Ciężko mieć pretensje do grafika za jego niedopatrzenie, w idealnym świecie takich błędów udałoby się uniknąć zawsze, ale nie żyjemy przecież w takim świecie - nie ma siły, każdy się myli. Naklejka rzeczywiście dobrze sprawdziła się jako szybki sposób naprawy tegoż problemu i pewnie faktycznie dla mniej wymagającej grupy graczy może stanowić też rozwiązanie zamykające temat. Nie powinno mieć to jednak przełożenia na tę część bardziej bezkompromisową, do której się zaliczam - zapłaciliśmy pełną cenę oczekując pełnowartościowego produktu i, ku naszej uciesze, zadeklarowaliście dotarczyć poprawione plansze. Nie rozumiem zupełnie argumentu dotyczącego szybkości dostarczenia nowych plansz biorąc pod uwagę wdrożony hotfix w postaci naklejki. Skoro robi ona robotę, na tyle, że grupa graczy w ogóle jest niezainteresowana nową planszą, to po co śpieszyć się z jej produkcją kosztem jakości? Szczególnie przy obecnej liczbie wydawanych tytułów, naprawdę mamy co ogrywać i nie ma najmniejszego problemu w poczekaniu dłużej (wszakże czekamy latami na realizację opóźnionych KSów, tutaj poprzeczka nie jest jakoś zatrważająco wysoko powieszona). Oczywistym jest, że druk w innym miejscu, nawet profesjonalnym (i nie mam podstaw twierdzić, że współpracująca z Wami drukarnia nie jest właśnie takim miejscem) zakończy się efektem różnym od oryginału i nie wiem na jakiej podstawie założyliście, że zadowolimy się substytutem. Nawet gdyby nie było rążących uchybień w jakości i przykro mi, ale "nowa" plansza wygladająca na zgięciach jako rozkładana mnóstwo razy takim uchybieniem w mojej jest, to nadal byłby to produkt różny od oryginału i niezgodny z naszymi oczekiwanami. Tym bardziej żałuję, bo przecież można było skonsultować się z graczami.
I jak rozumiem, że ekonomicznie nie ma uzasadnienia abyście podejmowali dalej jakiekolwiek kroki w tej kwestii, tak dla mnie to doskonała nauczka na przyszłość by zaniechać zamawiania gier w ramach przedsprzedaży. Dobrze Wam życzę, więc głęboko liczę, że też wyciągniecie z tej sytuacji wnioski.
Zgodzę się częściowo. Wizerunkowo w stosunku do obecnej sytuacji lepiej wyglądałoby zostawienie naklejek, dodatkowo poniesiono pewnie niemałe koszty; gdyby plansze zostały zrobione dobrze (tj. zgodnie z oryginalną jakością), to byłby to duży zysk dla reputacji.Trolliszcze pisze: ↑04 lut 2021, 13:46 Za chwilę Phalanx będzie kolejną ofiarą "chcenia zbyt dobrze" :D A przecież tyle już mamy takich przypadków w naszej branży... Niepopularna opinia: największym błędem Phalanxów była decyzja, żeby tę planszę w ogóle robić.