Malowanie planszówkowych figurek

Własnoręczne działania twórcze: upiększanie, inserty, malowanie figurek, tworzenie prototypów, stoły do planszówek itp.
Awatar użytkownika
BasiekD
Posty: 323
Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
Has thanked: 197 times
Been thanked: 242 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: BasiekD »

Odchodząc na chwilę od pędzli.
Poniżej zdjęcie mojej pierwszej figurki, zestawione z ostatnio pomalowaną.
Wrzucam dla nowych malarzy, aby pokazać, że najważniejsza jest praktyka. Im więcej malujemy, tym lepiej wychodzi.
Nie bójcie się zacząć. Trzeba robić :)
Jest jeszcze ogromnie dużo rzeczy, których mogę się nauczyć. Choć malowałem tydzień temu, to już widzę, że mogłem coś lepiej zrobić.
Ale jestem zadowolony.

Wrzucam też żeby się pochwalić, bo ta druga figurka wygrała mi dzisiaj konkurs malarski w lokalnym sklepie.
Mały sukces, a bardzo cieszy.

A wy? Macie zdjęcia pierwszych figurek?
Spoiler:
Cyel
Posty: 2575
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1222 times
Been thanked: 1429 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Cyel »

Dokładnie tak. Moja podstawowa rada - mniej planowania, więcej działania (malowania).

Planowanie i przesadny research mają sens gdy towarzyszą działaniu a nie są zamiast niego. Wtedy są prostą drogą do tego by w końcu nic nie zrobić.
Here are the dangers of being an overthinker:
...
2. It interferes with problem-solving.

Research shows overthinkers believe they're helping themselves by rehashing their problems in their heads. But studies show analysis paralysis is real.

Overanalyzing everything interferes with problem-solving. It will cause you to dwell on the problem rather than look for solutions.

Even simple decisions, like choosing what to wear to an interview or deciding where to go on vacation, can feel like a life-or-death decision when you're an overthinker. Ironically, all that thinking won't help you make a better choice.
...
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
Zielony123
Posty: 146
Rejestracja: 03 sty 2020, 18:08
Has thanked: 28 times
Been thanked: 25 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Zielony123 »

Wrzucam też żeby się pochwalić, bo ta druga figurka wygrała mi dzisiaj konkurs malarski w lokalnym sklepie.
Mały sukces, a bardzo cieszy.
Bardzo fajnie highlighty Ci wyszły.
Awatar użytkownika
13thSON
Posty: 647
Rejestracja: 26 mar 2015, 10:19
Has thanked: 82 times
Been thanked: 194 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: 13thSON »

To moja pierwsza pomalowana figurka https://www.instagram.com/p/BfJZ7DLh3-a ... _copy_link stwierdziłem, że skoro to potwór to może być brzydki, bo inaczej co to za potwór. Dzisiaj najchętniej bym go zmył i pomalował jeszcze raz, ale szkoda mi czasu.
A tutaj jedna z ostatnich
Obrazek
Śmiechłem, no mi się przypomniało że kiedyś myślałem że małe figurki trudniej pomalować niż duże, teraz myślę odwrotnie. Też tak macie?
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 386 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

Zajęło mi to chwilę ale wykopałem swoje stare figsy. Na zdjęciu poniżej w kolejności od lewej - Pierwsza w życiu pomalowana figurka (gdzieś w 2007 roku), Pierwsza próba pomalowania "Armii" (gdzieś w 2009 roku), Pierwsza próba malowania bez farb metalicznych (gdzieś w 2010 roku). Niedługo potem miałem dłuuuuugą przerwę aż do bodaj 2018 roku i od tamtej pory cały czas coś tam sobie dłubię z fajnymi skutkami.

Obrazek
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Awatar użytkownika
arian
Posty: 829
Rejestracja: 26 sty 2016, 22:38
Has thanked: 266 times
Been thanked: 593 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: arian »

Ma ktoś pomysł co może być przyczyną tworzenia się na figurce efektu gęsiej skórki? Mam wrażenie, że problemem jest biała farba Vallejo Dead White, ale wcześniej nie miałem takich problemów.

