Quartermaster General (Ian Brody)

[kaimada]

... Jeżeli okaże się, że następne dodatki do drugiej edycji QG39 wniosą rzeczywiście coś interesującego, to trzeba się będzie zastanowić nad "przesiadką" ze starej na nową edycję.

Radar mode on

kurde kurde kurde... jakoś tak podskórnie czułem, że będą starali się zrobić wszystko, żeby zmusić mnie do przesiadki...
no i proszę, a ja tak bardzo nie chcę

"In 2021 we can expect to see a second edition of the Prelude expansion, a short pregame for WW2 Quartermaster General that covers the period leading up to the war."

A mnie zmuszą do posiadania drugiego Prelude w domu.

[Andy]

Ian wcześniej pisał, że nie będzie nowego Prelude, ale cóż... Business is business.

Po pobieżnym przejrzeniu instrukcji pierwszego dodatku do drugiej edycji zastanawiam się, czy do pierwszego wydania nie dałoby się wprowadzić (bez rozregulowania gry) walki o przewagę w powietrzu. Do przetestowania przy najbliższej okazji.

[kaimada]

Mówił, mówił i dlatego kupiłem pierwszoedycyjnego Preludea.
Aczkolwiek trochę mi się kilka rzeczy gryzie z drugą edycją, jak np polska armia spadająca w pierwszej turze brytyjskiej, więc dostosowanego do zestawu QMG 2nd ed + Total War pewnie z miłą chęcią przytulę.

[kaimada]

Dla zainteresowanych: Total War w ofercie planszostrefy. Dostawa w ciągu 14 dni.

Piloci do maszyn!

[Flank3r]

Odkurzę temat.
Po wydaniu odświeżonej WWII, Ares Games jeszcze w grudniu tego roku wyda drugą edycję Quartermaster General: 1914.
Zmian w drugiej edycji ma być mniej niż między pierwszą a drugą WWII: inne pudełko, większa plansza, plastikowe figurki zamienione na drewniane, kilka zmienionych kart i poprawiona instrukcja. Z tego co widzę po udostępnionych grafikach, to teraz każda talia będzie miała swoje grafiki na kartach.
Jeżeli komuś podobały się inne gry z serii a nie miał okazji w 1914 zagrać, to teraz będzie dobra okazja. Pierwszą edycję ciężko już dostać a 1914 uchodzi za najlepszą grę z serii (nie licząc WWII z dodatkami).
https://www.aresgames.eu/games/euro-gam ... neral-1914

[kaimada]

Niechaj się z wysyłką do Europy do świąt wyrobią.

[Probe9]

Ja się dziwie, że przy okazji tych reedycji nikt jeszcze za wydanie tego w Polsce się nie wziął. Chyba nie ma lepszego wstępniaka do gier wojennych.

[kaimada]

Ja się dziwie, że przy okazji tych reedycji nikt jeszcze za wydanie tego w Polsce się nie wziął. Chyba nie ma lepszego wstępniaka do gier wojennych.

Quartermaster General WWII to gra absolutnie genialna i z dodatkiem to mój TOP1 gier w ogóle i przebiło Twilight Imperium po ponad dziesięciu latach na tronie.

Tyle że nadal sprzedażowo gry wojenne w Polsce to nisza w niszy. Gdyby istniał dwuosobowy QMG go pewnie ktoś by go wydał. W końcu Undaunted weszło na rynek i sobie poradziło. Ale sześcioosobowa gra?

Zobaczymy jak pójdzie Galakcie ten rok sprzedażowo. Otworzyli się na bardzo ciekawe tytuły, a wydają gry Aresa w Polsce.

Ja jednak myślę, że gra Iana która trafi do nas to nie będzie żaden QMG, a ta karciana Wojna o Pierścień.

[Luke555]

QG II z dodatkami też jest moim ulubieńcem. 6 osób zebrać jest bardzo trudno, a każda inna liczba skutkuje nierównym podziałem talii nacji niestety. Natomiast z ogarniętym graczem polecam wariant 2 os. Każdy zarządza 3 taliami i da się zagrać tak sprawnie -są bardzo duże emocje także. Polecam, bo już kilka razy zagrałem tak właśnie.

[kaimada]

Na 99% czeka nas druga, poprawiona, edycja Quartermaster General Victory or Death. Ian szuka na BGG ludzi do playtestów nowych rozwiązań.

No i wtedy będę miał już QMG na każdą liczbę osób od 2 do 6.

