Tekhenu: Obelisk of the Sun (Daniele Tascini, Dávid Turczi)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
dwaduzepe
Posty: 687
Rejestracja: 27 maja 2020, 14:27
Has thanked: 125 times
Been thanked: 254 times

Re: Tekhenu: Obelisk of the Sun (Daniele Tascini, Dávid Turczi)

Post autor: dwaduzepe »

Bonfire zdecydowanie najlepsze z tych trzech. Smartphone najlzejszy i najslabszy, ale nie dlatego, ze najlzejszy tylko ogolnie:)
Awatar użytkownika
BartP
Administrator
Posty: 4721
Rejestracja: 09 lis 2010, 12:34
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 384 times
Been thanked: 886 times

Re: Tekhenu: Obelisk of the Sun (Daniele Tascini, Dávid Turczi)

Post autor: BartP »

To zależy, czego oczekujesz od gry. Żadna nie jest obiektywnie lepsza czy gorsza od innej, to są wszystko bardzo solidne gry. Jeśli zależy tobie na interakcji, to w Bonfire jest jej raczej mało, aczkolwiek na papierze się pojawia. Niemniej w praktyce gramy prawie że solo. Tekhenu ma imo więcej interakcji, spowodowane jest to choćby centralnym draftem kości. Natomiast Smartphone to jeszcze więcej interakcji, bo wszyscy próbują sprzedawać swe produkty na wspólnym rynku, walczą o technologie itp.
Awatar użytkownika
nimsarn
Posty: 309
Rejestracja: 04 lis 2005, 16:54
Lokalizacja: Z buszu! W centrum Zielonej Góry
Has thanked: 511 times
Been thanked: 176 times

Re: Tekhenu: Obelisk of the Sun (Daniele Tascini, Dávid Turczi)

Post autor: nimsarn »

Pytanie z pietruszki:
Jako że w odstępstwie kilku miesięcy jest to druga gra o tematyce Starożytnego Egiptu chciałbym poprosić tych co grali: o próbę porównania z grą Pharaon.
Z góry uprzedzam, że chodzi mi o porównanie zastosowanych mechanik - stopnia ich współgrania oraz o ogólne wrażenia z rozgrywek - nie o jakość wydania.
dwaduzepe
Posty: 687
Rejestracja: 27 maja 2020, 14:27
Has thanked: 125 times
Been thanked: 254 times

Re: Tekhenu: Obelisk of the Sun (Daniele Tascini, Dávid Turczi)

Post autor: dwaduzepe »

Podbije temat, bo szkoda, zeby fajna gra tak przechodzila bez echa - po kilku rozgrywkach to dla mnie takie mocne 8.5/10. Bardzo solidny tytul, ladnie wykonany, zmuszajacy do kombinowania jesli chce sie uzyskac dobry wynik. Minusem jest wg mnie prog wejscia - pierwsze gry z instrukcja na kolanach - te wszystkie fazy obrotow, maat, przesuwanie kosci w zaleznosci od zacienienia - no jest ciezko.
Awatar użytkownika
Apos
Posty: 988
Rejestracja: 12 sie 2007, 14:42
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 362 times
Been thanked: 779 times
Kontakt:

Re: Tekhenu: Obelisk of the Sun (Daniele Tascini, Dávid Turczi)

Post autor: Apos »

Tekhenu, czyli diament w cieniu obelisku.

W grze wcielamy się w egipskich arystokratów, którzy na przestrzeni 16 rund będą wznosić budynki, świątynne filary ku chwale bogów oraz uciesze ludu, aby na końcu wygrać po zdobyciu największej ilości punktów.

Wygląd rozłożonej gry bardzo przykuwa wzrok i to nie tylko ze względu na tytułowy obelisk. Egipska tematyka oraz zbalansowana kolorystyka sprawiają klimatycznej, ale i złożonej gry planszowej. Ikonografia w grze jest bardzo dobrze czytelna, spójna i już po kilku pierwszych rundach gracze doceniają jej zaprojektowanie. Bardzo pomaga to w rozgrywce i zasięganie do instrukcji jest praktycznie niepotrzebne.
Komponenty, kostki są na dobrym poziomie. Obelisk w formie elementu 3D dodaje do wyglądu wiele i przekłada się na mechanikę.

