Dla duetu: 8 lat i dorosły

Zastanawiasz się co kupić? Poszukujesz gry dla 2 osób? A może najzabawniejszej gry dla 3-6 osób Reinera Knizia o kosmosie, zaczynającej się na literę Z? Pomożemy!
Cynamon
Posty: 13
Rejestracja: 02 sty 2021, 17:49
Has thanked: 4 times
Been thanked: 2 times

Dla duetu: 8 lat i dorosły

Post autor: Cynamon »

Jak w tytule, szukam czegoś w co będzie można grać z ogarniętym 8-latkiem. Ja dopiero wchodzę w świat planszówek, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia. Wymagania:
- grywalna na 2 osoby, ale gdyby miała fajną opcję solo to też przychylniej bym popatrzyła
- jak trochę mroczniejsze klimaty to też przejdzie, syn swego czasu zaczynał od monopoly w wersji gra o tron i estetyka bardzo do niego trafiła
- raczej eurogry z tego, co obserwuję, ale nowych rzeczy też bym spróbowała, z braku doświadczenia
- jeżeli dłuższa rozgrywka to nierzadko przerywamy i kontynuujemy później, kilka tur/kilka dni i przy pewnych grach to nie problem (typu carcassone, to przy terraformacji już trudniej)
- jak gra nam "siada" to potrafimy grać do "zajechania" :D , wiecie, w większości wolnych chwil przez dłuższy czas, więc wysoka regrywalność wskazana

Dotychczasowe doświadczenia:
- miłość wielka była do carcassone (wyd. big box, więc spore mieszanie dodatkami i rozszerzeniami), ale już się ograło
- wsiąść do pociągu europa - ok (nieco zmodyfikowaliśmy zasady i gramy na cztery kolory)
- wysokie napięcie - syn uwielbia, dla mnie ok
- terraformacja marsa (ja miłość wielka, syn mechanikę bezproblemowo ogarnia, ale dla niego za długa rozgrywka jeszcze i koncentracja po pewnym czasie siada, ale i tak zażyczył sobie w ramach prezentu)
- drako smoki i krasnoludy - po ok. 10 partiach nuuuuuda dla mnie, syn też jakoś mniej się garnie, pytanie czy warto rozszerzać o "trolle i ryczerze"?
- najemnicy - dla mnie bardzo fajna, dla syna chyba jeszcze za dużo negatywnych interakcji
- smallworld - syn stwierdził, że go nudzi, dla mnie ok
- 7 cudów - grał z kolegami, ale szału nie było, warto popatrzeć w kierunku wersji "pojedynek"?

Przykłady typowych dla jego wieku:
- superfarmer - o rany boskie, jaka nuda...
- labirynth - po kilka partiach stwierdził, że możemy sprzedać, za nudna ;)
- kości obfitości - na szybką rozgrywkę i zabranie w podróż ok, ale szału nie ma

Na oku mam całą masę gier, ale nie wiem w którą stronę teraz iść, może coś podsuniecie, zwłaszcza w zakresie tego żeby była fajna opcja solo?
LukaszLozz
Posty: 190
Rejestracja: 24 kwie 2020, 00:07
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 78 times
Been thanked: 78 times

Re: Dla duetu: 8 lat i dorosły

Post autor: LukaszLozz »

Hej,
Mój młody ma 7 i od mniej więcej dwóch lat ogrywany stopniowo coraz cięższe tytuły.

Najlepiej sprawdziły się do tej pory Zombie Kids i Wyprawa do Eldorado. Obydwie polecam bo sprawdza się na 100%.

Ostatnio dodałem Little Town jako prosty worker placement i tez niezłe wchodzi.

Z abstrakcji sprawdziły się Azul (trochę gorzej) i Splendor (całkiem dobrze)
Awatar użytkownika
mBird
Posty: 130
Rejestracja: 16 lut 2017, 15:33
Lokalizacja: Wadowice
Has thanked: 14 times
Been thanked: 14 times

Re: Dla duetu: 8 lat i dorosły

Post autor: mBird »

Cześć.
Polecam kupić na przetarcie prostego deckbuildera typu Star Realms/Hero Realms i później macie sporo gier "rodzinnych plus" z tą mechaniką. Wspomniana wyżej Wyprawa do Eldorado długo wchodziła na stół przy mojej siedmiolatce. Teraz ciśnie cały czas Brzdęka i to będzie super opcja. Mi Brzdęk się trochę już przejadł, ale nigdy córce partii nie odmówię bo gra cały czas sprawia frajdę. Zwłaszcza, że kupisz później nową mapę za 50zł i znów kilkanaście świeżych partii przed Wami. W Zombie Kidz też graliśmy, ale byłbym ostrożny, bo gra może się już w tym wieku znudzić. Największą radość dzieciaki mają przy otwieraniu kopert (chyba, że jest jeszcze młodsze rodzeństwo to super rodzinna zabawa w rzucanie kostką). Padły też propozycje Azula i Splendoru. Dołączam swój głos(Azul>Splendor), ale zaznaczam, że to krótkie gry i wyciągamy je, kiedy nie ma już za dużo czasu na granie. Dodałbym jeszcze Kingdomino i ciut trudniejsze Miasteczka (nie chodzi tutaj o trudność w zrozumieniu zasad, a o zdobywanie jak największej ilości punktów). Jeżeli losowość w grze Ci nie przeszkadza to mamy sprawdzonych Szarlatanów z Pasikurowic. Mi losowość przeszkadzała i gra miała iść na wymianę/sprzedaż, ale córka odczarowała mi ten tytuł i bywały miesiące, gdzie machnęliśmy 10 partii. Od kilku dni córka męczy mnie z kolejnym tytułem tego autora: Karczmą Pod Pękatym Kuflem. To już trochę trudniejsza gra, ale wariacja na temat deckbuildingu, więc zakładając, że kupicie znacie tę mechanikę - będzie łatwiej. Z tym, że... ja tej gry nie polecam bo mi nie podchodzi:) Córka poleca.

