Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
raj
Administrator
Posty: 5174
Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 265 times
Been thanked: 875 times
Kontakt:

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: raj »

Nadal ktoś uważa, że gra nie może być sztuką?
https://newonce.net/artykul/wloski-arty ... go-do-sadu
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."

Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5217
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1683 times
Kontakt:

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: BOLLO »

Nie jasno się wyraziłem. Moim zdaniem każda planszówka może zasługować na miano dzieła sztuki ale żadna nie zasłuży na miano piękna. Chociaż można byłoby polemizować na temat takich ręcznie zdobionych szachów warcab czy nawet pięknie pomalowanych modeli do bitewniaków. Jednak i to jest w pewnym sensie materia zrobiona przez człowieka więc "piękno" wydaje się być wątpliwe jeżeli zachwycamy się pięknem stożonym przez samego Boga. Myśleliście kiedyś nad takimi z pozoru prostymi sprawami jak zapłodnienie,trawienie,myślenie,odczuwanie itd. Medycyna to tłumaczy i ma racje w 100% ale czy to nie jest piękno samo w sobie że tak to właśnie działa? Temat na filozofie raczej ale chciałem tylko wskazać że piękno i "piękno" to 2 różne aspekty.
Dla mnie gra może być co najwyżej dobra, grywalna i ładna....ale piękna raczej nie przyjmując moje spostrzeżenia.
Awatar użytkownika
raj
Administrator
Posty: 5174
Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 265 times
Been thanked: 875 times
Kontakt:

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: raj »

To tylko twoja opinia, bo jak wiadomo piękno jest względne i indywidualne.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."

Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Awatar użytkownika
zioombel
Posty: 1148
Rejestracja: 21 wrz 2010, 13:19
Lokalizacja: Wołomin
Has thanked: 200 times
Been thanked: 98 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: zioombel »

raj pisze: 02 lip 2021, 12:05 To tylko twoja opinia, bo jak wiadomo piękno jest względne i indywidualne.
Lub niewidzialne, eeee, niewidoczne? Może to jest sposób? Zrobić niewidoczną grę planszową. Każdy mógłby grać na własnych zasadach, z własnymi komponentami i jeszcze każdy by zwyciężył.
Awatar użytkownika
pavel
Posty: 795
Rejestracja: 09 sie 2015, 13:45
Lokalizacja: EU
Has thanked: 74 times
Been thanked: 112 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: pavel »

Spoiler:
No fajnie to spłyciłeś, ubiłeś i zaszufladkowałeś, trochę jak babcie i dziadki, które widzą coś odchodzącego od społecznego nurtu,norm, nazywając to bzdurą. Sztuka nie musi być akceptowalna społecznie, dlatego obecnie się w niej nie odnajdujesz. Sztuka jest absolutnie mocno progresywna i potrzeba sporego dystansu do odbierania jej. Myślisz, że ludzi w XVII fascynowało tak, jak kolejny rzeźbiarz, czy malarz znowu robił to samo, czy powielał pewien trend. Nie, bo to była norma, że np. obrazy malowali po kilka lat. Zgadzam się, że dobra sztuka żyje wiecznie, ale obecnie jest równie na wysokim poziomie, tylko zamiast paru lat jest robiona w w parę minut. Czas nie ma tu żadnego znaczenia.
profes79
Posty: 426
Rejestracja: 28 gru 2008, 18:16
Has thanked: 35 times
Been thanked: 135 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: profes79 »