Sama mechanika bazuje na akcjach wykonywanych z kości i jest to dość proste: bierzemy 1 kostkę z jednego z sześciu regionów wykonując przypisaną akcję główną albo produkcję zasobu. Sęk tkwi w obszarze obelisku oraz po której stronie się kość znajduje. Mamy bowiem kostki czyste, nieczyste oraz zakazane. Gdy tych ostatnich nie możemy użyć korzystając z akcji podstawowej, tak pozostałych musimy balansować aby utrzymać balans oczek na kostkach i nie przechylić szalki na jedną albo drugą stronę. Jest to mała i prosta mechanika, która dodaje mały trybik do machiny gry o którym musimy pamiętać. Po wybraniu kości z pola danego boga, wykonujemy jego akcję i tu mamy kilka elementów: koszt wykonania akcji, wariant akcji zależny od ilości oczek na kostce. W tym miejscu mamy jedną z zagwozdek w grze: chcemy wykonać jedno, ale nie mamy zasobów. Chcemy wykonać drugie, ale nie pasuje nam kość znajdująca się na polu danego boga. Mamy możliwość pozyskania skrybów, którzy pozwalają na modyfikowanie liczby oczek, ale tych też musimy mieć w zapasie. A może użyć dwóch skrybów, aby skorzystać z akcji specjalnej Anubisa, która pozwana na użycie dowolnej kostki z planszy (wraz z zakazanymi) do wykonania wybranej przez nas akcji? Tych i innych wyborów oraz braków w zasobach jest wiele. Do tego dochodzą inni gracze, którzy mogą podkradać nam kostki albo zajmować upatrzone pola na budynki czy filary świątyni. Jak już uda nam się wykonać daną akcję to czasami powoduje ona zdobycie przez nas różnych profitów, korzystnych w kolejnych akcjach. Jest to kolejny trybik do pamiętania.

Obrazek

Główną atrakcją i zmienną rozgrywki jest obracający się obelisk co dwie rundy (co dwie akcje każdego z graczy) i to jeden z moich ulubionych elementów gry. Po obrocie, uzupełniamy kości w zacienionych miejscach obelisku i aktualizujemy ułożenie dostępnych kości. To powoduje, że nie możemy w pełni przewidzieć i wyliczyć naszych ruchów, a dostosować się do nowej sytuacji. Jest to w/g mnie nie tylko tematycznie zaimplementowana mechanika, ale usprawnienie w stosunku do poprzednich części autora - szczególnie Tzolkina, gdzie rozgrywka zamieniała się w bardziej matematyczną wyliczankę niż grę. Pomimo, że Tekhenu jest grą strategiczną, to wprowadzenie tego elementu "losowego" i przetasowania dostępnych kości, dodaje przyjemnego elementu taktycznego. Ponadto, negatywna interakcja i podbieranie sobie elementów (kart, miejsc na planszy, kostek) niweluje zarzut efektu "pasjansa" w pełni. Duży plus za to.

W Tekhenu doświadczymy efektu "krótkiej kołderki" w kilku regionach gry. Po pierwsze mamy "tylko" 16 akcji. Każda decyzja jest ważna, a ostatnie 2-3 rundy wprowadzają czasami paraliż decyzyjny w momencie przekręcenia obelisku. Nagle sytuacja się zmienia i musimy przeanalizować nasze możliwości do zainstałe sytuacji. Nie jest to dla mnie minus, a wręcz zaleta, bo niweluje statyczną rozgrywkę. Po drugie zasoby - brakuje ich, a aby wyprodukować większą ilość musimy zainwestować akcje, budynki oraz punkty szczęścia i rozbudować produkcję i nasze magazyny. Nadmiarowa produkcja powoduje, że zmarnowane zasoby przechylają naszą szalę balansu na stronę nieczystą, co może spowodować stratę punktów. Czy mi to przeszkadza? Wcale. a tylko podkręca atmosferę na planszy. Sprawia również, że każda runda jest ważna i rozgrywka dynamiczna. Ta gra, w pełnym składzie może trwać do dwóch godzin - dla mnie jest to wielka zaleta. Lubię gry pełne wyborów, że mózg paruje, ale nie takie gdzie rozgrywka przeciąga się na długie godziny. Przy takich grach jak Tekhenu, ma się ochotę zagrać od razu ponownie.

