Irytacje podczas zakupów internetowych

[Golfang]

Do stworzenia posta zainspirował mnie Hardkor z wątku o sklepie DragonEye... Mam nadzieję że wątek ten zostanie uwzględniony przez niektóre sklepy internetowe - może ktoś coś poprawi w dynamice przeglądania swojego sklepu?

Mnie osobiście irytuje kilka rzeczy w sklepach:
1. Gdy na głównej liście towarów (nie ważne czy w konkretnej kategorii czy nie), po prostu lista towarów. Nie mogę kliknąć dodaj do koszyka. No ludzie! Przecież wiem że szukam "GRY O KONKRETNEJ NAZWIE" więc po co mam wchodzić w szczegóły i dopiero tam klikać przycisk "do koszyka".
2. Nie spotkałem sklepu jeszcze, który wyświetlałby jeszcze jedną stronę, gdzie trzeba potwierdzić ilość dodawanych przedmiotów (tak jak opisał to wspominany Hardkor na sklepie DragonEye), ale ma on rację - po co? Domyślnie dodaję 1 sztukę do koszyka - chcę więcej - klikam jeszcze raz lub edytuję ilość w samym koszyku.
3. Filtry - przykład emp-shop.pl. Filtry mają tam tak "zwalone" że głowa mała. Wybieram kategorię i przechodzę do filtrów i wybieram filtr Wykonawca (ubrania dla fanów muzyki/filmów/gamingu - nie ważne). Klikam Metallica...... czekam aż filtr się wykona, klikam AC/DC.... czekam aż filtr się wykona, klikam Motorhead.... i znowu czekam!!! NO ja pierdzielę - po co ja tyle czekam? Zwłaszcza, że najczęściej muszę kliknąć ze 20/30 razy! Nie da się zrobić klikaj ile chcesz a na koniec ZASTOSUJ FILTRY? jakie to proste i tylko 1 raz czekaj!
4. Ilość przedmiotów na stronie - wchodzę na konkretna grupę i widzę? 125 stron do przejrzenia! Bo sklep ma tylko np 8 przedmiotów na stronie? wtf? nie da się zwiększyć ilości przedmiotów na stronie - a no nie... męcz się człowieku. Przecież to takie proste wystarczy dać wybór ilości przedmiotów na stronie - wiem będzie się ładować dłużej strona ale co mi to przeszkadza - przynajmniej widze od razu 200 przedmiotów na raz... No i domyślnie w dzisiejszych czasach przy obecnym standardzie netu to spokojnie powinno być 100 (z zachowaniem możliwości zmiany tej ilośći zarówno w jedną jak i drugą stronę).
5. No i na koniec NAJBARDZIEJ wkurzające (zaraz przed opisywanymi filtrami z emp-shop) - lista przedmiotów długa na 100 a dostępnych tylko 15? O co chodzi? Przecież jeśli szukam przedmiotu to takiego jaki mogę kupić a nie takiego który mogłem kupić rok temu, a teraz nie ma go już! Oczywiście należy dodać filtr DOSTEPNE/WSZYSTKIE, ale domyślnie niech będą tylko dostępne. I tutaj po "dupie" dostaje mój ulubiony sklep aleplaszowki -> przecież wchodzę na wyprzedaże i mam 3 albo 4 strony (około 100 czy 200 produków), z czego dostęponych jest tylko 20 czy 30... a reszta ma opis BRAK albo nawet nie ma na zdjęciu napisu brak tylko nie ma przycisku dodaj do koszyka. To jest bez sensu.

No to się wyżaliłem. Co Was irytuje w sklepach z grami i nie tylko, a może to ja na starość robię się za bardzo upierdliwy?

[tomekmani3k]

Ad.3
Mam inne zdanie na ten temat. W szczególności gdy jest bardzo wiele możliwych filtrów a mnie interesuje jeden, bo wtedy przeważnie trzeba przewijać i przewijać aż znajdzie sie upragniony przycisk.

Pozostałe popieram, tytuły niedostępne i kilka pozycji na strone mocno denerwują.