Na zdjęciu figurka z Podróży przez Śródziemie. Całość malowałem bardzo rozcieńczoną farbą na szary podkład i drybrush białym, bo w założeniu to miało byc szybkie malowanie. Ale nawet na twarzy, gdzie już robiłem normalne cieniowanie rozjaśnianie farb białą dało ten sam efekt. Do tego ta biała nawet na palecie zasycha szybciej niż inne i robi się bardzo gęsta. Macie jakąś sprawdzoną białą niedającą efektu kaszki? Tego samego efektu nie lubię w białym podkładzie, bo powierzchnia robi się często porowata.

Obrazek

Dopóki maluje zwykłą cielistą wszystko jest ok. Na pozostałych figurkach twarze są gładkie. Rozjasniam białym i kasza. :? Gołym okiem tego nie widać, ale chciałbym osiągać coraz lepsze efekty. :wink:

Figurka jest w trakcie malowania, więc ubranie i podstawka jeszcze będą poprawiane/wykańczane.
Rbsn
Posty: 198
Rejestracja: 27 gru 2016, 12:19
Lokalizacja: Słupsk
Has thanked: 12 times
Been thanked: 32 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Rbsn »

Biały z zasady jest często kredowy co widać właśnie u Vallejo i wielu innych producentów. Możesz to obejść testując białe farby innych firm, ewentualnie rozjaśniać Inkami/tuszami. Na Twoim miejscu spróbował bym bardziej rozcieńczać biały lub używać do tego thinnera czy innego rozcieńczacza zamiast wody.
Awatar użytkownika
lunatykuku
Posty: 288
Rejestracja: 03 lis 2016, 18:22
Has thanked: 3 times
Been thanked: 112 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: lunatykuku »

Białe farby niestety często tak mają. Ogólnie najlepszą jaką testowałem jest ta od firmy Schmicke (ta do aerografu, ale do pędzla też się nadaje). Drugą w kolejności jest White z palety Valejjo air. Jeśli nadal chcesz korzystać z tej którą masz, to zaopatrz się w Vallejo Flow Improver, przydaje się do rozcieńczania bardziej opornych farb i pomaga w malowaniu białego (wystarczy mała buteleczka 17ml).

Jeśli chodzi o rozjaśnianie cielistej farby, to jednak polecał bym dodawanie jakiegoś koloru kościanego- efekt jest bardziej łagodny i mniej problematyczny.
Awatar użytkownika
arian
Posty: 829
Rejestracja: 26 sty 2016, 22:38
Has thanked: 266 times
Been thanked: 593 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: arian »

Dzięki za odpowiedzi. Używam teraz do rozcieńczania Vallejo Glaze Medium, a Czasami Lahmian Medium, ale rzeczywiście spróbuję z czymś innym. Jednak pierwszy krok to wymiana farby. Wezmę którąś z tych do aerografu. Zastanawiam się teraz, czy problemem nie jest temperatura i wilgotność powietrza. Może jak było zimniej to ta farba tak szybko nie wysychała. Przy takim szybkim malowaniu zależy mi też na możliwości wstępnego cieniowania za pomocą drybrusha, a tam rozcieńczanie i tak odpada. Do skóry spróbuję może z czymś innym do rozjaśniania i chyba kupię jakiś bardzo jasny cielisty kolor. Może będzie lepiej i wygodniej.
Awatar użytkownika
lunatykuku
Posty: 288
Rejestracja: 03 lis 2016, 18:22
Has thanked: 3 times
Been thanked: 112 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: lunatykuku »

arian pisze: 18 lip 2020, 12:28 Dzięki za odpowiedzi. Używam teraz do rozcieńczania Vallejo Glaze Medium, a Czasami Lahmian Medium, ale rzeczywiście spróbuję z czymś innym. Jednak pierwszy krok to wymiana farby. Wezmę którąś z tych do aerografu. Zastanawiam się teraz, czy problemem nie jest temperatura i wilgotność powietrza. Może jak było zimniej to ta farba tak szybko nie wysychała. Przy takim szybkim malowaniu zależy mi też na możliwości wstępnego cieniowania za pomocą drybrusha, a tam rozcieńczanie i tak odpada. Do skóry spróbuję może z czymś innym do rozjaśniania i chyba kupię jakiś bardzo jasny cielisty kolor. Może będzie lepiej i wygodniej.
Ja do ciała używam właściwie głównie Bugmans Glow i Kislev Flesh od Citadela mieszane w różnych proporcjach. Do ostatnich highlightów dodaję odrobinę Bone white i tyle wystarcza, bo później można to jeszcze różnicować glaze'ami.