Piaskoryb pisze: 11 cze 2021, 21:08 Obecnie sztuka to bzdura. Została zatracona dla stażystów życia, którzy próbują na niej zarobić i doszukiwać się sztuki tam gdzie jej nie ma. Z rąk tych samych ludzi co myślą że definiują jej pojęcie została ona zgwałcona i zabita i nadal jest gwałcona. Być może dlatego większość ludzi nie widzi w współczesnej sztuce sztuki. Pokazauje to jedynie jak ubodzy są obecnie artyści, jak nijakie posiadają umiejętności i jak ścisłe grono wybranych ludzi próbuje nazwać nieudolność sztuką a na domiar złego, pseudo krytycy doszukują się głębi w absolutnym beztalenciu. Porówanjcie sobie dzieła sztuki z okresu starożytności i złotego wieku sztuki a obecne. Toż to jest kpina. Nieśmieszny żart. Absurd i obelga dla człowieka myślącego. I tak, nawet prosty lud to ludzie myślący. Niespodzianka. Możecie używać ładnych słów i zaowalowanych odpowiedzi i ubierać je w wyniosłe wypowiedzi, które mają sprawiać wrażenie jakby ktoś kto je wypowiada wiedział co mówi. Podejrzewam że większość z takich "entuzjastów" gdyby została rzucona gównem znanego artysty prosto w twarz, powiedzieliby że to sztuka :) Sztuka współczesna/nowoczesna a w tak naprawdę, można to nazwać bullshit. A ci nieliczni, którzy faktycznie popychają sztukę do przodu coraz mniej się liczą. Ilu mamy prawdziwych artystów w naszych czasach? Ludzi którzy naprawdę stworzyli sztukę? Każdy zna największych mistrzów dawnych czasów. Ale tylko hobbysci znają tych współczesnych ;) i za 100 lat nadal będziemy mówić o tych starożytnych mistrzach, a o obecnych świat zapomni. Tak jest prawda. Tak jak z Władcą Pierścieni dla przykładu. Za 100 lat jak ludzkośc dożyje, to wciąż będzie klasyka, a tysiące innych pisarzy pójdzie w niepamięc "niczym pył na wietrze". Tak samo z muzyką. Prawdziwa Sztuka przetrwa próbę czasu :) Przeżyje pokolenia i wciąż będzie sztuką.
Przypomnę Ci, że wiele z tego, co dzisiaj jest uznawane za sztukę, swoje początki miało trudne. Tak było choćby z impresjonizmem w malarstwie; tak było z nowymi rodzajami muzyki czy literatury. To, że w tej chwili nie uznajesz czegoś za sztukę nie oznacza, że za sto lat nie będzie to ceniony kierunek; to, że uznajesz Władcę Pierścieni za arcydzieło nie oznacza, że nie znajdą się ludzie dla których jest to pospolite czytadło. Nawiasem mówiąc spopularyzowane poza kregiem miłośników fantastyki dopiero przez film.
szczudel
Posty: 1432
Rejestracja: 19 maja 2010, 21:19
Has thanked: 99 times
Been thanked: 142 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: szczudel »

pavel pisze: 02 lip 2021, 13:20 ...ale obecnie jest równie na wysokim poziomie, tylko zamiast paru lat jest robiona w w parę minut.
Nie. Pozwolę sobie, z oczywistych powodów, nie musieć rozwijać.
Awatar użytkownika
pavel
Posty: 795
Rejestracja: 09 sie 2015, 13:45
Lokalizacja: EU
Has thanked: 74 times
Been thanked: 112 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: pavel »