Może raz tylko miałem wyjątek stanowi odnośnie liczby sztuk gdy brałem akcesoria a nie gry i tam mi brakowało żeby od razu wprowadzić liczbę. Szczególnie gdy brakowało czegoś ważnego i po dodaniu wielu pozycji do koszyka dowiaduję się że nie ma wystarczająco wiele sztuk na stanie

[c08mk]

Funko Pop. Zaśmiecają ofertę nowości/przedsprzedaży nieraz na wiele stron.

[Dr. Nikczemniuk]

Ja miałem raz tak, jak w tej piosence "za ostatni grosz" kupiłem grę, sklep dzwoni i mówi sorry ale nie ma na stanie, ok no problem zamówię gdzie indziej...
Ale zaraz, zaraz, na koncie pusto...no i tak czekałem prawie tydzień aż sklep ogarnął się ze zwrotem kasy.
Ja myślałem że jak ja robię przelew w pięć sekund to to też tak samo działa w drugą stronę, no jednak nie.

[ScorpZero]

Mnie czasem irytuje, że prawie każdy sklep ma inaczej zaimplementowaną obsługę wyboru konkretnego paczkomatu z InPostu. Na całe szczęście, w większości jest to bezproblemowe.

Ale... jest Planszomania, która o ile jako sklep jest w porządku i nadal tam będę kupował oraz polecam za dostępność angielskich wersji to kiedy chcę wybrać paczkomat przy zakupach przez komórkę to wyświetla się lista WSZYSTKICH paczkomatów z całej Polski. XD I potem jak ten kretyn przewijam listę parę minut aż znajdę mój... To jest coś zdecydowanie do poprawy.

[rattkin]

Mnie najbardziej męczy ... stronicowanie. Rozumiem doskonale dlaczego ono jest, ale chciałbym mieć opcję "pokaż kotku, co masz w środku, wszystko naraz" - przejeżdzanie jednej listy w dół jest dla mnie dużo mniej frustrujące, niż klikanie w kolejne strony, czekanie (czasem), przejeżdzanie do góry (czasem) i znów.

Gdzie indziej też pisałem, że przeszkadza mi wielkość pojedynczego wpisu - z megaobrazkiem, jakbym kupował w jakimś Tesku, czy coś. Niektóre sklepy mają skalowanie tego, ale nawet te najmniejsze są za duże. Lista gier na BGG jest idealna pod tym względem.

[grzeslaw90]

Jak już muszą być strony w danej ofercie to mi najbardziej przeszkadza jak jestem już na którejś z kolei stronie i zmienię sposób segregowania (np cena od najwyższej do najniższej) i mi nadal pozostaje na tej samej stronie zamiast przejść spowrotem do pierwszej.

[khuba]

Co mnie wkurza (nie koniecznie w kolejności):
1. Niemożliwość odfiltrowania gier nie na stanie
2. Stronicowanie (chcę mieć możliwość szybkiego przejrzenia gier: nazwa + cena + dostepność) .
3. Sortowanie po cenie MSRP a nie aktualnej.
4. Brak sortowania po dacie dodania.
5. Odpowiadanie na maile z zapytaniami - generalnie przywykłem do czekania nie więcej niż1 dzień roboczy. Jeśli chodzi o sklepy planszówkowe to zdarza się czekać tygodniami...
6. Niemożliwość płatności natychmiastowych (jak chcę coś kupić szybko i muszę jeszcze czekać aż się sesje w bankach zazębią)
7. Wspomniany już wybór paczkomatów z ładowaniem każdego paczkomatu w Polsce...

[kmd7]

Do rzeczy wkurzających dodałbym brak precyzyjnych informacji. Przykład - chcę kupić Urbanistę w konkretnym sklepie, mam tam kilka innych rzeczy do kupienia i chętnie dorzuciłbym sobie tę grę. Niestety, na stronie brak info, czy jest z promkami. Dodzwonić się nie dodzwonisz, na odpowiedź mailową czekam od kilku dni. Chyba będę zmuszony zamówić w innym sklepie.

[Golfang]

widzicie - tak Paczkomaty tez mnie wkurzają (czasem).
Na planszostrefie maiłem taki przypadek, że na liście wyboru nie miałem mojego paczkomatu (tego najbliższego). Myślę sobie nie no bez przesady! Sprawdzam na innym sklepie i ten paczkomat jest dostępny. Zadzwoniłem do planszostrefy i Pan bardzo uprzejmie mi pomógł tak, że zamówiłem na inny paczkomat, a on ręcznie później zmienił w zamówieniu na ten mój konkretny... No niby super - ale czemu nie było go widać na liście dostępnych? nie wiem...

