Tak szczerze, ile czasu poświęcacie na...
-
- Posty: 237
- Rejestracja: 28 mar 2019, 09:31
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 49 times
- Been thanked: 71 times
Tak szczerze, ile czasu poświęcacie na...
Szybkie pytanie, ile czasu poświęcacie na granie a ile na przeglądanie internetu o grach?
Pytam, bo jestem ciekawy, czy tylko u mnie ta proporcja jest tak niepokąco zachwiana
Pytam, bo jestem ciekawy, czy tylko u mnie ta proporcja jest tak niepokąco zachwiana
...słaba ta gra, nawet nie ma premii za przejście przez start...
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 10923
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3356 times
- Been thanked: 3217 times
Re: Tak szczerze, ile czasu poświęcacie na...
Tak
Jak w przerwach od pracy przeglądam internety zbyt dużo zbyt często;)
A gram w zależności od checi mojej ukochanej to 2+ wieczory w tygodniu po kilka godzin (4-5)
Jak w przerwach od pracy przeglądam internety zbyt dużo zbyt często;)
A gram w zależności od checi mojej ukochanej to 2+ wieczory w tygodniu po kilka godzin (4-5)
- Tachion
- Posty: 422
- Rejestracja: 24 sty 2019, 00:16
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 168 times
- Been thanked: 207 times
Re: Tak szczerze, ile czasu poświęcacie na...
W ten sposób japanczyk zostal administratorem
Ja ostatnio czesciej przeglądam niz gram, ale to wina wiadomo czego
Szczególnie fajne potrafią być dzienniki twórców. Dlaczego coś zrobili tak czy inaczej i na czym sie wzorowali. Duzo bardziej mnie ostatnio kreci aspekt twórczy niz sama gra.
Ja ostatnio czesciej przeglądam niz gram, ale to wina wiadomo czego
Szczególnie fajne potrafią być dzienniki twórców. Dlaczego coś zrobili tak czy inaczej i na czym sie wzorowali. Duzo bardziej mnie ostatnio kreci aspekt twórczy niz sama gra.
- Neoptolemos
- Posty: 1965
- Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
- Has thanked: 191 times
- Been thanked: 839 times
Re: Tak szczerze, ile czasu poświęcacie na...
Poświęcam mnóstwo na przeglądanie w międzyczasie, a gram, jak tylko mam z kim. Ale mieszkam sam i nie mam jednego regularnego terminu na granie
- Ardel12
- Posty: 3352
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1032 times
- Been thanked: 2009 times
Re: Tak szczerze, ile czasu poświęcacie na...
Dzięki zamknięciu w domach i pracy zdalnej prawie każdy dzień to lekko 2h grania. Odpadają czasem weekendy, bo wpadają wtedy wyjazdy do niegrających rodzin. Przed pandemią to tygodniowo udawało się pod 6h pograć. Dojazdy zjadały swoje.
Z kolei dziennie poświęcam około 1-2h na przeglądanie stron powiązanych z grami planszowymi lub ogladaniem materiałów o nich. Dużo zależy ile nowych i ciekawych dla mnie materiałów pojawi się w sieci. Forum zjada przeważnie podobny czas z wyjątkiem momentów, gdy ktoś zarzuci zbiórką na jakąś grupówkę Wtedy trzeba sprawdzić dany tytuł, obejrzeć materiały, przejrzeć instrukcję... cięższe niż praca.
Sumarycznie dziennie 4h na gry planszowe może spokojnie wpadać. Dobrze, że przeglądanie wychodzi w czasie pracy, więc tylko 2h "marnuję" ze swojego czasu wolnego max.
Z kolei dziennie poświęcam około 1-2h na przeglądanie stron powiązanych z grami planszowymi lub ogladaniem materiałów o nich. Dużo zależy ile nowych i ciekawych dla mnie materiałów pojawi się w sieci. Forum zjada przeważnie podobny czas z wyjątkiem momentów, gdy ktoś zarzuci zbiórką na jakąś grupówkę Wtedy trzeba sprawdzić dany tytuł, obejrzeć materiały, przejrzeć instrukcję... cięższe niż praca.
