Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- miszczu666
- Posty: 273
- Rejestracja: 24 kwie 2018, 15:13
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
- Has thanked: 49 times
- Been thanked: 174 times
- Kontakt:
Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)
Całkowicie na nie.
Czekałem, liczyłem na prawdę na nową edycję, lub jej wariację.
A tu taki brzydki miks.
Czekałem, liczyłem na prawdę na nową edycję, lub jej wariację.
A tu taki brzydki miks.
Moje tłumaczenia plików pomocy, skrótów zasad: ***LISTA***
Lista zawiera pliki pomocne przy Scythe (z dodatkami), Nemesis, Wojna o Pierścień (z dodatkami), Star Wars Rebelia (z dodatkiem)
Lista zawiera pliki pomocne przy Scythe (z dodatkami), Nemesis, Wojna o Pierścień (z dodatkami), Star Wars Rebelia (z dodatkiem)
Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)
To nie jest prototyp. Na przykład kafelki - jest już potwierdzenie, że tak właśnie mają wyglądać jak widzieliśmy. Może materiał jeszcze się zmieni, ale paintowy wygląd już niestety nie.
Zgadza się, sam czekam na ze dwa większe. No i mam Descenta 2 edycję bez Trollfens chyba tylko. Także przeżyję, zwłaszcza przy tej cenie. Coś miałem przeczucie dobre, bo na lato uzupełniłem sobie ostatnie dwa większe (kampanijne) dodatki.Trzeba pamiętać też, że już mamy mega dungeon crawlery na półkach sklepowych, mamy też kilka super Kickstarterów - jest w czym wybierać. Czy D3 się czymś wyróżnia? To zależy, jak dla mnie poniżej średniej (na dzień dzisiejszy).
- strid3rr
- Posty: 515
- Rejestracja: 24 wrz 2017, 21:53
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 67 times
- Been thanked: 172 times
Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)
Generalnie trzeba sobie przede wszystkim powiedzieć i zaakceptować, że to NIE JEST 3 edycja Descenta, tylko nowy twór wykorzystujący uniwersum i znany tytuł. Więc wszystkie odniesienia i narzekania, że czegoś nie ma w porównaniu do 2 edycji Descenta są bez sensu.
Pierwsze co rzuca się w oczy to rozwiązania wzięte z innych tytułów np.:
- Sword & Sorcery - tzw. frakcje, czyli ten sam model figurki z jakimiś modyfikacjami, tutaj w apce zamiast na karcie potwora,
- Warcry (ogólnie bitewniaki) - różnice poziomów, elementy 3D i modyfikatory za tym stojące;
Co nie znaczy, że jest to złe, ale jednak nie są to już jakieś rewolucyjne rozwiązania od FFG.
Figurki - są znacznym krokiem naprzód w porównaniu z poprzednimi tytułami od FFG - widać na nich jakąś dynamikę, nie są kreskówkowe i ogólnie mają dużo lepszy wygląd. Dobry malarz dużo z nich wyciągnie.
Estetyka - moim zdaniem, tytuł poszedł w bardzo złym kierunku.
To, co wydawałoby się być obecnie standardem w designie gier to przemyślane, szczegółowe i przyciągające wzrok grafiki. O ile sam styl grafik bohaterów i kart przedmiotów jest bardzo podobny do tego, znanego z serii gier na PC - Banner Saga i nawet dałoby się to zaakceptować, o tyle kafle terenu, na które patrzymy się przez większość czasu gry, są tutaj bardzo niskich lotów. Biorąc tytuły od konkurencji np. Zombicide, S&S, Folklore i porównując ich kafle terenu do tych z Descent: LotD to po prostu niebo a ziemia. Są najnormalniej w świecie generyczne i brzydkie jak na obecne standardy i tego zabiegu FFG kompletnie nie rozumiem.
Aplikacja - na tych udostępnionych screenach to też jest nędza dla oczu. Sam ekran menu spoko, znowu widzę Banner Sagę, ale rozgrywka to już koszmarek gorszy od tego w PpŚ. A kafle to jeszcze bardziej potęgują. Boje się też tej całej kontroli którą ma sprawować aplikacja, że raz - gra się z planszy przeniesie na ekran/monitor, a dwa - skoro apka ma wyznaczać chociażby LoS, to trzeba będzie w niej przeklikiwać wszystko - gdzie stoi każdy bohater i potwór.
