Re: Zastanawiam się nad kupnem gry Robinson Crusoe proszę o opinie

[Cyel]

[...]

[seki]

W Robinsona gralem sporo. Będzie ponad 20 parti. Szanuję tytuł ale napiszę dlaczegóż się go pozbyłem bez żalu.

Losowość. I to taka właśnie niszcząca cały misterny plan. Gra jest zaprojektowana (oprócz początkowego łatwego scenariusza) w ten sposób, że aby wygrać nie możesz popełnić żadnego błędu. Musisz zagrać optymalnie pod konkretny scenariusz. I jeśli lubisz to uczucie, że rozegrałeś świetną partie i wygrałeś... to prawdopodobnie Robinson ci tego nie da. Mimo optymalnej gry wystarczy jeden zły rzut kością, jedna czy dwie złe karty przygód i porażkę masz w kieszeni. A więc zakładając, że zagrasz bardzo dobrze, o zwycięstwie zadecyduje zawsze los. Oczywiście możesz zagrać źle i wtedy sam jesteś sobie winny.

Instrukcja jest OK ale jest trochę mikro zasad, których po dłuższej przerwie się nie pamięta.

Zalety, zgodnie z życzeniem pomijam.

[Chudej]

Jako osoba, która za bardzo nie przepada za Robinsonem chyba dobrze trafiłem Myślę, że mam conajmniej 15 partii za sobą (napewno wszystkie podstawowe scenariusze po conajmniej 2 razy, niektóre wiecej).

Ja głównie nie lubię tej gry przez to, że jest cholernie trudna i cały czas katuje swoich graczy. Jest to oczywiście bardzo ściśle związane z tematem gry i owszem, stawia graczom wyzwanie, ale moim zdaniem trzeba tu trochę jakiegoś masochizmu żeby lubić grać w tą grę. Albo tego, albo ogromnego zaangażowania w klimat i sporej wytrwałości. Drugą grą, w którą często graliśmy również w coopie swego czasu był Horror w Arkham i nawet tam przy największej klęsce nie czułem się tak pobity jak czasem przez Robinsona. Wygrana w tej grze zawsze dla mnie smakowała bardziej jak ulga, niż jak triumf i zadowolenie z przezwyciężonych przeciwności. Specyficzną cechą tej gry jest też to, że nie ma tam za bardzo poczucia indywidualizmu, co działa w sumie świetnie jako mechanizm zmuszający do wspólnego planowania wszystkich ruchów, ale z drugiej strony nie będziesz tam miał uczucia w stylu "dzięki mnie wygraliśmy", chyba że było to dzięki umiejętności specjalnej twojej postaci, albo dzięki twojej zdolności przywództwa grupie grających

Zarzuty o losowość są moim zdaniem średnio na miejscu, bo każdy coop jej potrzebuje. Pewnie można byłoby zrobić to lepiej (chociażby dając jakieś sposoby na mitygowanie jej), ale było to nieuniknione.

O ile nie lubię w nią grać, to uważam że jest to dobra gra. Mnogość i różnorodność scenariuszy to chyba moim zdaniem największy atut. Jeśli szukasz gry kooperacyjnej dla 2 osób, to lepiej zastanów się jednak nad Aeon's End.

[Jareks1985]

Obecnie w sprzedazy jest 2 - 3 dodruk, galakta poprawia błedy, wiec nie kupuj tylko pierwszego druku

[dawid]

nie interesuja mnie dobre rzeczy ani opinie jakis sprzedajnych recenzentow lub moderatorow i innej choloty, takze bez urazy fanboyjow ktorzy oceniaja swoje ulubione gry jako hity 8-10/10

Choc wpierw zaloze temat nad inna gra ktorej klmiat moze bardziej mi bedzie odpowiadal niz Horror ktora jest mocna pozycja.

Abstrahując od Twojego polskiego, którego nijak nie da się zrozumieć, to jest właśnie poziom wypowiedzi charakteryzujący hołotę.

Jak masz zakładać tematy w takim stylu to zrób coś dobrego dla społeczeństwa i się powstrzymaj.

[Golfang]

nie będę bronił Robinsona - ale zadam pytanie:
W Robinsonie przeszkadza ci losowość a w Terraformacji NIE?
Przecież TM jest cholernie losowa. Wystarczy że dostaniesz kiepskie karty na początku i od samego początku jesteś skazany na przegraną. Przecież możesz nie dostać żadnych kart do ogrzewania klimatu, podnoszenia tlenu. Żeby wygrać w TM muszą iść bardzo dobrze karty. Nie mówię o tym że istnieje tylko jedna ścieżka. Ale poprzez zły dobór kart, możesz nie mieć żadnych szans na wygranie zarówno w trybie solo jak i multi.
Nie zgodzę się natomiast, że w Robinsonie przegrana zależy od 1 rzutu kością czy też dobrania 1 złej karty. Tak jak w TM tak i tutaj nie jest łatwo - ale czasem się da wyjść z bagna a czasem nie. Jak chcesz zawsze wygrywać - to nie graj. Rozłóż grę, potem ją złóż i pogratuluj sobie że się świetnie spisałeś i pamiętaj JESTEŚ ZWYCIĘZCĄ!

[ponika]

Czy ja dobrze rozumiem, że największym zarzutem jest LOSOWOŚĆ gry przygodowej o bezbronnych rozbitkach na wyspie?