Sumarycznie dziennie 4h na gry planszowe może spokojnie wpadać. Dobrze, że przeglądanie wychodzi w czasie pracy, więc tylko 2h "marnuję" ze swojego czasu wolnego max.
-
- Posty: 409
- Rejestracja: 21 gru 2015, 15:19
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 24 times
Re: Tak szczerze, ile czasu poświęcacie na...
Więcej czytam niż gram... Ale ja lubię zgłębiać różne tematy, z różnorakich dziedzin, lubię coś wiedzieć.
Grać nie mam możliwości częściej niż raz na tydzień, czytać mogę niemal zawsze.
Grać nie mam możliwości częściej niż raz na tydzień, czytać mogę niemal zawsze.
-
- Posty: 2575
- Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
- Has thanked: 1222 times
- Been thanked: 1429 times
Re: Tak szczerze, ile czasu poświęcacie na...
Ja niedawno sam się zastanawiałem jak to u mnie wygląda i wyszło mi w optymalnych warunkach:
-planszówkowa środa z kumplami (1-2 gry/tydzień)
-wizyta kumpla na grę w Warmachine lub jakiegoś innego bitewniaka (2 gry/miesiąc)
-turniej Warmachine (3-5gier/miesiąc)
-Warmachine w klubie (2-4gry/miesiąc)
-planszówkowy klub,który prowadzę w szkole (2gry/2tygodnie)
-z żoną w domu (1-2gry/tydzień)
-solo (2gry/tydzień)
Mam nadzieję, że jednak jest tego więcej godzinowo niż przeglądania stron o grach/WMce. No i są to liczby optymalne, a np obecnie rzecz jasna optymalnie nie jest Ale to się trochę równoważy na inne sposoby, np testując opcje do customowej kampanii Aeon's End zagrałem w tę grę 7 razy w 3 dni (wypełniając miesięczny limit solo) i pewnie kolejne dni będą wyglądać podobnie. A gry w Warmachine za pośrednictwem Wartable (viewtopic.php?f=9&t=67138) zbliżają się liczbą do normalnie rozgrywanych w miesiącu prawdziwymi figurkami.
-planszówkowa środa z kumplami (1-2 gry/tydzień)
-wizyta kumpla na grę w Warmachine lub jakiegoś innego bitewniaka (2 gry/miesiąc)
-turniej Warmachine (3-5gier/miesiąc)
-Warmachine w klubie (2-4gry/miesiąc)
-planszówkowy klub,który prowadzę w szkole (2gry/2tygodnie)
-z żoną w domu (1-2gry/tydzień)
-solo (2gry/tydzień)
Mam nadzieję, że jednak jest tego więcej godzinowo niż przeglądania stron o grach/WMce. No i są to liczby optymalne, a np obecnie rzecz jasna optymalnie nie jest Ale to się trochę równoważy na inne sposoby, np testując opcje do customowej kampanii Aeon's End zagrałem w tę grę 7 razy w 3 dni (wypełniając miesięczny limit solo) i pewnie kolejne dni będą wyglądać podobnie. A gry w Warmachine za pośrednictwem Wartable (viewtopic.php?f=9&t=67138) zbliżają się liczbą do normalnie rozgrywanych w miesiącu prawdziwymi figurkami.
Lubię TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Re: Tak szczerze, ile czasu poświęcacie na...
Duzo wiecej czasu na ogladanie/czytanie niz granie. Od wielu lat tak jest.
Ale np. w wypadku MtG byloby ciezko olac calkowicie ogladanie i czytanie - skoro jakies newsy albo leaki sa ze 2 razy w tygodniu. Sa tez publikowane codziennie poradniki jak czyms grac optymalnie czy wynalezione nowe combosy.Dodatkowo wszystko jest zaplanowane tak zeby przez wiekszosc czasu cos sie dzialo zeby klient nie wypadl i sprawdzal regularnie.
Ale np. w wypadku MtG byloby ciezko olac calkowicie ogladanie i czytanie - skoro jakies newsy albo leaki sa ze 2 razy w tygodniu. Sa tez publikowane codziennie poradniki jak czyms grac optymalnie czy wynalezione nowe combosy.Dodatkowo wszystko jest zaplanowane tak zeby przez wiekszosc czasu cos sie dzialo zeby klient nie wypadl i sprawdzal regularnie.