[korne]

Na 99% czeka nas druga, poprawiona, edycja Quartermaster General Victory or Death. Ian szuka na BGG ludzi do playtestów nowych rozwiązań.

No i wtedy będę miał już QMG na każdą liczbę osób od 2 do 6.

Hmm... nie za bardzo podoba mi sie koncepcja wydawania drugich edycji ze zmianami regul (pozniej funkcjonują dwa rownolegle systemy). Po latach grania wydaje mi sie w grach z serii nie ma zadnych powazniejszych dziur ktore trzeba by łatać. Wolałbym zamiast tego jakąś nową gre w tym genijalnym systemie.... tyle epok i wojen czeka na swoją kolej, marzy mi sie QG Krucjaty ale tez Napoleon, Rzym, Alexander, Kolonializm, wojna 7-letnia. A juz szczytem moich marzen byloby nowe WWII skoncentrowane w Europie, ze skala dzialan i rozdrobnienia obszarow na poziomie 1914, ale to ostatnie to raczej mala szansa na spelnienie marzen

[Flank3r]

Hmm... nie za bardzo podoba mi sie koncepcja wydawania drugich edycji ze zmianami regul (pozniej funkcjonują dwa rownolegle systemy). Po latach grania wydaje mi sie w grach z serii nie ma zadnych powazniejszych dziur ktore trzeba by łatać. Wolałbym zamiast tego jakąś nową gre w tym genijalnym systemie.... tyle epok i wojen czeka na swoją kolej, marzy mi sie QG Krucjaty ale tez Napoleon, Rzym, Alexander, Kolonializm, wojna 7-letnia. A juz szczytem moich marzen byloby nowe WWII skoncentrowane w Europie, ze skala dzialan i rozdrobnienia obszarow na poziomie 1914, ale to ostatnie to raczej mala szansa na spelnienie marzen

Z tego co widziałem to w porównaniu do WWII i 1914, VoD wydaje się mieć najwięcej zmian w 2 edycji. Najważniejsze to chyba: uproszczenie linii zaopatrzenia i rezygnacja z fazy przygotowania kart na rzecz kart response jak w WWII. Pozostałe zmiany są raczej kosmetyczne albo skupiające się na balansie talii - dokładnie tak jak w WWII i 1914. Co nie zmienia faktu, że raczej nie są to aż tak drastyczne zmiany by mówić o "nowym" systemie.
Na forum BGG rozwija się fanowski projekt QG w okresie wojen napoleońskich. Możliwe, że kiedyś po dokładnym ograniu i testach, dostanie jakieś namaszczenie/pomoc od autora serii i zostanie wydane
Jeszcze kiedyś widziałem na forum BGG wypowiedz autora, że pracował/myślał nad grą w systemie QG dla 2 osób skupiającą się na konkretnym teatrze działań IIWŚ, chyba była mowa o froncie wschodnim. Nie wiem czy to dalej jest jako koncept, rozwijany albo porzucony pomysł

[kaimada]

Druga edycja QMG 1914 z kosmetycznymi zmianami i nową szatą graficzną, a także nowy Prelude do WWII Second Edition z bodajże dwiema nowymi kartami i poprawionymi niejasnościami na innych, dostępne w tzw dobrych sklepach internetowych.

[Probe9]

Warto brać Prelude i Total War ? Total War niewiele tańszy od podstawki, daje aż tak dużo ? Z opis wnioskuje, że wprowadza sporo nowych rzeczy, pytanie czy za ilością zmian idzie ich jakość ?

[pwoloszun]

Warto brać Prelude i Total War ? Total War niewiele tańszy od podstawki, daje aż tak dużo ? Z opis wnioskuje, że wprowadza sporo nowych rzeczy, pytanie czy za ilością zmian idzie ich jakość ?

Ad Total War oraz Prelude:
O to samo chcialem zapytac, tj. czy warto plus:
1) czy wydluzaja rozgrywke?
2) czy komplikuja zasady?

Z gory dziekuje za informacje i pozdrawiam serdecznie.

[kaimada]

Warto brać Prelude i Total War ? Total War niewiele tańszy od podstawki, daje aż tak dużo ? Z opis wnioskuje, że wprowadza sporo nowych rzeczy, pytanie czy za ilością zmian idzie ich jakość ?

Tak i tak.

