Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Jools
Posty: 640
Rejestracja: 13 sty 2019, 18:11
Has thanked: 55 times
Been thanked: 205 times

Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)

Post autor: Jools »

Największy absurd gry: lecieć przez 3/4 galaktyki (czytaj na drug koniec rogala), by trafić na jakąś przygodo-misję w której robi się 5 testów przez 10 minut. Inni gracze w tym czasie aż się rzucają się z emocji (tzn nudzą się), a 2/3 testów tej misji to kompletnie nie nasza specjalizacja. Wszystko by zdobyć 5.000 kredytów które niewiele w sumie dają.
Awatar użytkownika
Perf
Posty: 189
Rejestracja: 28 sty 2011, 01:48
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 47 times
Been thanked: 37 times

Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)

Post autor: Perf »

Jools pisze: 07 paź 2020, 22:54 Największy absurd gry: lecieć przez 3/4 galaktyki (czytaj na drug koniec rogala), by trafić na jakąś przygodo-misję w której robi się 5 testów przez 10 minut. Inni gracze w tym czasie aż się rzucają się z emocji (tzn nudzą się), a 2/3 testów tej misji to kompletnie nie nasza specjalizacja. Wszystko by zdobyć 5.000 kredytów które niewiele w sumie dają.
Absurdem gry jest to, że nie chroni graczy przed robieniem tak beznadziejnych ruchów? :)
Indar
Posty: 1057
Rejestracja: 25 sty 2013, 22:17
Lokalizacja: Łomża
Has thanked: 11 times
Been thanked: 39 times
Kontakt:

Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)

Post autor: Indar »

Na streamie FFG zdaje się zapowiedziało dodatek w przyszłym roku.
Awatar użytkownika
EsperanzaDMV
Posty: 1521
Rejestracja: 17 lut 2017, 14:40
Has thanked: 301 times
Been thanked: 639 times

Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)

Post autor: EsperanzaDMV »

Indar pisze: 08 paź 2020, 08:34 Na streamie FFG zdaje się zapowiedziało dodatek w przyszłym roku.
Jakiś link do tej rewelacji?
Awatar użytkownika
nahar
Posty: 1343
Rejestracja: 24 sty 2005, 21:11
Lokalizacja: Warszawa....teraz
Has thanked: 124 times
Been thanked: 85 times

Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)

Post autor: nahar »

Jako fan sw mysle na kupnem od dluzszego czasu. Jak dziala solo? Moze to jest rozwiazanie?
Indar
Posty: 1057
Rejestracja: 25 sty 2013, 22:17
Lokalizacja: Łomża
Has thanked: 11 times
Been thanked: 39 times
Kontakt:

Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)

Post autor: Indar »

EsperanzaDMV pisze: 08 paź 2020, 14:30
Indar pisze: 08 paź 2020, 08:34 Na streamie FFG zdaje się zapowiedziało dodatek w przyszłym roku.
Jakiś link do tej rewelacji?
Troche się pomyliłem, to nie był stream FFG tylko wywiad ze Stevem Horvathem z Asmodee. 38.50 jest krótka wzmianka o ZW.
https://youtu.be/E6Pu7RmbCCQ
Dhel
Posty: 698
Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 463 times
Been thanked: 390 times

Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)

Post autor: Dhel »

nahar pisze: 09 paź 2020, 13:34 Jako fan sw mysle na kupnem od dluzszego czasu. Jak dziala solo? Moze to jest rozwiazanie?
Akurat solo działa średnio, jak dla mnie porażką FFG jest, że fan bardzo szybko opracował o wiele lepszy wariant gdzie wykorzystywane są specjalne zdolności przeciwników. Widząc takie olewatorskie podejście do tego tytułu pod solo odechciewa mi się brnąc w tytuł licząc że poprawki będą dopiero pojawiać się od fanów.
keldorn
Posty: 564
Rejestracja: 29 sty 2014, 14:57
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 39 times
Been thanked: 22 times

Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)

Post autor: keldorn »

Czy ja cos przegapiłem czy nie było zadnych informacji na temat jakis dodatkow?
Jools
Posty: 640
Rejestracja: 13 sty 2019, 18:11
Has thanked: 55 times
Been thanked: 205 times

Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)

Post autor: Jools »

Wychodzi na to że Rubieże miało być szybkim, pobocznym tytułem do zarobienia trochę kasy, żerując na sławie autora i uniwersum.
Wiem wszystko na siebie zarabia, ale Rubieże nie miały przeznaczonej linii dodatków (tak jak np mają je Podróże przez Śródziemie).
W dodatku gra jest słaba, lub średnia jakby zignorować oczekiwania wobec SW.
Szkoda. No ale taka polityka FFG.

