Kluczowe założenia to jak najmniejszym kosztem, złapać to co się najbardziej opłaca i nie wracać do tematu dokupywania reszty(za dużo różnych gier istnieje na świecie, żeby pompować kasę tylko w TMB) oraz to, że będę grał głównie soloPanFantomas pisze: ↑06 wrz 2020, 21:49Nikt Ci nie odpowie na to pytanie Jeśli gra Ci się spodoba, to będziesz chciał wszystko i na pewno nie skończy się na tym, co wymieniłeś Jeśli Ci się nie spodoba, to będziesz żałował zakupu czegokolwiek więcej niż sama podstawka. Jeśli miałbyś kupować jedną rzecz, to bardziej podstawka niż Undertow.Spoiler:
Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- polwac
- Posty: 2575
- Rejestracja: 09 mar 2017, 19:50
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 1167 times
- Been thanked: 461 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Paweł
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
-
- Posty: 593
- Rejestracja: 02 lut 2019, 08:41
- Has thanked: 136 times
- Been thanked: 507 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
.
Ostatnio zmieniony 20 lut 2024, 21:05 przez PanFantomas, łącznie zmieniany 1 raz.
- elayeth
- Posty: 1051
- Rejestracja: 07 sty 2009, 16:29
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 175 times
- Been thanked: 192 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Podpisuję się... i ze mną jest jeszcze gorzej, zamknąłem oczy i kliknąłem skrzynie do zamówienia.PanFantomas pisze: ↑06 wrz 2020, 22:13To jest założenie złe Nie wiesz przecież czy ta gra nie okaże się Twoim tytułem życia. Ja zacząłem od podstawki i kilu dodatków. W tym momencie z tym co już mam i co przyjdzie w najbliższym czasie będę miał komplet (poza skrzynią). Też nie zakładałem, że wydam na tę grę kwotę, o której lepiej nie wspominać przy ludziach haha
Ja gram tylko solo i według mnie TMB jest jedną z najlepszych gier solo, w jakie grałem. Niezależnie czy gram tylko jedną postacią czy dwoma.
Ale odpowiadając na Twoje pytanie: najlepszą inwestycją jest podstawka + Undertow. Mając te dwie rzeczy masz 6 postaci, mnóstwo tyranów i grania na długi, długi czas.
Co do gier solo. Ja nie lubie grać solo, ale Cloudspire od tego samego wydawcy wymiata w tym trybie. Również polecam.
-
- Posty: 593
- Rejestracja: 02 lut 2019, 08:41
- Has thanked: 136 times
- Been thanked: 507 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
.
Ostatnio zmieniony 20 lut 2024, 21:04 przez PanFantomas, łącznie zmieniany 1 raz.
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8740
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2653 times
- Been thanked: 2332 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Kolejna rozgrywka za mną, tym razem w składzie: Tantrum, Picket i Tink.
Zagraliśmy scenariusz z Goblin Kingiem. Poziom trudności określiłbym jako "najłatwiejszy plus", czyli +2HP na start i 1 punkt treningu, ale po KO mieliśmy wyjmować wszystkie kości z Locked. Finalnie wyszło tak, że jedyny nokaut mieliśmy dopiero w ostatniej walce (z bossem), więc można uznać, że tak czy siak graliśmy na najłatwiejszym
Ja (Tantrum) dość szybko 6 DEX i 5 ATK, z reguły turlałem 5 białymi kośćmi ataku + coś sytuacyjnego, np. zabranie przeciwnikowi zdolności pasywnej czy skok nad wrogiem. Z tego turlania wchodziło zwykle 4-5 DMG. Obrona u mnie do końca gry to 0, ale inwestowałem w HP no i zwracałem uwagę na to, aby być tym, który dobija, bo za każdego zabitego własnoręcznie wroga leczyłem 1HP. Takich rzeczy jak Trucizna czy inne kości "reaktywne" prawie nie używałem, w sensie - turlałem nimi, ale rzadko się je dało wykorzystać. Główna zdolność Tantruma czyli RAGE przydał się kilka razy (w zasadzie w każdej bitwie był wykorzystywany) więc to akurat na plus. Miałem jedynie spore trudności, żeby na swoich kościach wykulać jakieś (nomen omen) kości, bo na większości z nich miałem 1 taki symbol, na niektórych dwa.
Tink - chuderlak z niedużym atakiem i takim sobie poziomem zdrowia, ale bardzo zręczny. Tu odwrotnie, on z białych kości zadawał niewiele obrażeń. Tink "konstruuje" roboty (na pewniaka - wystawienie robota zawsze wychodzi), które za niego walczą (a on sam czasem coś dołoży z broni dystansowej. Zawsze gdzieś w rogu, za plecami innych, bardzo solidny support. Jego robot zwykle brał na siebie ataki przeciwników, a jako postać nieożywiona był np. odporny na zatrucie. Podczas, gdy Goblin King w finałowej walce rozrzucał nas po planszy jak marionetki, robot stał nieruchomo przy nim i wyprowadzał kolejne ataki (2 DMG na turę, ale kropla drąży skałę).