Re: Tak szczerze, ile czasu poświęcacie na...
granie 3-4 w tygodniu po 3-4 godziny, przeglądanie? Zerknąć na forum, kliknąć reklame na face z ciekawości i tyle.
Firma Rebel niech się zajmie wydaniem gry Domek, bo tylko do tego się nadaje.
Re: Tak szczerze, ile czasu poświęcacie na...
Wychodzę z założenia, że granie - fizyczne spotkanie przy stole, czy nawet na BGA - jest efektem finalnym mojego zainteresowania tematem. Że czytanie, przeglądanie, wertowanie for i ofert sklepów, oglądanie recenzji i gameplayów na YouTube - to prace przygotowawcze, mające prowadzić do celu, jakim jest zakup gry i jej eksploatacja. I zarażanie znajomych, rzecz jasna.
Gdyby ograniczyć się tylko do grania, to kupowałbym mnóstwo kaszalotów, nie sprawdziwszy ich wcześniej u Rahdo czy na forum. I w efekcie traciłbym sporo czasu na uczenie się i ogrywanie słabych gier, nie mówiąc o straconych pieniądzach.
No i jak to mówią - spełniając marzenia uśmiercamy je. I dla mnie ten czas prowadzący do zakupu - myszkowanie, czytanie, szukanie okazji czy znajdowanie białych kruków w zupełnie nieracjonalnych cenach - to często okres o wiele przyjemniejszy niż sama rozgrywka. Budowanie ekscytacji i nakręcanie się można rozciągać na tygodnie, miesiące albo i lata (feldowej Brugii szukam już ze dwa). Sama rozgrywka to bardzo krótki moment, po którym trudno już wrócić do tego wcześniejszego zauroczenia tytułem.
Wniosek jest więc jeden - przeciągajmy grę wstępną ile wlezie i nie liczmy godzin ni lat
Gdyby ograniczyć się tylko do grania, to kupowałbym mnóstwo kaszalotów, nie sprawdziwszy ich wcześniej u Rahdo czy na forum. I w efekcie traciłbym sporo czasu na uczenie się i ogrywanie słabych gier, nie mówiąc o straconych pieniądzach.
No i jak to mówią - spełniając marzenia uśmiercamy je. I dla mnie ten czas prowadzący do zakupu - myszkowanie, czytanie, szukanie okazji czy znajdowanie białych kruków w zupełnie nieracjonalnych cenach - to często okres o wiele przyjemniejszy niż sama rozgrywka. Budowanie ekscytacji i nakręcanie się można rozciągać na tygodnie, miesiące albo i lata (feldowej Brugii szukam już ze dwa). Sama rozgrywka to bardzo krótki moment, po którym trudno już wrócić do tego wcześniejszego zauroczenia tytułem.
Wniosek jest więc jeden - przeciągajmy grę wstępną ile wlezie i nie liczmy godzin ni lat
Re: Tak szczerze, ile czasu poświęcacie na...
Propiczku, po taki tekst wchodziłem do tego tematu... nie jestem osamotniony
Ostatnie dwa lata szukalem i ogralem mnóstwo gier z bgg do 200 i potem do 1000 gdzie są tylko dwa kryteria: euro oraz dwóch graczy [i które nie były tak oczywiste że sa dobre bo już pewnie i tak zagrane].
W sumie pieniędzy dużo nie wydalem bo wystarczy za używkę 20 do 40 obniżyć i schodzi od ręki ALE CZASU to ogromne godziny w domu i pracy dlatego myślę że skala grania do myślenia o graniu 1 do 9 będzie sprawiedliwa.
Propiczku, brugie w końcu znalazlem i ależ się cieszyłem że to kolega kupił i mi pożyczył ... mocne przewalutowanie, powyzej 200pln, a juz 300pln ...ptfu - nie powinien dać ktos zdrowy za tego sredniaka.
I mam morał z tej historii jak ktoś doczytał do tego momentu... kiedy u mnie kobietki spały to o tej porze szukalem, a teraz już czuje, że nic na mnie nie czeka - że już chyba wszystko co stare, jakoś dostępne - ograłem... tak odrobinke przykro...
Sucharzysta