Gra miesiąca - kwiecień 2021

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
Harun
Posty: 1099
Rejestracja: 21 sie 2006, 16:48
Lokalizacja: okolice Poznania
Has thanked: 646 times
Been thanked: 523 times

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: Harun »

Spośród zagranych w kwietniu gier, arte wyróźnienia w tym wątku rozgrywki obejmują

Cryptid Nowość - opinia o odwróconym Tobago zachęciła mnie do zakupu. Pierwsze partie na plus, ale (jeszcze?) bez zachwytu. Zdecydowanie na plus - krótki czas gry, przynajmniej na poziomie podstawowym. Do obserwacji.

Barrage Nowość - Po pierwszej grze testowej, na razie bez biura patentowego, bardzo mnie zaciekawiła. Niestety niekoniecznie wciągnęła syna, a to jego gra - prezent, więc zobaczymy jakie będą jej losy. Ja jestem bardzo chętny na kolejne partie.

Draftozaur Nowość - Po raz pierwszy, po opiniach na forum, potestowałem grę na BGA i ... kupiłem, co u mnie jest wyjątkiem, ponieważ dostępność darmowej i dobrze działającej gry online, mnie akurat od zakupu gier odwodzi. Zrobiłem to z uwagi na młodszego syna, bo myślę, że powoli będzie dorastał do tego tytułu, najpierw jako zabawa dinozaurami, a potem zaczniemy liczyć, a nie chciałem, aby tytuł znikł z rynku zanim kupię. Na razie poczeka jeszcze jakiś czas na półce na swój czas.

Lisek urwisek Nowość - Świetna gra. Młody zaciekawiony a rodzice i starszy brat bawili się dobrze. Bardzo pozytywny tytuł, jak go trochę ogramy, to do gry wejdzie czekająca już na syna i zdobyta po miesiącach poszukiwań gra Kto to był.

San Marco Czekałem bardzo długo na ponowną możliwość zagrania w tę grę z kolekcji moich współgraczy, obecnie z oczywistych powodów znacznie trudniej dostępnej. Dwie gry zdecydowałem więc dokupić do mojego zbioru El Grande i San Marco. Dzięki uprzejmości kolegi z forum, sprowadziłem w dobrej cenie San Marco i jest to wielki powrót tego miesiąca. Niesamowicie satysfakcjonująca gra, w tym rewelacyjnie sprawdza się na 3 osoby. Kwintesencja negatywnej interakcji, brutalna, bezlitosna, super.

Przez pustynię Kolejny staroć, tym razem w wersji dwuosobowej, sprawdził się bardzo fajnie. Ogólnie zachęcam Was do poznawania także starszych gier, często to świetne tytuły, może mniej efektowne wizualnie, ale bardzo wciągające. Dlatego cieszę się, że pojawił się w tym wątku dwukrotnie Władca pierścieni konfrontacja, mój nr 1, w tym miesiącu też zagrany.

Gra miesiąca San Marco
omam
Posty: 286
Rejestracja: 08 wrz 2005, 10:34
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 3 times
Been thanked: 6 times

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: omam »

Grane było: Rune Stones, Zaginione Miasta, Zaginiona ekspedycja (tryb gracz kontra gracz), Tortuga 2199, Zewnętrzne Rubieże (tryb solo), Ethnos, Hej to moja ryba!

Gra miesiąca: Tortuga 2199 kurczę ciężki wybór w tym miesiącu bo naprawdę rewelacyjnie grało mi się w Tortugę i Ethnos ale chyba jednak pięterko wyżej docenię Tortugę. Prosta gra wyścigowa, przy której ma się wrażenie grania w "dużą grę". Bardzo interaktywna (koniecznie z wariantem agresywni piraci - zachęcającym do większej interakcji pvp), dynamiczna, z niskim progiem wejścia sprawia, że śmiga szybciutko i bardzo emocjonalnie.

Wyróżnienie miesiąca: Zewnętrzne Rubieże - baaaardzo przyjemna i satysfakcjonująca rozgrywka (przegrałem niestety o włos z botem 8 do 7), kiedy w końcu dodatek ? ktoś coś ?

