalozyl).
Jednak nie jestem do końca przekonany że wszystko zagraliśmy jak trzeba, choć nie potrafię wskazać co ewentualnie graliśmy błędnie.
Do bardziej doświadczonych graczy: czy taka zdobycz punktową jest realna? Czy raczej duże podejrzenie łamania reguł gry?
Zagrałem dwie partie dwuosobowe N poziomie łatwym i w drugiej wykrecilismy wyniki 250 i 350 punktów. Wydaje mi się to dużo biorą pod uwagę największy znacznik punktowy 200.
Byc moze bronię się tym, że robiliśmy krótkie ruchy statkiem (każdy chciał zrealizować to co sobie zalozyl).
Jednak nie jestem do końca przekonany że wszystko zagraliśmy jak trzeba, choć nie potrafię wskazać co ewentualnie graliśmy błędnie.
Do bardziej doświadczonych graczy: czy taka zdobycz punktową jest realna? Czy raczej duże podejrzenie łamania reguł gry?
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Odwołam się do mojego doświadczenia. Grając w dwie osoby dość szybko, tj. 4-5 ruchów na kółko, za dobry wyniki uważam 180 punktów i więcej (zależy od dochodzenia kart, moich błędów, gry przeciwnika etc.). 350 punktów to kosmos, ale ... jeśli robiliście po 8-9 akcji na kółko, to jest to możliwe. Niemniej, aby napisać coś więcej potrzebuje więcej informacji, tj. np. ile kupiliście kart, jako mieliście dochód punktowy po kolejnych rundach (mniej więcej), czy wymaksowaliście wypływy u mocarstw, czy doszliście eksploratorem do końca etc.trynitor pisze: ↑05 lip 2020, 23:22 Zastanawiam się czy dobrze zrozumiałem grę.
Zagrałem dwie partie dwuosobowe N poziomie łatwym i w drugiej wykrecilismy wyniki 250 i 350 punktów. Wydaje mi się to dużo biorą pod uwagę największy znacznik punktowy 200.
Byc moze bronię się tym, że robiliśmy krótkie ruchy statkiem (każdy chciał zrealizować to co sobie zalozyl).
Jednak nie jestem do końca przekonany że wszystko zagraliśmy jak trzeba, choć nie potrafię wskazać co ewentualnie graliśmy błędnie.
Do bardziej doświadczonych graczy: czy taka zdobycz punktową jest realna? Czy raczej duże podejrzenie łamania reguł gry?
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Mam za sobą 10 rozgrywek. Nie jest to powalająca liczba, ale pozwala mi co nieco o punktowaniu powiedzieć.trynitor pisze: ↑05 lip 2020, 23:22 Zastanawiam się czy dobrze zrozumiałem grę.
Zagrałem dwie partie dwuosobowe N poziomie łatwym i w drugiej wykrecilismy wyniki 250 i 350 punktów. Wydaje mi się to dużo biorą pod uwagę największy znacznik punktowy 200.
Byc moze bronię się tym, że robiliśmy krótkie ruchy statkiem (każdy chciał zrealizować to co sobie zalozyl).
Jednak nie jestem do końca przekonany że wszystko zagraliśmy jak trzeba, choć nie potrafię wskazać co ewentualnie graliśmy błędnie.
Do bardziej doświadczonych graczy: czy taka zdobycz punktową jest realna? Czy raczej duże podejrzenie łamania reguł gry?
350 punktów? Abstrakcyjnie potrafię sobie wyobrazić rozgrywkę, w której gracze przemieszczają się od lokacji do lokacji odwiedzając niemal wszystkie w każdej z rund. Wtedy można pokusić się o takie wyniki. Realnie wydaje mi się to niemożliwe. Oczywiście dużo zależy choćby od kart jakie dostaniemy na rękę i co uda nam się wybudować przed pierwszym punktowaniem międzyrundowym. Oraz czy kolejne karty będą nam współgrać.
Wiadomo, że układ kart w rozgrywce się różni i czasem może sprzyjać wysokiemu punktowaniu.
Uważam jednak, że na dwoje graczy, a tylko w takie rozgrywki grałem, przedział punktowy pomiędzy 170 - 230, to przyzwoite wyniki.