Punktacja następuje w połowie oraz na końcu gry, ale ta nie wyłania od razu zwycięzcy. Gracze odsłaniają do 3 kart celów końcowych i te wprowadzają niemałe zamieszanie. Jedną z dwóch kart gracze wybierają na początku rozgrywki, a później mogą dobierać z rzędu kart (jednorazowych łask, dających stały bonus technologii i celów końcowych) przy użyciu odpowiedniej akcji. W naszej ostatniej grze, kolega który się na nich skupił (oraz mnie podebrał dobrze punktującą kartę), zdobył rzutem na taśmę ponad 30 pkt i wskoczył z ostatniego na pierwsze miejsce. Ten element gry dla niektórych może okazać się dość losowy oraz mocny. Każda taka karta może nam zagwarantować na końcu gry po 10, 15 i nawet więcej punktów jak nam "siądzie". Na początku gry taka karta może (ale nie musi) nam zasugerować obraną ścieżkę punktowania. Podczas gry, polowanie na takie karty może okazać się lukratywne, ale i częściowo losowe. Autor zaimplementował parę mechanik, które są kolejnym trybikiem w tej machinie - populacja oraz zadowolenie. W skrócie: tor kart jest podzielony na kilka stref i mamy dostęp do początkowych, a wraz ze wzrostem naszej populacji oraz jej poziomu szczęścia, rośnie wybór odsłoniętych i dostępnych kart. W tych dalszych strefach mamy dostępne karty celów końcowych. Do tego, możemy użyć zasobu papirusu, aby odświeżyć karty z wybranej przez nas strefy przed dokonaniem wyboru kart. W/g mnie jest to dobrze zaimplementowane, nie jest łatwo zdobyć karty celów końcowych, ale potrafi być to "asem wyciągniętym z rękawa" na samym końcu gry. Mnie nie przeszkadza, ale niektórzy gracze mogą kręcić nosem na to.

Jeden element, który wprowadza trochę zamieszania to liczenie rund, fazy Maat, obrotów obelisku. Wystarczy, aby jeden z graczy administrował tym i dbał o przebieg rozgrywki. Informowanie graczy w moim przypadku wystarczyło, a ja bazowałem na tym kiedy każdy z graczy zebrał parzystą liczbę kostek na swojej planszetce - w/g mnie to najprostsza metoda sprawdzania kiedy następuje kolejny krok w rozgrywce.

Przy Tekhenu ja oraz moi współgracze bawimy się wyśmienicie. Jak pisali poprzednicy, szkoda aby taka gra przeszła w cieniu innych tytułów. "Obelisk" padł chyba ofiarą dobrobytu średnio-zaawansowanych gier euro na naszym rynku w ostatnim czasie: Barrage, Bonfire, Wicehrabiowie, a za niedługo Praga Caput Regni, Food Chain Magnate, Najeźdźcy ze Scythii. Do tego "podobne gry" jak Teotihuacan, Tawantinsuyu, Tzolkin powodują, że zadaję sobie pytanie: skąd brać czas na te wszystkie wyśmienity gry? :) I co wybrać? Odpowiem, że dla mnie oraz moich współgraczy Tekhenu jest rozwinięciem oraz usprawnieniem twórczości Daniele Tascini. Z Tzolkina, Teotihuacana oraz Tekhenu, właśnie po ten ostatni sięgnę najchętniej. Bardzo cieszę się, że dostałem ten właśnie tytuł na prezent urodzinowy :D

ps. gdy jeszcze gry nie miałem, oglądałem ten tutorial youtube + czytałem skróconą instrukcję. W pełni wystarczyło, aby zrozumieć ten 3.99 w skali trudności bgg tytuł :)
Awatar użytkownika
Ginet
Administrator
Posty: 222
Rejestracja: 02 cze 2012, 00:20
Has thanked: 2 times
Been thanked: 7 times

Re: Tekhenu: Obelisk of the Sun (Daniele Tascini, Dávid Turczi)

Post autor: Ginet »

