Gra Miesiąca - Sierpień 2020

[vinnichi]

Dorzucę kilka gniotów:

Z wielkich powrotów:
Pan lodowego ogrodu. Partia dwuosobowa, jak zwykle trzymająca w napięciu. Szkoda że tak rzadko trafia na stół, genialna!
The great Zimbabwe na dwie osoby, kilka partii z czego jedna niesamowita. Współgracz poszedł w przywoływacza deszczu i boga pozwalającego korzystać z 2 tych samych źródeł zasobu, a ja pierwszy raz w boga dla którego koszt w VR dla nowych technologii to tylko 1. Ależ to był piękny wyścig, cała mapa zasypana rzemieślnikami i artystami – nie było gdzie nosa wścibić a ceny po 3 za byle co!!! Dewastująca partia. Kolejna genialna gra? Tak jest!
Antiquity Do czasu zbudowania pierwszego miasta jest stres, czy się uda, czy nas nie zaleje gnojówka, czy ludzie wytrzymają kilka grobów w sąsiedztwie. W końcu się udaje, rośnie, nowe piękne miasto. Jest gdzie stawiać kolejne groby, i miejsce do wylania gnojówki, są szpitale, wysypisko, poznajemy alchemię. Pięknie. Docieramy na nowe pastwiska... a tam napis Teren prywatny!!. No i się zaczyna krawa jatka Korea Północna kontra Południowa! Kolejna genialna gra, jak dobrze mieć takie na półce.

Stali bywalcy: Bus wciąż na 3 (ciekaw jestem partii na 4-5), Puerto Rico, Akry Śniegu, Zakazane gwiazdy

Zawód miesiąca: Cywilizacja poprzez wieki. Kurczę tak strasznie lubiłem tę grę ale ostatnia partia pokazała mi że tam nie ma aż tylu emocji. Szkoda bo być może gra poleci do Żyda. Na półce mam miejsce tylko na genialne gry.

Gra miesiąca: Wacham się między TGZ, PLO i Antiquity ale ze względu na poziom stresu będzie Antiquity!!

[blackwidow93]

Gra i nowość miesiąca:
Przebiegłe wielbłądy: Camel Up! 2 edycja
Bardzo dobra pozycja na luźne wieczory ze znajomymi, przyjemna zabawa ze statystyką.

Rozczarowanie miesiąca:
Szarlatani z Pasikurowic
Wiedziałem na co się piszę pod względem losowości gry, ale liczyłem że gra będzie wywolywac większe emocje, a tutaj raczej wiało nudą. Po 2 partiach puszczam w obieg.

Stali bywalcy w minionym miesiącu:
Trajan, Tygrys i Eufrat, Brzdęk+dodatek z małpami w nazwie, Survive, Podaj Dalej.

Czekam na Watergate i na opóźniony niestety dodruk Brassa B.

[KubaP]

Najmniej zagranych planszówek w sierpniu od 2012 roku, bo zaledwie 45 partii w 33 gry + jeden dodatek.

Nowości:

(+) Marvel: Rękawica Nieskończoności - 3 partie - Love Letter w wersji semi-coop (1 vs many). Brzmi jak koszmar, co? Otóż jest to jedna z najlepszych gier w swojej kategorii (lekka, krótka, prosta), jaką miałem okazję poznać w ostatnich latach. Must have!

(-/+) Najlepsza gra o kotach - 2 partie - dla mnie nuda i nijakość, dla mojej dziewięciolatki totalny zachwyt. Osobiście wolę gry targetowane pod rodzinne granie, gdzie zarówno dorosły, jak i dziecko mogą sie dobrze bawić.

(+) Egizia: Shifting Sands - 2 partie - o mamuniu, wszystko, co dodali, jest dobre. Ucierpiał tylko graphic design, ale mówi sie trudno.

(+) Studium w Szmaragdzie - 2 partie - grałem lata temu w pierwszą edycję, teraz zagrałem w drugą i... naprawdę się świetnie bawiłem. To nie powinna być w żadnym wypadku gra dla mnie, a jednak!

(+/-) Call to Adventure - 1 partia - ciekawa, mocno przeprodukowana gra o tworzeniu historii bohatera. Fajne, ale nie na tyle, bym tęsknił.

(-) nowa edycja Zamków Burgundii - 1 partia - boże uchowaj nas przed takimi liftingami graficznymi...

(-) Controlled Chaos (dodatek do DinoGenics) - 1 partia - rozmywa grę, rozszerza ją zamiast pogłębiać. Żałuję, że wsparłem, mogłem wziąć tylko poprawioną instrukcję i planszę.

(-/+) Eksplodujące kotki - 1 partia - No nie jest to gra dla mnie, ale przy piwie może bawić...

(-) Pictures - 1 partia - no zdecydowanie nic, co by mi sprawiło frajdę. Próba udziwnienia kalamburów w nieudany sposób.