szczudel pisze: 02 lip 2021, 23:13
pavel pisze: 02 lip 2021, 13:20 ...ale obecnie jest równie na wysokim poziomie, tylko zamiast paru lat jest robiona w w parę minut.
Nie. Pozwolę sobie, z oczywistych powodów, nie musieć rozwijać.
Twoje zdanie, ale Banksy robi w 30min na murze dzielącym Izrael od Palestyny dzieło, które ma wymiar i znaczenie, tak ogromne, że nawet Ty jako, negujący powinieneś to docenić i dostrzec wartość, może nie estetyczną, ale przekaz jaki niesie. Jeżeli nie docenisz czegoś, co doceniają miliony obok Ciebie, nie rozumiesz sztuki i to nie kwestia gustu, tylko możliwość pojmowania rzeczy, które dzieją się wokół nas, wrażliwość, akceptacja, empatia itp. Z drugiej strony, coś uznane w hermetycznej grupie za sztukę np.nielegalne graffiti na mieście, również jest sztuką, tylko tu tych, którzy tego nie rozumieją są miliony, a Ci, którzy dostrzegają w tym sens, jest niewielu. Sztuka nie jest winna za obecny stan rzeczy, tylko umysł odbiorców do jej pojmowania.
W grach planszowych, na tle masy podobnych do siebie tytułów, zdecydowanie odbiegającym od normy, przede wszystkim tematu w grach planszowych, jest A. Pots. To jest artysta gier planszowych. Gra jako wartość wizualna i emocjonalna… wprost nasuwa mi się KD:M. On przekracza granice. Jego liczby nie mieszczą się w głowach innych twórców gier. Jest lekkim psychopatą w tym co robi. To jeden z przykładów. Sztuka to robienie czegoś z pasji, wyrażanie własnych emocji i wkładanie w to ponad 100% wlasnych możliwości. Sztuką nigdy nie nazwę robienie czegoś dobrego, ale z myślą o pieniądzach. To nie jest sztuka, to rzemiosło jak robią to w AR.
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9433
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 506 times
Been thanked: 1444 times
Kontakt:

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: MichalStajszczak »

buhaj pisze: 05 cze 2021, 22:16 Ostatnio włoski artysta sprzedał na aukcji za 15 000 euro dzieło które jest niewidzialne. Jedynym potwierdzeniem jest certyfikat. Generalnie istnieje - ten twór- tylko w umyśle twórcy.
Nie dość, że tego "dzieła" nie widać, to w dodatku jest to podobno plagiat :lol:
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: Piaskoryb »

pavel pisze: 02 lip 2021, 13:20 No fajnie to spłyciłeś, ubiłeś i zaszufladkowałeś, trochę jak babcie i dziadki, które widzą coś odchodzącego od społecznego nurtu,norm, nazywając to bzdurą. Sztuka nie musi być akceptowalna społecznie, dlatego obecnie się w niej nie odnajdujesz. Sztuka jest absolutnie mocno progresywna i potrzeba sporego dystansu do odbierania jej. Myślisz, że ludzi w XVII fascynowało tak, jak kolejny rzeźbiarz, czy malarz znowu robił to samo, czy powielał pewien trend. Nie, bo to była norma, że np. obrazy malowali po kilka lat. Zgadzam się, że dobra sztuka żyje wiecznie, ale obecnie jest równie na wysokim poziomie, tylko zamiast paru lat jest robiona w w parę minut. Czas nie ma tu żadnego znaczenia.
"Specyficzny" ( :lol: ) typ ludzi, wymaga specjalnego traktowania. Czyli według ciebie skoro po przesłuchaniu współczesnej popularnej muzyki stwierdziłem że jednak wole tą z lat 70/80 bo ta nowa dla mnie jest kiepska. To oznacza że się w muzyce nie odnajduje? Czy jeśli stwierdzam że fastfoody (większość) są nie dla mnie z wielu powodów i jak już ide coś zjeść to wole jakąś dobrą kuchnie regionalną to oznacza że się w odnajduje w restauracjach? Czy ty wogóle widziałeś jak wyglądają jedne z najdroższych współczesnych obrazów? :lol:
Najpierw piszesz że jak coś odchodzi o społecznych nurtów norm itp itd a w następnej linijce piszesz że "sztuka" nie musi być akceptowana społczenie. Zdecyduj się w końcu.
pavel pisze: 03 lip 2021, 00:43 Twoje zdanie, ale Banksy robi w 30min na murze dzielącym Izrael od Palestyny dzieło, które ma wymiar i znaczenie, tak ogromne, że nawet Ty jako, negujący powinieneś to docenić i dostrzec wartość, może nie estetyczną, ale przekaz jaki niesie. Jeżeli nie docenisz czegoś, co doceniają miliony obok Ciebie, nie rozumiesz sztuki i to nie kwestia gustu, tylko możliwość pojmowania rzeczy, które dzieją się wokół nas, wrażliwość, akceptacja, empatia itp. Z drugiej strony, coś uznane w hermetycznej grupie za sztukę np.nielegalne graffiti na mieście, również jest sztuką, tylko tu tych, którzy tego nie rozumieją są miliony, a Ci, którzy dostrzegają w tym sens, jest niewielu. Sztuka nie jest winna za obecny stan rzeczy, tylko umysł odbiorców do jej pojmowania.
W grach planszowych, na tle masy podobnych do siebie tytułów, zdecydowanie odbiegającym od normy, przede wszystkim tematu w grach planszowych, jest A. Pots. To jest artysta gier planszowych. Gra jako wartość wizualna i emocjonalna… wprost nasuwa mi się KD:M. On przekracza granice. Jego liczby nie mieszczą się w głowach innych twórców gier. Jest lekkim psychopatą w tym co robi. To jeden z przykładów. Sztuka to robienie czegoś z pasji, wyrażanie własnych emocji i wkładanie w to ponad 100% wlasnych możliwości. Sztuką nigdy nie nazwę robienie czegoś dobrego, ale z myślą o pieniądzach. To nie jest sztuka, to rzemiosło jak robią to w AR.
Ehe, a jaką "sztukę" tworzy Banksy? Maluje graffiti. To street art. To że robi to w kontrowersyjnym miejscu? Co z tego :) Idąc przez każde miasto w każdym kraju znajdzie się graf, wlepka albo napis na jakiejś ścianie niosący przekaz.