Co do białego to nie jest raczej kwestia szybkiego wysychania, tylko ogólnych właściwości. Do drybrusha można kupić coś bardziej gęstego (white z army paintera albo vallejo są spoko).
Matiel
Posty: 147
Rejestracja: 13 mar 2018, 13:02
Has thanked: 6 times
Been thanked: 12 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Matiel »

Potrzebuję porady jak malować... murzynów :D w sensie, żebym serio skończył z fajną czarną skórą, a nie jakimś śniadym arabusem ( tak mi wyszło ostatnio, chociaż finalnie uznałem, że to całkiem spoko skóra). Mam w głowie dwa kolory jakie chciałbym uzyskać- taki typowy Afroamerykanin z filmów akcji i czorny jak heban murzyński murzyn. Jakieś polecane kolory od czego zacząć/ czym rozjaśniać? Musze uzupełnić farbki więc jak macie coś godnego polecenia to strzelajcie konkretnymi nazwami :wink:
Awatar użytkownika
arian
Posty: 829
Rejestracja: 26 sty 2016, 22:38
Has thanked: 266 times
Been thanked: 593 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: arian »

Ja uzyskuję takie kolory przez mieszanie ciepłego brązu i intensywnego niebieskiego. Im więcej niebieskiego dodasz tym zimniejsza wyjdzie skóra.
Awatar użytkownika
Yuri
Posty: 2756
Rejestracja: 21 gru 2018, 09:58
Has thanked: 326 times
Been thanked: 1256 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Yuri »

Matiel pisze: 18 lip 2020, 19:59 Potrzebuję porady jak malować... murzynów :D w sensie, żebym serio skończył z fajną czarną skórą, a nie jakimś śniadym arabusem ( tak mi wyszło ostatnio, chociaż finalnie uznałem, że to całkiem spoko skóra). Mam w głowie dwa kolory jakie chciałbym uzyskać- taki typowy Afroamerykanin z filmów akcji i czorny jak heban murzyński murzyn. Jakieś polecane kolory od czego zacząć/ czym rozjaśniać? Musze uzupełnić farbki więc jak macie coś godnego polecenia to strzelajcie konkretnymi nazwami :wink:
Vallejo Skin Vash jest jak dla mnie idealny na tego typu akcje. Przy Akashi z "Posiadłości..." pomalowanej w ten sposób, nawet Alicia Keys wymięka.

https://www.3djake.pl/vallejo/game-ink- ... XKEALw_wcB

PO=LE=CAM...

p.s. dobrze, że mi przypomniałeś, bo musze uzupełnić ten kolor :)
Moja kolekcja: https://boardgamegeek.com/collection/user/Yuri1984
RABATY, gdyby ktoś potrzebował: Portal = 15%, Mepel.pl = 5%, Planszomania.pl = 2%
Chcesz się zrewanżować kawą ? Zapraszam >>> https://www.buymeacoffee.com/yuri4891
Awatar użytkownika
BasiekD
Posty: 323
Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
Has thanked: 197 times
Been thanked: 242 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: BasiekD »

Co do białej farby to Vince Venturella dał kiedyś poradę żeby mieszać farbę z gloss varnish.
Awatar użytkownika
lunatykuku
Posty: 288
Rejestracja: 03 lis 2016, 18:22
Has thanked: 3 times
Been thanked: 112 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: lunatykuku »

BasiekD pisze: 18 lip 2020, 23:33 Co do białej farby to Vince Venturella dał kiedyś poradę żeby mieszać farbę z gloss varnish.
Sprawdza się przy malowaniu np. białych szat- przy ostatnich highlightach.

Co malowania ciemnej skóry bardzo podoba mi się efekt jaki uzyskałem przez nakładanie warstw Darkoath flesh z palety Citadel Contrast. Im więcej warstw się nałoży tym ciemniejszy odcień można uzyskać. Później tylko wyciągałem ze dwie warstwy. Do jeszcze ciemniejszej skóry można potraktować jeszcze Agraxem.

