Władca pierścieni Lcg vs Horror w Arkham Lcg

[Szpanerski]

Która z tych gier ocenili byście jako lepsza pod względem mechaniki?

Tematyka jest dla mnie obojętna tutaj.

Będę miał możliwość kupić pokaźny zestaw władcy Lcg (wiem że w sklepach pusto już, to z drugiej ręki)
Lub poprostu wejść w AH LCg.

Do grania z żoną wieczorami.

[c08mk]

Odpowiedź będzie w dużym stopniu zależała od gracza.

LotR ma zaawansowaną strukturę rundy w której jest dużo elementów obligatoryjnych poprzeplatanych okienkami akcji. AH ma uproszczoną rundę, nie ma aż tylu okienek.
W LotR losowść wynika z układu kart w talii przeciwności i gracza. W AH losowość talii gracza jest mniejsza ale dochodzą losowanie żetonów.
AH ma dobrze rozwiniętą mechanikę kampanii z rozwojem i ulepszaniem kart w talii. W LotR kampania mechanicznie jest uboga.

Dla mnie LotR ma lepszą mechanikę zarówno jeżeli chodzi o składanie talii jak i rozgrywkę i AH góruje tylko pod względem kampanii.

[RUNner]

AH jest mocno nastawiony na fabułę, co na początku daje efekt wow, ale z każdym kolejnym podejściem do danej przygody jest gorzej bo wszystko już jest znane. To może być postrzegane jako wada. Zresztą, dla mnie każda gra z rozwiniętą fabułą nie jest jakoś specjalnie regrywalna. Brakuje efektu zaskoczenia, co nie powinno mieć miejsca w grze przygodowej.
WP to raczej bezpośrednia walka ze scenariuszem niż jego realne przeżywanie. Poszczególne przygody są ze sobą mocniej powiązane dopiero od cyklu Przeciw Cieniowi, nie licząc oczywiście obu Sag.
Mimo że struktura rundy w WP może się wydawać dość zawiła, to jednak zapewnia bardzo płynny i przejrzysty flow rozgrywce. Decyzja, którą postać gdzie przydzielić to najważniejszy element gry. Pojawiają się duże dylematy, często balansuje się na granicy ryzyka. Poziom trudności przygody za każdym razem będzie inny, bo jest mocno uzależniony od kolejności pojawiających się kart z talii spotkań. Nawet najprostsza przygoda czyli Przeprawa przez Mroczną Puszczę potrafi ośmieszyć graczy i długo się pamięta takie przypadki. I w drugą stronę, wygrana zapewniona w ostatniej chwili, resztkami siły woli to też nic nadzwyczajnego.
Budowa talii jest bardzo satysfakcjonująca. Można wymienić jednego bohatera i już się inaczej gra. Można się bawić mieszaniem sfer, proporcjami sprzymierzeńców, wydarzeń i dodatków. Możliwości jest od groma, ale wcale nie trzeba z nich od razu korzystać. Porażki najbardziej wpływają na zawartość decku gracza, bo dzięki nim zawsze jest potrzeba jakichś zmian.
I na koniec o kooperacji. WP najlepiej działa w trybie 2-osobowym i wymaga od graczy bardzo dobrej współpracy. Nie da się wygrać na zasadzie, że każdy sobie układa pasjans.

[Szpanerski]

Póki co władca wygrywa. Zachęcacie.

Trochę z innej beczki. Myślicie że keidys będzie jakas reedycja/odświeżenie tej gry?

Albo może wyjdzie coś nowego w świecie Lotr??

Najlepsze byłoby Star Wars ale obecnie nie ma żadnej aktywnej karcianki w tym swiecie

[c08mk]

LotR powoli wygasa. Nie wiem jak się trzyma planszówka ale jeżeli chodzi LCGa to wygląda jakby był w końcowym etapie. Gdybym miał obstawiać to raczej kolejny kooperacyjny LCG będzie uproszczony mechanicznie tak jak to było do tej pory (LotR -> AH -> Marvel (najbardziej uproszona mechanika)).

P.S.

Póki co władca wygrywa. Zachęcacie.

Jeszcze żeby trochę "zniechęcić" to w LotR budowanie talii jest jednym z najważniejszych elementów gry. Nad doborem kart można czasem posiedzieć dłużej niż nad samą rozgrywką. Najlepiej w tym celu używać deckbuildera online np. https://ringsdb.com/

[Szpanerski]

LotR powoli wygasa. Nie wiem jak się trzyma planszówka ale jeżeli chodzi LCGa to wygląda jakby był w końcowym etapie. Gdybym miał obstawiać to raczej kolejny kooperacyjny LCG będzie uproszczony mechanicznie tak jak to było do tej pory (LotR -> AH -> Marvel (najbardziej uproszona mechanika)).

P.S.

Póki co władca wygrywa. Zachęcacie.

Jeszcze żeby trochę "zniechęcić" to w LotR budowanie talii jest jednym z najważniejszych elementów gry. Nad doborem kart można czasem posiedzieć dłużej niż nad samą rozgrywką. Najlepiej w tym celu używać deckbuildera online np. https://ringsdb.com/

Wszystko nadal zachęca.

A wyajsnicie mniej więcej jak działa gra. Widziałem z grubsza filmiki z zasadami. Przechodzimy przez lokacje (zbieramy żetony ze stopami hobbitów) i jak dojedziemy do końca czeka nas np. jakiś Boss?

