Imperium: Classics oraz Legends (Nigel Buckle, David Turczi)

[Flowenol]

No chyba że ktoś lubi solo

Obejrzałem kilka playthrough solo i choć mechanicznie jest to fajny automacik to jednak wygląda na słabego. Każdy z grających wygrywał z nim 10-20 pkt. co przy wnikach poniżej 100 wygląda niezwykle mało zachęcająco. Czy to prawda czy akurat tak się grającym ułożyło?

[siepu]

Obejrzałem kilka playthrough solo i choć mechanicznie jest to fajny automacik to jednak wygląda na słabego. Każdy z grających wygrywał z nim 10-20 pkt. co przy wnikach poniżej 100 wygląda niezwykle mało zachęcająco. Czy to prawda czy akurat tak się grającym ułożyło?

Jest kilka poziomów trudności plus kilka reguł, o których łatwo zapomnieć (na przykład max 10VP za kartę). To, gdzie idą karty kupione / odrzucone przez bota w różny sposób też jest niezbyt intuicyjne, zwłaszcza w połączeniu ze standardowym problemem gier solo: nieświadome oszukiwanie na swoją korzyść

Zgadzam się, że kiedy już mniej więcej wiesz co robisz, to na standardowych regułach raczej wygrasz.

[PanFantomas]

.

[anitroche]

Właśnie obejrzałam bardzo fajną recenzję gry Imperium: Classics (też wspomniane na końcu o Legends) na kanale TheBrokenMeeple:

https://www.youtube.com/watch?v=aTKCzM8ladM

Ciekawe spostrzeżenia o czytelności niektórych elementów na kartach i o klimacie w grze.

[Chizu]

Jestem po pierwszej rozgrywce solo w Classics i zapowiada się dobrze, ale dawno nie spotkałam się z tak słabą instrukcją. Przed zagraniem obejrzałam "Tutorial & Playthrough" od JonGetsGames, pierwszą połowę rozgrywki solo na Gaming Rules! i do tego przeczytałam instrukcję. Myślałam, że jestem dobrze przygotowana

Gdy podczas gry chciałam doczytać zasady dotyczące jakiegoś aspektu, to szukanie ich w instrukcji było dość uciążliwe. Nie do końca wiedziałam czy informację znajdę w rozdziale "how to play" czy może pod jakimś słowem kluczowym. Nie jest to duża niedogodność i pewnie część osób od razu zacznie szukać w dobrym miejscu, tym niemniej mi to trochę przeszkadzało, ale przy kolejnych rozgrywkach ten problem zniknie.

Mój największy zarzut dotyczy jednak niedopowiedzeń i błędów w instrukcji. Przed zagraniem solo trzeba przeczytać erratę, inaczej zagramy błędnie, w sposób mocno wpływający na rozgrywkę (w instrukcji zapomnieli dodać co się dzieje, gdy bot zagrywa "Unrest", od razu dodam, że po prostu się ją odrzuca na "exile pile"). Poza tym w erracie jest jeszcze kilka zmian oraz poprawione opisy niektórych kart. Na BGG można znaleźć plik z poprawionymi kartami i tu małe zaskoczenie, w pliku kart jest więcej, niż w erracie - przypuszczam, że po prostu okazało się, iż błędów jest więcej, a nowej errary jeszcze nie ma.

Podczas przeglądania forum na BGG znalazłam jeszcze kilka zasad (których brakuje w erracie):
- karty "free play" - Nigel Buckle jeden z twórców gry, napisał wielkimi literami "FREE PLAY cards can only be played a maximum of once per turn., żeby potem małym druczkiem dodać ""Sorry I meant EACH free play can be played once per turn, just to stop the looping."
- gra solo i "game state changes" - czyli gdy akcja bota nie wniosłaby żadnych zmian do gry, to wykonujemy następną w kolejności akcję dla danej karty bota (o tym czym są "zmiany w stanie gry" powstał kolejny wątek ). Swoją drogą ciekawe jest, że twórcy nie przewidzieli tego problemu i musieli przez chwilę pomyśleć nad rozwiązaniem.