Rozczarowanie miesiąca: Rune Stones - o rany ale to nudne choć bardzo ładne, proste i w gronie rodzinnym, na początek planszowej przygody, może się przyjąć.
Awatar użytkownika
Gromb
Posty: 2820
Rejestracja: 08 paź 2015, 19:09
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 841 times
Been thanked: 363 times

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: Gromb »

Miesiąc przyjemny, upłynął na familijnym graniu, przeważnie wieczorami, więc tytuły w miarę lekkie, co by się nie kotłowało po nocy w głowie za bardzo z emocji:
Grane było:
  • Stwory z Obory
Przyjemna łupanka , która zyskuje w większym gronie, ale we dwójkę również błyszczy. Troszeczkę koślawe zasady, wydają się proste, przy czym przychodzi do pierwszego zlecenia i następuje wertowanie instrukcji. Niemniej, po okrzepnięciu zasad w głowie, gra leci szybciutko i pokazuje pazur. Flow na kartach nie każdemu może przypaść do gustu, ale w końcu gramy w krainie wieśniaków, więc nie mam się do czego przyczepić. Przy sprawnej grze wychodzi ok 20 minut na potyczkę.
  • Niezłe ziółka
Ale ta gra jest chilloutowa. Spokojne przyjemne układanie swojego ogródka i przesadzanie ziółek. Znowu pełny skład daje optymalne wykorzystanie potencjału tego tytułu. Wariant solo, to taka ciekawostka, dodany chyba tylko po to by nauczyć się reguł.
  • Wiertła, skały, minerały
Deck builder. Cztery lekko niesymetryczne frakcje, jednak dające odczuwalną różnicę podczas gry i powodujące zmianę strategii, przy wylosowaniu frakcji, którą nie grało się wcześniej. Plansze dwustronne, małe i duże osiągnięcia, dają dużą różnorodność. Instrukcja wzorowo napisany. gra potrafi trwać do 90 minut, bo zdarzają się zamulacze nad planszą, ale też comba, które można wykręć powodują czasem efekt WOW! nad planszą.
  • Splendor: Marvel
Lekka przyjemna gra, partyjki szybko się rozgrywa. Czytając wątek Splendoru dotyczący zasad na tym forum, zacząłem się przez chwilę zastanawiać, czy gramy dobrze zgodnie z regułami w tak prosty tytuł, ale tak... wydaje się że gramy dobrze :-)
  • Runebound: Druga Edycja PL
Pułkownik, który czekał na swoją kolej. Najpierw było malowanie figurek do podstawki i dodatków, potem koszulkowanie kart i również dodatków. Gra zestarzała się na przestrzeni lat, to czuć po mechanice i grafikach, ale wg mnie to dobra starość. Trzecia edycja wprowadziła poprawione figurki, dziwną walkę na żetony i kostki terenu z naklejkami. Nie powiem, też dobrze się w to gra, jednak w większym gronie. Wracając jednak do drugiej edycji pułapkę nielimitowanego czasu gry, zgrabnie rozwiązuje szlak zagłady, który moderuje i trudność i czas rozgrywki. Nie wyobrażam sobie gry bez niego, szczególnie podczas rozgrywek solo. We dwójkę gra potrafi trwać dobre 2,5- 3h, szlak też jeż na to remedium , chociaż przy niefortunnych rzutach, może szybko zakończyć naszą przygodę. Na ogranie czekają teraz duże dodatki i kilkanaście małych.
The Corps Is Mother, the Corps Is Father
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4105
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 2547 times

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: Gizmoo »

Lekko opóźnione (jak na mnie) zestawienie, ale zabrakło w tym tygodniu czasu, żeby wszystko należycie spisać. Robi się coraz cieplej, długi weekend przeciągnął się na blisko tygodniowy urlop i tak jakoś i granie i forum zeszło na dalszy plan. :(

Kwiecień, pod względem ilości rozegranych partii, niestety nie był tak dobry jak trzy pierwsze miesiące tego roku. Głównym powodem takiego stanu rzeczy, były weekendowe wyjazdy, na których planszówek nie zabierałem. Pomimo tego, udało się rozegrać 29 partii w 14, bardzo różnorodnych, tytułów. Spadek więc był nieznaczny, a gry, które lądowały na stole, były wyjątkowo smakowite! Najważniejsze były jednak powroty. Uwielbiam to uczucie, gdy ściągam z półki dawno nie grany tytuł, by odkryć go na nowo i na nowo się nim podjarać! :D