PS. Miało być euro, ale córce podeszły też Podróże przez Śródziemie. Tutaj jednak, kiedy trafia się dłuższa partia, zdarzało jej się odejść od stołu.
Awatar użytkownika
arturmarek
Posty: 1478
Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
Has thanked: 256 times
Been thanked: 716 times

Re: Dla duetu: 8 lat i dorosły

Post autor: arturmarek »

Ja gram z siedmiolatkiem. Więc prawdopodobnie moje propozycje będą w dolnych granicach poszukiwanej złożoności.
Onitama: szachopodobny pojedynek, znacznie mniej złożone od szachów, nieskończona regrywalność
Azul: bardzo przyjemny, pieknie wygladający abstrakt, duża regrywalność
Jaipur: set collection, szybka nieskomplikowane zasady
Szarlatani z Pasikurowic: push your luck, lekka, zabawna, ale nie grałem na dwie osoby, zawsze w trójkę z żoną i synem
Patchwork: genialna gra ekonomiczna z układaniem "tetrisowych" kafelków na planszy
Wsiąść do Pociągu-Kraje Północy: to zdecydowanie lepsza wersja na dwie osoby od Europy.
Aerion/Zaginiona Ekspedycja: to takie głównie solo "łamigłówki" z wariantami dwuosobowymi
Robinson Crusoe: to jest idealna gra do gry z dziećmi i znakomicie chodzi solo, mój syn uwielbia, pełna kooperacja. Możesz też spróbować innych koopów, w ten sposób można łatwiej przemycać trudniejsze gry, bo rodzic pilnuje szczegółowych zasad. Dodatkowo koopy z natury dobrze chodzą solo.

Z gier, których nie próbowałem na synu, ale jeśli Twój ogarnia Terraformację to myślę, że są dobrym typem:
Na Skrzydłach: niektórzy nazywają to Terraformacją Light.
Everdell: ekonomiczna, pięknie wydana gra.

Co do 7 Cudów, to zdecydowanie dajcie szanse Pojedynkowi. Super dwuosobówka, duża regrywalność, a nawet jak się ogra to jest dodatek Panteon dający jej nowe życie.
Cynamon
Posty: 13
Rejestracja: 02 sty 2021, 17:49
Has thanked: 4 times
Been thanked: 2 times

Re: Dla duetu: 8 lat i dorosły

Post autor: Cynamon »

Bardzo dziękuję za taki odzew i tyle podpowiedzi :). Sporo mam pytań, jak to początkujący gracz i jeszcze nieograny.

Lecąc po kolei:
- Zombie Kids - obawiam się że powie, że to za łatwe, no i szerokim łukiem omija wszystko w wersji dla dzieci, w końcu 8 lat to już poważny wiek ;D
- Wyprawa do El Dorado i Robinson Crusoe - super, nie miałam na liście, a tak znalazły się na moim celowniku
- Brzdęk - nie jest za luźny na mapie na dwie osoby, bo czytałam takie opinie? Taki problem był z "Wsiąść do pociągu Europa" dlatego zmodyfikowaliśmy zasady pod siebie i gramy na cztery kolory
- Wsiąść do pociągu kraje Północy - bardzo fajne i rzeczywiście bardziej pod nas, ale niestety cena skoczyła wraz z wyczerpanym nakładem do 300 zł. I takie pieniądze za wariancję znanej mi już gry, gdy tyle nieznanych mi już czeka w kolejce to mi szkoda :)
- LoTR Podróże... - Młody grał u znajomych, było ok, ale bez efektu wow. Co nie powiem trochę mnie zdziwiło.
- Na skrzydłach - trochę się obawiam czy nie będzie za nudna? Bo tematyka jakoś do mnie przemawia, ale tak samo było z terraformacją, ale mechanika, dodatki i regrywalność mnie kupiły, więc w sumie...
- Everdell - czekam na dodruk, i cena mnie trochę stopuje na zasadzie czy rzeczywiście jest warta tyle, a potem jeszcze cena dodatków...
- Patchwork - też już miałam na celowniku pewnie dorzucę przy okazji zamawiania czegoś
- 7 cudów: Pojedynek - przekonałam się, dzięki :)
- wszelkie bardziej logiczne na razie zostawiam, bo ciągnie mnie w kierunku choć namiastki jakiegoś klimatu, obok wyzwania dla zwojów :). Stąd moje rozczarowanie Drako, że tak szybko znudziło się, przestało zaskakiwać i nie ma czego rozpracowywać.

Co do deck buildera też już o tym myślałam. Nie wiem czy wstępem mogą być Najemnicy choć, to set collection chyba. To Młody ogarnął raz dwa, ale tak jak wspomniałam za dużo jednak negatywnych interakcji. W tej kategorii jakoś moją uwagę przykuło Aeon End (koop, fajny tryb solo podobno, duża regrywalność, itd.). Tylko teraz tak, czy klimat nie jest za ciężki dla 8-latka? Jakieś flaki latają? Zasady da się ogarnąć? I jeżeli tak to które wydanie dobre na początek?
LukaszLozz
Posty: 190
Rejestracja: 24 kwie 2020, 00:07
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 78 times
Been thanked: 78 times

Re: Dla duetu: 8 lat i dorosły

Post autor: LukaszLozz »

Myśle, ze Aeon’s End to całkiem dobry pomysł. Flakami bym się nie przejmował. Klimat jest raczej komiksowo-kreskówkowy.
Bardziej obawiam się o odporność na przegrywanie, bo sporo się obrywa. Z tego względu celuj raczej w pierwsza podstawkę niż Wieczna Wojnę.
Awatar użytkownika
andrzejstrzelba
Posty: 560
Rejestracja: 03 gru 2019, 17:40
Has thanked: 244 times
Been thanked: 293 times