Rzeczy, które można wywnioskować z instrukcji, ale imo nie są do końca jasne:
- gdy gramy z botem, to jego deck tasujemy tylko podczas "clean up", czyli jeśli podczas gry, bot ma zrobić discard kart z deck, a deck jest pusty, to nic się nie dzieje.
- bot i karta "King of Kings" - bot zawsze wykonuje akcję, że strony A karty, ale tak jak gracz, może to zrobić tylko raz.

Pewnie w kolejnych wydaniach część błędów/niedopowiedzeń zostanie poprawiona, ale na razie wygląda to nie najlepiej.

[donmakaron]

Dużo głosów słyszę, że gra jest najlepsza solo i na dwójkę, a nie rekomendowana na trójkę i czwórkę. Jak wasze wrażenia w tej kwestii?

[Wosho]

Grałem w 3jke i było, w 4ke bym nie gral. Może być spory downtime.
Gra zyskuje jeśli sie zna swoj deck i wiec co trzeba robic.

[siepu]

...

Bardzo fajny post, chociaż z paroma rzeczami się nie zgadzam. Moim zdaniem instrukcja ogólna jest bardzo dobra, tylko rzeczywiście bezużyteczna 'na sucho'. Po prostu tutaj cała gra jest na kartach, a ogólne przepisy tylko nakreślają ramy, dużo bliżej Imperium do CCG (setki bardzo odmiennych unikalnych kart) niż gry planszowej. Jak dostałem grę to przejrzałem instrukcję, jak doszedłem do glosariusza to przejrzałem parę talii nacji i jakie mają karty, przeszedłem przez glosariusz, zacząłem szybką grę na 2 ręce cały czas posiłkując się instrukcją i po paru rundach czułem się w miarę komfortowo. Zgadzam się, że próg wejścia jest bardzo duży ale nie wiem, czy jest to wina instrukcji. Myślę, że oficjalny filmik twórców prezentujących grę w MP i solo by się przydał, przykłady w instrukcji jakoś bardzo mi potrzebne nie były. Brakuje glosariusza i można by dużo lepiej zagospodarować marginesy.

Zgadzam się, że jeśli grasz solo to jest dużo trudniej - instrukcja do gry solo jest opisana w formie różnic do gry standardowej, więc musisz się najpierw nauczyć grać normalnie. Dużo łatwiej jest rozstawić grę na dwie ręce a potem przerzucić się na automę, niż od razu grać samemu. Moim zdaniem dużo lepszym rozwiązaniem byłoby zachowanie dwóch osobnych instrukcji, tylko że każda by wyjaśniała od podstaw jak grać w daną grę, bez zależności między nimi. Plik z różnicami można po prostu wrzucić na BGG.

IMHO przesadzasz z kwestią ilości niedopowiedzeń. Faktycznie brak informacji co robić z Unrestem przy grze solo to poważny babol, ta rzecz z Free Play jest marginalna ale konieczna, poza zmianą karty bota Qin reszta rzeczy w tej erracie to raczej przypisy wyjaśniające jakąś kartę / interakcję niż zmieniającą zasady. Kart jest bardzo dużo, często o bardzo skomplikowanych efektach, więc wiadomo, że nie wszystkie interakcje będą oczywiste. Znowu wychodzą różnice w tym, jak gramy - gracze solo mają tutaj dużo trudniej przy dziwnych interakcjach z botem. Na szczęście moim zdaniem nie jest to aż tak istotne - bot nie zmienia tego, jak ja gram. Jeśli mam wątpliwości, jak wykonać jakiś efekt to robię wedle swojej intuicji i notuję sobie, żeby sprawdzić na BGG później. Jasne, bot może będzie miał przez to trochę inny wynik, natomiast samej mojej rozgrywki to wiele nie zmienia, bo gracz używa standardowych zasad do MP. Polecam się nie przejmować tym aż tak bardzo, nawet wypaczone gry solo nie bolą aż tak mocno (jasne, że to kwestia nastawienia).