Picket - może i miał mało kości ataku, ale za to w obronie był niezrównany. Wykupił dość szybko zdolność typu "ja oberwę za Ciebie" (nie pamiętam nazwy), przez co przekierowywał na siebie sporą część ataków. Do tego co turę regeneracja o 1HP i mamy przepis na gościa, który jest mistrzem dogrywek (od 6 rundy każda postać na planszy dostaje automatycznie 1DMG). Z minusów, to jego kość inicjatywy ma raczej niskie wartości i notorycznie był ostatni.
Nasza gra wyglądała z grubsza tak: wystawienie robota "blokującego", doskok do przeciwnika i "instant kill", odczekanie co zrobi przeciwnik, potem Picket daje nam obronę i od następnej rundy już sieczka.
Paradoksalne jest jedynie to, że Tantrum lepiej walczy jak sam dostaje bęcki, bo ładuje mu się wtedy poziom... gniewu (tu należałoby wstawić inne słowo, ale sami wiecie, regulamin forum...).
No to jak z tymi skillami, są tylko ozdobnikiem czy nie?
To zależy.
Tantrum MUSI inwestować w białe kości ataku i wyobrażam sobie granie tą postacią bez prawie żadnych skilli (prawie, bo Rage dostaje się z automatu, ale poza tym przydatny jest doskok do przeciwnika i blokada specjalnej zdolności).
Tink bez inwestowania w roboty by raczej nie istniał. Dość szybko by zaliczył nokaut i tyle by było.
Picket... Wyobrażam sobie rozgrywkę, w której Picket inwestuje TYLKO w obronę i zręczność, żeby jednym rzutem np. 6-8 kośćmi wyturlać dużo obrony i 2x kości na SHIELD BASH. Aczkolwiek "droga kapitana" jest bardzo pociągająca, bo mogąc rzucić kośćmi raz i o nich zapomnieć (wstawiając je w LOCKED), żal by było tego nie robić.
Cóż mogę powiedzieć, gierka w pytę Tylko to rozbrajanie zamków jest źle opisane i nieintuicyjne. Tak naprawdę, to nikt do końca nie wiedział, czy na pewno robimy to dobrze.
Zagraliśmy scenariusz z Goblin Kingiem. Poziom trudności określiłbym jako "najłatwiejszy plus", czyli +2HP na start i 1 punkt treningu, ale po KO mieliśmy wyjmować wszystkie kości z Locked. Finalnie wyszło tak, że jedyny nokaut mieliśmy dopiero w ostatniej walce (z bossem), więc można uznać, że tak czy siak graliśmy na najłatwiejszym
Swego czasu (gdy jeszcze nie zagrałem ani razu), uważałem, że to za mocno powiedziane. Na filmikach z YT wszyscy turlali tymi kośćmi, ile się dało. Ale wczoraj widziałem jak rozkładały się zadawane obrażenia:
Ja (Tantrum) dość szybko 6 DEX i 5 ATK, z reguły turlałem 5 białymi kośćmi ataku + coś sytuacyjnego, np. zabranie przeciwnikowi zdolności pasywnej czy skok nad wrogiem. Z tego turlania wchodziło zwykle 4-5 DMG. Obrona u mnie do końca gry to 0, ale inwestowałem w HP no i zwracałem uwagę na to, aby być tym, który dobija, bo za każdego zabitego własnoręcznie wroga leczyłem 1HP. Takich rzeczy jak Trucizna czy inne kości "reaktywne" prawie nie używałem, w sensie - turlałem nimi, ale rzadko się je dało wykorzystać. Główna zdolność Tantruma czyli RAGE przydał się kilka razy (w zasadzie w każdej bitwie był wykorzystywany) więc to akurat na plus. Miałem jedynie spore trudności, żeby na swoich kościach wykulać jakieś (nomen omen) kości, bo na większości z nich miałem 1 taki symbol, na niektórych dwa.
Tink - chuderlak z niedużym atakiem i takim sobie poziomem zdrowia, ale bardzo zręczny. Tu odwrotnie, on z białych kości zadawał niewiele obrażeń. Tink "konstruuje" roboty (na pewniaka - wystawienie robota zawsze wychodzi), które za niego walczą (a on sam czasem coś dołoży z broni dystansowej. Zawsze gdzieś w rogu, za plecami innych, bardzo solidny support. Jego robot zwykle brał na siebie ataki przeciwników, a jako postać nieożywiona był np. odporny na zatrucie. Podczas, gdy Goblin King w finałowej walce rozrzucał nas po planszy jak marionetki, robot stał nieruchomo przy nim i wyprowadzał kolejne ataki (2 DMG na turę, ale kropla drąży skałę).