KWIECIEŃ 2021:
Spoiler:
NOWOŚCI:

STONE AGE + THE MAMMOTH HERD + W PIĘKNYM STYLU – Oczywiście sam Stone Age to totalny klasyk, którego kocham miłością dozgonną, ale dopiero teraz udało się zapoznać z dodatkami. No i Mamut podoba mi się bardzo. Świetny dodatek, fajnie modyfikujący rozgrywkę i dosypujący szczyptę pieprzu. Po tych trzech partiach wiem, że zawsze będę już grał w Stone Age’a z Mamutem. W Pięknym Stylu, grałem nie do końca zgodnie z literą instrukcji, bo wszędzie naczytałem się o tym dodatku, że „psuje grę”. Zagrałem więc z modyfikacją z BGG, w której to modyfikacji, wymiany surowców możemy wykonywać WYŁĄCZNIE w momencie gdy odwiedzamy „tor kupiecki”. I muszę przyznać, że z tą zasadą dodatek działa świetnie i dziwi mnie, że nie zostało to zaprojektowane tak od samego początku. W każdym razie – polecam fanom Epoki Kamienia, ale z zaznaczeniem, że wprowadzenie tej zasady jest niezbędne. Oceny: Mamut9/10, W Pięknym Stylu7/10, ale z oryginalnymi zasadami nie zagram w to nigdy.


RUMIKUB – Wreszcie poznałem tego klasyka. No i cóż... Doceniam prostotę projektu, doceniam, że to wszystko fajnie działa, ale nadal jest to suchy jak wiór, abstrakt. A takich planszówek nie znoszę. Miałem też w wielu momentach poczucie braku kontroli i sporej losowości, ale prawda jest taka, że doświadczeni gracze mnie rozjechali, więc jednak skill ma większe znaczenie niż fart/nie fart w odsłanianiu kafelków. Niestety będę zmuszony w to grać, bo moja kobieta uwielbia tą grę. Naciągane 5.5/10

ANTIDOTE – Nie jestem fanem gier dedukcyjnych, szczególnie takich, gdzie niemal od początku wszystko wiadomo, a cała reszta obraca się wokół tego, jak kto rozegra sprytnie swoje karty. A taki jest niestety Antidote. Wprawdzie graliśmy w najprostszy wariant, bez żadnych modyfikacji i dodatków, ale jakoś to wszystko wydawało mi się mało angażujące. Gra zasługuje być może na wyższą ocenę, ale zgodnie ze skalą BGG, prywatnie nie mogę jej wystawić więcej niż 4.5/10, bo raczej drugi raz w to nie zagram.

HOMESTEADERS – Sprytna gra, pełna interakcji, w której wszystko kręci się dookoła aukcji. Niestety znam lepsze gry z aukcją, ciekawsze i bardziej angażujące. Tutaj miałem poczucie ciągłego przepłacania. Nie mam kalkulatora w głowie, nie znoszę precyzyjnych obliczeń opłacalności zagrań i dlatego nie bawiłem się do końca dobrze. Gra jest nieźle zaprojektowana, ale znam lepsze, a licytacja w Goa bije licytację w Homesteaders na głowę, więc... Dla mnie takie 6/10

MATRYOSHKA – Fajna, sprytna i ładna karcianka. Bardzo ciekawie i co ważniejsze – oryginalnie pomyślany draft z kolekcjonowaniem zestawów kart. Nie jest to ósmy cud świata, ale to bardzo dobra gra „do kieszeni”. 7/10

