CloudAge (Alexander Pfister)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5599
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 784 times
Been thanked: 1225 times
Kontakt:

CloudAge (Alexander Pfister)

Post autor: mat_eyo »

CloudAge
Alexander Pfister
1-4 graczy
60-100 minut

https://boardgamegeek.com/boardgame/316858/cloudage
Spoiler:

Poniżej moje wrażenia po dwóch zapoznawczych partiach:

Ostatnia z dużych premier tego roku, na które czekałem. Do ogrania pozostało mi kilka tytułów, co do których mam mniejsze oczekiwania, jednak CloudAge było ostatnią tegoroczną grą z grona moich ulubionych projektantów. Zarówno Feld, jak i Suchy zdecydowanie w tym roku dowieźli, więc liczyłem, że Pfister się nie wyłamie.

Ubiegłoroczne Maracaibo było bardzo solidnym, ciężkim eurasem, choć trochę przeładowanym jak na mój gust. Grając w CloudAge (mam na koncie dwie dwuosobowe partie) miałem wrażenie, jakbym grał w Maracaibo lite. Ponownie dużą rolę grają karty i budowany z nich stół, jednak znowu karty na ręce mielimy, więc nie ma co się do nich przywiązywać. Tylko w Maracaibo odrzucaliśmy je dla specjalnych symboli, którymi płaciliśmy za różne rzeczy. W CloudAge odrzucamy dowolne karty, jako jeden z kosztu wystawiania kolejnych. Podobnie, ale łatwiej - to motyw przewodni.

W CloudAge również mamy swój statek, który możemy ulepszać, jednak usprawnień jest dużo mniej i są dużo prostsze. Statkiem poruszamy się po mapie. Tutaj mamy teoretycznie większą dowolność, jednak musimy w zasadzie latać od punktu do punktu, a w tych wykonujemy walkę, bardzo podobną do tej z Maracaibo.

Następnie wykonujemy akcje miasta. Tutaj mamy ciekawostkę, bo każdy gracz po kolei wybiera jedną z akcji i wykonuje ją w pełnej sile, pozostali gracze robią ją słabiej albo wykonują inną akcję. Możemy więc zastanawiać się, co będą chcieli robić przeciwnicy i próbować podczepić się pod ich. akcje. Śmiesznie rozwiązane jest pozyskiwanie zasobów. Obstawiamy który zasób chcemy pozyskać, jednak robimy to trochę w ciemno, ponieważ ich liczbę na karcie zasłaniają nam chmury. Zasobów może być od 1 do 3 z ewentualnym bonusem, a aktywny kart pozyskuje też kartę, których używamy do poruszania się i walki. Wybór akcji jest ciekawy, ale mam z nim związaną mocną wątpliwość odnośnie skalowania. W partii dwuosobowej w każdej rundzie wykonamy dwie rzeczy, naszą i przeciwnika. Przy czterech osobach mamy tych akcji cztery, a żadne koszty w grze nie są skalowane, więc przy dwójce wydaje się być dużo trudniej.

Rundy są krótkie, bo też cała gra nie jest specjalnie rozbudowana. Wykonujemy produkcję, poruszamy statkiem, walczymy i wykonujemy akcje miasta. Idzie to dosyć szybko i miejscami można pogłówkować, jednak jest to gra zdecydowanie prostsza i lżejsza od GWT, Mombasy czy Maracaibo. Nie bawiłem się źle, jednak brakuje mi w niej głębi. Myślę, że sprawdzę jeszcze na trzy i cztery osoby, po czym raczej pożegnam się z tym tytułem.
Ostatnio zmieniony 14 lut 2021, 13:44 przez mat_eyo, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Vester
Posty: 956
Rejestracja: 19 lis 2010, 11:12
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 25 times
Been thanked: 44 times

Re: CloudAge (Alexander Pfister)

Post autor: Vester »

Jest oznaczona jako 10+, więc chyba nie ma niespodzianek. No, chyba że oceniasz ją na 8+. :)
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5599
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 784 times
Been thanked: 1225 times
Kontakt:

Re: CloudAge (Alexander Pfister)

Post autor: mat_eyo »

Vester pisze: 20 gru 2020, 21:36 Jest oznaczona jako 10+, więc chyba nie ma niespodzianek. No, chyba że oceniasz ją na 8+. :)
Nie oceniam gier w ten sposób ;) Nie mam dzieci, nie umiem ocenić jakie możliwości ma ośmiolatek, a jakie dziesięciolatek. Jednak chciałem pójść tym tropem i powiedzieć, że dużo bardziej podoba mi się Ganges, który mimo podobnego ciężaru i czasu rozgrywki, daje dużo więcej decyzyjności i frajdy. Jednak zajrzałem na bgg i Ganges jest 12+, więc może faktycznie coś w tym jest.
Awatar użytkownika
Dr. Nikczemniuk
Posty: 2821
Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
Has thanked: 447 times
Been thanked: 318 times