Jakby ktoś chciał poczytać o naszych wrażeniach z Tekhenu zapraszamy na Games Fanatic 8) - LINK
Polecam:
GAMESFANATIC - Największy serwis o grach planszowych i karcianych
NEWS GAMESFANATIC - Najnowsze wieści z planszówkowego świata
Awatar użytkownika
XLR8
Posty: 1685
Rejestracja: 16 lis 2020, 18:11
Has thanked: 281 times
Been thanked: 882 times

Re: Tekhenu: Obelisk of the Sun (Daniele Tascini, Dávid Turczi)

Post autor: XLR8 »

Spoiler:
Tzolkin i Teo biją na głowę tego potworka, który jest przerostem formy nad treścią.
dwaduzepe
Posty: 687
Rejestracja: 27 maja 2020, 14:27
Has thanked: 125 times
Been thanked: 254 times

Re: Tekhenu: Obelisk of the Sun (Daniele Tascini, Dávid Turczi)

Post autor: dwaduzepe »

XLR8 pisze: 22 cze 2021, 22:02
Spoiler:
Tzolkin i Teo biją na głowę tego potworka, który jest przerostem formy nad treścią.
nie
Awatar użytkownika
konradstpn
Posty: 870
Rejestracja: 22 sie 2017, 12:11
Has thanked: 203 times
Been thanked: 305 times

Re: Tekhenu: Obelisk of the Sun (Daniele Tascini, Dávid Turczi)

Post autor: konradstpn »

XLR8 pisze: 22 cze 2021, 22:02
Spoiler:
Tzolkin i Teo biją na głowę tego potworka, który jest przerostem formy nad treścią.
Czy Teo to ta gra o chodzeniu w kółko w poszukiwaniu kakao?
Gram, więc jestem.
Awatar użytkownika
Apos
Posty: 988
Rejestracja: 12 sie 2007, 14:42
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 362 times
Been thanked: 779 times
Kontakt:

Re: Tekhenu: Obelisk of the Sun (Daniele Tascini, Dávid Turczi)

Post autor: Apos »

XLR8 pisze: 22 cze 2021, 22:02Tzolkin i Teo biją na głowę tego potworka, który jest przerostem formy nad treścią.
Mógłbym się zgodzić, gdyby ktoś źle wytłumaczyłby mi grę i męczyłbym się podczas pierwszej rozgrywki. Gra wydaje się skomplikowana, ale gdy rozbijesz to na 6 podstawowych akcji, które są intuicyjne oraz dobrze opisane na planszy to wcale to nie taka straszna gra. Nad obrotami obelisku wystarczy, że jedna osoba sprawuje pieczę. Tytuł póki co tłumaczyłem 5 osobom i ani jedna nie stwierdziła, że jest to przerost formy nad treścią. Wręcz powiedzieli, że Tekhenu jest ciekawszą i usprawnioną wersją poprzednich gier autora.

Jak masz problemy z Tekhenu, to polecam na spokojnie przeczytać instrukcję (jest dobrze napisana) albo zobaczyć filmik, który wrzuciłem - bardzo pomaga zrozumieć grę.
Awatar użytkownika
XLR8
Posty: 1685
Rejestracja: 16 lis 2020, 18:11
Has thanked: 281 times
Been thanked: 882 times

Re: Tekhenu: Obelisk of the Sun (Daniele Tascini, Dávid Turczi)

Post autor: XLR8 »

Apos pisze: 23 cze 2021, 10:19
XLR8 pisze: 22 cze 2021, 22:02Tzolkin i Teo biją na głowę tego potworka, który jest przerostem formy nad treścią.
Mógłbym się zgodzić, gdyby ktoś źle wytłumaczyłby mi grę i męczyłbym się podczas pierwszej rozgrywki. Gra wydaje się skomplikowana, ale gdy rozbijesz to na 6 podstawowych akcji, które są intuicyjne oraz dobrze opisane na planszy to wcale to nie taka straszna gra. Nad obrotami obelisku wystarczy, że jedna osoba sprawuje pieczę. Tytuł póki co tłumaczyłem 5 osobom i ani jedna nie stwierdziła, że jest to przerost formy nad treścią. Wręcz powiedzieli, że Tekhenu jest ciekawszą i usprawnioną wersją poprzednich gier autora.