Mi osobiście ten tytuł pozostawił gorzki niesmak planszówkowy.
mckeon111
Posty: 18
Rejestracja: 16 gru 2013, 08:48
Has thanked: 2 times
Been thanked: 16 times

Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)

Post autor: mckeon111 »

Jools pisze: 29 paź 2020, 16:52 Wychodzi na to że Rubieże miało być szybkim, pobocznym tytułem do zarobienia trochę kasy, żerując na sławie autora i uniwersum.
Wiem wszystko na siebie zarabia, ale Rubieże nie miały przeznaczonej linii dodatków (tak jak np mają je Podróże przez Śródziemie).
W dodatku gra jest słaba, lub średnia jakby zignorować oczekiwania wobec SW.
Szkoda. No ale taka polityka FFG.

Mi osobiście ten tytuł pozostawił gorzki niesmak planszówkowy.
Niestety ocena sytuacji jest najpewniej trafna. Po ponad roku od wydania gry mamy tylko mgliste zapowiedzi, że coś tam szykują bez żadnych konkretów. Wszystko wskazuje na to, że istotnie nic nie wydadzą dodatkowego do gry albo będzie to w następnym roku jak nie później. Mijają kolejne okazje do łatwego sprzedania dodatku do gry - najpierw ostatni film z nowej serii GW, później sukces I sezonu Mandalorianina (idealnie pasującego do tematyki gry). Trudno to wytłumaczyć czymś innym niż stwierdza przedmówca - gra miała skapitalizować Konieczkę przed jego odejściem. Oczywiście to spekulacje ponieważ tez w FFG w ostatnim czasie były spore zmiany - kończyli niektóre tytuły - widać też, że już nie ma tego modelu typowego dla nich z przeszłości - wydawania gier z zamiarem wielu dodatków.
Dla mnie wielka szkoda, bo grę bardzo lubię i przyjemnie mi się gram zarówno w dwie osoby jak i trzy (więcej jednak jest za długa). Przyjemny tytuł, który chyba jest jednak lubiany bo pozycja na BGG stale rośnie. Wydanie dodatku (jakiegokolwiek) na pewno by to jeszcze poprawiła. Dlatego ponownie - szkoda.
keldorn
Posty: 564
Rejestracja: 29 sty 2014, 14:57
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 39 times
Been thanked: 22 times

Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)

Post autor: keldorn »

Od razu powiem ze nie grzebałem na BBG ale czy może ktos wie o jakis fanowskich dodatkach?
Awatar użytkownika
Breżniew
Posty: 824
Rejestracja: 26 paź 2015, 12:47
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 51 times
Been thanked: 122 times

Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)

Post autor: Breżniew »

keldorn pisze: 02 lis 2020, 08:00 Od razu powiem ze nie grzebałem na BBG ale czy może ktos wie o jakis fanowskich dodatkach?
Jest choćby Jedi Fallen Order exp:
https://s3.amazonaws.com/geekdo-files.c ... 282eb52c13

Kampania Galaxy Edge:
https://s3.amazonaws.com/geekdo-files.c ... 83907f53bb
keldorn
Posty: 564
Rejestracja: 29 sty 2014, 14:57
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 39 times
Been thanked: 22 times

Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)

Post autor: keldorn »

jeden z dodatków znalazłem ale tej kampani nie moge, a linki jakos nie działaja (albo moze tylko u mnie.)

A ktos wie czy bedzie moze tłumaczony gdzies u nas na PL dodatek HotShots?
Awatar użytkownika
Goldberg
Posty: 1511
Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 83 times
Been thanked: 173 times

Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)

Post autor: Goldberg »

A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"
Awatar użytkownika
Der
Posty: 63
Rejestracja: 11 kwie 2011, 17:46
Has thanked: 11 times
Been thanked: 9 times

Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)

Post autor: Der »

Z wczorajszej rozgrywki.

