Ja nie wracam:) Jeb w łeb Koshiemu meplem. Jest tyle gier które mi się podobają po co wracać do tych, które nie siadły?:)
Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)
Firma Rebel niech się zajmie wydaniem gry Domek, bo tylko do tego się nadaje.
Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)
Kto to jest OrłowskaKOSHI pisze: ↑03 kwie 2021, 13:45 Albo demencja starcza. Ale czy nie wracacie do gier, które Wam nie siadły? Parafrazując Jezusa - Kto z Was jest bez grzechu niech pierwszy rzuci... kostką, meplem? Pograłem w ZBP, którą jedyną minusowałem (hejtem tego bym nie nazwał), bo jedyną poznałem z serii. Pograłem w CDMD, GoW i wróciłem do Zombicide. Gra nie jest idealna i prosta jak budowa cepa (bo scenariusze są jak scenariusz do filmu z Orłowską) ale jak się odrzuci kwiatki typu pączkowanie zombi, logikę trzymania dwuręcznej broni w 1 ręce albo 173 szt. broni w węglarce to sieczka jest miodna. Mi CDMD ewidentnie nie siadło. Ma plus i minusy jak Zombicide. Całościowo jest lepsza, ale dla mnie detale zrobiły robotę. ZBP miałem, sprzedałem, kupiłem znowu i jestem zadowolony. CDMD na pewno już nie nabędę. Taka oto historia.
- vikingowa
- Posty: 575
- Rejestracja: 18 maja 2015, 21:42
- Has thanked: 455 times
- Been thanked: 307 times
Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)
Uwierz mi, wybór jest i to ogromny. Moja wish lista ma nadal ok 20 tytułów i ciągle coś kupuję spoza niej Jak kolega wyżej napisał, ja też nigdy bym nie wróciła to gry, która mi nie siadła bo po co?
A w temacie: Zombicide to dla mnie najgorsza gra w jaką do tej pory grałam i największy fail w podążaniu za hypem. Natomiast CDMD uwielbiam mimo, że nie ogralam jeszcze porządnie wszystkich scenariuszy i ani razu nie wygrałam (to akurat plus bo lubię gry trudne).
Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)
Z Zombicide był u mnie taki problem, że chciałem by gra była logiczna. Więc wprowadzałem home rules, które wypaczały grę. Potem to olałem i gra się świetnie. Uwielbiam tematykę zombie więc nabyłem ponownie między innymi za b. proste zasady.
Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)
Nie ma wyboru dla graczy solo. Kolezanko zapewniam Cie. Tu Koshi ma racje. Ja tez mam ograne 100+ tytulow pod solo i warte uwagi (nie dobre) bylo moze 30. Dobrych 10.
- RUNner
- Posty: 4164
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 574 times
- Been thanked: 1027 times
Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)
A lekcje odrobione Smyku?
Koshi ma rację, dobrych solowych gier nie jest zbyt wiele. Wiele gier ma wbudowany taki wariant, ale często jest on tak pasjonujący jak mecze w polskiej ekstraklasie.
Co do CDMD i Zombicide, to miałem obie w kolekcji i oferują podobny rodzaj rozgrywki. CDMD mi bardziej siadło, ale obie gry nie posiadają wariantu true solo i poszły na handel. Nie cierpię sterowania dwiema postaciami. Koniec kropka.
Ostatnio zmieniony 03 kwie 2021, 15:15 przez RUNner, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
-
- Posty: 2455
- Rejestracja: 24 sie 2018, 10:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 153 times
- Been thanked: 649 times
Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)
To trochę dyskusja akademicka, ale mam bardzo odmienne zdanie i takimi tytułami można sypać prawie jak z rękawa. W ostatnich latach bardzo poszło do przodu w tym względzie.
-
- Posty: 1830
- Rejestracja: 29 cze 2016, 00:59
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 934 times
- Been thanked: 586 times
Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)
Wszyscy macie rację. Pojęcia takie jak "dobra" czy "fajna" są subiektywne, więc jedni nie będą mieli w co grać bo mało im pasuje, a drugim będzie brakować czasu, żeby zgrać w tą ogromną liczbę gier mi pasuje.