Picket - może i miał mało kości ataku, ale za to w obronie był niezrównany. Wykupił dość szybko zdolność typu "ja oberwę za Ciebie" (nie pamiętam nazwy), przez co przekierowywał na siebie sporą część ataków. Do tego co turę regeneracja o 1HP i mamy przepis na gościa, który jest mistrzem dogrywek (od 6 rundy każda postać na planszy dostaje automatycznie 1DMG). Z minusów, to jego kość inicjatywy ma raczej niskie wartości i notorycznie był ostatni.
Nasza gra wyglądała z grubsza tak: wystawienie robota "blokującego", doskok do przeciwnika i "instant kill", odczekanie co zrobi przeciwnik, potem Picket daje nam obronę i od następnej rundy już sieczka.
Paradoksalne jest jedynie to, że Tantrum lepiej walczy jak sam dostaje bęcki, bo ładuje mu się wtedy poziom... gniewu (tu należałoby wstawić inne słowo, ale sami wiecie, regulamin forum...).
No to jak z tymi skillami, są tylko ozdobnikiem czy nie?
To zależy.
Tantrum MUSI inwestować w białe kości ataku i wyobrażam sobie granie tą postacią bez prawie żadnych skilli (prawie, bo Rage dostaje się z automatu, ale poza tym przydatny jest doskok do przeciwnika i blokada specjalnej zdolności).
Tink bez inwestowania w roboty by raczej nie istniał. Dość szybko by zaliczył nokaut i tyle by było.
Picket... Wyobrażam sobie rozgrywkę, w której Picket inwestuje TYLKO w obronę i zręczność, żeby jednym rzutem np. 6-8 kośćmi wyturlać dużo obrony i 2x kości na SHIELD BASH. Aczkolwiek "droga kapitana" jest bardzo pociągająca, bo mogąc rzucić kośćmi raz i o nich zapomnieć (wstawiając je w LOCKED), żal by było tego nie robić.
Cóż mogę powiedzieć, gierka w pytę Tylko to rozbrajanie zamków jest źle opisane i nieintuicyjne. Tak naprawdę, to nikt do końca nie wiedział, czy na pewno robimy to dobrze.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
- seki
- Moderator
- Posty: 3358
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1115 times
- Been thanked: 1282 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Póki co zamówioną mam podstawkę + Ghille + Nugget + Age od Tyranny + 40 Days.
Zastanawiam się nad wejściem w TMB niemalże all-in w grywalne dodatki z wyjątkiem promek i Undertow. I tu mam wątpliwości co do tego Undertow. Gdzieś czytałem, że elementów z podstawek nie powinno się ze sobą mieszać, domyślam się że chodzi o specyfikę walki na tratwie. Rozumiem więc, że karty z Undertow nie przydadzą się w podstawce i na odwrót. A jak to jest z baddies, tyrantami i gearlockami? Czy wg was pominięcie Undertow byłoby dobrym pomysłem? Czy wolelibyście zrezygnować np że S&D i Lab rats ale na pewno nie z Undertow? Czy któryś z gearlocków wam się na tyle nie spodobał, że można go odpuścić, czy warto poznać wszystkich?
Zastanawiam się nad wejściem w TMB niemalże all-in w grywalne dodatki z wyjątkiem promek i Undertow. I tu mam wątpliwości co do tego Undertow. Gdzieś czytałem, że elementów z podstawek nie powinno się ze sobą mieszać, domyślam się że chodzi o specyfikę walki na tratwie. Rozumiem więc, że karty z Undertow nie przydadzą się w podstawce i na odwrót. A jak to jest z baddies, tyrantami i gearlockami? Czy wg was pominięcie Undertow byłoby dobrym pomysłem? Czy wolelibyście zrezygnować np że S&D i Lab rats ale na pewno nie z Undertow? Czy któryś z gearlocków wam się na tyle nie spodobał, że można go odpuścić, czy warto poznać wszystkich?
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 929 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Zdecydowanie tak, to są wymęczone już mocno dodatki. Undertow ciekawszy.
Dart jest dość dziwaczna, ale ogólnie to sedno tej gry zasadza się na różnych postaciach, więc warto mieć wszystkie dla maksymalnej regrywalności.Czy któryś z gearlocków wam się na tyle nie spodobał, że można go odpuścić, czy warto poznać wszystkich?