Ta gra, to jakieś moje "guilty pleasure" chyba, bo pomimo jej wielu bolączek czerpię bardzo dużą satysfakcję z jej ogrywania:
- lubię gromadzenie w niej klamotów i ulepszanie swej kosmicznej łajby;
- lubię klimatyczne wstawki na kartach i poczucie pewnej epickiej historii na boku;
- lubię sporą pasjansową plątaninę wyborów podejmowanych w tej grze,
- lub schludność dizajnu tego tytułu i zmieszczenie w kilku prostych mechanikach poczucia dość epickiej przygody;
- lubię kilka rozwiązań, które sprawiają, że ten tytuł jest lekki, bez żmudnego dłubania w grze (np. niemalże bezbolesne odrodzenie po "śmierci" czy bardzo lekka mechanika kupowania rzeczy z rynku);
- w końcu lubię klimat Gwiezdnych Wojen bez żadnych nudnych Jedi.

Jest to jednak gra trudna do zaakceptowania na wielu płaszczyznach:
- czas oczekiwania na swoją turę potrafi być długi;
- interakcje w tym tytule są dość skąpe, raczej niebezpośrednie i ograniczone - nie powiedziałbym, że inni gracze są nam zbędni, ale rzadko mogą nam przeszkadzać na tyle, aby to miało sens... w tej grze liczy się po prostu wyścig (i to musi sprawiać Ci radość)... ale...
- losowość, której jest sporo, sprawia, że czasem przychodzi nam tylko patrzeć, jak ktoś zdobywa sławę (i zwycięstwo), o której nie ma co nawet nam marzyć, ponieważ gra może się po prostu pod nas nie ułożyć;
- skoro mamy takie elementy, jak losowość, downtime i słaba negatywne interakcja i pasjansowość, to gra z automatu tylko traci przy większej liczbie graczy (granie w 4p trochę mija się z celem, granie w 3p jest spoko, ale trzeba zaakceptować powyższe, granie w 2p redukuje downtime, ale nie pomaga na i tak skąpą ilość interakcji na planszy).

No i tak sobie gdybym i gdybam, bo mi się w ten tytuł i tak bardzo dobrze gra i chciałbym od niego jeszcze więcej. Relaksuję się przy nim i odbywam sobie leciutką, fascynująca przygodę z dala od wszystkich przyciężkich sucharków i nowinek o milionach suchych mechanik.
Uważam, że to gra, po którą chętniej sięgnę od Firefly, bo tenże jest długi, mozolny i przerośnięty - ciężki, bez wyciętych fragmentów nudy (ten ruch przez kosmos z rozpatrywaniem kart - duh).
Może bym chciał trochę umniejszyć losowości kości przy skillcheck'ach, ale to nie jest obrzydzająca grę kwestia.

I uważam, że chciałbym dodatek do Outer Rim i nie chodzi tyle o liczbę kart rynku i "więcej tego samego", co o może jakiś nowy pomysł na interakcje, aby to wszystko było bardziej ekscytujące.
Jest też fanowski dodatek, ale ten znów właśnie wygląda, jak typowe "więcej tego samego", wiec nie wiem czy sięgnę... raczej nie, chyba, że nawet w większych odstępach, ale będzie ta gra wracała na stół.

Obrazek
Gain 1VP - strona dla fanów planszówek, którą tworzę... taki nasz "9gag" :P
https://gain1vp.com/
Awatar użytkownika
Neoptolemos
Posty: 1965
Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
Has thanked: 191 times
Been thanked: 839 times

Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)

Post autor: Neoptolemos »

To i ja podrzucę coś od siebie.

Relacja z rozgrywki
Recenzja
Game developer w Lucky Duck Games
Autor bloga Karta - stół!
Redaktor Board Times
Awatar użytkownika
kdsz
Posty: 1401
Rejestracja: 17 gru 2010, 13:06
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 455 times
Been thanked: 303 times

Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)

Post autor: kdsz »

Neoptolemos pisze: 03 sty 2021, 20:14 To i ja podrzucę coś od siebie.