Jak masz problemy z Tekhenu, to polecam na spokojnie przeczytać instrukcję (jest dobrze napisana) albo zobaczyć filmik, który wrzuciłem - bardzo pomaga zrozumieć grę.
Zagrałem w Tekhenu raz i bez problemu byłem w stanie go zrozumieć. Po prostu jest to mało dopracowany i nieelegancki design. Bardzo zajeżdża grami Lacerdy, czyli fajny główny pomysł i mechanika (tutaj obelisk i dice draft + balansowanie ciemnych i jasnych kości), a niestety zabrakło pomysłu na stworzenie dobrej gry wokół nich. Praktycznie wszystkie minigry są kiepskie i przykryte spora liczbą mikrozasad. Dodatkowo cierpi na tę samą schematyczność co Teo, czyli najpierw łapiesz technologie, a potem robisz te akcje, które boostują. Ogólnie mocne meh, bo naprawdę bardzo liczyłem, że to będzie zabójca Teo i Tzo, ale wyszło jak wyszło.

Tak na marginesie to i Teo i Tzo sprzedałem, bo po kilkunastu partiach nie było w nich nic ciekawego i nowego do odkrycia.
Awatar użytkownika
Arcziwald
Posty: 243
Rejestracja: 31 mar 2018, 09:54
Has thanked: 72 times
Been thanked: 43 times

Re: Tekhenu: Obelisk of the Sun (Daniele Tascini, Dávid Turczi)

Post autor: Arcziwald »

Ginet pisze: 22 cze 2021, 19:15 Jakby ktoś chciał poczytać o naszych wrażeniach z Tekhenu zapraszamy na Games Fanatic 8) - LINK
Dla mnie osobiście – mimo że draft kości jest moją ulubioną z mechanik – pierwsza rozgrywka stanowiła bardzo duże wyzwanie i do drugiej partii podchodziłem z niemałymi obawami, że będzie ona moją ostatnią. Niemniej jednak w tym drugim wypadku bawiłem się już znacznie lepiej, co może świadczyć o tym że gra zyskuje w perspektywie bliższego poznania.
Rozumiem, że powyższa opinia została napisana po zaledwie dwóch rozgrywkach? Wg. mnie jest to nieco krzywdzące zwłaszcza dla gry dosyć jednak skomplikowanej gdzie pewne zależności widzi się dopiero po kilku rozgrywkach aby ją tak szybko oceniać. Ciekawy jestem oceny po kilkunastu partiach ale to pewnie pojawi się dopiero w recenzji. Dlatego dla mnie porównywanie z Teo a zwłaszcza z Tzolkin'em którego duża część graczy ograła do znudzenia jest na tym etapie poznania Tekhenu za wczesne.
Awatar użytkownika
SoloGram
Posty: 89
Rejestracja: 28 kwie 2021, 11:27
Has thanked: 46 times
Been thanked: 82 times
Kontakt:

Re: Tekhenu: Obelisk of the Sun (Daniele Tascini, Dávid Turczi)

Post autor: SoloGram »

To i ja dorzucę jeszcze filmik z zasadami gry i pełną rozgrywką solo, może będzie pomocny przy wyrobieniu opinii na temat Tekhenu.
Zapraszam na rozgrywki w gry planszowe solo:
SoloGram na YouTube
SoloGram na Facebook
SoloGram
Awatar użytkownika
Apos
Posty: 988
Rejestracja: 12 sie 2007, 14:42
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 362 times
Been thanked: 779 times
Kontakt:

Re: Tekhenu: Obelisk of the Sun (Daniele Tascini, Dávid Turczi)

Post autor: Apos »

Minęło trochę czasu od ostatniej rozgrywki w Tekhenu i ta wróciła na stół.