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Gribbler
Posty: 534
Rejestracja: 11 wrz 2019, 22:24
Has thanked: 119 times
Been thanked: 387 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Gribbler »

arian pisze: 17 lip 2020, 18:05 Obrazek
Jakim cudem przy tak małych figurkach udaje ci się zrobić detale jak wargi i zęby? I te oczy? Pracujesz z lupą?
Awatar użytkownika
arian
Posty: 829
Rejestracja: 26 sty 2016, 22:38
Has thanked: 266 times
Been thanked: 593 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: arian »

Gribbler pisze: 19 lip 2020, 19:17 Jakim cudem przy tak małych figurkach udaje ci się zrobić detale jak wargi i zęby? I te oczy? Pracujesz z lupą?
W zależności od pory dnia, ale jak jestem zmęczony albo maluję dłużej, to niestety muszę sięgnąć po lupę. :D

Oczy wymagają trochę treningu, ale z czasem staje się to coraz łatwiejsze. Ja bym chciał jeszcze trochę się podciągnąć. Przede wszystkim polecam bardzo cienki pędzelek (nie z cienką końcówką, tylko zupełnie cienki, który nie będzie zasłaniał miejsca które malujesz. Ja do malowania takich detali używam syntetycznych Italeri o rozmiarze 00 albo 000. Niestety one się dość szybko psują i końcówka włosia zaczyna się odginać, ale nie jest to jeszcze dyskwalifikujące. Jeśli tylko włosie odgina się równomiernie, a nie rozdwaja, to spokojnie można używać do szczegółów po prostu trzymając pędzel pod kątem. Do niektórych zastosowań jest to nawet wygodniejsze. :)

A jeśli chodzi o kolejność malowania, to ja najpierw maluję skórę twarzy, później białka - jeśli figurka ma dołki w tym miejscu, to jest łatwo, bo wystarczy zakroplić więcej farby, która się w nich rozpłynie, jeśli nie ma, to kolejny etap rozwiązuje problem, bo następny krok to zrobienie ramek dookoła oczu, u kobiet wyraźniejszych (tusz), u mężczyzn delikatniejszych i raczej u góry. Później cienie nad oczami, brwi, przyciemnienia pod szczęką, pod nosem i bardzo delikatne przy płatkach nosa, rumieńce i pierwsza warstwa koloru ust. Później przyciemnienie pomiędzy górną i dolną wargą. Na koniec rozjaśnienia czoła i górnej części policzków, góry i końcówki nosa i skóry nad ustami. Dalej zęby, a na koniec rozjaśnienia środka dolnej wargi. Nie wiem czy to pomocne, ale taka kolejność sprawdza się u mnie, bo pozwala na poprawianie błędów z poprzednich warstw. ;)
Awatar użytkownika
Gribbler
Posty: 534
Rejestracja: 11 wrz 2019, 22:24
Has thanked: 119 times
Been thanked: 387 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Gribbler »

Kosmos. Efekt jest rewelacyjny. U mnie to zawsze jedno oko na Maroko... Ostatecznie przeważnie rezygnuję z takich detali i zwyczajnie chlapię wszytkim shade'em w twarz :-) Może przydałoby się poćwiczyć na większej skali.
Awatar użytkownika
arian
Posty: 829
Rejestracja: 26 sty 2016, 22:38
Has thanked: 266 times
Been thanked: 593 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: arian »

Pytanie do używających aerografow - czy taki kompresor się nada:
https://www.jula.pl/catalog/narzedzia-i ... or-007339/

Nie zależy mi na ciszy, bo i tak nie wiem, czy będę używał aerografu w pokoju, ale zastanawiam się, czy coś tracę w stosunku do jakiegoś mini kompresora typowo do zastosowań modelarskich. Taki wydaje mi się bardziej uniwersalny, a skoro i tak chciałem kupować coś co napompuje koło albo obsłuży mały pistolet do malowania, to rozważam teraz taki. Na pewno trzeba do niego kupić separator wilgoci, czy jak się to nazywa, ale to nie problem, bo wszystkie akcesoria są dostępne. Większy zbiornik wydaje mi się zaletą, a dalej jest na tyle mały, że sprzęt jest mobilny. Aerograf to Ultra, ale to raczej nie ma znaczenia. Przyznam szczerze, że ten kompresor z Jula nawet wizualnie podoba mi się bardziej niż te tanie modelarskie bez obudowy. :wink:
Rbsn
Posty: 198
Rejestracja: 27 gru 2016, 12:19
Lokalizacja: Słupsk
Has thanked: 12 times
Been thanked: 32 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Rbsn »