(+/-) Succulent - 1 partia - sympatyczna układanka, ale bez bożej iskry

(-) Terramara - 1 partia - wszystko to już widziałem, wszystko to już było, nie mam w ogóle potrzeby grać w Terramarę nigdy więcej.

(-) Tiny Epic Dinosaurs - 1 partia - smutek, żal, pustka. Po Tiny Epic Galaxies staram się dawać szansę każdej grze z serii Tiny Epic. Wciąż lepsze niż Duelosaur Island, ale nie na tyle, by trzymać to w domu.

(-/+) War of the Worlds: The New Wave - 1 partia - niby fajnie, ale deterministycznie i bez ikry. Ładne, ale to nie wystarcza.

Stali bywalcy: Clinic, The Crew, The Mind, Nemesis, Tichu, Watergate, Paladyni Zachodniego Królestwa, Arkham Horror 3rd, Wiem Lepiej, Kartografowie, Fallout Shelter, The Game, Jednym Słowem, Nidavellir, Spicy, Teotihuacan.

Powroty po latach: Tajniacy, Wurst Case Scenario, Panamax

Gra i nowość miesiąca: Marvel: Rękawica Nieśmiertelności. Takie małe, a takie dobre! Po piętach drepcze Egizia, ale jednak Marvel w swojej kategorii jest doskonały.
Rozczarowanie miesiąca: Dodatek do Dinogenics, bo spodziewałem się mnóstwo, a bardzo się zawiodłem.

[tablis]

(+) Egizia: Shifting Sands - 2 partie - o mamuniu, wszystko, co dodali, jest dobre. Ucierpiał tylko graphic design, ale mówi sie trudno.

Jak sie wg Ciebie ma stara edycja Egizii (na 3-4 osoby) w porownaniu do nowej? Jest dla niej miejsce, czy nowa calkowicie ja zastepuje?

[KubaP]

(+) Egizia: Shifting Sands - 2 partie - o mamuniu, wszystko, co dodali, jest dobre. Ucierpiał tylko graphic design, ale mówi sie trudno.

Jak sie wg Ciebie ma stara edycja Egizii (na 3-4 osoby) w porownaniu do nowej? Jest dla niej miejsce, czy nowa calkowicie ja zastepuje?

Ja bym sprzedał starą i kupił nową. Dużo więcej mięsa, bardziej regrywalna, ciekawsza, lepsza.

[Gizmoo]

Dużo więcej mięsa, bardziej regrywalna, ciekawsza, lepsza.

Przepraszam za drobny offtop, ale jako totalny fan Egizii, muszę zapytać!

Hmmm... Czytałem na BGG, że zmiany są minimalne i głównie w obrębie nieco zmienionych zasad punktowania. I część graczy krytykowała, że są to zmiany na niekorzyść. (np. Punktowanie za żetony grobowców). Możesz Kuba napisać co czyni, że jest "więcej mięsa" i czemu niby gra jest bardziej regrywalna? Bo analizuję nową planszę i nie widzę tych nowych opcji.

Ja bym sprzedał starą i kupił nową.

Kurcze nie jestem w stanie przeskoczyć tego nowego designu graficznego. Mało to eleganckie, pstrokate strasznie. Stara edycja, poza dziwaczną mapą-planszą Nilu, jest jedną z najlepiej zaprojektowanych graficznie gier w mojej kolekcji.

[KubaP]

Dużo więcej mięsa, bardziej regrywalna, ciekawsza, lepsza.

Przepraszam za drobny offtop, ale jako totalny fan Egizii, muszę zapytać!

Hmmm... Czytałem na BGG, że zmiany są minimalne i głównie w obrębie nieco zmienionych zasad punktowania. I część graczy krytykowała, że są to zmiany na niekorzyść. (np. Punktowanie za żetony grobowców). Możesz Kuba napisać co czyni, że jest "więcej mięsa" i czemu niby gra jest bardziej regrywalna? Bo analizuję nową planszę i nie widzę tych nowych opcji.

Ja bym sprzedał starą i kupił nową.

Kurcze nie jestem w stanie przeskoczyć tego nowego designu graficznego. Mało to eleganckie, pstrokate strasznie. Stara edycja, poza dziwaczną mapą-planszą Nilu, jest jedną z najlepiej zaprojektowanych graficznie gier w mojej kolekcji.

Wydaje mi sie, ze mamy bardzo rozne gusta w sprawie gier - akurat ja i Ty. Na Twoim miejscu nie kierowalbym sie wiec moim zdaniem

[BOLLO]

- Drako: Smok i krasnoludy (4) - Po serii porażek, moja druga połówka notorycznie odmawia grania w Drako, a szkoda. Granie Smokiem jest ciężkie, ale zmusza do

Można to jakkolwiek porównać do WH Underworlds?