-
- Posty: 698
- Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 463 times
- Been thanked: 390 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
seki pisze: ↑16 paź 2020, 23:06 Póki co zamówioną mam podstawkę + Ghille + Nugget + Age od Tyranny + 40 Days.
Zastanawiam się nad wejściem w TMB niemalże all-in w grywalne dodatki z wyjątkiem promek i Undertow. I tu mam wątpliwości co do tego Undertow. Gdzieś czytałem, że elementów z podstawek nie powinno się ze sobą mieszać, domyślam się że chodzi o specyfikę walki na tratwie. Rozumiem więc, że karty z Undertow nie przydadzą się w podstawce i na odwrót. A jak to jest z baddies, tyrantami i gearlockami? Czy wg was pominięcie Undertow byłoby dobrym pomysłem? Czy wolelibyście zrezygnować np że S&D i Lab rats ale na pewno nie z Undertow? Czy któryś z gearlocków wam się na tyle nie spodobał, że można go odpuścić, czy warto poznać wszystkich?
Bardzo bardzo mocno polecam dorwać póki jeszcze jest dostępny Gasket. To jest gearloc-mech, sprawdza się wyśmienicie czy to solo czy w drużynie. Jak możesz to z Undertow nie rezygnuj, tylko na tych tyrantach i różnych gearlocach nabiłem z 40 godzin a końca nie widać.
- seki
- Moderator
- Posty: 3358
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1115 times
- Been thanked: 1282 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Wczoraj rozegrałem swoją pierwszą partię w TMB. Grałem w konfiguracji Patches - kontra Nom. Wygrałem, ale za przeciwnika miałem najłatwiejszy scenariusz z Nom w roli bosa więc pewnie to nie dziwi. Poniżej garść pierwszych wrażeń.
Możliwie krótko o wykonaniu: Jakie jest TMB każdy wie, ale ja zaskoczony byłem rozmiarem pudła. Nietypowy format będzie sprawiać problemy w przechowywaniu. Z drugiej strony, w pudle jest na tyle dużo miejsca, że od razu mogłem tam władować komponenty od części dodatkowych gearlocków. Mam nieco wątpliwości odnośnie optymalnego rozmieszczenia sztonów. Dodatkowe pudełka na karty są moim zdaniem zbędne i wydłużają setup. Pudełko solidne, jak i wypraska. Kości bezbłędnie wykonane. Uwielbiam takie kości! Jeden szton mam lekko wyszczerbiony ale ogólnie jakość pierwszorzędna. Sztony mógłbym mieć zastąpione innym tańszym materiałem ale pozostałych elementów (karty, maty) nie zamienił bym nawet w ramach oszczędności.
Struktura instrukcji bardzo dobra, ale jest niestety wiele niejasności. Na szczęście forum bgg + filmy wydawcy na youtubie pomocne. Problemem w moim przypadku okazały się zwłaszcza otwieranie trove loot i szczegółowe sytuacje związane ze skillami baddiesjak np. co najpierw zadziała obrona czy thick skin? Na szczęście wszystko co szukałem, z łatwością znalazłem.
Nie jestem orłem z języka angielskiego. Opisy fabularne są dla mnie wyzwaniem. Napisane są czasami jak dla mnie niepospolitym słownictwem. Jest przynajmniej dodatkowy argument post factum. Kupione do nauki angielskiego! Z poleceniami zawartymi na kartach i matach, innymi niż fabularne, nie napotkałem problemów językowych. Podobnie z instrukcją.
A teraz najważniejsze, czyli rozgrywka:
Bardzo podoba mi się rozwój gearlocka, jest to fajnie rozwiązane. Świetne różnorodne przedmioty w loot i świetny system otwierania trove loot. Trove loot na samym początku wylosowałem z trudnością 2L/3T/5F i niestety do samego końca nie udało mi się otworzyć ostatniego zamka 5F. Ktoś pisał, że skille są mniej przydatne niż podstawowe cechy (At/Def/Dext/HP) gearlocka. Ja miałem na szczęście inne doświadczenie. Cieszy mnie to bardzo, bo poznawanie i rozwijanie umiejętności wydaje się być kluczowe dla regrywalności. W trakcie walki bardzo przydały mi się lecznicze skille Patches oraz jego trucizny. Gdyby nie one, nie miał bym szans z Nomem, który ma cechę thick skin 3. Trucizna ze swoim true dmg dała szansę na zwycięstwo. Ze zwykłego ataku szanse miałbym minimalne z uwagi na krótki czas scenariusza i niemożność mocnego rozwinięcia ataku. A teraz małe minusy. W walce było mniej taktyki niż się spodziewałem. Pole walki jest zbyt małe by w jakikolwiek sposób uciekać, atakować z "doskoku" itp. Przynajmniej solo i przynajmniej tym gearlockiem jedyne co można było zrobić to ruszyć w wir walki. Trochę szkoda. No i na koniec, jakże by inaczej walka końcowa. Na przeciwko siebie stają Patches z regeneracją życia i Nom, z... regeneracją życia i grubą skórą. Walkę prowadziłem zbyt długo by dawało to satysfakcję. Ostatecznie musiałem uzbierać backup plan, by dzięki zdolnością Patchesa ostatecznie zwyciężyć. Ile było rund, straciłem rachubę. Mam nadzieję, że jest to wyjątek a nie reguła, że jest to efekt konfrontacji herosów, na których zasada fatigue od 5 rundy nie robi wrażenia z uwagi na ich regenerację.