Dla mnie Zombicide solo kompletnie nie siada bo brakuje tej zabawy, śmiechów co w multi. Ale jak widać innym to nie przeszkadza. Wszyscy mamy rację
Dla mnie Zombicide solo kompletnie nie siada bo brakuje tej zabawy, śmiechów co w multi. Ale jak widać innym to nie przeszkadza. Wszyscy mamy rację
Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)
Ja sprzedałem Zombiecide ze względu na skopany balans dodatków (każdy z nich mocno zmieniał balans), a C:DMD jest trudne tak samo bez względu na Przedwiecznego czy badaczy - po prostu trzeba się zorientować kto co robi i tyle.
Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)
Czym jest wymagajacy gracz? Kojarze twoj nick z dyskusji gdzie chwaliles eldritch horror. Nie wiem jak ocenic cthulhu dmd bo nie gralem, ale eldritch horror to generator zdarzen z prostymi decyzjami, wiec wydaje mi sie ze lepiej nie probowac nazywac gier typu zombicide grami dla graczy niewymagajacych. Przy czym nazywac siebie wymagajacym graczem zachwycajac sie gra sprowadzjaca sie do pociagniecia karty i rzucenia kostka.Jools pisze: ↑02 kwie 2021, 18:07Nie wmawiaj innym jeśli nie wiesz.
Przez "durna" miałem na myśli głównie nudę wiejącą z planszy (dla mojego grona). Tzn. tura gracza sprowadzała się do wykonaniu ruchu i ataku.
A były też absurdalne momenty gdzie biegałem po planszy mając na sobie przedwiecznego i tyle potworów i kulstystów, że trzeba było ich stawiać obok planszy (dosłownie)
(postać miała wymaksowaną "nieśmiertelność", tj -1 poczytalności / -2 obrażeń z każdego źródła, więc kulstyści 0 dmgu, potwory prawie że też, a przedwieczny czasami wkleił 1 poczytalności)
Wg mnie dziwnym jest że można poruszać się z pola na polę z potworami od tak.
Graliśmy w to wiele razy, i z gry na grę zaangażowanie graczy było coraz mniejsze.
No ale mówię - jesteśmy wymagającymi graczami, także CDMD nie trafiło w nasze gusta, mimo że jesteśmy fanami Lovecrafta (ale ta gra to parodia jego twórczości, choć taka miała być).
Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)
Dobra... dodam jedna rzecz zeby nie rozpetac poprzednim postem zadnej burzy. Byc moze kolega, do ktorego napisalem to super gosc ale chcialbym przekazac ze:
Jesli ktos lubi gry z naciskiem na dobra mechanike, niech powie ze lubi gry ciezsze i skrytykuje konkretne punkty gry, ktora uwaza za dla siebie za zbyt lekka/okrojona/pozbawiona sensownych wyborow itp i na tym skonczy.
Jesli ktos sam lubi jakies gry, ktore sa jednak kostkowym losowym ameri jak EH, niech sie powstrzyma od komentarzy odnosnie niewymagajacych graczy itp bo sam powinien rozumiec, ze gra ktora jest mocno losowa i jej glowna zaleta to tworzenie klimatu a nie miesistosc mechaniki moze sie komus podobac.
Nazywaniem gry durnej i rzucanie komentarzy o niewymagajacych graczach podkreslajac jaki sam jest wymagajacy NAWET jesli umialby uargumentowac, czemu dana gre uwaza za durna rzuca zle swiatlo na jego osobe zamiast na gre.
my point is: nie byc bucem podczas krytyki, bo uwage przykuwa osoba krytykujaca, niz sens jej krytyki. Dobrze jest czytac czyjas krytyke, dlatego im wiecej suchosci w krytyce, a mniej emocji tym powazniejsza i przemyslana sie wydaje.
Jesli ktos lubi gry z naciskiem na dobra mechanike, niech powie ze lubi gry ciezsze i skrytykuje konkretne punkty gry, ktora uwaza za dla siebie za zbyt lekka/okrojona/pozbawiona sensownych wyborow itp i na tym skonczy.