[Witchma]

Mnie wkurza, kiedy koszyk mi się nie zapisuje, nawet jeśli jestem zalogowana (aleplanszowki!).

[rattkin]

niby super - ale czemu nie było go widać na liście dostępnych? nie wiem...

Bo API Inpostu źle zwraca najbliższe zapewne. Ale nawet jak jest cała lista w polu typu select, to raczej nie problem, bo z klawiatury wpisuje się kod paczkomatu i od razu zwykle jest.

Przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz. Trudno to zaliczyć do kategorii irytacji, choć może, bo opisywałem to już kilka lat temu i nikt nie wprowadził - formularz zgłaszania gier do sprowadzenia oraz publiczna lista tych zgłoszeń z głosami innych klientów i odpowiedzią sklepu (mógłby np. odpisać: "sorry, nie da rady" albo "dla trzech osób nam się nie kalkuluje").

Boziu, jakie to by było super. Był chyba nawet kiedyś soft do czegoś takiego, można by przysposobić i podlinkować na stronie sklepu.

[roadrunner]

Mnie nic nie wkurza. Mówię serio.
Taki mamy klimat. Taki mamy rynek. Na poczatku (jakies 3 lata temu) bylem w lekkim szoku. Polacy uzywaja facebooka troche dluzej, c'nie..
potem poszlo jak ze wszystkim. przyzwyczajenie. adaptacja. #płacę #to #WYMAGAM

a jak dowolnej kategorii rynkowy gracz - mniejszy, wiekszy, łotewa, bo to bez znaczenia - nie łapie tego w 2020, mam(y wszyscy) do dyspozycji klawiature, feja i zasiegi XYZ znajomków.

Imo przede wszystkim nalezy miec swiadomosc kulturowej roznicy miedzy rynkami zaleznie od miejsca na mapie, o jakim mowimy. Branzy - tez, ale to w drugiej kolejnosci.
U podstawy wszystkich opisanych powyzej sytuacyj stoi w moim przekonaniu, że w odroznieniu od rynkow planszowek (i tysiaca innych rzeczy) usa, kanady, niemiec/austrii/szwajcarii, uk, skandynawii, australii itd., w PL branzy planszowkowej wciaz obowiazuje "rynek producenta" (tj. wydawcy, producenta, marszanda), a nie "rynek konsumenta" (tj. konsumenta). Warto miec ten fakt na wzgledzie, to imo skuteczniej rynek odbiorcow planszowek uczyłby "producentow", co robia zle i jak moga robic to lepiej. dla korzysci wszystkich uczestnikow. z portfelami sprzedawcow na czele, no bo wiadomiksy, że nic innego ich nie obchodzi, przeciez, zadne to Janiny Ochojskie, doh.

no tak, oszukalismy na kampanii, planszetki roznia sie kolorem od planszy gracza jak dzien od podwieczora, tlumaczenie wyglada jak z przedszkola, ale to pan Krzysio robil, on sie zna, bo zaplacilismy mu 100 plnów na zlecce, zrobilismy, zgadza sie, takze inne bledy na etapie procesu produkcji, ale to dlugi proces byl, za granica, no, zrozum, pan, nie badz piotr żyła, co z tego, ze zapakowane w połamaną w transporcie wypraskę albo spozniamy sie z wydanie o pol roku, a spakowalismy przesylke w sam strecz i zero kartonu, no brakuje tez elementow, lecz to tylko 5 sztuk z 15, co za problem?
i co nam zrobisz? kup kolejne zamowienie za 300+, to moze ci cos doslemy...
lekko hiperbolizuję, ale ogromna wiekszosc rynku gier planszowych w polsce i ich wydawcow/sprzedawcow/marszandow tak wlasnie funkcjonuje. niezaleznie, czy mowa o ogolnopolskich sklepach, czy pegazie, czy pewnymi na tym forum postawami godnymi zalu, identyfikacji ku przestrodze, merytorycznego napietnowania i zapomnienia. a gdy kilkukrotna recydywa - uprzejme, acz stanowcze podziekowanie za dalszy udzial w spolecznosci.