Re: Dla duetu: 8 lat i dorosły

Post autor: andrzejstrzelba »

Ja Robinsona dla 8-latka odradzam. Wydaje mi się, że gra jest zbyt ciężka i to za szybko dla niego.
Wyprawa do Eldorado zdecydowanie lepsza. Może coś typu dungeon crawler, np. Runebound 3rd (nie wiem jak z dostępnością) ? Karak chyba za łatwy ?
Awatar użytkownika
Kilson
Posty: 765
Rejestracja: 11 kwie 2010, 19:15
Lokalizacja: Warszawa / Marki
Has thanked: 35 times
Been thanked: 72 times

Re: Dla duetu: 8 lat i dorosły

Post autor: Kilson »

andrzejstrzelba pisze: 05 sty 2021, 20:18 Ja Robinsona dla 8-latka odradzam. Wydaje mi się, że gra jest zbyt ciężka i to za szybko dla niego.
Wyprawa do Eldorado zdecydowanie lepsza. Może coś typu dungeon crawler, np. Runebound 3rd (nie wiem jak z dostępnością) ? Karak chyba za łatwy ?
Również nie polecam Robinsona w tym wieku. Ta gra przerasta nawet wielu dorosłych :P

W sumie miałem napisać prawie to samo co kolega wyżej... ja w wieku 8 lat zabiłbym za fajnego Dungeon Crawlera :D Jakiś Descent może czy coś w tym stylu?

A jak dzieciak ogarnia Wysokie napięcie czy Terraformację, to Karak zdecydowanie za prosty. Mój 4 latek w niego grał jak szalony, a do wymienionych wyżej gier jeszcze mu bardzo daleko.
Gildiril Blackcairn
Posty: 209
Rejestracja: 03 gru 2020, 20:04
Has thanked: 75 times
Been thanked: 15 times

Re: Dla duetu: 8 lat i dorosły

Post autor: Gildiril Blackcairn »

Z klimatem moi (wówczas 7 i 9) startowali z Magią i Myszami (domowe zasady czasem każą patrzeć w sufit jak nie poszło kulanie) (Karak w sklepie sprzedawca nazwał uproszczonymi Myszami bez bajerów), później doszły Pluszowe Opowieści (czeka na dodruk). Chłopaki mają już dwa lata więcej, a oba tytuły nadal nie są "dziecinne".

Dungeon crawler to też Imperium Atakuje, a wiadomo, że Star Wars zawsze jest super. Spokojnie można grać na dwie osoby, gdzie gracz rebeliantów gra 4ma postaciami.

Xwing zestaw startowy - proste, star wars, 40zl, trochę główkowania taktycznego, spokojnie można zostawić większość kart w pudełku i tylko latać i strzelać.

Star Realms to wielka gra za małe pieniądze. Warta więcej niż kosztuje.
Awatar użytkownika
arturmarek
Posty: 1478
Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
Has thanked: 256 times
Been thanked: 716 times

Re: Dla duetu: 8 lat i dorosły

Post autor: arturmarek »

andrzejstrzelba pisze: 05 sty 2021, 20:18 Ja Robinsona dla 8-latka odradzam. Wydaje mi się, że gra jest zbyt ciężka i to za szybko dla niego.
Wyprawa do Eldorado zdecydowanie lepsza. Może coś typu dungeon crawler, np. Runebound 3rd (nie wiem jak z dostępnością) ? Karak chyba za łatwy ?
Sęk w tym, że 8-latek nie musi ogarniać zasad to w czuć się w klimat. Ja ze swoim synem grałem jak nie miał 6 lat. Dziecko wybiera jedną z ośmiu tematycznych akcji, s rodzic obsługuje grę.

Piszę to, bo wiem, że to kontrowersyjna rekomendacja i pewnie mało kto próbował Robinsona na dziecku. Mój syn bardzo lubi i nawet wygraliśmy kilka scenariuszy. Moim zdaniem większy problem to, aby rodzic nauczył się zasad.
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3358
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1115 times
Been thanked: 1282 times

Re: Dla duetu: 8 lat i dorosły

Post autor: seki »

Nie jestem pewnie najlepszym źródłem polecajek do grania z dziećmi. Mój 8 latek gra od 4 lat intensywnie i ma doświadczenie ponad 0,5 tysiąca partii w kilkadziesiąt różnych tytułów. Niewiele w tym było gier dziecięcych, głównie familijne i średnio ciężkie euro. Zaawansowaniem jest obecnie na poziomie Brassa, a jego ostatnio ulubioną grą jest Orlean. Widzę, że Twój syn również nie garnie się do nudnych gier dziecięcych. Wezmę jednak pod uwagę to, że to wasze początki, spróbuję cofnąć się nieco w czasie i coś polecić, coś co mojemu synowi też się bardzo podobało.

Zombi kidz Ewolucja to jednak weź pod uwagę. Mój lubi z uwagi na system legacy. Z innych legacy grał wcześniej całą kampanię w Pandemię Legacy sezon 1 i choć dla mnie to jedno z najlepszych doświadczeń growych tu jednak Zombi kidz chwycił go za serducho bardziej. Ja też dobrze się przy niej bawię. Gra jest tania, niewiele tracisz.

Robinsona również muszę odradzić tak jak moi przedmówcy. To gra zaprojektowana tak by była mała szansa wygranej w momencie gdy nie zrobisz żadnego potkniecia. Inaczej mówiąc, musisz całą partie zagrać optymalnie i liczyć na szczęście w rzucie kośćmi i dociągu kart. Przy takim tytułem ciężko daje się dziecku wolną rękę. Z tego samego powodu gra jest mocno podatna na graczy alfa.