Miliony ludzi cierpi na otyłość, je "śmieciowe jedzenie" i porażające ilości cukrów każdego dnia, nie uprawia żadnego sportu. Te miliony doceniają swój styl życia a więc ja nie rozumiem idei bycia śmieciożerco cukrożercom. Bo wole sport i zdrowe odżywianie. Bo to nie kwestia gustu jak napisałeś tylko możliwość pojomowania jest u mnie zepsuta? :lol: A co z palaczami? Miliony pali, a ja nie czyli nie pojmuje jak fajnie być w nałogu?
Awatar użytkownika
pavel
Posty: 795
Rejestracja: 09 sie 2015, 13:45
Lokalizacja: EU
Has thanked: 74 times
Been thanked: 112 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: pavel »

Street art jest dziedziną sztuki, graffiti to sztuka. Nie mamy o czym rozmawiać.
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9433
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 506 times
Been thanked: 1444 times
Kontakt:

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: MichalStajszczak »

pavel pisze: 04 lip 2021, 14:46 Street art jest dziedziną sztuki, graffiti to sztuka. Nie mamy o czym rozmawiać.
Najczęściej jest to wandalizm, czasami udający sztukę.
Awatar użytkownika
everan
Posty: 364
Rejestracja: 19 wrz 2007, 13:33
Has thanked: 90 times
Been thanked: 117 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: everan »

Piaskoryb pisze: 04 lip 2021, 08:42 Czyli według ciebie skoro po przesłuchaniu współczesnej popularnej muzyki stwierdziłem że jednak wole tą z lat 70/80 bo ta nowa dla mnie jest kiepska. To oznacza że się w muzyce nie odnajduje?
Obrazek
Moje sekretne imię voodoo to Papa Shango. Błogosławię każdy wątek, w którym się pojawię... ale jeden błogosławię najbardziej.
Awatar użytkownika
pavel
Posty: 795
Rejestracja: 09 sie 2015, 13:45
Lokalizacja: EU
Has thanked: 74 times
Been thanked: 112 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: pavel »

MichalStajszczak pisze: 04 lip 2021, 15:00
pavel pisze: 04 lip 2021, 14:46 Street art jest dziedziną sztuki, graffiti to sztuka. Nie mamy o czym rozmawiać.
Najczęściej jest to wandalizm, czasami udający sztukę.
Mylisz pojęcia, biegnę z pomocą 🙂Street art, jest w dużej większości przypadków legalny, graffiti robione nielegalnie często jest wandalizmem. Street art to szersze pojęcie, często nie nazywa się to graffiti. Bo w street art, ”dzieło” może być robione za pomocą gazet i kleju na ścianie, natomiast rasowe graffiti, to spray, litery, robione nielegalnie.
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9433
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 506 times
Been thanked: 1444 times
Kontakt:

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: MichalStajszczak »

Street art – dziedzina sztuki obejmująca dzieła tworzone w przestrzeni publicznej, zwykle mające charakter bezprawnej ingerencji
To jest wprawdzie cytat z wikipedii ale oparty na niedostępnej już niestety definicji z Obserwatorium Językowego Uniwersytetu Warszawskiego.
Dla mnie problemem jest ta "bezprawna ingerencja". Bo o ile ktoś, uważający się za artystę, maże po kartce albo płótnie, to niech sobie to robi. Ale jak swoimi bazgrołami dewastuje np. ścianę zabytkowego budynku, a nawet dowolną prywatną powierzchnię, to właściwą reakcją na takie działanie powinna być kara chłosty. :twisted:
Awatar użytkownika
pavel
Posty: 795
Rejestracja: 09 sie 2015, 13:45
Lokalizacja: EU
Has thanked: 74 times
Been thanked: 112 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: pavel »

MichalStajszczak pisze: 04 lip 2021, 18:23
Street art – dziedzina sztuki obejmująca dzieła tworzone w przestrzeni publicznej, zwykle mające charakter bezprawnej ingerencji
To jest wprawdzie cytat z wikipedii ale oparty na niedostępnej już niestety definicji z Obserwatorium Językowego Uniwersytetu Warszawskiego.
Dla mnie problemem jest ta "bezprawna ingerencja". Bo o ile ktoś, uważający się za artystę, maże po kartce albo płótnie, to niech sobie to robi. Ale jak swoimi bazgrołami dewastuje np. ścianę zabytkowego budynku, a nawet dowolną prywatną powierzchnię, to właściwą reakcją na takie działanie powinna być kara chłosty. :twisted:
Mniejsza o definicję, ale również w kwestii street Art’u, graffiti wiele się zmieniło, tak jak wspomniałem o sztuce progresywnej, jako bez przerwy płynącej rzece. Albo śledzisz to co się dzieję i idziesz z nurtem, obserwujesz, albo stoisz w miejscu i już nie zrozumiesz nawet gdybyś chciał. To Twoje zdanie o chłoście, ale wyobraź sobie pewne stare, zdewastowane budynki w nowojorskiej dzielnicy, które były czyjąś własnością, natomiast pokrywało ją w 80% graffiti robione nielegalnie, niektóre za pozwoleniem, przez 30lat. Gdy właściciel chciał zburzyć budynek razem z wszystkimi ”obrazkami” jakie tam były, wszyscy, którzy tam malowali wnieśli sprawę do sądu. Znane miejsce jako 5point stało się galerią sztuki znane na całym świecie, czy tego ktoś chciał, czy nie była to ”mekka” graffiti. Sąd uznał, że właściciel mysi wypłacić odszkodowanie artystom, około 1mln dol. Obecna sztuka czy w malarstwie, murkach, graffiti, jest trudna do zrozumienia, ma wiele płaszczyzn. Jest Pan starszy, kiedyś wyszła tak książka Graffiti sztuka czy wandalizm. Powinien Pan wiedzieć, że malowanie nawet nielegalne, ma czasem przewagę nad tym, co według prawa jest złe, a moralnie nawoływało społeczeństwo do działania, myślenia, był to nieraz jedyny możliwy ”protest” np. przeciw obecnej władzy, wiec moim zdaniem nawet nielegalne działanie może mieć wartość w sztuce.
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: Piaskoryb »

MichalStajszczak pisze: 04 lip 2021, 18:23
Street art – dziedzina sztuki obejmująca dzieła tworzone w przestrzeni publicznej, zwykle mające charakter bezprawnej ingerencji
To jest wprawdzie cytat z wikipedii ale oparty na niedostępnej już niestety definicji z Obserwatorium Językowego Uniwersytetu Warszawskiego.
Dla mnie problemem jest ta "bezprawna ingerencja". Bo o ile ktoś, uważający się za artystę, maże po kartce albo płótnie, to niech sobie to robi. Ale jak swoimi bazgrołami dewastuje np. ścianę zabytkowego budynku, a nawet dowolną prywatną powierzchnię, to właściwą reakcją na takie działanie powinna być kara chłosty. :twisted:
Tu muszę się zgodzić z pavlem. Często jest tak że graffiti powstaje nielagalnie, ale z reguły jest to niska szkodliwość gdyż malowane są powieszchnie zniszczone ogólnie brzydkie. Żaden graficiaż nie pomaluje zabytku, chyba że ze zgodą (pomijam pseudograficiarzy i pierdoły). Ogólnie jest tak że prawie każde miasto nawet w Polsce ma miejsce gdzie każdy może przyjść pomalować grafy na ścianach legalnie. A większość graficiarzy maluje właśnie za pozwoleniem, czy to właściciela budynku, ściany czy za zgodą np. Miasta. No i niektórym nawet ludzie nie tylko udostępniają ale np. pokrywają koszty zakupu spreyi :) Zdażało się że i ja korzystałem z takich pozwoleń i malowałem na legalu :) Czy to sztuka? Nie mi oceniać. Kiedyś za to zebrałem dzieciaki z podwórka bo się nudziły i dałem im spreye i powiedziałem że każde może namalować co chce na bardzo brzydkiej ścianie garażu na której były napisane same wulgaryzmy i ogólnie była ochydna (za zgodą właściciela) Minęło kilka lat i wciąż to chyba najbardziej kolorowa i fajna ściana garażu w mieście :)
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9433
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 506 times
Been thanked: 1444 times
Kontakt:

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: MichalStajszczak »

Piaskoryb pisze: 04 lip 2021, 19:27 Żaden graficiaż nie pomaluje zabytku, chyba że ze zgodą (pomijam pseudograficiarzy)
Problem polega na tym, że nie wiadomo, kto jest "graficiarzem" a kto "pseudograficiarzem". Bo chyba nie ma instytucji, która wystawia "prawdziwym graficiarzom" stosowne dyplomy. Dla laika (takiego jak ja) graffiti to wszelkie bazgroły, umieszczone na ścianach, niezależnie od tego, czy są to wulgarne napisy, czy bezładne gmatwaniny kresek, które mogą uchodzić za "sztukę nowoczesną", choć przypominają raczej dokonania przedszkolaków. A na zabytkach wulgarne napisy pojawiały się niejednokrotnie, szczególnie podczas ubiegłorocznych manifestacji.
pavel pisze: 04 lip 2021, 19:09 wyobraź sobie pewne stare, zdewastowane budynki w nowojorskiej dzielnicy, które były czyjąś własnością, natomiast pokrywało ją w 80% graffiti robione nielegalnie, niektóre za pozwoleniem, przez 30lat. Gdy właściciel chciał zburzyć budynek razem z wszystkimi ”obrazkami” jakie tam były, wszyscy, którzy tam malowali wnieśli sprawę do sądu.
Skojarzyła mi się pewna historia z obrazkiem na ścianie mieszkania, wykonanym przez Picassa
Spoiler:
Piaskoryb pisze: 04 lip 2021, 19:27 Często jest tak że graffiti powstaje nielegalnie, ale z reguły jest to niska szkodliwość
Niestety graficiarzy trudno złapać i jeszcze trudniej skazać, choć odpowiednie zapisy ustawowe są:
Za uprawianie graffiti można zostać pociągniętym do odpowiedzialności karnej. Wykonanie szpecącego graffiti kwalifikuje się jako wykroczenie lub jako przestępstwo w zależności od wartości wyrządzonej szkody. Gdy nie przekracza ona 1/4 minimalnego wynagrodzenia, mamy do czynienia z wykroczeniem. Sprawa podlega wówczas straży gminnej (miejskiej) i tam można ją zgłosić. Jeżeli wartość wynosi więcej niż 1/4 minimalnego wynagrodzenia, można zwrócić się do Policji, bowiem w grę wchodzi wówczas przestępstwo.
W Polsce mają zastosowanie przepisy art. 288 k.k. (zniszczenie mienia) lub art. 124 k.w. (zniszczenie rzeczy) w wypadkach najpoważniejszych naruszeń powiązanych z uszkodzeniem. Zwykłe bazgroły powinny zaś być ścigane z art. 63a k.w. (umieszczenie rysunku lub napisu bez zezwolenia) z orzeczeniem obowiązku naprawienia szkody.
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: Piaskoryb »