o przepieknym powrocie do roku 1993 z ostatnich tygodni pisalem w watku podsumy listopada. nie. po prostu nie.
tak nie powinno byc w zadnym banku. ba, tak nie ma ani w polskich bankach, ani w salonach samochodowych, ani sklepach agd, ani (juz) castoramach, ani (czesci) supermarketów, ani w empikach jak kupujesz ksiazki z rozwalona przesylka, manufakturach dzialajacych na szkle, badz krysztale, calej branzy odziezy z obuwiem, drogeriach, rosnacej liczbie asów budowlanki (konkurencja z ze wschodu czyni cuda, ccc - wersja real-life, live) ani w setce innych branż towarowo-usługowych. spaprałeś - napraw. albo uprzejmie poproszę z powrotem hajs. wydam u sąsiada. a JAK wyprodukujesz nowa plansze, to MOZE zajrze ponownie.
na pewno nie wczesniej. pewien porzadek (zdarzen) dla mnie musi byc, skoro glosuje na cos portfelem za wiecej niz przyslowiowe 3 ziko na wareczkę. to nie konsumenckie sredniowiecze, sa pewne zasady, swiat poszedl do przodu, pojawily sie komputery, samoloty... no, ciag dalszy mozecie znac.
wszystkie "bolki" planszowkowe - puscic ponownie. sluchac uwaznie. notowac.

Wracajac do #OP, poki jestem klientem wydajacym hajsy wlasne, a nie zrabowane z domu z papieru - wymagam tylko profesjonalizmu. To malo, bo poza kilkoma innymi rzeczami w zyciu przelewy robie like a pro. Zatem jesli ktos podpadnie, to zamiast miekkiej gry leci wake-up call w typie moich postow na watku o viticulture. W lekka gre bawilem sie 3 minuty na poczatku przygody z planszowkami, a potem mi sie znudzilo, bo okazala sie weryfikacja pod tytulem, ze marketingowo i w zakresie CS-u (obslugi klienta) branza planszowkowa w okolicy tkwi wlasnie gdzies w polowie najntisów.
Zahaczajac jeszcze o watek viti, to oczywiscie, nie mialem prawa/powodu/okazji sie wypowiadac (zdaniem wspolforumowiczow, opinia wydawcy byla spodziewana, wiec mnie nie interesowala, ergo nie zapamietalem), bo nie mam pl edycji
beka - to jest najbardziej elokwentny komentarz do takiego podejscia, na jakie ode mnie ono zasluguje.

konkretnie wskazywac porazki, szkolic, besztac, odsylac, "pozdrawiac" na kontach wydawcy/prod./autora gry (jesli polskim) na feju, twitterze i insta, pisac w korespondencji mailowej o konkretnych paragrafach z prawa konsumenckiego, dodawac w mailingu wiele mowiacy hasztag UOKiK.

kulturalnie, zawsze - oczywiscie i bezwarunkowo, bo gdziezby inaczej, przeciez to wydawca, wydawca-wybawca, wydawca-panicz, wydawca, co moze miesiac na maile nie odp i mysli sobie ze to jest w 2020 bardzo cool, no i ten wydawca mogacy sie zawsze na nadawce niewlasciwej tresci obrazic na przyklad, ponieważ robi uzytkownikom nabytego produktu

Spoiler:

laske

przeciez, że wydal po polsku gre za miliony monet. No, ejjj, co z tego, ze spaprana wydawniczo pod piecioma roznymi wzgledami. Przeciez_ mogl_ - [miejsce na twoj ulubiony bluzg] - nie_ wydac!

...a moze kiedys sie poprawi. ale nie spodziewam sie, ze predko, wiec podejscie mam jak opisalem: podejscie przyzwyczajenia, akceptacji stanu rzeczy, beki, bezstresu i #uokik.
co polecam wszystkim obecnym.

[Hardkor]

O kurde widze moim krótkim postem wywołałem falę XD A tak poważniej to większość problemów o ktorych piszecie to tylko i wyłącznie słabo przemyślana strona. Zatrudnić kogos by przerobił (o ile się da), ale no to kosztuje...