Wyprawa do Eldorado może być dla Was też zbyt nudna. U nas sprawdza się średnio. Jest mała różnorodność kart, niewielki wpływ na budowanie talii. Decyzje są mało interesujące. Z deckbulderow dużo lepiej sprawdza się u nas Aeons end, a już wybitnie dobrze Brzdęk i Dominion.

Na skrzydłach niestety nie grał. Tu myślę, że musiała byś z nim pogadać co sądzi o tej tematyce. Może się odbić z uwagi na taką trochę encyklopedyczną oprawę. Mi się mechaniczne podobało ale i tak kolekcje opuściła. To dobra gra. Ale to co dobrze robi Na skrzydłach, inne tytuły robią lepiej a mieszczą się w podobnej kategorii. Tu bardziej skłaniał bym się do Everdell. My cenimy bardziej. Aczkolwiek rzuć też okiem na Pięć klanów. Mój syn naprawdę fajnie sobie w nich radził. W Everdell jest sporo analizowania kart, myślenie do przodu nawet na całą rozgrywkę. To sprawi mu zapewne problem. Everdell mimo oprawy wymaga sporej ilości czytania i liczenia surowców. Przy czym liczyć trzeba na zasadzie:z tej karty uzyskam to i to, w następnej porze roku te kilka kart da mi to i tamto, wtedy będę mógł wystawić.kolejna kartę, a ta z kolei ta mi możliwość wystawienia wystawienia wysoko punktowanej karty za X tur. Poradzi sobie?

Patchwork, Star realms syn lubił jak zaczynał swoją planszową przygodę. Jaipur nawet bardzo.
7 cudów pojedynek również przychylam się do opinii by dać szansę. Jest dużo lepsze od zwykłych 7 cudów świata.

Wyżej wymienione tytuły to mój komentarz do padających tu tytułów.
To co jeszcze przychodzi mi do głowy to: Pluszowe opowieści. Zdecydowanie dużo lepsze od Magii i myszy. Oba tytuły przeszliśmy całe kampanie. Pluszowe bardzo polecam jako lekki przygodowy dungeon crawler. Początkowe scenariusze lekko nudne, ale później jest ciekawiej.

Nie wiem co myślisz o typowych suchych eurasach. Syn bardzo lubi sporo tytułów. Ale część może być za trudna na początku więc podrzucę może tylko Wiertła skały minerały, Zamki Burgundii i nasz ścisły top czyli Zamki Szalonego Króla Ludwika. Może Wicehrabowie Zachodniego Królestwa? Syn ostatnio ciągle by w nich grał.

Z gier mocno abstrakcyjnych, bardzo lubił też Ubongo 3D.
Ostatnio syn zachwycił się Pracownią snów chociaż to może być u was jeszcze zbyt trudne.

Mówiłem Brzdęk? Jak tak to podaje jeszcze raz bo on uwielbia. No i Ciężarówką przez Galaktykę. On za nią szaleję. No i Odlotowy wyścig. Jaki chłopak nie lubi wyścigów? A tu dodatkowo szaleni naukowcy. Wczoraj Czacha Games zaczął rozsyłać Rallyman GT. Rzuć okiem, to też powinien być u was hit. Mój syn uwielbiał też Formuła D ale ja już niestety nie bardzo.

Fajnie też u nas się sprawdził mocno interakcyjny Obóz ninja. Polecam.

Kartografowie czy Szalona misja też powinny się fajnie sprawdzić i są oryginalne.

Zobacz koniecznie Res Arcana. Ma łatwe zasady, mało kart na ręce a daje niezłą satysfakcję. W podobnej tematyce Pory roku, ale te się nie sprawdziły. Ja nie lubię Syn tym bardziej. Cala masa księgowości.

Ostatnio syn więcej gra solo w Urbaniste niż ja sam. Może Twój też by polubił ale to gra solo (kooperacja tylko w teorii) więc pewnie odpada.

Capital, Quadopolis. Oba city buildery bardzo trafiły w gust mojego syna. Łatwe zasady, ciekawe decyzje.

No i pamiętaj. Możemy rzucić parę tytułów ale Ty znasz syna najlepiej. Mam nadzieję, że uda się coś fajnego wybrać.
Cynamon
Posty: 13
Rejestracja: 02 sty 2021, 17:49
Has thanked: 4 times
Been thanked: 2 times

Re: Dla duetu: 8 lat i dorosły

Post autor: Cynamon »

O rany, dziękuję! Zanim przejdę do meritum, jestem pod wrażeniem tego forum. Tyle odpowiedzi, podpowiedzi, sugestii, bez traktowania z góry i że po raz kolejny to samo, bo pewnie takich pytań macie na pęczki. Niesamowite!

Przypomniałam sobie, że syn jeszcze namiętnie grywał w świetlicy szkolnej w Stratego z kolegami. No i lubi czasem w szachy zagrać, mistrzem nie jest, ale lubi od czasu do czasu do nich usiąść. Przed pandemią z chęcią chodził też na zajęcia szachowe. I tu mimo, że jeszcze nie wygrał nigdy ze mną nie jest to problemem.

Niestety X-wingi to jest przykład tego, co studzi mój zapał natychmiast, kompletnie nie mój klimat. Znajomy się wkręcił, pokazywał swoją kolekcję, no nie, zupełnie nie mój świat. Młody grał z nim i jego synem, więc w razie czego mogę go podsyłać do nich na partyjkę ;).