RUINS OF MARS – Gra, na którą czekałem najbardziej w tym roku. Z pozoru kolejne euro o „Marsie”. Cichutka kampania na KS, prawie by przemknęła niezauważona, ale po lekturze instrukcji, mechanika spodobała mi się na tyle, że zorganizowałem grupówkę na forum. Ciekawe połączenie Mancali, action selection, z budowaniem silniczka. Czy gra spełniła moje oczekiwania? No niestety nie do końca. To znaczy – jest to bardzo dobre euro, ale... Gra ma sporo tradycyjnych „kickstarterowych niedoróbek”. Sporo jest błędów w instrukcji, jedna karta według zasad nie działa zupełnie, kilka kompletnie nietrafionych pomysłów projektowych – np. Obsługa toru rozwoju „marsjańskich języków” jest strasznie upierdliwa, bo znaczniki są maciupkie, trudno je ustawić, za to łatwo je potrącić. Nie spodobało mi się również to, że od kampanii zmieniono jedną zasadę, ale w sumie rozumiem powód podjęcia takiej decyzji. Gra i tak jest niezłym mózgożerem, więc zrezygnowano z jednego obszaru decyzyjnego, dla przyspieszenia rozgrywki. Ale nawet pomimo wielu wad, to jest nadal bardzo dobre euro. Szkoda, że nie wziął się za ten projekt jakiś porządny developer, bo wyszłaby perełka, a tak to z czystym sumieniem mogę wystawić jedynie 7,5/10.

ZAWÓD MIESIĄCA:

Obyło się bez solidnego kasztana, nieznacznie rozczarował Antidote, ale niczego się po nim nie spodziewałem, więc zawodu nie było. Po prawdzie, to jedynym rozczarowaniem były tylko dwie partie w miesiącu w Aliens: Another Glorious Day In the Cors. Jakoś nie udało nam się w tym miesiącu zgrać ekipy, więc kampania z dodatku Get Away From Her, You B***H! utknęła w martwym punkcie. :(

NOWOŚĆ MIESIĄCA:

PARIS: NEW EDEN – Jak tylko obejrzałem Runthrough Rahdo, wiedziałem że muszę to mieć na półce! Od szybkiego zakupu odstraszyła mnie absurdalnie wysoka cena. Zacząłem więc polować na używany egzemplarz i dzięki uprzejmości jednego z forumowiczów – udało mi się taki zakupić. Jak się okazało – moje wygórowane oczekiwania zostały zaspokojone, bo gra podeszła mi bardzo. Ciekawy i pomysłowy draft kości z intrygującą licytacją, odpalaniem akcji i budowaniem własnego tabelu. Najważniejsze jest to, że w grze jest bardzo ciekawie zaprojektowana interakcja, dzięki której każda decyzja jest ciekawa. Grałem w trzech grupach i tylko w jednej gra była przyjęta chłodno. Umówmy się, nie jest to gra dla graczy, którzy preferują mieć nad wszystkim kontrolę, dla eurosucharzystów nie znoszących grama losowości. Tutaj losowości jest sporo, ale i tak wynik końcowy jest sumą dobrych decyzji podjętych w trakcie rozgrywki. Nawet pomimo braku klimatu, bardzo mi ta gra podeszła i chcę grać częściej. 8/10


POWRÓT MIESIĄCA:

MARTIANS: A STORY OF CIVILIZATION – Bardzo, ale to bardzo dawno nie sięgałem po Marsjan. Ostatni raz chyba trafiła na stół jakieś dwa lata temu. No i ponownie okazało się, że warto było trzymać ten tytuł w kolekcji. Znakomita, bardzo klimatyczna gra, która niesłusznie popadła w zapomnienie. Jasne, podobnie jak w przypadku Ruins of Mars, gra choruje na przypadłość wielu gier z kickstartera: ma fatalnie skrojoną instrukcję, nie do końca dopracowaną część rozwiązań mechanicznych (czym zaznaczać „wydane” jednostki czasu?), czy balans niektórych kart. Ale... Instrukcję poprawiono, a trzon rozgrywki jest tak dobry i tak bardzo wciągający i klimatyczny, że jestem w stanie przymknąć oko na niedoróbki. Bardzo mi się ta gra podoba i żałuję, że gram tak rzadko. Niestety jest zbyt złożona, by rozłożyć ją w gronie rodzinnym. 9/10


GRA MIESIĄCA:

KRÓLESTWO W BUDOWIE + NOMADZI – Rozpisałem się więcej w wątku dedykowanemu grze, więc tutaj krótko. Najwięcej partii w tym miesiącu i pierwszy abstrakt w moim życiu, do którego autentycznie pałam miłością. Gra ma to, co uwielbiam – elegancki design, mega proste zasady, a dużo kombinowania i ciekawych decyzji. Świetny, niedoceniony tytuł, który raczej nigdy nie zniknie z mojej półki! 9/10