[mikeyoski]

Ja nie trawię strony 3trolle.pl (przynajmniej na komórce) . Stronnicowanie kulfoniastych miniaturek i od groma rzeczy niedostępnych. Nic mnie tak nie irytuje jak brak filtra towarów, których sklep nie ma. Tak samo jak sprzedawanie towarów o statusie od ręki/24h a później status oczekiwanie na dostawę.

[Ardel12]

Mnie najbardziej irytuje jak na stronie mamy tytuły w promocji i dając sortowanie po cenie otrzymują prodykty wysortowane po cenie bez promocji... Do tego jeszcze jak doda się, że przejście na kolejną stronę nie przenosi nas na jej górę tylko pozostawia na dole, to krew mnie zalewa. Do tego dołóżmy przechodzenie do następnych stron umieszczone wyłącznie u dołu i mamy po prostu stronę z piekła rodem. Takie combo znalazłem na stronie playstation store w jej odsłonie za czasów ps4. Obecne ma kilka ulepszeń, ale same karty gier są znacząco gorsze.

[Szewa]

Jak już wszyscy sie żala to i ja. Najbardziej irytuje brak opcji filtrowania gier po dostępności (większość sklepów tego nie ma) i trzeba sie przebijać przez strony niedostepnych tytułów. Brrrrr...

Ale tak, to wszystko przez źle przemyslane sklepy od strony user experience. Programista zrobił strone, ale nie dał nikomu innemu do testów.

[EsperanzaDMV]

Od siebie dodam dwie rzeczy:
1) Brak opcji "Pokaż wszystko" - no naprawdę nie mam ochoty przeklikiwać wszystkich 17 stron, bo wyświetla się tylko kilka/kilkanaście/nawet kilkadziesiąt. W wersji na mobilkę - ok, niech będzie ograniczenie z powodu zużycia transferu, ale w dzisiejszych czasach to i tak znikoma liczba danych pobranych. Ale na desktopie już zupełnie nie rozumiem braku opcji "Wyświetl wszystkie" (albo chociaż pokaż ze 100, 120). Tutaj brawa dla muve.pl - u nich właśnie jest przycisk "Pokaż następne 20" albo od razu moje ulubione "Pokaż wszystko".
2) Sortowanie po cenie... ale nie aktualnej, tylko SCD. Czyli jak masz produkt przeceniony, to nawet jak posortujesz po cenie, to będzie w cały świat to rozstrzelone. Pierwszy z brzegu przykład - dragoneye. Klikam Sortuj: Cena -> Rosnąco i co widzę?:
15,90zł
15,40zł
16,90zł
14,90zł
15,90zł
25,90zł
To ma być sortowanie po cenie? Co mnie obchodzi SCD przed promocją, mnie interesuje obecna cena. Brak możliwości sortowania po realnej cenie to dramat...

[basickak]

Ja miałem raz tak, jak w tej piosence "za ostatni grosz" kupiłem grę, sklep dzwoni i mówi sorry ale nie ma na stanie, ok no problem zamówię gdzie indziej...
Ale zaraz, zaraz, na koncie pusto...no i tak czekałem prawie tydzień aż sklep ogarnął się ze zwrotem kasy.
Ja myślałem że jak ja robię przelew w pięć sekund to to też tak samo działa w drugą stronę, no jednak nie.

czasem nie tak szybko ze zwrotem kaski, jak się komuś wydaje
np. wpłata PayU - anulowanie zamówienie - zgłoszony zwrot przez PayU, ups brak środków, bo właśnie była wypłata środków z konta PayU, zaczekamy do jutra - pech, nowe transakcje opłacane jak na złość P24. Nie problem - zrobimy przelew, ups klient nie podał nr konta w razie konieczności zwrotu przelewem. Piszemy do klienta - heloł nie czytasz maili?/ Dzwonimy - "teraz nie mogę, napiszę mail wieczorem". Na drugi dzień odpisuje i podaje dane do przelewu. Sprzedawca przekazuje dalej. Kurczaczek, Pani od przelewów dziś wzięła pół dniówki urlopu, przelew wyjdzie jutro. Rano musiała nadrobić wczorajsze wolne i załatwić kilka ważniejszych rzeczy, przelewy ze zwrotami zostawiła na koniec i już jest 15:20 sesja wychodząca wieczorna, do klienta dojdzie w sesji porannej. Tak dochodzimy do tygodnia.