Dużo głosów słyszę, że gra jest najlepsza solo i na dwójkę, a nie rekomendowana na trójkę i czwórkę. Jak wasze wrażenia w tej kwestii?

Co do ilości graczy: próg wejścia jest bardzo duży + rzeczy się zmieniają między turami więc jest downtime. Pierwsza rozgrywka to tak 1h na gracza i absolutnie zabraniam grania w więcej niż 3 osoby bo będzie piekło. Jak już ludzie są świadomi i samej gry, i nacji którą grają, to samego grania jest tak 30 minut na gracza i można próbować grać w 4. Więc ogólnie popieram przedmówcę: myśliciele niech grają max w 2, standardowi gracze w 3. Dodam jeszcze ostrzeżenie, że gra zajmuje zaskakująco dużo miejsca.

Ogólnie grę polecam (bardziej do grania z ludźmi niż solo, które jest dla mnie bardziej tutorialem do poszczególnych frakcji), nie ma chyba niczego nawet podobnego na rynku ale niestety wymaga zaangażowania i mocniejszego wejścia w system, żeby się opłacało.

[warlock]

Jedna partia zapoznawcza to zdecydowanie za mało, żeby wyrobić sobie ostateczną opinię, ale nie ma co - to na pewno jest intrygująca gra. To nie jest "samograj" jak wiele innych deckbuilderów, manipulacja kartami w Imperium wymaga naprawdę przemyślanego planowania, bo gra daje kilka różnych opcji na pozyskiwanie, odrzucanie i przechowywanie kart, przez co mamy ogromne możliwości zmiany kompozycji naszej talii (oraz ręki - z rundy na rundę).

Graliśmy najprostszymi cywilizacjami (Rzymianie vs Persowie), ale i tak strategia w grze wydaje się dość nieprzejrzysta. Nie wiem, na ile powinienem gonić z mieleniem własnej talii (bo to prowadzi do rozwoju imperium i dostępu do nowych kart) a na ile maksymalizować synergię na ręce, przechowując karty z rundy na rundę i dokupując nowe. Już samo to sprawia, że Imperium mocno wyróżnia się strukturą na tle innych deckbuilderów .

Kilka spostrzeżeń:
- po lekturze zasad bałem się, że Imperium będzie jednym wielkim zestawem kroków, procedur i żonglowania surowcami. I trochę tak jest, bo jest tu naprawdę dużo przekładania wszystkiego z miejsca na miejsce - ale o dziwo było to do przeżycia .
- nie ma opcji, że siądę do tego na więcej niż 2 osoby - interakcja wynikająca z zagrywanych kart jest znikoma (przynajmniej w przypadku tych dwóch narodów), a downtime i czas rozgrywki stałyby się nieznośne. Na dwie osoby jest jak najbardziej w porządku - w turze przeciwnika i tak mamy nad czym myśleć, bo rozegranie ręki wymaga konkretnej analizy .
- Ilustracje na kartach są przepiękne (chociaż komiksowy styl nie przypadnie wszystkim do gustu). Sam design kart mógłby być lepszy, część tekstu i ikon na kartach jest mikroskopijna.
- jak na deckbuilder rozgrywka jest dość długa (myślę, że trzeba liczyć jakieś 45-60 minut na gracza) i gra jest na tyle mózgożerna, że nie będziemy w to raczej tłuc partii za partią w ramach jednej sesji .
- po szybkim przewertowaniu zawartości pudła frakcje wydają się być naprawdę odmienne w stylu grania i koncentrować na innych aspektach rozgrywki

Pierwsze wrażenie jest jak najbardziej pozytywne, ale ostrzegam - to jest gra z gatunku "dziwnych i nieoczywistych". Trochę jak w Innowacjach Chudyka trzeba nauczyć się tutaj poruszać w ramach pewnego systemu i zrozumieć konsekwencje tego co się robi, bo "po co ja to robię?" i "czy to co robię zbliża mnie do wygranej?" nie zawsze jest takie oczywiste.