[dziubelas]

Sierpień zupełnie inny od tych z ostatnich lat, mimo kilku wyjazdów udało się często usiąść do partii. Na stole pojawiały się zarówno lekkie, rodzinne tytuły, kilka ciężkich jak i kilka odkurzonych po wielu miesiącach leżakowania. Łącznie uzbierało się tego 47 partii w 26 tytułów.

Spoiler:

Battle Sheep 5
Imperial Settlers 4
Sushi Go! 4
The Great Zimbabwe 3
Nations 3
6 nimmt! 2
Clans of Caledonia 2
Just One 2
Kingdomino 2
Little Town 2
Puerto Rico (with two expansions) 2
Walking in Burano 2
7 Wonders 1
Age of Steam 1
Azul: Stained Glass of Sintra 1
Bruxelles 1893 1
The Builders: Middle Ages 1
Bus 1
Carcassonne 1
Cartographers 1
Dixit 1
Everdell 1
Lewis & Clark: The Expedition 1
The Lord of the Ice Garden 1
Lorenzo il Magnifico 1
Warsaw: City of Ruins 1

Partie warte uwagi. Moje top 5 miesiąca.
5. Spacer po Burano – Po zeszłorocznej wizycie w Burano byliśmy z rodziną zauroczenie tym miejscem, a gdy tylko zobaczyłem, że jest gra, gdzie będziemy tworzyć różnokolorowe kamienice od razu wrócił czas wspomnień. Gra okazała się strzałem w 10, właśnie do takiego grania: z żoną, po męczącym dniu tak dla odprężenia. Okazuje się, że nie wszystko jest takie kolorowe jak te kamienice, ponieważ na dwóch graczy robi się tu zażarty wyścig po karty mieszkańców i już się zdarzyło przy pierwszej partii usłyszeć przy stole „ale to moja karta miała być, przecież widzisz że ten burmistrz lepiej pasuje do moich kamienic”. Cóż … przyjemna gra.

4. Osadnicy: Narodziny Imperium – Oczywiście nikogo nie powinno dziwić, że w sierpniu ta gra częściej lądowała na stole. Wszystko jest zasługą dodatku, który jak zapowiedziano dodaje tryb kampanii. Dodatek nie wprawił mnie w stan osłupienia i efektu WOW!!!. Żeby nie było, nie twierdzę, że jest zły. Jest to pewien powiew świeżości, dodano kilka drobnych elementów, które w jakiś sposób urozmaicają rozgrywkę, ale nie wywracają gry do górny nogami, co jak dla mnie jest na plus. Jedyny zarzut, to za mało przykładów w instrukcji z wyjaśnieniem znaczenia kart celów, ponieważ kilka z nich budziła moje wątpliwości i musiałem sam interpretować och znaczenie. Nadal świetnie bawię się przy tej grze i nie wiem co musiałoby się wydarzyć, żebym się ją zniechęcił.

3. Little Town – Podkreślam przy każdej partii dla mnie osobiście jest to odkrycie roku. Niby zasady są banalne, gra na pozór mała, więc w odczuciu wielu łatwa. Nic bardziej mylnego jest to kawał dobrej i mięsistej gry.

2. Klany Kaledonii – Ścisła czołówka gier, które kiedykolwiek poznałem. Wskazuje choćby na to fakt, że wywołuje ona u mnie takie emocje, że po każdej partii czuję nie dosyt i chciałbym więcej. Mimo już blisko 30 partii w tym roku, mam ciągle ochotę na jeszcze.

1. The Great Zimbabwe – Odkurzona po wielu miesiącach. Leżała tak długo, aż musiałem na nowo uczyć się zasad, ale było warto. 3 partie, o których mówi się jeszcze po upływie nawet miesiąca są oceną samą w sobie, w zasadzie nie będę nic więcej dodawać od siebie, mogę tylko zachęcić do spróbowania i zagrania. Kolejna genialna gra, warta każdej złotówki i poświęconego jej czasu.

[charlie]

Sierpień - podobnie jak w lipcu - nieźle, ale mogłoby być lepeij: 48 partii w 21 tytułów, w tym 1 nowość. Nadal przerwa w graniu online.

Nowości: Szalone Myszki.
Powroty: Kemet, Park Niedźwiedzi, Munchkin, Majestat, Domek, King of Tokyo, Wsiąść do Pociągu: Europa, Żółw i Zając, Mr Jack Pocket, Lisek Urwisek, Śpiące Królewny, Spaghetti.
Stałe tytuły: Bolidy, Splendor, Sen, Mały Książę: Stwórz mi Planetę, Czy wiesz, który zwierz...?, Paszczaki, Pora na Stwora, Kiwi: Leć, nielocie, leć .
Najwięcej Partii: King of Tokyo.
Powrót miesiąca: King of Tokyo.
Chwiler miesiąca: Kingdomino.
Nowość miesiąca: Szalone Myszki.
Gra miesiąca: King of Tokyo.