- kastration
- Posty: 1218
- Rejestracja: 08 kwie 2015, 21:37
- Lokalizacja: Kalisz
- Has thanked: 108 times
- Been thanked: 430 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
U nas na dwie osoby przy dojściu do końca explorera i odblokowaniu pola 10 pz ze statku i kilku innych punktujących maksymalny wynik to blisko 248:242. Wyższego nie pamiętam, a już blisko 20 partii weszło (choć nieco na 1 i 3 osoby też). 350 wydaje się nierealne, a przynajmniej mnie by nudziła taka gra przy w miarę sensownym tempie i wyścigu o cokolwiek. Równie dobrze można by rozdysponować ruchy przed rundą i ustalić "ja biorę to to to a Ty masz tamto tamto tamto i nie wchodzimy sobie w drogę, ani nie patrzymy na czas".
"Człowiek bez religii, jest jak ryba bez roweru"
Mia San Mia!
Mia San Mia!
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Przymierzam się do zakupu insertu do Maracaibo. Z dostępnych na rynku najciekawiej wygląda ten od e-raptora (pleksi nakładka na tory państw i 4 na plansze graczy). Czy ktoś z Was posiada ten insert? Sprawdza się? Czy pudełko domyka się całkowicie?
https://www.sklep-onyks.pl/pl/p/e-Rapto ... zers/13434
https://www.sklep-onyks.pl/pl/p/e-Rapto ... zers/13434
- Nilis
- Posty: 637
- Rejestracja: 26 mar 2020, 13:35
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 244 times
- Been thanked: 355 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Znajoma para zagrała partie kończąc wynikami podobnymi do waszych. Grali ta partie 5-6 godzin. Zatrzymywali się wszędzie gdzie się da. Dla mnie taka gra to koszmartrynitor pisze: ↑05 lip 2020, 23:22 Zastanawiam się czy dobrze zrozumiałem grę.
Zagrałem dwie partie dwuosobowe N poziomie łatwym i w drugiej wykrecilismy wyniki 250 i 350 punktów. Wydaje mi się to dużo biorą pod uwagę największy znacznik punktowy 200.
Byc moze bronię się tym, że robiliśmy krótkie ruchy statkiem (każdy chciał zrealizować to co sobie zalozyl).
Jednak nie jestem do końca przekonany że wszystko zagraliśmy jak trzeba, choć nie potrafię wskazać co ewentualnie graliśmy błędnie.
Do bardziej doświadczonych graczy: czy taka zdobycz punktową jest realna? Czy raczej duże podejrzenie łamania reguł gry?
Osobiście często bardziej wolę pograć z ludźmi w planszówki, niż słuchać, co wydaje im się, że mają do powiedzenia. feniks_ciapek
- bogas
- Posty: 2793
- Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Has thanked: 350 times
- Been thanked: 632 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Smutne jest to, że gra na to pozwala i nie ma żadnego "mechanizmu obronnego" przed tym. Podobny kwiatek jest w Ora et Labora, gdzie w grze na 2 osoby, jeśli gracze nie zbudują ostatniego budynku wymuszającego koniec gry, to można grać rok i skończyć wynikiem milijonpincet do milijonpincetjeden
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Nie rozumiem zarzutu, że nie ma mechanizmu obronnego. Jeśli ktoś chce skończyć wcześniej, to wykonuje mniej akcji. A jeśli obie grające osoby czerpią radość z powolnej gry, to chyba właśnie niesprawiedliwym byłby mechanizm pozbawiający ich takiej możliwości.bogas pisze: ↑08 lip 2020, 18:28Smutne jest to, że gra na to pozwala i nie ma żadnego "mechanizmu obronnego" przed tym. Podobny kwiatek jest w Ora et Labora, gdzie w grze na 2 osoby, jeśli gracze nie zbudują ostatniego budynku wymuszającego koniec gry, to można grać rok i skończyć wynikiem milijonpincet do milijonpincetjeden
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Pełna zgoda. Akurat Maracaibo to gra, w której kluczem jest regulacja długości rundy. Gracz, który chce wykonywać wiele krótkich ruchów w zasadzie nie ma szans wygrać z graczem, który będzie kończył rundę w czterech z góry zaplanowanych posunięciach. Ale tak, jeśli wszyscy grający chcą wykonywać po 8-10 ruchów na rundę, to mogą to robić i grać godzinami. Tak jak ElHarnas uważam, że nie powinno się odbierać tej radościElHarnas pisze: ↑08 lip 2020, 19:15Nie rozumiem zarzutu, że nie ma mechanizmu obronnego. Jeśli ktoś chce skończyć wcześniej, to wykonuje mniej akcji. A jeśli obie grające osoby czerpią radość z powolnej gry, to chyba właśnie niesprawiedliwym byłby mechanizm pozbawiający ich takiej możliwości.bogas pisze: ↑08 lip 2020, 18:28Smutne jest to, że gra na to pozwala i nie ma żadnego "mechanizmu obronnego" przed tym. Podobny kwiatek jest w Ora et Labora, gdzie w grze na 2 osoby, jeśli gracze nie zbudują ostatniego budynku wymuszającego koniec gry, to można grać rok i skończyć wynikiem milijonpincet do milijonpincetjeden
- Dianne
- Posty: 168
- Rejestracja: 15 kwie 2020, 08:49
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 61 times
- Been thanked: 87 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Przyszło do mnie właśnie Maracaibo i pierwsze wrażenie jest takie, że wow, ile tego, ale... Mam pytanie. Po co jest niebieski woreczek? Na jakieś żetony czy ma lepsze zastosowanie? Coś wspólnego z kampanią?