Jedno jest pewne - to nie jest gra dla osób, które chcą czuć mocną interakcję. W porównaniu ze wspomnianymi wcześniej Innowacjami Imperium jest potulnym pasjansem .

[Mateez]

Mam dość podobne odczucia po pierwszej partii.
Na pewno gra jest nieoczywista i intrygująca. Co ciekawe, w czasie rozgrywki też na myśl przyszły mi Innowacje, choć mechanicznie nie mają z Imperium nic wspólnego. Ale czuć jakieś podobieństwo w różnorodności kart, otwartości rozgrywki, nieoczywistych kombosach i akcencie położonym na kreatywność gracza w ich wymyślaniu.
Minusem jest z pewnością długość rozgrywki. Tak jak pisaliście powyżej - 1h na gracza. Oczywiście to pierwsza partia, ale bolało to bardzo, bo mimo wszystko to wciąż "tylko" deckbuilder, a nie krwiste ekonomiczne euro czy jakaś mniejsza gra wojenna. Może kolejne rozgrywki będą krótsze, ale pytanie czy... w ogóle się odbędą. Bo jak mam znów spędzić 2 godziny nad karcianką to mam kilka innych pomysłów, również planszówkowych.
Pewien znak zapytania to nieintuicyjne punktowanie. Tutaj z pewnością chodzi o brak doświadczenia, ale wyglądało to tak, że 2 godziny mielę talię i zagrywam karty, a na koniec bardzo niewielka część z nich ma dla mnie jakąkolwiek wartość punktową. Ktoś powie, że o to właśnie chodzi w deckbuilderach. Może i tak, ale tu jakoś trudno to wyczuć, bo (1) ikonki punktów są bardzo małe, (2) przynajmniej pozornie głównym motywem gry jest mielenie talii i wyczerpywanie discarda, żeby dobrać nation cards i development cards, a nie wyścig po wysoko punktujące karty (fioletowe).

[warlock]

Taki Dominion ma bardzo oczywistą i przejrzystą punktację, z kolei tutaj nie mam pojęcia jak idzie nie tylko rywalom, ale i mi . W Imperium podliczenie wszystkiego na koniec gry bywa dość upierdliwe.

Podpisuję się pod czasem rozgrywki - jeśli chodzi o inne karciane gry cywilizacyjne, w czasie dwóch godzin jestem w stanie rozegrać z kumplem Through the Ages na żywo (testowane w praktyce ) albo jedną-dwie partie w Innowacje. I gdybym miał wybierać, zdecydowanie wolałbym zagrać w Innowacje (szczególnie z dodatkami), bo to gra z ogromną wręcz interakcją i jeszcze większą róznorodnością.

Na pewno zagram w to jeszcze kilka partii, najchętniej sprawdziłbym każdą cywilizację przynajmniej raz i przekonał się, na ile różne strategie da się tu zastosować. Obawiam się po prostu, że długość rozgrywki może przesądzić o być albo nie być tej gry na półce (mimo, że pierwsza partia bardzo mi się podobała).

[XLR8]

Zagraliśmy i mam bardzo mieszane uczucia. Sama prawda o grze jest gdzieś pomiędzy skrajnymi opiniami. Przede wszystkim nie jest tak bardzo nieporęczna jak ludzie piszą. Jednakże co nam w niej przeszkadza to fakt, że wszystkie umiejki kart są strasznie do siebie zbliżone i po prostu meh. Balans jest dużo większy niż w np w GTR Chudyka, które na bgg często porównują z Imperium, ale sama przyjemność dużo mniejsza. Po prostu zbieramy byle co byle pasowało do naszej cywilizacji.

Dla mnie byłby to hit jakby kart było mniej ale miały jakieś ciekawe i różnorodne efekty, a nie losowe kombinacje generowania surowców i garrisonowania.
Dodatkowo gra jest piekielnie długa i przez to finalnie nudna. Grałem Persami i Rzymianami i cykl wyglądał tak samo > 3 landy > Glory> powtórz.