Tak myślę o tym, co mojego syna chwyta za serce, a co i dlaczego do niego nie trafiło. To wychodzi na to że wysoka regrywalność, dużo myślenia, kombinowania, liczenia, obierania strategii - oczywiście na jego poziomie. Tak było z carcassone i masą dodatków (gdyby nie one, podejrzewam, że miłość dużo szybciej by wygasła), Wsiąść do pociągu, Wysokim napięciem (wykombinował szybko np. podkupywanie surowców, w miarę możliwości magazynowania jego elektrowni, żebym ja miała drożej w mojej turze), Terraformacja (szybko załapał o co chodzi w tworzeniu silniczka i wzajemnych powiązaniach kart i wskaźników). Mam wrażenie, że on podchodzi do większości gier jak do problemu do rozwiązania, jak przestanie stanowić to tajemnicę i zaskakiwać, spada zainteresowanie. Co nie oznacza, że nie lubimy wyciągnąć Dobble, czy Cortex (ogrywa mnie bezlitośnie ;) ), czy jakiś opartych o memo. To by wyjaśniało dlaczego Smallworld nie podpasował, bo na początku niesamowicie się napalił. Rozegrał sumarycznie może z 5-8 partii, zarówno ze mną, jak i w towarzystwie kolegów i w trakcie ostatniej rozgrywki w pewnym momencie nagle wstał stwierdził, że go nudzi i możemy oddać. Mechanika rzeczywiście prosta, ale ja bym pewnie rozegrała jeszcze kilka razy, żeby zobaczyć kilka powiązań ras ze zdolnościami, dla niego jednak już nie było fanu.

Ze wszystkich wymienionych tytułów na razie wysuwają mi się:
- Aeon's End - mam wrażenie, że kooperacyjnie dostawać w bęcki nie będzie problemem. To raczej pierwsze wydanie, czy wieczna wojna?
- Zombie Kidz - spróbujemy z legacy, to może być jednak ten element zmiany i zaskoczenia
- Magia i Myszy - no mnie kupiło, co tu dużo mówić. Fabuła, magia, scenariusze i kombinowanie. Poza tym nakład się już kończy i pewnie zaraz nie będzie można dostać. A co do instrukcji, na razie we wszystkich granych tytułach przebrnęłam przez instrukcje, a w razie czego są filmy, faq i to forum :). No i zawsze można odsprzedać. A jak chwyci to może pluszowe opowieści się już dodrukują.
- patchwork, 7 cudów pojedynek, capital, odlotowy wyścig, everdell, brzdęk, zamki burgundii - przy okazji i na prezenty będę podsyłać
Awatar użytkownika
arturmarek
Posty: 1478
Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
Has thanked: 256 times
Been thanked: 716 times

Re: Dla duetu: 8 lat i dorosły

Post autor: arturmarek »

Cynamon pisze: 06 sty 2021, 15:01 O rany, dziękuję! Zanim przejdę do meritum, jestem pod wrażeniem tego forum. Tyle odpowiedzi, podpowiedzi, sugestii, bez traktowania z góry i że po raz kolejny to samo, bo pewnie takich pytań macie na pęczki. Niesamowite!

Przypomniałam sobie, że syn jeszcze namiętnie grywał w świetlicy szkolnej w Stratego z kolegami. No i lubi czasem w szachy zagrać, mistrzem nie jest, ale lubi od czasu do czasu do nich usiąść. Przed pandemią z chęcią chodził też na zajęcia szachowe. I tu mimo, że jeszcze nie wygrał nigdy ze mną nie jest to problemem.
Mój syn też lubił Stratego, tylko zabrał kiedyś do przedszkola i popsuli... Miałem Holenderskie wydanie z 92' z dodaną polską instrukcją napisaną na klawiaturze. Jeszcze ja w to grałem z ojcem. W związku z tym, mam na radarze Władca Pierścieni: Konfrontacja. Podobna mechanika do Stratego. Mój syn też lubi zagrać w szachy, ale jednak liczba możliwości totalnie go przerasta i dlatego gramy w Onitamę. Sam też chętniej zagram w Onitamę niż w szachy. Polecam.
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3358
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1115 times
Been thanked: 1282 times

Re: Dla duetu: 8 lat i dorosły

Post autor: seki »

Tak, jeśli lubicie szachy to koniecznie sprawdźcie Onitama. I mniej oczywiste ale również uważam, że może Wam się spodobać War chest i Monolith arena (ewentualnie starsza Neuroshima hex 3).

Twoje wyselekcjonowane tytuły brzmią dobrze, oprócz jednego typu. Jak dla mnie Magia i myszy to kiepski wybór. Oprócz świetnej tematyki i wielu klimatycznych rozwiązań mechanicznie jest to słaba gra. Okropnie nudziła się przy niej cała moja rodzina, włącznie z synem. Głównie za sprawą rzucania kośćmi za ruch własny, ruch przeciwników, atak własny, atak przeciwników. Brak istotnych decyzji, teren nie dający zbyt wielu okazji do taktycznych zachowań podczas walki. Gra nie angażuje a jedynie irytuje losowością. Do tego dochodzi brak klarownych zasad, podejście autora na zasadzie "grajcie tak jak macie ochotę". Tu nawet nie chodzi o trudną instrukcje ale o specjalne zasady scenariuszy, specjalne sytuacje, które w ogóle nie zostały wyjaśnione. Nie powiem, że to bardzo zła gra, bo jeśli ktoś zatonie w opowieści i klimacie, to może przymknie oko na całą resztę. Zagraliśmy w końcu całą kampanie, ale ostatnie scenariusze były z przymusu i oszukiwaliśmy byle dobrnąć do końca. Obiektywnie oceniając to jedna z najgorzej zaprojektowanych gier z jakimi się spotkałem. Co ciekawe, Pluszowe opowieści tego samego autora, uważam za najlepszą tego typu klimatyczną grę do grania z dzieciakami. Tematyka niestety bardziej infantylna ale wykonanie równie piękne, równie dobre rozwiązania klimatyczne kart i postaci, opowieści podobnie ciekawe (ani tu ani tu nie są jakieś wybitne ale ujdą) a mechanicznie bardzo dopracowana gra. Księga zamiast planszy daje dużą różnorodność lokacji. Na horyzoncie duży dodatek z kolejną kampanią.
Gildiril Blackcairn
Posty: 209
Rejestracja: 03 gru 2020, 20:04
Has thanked: 75 times
Been thanked: 15 times