Przypomnienie zasad i tłumaczenie
Mieliśmy gracza, który nie grał jeszcze w Obelisk słońca, więc tłumaczyłem zasady. Te tłumaczyłem z głowy, posiłkując się wydrukowaną mini-ściągą i to w sumie wystarczyło. Design ikonografii Tekhenu jest jednym z najlepszych jakie widziałem w grach planszowych. Jest bardzo spójna, czytelna i pasuke "klimatem" do tematyki gry. Po wytłumaczeniu podstaw oraz dwóch głównych akcji bogów, nowy gracz sam rozminiał co robią akcje innych bogów robi po ikonach zawartych na planszy. Wielki plus za to - bardzo lubię, gdy na planszy są zawarte wszystkie potrzebne zasady do gry w postaci takiej ikonografii. Najwięcej kłopotu sprawiło przypomnienie sobie przygotowania początkowych zasobów i celów graczy. Nie miałem tego na ściądze, a w instrukcji jest to wytłumaczone na wymiar, gdy tak naprawdę sprowadza się to do wyboru jednej z dwóch kart celów końcowych, dwóch kart surowców w określonej kolejności oraz wybrania karty przepowiedni.
Ogólnie bardzo na plus.

Rozgrywka
Mechanizm "cienia" krążącego po okręgu z kostkami jest po prostu świetny. Wprowadza ten potrzebny element losowości w grach euro, aby nie dało się "zaprogramować" swojej gry od początku do końca i sprawia, że człowiek musi przewidywać - ruchy przeciwnika, co się zmieni po obrocie oraz dbać o balans kości czystych i nieczystych. Fajne elementy-łamigłówki, które przyjemnie smyrają zwoje mózgowe podczas realizacji swoich własnych celów. Dwóch graczy skupiło się na rywalizacji w części produkcyjnej i walczyło o przewagi w poszczególnych kolumnach, a ja spokojnie budowałem sobie kolumny świątyni i budynki wokoło jej. W sumie to przeważyło o zdobyciu przeze mnie większości punktów i zwycięstwie, więc trzeba blokować bądź wpływać na ruchy innych graczy - pozwolenie innemu graczowi na samowolkę, daje mu otwartą drogę do punktowania.
Graliśmy z wielkim bananem na twarzy i cała rozgrywka dała nam wielką satysfakcję.

Czas i dynamika gry
Gra się bardzo sprawnie i czas przy niej bardzo miło mija. Akcje wykonuje się w parę sekund, ale są też sytuacje gdzie pojawia się paraliż decyzyjny. Wpływa na to kilka wymienionych już przeze mnie elementów, szczególnie jak inny gracz podbierze upatrzoną kość bądź kartę. W Tekhenu trzeba cały czas pamiętać, że są tylko dwa punktowania + rozliczenie celów końcowych. Zanim się człowiek zorientuje to jest już po pierwszym punktowaniu i połowa gry za nim.

Podsumowanie
Po przerwie, ograniu kilkunastu innych tytułów i powrocie to Tekgenu stwierdzam, że gra jest mega solidnym i dobrze skrojonym euro. W pełni zastępuje mi Tzolkina z dodatkiem i bardziej przypadła mi do gustu niż Teotihuacan, przy czym nie twierdzą, że są to złe gry! W międzyczasie grałem w inne średnio-zaawansowane euro wydane w tym roku, takie jak Praga Caput, Barrage, Bonfire oraz zacząłem przygodę z 18XX. Konkurencja duża i mimo tego Tekhenu wylądowałby u mnie na podium gier roku 2021, obok Barrage oraz 18XX. Ciekawe czy się utrzyma po rozegraniu "Muru", "Nowych Najeźdźców" oraz powrocie do Food Chain Magnate - tym razem z Ketchupem! :D
Awatar użytkownika
Beskid
Posty: 1010
Rejestracja: 29 sie 2021, 21:52
Has thanked: 750 times
Been thanked: 230 times

Re: Tekhenu: Obelisk of the Sun (Daniele Tascini, Dávid Turczi)

Post autor: Beskid »

Czy można zaryzykować tezę, że Tekhenu najbardziej docenią osoby, które wymasterowały albo przynajmniej doszły do takiego etapu rozgrywek w Tzolkina?
dwaduzepe
Posty: 687
Rejestracja: 27 maja 2020, 14:27
Has thanked: 125 times
Been thanked: 254 times

Re: Tekhenu: Obelisk of the Sun (Daniele Tascini, Dávid Turczi)

Post autor: dwaduzepe »

Beskid pisze: 04 gru 2021, 16:05 Czy można zaryzykować tezę, że Tekhenu najbardziej docenią osoby, które wymasterowały albo przynajmniej doszły do takiego etapu rozgrywek w Tzolkina?
jak lubisz serie T polubisz raczej Tekhenu
Awatar użytkownika
Lothrain
Posty: 3410
Rejestracja: 18 sty 2011, 12:45
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 142 times
Been thanked: 300 times