Przecież to jest cała idea! Bądź przygotowany na najgorsze, nie masz nic, wszystko może się zdarzyć. Ludzie często kpią z "dostałem ranę przy robieniu łóżka", ale to jest cale piękno tej gry - głupia mała ranka może cię zabić dwie tury później.

Gra jest super klimatyczna (jeśli tylko ktoś nie gra na zasadzie "w karcie wyszło że ciągniemy żeton"), super oddaje klimat zagrożenia i walki o przetrwanie, gdzie tygrys jest mniejszym zagrożeniem niż inwazja mrówek. Świetnie się bawimy decydując co jest ważniejsze - dach nad głową czy może łopata, z której teraz zysku w sumie nie ma, ale...

Robinson to nie euro. Tu się nie da policzyć akcji i prawdopodobieństwa i cale szczęście. Niestety wielu eurograczy próbuje i potem mamy narzekania na losowość i "no nic się nie da przewidzieć".

[seki]

Tu nie chodzi o to kto przy czym się świetnie bawi i czy to klimatyczne czy nie. Chodzi o przedstawienie cech gry. A zainteresowany musi sam zadecydować czy te cechy go bawią czy nie.

[woytas]

...nie interesuja mnie dobre rzeczy ani opinie jakis sprzedajnych recenzentow lub moderatorow i innej choloty, takze bez urazy fanboyjow ktorzy oceniaja swoje ulubione gry jako hity 8-10/10 tylko SAME negatywne opinie ludzi ktorzy maja jakies zastrzezenia do tej gry.

Czytam i nie mogę uwierzyć w to co widzę:
zła opinia o grze - dobre człowieki,
dobra opinia o grze - hołota.
Osobiście jestem bardzo mocno zdziwiony, że na tak postawione pytanie dostałeś tyle odpowiedzi.

[Odi]

Drodzy, zgłaszajcie szybciej takich ananasów jak Herugor, to nie będziecie tracić czasu na niepotrzebne dyskusje z kimś, kto hołota pisze przez "ch"

[Curiosity]

I moderatorów obraża!

[litk]

Czytam topic z nadzieją, że przeczytam na temat, a tu cytują o postach których w temacie brak. Jakie tutaj są zasady cenzury, co bym wiedział na przyszłość?

Drodzy, zgłaszajcie szybciej takich ananasów jak Herugor, to nie będziecie tracić czasu na niepotrzebne dyskusje z kimś, kto hołota pisze przez "ch"

I bym prosił o dyskwalifikacje z funkcji rzekomych moderatorów, czy adminów, jeśli ci przejawiają nietolerancję o np. dysortografię, czy inne dysfunkcje.

[Odi]

I bym prosił o dyskwalifikacje z funkcji rzekomych moderatorów, czy adminów, jeśli ci przejawiają nietolerancję o np. dysortografię, czy inne dysfunkcje.

Na tym forum moderatorzy i admini "przejawiają nietolerancję" przede wszystkim na brak kultury u dyskutantów oraz "dysfunkcje" pochodne (chamstwo, prostactwo, hejterstwo).
Nie wiem, czy to nas kwalifikuje do "dyskwalifikacji", ale oczywiście możesz odpowiednie wnioski składać

[litk]

Na tym forum moderatorzy i admini "przejawiają nietolerancję" przede wszystkim na brak kultury u dyskutantów oraz "dysfunkcje" pochodne (chamstwo, prostactwo, hejterstwo).

To ja bym prosił o reakcję w sprawie "chamstwo, prostactwo, hejterstwo" w temacie:

Ja tak z rana trochę nieładnie popiszę, bo obawiam się, że post był na serio. Naprawdę gniew we mnie rośnie, jak widzę, że tumany wierzą i szerzą tego typu teorie spiskowe. Rozumiesz, że to jest ten sam worek co płaska ziemia? Tak, w internecie różni ludzie piszą różne rzeczy. Czasami bo w to wierzą, czasami bo to cyniczna propaganda innych krajów, które chcą zrobić innym wodę z mózgu, a czasami bo to jakieś równie cyniczne sposoby z okolic łączenia treści, podbijania wyników, pozycjonowania, rozprzestrzeniania wirusów itp.

Ogólnie odrobinę, ale tylko odrobinę jest mi takich ludzi żal. Bardziej, gdy są inteligentni, bo wtedy nawet wyszukują dość głęboko jakichś niestworzonych sposobów udowadniania swych tez. I trudno się z nimi rozmawia. A z głupimi? Głupiemu nawet jak pokażesz, że to wierutna bzdura, to następnego dnia łyknie jak pelikan coś nowego, więc nie ma co się trudzić. W towarzystwie jak słyszę podobne bzdury, to staram się natychmiast reagować, ale nie dlatego, by przekonać głównego tumana. Tylko po to, by ludzie wokół wiedzieli, że jest odpór, że np. "baby do garów", "koronawirusa wymyślili", a "w szpitalach leżą kukły" to odosobnione głosy wariatów.

Co prawda tutaj odporu specjalnie dawać nie trzeba, bo brać planszowa zazwyczaj dość mądra jest. No ale jak widać niestety nawet w naszym środowisku zadomowiło się kilku oszołomów. Sory, ładniej nie będę mówił, i specjalnie nie jest mi głupio.

[Odi]

Poprosimy o zgłoszenie posta

[aleczek]

ta gra jest super, poza instrukcją-dużo wyjaśnia, ale można się w niej pogubić, bo trochę jest niepokolei. Dlatego po jej przeczytaniu radzę zapoznać się z filmami o tej grze na jutubie, jeśli będziesz miał wątpliwości