Runner up:

LORENZO IL MAGNIFICO – Lorenzo powinien w sumie trafić do sekcji “powrót miesiąca”, bo nie grałem w niego dawno, ale jednocześnie grałem weń zdecydowanie częściej i przerwa była krótsza, niż w przypadku Marsjan. A Lorenzo, jak to Lorenzo – nie zestarzał się ani na jotę! To wybitna gra planszowa, mózgożer z krótką kołderką, po którym zawsze boli główka, ale po którym satysfakcja z rozgrywki jest ogromna! No cóż... To jeden z moich ukochanych tytułów z prywatnego top 10 i kocham do niego wracać. Nadal nie doczekałem się rozgrywki z dodatkami, ale liczę, że uda się to nadrobić w tym miesiącu. 9/10
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5217
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1683 times
Kontakt:

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: BOLLO »

Zawsze z wypiekami na twarzy czytam wasze comiesięczne zestawienie i zazdroszczę że w takie tłuściochy graliście.
U mnie kwiecień granie z dzieciakami więc lightowe tytuły. Nie mniej jednak cieszę się że moje dzieciaczki grają i poznają ten świat. Mam nadzieję że zaowocuję to w przyszłości i kiedyś one same będą dobierały sobie swoje własne tytuły (tacie coś z regałów też pewnie zostanie w spadku)

17 partii w 13 gier

1x List Miłosny. Nadal chylę czoła autorowi jak można zrobić gre tak tanim nakładem która tak dobrze działa.

1x 51 Stan. Trzewiczek min 1x grany. I nikt mi nie powie że nie lubię Portalu.

5x Karciana Remiza. Gra działa więc czas odezwać się do wydawców.

1x Tajemnicze Domostwo. Niestety tym razem nie obeszło się bez płaczu. Syn był "złym" duchem według córek i było na płacząco. Ale walczyliśmy do końca.

1x X-wing. Mam już 90% floty. Kupiłem pianki Feldherr, segregatory,walizeczki itd więc teraz już wszystko pięknie wygląda. Czas poskładać jakieś uber fajne archetypy ;-)

1x Tezeusz Mroczna Orbita. W końcu zagrałem. Fajne i nie łatwe chociaż to tylko 1 rozgrywka. Troszkę liczyłem na coś innego a to taka bardziej gra logiczno/taktyczna niż jakiś mroczny pojedynek.

1x Azul. Dobry Azul nie jest zły. Standardowo znowu przegrałem ale żona była zadowolona więc i ja później skorzystałem.....

1x Pretor. Mi tam się podoba granie tymi kafelkami i kostkami zamiast ludzi.

1x Rodzinka. Nie polecam szkoda czasu.

1x Sherlock. Super mieliśmy jakąś sprawe zaginionej statuetki Inków. Fajna gierka nawet dla niegrających na codzień.

1x Sagrada. Naprawdę lubię tę logiczną układankę.

1x Dzień Bobry.

1x Super Farmer. Klasyk od którego zaczynałem nie tylko z dziećmi ale i moją żoną a więc fajnie było sobie przypomnieć. Po tej grze też widzę jak nasze granie ewoluowało. Nie mniej jednak nadal uważam że to dobra gra. Chociaż jak dla mnie deko za długa.
Awatar użytkownika
nimsarn
Posty: 306
Rejestracja: 04 lis 2005, 16:54
Lokalizacja: Z buszu! W centrum Zielonej Góry
Has thanked: 502 times
Been thanked: 174 times

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: nimsarn »

Gizmoo pisze: 09 maja 2021, 22:24 MARTIANS: A STORY OF CIVILIZATION [...]czym zaznaczać „wydane” jednostki czasu? [...]
Ja dokupiłem w pewnym "śląskim" sklepie przezroczyste krążki w odpowiednich kolorach - moim zdaniem sprawdzają się świetnie :roll:
Awatar użytkownika
konradstpn
Posty: 863
Rejestracja: 22 sie 2017, 12:11
Has thanked: 201 times
Been thanked: 304 times