Nie wiem czy chcę jej dawać kolejną szansę, bo mimo asymetrii to kart neutralnych jest mało i są strasznie generyczne. Zanim dokopie się do tych fajnych frakcyjnych to niestety trzeba brodzić w błocie przez jakieś 45min

[anitroche]

Wrzucę tutaj również to samo co napisałam w temacie o Grze Miesiąca: Wrzesień 2021, bo Imperium: Legends to moje wrześniowe zaskoczenie

Mega zaskoczenie. Nie myślałam, że ta gra aż tak mi się spodoba. 5 rozgrywek solo (gra kupiona głównie z myślą o solo, które zaprojektował tutaj pan Turczi i jest w sumie 8 różnych autom w pudełku). Kupiłam wersję „Legends”, która jest trudniejsza od „Classics”, ale moim zdaniem ciekawsza. Poczytałam opisy frakcji występujących w obu pudełkach i w wersji Legends mają one zdecydowanie ciekawsze mechaniki i strategie grania. Natomiast najprostsze do grania dwie frakcje z Legends wcale nie są tak przytłaczające, żeby trzeba było zaczynać przygodę z grą od tych jeszcze prostszych z pudełka „Classics”. Dodatkowo, jak na wstępie przed rozgrywką przeczytamy krótki opis frakcji znajdujący się na końcu instrukcji, to mamy już pewien pogląd na to, na co zwrócić uwagę grając. Stąd uważam, że bez problemu można kupować wersję Legends i nie należy się jej bać . Sama gra bardzo mi się podoba, choć dopiero przy 3 rozgrywce zaczęłam powoli zwracać uwagę na tematykę kart i to jak tematycznie spina się sposób grania odpowiednimi frakcjami. Jednak wciąż bardziej skupiam się na opisie mechaniki kart niż na tym jak odnoszą się do tematu i myślę, że jeszcze sporo muszę pograć zanim na luzie będę mogła podczas rozgrywki zachwycać się powiązaniem tematu z mechaniką.

[dizzit]

Czy ktoś machnął już 20+ partyjek (mogą być same solo) - jak gra wytrzymuje próbę czasu?
Daje rade czy pierwsze wrażenie szybko marnieje ?

[AnlAir]

Czy ktoś machnął już 20+ partyjek (mogą być same solo) - jak gra wytrzymuje próbę czasu?
Daje rade czy pierwsze wrażenie szybko marnieje ?

Nie do końca to pytanie do mnie bo udało mi się zaledwie zrobić 4 partie na dwie osoby.
Ale chciałbym dorzucić swoje trzy grosze
I tak jak gra jest ciekawa (uwielbiam karcianki) i działa to jednak pozbyłem się jej z kolekcji.
Troszkę mało interakcji jak dla mnie, 'móżdżenia' i przede wszystkim czas jaki trzeba poświęcić na tą grę to jednak zbyt dużo jak na karciankę.
Całość spinała się w jakichś 2godzinach ale te ostatnie 30min to już czekanie na koniec, przeciąganie i lekkie zmęczenie grą.
Coś tam robimy, dokładamy, przekładamy ale w sumie nic nowego się nie dzieje, powiększamy nasz zasób punktowy.
Taki pasjansik, który nie kończy się w momencie gdzie jeszcze czerpie się jakąś przyjemność z gry.
W każdej parti miałem takie odczucie i tak samo mój współgracz.
Nie ma efektu zachwytu na końcu z jakichś super zagrań, kombosów, efektu kolejnej parti wręcz zupełnie.
Jedyna radość, że gra dobiegła końca, a i wtedy dochodzi kolejne dość ciężkie wyzwanie - podliczanie punktów końcowych
No cóż jest tego dość sporo do ogarnięcia, warto skorzystać z aplikacji już od pierwszej gry, polecam.
Raz udało mi się zasypać przeciwnika 'zamieszkami' i zakończyć grę wyczerpując ten stos.
Gra skończyła się szybciej niż 2godz i miałem satysfakcję z wygranej parti.
Jeśli jednak przeciwnik odpowiednio śledzi ten stos to jest ciężko wygrać w ten sposób.
Gra na więcej niż dwie osoby to już chyba za wiele ale nie próbowałem, może w solo jest idealnie.