Zacznę od Prelude. On jest po prostu bardzo łatwy do wprowadzenia do gry jak i ewentualnego odseparowania jak chcemy zagrać szybszą partię. Jest to minigra, która powoduje że każdorazowo start rozgrywki właściwej jest inny (zmiana sytuacji na mapie) jak i kilkoma wyłożonymi kartami (czy to preludowe response czyli armamenty czy standardowe statusy lub resoonse). Taka mała rzecz a cieszy, my zawsze gramy z Prelude.

Total War to inna para kaloszy, to wyniesienie gry na wyższy poziom. Po pierwsze samoloty. Zmieniają dynamikę gry, robi się bardziej strategicznej i ciekawiej. Po drugie bolstery czyli resoonse grane z ręki. Bardzo dobre karty dzięki którym kończymy z prostą zasadą jednej karty na turę. Po trzecie Oś dostaje masę świetnych nowych kart które osobiście uważam że naprawiają odrobinę zachwiany balans czystej podstawki. Choć alianci też dostają masę ciekawych rzeczy jak np. ewakuacja rządu sowieckiego do Kujbyszewa i porzucenie Moskwy. Po czwarte żeby tej Osi nie było zbyt łatwo do gry wchodzą Francuzi i Chińczycy, którzy powstrzymają początkową ekspansję Osi, lub przynajmniej uczynią ją bardziej kosztowną. Zwykle Francuzi znikają w pierwszych turach, ale miałem grę gdzie francuskie siły kolonialne Indonezji złamały Japońską potęgę, a w Afryce powstrzymali Włochów.

Nigdy nie zagram już bez Total War. Tak jak QMG podstawowy to taka prosta szybka gierka, tak z dodatkami robię się z tego dla mnie czysta perfekcja i najlepsza gra mojej kolekcji.

Edit: Piotrku tak wydłużają rozgrywkę. Prelude o czas swojego trwania czyli pewnie ok 15 minut. Total War może trochę dłużej ale tu zależy kiedy gra się skończy.

Poziom skomplikowania - Prelude niezbyt komplikuje grę, total war już zauważalnie (samoloty, bolstery, odrzucanie kart na koniec tury) ale grałem z ludźmi którzy zaczynali od gry już z dodatkiem i nie było problemów. Nadal jest to prostsza gra od 1914.

[Probe9]

Nie pomogłeś bo teraz z filerka robi się gra za 400+ PLN ;p No ale wychodzi na to, że trzeba, a jak trzeba to trzeba Dzięki. To jeszcze ostatnie pytanie, jak już wezmę i Prelude i Total War to mogę z czystym sumieniem 1914 odpuścić ?

[kaimada]

Ja uważam że możesz sobie 1914 odpuścić, ale masa wojenników woli 1914 jako że jest tą poważniejszą i bardziej symulacyjną częścią.

Ja mam i WWII i 1914 i nawet Cold Wara którego również lubię. VoD drugą edycję też kupię.

Ale ja się zrobiłem fanatykiem systemu QMG.

Największą zaletą obiektywną 1914 jest 1 gracz mniej potrzebny do pełnego składu. Według mnie 14' jest gorzej zbalansowana i posiada niepowstrzymane rozdania kart - jak np Niemcy zaczynający grę z gazem musztardowym i dwoma eventami ofensywnymi. Ale jestem w mniejszości i tu na forum też jest jakaś grupa zwolenników 1914.

Mając do wyboru WWII z dodatkami lub czyste WWII i 1914 wybrałbym pierwszą opcję.

[karmazynowy]

Która część najlepiej działa w składzie 4-osobowym?

[raj]

To jeszcze ostatnie pytanie, jak już wezmę i Prelude i Total War to mogę z czystym sumieniem 1914 odpuścić ?

Jeżeli chcesz prostej rozrywki udającej rozgrywanie wojny, to bierz WW2 i się nie przejmuj.
Jak chcesz chcesz nadal prostą ale jednak bogatszą grę całkiem udatnie symulującą wojnę, to bierz 1914.

[kaimada]

Która część najlepiej działa w składzie 4-osobowym?

Victory or Death bo jest grą czteroosobową.

Zależy ile osób jest gotowych grać na dwie ręce. Osobiście uważam że granie w WWII na 4 osoby jest już problematyczne, bo o ile granie Włochami i Japonią jest spoko, to już Stanami i ZSRS już gorzej.

Dlatego w 4 osoby najczęściej gramy (na TTS bo 1914 najczęściej grałem na TTS) w 1914 i jeden z graczy gra FrancjoWłochami i Rosją.