Jesli ktos sam lubi jakies gry, ktore sa jednak kostkowym losowym ameri jak EH, niech sie powstrzyma od komentarzy odnosnie niewymagajacych graczy itp bo sam powinien rozumiec, ze gra ktora jest mocno losowa i jej glowna zaleta to tworzenie klimatu a nie miesistosc mechaniki moze sie komus podobac.
Nazywaniem gry durnej i rzucanie komentarzy o niewymagajacych graczach podkreslajac jaki sam jest wymagajacy NAWET jesli umialby uargumentowac, czemu dana gre uwaza za durna rzuca zle swiatlo na jego osobe zamiast na gre.
my point is: nie byc bucem podczas krytyki, bo uwage przykuwa osoba krytykujaca, niz sens jej krytyki. Dobrze jest czytac czyjas krytyke, dlatego im wiecej suchosci w krytyce, a mniej emocji tym powazniejsza i przemyslana sie wydaje.
Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)
Dodałbym swoją obserwację, mam nadzieję, że moje podejrzenia są w większości trafne.OnTheSky pisze: ↑04 kwie 2021, 07:55 Dobra... dodam jedna rzecz zeby nie rozpetac poprzednim postem zadnej burzy. Byc moze kolega, do ktorego napisalem to super gosc ale chcialbym przekazac ze:
Jesli ktos lubi gry z naciskiem na dobra mechanike, niech powie ze lubi gry ciezsze i skrytykuje konkretne punkty gry, ktora uwaza za dla siebie za zbyt lekka/okrojona/pozbawiona sensownych wyborow itp i na tym skonczy.
Jesli ktos sam lubi jakies gry, ktore sa jednak kostkowym losowym ameri jak EH, niech sie powstrzyma od komentarzy odnosnie niewymagajacych graczy itp bo sam powinien rozumiec, ze gra ktora jest mocno losowa i jej glowna zaleta to tworzenie klimatu a nie miesistosc mechaniki moze sie komus podobac.
Nazywaniem gry durnej i rzucanie komentarzy o niewymagajacych graczach podkreslajac jaki sam jest wymagajacy NAWET jesli umialby uargumentowac, czemu dana gre uwaza za durna rzuca zle swiatlo na jego osobe zamiast na gre.
my point is: nie byc bucem podczas krytyki, bo uwage przykuwa osoba krytykujaca, niz sens jej krytyki. Dobrze jest czytac czyjas krytyke, dlatego im wiecej suchosci w krytyce, a mniej emocji tym powazniejsza i przemyslana sie wydaje.
Zauważyłem, że osoby krytykują ten tytuł (ale również inne), bo mają inne oczekiwania niż to co oferuje gra.
Czy w przypadku C: DMD tak może być ? Możliwe, marketingowe filmiki, teksty na reklamach i inne narzędzia mówią o niesamowicie interesującej przygodzie i możliwości zabicia Cthulhu. Mocno trywializując gra polega na rzucaniu kości i przestawianiem pionków.
Czy ktoś się może tym rozczarować ? Moim zdaniem tak.
Czy są inne, ale podobne mechaniki niż to co znajdziemy w C: DMD ? Tak, ale to są inne gry. Nasuwa mi się metafora, że ktoś chce porównać smak jabłka i brzoskwini - niby owoce, niby podobne, ale zupełnie inne we wewnątrz.
Przechodząc do końcowego wniosku, mam wrażenie, że takie osoby nie zweryfikowały gameplay'ów, nie przeczytały recenzji czy też opinii graczy na tym forum lub bgg i na końcu nie obejrzały tego czy innego influencera.
Jednocześnie całkowicie rozumiem gorycz tych osób. Również kupiłem kilka rzeczy, które nie spełniło moich oczekiwań.
Jeśli negatywne opisy bez przytoczenia merytorycznych argumentów są kanalizacją tego żalu, no cóż...
Lepiej byłoby przeczytać, np. "oczekiwałem X, Y, Z, ale X jest i nie działa w nim "to", Y to ściema, a Z jest wycięte z podstawki i dodane do dodatku."