Aplikacja do podliczania punktów
https://imperiumscorer.surge.sh

[staniach21]

Czy ktoś machnął już 20+ partyjek (mogą być same solo) - jak gra wytrzymuje próbę czasu?
Daje rade czy pierwsze wrażenie szybko marnieje ?

Mam połowe z tego. Grę bardzo lubie natomiast jak mam te 2h+ to przed nim wyciągam jakąś gre Vitala/ Brass L. czy GWT. Niestety oba pudełka leżą i się kurzą. Natomiast nie mam potrzeby sprzedania, bo wierze, że przyjdzie znów taki okres, że zagram 3-4 razy w odstępie 2 tygodnii. Bólem tej gry jest czas rozgrywki natomiast jest to idealny przedstawiciel ciężkiej, sprytnej karcianki z fajnym tematem i feelingiem. Regrywalność jest spora, chociaż jak zacząłem używać Imperium Legends to zacząłem zauważać, że jednak te 4-5 frakcji z Imperium Classics są po prostu nudne. Także jeśli ktoś nie zamierza posiadać obu wersji, a jest ogranym graczem i szuka różnorodnych frakcji to polecam mimo wszystko te "trudniejszą" część.

W skrócie:
Bardzo dobra gra, która ma problemy z wejściem na stół z powodu czasu rozgrywki. Co do setup'u kupiłem w Leroy pojemnik na śrubki z 12+ przegródkami i przerzuciłem wszystkie żetony, więc setup to otworzenie pudełka wyjęcie i przetasowanie talii głównej + wybranie frakcji i rozłożenie na poprawne miejsca talii frakcji. Jest dość szybki jak na poziom skompliwania tej gry, więc tu jak najbardziej na +++

EDIT:
Jeszcze mi się nasuneło te słynne "regrywalność". Dopiero zaczynam w tym hobby, ale już udało mi się zgromadzić około 45 pudełek, w tym z 8-10 pełnoprawnych euro na 2h. Zakładając statystyczną grę raz w weeekend i raz w tygodniu przy natłoku obowiązku i 20-30 tytułach, które lubimy(a ja dopiero zaczynam średnia na tym forum to pewnie 300 pudełek ) to, żeby ograć to 20+ razy to spokojnie będziesz miał rok / dwa lata frajdy nawet zakładając, że ta gra straci po 20 partiach, więc o to bym sie nie obawiał to tylko nasze usprawiedliwianie się, że muszę kupić regrywalną gre

[dizzit]

Regrywalność jest spora, chociaż jak zacząłem używać Imperium Legends to zacząłem zauważać, że jednak te 4-5 frakcji z Imperium Classics są po prostu nudne. Także jeśli ktoś nie zamierza posiadać obu wersji, a jest ogranym graczem i szuka różnorodnych frakcji to polecam mimo wszystko te "trudniejszą" część.

EDIT:
Jeszcze mi się nasuneło te słynne "regrywalność". Dopiero zaczynam w tym hobby, ale już udało mi się zgromadzić około 45 pudełek, w tym z 8-10 pełnoprawnych euro na 2h. Zakładając statystyczną grę raz w weeekend i raz w tygodniu przy natłoku obowiązku i 20-30 tytułach, które lubimy(a ja dopiero zaczynam średnia na tym forum to pewnie 300 pudełek ) to, żeby ograć to 20+ razy to spokojnie będziesz miał rok / dwa lata frajdy nawet zakładając, że ta gra straci po 20 partiach, więc o to bym sie nie obawiał to tylko nasze usprawiedliwianie się, że muszę kupić regrywalną gre