Elementy 3D - rozumiem gdyby to był jeszcze opcjonalny zakup, ale dzisiaj, w dobie drukarek 3D takie biedne, tekturowe gówienka to jakaś masakra. Tłumaczenie, że są one dzięki temu interaktywne, to jakaś totalna głupota. Przecież to wszystko dzieje się poprzez aplikację, więc po co podnosić koszty czymś takim? Rozumiem jeszcze ewentualnie drzwi ale jakieś studnie, szafy, czy ten szkielet smoka...? Jak go zobaczyłem to przypomniało mi się jak x lat temu były gazety z plastikowymi elementami i składało się z nich dinozaury, które świeciły w nocy... No po prostu festyn!
Żetony - nikt o tym nie wspomina, ale one też wyglądają bardzo prosto, żeby nie powiedzieć prostacko.
Cena - 550zł/175$ to cena nowego Massive Darkness 2 z kilkoma dodatkami i TONĄ figurek, więc niech nikt nie pisze, że ta cena Descenta, to dzięki lepszym figurkom. To jest śmiech na sali - płacimy tu głównie za appkę i zbędne pierdoły, a nie za porządne karty czy ładne grafiki. W tej cenie lepiej kupić Imperium Atakuje czy Descenta 2ed. które mają o wiele więcej do zaoferowania za dużo mniej pieniędzy.
Mechanika - i na koniec jedna wielka zagadka. Jedyne co w moim przekonaniu ma szansę obronić tę grę. Nikt jeszcze nie powiedział żadnych sensownych konkretów, nie wiadomo jak wygląda rozwój bohaterów, do czego sprowadza się ten huczny crafting, albo na ile to "poznawanie" przeciwników i ich taktyk okaże się rzeczywiście ciekawe. Bez tego gra jest, na tą chwilę, kompletnie nieatrakcyjna, bo dla samych figurek szkoda pieniędzy.
Ciekawostka na koniec - "płakałem", że PpŚ to będzie karykaturalna gra i się to potwierdziło, oby z Descentem było lepiej...
Pierwsze co rzuca się w oczy to rozwiązania wzięte z innych tytułów np.:
- Sword & Sorcery - tzw. frakcje, czyli ten sam model figurki z jakimiś modyfikacjami, tutaj w apce zamiast na karcie potwora,
- Warcry (ogólnie bitewniaki) - różnice poziomów, elementy 3D i modyfikatory za tym stojące;
Co nie znaczy, że jest to złe, ale jednak nie są to już jakieś rewolucyjne rozwiązania od FFG.
Figurki - są znacznym krokiem naprzód w porównaniu z poprzednimi tytułami od FFG - widać na nich jakąś dynamikę, nie są kreskówkowe i ogólnie mają dużo lepszy wygląd. Dobry malarz dużo z nich wyciągnie.
Estetyka - moim zdaniem, tytuł poszedł w bardzo złym kierunku.
To, co wydawałoby się być obecnie standardem w designie gier to przemyślane, szczegółowe i przyciągające wzrok grafiki. O ile sam styl grafik bohaterów i kart przedmiotów jest bardzo podobny do tego, znanego z serii gier na PC - Banner Saga i nawet dałoby się to zaakceptować, o tyle kafle terenu, na które patrzymy się przez większość czasu gry, są tutaj bardzo niskich lotów. Biorąc tytuły od konkurencji np. Zombicide, S&S, Folklore i porównując ich kafle terenu do tych z Descent: LotD to po prostu niebo a ziemia. Są najnormalniej w świecie generyczne i brzydkie jak na obecne standardy i tego zabiegu FFG kompletnie nie rozumiem.
Aplikacja - na tych udostępnionych screenach to też jest nędza dla oczu. Sam ekran menu spoko, znowu widzę Banner Sagę, ale rozgrywka to już koszmarek gorszy od tego w PpŚ. A kafle to jeszcze bardziej potęgują. Boje się też tej całej kontroli którą ma sprawować aplikacja, że raz - gra się z planszy przeniesie na ekran/monitor, a dwa - skoro apka ma wyznaczać chociażby LoS, to trzeba będzie w niej przeklikiwać wszystko - gdzie stoi każdy bohater i potwór.