Re: CloudAge (Alexander Pfister)

Post autor: Dr. Nikczemniuk »

mat_eyo pisze: 20 gru 2020, 21:54
Vester pisze: 20 gru 2020, 21:36 Jest oznaczona jako 10+, więc chyba nie ma niespodzianek. No, chyba że oceniasz ją na 8+. :)
Nie oceniam gier w ten sposób ;) Nie mam dzieci, nie umiem ocenić jakie możliwości ma ośmiolatek, a jakie dziesięciolatek. Jednak chciałem pójść tym tropem i powiedzieć, że dużo bardziej podoba mi się Ganges, który mimo podobnego ciężaru i czasu rozgrywki, daje dużo więcej decyzyjności i frajdy. Jednak zajrzałem na bgg i Ganges jest 12+, więc może faktycznie coś w tym jest.
Ganges? Gra która wylądowała na wyprzedażach zjadła Phistera?
Skoro tak to chyba mamy słaby gust że nie doceniliśmy Gangesa.
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5599
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 784 times
Been thanked: 1225 times
Kontakt:

Re: CloudAge (Alexander Pfister)

Post autor: mat_eyo »

To, że coś wylądowało na wyprzedażach nie znaczy jeszcze, że jest słabe. Pulsar był grą roku, zarówno moją, jak i wybraną przez kapitułę Gry Roku. Trismegistus jest wyprzedawany, dla mnie to również gra roku. CloudAge nie jest zły, ale obecnie wolę trochę cięższe eurasy. Jeśli miałbym zagrać w coś lżejszego, to pewnie nadal wybiorę inne gry.
Mario_Max
Posty: 250
Rejestracja: 22 lut 2016, 11:38
Has thanked: 2 times
Been thanked: 13 times

Re: CloudAge (Alexander Pfister)

Post autor: Mario_Max »

Gra nie jest taka prosta a przynajmniej nie jest w tłumaczeniu prosta. Zagraliśmy na razie raz w 4 osoby i trudno po 1 partii o oceny. Wyciąganie kart z chmur bardzo fajne rozwiązanie. Jak znajdzie się polski wydawca to jak będzie w cenie GWT to się sprzeda , jak w cenie Maracaibo to nie ;)
Fojtu
Posty: 3379
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 557 times
Been thanked: 1263 times

Re: CloudAge (Alexander Pfister)

Post autor: Fojtu »

U mnie po jednej partii gra dostała zdecydowane nie od wszystkich współgraczy. Nie bardzo jestem w stanie zrozumieć kto jest targetem tej gry. Tłumaczenie i granie nie jest wcale takie proste i kompletnie nie widzę tego jako grę dla casuali. Ileśtam faz do przejścia często się spotyka z niezbyt dobrym przyjęciem w moich kręgach graczy niedzielnych. Dla graczy bardziej zaawansowanych gra jest po prostu chyba mało ciekawa i nie ma tego czegoś do czego ja bym chciał wrócić.

Sam mechanizm kart chmur i to jak dużo jest do niego wrzucone naraz jest bardzo sprytny, ale jego losowość nas bardziej irytowała niż zachwycała, szczególnie, że ilustracje na kartach a ilość zasobów jest różnie mocno ze sobą związana. Przyglądanie się karcie przez chmurę, czy ten klucz może jest na wodzie a może gdzieś indziej jest mało ciekawe. Do tego mamy karty, które punktują jeżeli prawidłowo trafimy ilość zasobów czy klucz - dla mnie to tylko niepotrzebnie pogłębia losowość.

Mechanizmy są trochę zrzucone w jedno miejsce ale średnio połączone. Płytki wykładane na plansze mają średnio duze konsekwencje, nie wiem w sumie czemu tylko część wchodzi na planszę a część nie. Jakoś to wszystko wrzucone do jednego wora, ale nie przeplata się fajnie mechanicznie jak inne gry Pfistera.

Oprawa graficzna jest mam wrażenie trochę mało spójna. Grafiki na kartach są bardzo ładne, dopóki nie przedstawiają postaci, które wyglądają trochę dziwnie. Plansza jest ładna i bardzo przejrzysta, karty akcji też, ale na stole wyglądało to jakby każdy element pochodził z innej gry.

Dla mnie koniec końców to dla nas tak 5-6/10. Rozumiem, że gierka może komuś podejść, ale dla nas kompletny niewypał.
ODPOWIEDZ