Jeżeli nie zależy Ci na słuchu to kupuj 😉. Tak na serio to zwykły kompresor jest mega głośny i nie ma szans przy nim malować bez słuchawek. Możesz oczywiście ustawić go dalej i kupić super mega długi wąż, jednak może być wtedy problem z utrzymaniem równego ciśnienia, no i dochodzi jeszcze kwestia wilgotności i zbierania się wody w zbiorniku i wężu, ale na to powinny wystarczyć dwa zbiorniczki na wyjściu kompresora i na wężu dodatkowy. I końcowa kwestia to regulacja samego ciśnienia, nie wiem jakie najniższe możesz ustawić na takim większym. Ja rzadko operuje zmiana ciśnienia ale i tak jest to kilka razy podczas malowania, więc chodzenie do innego pokoju było by ponad moje siły.
Awatar użytkownika
Scamander
Posty: 500
Rejestracja: 05 gru 2018, 14:20
Has thanked: 156 times
Been thanked: 146 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Scamander »

Matiel pisze: 18 lip 2020, 19:59 Potrzebuję porady jak malować... murzynów :D w sensie, żebym serio skończył z fajną czarną skórą, a nie jakimś śniadym arabusem ( tak mi wyszło ostatnio, chociaż finalnie uznałem, że to całkiem spoko skóra). Mam w głowie dwa kolory jakie chciałbym uzyskać- taki typowy Afroamerykanin z filmów akcji i czorny jak heban murzyński murzyn. Jakieś polecane kolory od czego zacząć/ czym rozjaśniać? Musze uzupełnić farbki więc jak macie coś godnego polecenia to strzelajcie konkretnymi nazwami :wink:
No to ten guide powinien cię poratować, jest rozpiska farb do wszystkiego i przykładowe zdjęcia.

https://www.goonhammer.com/how-to-paint ... SWeXgKCdOg
ootbak22
Posty: 75
Rejestracja: 10 sie 2019, 12:13
Has thanked: 21 times
Been thanked: 48 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: ootbak22 »

musze przyznać że nie przejrzałem całego wątku, ale próbowałem szukać tej informacji - czy ktoś może odcinał figurki ze standardowych gier - np descent od podstawek po to żeby przenieść je na podstawki własne bądź np te od microart studio (znalazłem w weekend i się zakochałem)
jeśli tak, to w jaki sposób odciąć najdokładniej ? tzn czasami obszar styku jest naprawde duży. Czy warto?
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5216
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1682 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: BOLLO »

ootbak22 pisze: 03 sie 2020, 22:53 musze przyznać że nie przejrzałem całego wątku, ale próbowałem szukać tej informacji - czy ktoś może odcinał figurki ze standardowych gier - np descent od podstawek po to żeby przenieść je na podstawki własne bądź np te od microart studio (znalazłem w weekend i się zakochałem)
jeśli tak, to w jaki sposób odciąć najdokładniej ? tzn czasami obszar styku jest naprawde duży. Czy warto?
Co prawda nie odcinałem ale gdybym miał odcinać to pewnie używałbym do tego celu ostrego cienkiego noża lub (kupiłem kiedyś w aptece) skalpela. Żyletka na sztuki tez powinna dac radę. Chodzi o to żeby linia cięci była równa i cienka a taką uzyskasz za pomocą wspomnianej żyletki i skalpela.
Awatar użytkownika
lunatykuku
Posty: 288
Rejestracja: 03 lis 2016, 18:22
Has thanked: 3 times
Been thanked: 112 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: lunatykuku »

Dobry, ostry skalpel wystarcza do większości modeli. Polecam Olfę z wymiennymi ostrzami. W przypadku jeśli będą stawiać opór, zanurz podstawkę na chwilę we wrzątku- pcv z planszówek bardzo szybko mięknie, a to pomaga przy prostowaniu broni i odcinaniu od podstawek właśnie.
ODPOWIEDZ