Elementy 3D - rozumiem gdyby to był jeszcze opcjonalny zakup, ale dzisiaj, w dobie drukarek 3D takie biedne, tekturowe gówienka to jakaś masakra. Tłumaczenie, że są one dzięki temu interaktywne, to jakaś totalna głupota. Przecież to wszystko dzieje się poprzez aplikację, więc po co podnosić koszty czymś takim? Rozumiem jeszcze ewentualnie drzwi ale jakieś studnie, szafy, czy ten szkielet smoka...? Jak go zobaczyłem to przypomniało mi się jak x lat temu były gazety z plastikowymi elementami i składało się z nich dinozaury, które świeciły w nocy... No po prostu festyn!
Żetony - nikt o tym nie wspomina, ale one też wyglądają bardzo prosto, żeby nie powiedzieć prostacko.
Cena - 550zł/175$ to cena nowego Massive Darkness 2 z kilkoma dodatkami i TONĄ figurek, więc niech nikt nie pisze, że ta cena Descenta, to dzięki lepszym figurkom. To jest śmiech na sali - płacimy tu głównie za appkę i zbędne pierdoły, a nie za porządne karty czy ładne grafiki. W tej cenie lepiej kupić Imperium Atakuje czy Descenta 2ed. które mają o wiele więcej do zaoferowania za dużo mniej pieniędzy.
Mechanika - i na koniec jedna wielka zagadka. Jedyne co w moim przekonaniu ma szansę obronić tę grę. Nikt jeszcze nie powiedział żadnych sensownych konkretów, nie wiadomo jak wygląda rozwój bohaterów, do czego sprowadza się ten huczny crafting, albo na ile to "poznawanie" przeciwników i ich taktyk okaże się rzeczywiście ciekawe. Bez tego gra jest, na tą chwilę, kompletnie nieatrakcyjna, bo dla samych figurek szkoda pieniędzy.
Ciekawostka na koniec - "płakałem", że PpŚ to będzie karykaturalna gra i się to potwierdziło, oby z Descentem było lepiej...
-
- Posty: 590
- Rejestracja: 29 sty 2014, 14:57
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 41 times
- Been thanked: 27 times
Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)
Ja na razie sie nie podniecam całym tym zamieszaniem. Poczekam na jakies sensowne rozgrywki i wtedy bede podejmowac decyzje. w najgorszym/najlepszym wypadku dostane tą gre w MisteryBox3 w nastepnym roku bo mam wrazenie ze bedzie im troche zalegać na półkach.
- EsperanzaDMV
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 lut 2017, 14:40
- Has thanked: 329 times
- Been thanked: 676 times
Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)
Nie pierwszy raz, kiedy jakiś twórca czy to gier wirtualnych, czy planszowych wydaje coś w zupełnej sprzeczności z tym, czego oczekiwaliby fani. Części graczy się spodoba, części nie. FFG staje się niestety chyba powoli takim Blizzardem na rynku gier planszowych. Blizzard dostał już srogo po tyłku przez swoje nietrafione decyzje (Diablo Immortal, ban na gracza z Tajwanu, WarCraft 3:Refunded Reforged), FFG chyba niestety powoli wchodzi na tę ścieżkę... Jedyne, czego się zawsze w takich sytuacjach obawiam, to zrzucenie winy na graczy - "hej, ubijamy grę/serię/dodatki, bo gra się nie sprzedaje". Dude, nie sprzedaje się bo wydaliście gniota/daliście za mało zawartości w stosunku do ceny/odcinacie kupony etc., nie ma co zwalać winę na innych tylko wziąć słaby wynik na klatę i następnym razem lepiej zbadać rynek...