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: konradstpn »

BOLLO pisze: 10 maja 2021, 12:30
1x Azul. Dobry Azul nie jest zły. Standardowo znowu przegrałem ale żona była zadowolona więc i ja później skorzystałem.....
Uuuuuu, aż pięć kropek zazdro :D
Jeśli Azul miałby zastąpić kwiaty, to średnio sensowne. Z kolei w przypadku biżuterii jest nad czym pomyśleć :lol:
Gram, więc jestem.
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5217
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1683 times
Kontakt:

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: BOLLO »

konradstpn pisze: 10 maja 2021, 14:45
BOLLO pisze: 10 maja 2021, 12:30
1x Azul. Dobry Azul nie jest zły. Standardowo znowu przegrałem ale żona była zadowolona więc i ja później skorzystałem.....
Uuuuuu, aż pięć kropek zazdro :D
Jeśli Azul miałby zastąpić kwiaty, to średnio sensowne. Z kolei w przypadku biżuterii jest nad czym pomyśleć :lol:
Co by nie było to granie z żoną wychodzi taniej :-)
Awatar użytkownika
Muad'Dib
Posty: 1558
Rejestracja: 01 paź 2013, 20:53
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 61 times
Been thanked: 106 times

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: Muad'Dib »

BOLLO pisze: 10 maja 2021, 15:10 Co by nie było to granie z żoną wychodzi taniej :-)
Granie czy igranie ?;)

Żeby nie było offtopu, u mnie "najlepszy" miesiąc w tym roku, całe 12 partii w 8 tytułów.

Całkiem miło wspominam Santorini, już grałem w to 3 lata temu ale wtedy nie porwało, teraz bawiłem się znacznie lepiej.

Kontynuuję również granie online w Star Trek Ascendancy na TTS. Epickie partie, czasem losowość powali dowalić, niestety ostatnie dwie rozgrywki dały mi w kość. Na skutek wydarzeń w pierwszych dwóch turach, niewiele mogłem potem zrobić, poza tym, żeby starać się nie być ostatnim.

Do tego powroty po długiej przerwie - Terraformacja Marsa oraz Roll for the Galaxy. W końcu człowiek może się określim spełnionym, Roll to jedna z moich ulubionych gier ale dopiero teraz udało mi się w to wygrać. W końcu zgodnie z zasadami zagrałem w Robin Hood and the Merry Men ale partia nie była długa, zostaliśmy dojechani w drugiej rundzie ale ciężko coś zrobić jeśli na 6 poborów podatku, 4 z nich odpalają się na tej samej drodze drodze :D

Poznałem również grę, którą ostatnio sporo osób zachwalało - Imperium: The Contention. Całkiem przyjemny tytuł, przy czym jak dla mnie to 4 osoby max. Grając w 5 w sumie podzieliliśmy się planszą na pół, na jednej połowie nawalały się 3 osoby, na drugiej pozostałe dwie :)

Wisienką na torcie była Wojna o Pierścień, około 5h z insturkcją w ręku bo po 4 miesiącach niewiele pamiętałem :D

Podsumowując:
Gra miesiąca:
Wojna o Pierścień
Nowość miesiąca: Imperium The Contention
IMustNotFear.FearIsTheMind-Killer.FearIsTheLittle-death ThatBringsTotalObliteration.IWillFaceMyFear.
IWillPermitItToPassOverMeAndThroughMe.
AndWhenItHasGonePast,IWillTurnTheInnerEyeToSeeItsPath.
WhereTheFearHasGoneThereWillBeNothing. OnlyIWillRemain.
tomwro
Posty: 338
Rejestracja: 12 kwie 2021, 07:47
Has thanked: 21 times
Been thanked: 56 times

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: tomwro »

BOLLO pisze: 10 maja 2021, 15:10
Co by nie było to granie z żoną wychodzi taniej :-)
Przy generalnym rozrachunku np. rocznym, nie powiedziałbym że wychodzi taniej.
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5217
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1683 times
Kontakt:

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: BOLLO »

tomwro pisze: 10 maja 2021, 16:48
BOLLO pisze: 10 maja 2021, 15:10
Co by nie było to granie z żoną wychodzi taniej :-)
Przy generalnym rozrachunku np. rocznym, nie powiedziałbym że wychodzi taniej.
Ekhmmm...widzę że nie wszyscy jednak zrozumieli. No nic powtórzę jeszcze raz "Granie z żoną wychodzi taniej" :wink:
Awatar użytkownika
Tomzaq
Posty: 1725
Rejestracja: 09 maja 2014, 18:27
Lokalizacja: Silesia Superior
Has thanked: 112 times
Been thanked: 85 times

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: Tomzaq »

BOLLO pisze: 11 maja 2021, 10:37
tomwro pisze: 10 maja 2021, 16:48
BOLLO pisze: 10 maja 2021, 15:10
Co by nie było to granie z żoną wychodzi taniej :-)
Przy generalnym rozrachunku np. rocznym, nie powiedziałbym że wychodzi taniej.
Ekhmmm...widzę że nie wszyscy jednak zrozumieli. No nic powtórzę jeszcze raz "Granie z żoną wychodzi taniej" :wink:
:lol: :lol: :lol:
Who is John Galt?
Posiadam
Awatar użytkownika
ozon
Posty: 258
Rejestracja: 13 gru 2016, 21:15
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 48 times
Been thanked: 22 times

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: ozon »

Gra miesiąca: Splendor - katowany prawie co dzień, dzieciaki cisną z homerule'em "do ostatniej karty", w ramach swojego czasu na telefonie też zaczęli grać na nim w Splendor. Także wybór był oczywisty :-)
Awatar użytkownika
roadrunner
Posty: 536
Rejestracja: 22 sie 2013, 12:30
Has thanked: 261 times
Been thanked: 274 times

Re: Gra miesiąca - kwiecień 2021

Post autor: roadrunner »

Kwiecień-plecień, bo przeplata - kasztanami i sztosami.

28 partii w 17 tytulow z 8 dodatkami.
Spoiler:
Nagroda im. drugiego sezonu "Dead to Me" dla nowosci miesiaca:
> Elizjum - spoko, troche przypomina mi 5 klanow, ocena 6/10. Dostrzegam plusy, zachwytu brak.
> Arnak - poki co na +, do "zagrania u kolegi". Poniewaz robienie rzeczy tu trwa, a po kazdym ruchu wspolgracza musimy planowac podbicie toru PZ-ów od nowa - cztery osoby to zdecydowanie za duzo czekania. Odradzam. Do sprawdzenia w 3. Mimo zastrzezen, per saldo pozytywne zaskoczenie - jako jedna z niewielu nowowydanych gier, ktora zostawia we mnie niezle wrazenie.

Nagroda dla stalych bywalcow im. Kota Sasiadow na grzadkach moich: nanty narking, gwt, calico, nine tiles panic.

Nagroda im. Piłkarskiej Reprezentacji Polski za szybki powrót: Libertalia, fantastyczne swiaty, red7.
Szybkie powroty cieszyly, ale nie wszystkie po zakonczeniu rozgrywki.

Nagroda im. semestru na Erasmusie, bo dawnośmy sie nie widzieli: Western Legends, Trickerion, na sprzedaz, belfort.
To bylo bardzo duzo czasu. W trzech przypadkach na cztery: duzo za duzo.

Nagroda im. Marakujowego Ptasiego Mleczka za zaskakujace polaczenie: miks mechanik w Arnak. Zaskakujace, ze... to dziala.
Niemniej, tor wedrowki "haczy", wyglada mi na doklejony na sile na poznym etapie projektowania gry. Ten sam "ficzur" wspolgra znacznie plynniej z rytmem gry i reszta rozwiazan np. w maracaibo czy temporum.
Radocha dla mnie ponizej poziomu kupna, przyjme mozliwosc rewanzu.