Ogólnie bardzo mi się podoba. Dawno żadna gra, mnie tak nie cieszyła. Idę grać!
Możliwie krótko o wykonaniu: Jakie jest TMB każdy wie, ale ja zaskoczony byłem rozmiarem pudła. Nietypowy format będzie sprawiać problemy w przechowywaniu. Z drugiej strony, w pudle jest na tyle dużo miejsca, że od razu mogłem tam władować komponenty od części dodatkowych gearlocków. Mam nieco wątpliwości odnośnie optymalnego rozmieszczenia sztonów. Dodatkowe pudełka na karty są moim zdaniem zbędne i wydłużają setup. Pudełko solidne, jak i wypraska. Kości bezbłędnie wykonane. Uwielbiam takie kości! Jeden szton mam lekko wyszczerbiony ale ogólnie jakość pierwszorzędna. Sztony mógłbym mieć zastąpione innym tańszym materiałem ale pozostałych elementów (karty, maty) nie zamienił bym nawet w ramach oszczędności.
Struktura instrukcji bardzo dobra, ale jest niestety wiele niejasności. Na szczęście forum bgg + filmy wydawcy na youtubie pomocne. Problemem w moim przypadku okazały się zwłaszcza otwieranie trove loot i szczegółowe sytuacje związane ze skillami baddiesjak np. co najpierw zadziała obrona czy thick skin? Na szczęście wszystko co szukałem, z łatwością znalazłem.
Nie jestem orłem z języka angielskiego. Opisy fabularne są dla mnie wyzwaniem. Napisane są czasami jak dla mnie niepospolitym słownictwem. Jest przynajmniej dodatkowy argument post factum. Kupione do nauki angielskiego! Z poleceniami zawartymi na kartach i matach, innymi niż fabularne, nie napotkałem problemów językowych. Podobnie z instrukcją.
A teraz najważniejsze, czyli rozgrywka:
Bardzo podoba mi się rozwój gearlocka, jest to fajnie rozwiązane. Świetne różnorodne przedmioty w loot i świetny system otwierania trove loot. Trove loot na samym początku wylosowałem z trudnością 2L/3T/5F i niestety do samego końca nie udało mi się otworzyć ostatniego zamka 5F. Ktoś pisał, że skille są mniej przydatne niż podstawowe cechy (At/Def/Dext/HP) gearlocka. Ja miałem na szczęście inne doświadczenie. Cieszy mnie to bardzo, bo poznawanie i rozwijanie umiejętności wydaje się być kluczowe dla regrywalności. W trakcie walki bardzo przydały mi się lecznicze skille Patches oraz jego trucizny. Gdyby nie one, nie miał bym szans z Nomem, który ma cechę thick skin 3. Trucizna ze swoim true dmg dała szansę na zwycięstwo. Ze zwykłego ataku szanse miałbym minimalne z uwagi na krótki czas scenariusza i niemożność mocnego rozwinięcia ataku. A teraz małe minusy. W walce było mniej taktyki niż się spodziewałem. Pole walki jest zbyt małe by w jakikolwiek sposób uciekać, atakować z "doskoku" itp. Przynajmniej solo i przynajmniej tym gearlockiem jedyne co można było zrobić to ruszyć w wir walki. Trochę szkoda. No i na koniec, jakże by inaczej walka końcowa. Na przeciwko siebie stają Patches z regeneracją życia i Nom, z... regeneracją życia i grubą skórą. Walkę prowadziłem zbyt długo by dawało to satysfakcję. Ostatecznie musiałem uzbierać backup plan, by dzięki zdolnością Patchesa ostatecznie zwyciężyć. Ile było rund, straciłem rachubę. Mam nadzieję, że jest to wyjątek a nie reguła, że jest to efekt konfrontacji herosów, na których zasada fatigue od 5 rundy nie robi wrażenia z uwagi na ich regenerację.
Ogólnie bardzo mi się podoba. Dawno żadna gra, mnie tak nie cieszyła. Idę grać!