MichalStajszczak pisze: 04 lip 2021, 21:13
No tak, dlatego się maluje w miejscach wyznaczonych albo za zgodą albo tam gdzie nikt pozwu nie złoży ;p to część " savoir vivre" wśród graficiarzy, nie pomaluje zabytku ani elewacji budynków (chyba że są w tragicznym stanie i obrzydzają okolicę ale zabytków z reguły nie tykają) itd.. Np. Nie powinno się zamalowywać grafa jeśli nie potrafi się zrobić w jego miejsce czegoś lepszego bądź na podobnym poziomie itd Ty piszesz nie o graficiarzach a o specyficznym elemencie w społeczeństwie.
I wcale nie trudno ich złapać bo większość podpisuje się pod swoimi dziełami tagiem. Raz przyłapany taki ktoś od razu zostaje zidentyfikowany po tagu i przydzielane są mu wszystkie dzieła z "podpisem". Ze względu że to niska szkodliwość to nie ma nagonek i tyle. Wielu maluje nielegal po nocach. Nie mówię o tagerach (czy jakoś tak) ludziach którzy tagują miasto swoim podpisem, np. w moim mieście jest taki SZTOS i całe miasto jest pokryte jego podpisami. Official vandal. Osobiście nie lubie tego, bo wolałbym fajne grafiiti albo coś z przesłaniem. Ale tak, sztos w jg jest wszędzie. Nawet na kominie celwiskozy(50m?) machnęli podpis przy użyciu sprzętu do wspinaczki :)
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9433
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 506 times
Been thanked: 1444 times
Kontakt:

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: MichalStajszczak »

Piaskoryb pisze: 05 lip 2021, 08:38 dlatego się maluje w miejscach wyznaczonych albo za zgodą albo tam gdzie nikt pozwu nie złoży ;p to część " savoir vivre" wśród graficiarzy, nie pomaluje zabytku ani elewacji budynków (chyba że są w tragicznym stanie i obrzydzają okolicę ale zabytków z reguły nie tykają) itd.
Różnica naszego podejścia wynika z tego, że Twoje wpisy odnoszą się do kilku procent malujących po ścianach, czyli tych, którzy kierują się przy tym pewną "etyką". Natomiast ja miałem na myśli ogół malunków na murach. A są to zazwyczaj prymitywne bazgroły, bądź "ideologiczne" napisy w stylu HWDP.
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5217
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1683 times
Kontakt:

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: BOLLO »

MichalStajszczak pisze: 05 lip 2021, 09:12
Piaskoryb pisze: 05 lip 2021, 08:38 dlatego się maluje w miejscach wyznaczonych albo za zgodą albo tam gdzie nikt pozwu nie złoży ;p to część " savoir vivre" wśród graficiarzy, nie pomaluje zabytku ani elewacji budynków (chyba że są w tragicznym stanie i obrzydzają okolicę ale zabytków z reguły nie tykają) itd.
Różnica naszego podejścia wynika z tego, że Twoje wpisy odnoszą się do kilku procent malujących po ścianach, czyli tych, którzy kierują się przy tym pewną "etyką". Natomiast ja miałem na myśli ogół malunków na murach. A są to zazwyczaj prymitywne bazgroły, bądź "ideologiczne" napisy w stylu HWDP.
Bardzo inteligentne i z przesłaniem :
Spoiler:
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: donmakaron »