Relacja z rozgrywki
Recenzja
Czytając recenzję odniosłem wrażenie, że cały tekst to jedna wielka spowiedź w konfesjonale. Podczas gdy dobra zabawa przy Zewnętrznych rubieżach to przecież żaden grzech. A tym bardziej wstyd. Więcej wiary we własne opinie!
Awatar użytkownika
Der
Posty: 63
Rejestracja: 11 kwie 2011, 17:46
Has thanked: 11 times
Been thanked: 9 times

Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)

Post autor: Der »

Neoptolemos pisze: 03 sty 2021, 20:14 To i ja podrzucę coś od siebie.

Relacja z rozgrywki
Recenzja
Czytałeś mój post powyżej? Niesamowite! Identyczne odczucia prawie i również użyłeś określenia "guilty pleasure" - fajnie tak czytać kogoś, kto myślę podziela nie odczucia względem tytułu. :) No to co? Niech nam służy gra i oby wyszedł dodatek. :) Fajna recka!
Gain 1VP - strona dla fanów planszówek, którą tworzę... taki nasz "9gag" :P
https://gain1vp.com/
Awatar użytkownika
Neoptolemos
Posty: 1965
Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
Has thanked: 191 times
Been thanked: 839 times

Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)

Post autor: Neoptolemos »

Czytałem, jak już była napisana w połowie i całkiem się zgadzałem ;)
Game developer w Lucky Duck Games
Autor bloga Karta - stół!
Redaktor Board Times
Awatar użytkownika
choczkins
Posty: 337
Rejestracja: 01 kwie 2014, 11:40
Lokalizacja: Rawicz
Has thanked: 100 times
Been thanked: 39 times

Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)

Post autor: choczkins »

Też uważam że gra jest bardzo przyjemna. Niezapomnę rozgrywki kiedy tylko czekało się na kontrakt na innego gracza aby móc z nim walczyć to była najlepsza rozgrywka z mnóstwem fanu 😀
Dodam jeszcze że mój 9-latek też się dobrze bawił przy tym tytule.
Awatar użytkownika
Der
Posty: 63
Rejestracja: 11 kwie 2011, 17:46
Has thanked: 11 times
Been thanked: 9 times

Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)

Post autor: Der »

Neoptolemos pisze: 04 sty 2021, 10:14 Czytałem, jak już była napisana w połowie i całkiem się zgadzałem ;)
W żadnym wypadku, nie sugeruję, że się jakoś sugerowałeś moim drobnym postem (przy tak rozbudowanej recenzji!). :) To jedynie przyjemne, że miesiące mijają, na rynku cicho, o dodatku cicho, a ta gra ciągle się broni i intryguje kolejnych graczy. Przynajmniej ja to tak odczuwam, bo od kiedy poznałem tytuł, to "nie moge o nim przestać myśleć". :)
Gain 1VP - strona dla fanów planszówek, którą tworzę... taki nasz "9gag" :P
https://gain1vp.com/
IseeWinner
Posty: 245
Rejestracja: 12 lut 2013, 10:14
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)

Post autor: IseeWinner »

Kupiłem kilka dni temu. Niebawem pierwsze rozgrywki.
Awatar użytkownika
EsperanzaDMV
Posty: 1521
Rejestracja: 17 lut 2017, 14:40
Has thanked: 301 times
Been thanked: 639 times

Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)

Post autor: EsperanzaDMV »

No dobra, dużo już padło w tym wątku, a ja w końcu ograłem tę grę tyle razy, że czas napisać coś więcej.

tl;dr - uwielbiam tę grę... ale jeśli nie gram w nią za często.