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
czy ktos mogłby podac wymiary Adventure map 2.0 ?
Every single fucking day I get closer to the grave
I am terrified, I fell asleep at the wheel again
Crashed my car just to feel again
I am terrified, I fell asleep at the wheel again
Crashed my car just to feel again
-
- Posty: 983
- Rejestracja: 15 cze 2017, 11:36
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 308 times
- Been thanked: 277 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
takie same jak mata pola walki (mniej wiecej to samo co mata gearlocków)
Sprzedam:
Cerebria, Miasteczka, Weather Machine - metalowe zębatki
Cerebria, Miasteczka, Weather Machine - metalowe zębatki
-
- Posty: 1821
- Rejestracja: 05 lip 2015, 23:51
- Lokalizacja: GDAŃSK
- Has thanked: 19 times
- Been thanked: 37 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Szczerze mówiąc to wystarczy wejść na strone wydawnictwa. Chip Theory Games
Rabaty:
Planszostrefa - 11%
3Trolle - 7%
Mepel - 5%
Fancy but Functional - 10%
Planszostrefa - 11%
3Trolle - 7%
Mepel - 5%
Fancy but Functional - 10%
-
- Posty: 983
- Rejestracja: 15 cze 2017, 11:36
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 308 times
- Been thanked: 277 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Możesz spróbować w dedykowanym temacie w zamówieniach zbiorowych (2 fala zamówień).
Pewnie też wkrótce pojawi się trochę egzemplarzy na rynku wtórnym, sporo osób właśnie zaopatrzyło się we własny egzemplarz i na pewno nie wszystkim się spodoba
Sprzedam:
Cerebria, Miasteczka, Weather Machine - metalowe zębatki
Cerebria, Miasteczka, Weather Machine - metalowe zębatki
- seki
- Moderator
- Posty: 3358
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1115 times
- Been thanked: 1282 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Wczoraj udało się rozegrać kolejną partię. Tym razem Patches - Mulmesh. Gra podobała mi się jeszcze bardziej niż pierwsza. Jednak taktyczne rozgrywanie walki może mieć miejsce. Miałem kilka walk z mniejszą ilością przeciwników i dało się to fajnie rozegrać na polu bitwy. Poza tym, czym więcej dni, tym fajniej można rozwinąć gearlocka. A sam Mulmesh jest ciekawszym przeciwnikiem od Nom. Czas rozgrywki 2h.
Kilka zdjęć z finałowej walki:
Przed ostatecznym ciosem przy pomocy backup plan + e-cell
Kilka zdjęć z finałowej walki:
Spoiler:
Spoiler:
Spoiler:
- polwac
- Posty: 2575
- Rejestracja: 09 mar 2017, 19:50
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 1167 times
- Been thanked: 461 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Właśnie obejrzałem ten tutorial --> TUTORIALseki pisze: ↑23 paź 2020, 17:54 Struktura instrukcji bardzo dobra, ale jest niestety wiele niejasności. Na szczęście forum bgg + filmy wydawcy na youtubie pomocne. Problemem w moim przypadku okazały się zwłaszcza otwieranie trove loot i szczegółowe sytuacje związane ze skillami baddiesjak np. co najpierw zadziała obrona czy thick skin? Na szczęście wszystko co szukałem, z łatwością znalazłem.
Szybko zwięźle i na temat.
Teraz jeszcze przeczytać instrukcję i można grać
Paweł
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
-
- Posty: 118
- Rejestracja: 15 cze 2009, 20:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 13 times
- Been thanked: 15 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Dobrze widzę 15 punktów rozwoju?
Da się tyle zdobyć z Mulmeshem?
Mi się chyba Nom bardziej podobał. I wydał trudniejszy.
Da się tyle zdobyć z Mulmeshem?
Mi się chyba Nom bardziej podobał. I wydał trudniejszy.
seki pisze: ↑24 paź 2020, 18:05 Wczoraj udało się rozegrać kolejną partię. Tym razem Patches - Mulmesh. Gra podobała mi się jeszcze bardziej niż pierwsza. Jednak taktyczne rozgrywanie walki może mieć miejsce. Miałem kilka walk z mniejszą ilością przeciwników i dało się to fajnie rozegrać na polu bitwy. Poza tym, czym więcej dni, tym fajniej można rozwinąć gearlocka. A sam Mulmesh jest ciekawszym przeciwnikiem od Nom. Czas rozgrywki 2h.