Re: Dla duetu: 8 lat i dorosły

Post autor: Gildiril Blackcairn »

Ja osobiście będę zawsze bronił Myszy. Moje dzieci pochłonęła w całości, mnie też nie nudzila mimo losowości o której wspominasz. Grali już w Imperium Atakuje, Descent, Runebound, ale Myszy rządzą u nas. No może Warhammer AoS/WarCry je przegania, ale to inna gra. Ale w tym przypadku wygrał klimat i przygoda. Teraz czeka aż mała podrośnie, żeby rozegrać wszystko raz jeszcze. Do kompletu warto też zaopatrzyć się w Mysią straż. Pluszowe Opowieści faktycznie mechanicznie lepsze, ale klimat mniej epicki niż w myszach.
Awatar użytkownika
ozon
Posty: 258
Rejestracja: 13 gru 2016, 21:15
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 48 times
Been thanked: 22 times

Re: Dla duetu: 8 lat i dorosły

Post autor: ozon »

Też oddaję głos na Zombie kidz. Dla dzieci rewelacja, mój 9-latek bardzo lubi.
grzesss
Posty: 47
Rejestracja: 30 lis 2019, 12:50
Lokalizacja: Leżajsk
Been thanked: 8 times

Re: Dla duetu: 8 lat i dorosły

Post autor: grzesss »

Mam córkę w tym wieku i co ogrywamy tylko razem
1. Patchwork - grała by cały czas i z każdym - kupiłem automę do niej i trochę można "odpocząć"
2. Jajpur - następna molestacja:)
3. Gejsze - wydawać by się mogło, że dziewczyńskie; jednak ma to coś
4. Rój - jeśli lubi szachy nie będzie się nudzić
5. Sabotażyści Pojedynek - przeleżała długo, ale teraz bardzo często na stole
6. Brzdęk - ale to bardziej w trójkę gramy
7. Colt Express - i sobie napadamy na pociąg; oczywiście z dodatkowymi bandytami, bo we dwójkę troszkę nie fajnie
Awatar użytkownika
arturmarek
Posty: 1478
Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
Has thanked: 256 times
Been thanked: 716 times

Re: Dla duetu: 8 lat i dorosły

Post autor: arturmarek »

seki pisze: 06 sty 2021, 19:58 Tak, jeśli lubicie szachy to koniecznie sprawdźcie Onitama. I mniej oczywiste ale również uważam, że może Wam się spodobać War chest i Monolith arena (ewentualnie starsza Neuroshima hex 3).
Ja tę Onitame wspomniałem, bo akurat mam. War Chest też bym chętnie sprawdził, ale był dość drogi jak ostatnio sprawdzałem. Co do Monolitha i Neroshimy, to mi w takiej "szachopodbnej" grze nie pasują kartonowe jednostki.
seki pisze: 06 sty 2021, 19:58 Twoje wyselekcjonowane tytuły brzmią dobrze, oprócz jednego typu. Jak dla mnie Magia i myszy to kiepski wybór. Oprócz świetnej tematyki i wielu klimatycznych rozwiązań mechanicznie jest to słaba gra. Okropnie nudziła się przy niej cała moja rodzina, włącznie z synem. Głównie za sprawą rzucania kośćmi za ruch własny, ruch przeciwników, atak własny, atak przeciwników. Brak istotnych decyzji, teren nie dający zbyt wielu okazji do taktycznych zachowań podczas walki. Gra nie angażuje a jedynie irytuje losowością. Do tego dochodzi brak klarownych zasad, podejście autora na zasadzie "grajcie tak jak macie ochotę". Tu nawet nie chodzi o trudną instrukcje ale o specjalne zasady scenariuszy, specjalne sytuacje, które w ogóle nie zostały wyjaśnione. Nie powiem, że to bardzo zła gra, bo jeśli ktoś zatonie w opowieści i klimacie, to może przymknie oko na całą resztę. Zagraliśmy w końcu całą kampanie, ale ostatnie scenariusze były z przymusu i oszukiwaliśmy byle dobrnąć do końca. Obiektywnie oceniając to jedna z najgorzej zaprojektowanych gier z jakimi się spotkałem. Co ciekawe, Pluszowe opowieści tego samego autora, uważam za najlepszą tego typu klimatyczną grę do grania z dzieciakami. Tematyka niestety bardziej infantylna ale wykonanie równie piękne, równie dobre rozwiązania klimatyczne kart i postaci, opowieści podobnie ciekawe (ani tu ani tu nie są jakieś wybitne ale ujdą) a mechanicznie bardzo dopracowana gra. Księga zamiast planszy daje dużą różnorodność lokacji. Na horyzoncie duży dodatek z kolejną kampanią.
Co do Magii i Myszy, to kwestia gustu i nastawienia, mi nie przeszkadza w grach kooperacyjnych, opartych na fabule, jak muszę sobie dopowiedzieć zasady. Nie wiem jak to do końca jest z MiM, bo na razie zagrałem jeden scenariusz, dość dawno. Co do Pluszowych Opowieści, to "infantylne" jest chyba pejoratywnym zwrotem. Tutaj jest po prostu dziecięca tematyka. Toy Story w pudełku, nawet z tego co pamiętam film, to Pluszowe Opowieści są mroczniejsze i poważniejsze. Nie staram się jakoś szczególnie wychwalać Pluszowych Opowieści, ani Magii i Myszy, bo nam jest bardzo ciężko usiaść do kampanijnej gry z synem. Przydałoby się grać w miarę reularnie, aby wczuć się w klimat i historię, a jeden rozdział zajmuje ponad godzinę. Nikogo tutaj nie przekonam, ale w związku z tym, więcej gramy w Robinsona z synem.
Mery1984
Posty: 30
Rejestracja: 19 paź 2020, 15:16
Has thanked: 20 times
Been thanked: 3 times