Mam bardzo podobne odczucia co autor postu kilka postów wyżej - ta gra to moje "guilty pleasure". Tak, widzę tu elementy wspólne z Talismanem, który mnie odrzucił (grało się za dzieciaka namiętnie, ale wróciwszy do tytułu o dwudziestu latach odbiłem się jak od ściany), natomiast jest jednak duuużo lepszy, ma większą głębię. Wyborów jest tu całkiem dużo - czy wypełnić dany kontrakt, czy sprzątnąć komuś sprzed nosa daną kartę z talii handlu, gdzie polecieć i co zrobić, czy atakować patrole lub innych graczy (gry karty na to pozwolą)?
Oprócz tego, ta gra jest (w moim subiektywnym odczuciu) niesamowicie klimatyczna. Dla mnie to jest SW pełną gębą. W jednej partii doszło wręcz do tego, że gracz grający Bobą Fettem nie chciał kupić innego statku niż tylko "Slave I", a gracz grający Bosskiem czekał z kasą na "Wściekłego Psa", by dopasować statki do postaci - możliwość wykupienia "swojego" statku (i potem zdobycia dla niego nazwy) jest super.

Osobiście czułem całkiem sporą rywalizację w tej grze, nie uważam żeby ta gra to był pasjans. Najczęściej rywalizacja toczyła się o sławę i przedmioty. Pojawiał się super statek, przedmiot lub misja pasująca jakiemuś graczowi, no to hops przewińmy tę kartę na dół, a ja kupię coś z innej talii. Inny gracz ma niedaleko łatwe punkty sławy do zdobycia? No to spróbujmy albo przesunąć patrol w jego stronę, albo zmienić mu reputację tak, by miał negatywną u frakcji, która stoi pomiędzy realizacją celu. Są też tajne karty, pozwalające na potyczki z drugim graczem, i generalnie te tajne karty są naprawdę super - wprowadzają dużą niepewność w poczynaniach innych graczy. Bardzo spodobała mi się też akcja, w której mogłem zamienić dwa żetony spotkań. Drugi gracz polował na jedną postać i miał ją już na wyciągnięcie ręki (wiedziałem to, bo wcześniej podejrzałem Bobą, a na planszy zostały już tylko dwa nieodkryte żetony w tym kolorze). Zamieniłem żetony tak, że... wciąż miał ją pod samym nosem, ale ze względu na mój manewr, odpuścił ten bliższy żeton i ruszył przez pół galaktyki po ten drugi, bo myślał (w sumie całkiem sensownie), że oddaliłem mu ten żeton, na który polował. Jego mina po odkryciu żetonu i uświadomieniu sobie, że był tak blisko - bezcenna :D
Natomiast jedna rzecz mnie trochę zaskoczyła w temacie rywalizacji - podczas moich partii, praktycznie w ogóle nie wymienialiśmy się kartami czy obietnicami. Wymian było jak na lekarstwo, raczej nikt nikomu w niczym nie chciał pomagać (bo tak były traktowane wymiany), a jak ktoś podglądał żeton, to było duże pole do popisu jeśli chodzi o blef. Ale ten brak wymiany (a w dalszej fazie gry to już w ogóle można było o tym zapomnieć) mocno mnie zastanowił i z chęcią dowiem się, jak to wygląda u innych graczy.

Na plus też naprawdę dobrze napisana instrukcja - nie zdarzyło się, bym mając jakąś wątpliwość, nie znalazł odpowiedzi jeśli nie w instrukcji, to w kompendium zasad. Z drugiej strony, nie jest to jakaś nie wiadomo jak skomplikowana gra, ale doświadczyłem już wcześniej źle napisanych instrukcji nawet i w prostszych grach.

Niestety, ta gra ma też swoje minusy. Największy to oczywiście brak dodatków. Niesamowite, jak bardzo zdecydowana większość wypowiadających się tutaj myliła się w tej kwestii, prognozując, że lada moment FFG zaleje nas dodatkami. Był nawet cytat "To byłby cud, jakby nie wyszedł [dodatek]", sam w lutym 2019 pisałem, że "jedyne co mnie faktycznie martwi, to duży potencjał na dodatki". Osobiście bardzo żałuję, że te osoby nie miały racji, bo ta gra woła o dodatki. Tak jak napisałem na wstępie - ta gra jest super, ale jeśli zagra się w nią 3-4 partie, to już można powiedzieć, że widziało się wszystko w tej grze. Już teraz wiem, że nie będę grał w ten tytuł za często właśnie z powodu powtarzalności. W grze na 3-4 osoby jest to szczególnie wyraźne, aż prosi się, by talie handlu miały przynajmniej 2x tyle kart, to jest naprawdę smutne, że jest ich tak mało. Podobnie z kartami spotkań na planetach, chociaż najbardziej to dotyczy kart punktów nawigacyjnych - to te karty odkrywaliśmy najczęściej w fazie spotkań i praktycznie przy każdej partii przerzucaliśmy całą talię punktów nawigacyjnych (bo często kończy się na nich ruch i najsensowniejszą/jedyną opcją jest karta tego miejsca). Naprawdę szkoda, że tych kart jest tak mało. Mam cały czas ogromną nadzieję, że w dodatku znajdą się dodatkowe karty oraz nowe postacie, może nawet dodatkowe fragmenty mapy, by urozmaicić rozgrywkę? O brakujących numerach kart zdarzeń już chyba wszyscy wiedzą i każdy liczy, że dodatek/dodatki uzupełnią tę numerację.