Kilka zdjęć z finałowej walki:
Spoiler:Przed ostatecznym ciosem przy pomocy backup plan + e-cellSpoiler:Spoiler:
- seki
- Moderator
- Posty: 3358
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1115 times
- Been thanked: 1282 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Tak, dobrze widzisz i już wyjaśniam. Gram na sugerowanym przez instrukcje poziomie trudności przy nauce gry tzn 1 pkt treningowy na starcie i +2HP. A więc w trakcie 8 dni zdobyłem 12 pkt treningowych. Miałem kilka wydarzeń dających więcej niż 1 pkt. Ogólnie zagrałem dość odważnie podejmując te cenniejsze wybory. Myślę, że już od trzeciej partii zacznę grać bez tych ułatwiaczy.
Nom mnie nieco wymęczył przez tą swoją regeneracje życia i twardą skórę. Walka trwała okrutnie długo. Może przez to bardziej podobała mi się walka z Mulmeshem.
Nie ma bata. I tak będziesz szukać info na forach bgg. Kolejność stosowania obrony i skilli, kwestie dotyczące otwierania Trove loot, multiplikacja poisone. I pewnie wiele więcej zasad nie opisanych lub kiepsko wyjaśnionych w instrukcji.polwac pisze: ↑24 paź 2020, 18:50Właśnie obejrzałem ten tutorial --> TUTORIALseki pisze: ↑23 paź 2020, 17:54 Struktura instrukcji bardzo dobra, ale jest niestety wiele niejasności. Na szczęście forum bgg + filmy wydawcy na youtubie pomocne. Problemem w moim przypadku okazały się zwłaszcza otwieranie trove loot i szczegółowe sytuacje związane ze skillami baddiesjak np. co najpierw zadziała obrona czy thick skin? Na szczęście wszystko co szukałem, z łatwością znalazłem.
Szybko zwięźle i na temat.
Teraz jeszcze przeczytać instrukcję i można grać
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 929 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Instrukcja do TMB jest - niestety - jedną z gorszych, jakie widziałem. Bardzo dziwi i zastanawia, jak coś takiego można puścić, skoro pierwsza losowa grupa zaczyna grać pierwszą grę i ma multum pytań odnośnie kolejności działań, interakcji słów kluczowych już w pierwszej potyczce.
- polwac
- Posty: 2575
- Rejestracja: 09 mar 2017, 19:50
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 1167 times
- Been thanked: 461 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Jest gdzieś oficjalny FAQ, z którego można by było w szybki i wygodny sposób korzystać?
Paweł
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
"Jedyny sposób, aby zwyciężyć w kłótni, to unikać jej." - Dale Carnegie
- seki
- Moderator
- Posty: 3358
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1115 times
- Been thanked: 1282 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Jest, na stronie wydawcy https://tmbsupport.chiptheorygames.com/ ... 1592935384
Ale mam wątpliwości czy jest tam wszystko. Naprawdę najprościej wg mnie użyć google. Póki co wszystko co potrzebowałem wyjaśnić znalazło mi na forum bgg.
-
- Posty: 762
- Rejestracja: 08 gru 2012, 01:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 58 times
- Been thanked: 157 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
dwa dni dwie partie solo i szczerze, póki co nie jestem zachwycony. Wręcz przeciwnie - grę na koniec drugiej partii spakowałem zły, że już na początku walki z boss'em miałem wrażenie, że nie ma opcji bym tego wygrał...
Ogólnie sam koncept gry jak i sama gra wydają mi się fajne. Podoba mi się klimat, sposób budowania talii encounter'ów jak i sama mechanika walki.
Pierwszy dzień zagrałem Patches, drugiego dnia spróbowałem już zagrać dwoma postaciami (stwierdziłem, może synergia dwóch postaci mi się bardziej spodoba) - Patches oraz Picket. W obu grach po bardzo fajnym początku, gdzie dwie pierwsze walki jeszcze udało się wygrać...
Za to Brak jakichkolwiek nagród po przegranej walce strasznie boli... i ma człowiek wrażenie, że jak przegra pierwszą walkę to wraz ze wzrastającym wciąż poziomem potworów, gdy nie masz dalszych punktów do rozwoju, to w sumie masz przekichane.
Nie jestem do końca pewien czy to kwestia tego, że jeszcze nie do końca mam umiejętność grania i odpowiednie podejście do tytułu, czy po prostu tak ma być trochę w tej grze :O
Póki co pewnie gra będzie musiała chwilę poleżeć na półce zanim odważę się trzeci raz chwycić za tytuł.
Ogólnie sam koncept gry jak i sama gra wydają mi się fajne. Podoba mi się klimat, sposób budowania talii encounter'ów jak i sama mechanika walki.
Pierwszy dzień zagrałem Patches, drugiego dnia spróbowałem już zagrać dwoma postaciami (stwierdziłem, może synergia dwóch postaci mi się bardziej spodoba) - Patches oraz Picket. W obu grach po bardzo fajnym początku, gdzie dwie pierwsze walki jeszcze udało się wygrać...
Za to Brak jakichkolwiek nagród po przegranej walce strasznie boli... i ma człowiek wrażenie, że jak przegra pierwszą walkę to wraz ze wzrastającym wciąż poziomem potworów, gdy nie masz dalszych punktów do rozwoju, to w sumie masz przekichane.
Nie jestem do końca pewien czy to kwestia tego, że jeszcze nie do końca mam umiejętność grania i odpowiednie podejście do tytułu, czy po prostu tak ma być trochę w tej grze :O
Póki co pewnie gra będzie musiała chwilę poleżeć na półce zanim odważę się trzeci raz chwycić za tytuł.
- Tachion
- Posty: 422
- Rejestracja: 24 sty 2019, 00:16
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 168 times
- Been thanked: 207 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Gra jest trudna. Postaci trzeba sie nauczyć. Generalnie na solo Patches jest slaba postacią, bo ma tylko jedna kombinacje do rozsadnego ataku i obrony, a tylko pozornie jest tanky. Ale to tez zalezy na jakiego Tyranta grasz i co za tym idzie jakie potwory mogą sie pojawić. Granie 2 postaciami to tez trudny wariant, chyba najtrudniejszy. Bo dostajesz już mnożnik x2 za kolejne dni, a przy tylko dwoch postaciach jest slaba synergia i mozliwosci taktyczne.
Ja wygrałem dopiero 4 grę w trybie najprostszym.
Warto tez czytać FAQ, bo nieoczywiste jest to, ze jak użyjesz kosci jako Bones to nie tracisz ich z puli dostępnych kości do zagrania. Przykładowo jak masz 4 Atk i 3 Def i na Bones przeznaczyles po 2 z nich to dalej mozesz uzywac 4 kosci ataku i 3 kosci obrony. Po prostu dobierz je z pudełka.
Ja wygrałem dopiero 4 grę w trybie najprostszym.
Warto tez czytać FAQ, bo nieoczywiste jest to, ze jak użyjesz kosci jako Bones to nie tracisz ich z puli dostępnych kości do zagrania. Przykładowo jak masz 4 Atk i 3 Def i na Bones przeznaczyles po 2 z nich to dalej mozesz uzywac 4 kosci ataku i 3 kosci obrony. Po prostu dobierz je z pudełka.
-
- Posty: 319
- Rejestracja: 15 sty 2010, 17:29
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 150 times
- Been thanked: 84 times
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
Przekleję swoje wrażenia z pierwszych dwóch gier (chociaż ciężko tę pierwszą tak z czystym sumieniem nazwać):
Póki co, nie wyobrażam sobie solo Patchesem grać na trudnym. Inna rzecz, że następnym razem chyba przerzucę się już na jakiegoś innego gearloca, bo jednak kilku umiejętności po prostu nie ma jak używać (głównie te z revive). Na razie fajnie to wszystko wygląda i widzę duży potencjał.
To było na łatwym poziomie trudności. Przeciwnicy też czasem mieli mocne rzuty, które mnie dwa razy prawie wyeliminowały z walki, i do tego loot wpadał mizerny (a trove loot to już w ogóle, tuż przed Nomem udało mi się go otworzyć i to jakiś badziew był, którego nie mogłem w ogóle użyć).Ja zapomniałem o pasywce Patchesa i po paru rundach z kiepskimi rzutami dwa potworki rozjechały mnie jak walec. Po wielu godzinach rozkminiania zasad, czas rozgrywki wyniósł 15 minut... Pudełko już jedną dziurę ma, to normalnie miałem ochotę drugą mu do pary celowo zrobić z frustracji. Za drugim razem z kolei miałem fajnie ułożone spotkania i to Nom został rozbity w pył. Przy łącznych 9 dmg w jednej turze (3 poison, 3 atk ze zwykłych kości, 3 z bone saw) gość nawet nie zdążył jęknąć.
No, to teraz mam nadzieję pora na jakieś bardziej normalne rozgrywki.
Póki co, nie wyobrażam sobie solo Patchesem grać na trudnym. Inna rzecz, że następnym razem chyba przerzucę się już na jakiegoś innego gearloca, bo jednak kilku umiejętności po prostu nie ma jak używać (głównie te z revive). Na razie fajnie to wszystko wygląda i widzę duży potencjał.
- sitfun
- Administrator
- Posty: 450
- Rejestracja: 04 cze 2020, 00:30
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 106 times
- Been thanked: 49 times
- Kontakt:
Re: Too Many Bones (Josh J. Carlson, Adam Carlson)
To jak jesteśmy przy solo rozgrywkach, to które postaci się do tego nadają? Czy coś z dodatków warto szczególnie do gry solo posiadać? (przymierzam się do zamówienia w drugiej fali)