- seki
- Moderator
- Posty: 3358
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1118 times
- Been thanked: 1282 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Używa się w celu zapisania stanu kampanii. Chowasz tam bieżące karty fabuły, kafle mapy te z niebieskim rewersem plus ewentualnie jakieś znaczniki układane na planszy a będące odzwierciedleniem częściowego wykonania celu.
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Jeżeli zadanie jest wykonane częściowo to w kolejnej rozgrywce zaczyna się je od początku, nie wrzuca się tych brązowych krążków do niebieskiego woreczka, bo są wyliczone idealnie dla 4 graczy i komuś by zabrakło.
- seki
- Moderator
- Posty: 3358
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1118 times
- Been thanked: 1282 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Dla dwóch graczy już w ramach setupu umieszczasz tam krążek. Poza tym zgoda.
- bogas
- Posty: 2793
- Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Has thanked: 350 times
- Been thanked: 632 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
A co jeśli jeden lubi płynąć i płynąć, tak najlepiej 4-5 godzin, a drugi jest zdania, że 2 albo 2,5 godziny to maks dla niego?
- detrytusek
- Posty: 7333
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 1106 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
To drugi rozwija żagle i kończy grę. Piękne jest to, że wcale nie jest pewne który wygra.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
- bogas
- Posty: 2793
- Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Has thanked: 350 times
- Been thanked: 632 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
No spoko, ale pierwszy jest niezadowolony (nawet gdyby wygrał). Dla mnie to jest słabe. Wolę gry z określoną liczbą rund.detrytusek pisze: ↑09 lip 2020, 23:35To drugi rozwija żagle i kończy grę. Piękne jest to, że wcale nie jest pewne który wygra.
- Pan_K
- Posty: 2506
- Rejestracja: 24 wrz 2014, 19:16
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 189 times
- Been thanked: 168 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Ale to jest gra z określoną liczbą rund. Rund jest cztery.bogas pisze: ↑10 lip 2020, 00:02No spoko, ale pierwszy jest niezadowolony (nawet gdyby wygrał). Dla mnie to jest słabe. Wolę gry z określoną liczbą rund.detrytusek pisze: ↑09 lip 2020, 23:35To drugi rozwija żagle i kończy grę. Piękne jest to, że wcale nie jest pewne który wygra.
„Rzekł głupi w swoim sercu: nie ma Boga.”
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
- bogas
- Posty: 2793
- Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Has thanked: 350 times
- Been thanked: 632 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Racja. Pomyliłem tury graczy z rundami.Pan_K pisze: ↑10 lip 2020, 01:55Ale to jest gra z określoną liczbą rund. Rund jest cztery.bogas pisze: ↑10 lip 2020, 00:02No spoko, ale pierwszy jest niezadowolony (nawet gdyby wygrał). Dla mnie to jest słabe. Wolę gry z określoną liczbą rund.detrytusek pisze: ↑09 lip 2020, 23:35
To drugi rozwija żagle i kończy grę. Piękne jest to, że wcale nie jest pewne który wygra.
- detrytusek
- Posty: 7333
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 1106 times
Re: Maracaibo (Alexander Pfister)
Trochę tego nie kumam. To tak jakby w szachach ktoś był niezadowolony bo chciał rozegrać epicką końcówkę, a przeciwnik mu wybił połowę figur do tego czasu. To tak jakby jeden klub chciał grać na czas i rozstrzygnąć mecz w karnych, a drugi im nastrzelał 5 bramek do przerwy. Gra się tak jak przeciwnik pozwala i taktykę trza modyfikować w trakcie.
Pewnie, że można woleć gry z określoną liczbą tur ale nie określiłbym tego jaka wada M. tylko cecha.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy