Kiedy gra jest za duża?

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Tuminure
Posty: 556
Rejestracja: 08 mar 2013, 12:07
Lokalizacja: Milewo
Has thanked: 2 times
Been thanked: 47 times

Re: Kiedy gra jest za duża?

Post autor: Tuminure »

Z dodatkami mam taki problem, że są one drukowane w mniejszej liczbie egzemplarzy, niż gra podstawowa. Co za tym idzie, interesując się grą trochę później niż w momencie premiery, można mieć problem z kupieniem kompletu gry. A to tylko wspomaga fomo, patologiczne zbieractwo i jednocześnie wychodzi drożej, niż gdyby podstawka zawierała komplet dodatków.

Oczywiście nie w każdym przypadku jest to sensowne rozwiązanie by tworzyć duże lub nawet gigantyczne gry (nie wyobrażam sobie wspomnianego Joan of Arc w jednym pudle i dawać możliwość zakupu tylko całego kompletu).
Jednocześnie bardzo doceniam, że FFG w przypadku Horroru w Arkham LCG redukuje liczbę dodatków na cykl z 7 (które gdy się kupowało, to i tak wypadało kupić wszystkie) do 2 (które można kupić oba, a można kupić równie dobrze jeden z nich).
Artrem
Posty: 39
Rejestracja: 02 sty 2007, 16:19
Lokalizacja: Zielona Góra
Has thanked: 1 time
Been thanked: 31 times

Re: Kiedy gra jest za duża?

Post autor: Artrem »

Ludzie wolą gry proste a nie skomplikowane. Szybko rozkładasz i grasz a nie co chwilę wertujesz instrukcję z milionem zasad. Karty pomocy to już w ogóle jest absurd jednoznacznie pokazujący, że gra jest za duża. Czy ktoś widział szachistów z kartami pomocy? Apel do projektantów -> róbcie gry "easy to learn, hard to master".
feniks_ciapek
Posty: 2290
Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
Has thanked: 1595 times
Been thanked: 931 times

Re: Kiedy gra jest za duża?

Post autor: feniks_ciapek »

Artrem pisze: 06 lip 2021, 23:31 Ludzie wolą gry proste a nie skomplikowane.
Powiedziałbym, że to spore uproszczenie. :)
Awatar użytkownika
grzeslaw90
Posty: 1750
Rejestracja: 20 lis 2013, 18:53
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 179 times
Been thanked: 437 times
Kontakt:

Re: Kiedy gra jest za duża?

Post autor: grzeslaw90 »

Artrem pisze: 06 lip 2021, 23:31 Ludzie wolą gry proste a nie skomplikowane. Szybko rozkładasz i grasz a nie co chwilę wertujesz instrukcję z milionem zasad. Karty pomocy to już w ogóle jest absurd jednoznacznie pokazujący, że gra jest za duża. Czy ktoś widział szachistów z kartami pomocy? Apel do projektantów -> róbcie gry "easy to learn, hard to master".
A ja wolę średnie
Awatar użytkownika
ave.crux
Posty: 1593
Rejestracja: 20 maja 2021, 08:34
Lokalizacja: Piekary Śląskie
Has thanked: 721 times
Been thanked: 1078 times

Re: Kiedy gra jest za duża?

Post autor: ave.crux »

Wiele jest czynników wpływających na to czy gra jest za duża.
Przede wszystkim rozdzielam wielkość gry na
a) Czas rozgrywki
b) ilość komponentów
c) złożoność/ogrom zasad

W zależności od tego jak umówimy się z ekipą tak będą postrzegali wielkość gry. Przy piwku nie będziemy grali w Descenta, przy umawianiu się na giercowanie do nocy nie będzie ci się chciało 10 razy pod rząd Nanty Narking rozpoczynać. Do tego czas rozłożenia gry też ma znaczenie. Jeżeli przychodzą goście i dopiero wybieracie grę z półki to warto mieć to w wypraskach. Gry z dużą ilością elementów bez wyprasek powodują wrażenie ciężkości i złożoności tytułu. Może to być o tyle mylne, że ktoś kto gra pierwszy raz może zdecydować, że z tą grą to może na następny raz, po co rozkładać 20 minut. Tak miałem w przypadku martwej zimy, gdzie bez wyprasek, te elementy rozkładało się to bardzo długo, a w prawdzie mówiąc zasady są dość proste i logiczne. Przechodząc do zasad jako wyznacznika wielkości to dużo zależy od tego, kto te zasady tłumaczy. Warto mieć jakiś scenariusz albo posiłkować się instrukcją, tak aby wszystko było zrozumiałe dla graczy. Miałem sytuacje, gdzie tłumaczący zasady brzdęka tak opowiadał o tym co się dzieje, że myśleliśmy, że to bardzo złożona gra z dużym móżdżeniem. Znowu tytuły o wielu zależnościach jak np.: cyklady, gdzie można dobrze wytłumaczyć grę w kilka minut jest wiele chwil żartobliwie przeze mnie nazywanych "EMMMMMMMMMMMMMMMMM". Oczywiście są tytuły, których zasady są tak obszerne, że trzeba na nie poświęcić 20-30minut czy się chce czy nie. Takim tytułem jest np.: Root, gdzie bez uprzedniego poinformowania ekipy, że zasady trochę potrwają pewnie przy tłumaczeniu miałbym oznaki znużenia i chęci grania jednak w coś innego.

Zbierając to wszystko do kupy uważam, że jeżeli dobrze opisze się grę, w którą będziecie z ekipą grali w danym dniu to pojęcie "ta gra jest za duża" raczej nie występuje. Rozłożenie tytułu przed przyjściem gości (jeżeli wiecie w co będziecie grać), scenariusz przy tłumaczeniu zasad, pomaganie początkującym graczom w kilku pierwszych turach i zarezerwowanie sobie odpowiedniej ilości czasu aby ograć tytuł skutecznie zmniejsza wielkość gry w oczach graczy.
Nic na siłę, wszystko młotkiem. Wieczne narzekanie obrzydza radość grania.
Awatar użytkownika
antymon
Posty: 47
Rejestracja: 01 lut 2016, 20:07
Lokalizacja: Krk
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Kiedy gra jest za duża?

Post autor: antymon »

Tak na prawdę sedno ujął ave.crux. Wszystko sprowadza się do kwestii jaki charakter ma spotkanie planszówkowe.
Mnie do głowy przyszedł jeden wyznacznik, będący nawiązaniem do tych argumentów: czyli stosunek czasu rozkładania (przygotowania) gry do samej rozgrywki.
Tak teraz myślę, to np Terra Mystica nie ląduje u mnie na stole zbyt często bo jest 'duża' w kontekście rozkładania tego wszystkiego (a później składania). Jakbym to miała w insertach to częściej by gra była odkurzana
korne
Posty: 116
Rejestracja: 20 lut 2016, 09:03
Has thanked: 5 times
Been thanked: 23 times

Re: Kiedy gra jest za duża?

Post autor: korne »

Z jednej strony to wszystko zalezy co kto lubi. Natomiast ja sam (zapewne naleze do mniejszosci) prawie zawsze opowiadam sie za grami w jednej calosci bez wydawanych dodatkow i nawet nie chodzi mi o oszczednosc kosztów. Chodzi mi o integralnosc gry, o spokojny sen ze nie wyjdzie jakis nowy dodatek i znow bede mial "niepelną gre" i ogolnie nie lubie gdy rownolegle funkcjonuje wiele wersji tej samej gry i kazdy zna troche inna.

A zwykle czuje sie ze gra jest "za duza" jak ma słaby stosunek atrakcyjnosci rozgrywki do stopnia skomplikowania. Drugim wyznacznikiem jest to czy da sie zagrac w czasie jednej sesji. Jesli gra jest dluzsza niz spotkanie to zwykle bariera nie do przejscia.
ODPOWIEDZ