Też myślę, że Rebel prawdopodobnie strzela sobie właśnie w finansowe kolano wydając tę grę (chyba, że przygotuje naprawdę mały nakład, to może wyprzeda i to jeszcze z huczną kampanią "Nakład wyprzedany! ale dodruku nie będzie"), ale to już ich decyzja, ich zadanie, by tabelki w excelu zalśniły zielenią. Wybaczcie jeszcze mały offtopic: keldorn, Bohaterowie Rebela to kampania kończąca się z końcem tego roku. Nie jest jeszcze nic potwierdzone, jak to będzie wyglądało od stycznia. Piszę to tak informacyjnie, byś nie był zaskoczony za kilka miesięcy.
-
- Posty: 726
- Rejestracja: 18 gru 2016, 13:22
- Lokalizacja: Skawina
- Has thanked: 118 times
- Been thanked: 142 times
Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)
Na streamie rebela było zbliżenie na kafle terenu i nakładki i moim zdaniem wcale nie wyglądają źle, woda jak woda.
crus221 - "Teraz pytanie czy sprzedać nerkę dla gry..."
olsszak - "Swoją drogą po ile nerka teraz?"
crus221 - "Jeden Lords of Hellas lub dwie Kawerny"
olsszak - "Swoją drogą po ile nerka teraz?"
crus221 - "Jeden Lords of Hellas lub dwie Kawerny"
-
- Posty: 108
- Rejestracja: 15 sie 2013, 10:49
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 14 times
Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)
Mnie, wbrew popularnej opinii gra bardzo się podoba. Grafiki wg mnie są w bardzo fajnym stylu, wygląd, design kart jest bardzo spójny, czytelny i interesujący. Co do kafli, to pamiętajcie, że tereny, szczegóły itd. są w 3D. Stąd po prostu kamienna posadzka czy trawka. Cała reszta jest dostawiana. Może faktycznie na tych kamieniach mogłyby być jakieś porozrzucane graty, jakiś meszek, ale uważam, że trzeba to zobaczyć na żywo i dopiero ocenić. Granie z aplikacją zupełnie mi nie przeszkadza. Grałem z Drogą do Legendy, grałem w Podróże w Śródziemiu i nigdy nie miałem problemów. Mówią, że aplikacja jest napisana od zera, dodali sporo usprawnień, możliwość cofnięcia jakieś operacji, więc może być tylko lepiej. Myślę że wiele osób, które narzeka na aplikację, odpala ją na telefonie. Spróbujcie na tablecie, albo na komputerze, rzućcie sobie to na telewizor, zobaczycie różnicę.
Zmiany w mechanice i ogólny gameplay nie jest do końca znany, ale wydaje się być przemyślany i fajny. Jedyna rzecz jaka mi nie pasuje jak na razie to zmuszanie do grania jakąś postacią. Ten aspekt jak na razie najbardziej mnie wstrzymuje od kupna. Jeżeli jakiś dodatek to zmieni to super, jeżeli nie to będę musiał długo się zastanawiać, zwłaszcza, ze mam całą 2ed, która na razie mi zaspokaja potrzeby
Zmiany w mechanice i ogólny gameplay nie jest do końca znany, ale wydaje się być przemyślany i fajny. Jedyna rzecz jaka mi nie pasuje jak na razie to zmuszanie do grania jakąś postacią. Ten aspekt jak na razie najbardziej mnie wstrzymuje od kupna. Jeżeli jakiś dodatek to zmieni to super, jeżeli nie to będę musiał długo się zastanawiać, zwłaszcza, ze mam całą 2ed, która na razie mi zaspokaja potrzeby
-
- Posty: 590
- Rejestracja: 29 sty 2014, 14:57
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 41 times
- Been thanked: 27 times
Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)
Wiem o tym że pierwsza edycja kończy sie z tym rokiem, ale mam nadzieje na kolejna akcje na 2021 rokEsperanzaDMV pisze: ↑24 paź 2020, 10:45 Wybaczcie jeszcze mały offtopic: keldorn, Bohaterowie Rebela to kampania kończąca się z końcem tego roku. Nie jest jeszcze nic potwierdzone, jak to będzie wyglądało od stycznia. Piszę to tak informacyjnie, byś nie był zaskoczony za kilka miesięcy.
Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)
Mam podobne odczucia. Grafika podoba mi się bardziej niż w 2 edycji. Coop przeciw wrogom z apki (w stylu jaki został opisany w streamach) też dla mnie fajniejszy niż przeciwko graczowi kontrolującemu złych. Elementy 3D wyglądają spoko - na streamie coś wspominali o wchodzeniu na drzewo i chyba nawet prowadzący chciał umieścić figurkę na drzewie, ale stwierdzili że prototypowe elementy i jeszcze się poniszczą. Na aplikację już są narzekania chociaż nikt na oczy nie widział - według streamu Rebela sprawdzanie LoS ma być tylko opcją gdy pojawią się wątpliwości, zaznaczamy gdzie stoimy my, gdzie przeciwnik i aplikacja nam pokaże LoS, nie trzeba będzie wprowadzać do apki każdego ruchu. Cena spora, ale do przyjęcia (~550 PLN w przedsprzedaży) jak na 50 godzinną kampanię stawiającą na historię z licznymi wyborami.
Na razie dla mnie nowy Descent wygląda jak ciekawsze PpŚ. Wolę rzucać kostkami niż przeprowadzać testy kartami. W PpŚ bardziej podobały mi się misje na mapie taktycznej niż na mapie świata czyli w D:LotD zostaje samo najlepsze mięsko. Największy mój zarzut do PpŚ jest taki, że gra powinna się nazywać Wyścig przez Śródziemie albo Sprintem przez Śródziemie. Nie wiem jak będzie nowym Descenecie, ale niestety coś wspominali na streamie, że nie będzie się można ociągać w nieskończoność i będą jakieś ograniczenia czasowe - zobaczymy, niech chociaż będzie czas na sprawdzenie wszystkich interesujących nas kątów, a nie tylko biegiem do przodu, bo zagrożenie rośnie.
Na razie jestem mocno zainteresowany. Spróbować chcę na pewno. Jeśli kolejne szczegóły mnie przekonają wezmę w przedsprzedaży, jeśli nie przekonają to i tak będę chciał kiedyś złapać używkę. Czekam na kolejne informacje.
- Markus
- Posty: 2496
- Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 600 times
- Been thanked: 292 times
Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)
Wg mnie te nowe grafiki są Okmiszczu666 pisze: ↑24 paź 2020, 01:58 Całkowicie na nie.
Czekałem, liczyłem na prawdę na nową edycję, lub jej wariację.
A tu taki brzydki miks.
Taki powrót do stylu lat 80.
Dopiero na twoim zestawieniu widać jak bardzo przesłodzona jest obecna edycja.
Dla mnie nowe grafiki to krok w dobrą stronę.
Co do ceny: gry na PS5 mają kosztować około 350 zł i zaczął się skowyt graczy "co tak drogo?" itp
Tutaj FFG podnosi cenę pojedyńczej gry do 650 zł a gracze "no spoko, tak musi być"
Po wszystkich spływa to jak po kaczce.
Nie brniemy w absurd cenowy? (Tylko nie brońcie tego kilogramami plastiku )
-
- Posty: 942
- Rejestracja: 04 gru 2018, 09:48
- Lokalizacja: Wielkie Cesarstwo Północy Gdańsk
- Has thanked: 159 times
- Been thanked: 241 times
Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)
Jak dla mnie te grafiki są prze paskudne.
Rozważałem wejście w tą nową edycję ale te obrazki zdecydowanie mówią "nie".
Rozważałem wejście w tą nową edycję ale te obrazki zdecydowanie mówią "nie".
Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)
Zdecydowana większość komentarzy jakie widziałem na forach, negatywnie ocenia cenę gry. Nie dość, że $175 to jeszcze jest to pierwsze z trzech pudełek.Markus pisze: ↑24 paź 2020, 13:31Co do ceny: gry na PS5 mają kosztować około 350 zł i zaczął się skowyt graczy "co tak drogo?" itp
Tutaj FFG podnosi cenę pojedyńczej gry do 650 zł a gracze "no spoko, tak musi być"
Po wszystkich spływa to jak po kaczce.
Nie brniemy w absurd cenowy? (Tylko nie brońcie tego kilogramami plastiku )
Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)
Stosunek ceny do tego co otrzymamy w pudełu (ilość figurek i jakoś artów ) jest nieadekwatny. 3d obiekty? Niepotrzebne, wrzucone tylko po to, aby podbić cenę.
Ciesze się, że swojej kopii D2 nie sprzedałem, bo teraz nieźle byłbym wkurzony (tak tak, wiem, że to nie D3 jest).
Ciesze się, że swojej kopii D2 nie sprzedałem, bo teraz nieźle byłbym wkurzony (tak tak, wiem, że to nie D3 jest).
Top10:
1. A Song of Ice & Fire 2. Wojna o pierścień 3. Dominant Species 4. Brass: Birmingham 5. A Game of Thrones 2ed 6.Pax Renaissance 2ed 7. Tyrants of the Underdark 8. Zombicide:2nd 9. Empires: Age of Discovery
Honorowa: Lotr LCG
1. A Song of Ice & Fire 2. Wojna o pierścień 3. Dominant Species 4. Brass: Birmingham 5. A Game of Thrones 2ed 6.Pax Renaissance 2ed 7. Tyrants of the Underdark 8. Zombicide:2nd 9. Empires: Age of Discovery
Honorowa: Lotr LCG
- Goldberg
- Posty: 1515
- Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 83 times
- Been thanked: 177 times
Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)
Co wy macie z ta cena? (Zaznaczam ze bede mowil tutaj o cenie RETAIL gry...i tak kazdy wie ze poza rebelem ta gra bedzie duzo tansza)
Cena retail to 175 dolkow....
Sporo tam tego jest...
Figurki...naprawde swietne
Elementy terenu....ekhm no ten tego...sa
Kafle terenu....eeee mocno srednie...(o grafice na kartach postaci nie bede sie wypowiadal bo dopiero jadlem i nie chce....no sami wiecie)
Apka (yes,YES,YESSSS!)
No i teraz pprownajcie to z cena RETAIL nemesis...150 dolkow.
Z calym szacunkiem ale w tym descencie jest wiecej szpeja
I blagam bez wjazdow, nie porównuje gier, tylko ilosc szpeja w pudle (potrzebnego albo nie). Ciekawe ile by kosztowal nemesis jakby dodali sciany korytarzy z plastiku...hyhy
Z reszta jako stary gracz hexo wojenny zaprawde powiadam wam, my (gracze zetonowo wojenni) mamy gorzej, bo za sama tekture placimy czesto po 150+ dolkow xD
Ja w tym descencie nie przeskocze tylko grafiki postaci....ten elf (to elf czy zombie?) ta krasnoludka? Nie wiem czym jest to napuchniete cos....albo ta jaszczurka w ciąży....nie, nie,nie....
Cena retail to 175 dolkow....
Sporo tam tego jest...
Figurki...naprawde swietne
Elementy terenu....ekhm no ten tego...sa
Kafle terenu....eeee mocno srednie...(o grafice na kartach postaci nie bede sie wypowiadal bo dopiero jadlem i nie chce....no sami wiecie)
Apka (yes,YES,YESSSS!)
No i teraz pprownajcie to z cena RETAIL nemesis...150 dolkow.
Z calym szacunkiem ale w tym descencie jest wiecej szpeja
I blagam bez wjazdow, nie porównuje gier, tylko ilosc szpeja w pudle (potrzebnego albo nie). Ciekawe ile by kosztowal nemesis jakby dodali sciany korytarzy z plastiku...hyhy
Z reszta jako stary gracz hexo wojenny zaprawde powiadam wam, my (gracze zetonowo wojenni) mamy gorzej, bo za sama tekture placimy czesto po 150+ dolkow xD
Ja w tym descencie nie przeskocze tylko grafiki postaci....ten elf (to elf czy zombie?) ta krasnoludka? Nie wiem czym jest to napuchniete cos....albo ta jaszczurka w ciąży....nie, nie,nie....
A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"
Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)
Z całym szacunkiem, ale te grafiki postaci i terenu są T.R.A.G.I.C.Z.N.E.
I porównajmy tutaj do np. Andreia Ugrai, czy legendardnej Magali Villeneuve.
I porównajmy tutaj do np. Andreia Ugrai, czy legendardnej Magali Villeneuve.