Zachęcam do poznania skali ocen BGG
Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)
Co do trudności CMD się nie zgodzę. 6 rozgrywek z różnymi przedwiecznymi i scenariuszami, 6 wygranych. Owszem w początkowych fazach, gra wydawała się kosmicznie trudna, ale potem okazywało się, że wręcz przeciwnie. Może zależy to od ekipy. My mamy raczej stałą drużynę i w coopy jesteśmy wyjadaczami. Porównywanie EH i CMD to jakieś nieporozumienie. Co lepsze Zombicide czy CMD? Dla nas obie gry są bardzo przyjemne i jak chcemy zagrać w coś mało wymagającego to odpalamy którąś z nich. Aczkolwiek uważam, że 7sins jest lepsze i od Zombicide i od CMD. Co do wariantów solo się nie wypowiadam, bo dla mnie coś takiego jak solo w planszówce mogłoby nie istnieć. Szkoda by mi było czasu na grę w planszę ze samym sobą
-
- Posty: 790
- Rejestracja: 18 cze 2019, 16:02
- Has thanked: 1560 times
- Been thanked: 252 times
Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)
Zgadzam się, że lepiej, ale czasami mam wrażenie, że niektórzy gracze, chcą skrytykować nie tyle grę, która ich rozczarowała, co uderzyć kpiną wyższości w graczy, którym się ona podoba - taki szajs to tylko dla mało wymagających graczy. Mnie to drażni, ale jeśli takie teksty pozwalają na niwelowanie kompleksów ich autorowi, albo podbudowanie małego ego, cóż może warto je przeboleć...
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 10923
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3357 times
- Been thanked: 3217 times
Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)
Jak dla mnie Zombicide < The Others < CDMD
W CDMD poprawiono wszelkie clunkiness, które oferowała gra w kwestii rozwoju postaci, dziwnego systemu eliminacji itp.
Aczkolwiek w CDMD brakuje mi aspektu 1 v many z The Others
Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)
Dla równowagi powiem, że CDM w ogóle mi nie podszedł i po paru partiach sprzedałem go. Zombicide Czarną plagę również sprzedałem, ale gra zdecydowanie bardziej mi się podobała, właśnie ze względu na jej prostotę. Jest to idealna gra na rozładowanie po tygodniu pracy jak człowiek nie ma siły pograć coś bardziej wymagającego. CDM jest trochę bardziej skomplikowane, ale przez to nie tak proste w obsłudze jakbym chciał.
Czarną plagę sprzedałem, ze względu na irytujące zasady (pączkowanie, rzut na drzwi, żetony hałasu i parę innych), ale sam system gry na tyle podobał mi się, że kupuję Zombicide: Undead or alive. Jeśli wyjdzie nowa edycja CMD to bez zastanowienia się zignoruję ją.
Czarną plagę sprzedałem, ze względu na irytujące zasady (pączkowanie, rzut na drzwi, żetony hałasu i parę innych), ale sam system gry na tyle podobał mi się, że kupuję Zombicide: Undead or alive. Jeśli wyjdzie nowa edycja CMD to bez zastanowienia się zignoruję ją.
-
- Posty: 687
- Rejestracja: 27 maja 2020, 14:27
- Has thanked: 125 times
- Been thanked: 254 times
Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)
Zombicide Najezdzca nie ma tych irytujacych pierdolek, ktore denerwowaly cie w Czarnej Pladze. Z tego samego powodu przeszedlem na ta czesc z Zielonej Hordy.kozz84 pisze: ↑07 kwie 2021, 11:43 Dla równowagi powiem, że CDM w ogóle mi nie podszedł i po paru partiach sprzedałem go. Zombicide Czarną plagę również sprzedałem, ale gra zdecydowanie bardziej mi się podobała, właśnie ze względu na jej prostotę. Jest to idealna gra na rozładowanie po tygodniu pracy jak człowiek nie ma siły pograć coś bardziej wymagającego. CDM jest trochę bardziej skomplikowane, ale przez to nie tak proste w obsłudze jakbym chciał.