Podobnie jak brak wymian w moim rozgrywkach, tak samo bardzo niewielką uwagę przykładaliśmy do "lojalności" planet. Gdyby nie karty mówiące o potrzebie sprawdzenia "lojalności" planety, to w ogóle byśmy olali ten element. Tutaj też widzę element do poprawy w ewentualnych dodatkach. Czy jakaś planeta sprzyja Rebelii, Imperium, Syndykatowi czy Huttom ma znaczenie tylko w momencie rozpatrywania danej karty, takie mam odczucia. Odkrywając karty spotkań na planetach tak samo nie patrzyliśmy za bardzo na to, co jest najczęstsze na kartach, raczej odkrywaliśmy po prostu kartę planety, na którą rzuciło nas zlecenie i patrzyliśmy co się wydarzy.

Mówiąc o fragmentach mapy, przejdę do wykonania gry. Podobnie jak kilka osób wcześniej, tak samo i u mnie, pomimo naprawdę delikatnego rozkładania i składania gry, elementy map zaczęły się rozwarstwiać na łączeniach. Zastanawiam się, czy nie potraktować ich vikolem, tak jak to wiele osób robiło z drzewem z Everdell - próbował ktoś takiego rozwiązania, by zapobiec rozwarstwianiu się elementów mapy? Niezazębiające się szlaki na połączonych fragmentach mapy jestem w stanie przeżyć, nie jest to nic strasznego, ale łączenie tych puzzli z elementami mapy to u mnie dramat :(
Idąc dalej o wykonaniu. Planszetki graczy po wyjęciu z pudełka są strasznie wygięte i pierwsze partie sprawiły, że mieliśmy poczucie grania w coś... tandetnego? Zrobionego po taniości? Nie wiem jak to dobrze ująć. Planszetki udało się wyprostować po wielu godzinach pod stosem innych gier, ale nie powinno tak być. Mając doświadczenie z Rebelii, mocno się też natrudziłem by poszerzyć otwory w plastikowych podstawkach, by nie porysować kartoników z postaciami - w Rebelii tego nie wiedziałem i mam kilka "pokaleczonych" postaci. Do tego błędy na kartach misji i brakujący tekst "Misja" - Rebel jedyne co zrobił, to erratę i tyle. Kolejny raz, kiedy mamy pierwsze wydanie z błędami, ciekawe czy doczekamy się kolejnego druku "Zewnętrznych Rubieży" bez błędów. Jeśli tak, to ciekawe czy Rebel zostawi posiadaczy wadliwego pierwszego druku, czy też może dośle poprawioną talię misji. Do błędów na kartach statków się nie doczepiam, bo widać po ilustracji o jaki statek chodzi, natomiast zdarzyło mi się kilka razy, że musiałem tłumaczyć nowym graczom co to są za żółte karty, jaki to typ, bo brakuje na nich kategorii (i za każdym razem mieć dyskusję "jak to możliwe, że wydawnictwo nie wypuściło poprawionych kart").