Re: Dla duetu: 8 lat i dorosły

Post autor: Mery1984 »

andrzejstrzelba pisze: 05 sty 2021, 20:18 Ja Robinsona dla 8-latka odradzam. Wydaje mi się, że gra jest zbyt ciężka i to za szybko dla niego.
Wyprawa do Eldorado zdecydowanie lepsza. Może coś typu dungeon crawler, np. Runebound 3rd (nie wiem jak z dostępnością) ? Karak chyba za łatwy ?
Popieram. Moja ma 9 lat, ale Robinson mimo, że zasady ogarnia bez problemu to jednak kompletnie nie potrafi się zorganizować w planowaniu drogi do sukcesu i szukaniu rozwiązań. Lokalne problemy i brak 2hp albo inne prozaiczne są dla niej ważniejsze niż długofalowy cel scenarisuza, przez co regularnie marnuje swoje tury na "duperele" :D

Karak to jest akurat paradoks - gra, w którą grają u mnie wszyscy. Żona, która kompletnie nie tyka planszówek potrafi 3h nad tym siedzieć, bo skomplikowanie na poziomie chińczyka, dzieci (4 i 9) mogą grać razem, a ja jak gram z nimi to też jakoś nie umieram z nudów bo gra jest płynna, a nie jest na tyle infantylna co planszówki z marketu (chińczyki, grzybobranie i podobne)
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3358
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1115 times
Been thanked: 1282 times

Re: Dla duetu: 8 lat i dorosły

Post autor: seki »

arturmarek pisze: 07 sty 2021, 09:16Co do Magii i Myszy, to kwestia gustu i nastawienia, mi nie przeszkadza w grach kooperacyjnych, opartych na fabule, jak muszę sobie dopowiedzieć zasady. Nie wiem jak to do końca jest z MiM, bo na razie zagrałem jeden scenariusz, dość dawno.
Potem jest gorzej. Pamiętam, że na początku byłem zachwycony Magią i myszy. Czym dalej w las, czym więc problemów w ustaleniu jak grać i czym więcej nudnej gry, tym ocena drastycznie spadała. Oczywiście to kwestia gustu. Ja mogę jedynie opisać własne doświadczenia. I tak jak pisałem, gdy mocno przymknie się oczy na wiele wad, to gra może się spodobać. Choć osobiście uważam, że szkoda czasu na ten tytuł.
arturmarek pisze: 07 sty 2021, 09:16 Co do Pluszowych Opowieści, to "infantylne" jest chyba pejoratywnym zwrotem. Tutaj jest po prostu dziecięca tematyka. Toy Story w pudełku, nawet z tego co pamiętam film, to Pluszowe Opowieści są mroczniejsze i poważniejsze.
To prawda, postacie pojawiające się w grze, opowieści i karty spotkań bywają mroczne. Powiedział bym nawet, że nieco bardziej niż w Magia i myszy.
Co do czasu rozgrywki w Pluszowych to chyba tylko jeden scenariusz rozegraliśmy na raz i było to pewnie blisko 2 h grania. Gram dwuosobowo z synem na 3 pluszaki. Wkręcamy się w klimat, dużo rozmów nad stołem (tu przewaga nad Magią), opracowujemy taktykę walk, jest dużo ciekawych celów na każdej stronie więc warto przegadać taktykę, wybór kości do każdej akcji itd. Zwykle gramy scenariusz na dwa razy pewnie gdzieś po 1,5 h więc wychodzi, że każdy scenariusz zajmuje nam pewnie ok 3 h gry. Ale tak jak pisałem grę zapisujemy. Robi się to bardzo łatwo i zajmuje to 1-2 minuty. Wystarczy dla każdego pluszaka w grze mieć woreczek strunowy, do którego wkłada się posiadane przedmioty, karty stanów i kości do obrony.

W Magii i myszy scenariusze były jedne szybkie, inne długie. Zapis gry był trudniejszy i raczej tam tego nie robiliśmy. Trzeba by odtwarzać położenie wszystkich postaci na kaflach terenu. W Pluszowych zwija się grę między kolejnymi stronami opowieści.
patka3000
Posty: 108
Rejestracja: 13 sty 2020, 13:53
Has thanked: 11 times
Been thanked: 9 times

Re: Dla duetu: 8 lat i dorosły

Post autor: patka3000 »

To i ja się wypowiem, że Zamki Burgundii chyba mimo wszystko choć nie ładniejsze to bardziej polecam niż Na skrzydłach. Na prawde to dobrze hula. Magia i Myszy też mnie interesowały ale tu podobnie jak w Magi i Mieczu chyba dużo odgrywa klimat i sami rodzice. Robinson u nas leży i się kurzy i fakt jest taki, że będzie się kurzył do póki ja tego nie ogarnę. Pytanie ile czasu chcesz ty grać. Ja zauważyłam, że jeśli dorosły dobrze się bawi to i dziecko łapie klinat. Polecam też Europa w 10 dni troszke logiczna plus nauka mapy europy. Fajny motyw planowania podróży.Mój syn uwielbia Catan ale tu słabiej na 2 i Metropolie. Na dwie osoby wstęp do wojennych czyli Memoir 44, dla fana szachow faktycznie Rój i Samuraj, aczkolwiek mi sie w te gry gorzej gra. Znam dziecko, że łoi w Splendora non stop. Generalnie celowałabym w gry max do 1h
Cynamon
Posty: 13
Rejestracja: 02 sty 2021, 17:49
Has thanked: 4 times
Been thanked: 2 times