Nagroda im. Billy'ego the Kida za rachowanie na Dzikim Zachodzie: Western Legends.
Gra swietna, choc uwazam, ze zyskuje wraz z wieksza liczba dodatkow (jak to "wykastrowany" KS ~~). Przy okazji zdradze wam sekret : jak ktos gra w WL jak w Indonesię kalkulujac kazda pojedyncza akcje - reszta stolu ma z tego dyskusyjny fun :) Billy by wytlumaczyl takim adeptom sztuki kowbojskiej, że to nie tak tu, tu nie tak.
Bylem (przed?)ostatni, bylo mi to obojetne, pograsowałem w saloonie, bawilem sie swietnie xD

Nagroda im. Ostatniej Sztuki Planszowki, Ktora Mi Podkupiono, za rozczarowanie miesiaca: Fantastyczne swiaty.
Powtarzalnosc pewnych zagrywek i startowy dociag kart determinujacy cokolwiek za duzo w rozstrzygnieciach koncowych - sprawiaja ze tytul silnie u mnie stracil wzgledem wczesniejszego etapu ogrywania go.
Kolejnym razem wole zagrac z draftem dodajacym wiecej kontroli nad tym, z czym siadam do stolu. Inaczej robi sie z tego luckfest, ktory jak powszechnie wiadomo wychodzi duzo lepiej munchkinowi. Poza tym munchkin nie udaje ze jest czymkolwiek innym, a Fantastyczne bez draftu - tak.

Wyroznienie im. Posmarowania masła chlebem za lamanie schematow: Nine Tiles Panic.
Ta gra jest niepodobna do wszystkiego innego, co mam.
Dlatego ją mam.
Ciesze sie, ze ją mam.

Nagroda im. brudnych zagrywek Kremla za nowosc miesiaca: arnak - troche na zapas przed partią #2, troche z braku konkurencji.

Nagroda im. Pana Guinnessa (ktoś pomyslal o piwie?) za maly rekord: Nanty narking.
Pomijajac star realms, w zadna "powazna" gre nie gralem tak czesto w jednym miesiacu jak nanty narking w kwietniu '21. Szesc sztuk to sporo i, prawde mowiac, wystarczajaco na pewien najblizszy czas. Dobrze dawkowane rozstania zblizaja.
Poza tym obcowanie z kartami Nanty jakby meczy, bo 95% ma ten zestaw kolorow. Oryginal (AM) wole za strone graficzna i czytelnosc planszy, a NN wnosi fajnie dzialajaca zmiennosc postaci i budynkow.

Wychodzi, ze najchetniej zagralbym w mash-up jednego z drugim. To da sie (kiedys..) zrobic.

Nagroda im. Promocji w Zarze za zakup miesiaca: kolejna partia drobiazgu z bgg store.

Nagroda im. Tygodniowego urlopu za wydarzenie miesiaca: Tygodniowy urlop. Bez planszowek :)

Nagroda im. Nissana Juke dla paskudztwa miesiaca: Fantastyczne swiaty - czestsze obcowanie z nia sprawia, ze grafiki bolą w oczy. Paper tales czy Shards of Infinity leza na podobnej polce cenowej i przy nich FS wygladaja jak zrobione w Paincie.
Rekami niegramotnego goblina.

Nagroda im. Ulubionej tajskiej knajpy za trzymanie wysokiego poziomu: Brzdek w kosmosie.

Nagroda im. Ki-Chong Sona: dlugodystansowa sesja growa zlozona z nanty narking, gwt, na skrzydlach, calico i nine tiles panic.
Taaak!
Wody!

Wyróżnienie im. Koncertu, Którego Nie Odwołano, dla dobrej zmiany miesiąca: PP.
Otwieranie się coraz większej liczby Przystani Planszówkowych. Lubię to. Fajnie, że jestescie.

Nagroda im. Edith Piaf za to, że Nie, nie żałuję niczego: Libertalia.
Zdradzalem.
Spiskowalem.
Rabowalem.
Mordowalem.

Bylo super.

Gra miesiaca: Belfort - bo bylo lepiej niz sie spodziewalem.
Powrot miesiaca: Trickerion - Belfort tez powrot, ale z Trickiem bylo tak dobrze, jak sie spodziewalem. Za to doznania przy stole relatywnie gorsze. Choc to mniej zasluga gry, a AP przy stole ;)
Mam | Mogę zagrać | Udane transakcje: 100+ na forum, 6 na FB
Hejtowałem Kaskadię przed tym, jak się opamiętaliście. ;)
Sprzedam: dobre gry @Dział Handlu | Kupię: Tokaido: Rozdroża i inne @Kupię
100P |> Moje top
ODPOWIEDZ