- strid3rr
- Posty: 515
- Rejestracja: 24 wrz 2017, 21:53
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 67 times
- Been thanked: 172 times
Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)
Bo tu chodziło też o to, że #BLM i #LGBTQ+ jest teraz na topie.
-
- Posty: 420
- Rejestracja: 01 gru 2019, 22:28
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 111 times
Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)
To się nazywa rachunek ekonomiczny. Nie jestem grafikiem, ale w ciemno mogę się założyć, że w czasie potrzebnym do stworzenia takiej jednej zaawansowanej, foto realistycznej ilustracji można zrobić kilka takich psiarskich ilustracji (dodatkowo mogą to zrobić graficy niższych lotów => tańsi).
- Goldberg
- Posty: 1515
- Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 83 times
- Been thanked: 177 times
Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)
Powiem Ci tak....ideologie mam w...ogonie. Uważam że w grach planszowych nie powinno jej być. Gdyby to była fajna grafika to mnie to nie rusza czy ta krasnoludka była by żółta, fioletowa czy czerwona...ten art jest po prostu obleśny i tyle.
A to że ffg nawrzuca tam ideologicznych bzdur.... To wiadomo. Wystarczy popatrzeć na najnowsze filmy/seriale netflixa
A to że ffg nawrzuca tam ideologicznych bzdur.... To wiadomo. Wystarczy popatrzeć na najnowsze filmy/seriale netflixa
A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"
-
- Posty: 1538
- Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
- Lokalizacja: Gliwice/Katowice
- Has thanked: 457 times
- Been thanked: 680 times
- Kontakt:
Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)
A nie przyszło kolegom, tym narzekającym na grafikę, do głowy, że Descent nie był i nigdy nie miał być malarsko realistyczny? Idea jaka za nim stoi w tej nowej odsłonie to raczej estetyka mangi, czegoś lekkiego. Podstawowy Descent również raczej językiem wyobraźni był bliższy disneya aniżeli Franka Frazetty. Ktoś przywołał BannerSaga jako odniesienie - całkiem trafnie. Ot, konwencja grafiki komiksowej, klasycznej, dobrej czarnej kreski, wypełnianej potem kolorem przez innego artystę. Czy fantasy musi być na jedno kopyto? Patetycznie, "realistycznie", mrocznie i... kiczowato?
Ja wiem, chciałoby się Descenta w pełnej oprawie Louisa Royo. Ale takie porno chyba już na grę z dziećmi by się nie nadało.
Jest niewielu artystów, których realistyczne obrazy fantasy nie są tandetą, ale z młodych artystów, którzy serwują i organizują nam masową wyobraźnię wizualną na wysokim poziomie to zapamiętałem jedynie Annę Kryczkowską (Gloom of Kilforth) która wybitnie się tu wyróżnia, a reszta? Nie znam, a nie znam bo w ogóle mnie nie poruszyły ich prace, mimo że pełne efektów, a może właśnie dlatego, z pakietu Adobe.
Dlatego chciałbym tu tylko dodać - estetyka komiksu też fajna sprawa, nie ma co wieszać psów na jej wyborze. Zaproponowana estetyka wprowadza inny ton i ciężar i daje pole do wyobraźni nie gorzej, a miejscami chyba i lepiej niż hiper photo realizm.
Ja wiem, chciałoby się Descenta w pełnej oprawie Louisa Royo. Ale takie porno chyba już na grę z dziećmi by się nie nadało.
Jest niewielu artystów, których realistyczne obrazy fantasy nie są tandetą, ale z młodych artystów, którzy serwują i organizują nam masową wyobraźnię wizualną na wysokim poziomie to zapamiętałem jedynie Annę Kryczkowską (Gloom of Kilforth) która wybitnie się tu wyróżnia, a reszta? Nie znam, a nie znam bo w ogóle mnie nie poruszyły ich prace, mimo że pełne efektów, a może właśnie dlatego, z pakietu Adobe.
Dlatego chciałbym tu tylko dodać - estetyka komiksu też fajna sprawa, nie ma co wieszać psów na jej wyborze. Zaproponowana estetyka wprowadza inny ton i ciężar i daje pole do wyobraźni nie gorzej, a miejscami chyba i lepiej niż hiper photo realizm.