Oryginalny karton/wypraska znajdująca się w pudełku poleciała od razu do kosza - ta gra musi obowiązkowo mieć jakiś organizer. Na ten moment będę próbował dobrać jakieś pudełko na śrubki/akcesoria wędkarskie, by przyspieszyć setup. Pamiętam, że po pierwszym rozłożeniu gry mocno się zdziwiłem tym, jak dużo ta gra zajmuje miejsca - sam łuk mapy to dużo, a do tego każdy gracz ma jeszcze swoją przestrzeń z planszetką postaci i statkiem z włożonymi kartami - to mnie na pewno zaskoczyło, ile tu potrzeba przestrzeni by rozłożyć grę. No i najlepiej jednak siedzieć obok siebie, by nie musieć na wszystko patrzeć do góry nogami, a to też nie jest łatwe.

Pomimo dużej liczby negatywów (przede wszystkim odnoszących się do wydania gry - szkoda, że ZR trafia na listę jako kolejna gra, w której Rebel dopuścił się błędów w polskim wydaniu), dałem na BGG ocenę... 9/10. Tak, mocno zawyżoną, ale zrobiłem to z premedytacją by podbić jej notę i pokazać FFG, że jest cała rzesza graczy, czekających naiwnie na dodatki ;) Na ten moment jedyny dodatek jaki mam, to statki łotrów z Armady, ale to jest mocno kosmetyczny dodatek. Jak znajdę czas, to spróbuję wgryźć się w fanowski dodatek Hotshots, bo ta gra naprawdę zasługuje na urozmaicenie.
Awatar użytkownika
Neoptolemos
Posty: 1965
Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
Has thanked: 191 times
Been thanked: 839 times

Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)

Post autor: Neoptolemos »

To bardzo podobne odczucia do moich (i chyba nie tylko). Świetna gra, ale nie można grać za często ;)
Ciekawi mnie natomiast Wasze mielenie punktów nawigacyjnych - my się w nich nie zatrzymujemy prawie nigdy, zawsze się staramy lecieć skokami od planety do planety i akurat tej talii jeszcze nigdy nie przemieliliśmy :D
Game developer w Lucky Duck Games
Autor bloga Karta - stół!
Redaktor Board Times
Awatar użytkownika
EsperanzaDMV
Posty: 1521
Rejestracja: 17 lut 2017, 14:40
Has thanked: 301 times
Been thanked: 639 times

Re: Star Wars: Outer Rim / Zewnętrzne Rubieże (Corey Konieczka, Tony Fanchi)

Post autor: EsperanzaDMV »

Neoptolemos pisze: 11 sty 2021, 16:50 To bardzo podobne odczucia do moich (i chyba nie tylko). Świetna gra, ale nie można grać za często ;)
Ciekawi mnie natomiast Wasze mielenie punktów nawigacyjnych - my się w nich nie zatrzymujemy prawie nigdy, zawsze się staramy lecieć skokami od planety do planety i akurat tej talii jeszcze nigdy nie przemieliliśmy :D
Hm no ale jak masz zadanie dotrzeć do konkretnego miejsca oddalonego o powiedzmy 8 punktów, a Twój statek ma zasięg 6, to jak możesz się nie zatrzymać nie na punkcie nawigacyjnym? Chyba coś źle gramy, bo my docieraliśmy najczęściej (ale to co ciekawe w każdym gronie) najdalej jak się dało w danym zasięgu i potem w drugim ruchu powiedzmy na docelowe pole, zamiast zatrzymywać się po drodze. Często także z obawy przed patrolami, a najczęściej także by po prostu dotrzeć jak najbliżej celu (zwłaszcza, jak cel był dość daleko od nas - wtedy można dotrzeć na drugi koniec mapy w powiedzmy trzy ruchy, a nie pięć)...
Ale po Twojej uwadze zacząłem się nad tym zastanawiać i hm ciekawa sytuacja, bo w większości gier jak grałem z nowymi ludźmi to ja zaczynałem grę i poniekąd "narzucałem" pierwszy "pokazowy" ruch, który kończył się na punkcie nawigacyjnym (zamiast na bliższej planecie) i reszta załogi graczy szła moim tropem i też najczęściej kończyła ruch w kosmicznej pustce, zamiast na planecie... Damn, wygląda na to że swoim "narzuconym" ruchem psułem wszystkim grę :D Muszę teraz zagrać jeszcze raz i grać na skakanie po planetach zamiast po punktach nawigacyjnych :lol:
ODPOWIEDZ