Jak wygląda walka (losowość). W AH wiem że ciągnie się Zetony i zagrywa karty a tutaj? Są jakieś testy oprócz walki?

[RUNner]

Walka w WP nie jest losowa gdy atakują postacie gracza. Gdy atakują wrogowie, to każdy z nich dostaje zakrytą kartę cienia, która może dodać jakiś paskudny efekt.

[c08mk]

Scenariusz jest złożony z 1+ kart (taki niepisany standard to 3 karty). Trzeba na tyle posunąć wyprawę do przodu żeby dołożyć "stópki" na kartę scenariusza, jak ma wymaganą ilość to przechodzi się do kolejnej karty. Jak się wypełni warunek ostatniej karty scenariusza (np. połozy odpowiednią ilość stópek) to jest zwycięstwo graczy. Czasem mogą być inne warunki zakończenia np. ubić bossa.

Walka jest rozpatrywana według schematu rundy czyli najpierw engage, później enemy atak i na koniec player atak. Jak powyżej, przeciwnik dostaje kartę cienia, może dostać silny efekt ale może też nie dostać nic. Dzięki kartom cienia czasem niechciane karty mogą "przepaść" w ten sposób lub w drugą stronę jeżeli jakaś karta wejdzie do gry to wtedy cień "przepadnie". Jak dla mnie losowość walki jest tu mniejsza niż w AH. Pierwsze rozgrywki polecam rozegrać bez kart cienia (jest taka zasada ułatwiająca w instrukcji), żeby się zapoznać ze strukturą rundy.

Dokładanie "stópek" to też jest w pewnym sensie test. Wyczerpuje się postacie sumując willpower i później się dodaje karty encounter na końcu porównując zagrożenie z kart z siłą woli graczy. Oprócz dokładanych kart nie ma tu innego czynnika losowego (żetony, cień, itp.) co nie znaczy, że wyprawa zawsze się powiedzie.

[RUNner]

Warto dodać, że gracz ma często możliwość zagrania akcji przed ostatecznym rozpatrzeniem pewnych działań. Np. w fazie wyprawy, przed rozpatrzeniem powodzenia wyprawy, gracz może wykonać akcję która podwyższy siłę woli drużyny. Dzięki temu zabiegowi, bardzo fajnie można minimalizować skutki złego losu. Oczywiście zależy to od kart jakie posiadamy, ale okienko akcji jest i warto (a nawet trzeba) z niego korzystać. System akcji i odpowiedzi działa znakomicie.

[RUNner]

Gra jest sekwencyjna, zgodnie z rozpiską rundy. W ogólności i w dużym uproszczeniu, najpierw dostajemy zasoby i dobieramy kartę. Później zagrywamy sprzymierzeńców, dodatki lub wydarzenia. Pierwsze dwa rodzaje można zagrać tylko w fazie przygotowania, natomiast wydarzenia w każdym okienku akcji całej rundy. Następnie wysyłamy (lub nie) nasze postacie na wyprawę. To bardzo istotny moment, bo od powodzenia wyprawy zależy powodzenie przygody. Pojawia się dylemat, kogo posłać, a kogo pozostawić na dalszą część rundy. Postać się nie rozdwoi i zasadniczo może być użyta na jeden ze sposobów:
- udział w wyprawie,
- zablokowanie wroga w fazie walki,
- zaatakowanie wroga w fazie walki,
- wykonanie własnej akcji o ile wymaga wyczerpania.
Każdy gracz posiada swój poziom zagrożenia. Jego wartość początkowa jest wyznaczana przez sumę kosztu użytych bohaterów. Im mocniejszy heros, tym wartość będzie większa. Na końcu każdej rundy zagrożenie wzrasta o 1. Gdy osiągnie wartość 50, gracz odpada z gry. Zagrożenie może też wzrastać na skutek niepowodzenia wyprawy lub z powodu innych negatywnych efektów. Im wyższe zagrożenie, tym gracz jest chętniej atakowany przez przeciwników, którzy łatwiej wchodzą z nim w zwarcie. Gdy gracz na koniec rundy ma w zwarciu trzech wrogów, to rokowania nie są za dobre
To wszystko co powyżej napisałem, dotyczy standardowej rozgrywki, ale karty mają to do siebie, że modyfikują grę i naciągają lub wręcz zmieniają zasady.

[Figas]

Jeżeli temat ci nie przeszkadza w HwA lcg to idź zdecydowanie w tym kierunku. LotR jest fajny, klimat wg mnie jest, budowa talii jest fajna, mechanika gry jest fajna ale jej element w postaci sekwencji tury i tego co i kiedy można zagrać albo co i kiedy się odpala jest BEZNADZIEJNY do tego stopnia, że żeby grać dobrze musisz mieć tę sekwencję gdzieś pod ręką; tyle jest tam zawiłości. I mówię tutaj o pełnej sekwencji z wyjaśnieniami a nie tego co jest w instrukcji ;D
Grałem parę rozgrywek w HwA i gdyby nie to, że nie jest to mój klimat (jednak trochę przytłaczający), to bym pewnie sam kupił a tak to odpuściłem i kupiłem później lżejsze pod tym względem Marvel Champions.
Dla mnie najlepszym połączeniem byłaby mechanika z Marvel Champions w temacie LotR. LotR trochę się zestarzał, cieżko znaleźć i nauczyć tej gry współgraczy a szkoda bo ma sporo do zaoferowania i dostałby moją rekomendację gdyby tych dwóch pozostałych nie było. A tak to jednak wygrywają świeższe gry.