MichalStajszczak pisze: 05 lip 2021, 09:12 Natomiast ja miałem na myśli ogół malunków na murach. A są to zazwyczaj prymitywne bazgroły, bądź "ideologiczne" napisy w stylu HWDP.
Czyli jednak nie miałeś na myśli street artu ;)
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9433
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 506 times
Been thanked: 1444 times
Kontakt:

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: MichalStajszczak »

donmakaron pisze: 05 lip 2021, 11:11
MichalStajszczak pisze: 05 lip 2021, 09:12 Natomiast ja miałem na myśli ogół malunków na murach. A są to zazwyczaj prymitywne bazgroły, bądź "ideologiczne" napisy w stylu HWDP.
Czyli jednak nie miałeś na myśli street artu ;)
Napisałem "ogół malunków" czyli wszystkie. Oczywiście są wśród nich takie, które mogą mi się podobać. Obawiam się jednak, że przynajmniej część z tego, co niektórzy uważają za "street art" jest dla mnie nie do zaakceptowania i gdyby taki malunek pojawił się bez mojej zgody na mojej ścianie, to zostałby zamalowany nawet gdyby jego autorem był sam Banksy.
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: donmakaron »

MichalStajszczak pisze: 05 lip 2021, 21:44 Napisałem "ogół malunków" czyli wszystkie. Oczywiście są wśród nich takie, które mogą mi się podobać. Obawiam się jednak, że przynajmniej część z tego, co niektórzy uważają za "street art" jest dla mnie nie do zaakceptowania i gdyby taki malunek pojawił się bez mojej zgody na mojej ścianie, to zostałby zamalowany nawet gdyby jego autorem był sam Banksy.
Rozwinę więc myśl. Jeśli przez ogół malunków miałeś na myśli prymitywne bazgroły, bądź "ideologiczne" napisy w stylu HWDP, to nie miałeś na myśli street artu.

Sam przytoczyłeś anegdotkę o tym, jak ludzie wrzucali Pikacco do jednego worka z bazgrołami. Sądziłem, że nie pochwalając takiego zjawiska.

Można nie akceptować powstania jakiegoś dzieła, lecz nadal uważać je za sztukę. Można też nie akceptować i uznawać, a nawet akceptować a nie uznawać przecież - to ostatnie może być nawet najczęściej występującą opcją.

***

Zagrałem dziś w Parks po raz pierwszy i ta gra to jest (dla wyjątkowo nieakceptujących dodam - w mojej opinii) małe dzieło sztuki. Bynajmniej nie tylko dlatego, że na kartach pokazuje duże dzieła sztuki.
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9433
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 506 times
Been thanked: 1444 times
Kontakt:

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?

Post autor: MichalStajszczak »

donmakaron pisze: 05 lip 2021, 23:48 Jeśli przez ogół malunków miałeś na myśli prymitywne bazgroły, bądź "ideologiczne" napisy w stylu HWDP, to nie miałeś na myśli street artu.
Wydaje mi się, że to ja najlepiej wiem, co miałem na myśli. :D
A konkretnie miałem na myśli to, że graffiti jest to każda ingerencja, zmieniająca jednolitą powierzchnię ściany w powierzchnię zamalowaną jakimiś napisami lub rysunkami. W określeniu "rysunki" zawierają się zarówno prymitywne bazgroły, jak i bazgroły bardziej wyrafinowane czyli to, co nazywasz "street art".
donmakaron pisze: 05 lip 2021, 23:48 Można nie akceptować powstania jakiegoś dzieła, lecz nadal uważać je za sztukę.
Można też nie akceptować "dzieła" i nie uważać go za sztukę. Można nawet nie akceptować i nie uznawać za sztukę czegoś, co inni za sztukę uważają.
Jak już pisałem wcześniej - jeżeli ktoś, uważający się za artystę, pokrywa swoimi rysunkami papier, płótno czy własną ścianę, to nikomu nic do tego. Ale gdy zawłaszcza w ten sposób nie należącą do niego powierzchnię, to można to traktować jako akt agresji.
Zablokowany