Re: Dla duetu: 8 lat i dorosły

Post autor: Cynamon »

Padło na razie na Runebound 3rd, Aeon's End i Zombie kidz. Dziecię jak usłyszało, że nowe planszówki czekają w domu to poprosiło by szybciej go odebrać od dziadków, żeby miał szansę zagrać, a ja do jego powrotu mam wszystko przygotować i zapoznać się z instrukcjami, żeby potem od razu siadać do gry :D. Moje impresje solo:
- Aeon's End - zagrałam parę partii solo i już rozumiem co oznacza, że gra ostro daje wciry ;). Na szczęście jest sporo możliwości modyfikowania poziomów trudności, chociażby pod dziecko. No i regrywalność naprawdę spora, póki opanuje się możliwości zasobów rynkowych, poszczególnych magów, do tego konkretnych nemezis - no jest trochę grania. A potem dodatki, co tu dużo mówić jestem zadowolona. Jedynie męczące jest pilnowanie tych talii, które tasować, które nie, co mieszać z czym - może jeszcze kwestia przyzwyczajenia. Zobaczymy, co Młody na to wszystko.
- Runebound 3rd - na razie tylko pobieżnie przejrzałam instrukcje, która zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie. Przejrzysta, klarowna chyba jedna z lepszych jakie dotychczas miałam w ręku. I bardzo podoba mi się ten pomysł z podziałem na instrukcję z ogólnych zasad i szczegółową.
- Zombie kidz - czeka na Młodego, niech ma frajdę z unboxingu. Doszłam do wniosku, że najszybciej przyjdzie mi poznać zasady rządzące tą grą (kto wie, może mylnie), więc zostawiam ją zamkniętą ;).

Ogólnie wydaje mi się, że dobrze zdecydowałam pod kątem różnorodności, trudności, klimatu i mechanik, by poszerzyć doświadczenia planszówkowe, zobaczyć i przetestować, co nam pasuje, a co nie. A za to wielkie podziękowania Wam się należą, bo czytałam wszystkie Wasze posty i koniec końców wybrałam tytuły, których w ogóle na początku nie brałam pod uwagę.

Dam znać jeszcze jakie wrażenia Młodzież wyniesie z rozgrywek.
Cynamon
Posty: 13
Rejestracja: 02 sty 2021, 17:49
Has thanked: 4 times
Been thanked: 2 times

Re: Dla duetu: 8 lat i dorosły

Post autor: Cynamon »

No i mamy to! ;)

Niekwestionowanym zwycięzcą jest Aeon's End, codziennie przynajmniej jedna rozgrywka musi być ;). Młody już sam potrafi przygotować grę, także z losowym rynkiem. Drugie miejsce przypadło Runeboundowi, oba scenariusze z podstawki już przeszliśmy. No i nagle się okazało, że mój syn potrafi spędzić ciągiem ponad 2h przy jednej rozgrywce ;). Uwielbia toczyć pojedynki, podoba mu się w nim system walki, rozwijanie postaci i potem mierzenie się z bossem.

Strzałem w dziesiątkę okazało się koopy i systemy walk. Tak jak myślałam to, że razem nas zmiata nemezis nie jest problemem. Ale ten moment gdy pierwszy raz udało się pokonać Gnieworodnego, te emocje, ta radość ;).

Co do Zombie Kidz, niestety przegrywa z kretesem z dwoma powyższymi tytułami. Pierwsza koperta została otwarta i na tym stanęliśmy. Zagrał też razem z kolegą, ale stwierdził, że z kolegą nie ma tego klimatu i że ze mną się lepiej w to gra. Poproszony o wyrażenie opinii o Zombie kidz stwierdził, że może być jak nie mamy czasu na coś dłuższego, ale na razie nie wraca na stół, z którego Aeon's end nie schodzi z kolei.

No to już wiem, w którą stronę patrzeć. Myślę o Brzdęku w kosmosie, oczywiście dodatki do Runebound'a i Aeon's End. Ale tak poza tym to co w dalszej perspektywie? Żeby nie było zbyt straszne dla 8-latka, ale jednak głodnego przygody, walki i jednak choć odrobiny głębi i mechaniki :).
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3358
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1115 times
Been thanked: 1282 times

Re: Dla duetu: 8 lat i dorosły

Post autor: seki »

To może Aeons end Legacy. Będzie jeszcze więcej przygody a jednocześnie po kampanii użyjecie cześci komponentów jako dodatku.
Powiedział bym, że idealnie mogło by trafić w Wasz gust Too many bones ale to bardzo droga gra, trochę ryzykownie poleca się coś takiego. Jest walka, jest przygoda, jest rozwój i emocje przy bitwach. Język angielski wystarczy znać jako tako i tylko do przeczytania polecenia przed każdą nową rundą + przetłumaczyć planszę bohatera, stracić jego możliwe do zdobycia umiejętności.
Ja bardzo lubiłem Karciane podziemia ale nie każdy docenia. Też jest rozwój i coś w stylu walki ale zupełnie inaczej bo dużo tu manipulacji wynikami na kościach, zdobywanie nowych umiejętność i nowych kości po to by mieć ich więcej i łatwiej nimi manipulować. Mocno suche ale fajne jak na swoją wielkość.
A może zerknij na Spirit island. Kooperacja, dość mozgozerna ale młody da radę. Jesteście duchami z indywidualnymi mocami i przepędzacie najeźdźców z waszej wyspy.
A może spróbuj coś zupełnie innego, jakąś dynamiczną karcianke rywalizacyjną, bardziej w stylu euro np Dominion bądź coś z nowszych deckbuildingow (chociażby Star realms).
ODPOWIEDZ