Czarną plagę sprzedałem, ze względu na irytujące zasady (pączkowanie, rzut na drzwi, żetony hałasu i parę innych), ale sam system gry na tyle podobał mi się, że kupuję Zombicide: Undead or alive. Jeśli wyjdzie nowa edycja CMD to bez zastanowienia się zignoruję ją.
-
- Posty: 1830
- Rejestracja: 29 cze 2016, 00:59
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 934 times
- Been thanked: 586 times
Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)
To ja dla przesunięcia balansu napiszę, że też wolę CMD od Zombicide. Scenariusze są ciekawsze jak dla mnie. Niby nic odkrywczego, ale ciągle ciekawsze. Dużo bardziej podoba mi się system rozwoju postaci w CMD. W Zombicide zawsze wydawał mi się płytki i nie czuło się dużego postępu. W CMD wygląda to dużo fajniej bo awansujesz od zera, aż do zabijaki pod koniec. Jasne, wygląda to absurdalnie, że masz postacie które w 1vs1 rozwalają Cthulhu... ale o to w tym chodzi
Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)
Witam, czy wiadomo kiedy będzie dodruk ctulhu death may die, ew. powtórne finansowanie projektu? W jednej recenzji widziałem, że ta gra chodziła po 270 zł. , ja kto możliwe, że jak patrzę na ceny to stoi po dużo więcej?
Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)
Polecam przeczytać artykuł klik
Portal zapowiedział dodruk, jest widoczne SDC w ich sklepie 399,99 zł
Przypuszczam, że dodruk będzie wypuszczony razem z kampanią 2. Terminy wydań są umieszczanie tutaj klik
Zachęcam do poznania skali ocen BGG
- Pomelo
- Posty: 79
- Rejestracja: 31 lip 2019, 10:37
- Lokalizacja: Zielniki
- Has thanked: 45 times
- Been thanked: 36 times
Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)
CMON zaczął rozsyłać dodatki związane z CMON Comics Vol. 1 i niektórzy już dostali swoje paczki:
https://www.youtube.com/watch?v=P5yeNWYzmds
Dobrze to wygląda W ogóle mam wrażenie, że dodatek kultystów jest troszkę niedoceniany i uwaga głównie skupiała się wokół dodatkowych bohaterów. Ta czwórka alternatywnych wyznawców może nieźle namieszać, a co najważniejsze świetnie urozmaici i rozwinie możliwe kombinacje, co wpłynie pozytywnie w moim odczuciu na regrywalność. Wybór pomiędzy bohaterowie/scenariusz/przedwieczni/kultyści nabierze nowego znaczenia Dla mnie bomba.
https://www.youtube.com/watch?v=P5yeNWYzmds
Dobrze to wygląda W ogóle mam wrażenie, że dodatek kultystów jest troszkę niedoceniany i uwaga głównie skupiała się wokół dodatkowych bohaterów. Ta czwórka alternatywnych wyznawców może nieźle namieszać, a co najważniejsze świetnie urozmaici i rozwinie możliwe kombinacje, co wpłynie pozytywnie w moim odczuciu na regrywalność. Wybór pomiędzy bohaterowie/scenariusz/przedwieczni/kultyści nabierze nowego znaczenia Dla mnie bomba.
- Yuri
- Posty: 2756
- Rejestracja: 21 gru 2018, 09:58
- Has thanked: 326 times
- Been thanked: 1256 times
Re: Cthulhu: Death May Die (Eric M. Lang)
Portal rozsyła 2 Sez.... Kampanię rozsyła. Dostałem właśnie powiadomienie, paka będzie jutro w mojej domowej gralni.
Moja kolekcja: https://boardgamegeek.com/collection/user/Yuri1984
RABATY, gdyby ktoś potrzebował: Portal = 15%, Mepel.pl = 5%, Planszomania.pl = 2%
Chcesz się zrewanżować kawą ? Zapraszam >>> https://www.buymeacoffee.com/yuri4891
RABATY, gdyby ktoś potrzebował: Portal = 15%, Mepel.pl = 5%, Planszomania.pl = 2%
Chcesz się zrewanżować kawą ? Zapraszam >>> https://www.buymeacoffee.com/yuri4891