Co do tematu - tak jak wielu z Was filtrowanie po dostępności

[Sylka]

Ja miałem raz tak, jak w tej piosence "za ostatni grosz" kupiłem grę, sklep dzwoni i mówi sorry ale nie ma na stanie, ok no problem zamówię gdzie indziej...
Ale zaraz, zaraz, na koncie pusto...no i tak czekałem prawie tydzień aż sklep ogarnął się ze zwrotem kasy.
Ja myślałem że jak ja robię przelew w pięć sekund to to też tak samo działa w drugą stronę, no jednak nie.

To i tak nieźle, bo ja czekałam 3 tygodnie.

[BOLLO]

AlePlanszówki:

Filtry nie działają. Chciałbym szukać po cenie najniższa i dostępne a wyświetla się nawet asortyment którego brak.
Przy szukaniu z zakładki Gry Planszowe i Towarzyskie gdzie jest 3188 pozycji dostępne jest aktualnie ok 1500.

Dragoneye:
Na tel/Tablecie nie pojawia się zakładka PROMOCJE.
Podczas wyszukiwania nie można dać filtra gier które nie są dostepne lub nie ma ich na magazynie. Trzeba przeglądać wszystkie strony to jest często frustrujace.

Empik:
Filtr od największych nie działa poprawnie
https://www.empik.com/zabawki/gry,3763, ... ountLpDesc

iShop: No panowie tutaj największą bolączką jest to że po wpisaniu poszukiwanej gry BARDZO często pojawiają się gry/sklepy z cenami gier już nie dostępnych od dłuższego czasu. Strasznie to potrafi zmylić przy wycenie gier czy szukaniu konkretnej dobrej oferty.

Myślę że sporo sklepów online cierpi na te same problemy i nie jest to takie proste jak nam się wydaje. Uwage Dragonowi zwróciłem i obiecali się tym zająć w przyszłym roku. Myślę że największą bolączką jest właśnie to że trzeba sporo ofert przejrzeć zanim trafimy na tę pożądaną.

[sabat24]

Jak już wszyscy sie żala to i ja. Najbardziej irytuje brak opcji filtrowania gier po dostępności (większość sklepów tego nie ma) i trzeba sie przebijać przez strony niedostepnych tytułów. Brrrrr...

Ale tak, to wszystko przez źle przemyslane sklepy od strony user experience. Programista zrobił strone, ale nie dał nikomu innemu do testów.

To nie wina programisty, tylko marketingu. Takie zagrania się po prostu opłacają (lub sklepy tak uważają, bo obecnie panuje taka moda) w przypadku masowego klienta.

[BOLLO]

Dragoneye :
-brak filtrowania towaru dostępnego.
-Na komórce nie ma zakładki Promocje
-brak opcji płacenia Blikiem

W wielu sklepach brak filtra "cena promocyjna"

[Błysk]

Ja podzielę się swoją największą frustracją, jaka ostatnio mnie spotyka.

Brak możliwości płacenia kartą w sklepach internetowych. I to nawet nie to, że się nie da- to, że dowiadują się po tym po złożeniu zamówienia, bo potem muszę je odwoływać. Luuuudzie, to jest absurd. Ostatnio w dwóch sklepach chciałem zapłacić kartą (zakupy przelewowe czy blikiem nie wchodzą w rachubę, bo to karta prepaid, niepowiązana z "fizycznym" kontem w banku). Przy pierwszym sklepie jeszcze zapłaciłem normalnie, bo i tak grę bym kupował.

Natomiast przy drugich zakupach prawie wyszedłem z siebie, bo specjalnie czytałem w necie o T pay i podobno dało się płacić kartą. Przeklkuję się przez sklep, zamawiam grę, wybieram formę płatności T pay i myyyyyyyyk, nie ma płatności kartą. Sklep zarejestrował zamówienie, narobiłem sobie i im roboty z anulowaniem go. Bez sensu.

Najgorsze jest to, że na samej karcie mam coraz więcej środków a nie bardzo mam je gdzie wydać w internecie, bo nigdy nie wiem czy płatność przejdzie. Na Steam na przykład nie przechodzi, ale w wielu sklepach internetowych jak najbardziej.

[Jareks1985]

Aleplanszówki mają większość tych problemów rozwiązanych. Dlatego najczęściej u nich kupuje.