Re: Tekhenu: Obelisk of the Sun (Daniele Tascini, Dávid Turczi)

Post autor: Lothrain »

Z akcentem na raczej, bo ja akurat się z Tekhenu nie pokochałem, a wcześniejsze T stoją na półce i są grane
Awatar użytkownika
Beskid
Posty: 1010
Rejestracja: 29 sie 2021, 21:52
Has thanked: 750 times
Been thanked: 230 times

Re: Tekhenu: Obelisk of the Sun (Daniele Tascini, Dávid Turczi)

Post autor: Beskid »

mam wrażenie, że to taki step up dla graczy, którzy rozkminili już do cna Tzolkina i aby go docenić trzeba mieć odpowiednie ssanie
Ostatnio zmieniony 04 gru 2021, 22:28 przez Beskid, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Vandal
Posty: 519
Rejestracja: 21 lut 2012, 10:10
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: Tekhenu: Obelisk of the Sun (Daniele Tascini, Dávid Turczi)

Post autor: Vandal »

Z tym lubieniem bym uważał.
Raczej jeżeli lubisz Tzolkina to polubisz Tekhenu, obie są ciasne pod względem zaosobów.
Tani Teotihuacan mogą tu się nie odnaleźć do końca, jak dla mnie to Teo to jednak sałatka punktowa nie walka o oddech.
Awatar użytkownika
XLR8
Posty: 1685
Rejestracja: 16 lis 2020, 18:11
Has thanked: 281 times
Been thanked: 882 times

Re: Tekhenu: Obelisk of the Sun (Daniele Tascini, Dávid Turczi)

Post autor: XLR8 »

Vandal pisze: 04 gru 2021, 22:09 Z tym lubieniem bym uważał.
Raczej jeżeli lubisz Tzolkina to polubisz Tekhenu, obie są ciasne pod względem zaosobów.
Tani Teotihuacan mogą tu się nie odnaleźć do końca, jak dla mnie to Teo to jednak sałatka punktowa nie walka o oddech.
Pozwolę się nie zgodzić. Tekhenu podpada pod ostatnio modną kategorię gier "możesz zrobić prostackie akcje jak np produkcja surowców, a możesz też je zdobyć z bonusów". Wygrywa ten kto jak najmniej akcji zużyje na produkcję i poświęci je na robienie tego co przyniesie PZ. Trismegistus jest kolejnym przykładem.
Darkstorm
Posty: 865
Rejestracja: 04 gru 2018, 09:48
Lokalizacja: Wielkie Cesarstwo Północy Gdańsk
Has thanked: 139 times
Been thanked: 216 times

Re: Tekhenu: Obelisk of the Sun (Daniele Tascini, Dávid Turczi)

Post autor: Darkstorm »

Czy w Waszych egzemplarzach też nie było jakiejkolwiek wypraski i wszystko było porozwalane? U mnie karty walały się luzem po całym pudełku, bajzel totalny. Zastanawiam się czy nie dostałem jakiegoś egzemplarzu "pokazowego".
Awatar użytkownika
karmazynowy
Posty: 1026
Rejestracja: 15 lut 2011, 18:26
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 186 times
Been thanked: 433 times

Re: Tekhenu: Obelisk of the Sun (Daniele Tascini, Dávid Turczi)

Post autor: karmazynowy »

Darkstorm pisze: 24 gru 2021, 22:45 Czy w Waszych egzemplarzach też nie było jakiejkolwiek wypraski i wszystko było porozwalane? U mnie karty walały się luzem po całym pudełku, bajzel totalny. Zastanawiam się czy nie dostałem jakiegoś egzemplarzu "pokazowego".
To samo, bo karty nie są fabrycznie zafoliowane tylko w papierowej opasce, przez co w transporcie się z niej wysuwają i potem latają po całym pudle.
Na półce | Na stole | Na sprzedaż i zamianę (Gdynia) | Podzielę się rabatem: Grybezpradu.eu - 5% | Planszostrefa.pl - 11%
ODPOWIEDZ