Ostatnio zmieniony 26 paź 2020, 21:55 przez tommyray, łącznie zmieniany 1 raz.
- Goldberg
- Posty: 1515
- Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 83 times
- Been thanked: 177 times
Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)
Sorry ale Banners aga to był żywcem Descent 2....a to? Nie wiem czym jest.... Bo to coś elfa nie przypomina, to czarne napuchniete coś nie wiem czym jest, najnormalniejszy jest ten brodaty mag. Reszta to pomyłka.... Sorry
(IMHO)
(IMHO)
A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"
-
- Posty: 1538
- Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
- Lokalizacja: Gliwice/Katowice
- Has thanked: 457 times
- Been thanked: 680 times
- Kontakt:
Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)
Jak to powiadają, każda potwora znajdzie swego amatora. Trzymam kciuki co by im wyszedł dobry, albo i bardzo dobry produkt.
A jak tam w anglosferze? Zaglądał ktoś z dobrych kolegów? Czy także i tam niepogodzenie z kierunkiem artystycznym?
A jak tam w anglosferze? Zaglądał ktoś z dobrych kolegów? Czy także i tam niepogodzenie z kierunkiem artystycznym?
- Goldberg
- Posty: 1515
- Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 83 times
- Been thanked: 177 times
Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)
Tak jak tutaj.... Jeden rabin powie tak drugi powie nie...
I tak wątpliwości nie mam że dla ffg będzie to wielki hit sprzedażowy... Ale mnie osobiście bolą te grafiki postaci... Wszystko inne bym brał w ciemno (tak kocham apki! Apka do każdej planszowki!) ale te grafiki postaci to koszmar....
I tak wątpliwości nie mam że dla ffg będzie to wielki hit sprzedażowy... Ale mnie osobiście bolą te grafiki postaci... Wszystko inne bym brał w ciemno (tak kocham apki! Apka do każdej planszowki!) ale te grafiki postaci to koszmar....
A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"
-
- Posty: 942
- Rejestracja: 04 gru 2018, 09:48
- Lokalizacja: Wielkie Cesarstwo Północy Gdańsk
- Has thanked: 159 times
- Been thanked: 241 times
Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)
No cóż, ta konwencja jak widać wielu osobom (w tym mi) nie odpowiada i ja z tego powodu nie będę narzekał tylko po prostu tej gry nie kupie.tommyray pisze: ↑26 paź 2020, 21:16 A nie przyszło kolegom, tym narzekającym na grafikę, do głowy, że Descent nie był i nigdy nie miał być malarsko realistyczny? Idea jaka za nim stoi w tej nowej odsłonie to raczej estetyka mangi, czegoś lekkiego. Podstawowy Descent również raczej językiem wyobraźni był bliższy disneya aniżeli Franka Frazetty. Ktoś przywołał BannerSaga jako odniesienie - całkiem trafnie. Ot, konwencja grafiki komiksowej, klasycznej, dobrej czarnej kreski, wypełnianej potem kolorem przez innego artystę. Czy fantasy musi być na jedno kopyto? Patetycznie, "realistycznie", mrocznie i... kiczowato?
Ja wiem, chciałoby się Descenta w pełnej oprawie Louisa Royo. Ale takie porno chyba już na grę z dziećmi by się nie nadało.
Jest niewielu artystów, których realistyczne obrazy fantasy nie są tandetą, ale z młodych artystów, którzy serwują i organizują nam masową wyobraźnię wizualną na wysokim poziomie to zapamiętałem jedynie Annę Kryczkowską (Gloom of Kilforth) która wybitnie się tu wyróżnia, a reszta? Nie znam, a nie znam bo w ogóle mnie nie poruszyły ich prace, mimo że pełne efektów, a może właśnie dlatego, z pakietu Adobe.
Dlatego chciałbym tu tylko dodać - estetyka komiksu też fajna sprawa, nie ma co wieszać psów na jej wyborze. Zaproponowana estetyka wprowadza inny ton i ciężar i daje pole do wyobraźni nie gorzej, a miejscami chyba i lepiej niż hiper photo realizm.