[pwoloszun]

Bardzo dziekuje za informacje <3

Jeszcze pare rzeczy chcialem dopytac

Jak Waszym zdaniem ze skalowalnoscia 1914?
Czy gra jest ciekawa (mimo, ze inna) na 2p i 3p?
Czy duzo traci, gdy do stolu siada mniej graczy, czy bardziej zmienia sie jej charakter?

Kolejne pytanie. Jako kompletnemu laikowi, WW1 kojarzy mi sie z takim statycznym konfliktem, slugfestem i przeciaganiem liny pt. dwa kroki w przod, trzy w tyl. Jak to wyglada w 1914, oraz jak wypada porownanie z QMG WW2 2nd ed.?

I jeszcze jedno. Nie oczekuje od tych gier realizmu historycznego, bardziej zalezy mi na gameplayu. Ktora z tych dwoch gier (WW2 vs 1914) bardziej Was jara i czy to sa duze roznice?
Taki psychotest z bravo (Ciuniek TM): macie mozliwosc zagrac 10 partii w QMG. Ile razy wybierzecie WW2, a ile 1914 i dlaczego?

Jeszcze raz bardzo dziekuje za odpowiedzi. Dziekowalbym bezposrednio pod postem, ale nie chce zasmiecac watku.

[kaimada]

1) Moim zdaniem 1914 działa świetnie na 4 i 5 osób. Na dwie osoby nie próbowałem ale chyba znajomość wszystkich kart swojej strony konfliktu będzie tu jeszcze bardziej kluczowa niż w WWII i będzie działać gorzej niż dwuosobowa WWII. Na 3 osoby to specjalnie powstał QMG Cold War i tylko do niego w tyle osób siadam.
I oczywiście że te gry tracą w mniejszej liczbie graczy bo sama wspólna gra nad stołem jest fenomenalną częścią zabawy i przeżycia jakim jest QMG.
2) 1914 jest dla mnie tą statyczną i bardziej historyczną wersją QMG i dla mnie to jej wada. Dochodzą Niemcy pod Paryż i siedzą tam 10 tur. Włosi leją się z Austriakami w okolicach Alp, a Rosjanie w Galicji i ewentualnie na Bałkanach. Oczywiście wyolbrzymiam, ale tak jest to wojna okopowa gdzie do jednego ataku potrafimy się szykować kilka tur. WWII jest dużo bardziej dynamiczna.
3) Chyba widać że WWII mnie, a raja zdecydowanie 1914. Różnice są dla mnie takie że 1914 kiedyś sprzedałem, a dla WWII sprzedałbym wszystkie pozostałe tytuły mojej kolekcji.
4) W pełnym składzie 7 razy w WWII, 2 razy w 1914 bo ktoś pewnie poszedł do domu, a w sumie to bym tę okopowa wojnę też sobie rozegrał, a 1 raz w cold wara bo te samolociki, szpiedzy i zagrożenie atomowe też jest fajne.

[kaimada]

Ian potwierdził, że ma podpisany kontrakt z Aresem i są na etapie tworzenia grafiki do nowej odsłony Quartermaster General.

Tym razem front wschodni WWII dla dwóch osób czyli pewnie Barbarossa/Bagration.

[kaimada]

Został wykonany test na żywym organizmie. Wyjazd na działkę bez dzieci i żon.

Rozegraliśmy na przestrzeni pięciu dni łącznie 10 partii w Quartermaster Generale. 8 w WWII, 1 w 1914 i 1 w Cold War. Przy czym chciałem zmienić jedną WWII w 1914, ale koledzy woleli grać na 2 ręce niż w 14'.

Potwierdzone doświadczalnie.

Co ciekawe nadal ta gra potrafi mnie zaskoczyć kartami, których albo nigdy nie widziałem, albo nie widziałem ich użytych w takim kontekście jak zostały zagrane.

W 1914 też zaczęło się coś zmieniać w rozgrywkach. Są możliwości, po prostu odruchowo pierwotnie gra się w konkretny sposób, dopiero później gracze zaczynają kombinować.

Cold War jest mocno niedoceniony. To naprawdę bardzo dobra gra. Gorsza od pozostałej dwójki, ale głównie przez brak rozgrywki drużynowej moim zdaniem.

Cudowne gry. Wszystkie 3.

Nie mogę się doczekać Barbarossy i Wojny o Pierścień.