Pytanie było "tricky" . W szczytowym momencie miałem może 30 pudełek ale dzieciaki i inne tematy wymusiły rachunek sumienia. Poleciały wszystkie gry które nie były na stole od conajmniej roku i nie za bardzo chciało mi się w nie grać. Raczej mam tak że daje grze 3 rozgywki. W 95 procentach przypadków nie mam rozkminek że trzeba było zagrać inaczej i chce jeszcze raz. Tym sposobem moja kolekcja (nie licząc dodatków) to około 10 tytułów z którymi nie rozstane sie nigdy i conajmniej po 30 rozegranych partii. Do tego 3 rotujące gry z nadzieją że coś dołączy do "złotej" kolekcji. Wiec jeżeli ktoś ma podobnie jak ja dał grze kilka szans i albo poleciała w eter albo trafia do core-a. Zaczepnie wypuściłem sonde czy u kogoś trafiła. Dzięki za info

[Mrukar]

Są już polskie instrukcje do gry, ponoć poprawione względem oryginalnych. Jutro ruszają przedsprzedaże.
https://lucrumgames.pl/gry2/gry/imperiu ... o-pobrania

[yaro_]

Wytłumaczy mi ktoś po co miałaby mi być ta drewniana karta z przedsprzedaży ?

[szafaaaa]

Wytłumaczy mi ktoś po co miałaby mi być ta drewniana karta z przedsprzedaży ?

Zbędny bajer. Cena w sklepie wydawcy elegancka, mam oba pudełka, ogrywam aktualnie mocno Classics i fajnie jak gra chwyci u nas.

[anitroche]

Po pierwsze zapraszam do obejrzenia moich rozgrywek solo w oba tytuły:

Imperium: Classics - pełna rozgrywka solo - rozgrywka w pierwszą część mini serii Imperium, grając jedną z najłatwiejszych w obsłudze cywilizacji - Rzymianami.
Imperium: Legends - pełna rozgrywka solo - rozgrywka w drugą część mini serii Imperium, grając jedną z najtrudniejszych w obsłudze cywilizacji - Utopistami (czy jak to Lucrum przetłumaczyło "Utopijczykami").

Po drugie, cieszę się, że mam wersję angielską nawet, jeśli moje pierwsze wydanie potrzebowało erraty . Zajrzałam pobieżnie do instrukcji po polsku i jakoś mnie tłumaczenia niektórych nazw akcji mocno gryzą . Możliwe, że to po prostu już kwestia opatrzenia sobie tych nazw po angielsku, ale jakoś mi lepiej by brzmiało "wyczerp" kartę (w oryginale jest "exhaust"), a nie, jak to przetłumaczyli, "zaznacz" kartę. Podobnie mam z nazwą akcji w oryginale "breathrough", co przetłumaczyli jako "podporządkuj" - słowo podporządkuj jakoś nie oddaje mi znaczenia tej akcji, po angielsku jakieś to było logiczne, a po polsku to jakoś wcale mi nie sugeruje, że zdobywam kartę bo dokonałam przełomu, chyba wolałabym właśnie tłumaczenie jakieś w stylu "dokonał przełomu w...". Albo "zagraj bez akcji" też mi nie sugeruje tego, co sugeruje nazwa oryginalna, czyli "free play", co w grze znaczy tyle, że tę kartę można zagrać za darmo, bez wykorzystywania żetonów akcji, ale akcję z karty wykonujemy normalnie, a polska nazwa jakoś mi sugeruje, że to bardziej wyłożenie karty, ale bez wykonania akcji na niej zapisanej, niż zagranie jej tyle, że bez wydania żetonu. no i ta nazwa "Utopijczycy", no możliwe, że jest językowo poprawna, ale mi jakoś "Utopiści" by brzmiało lepiej . No to takie tam moje narzekanie (być może podświadomie staram się sobie udowodnić, że dobrze zrobiłam kupując wcześniej po angielsku zamiast czekać na tłumaczenie ).

A i jeszcze zauważyłam, że jednej poprawki z erraty angielskiej nie dodali do instrukcji podstawowej - po angielsku dodano doprecyzowaną zasadę działania karty "Sacred Pass", a w polskiej wersji tego nie ma (innych poprawek nie sprawdzałam czy wprowadzili, to jakoś mi się po prostu rzuciło w oczy).

[mluckner]

no i ta nazwa "Utopijczycy", no możliwe, że jest językowo poprawna, ale mi jakoś "Utopiści" by brzmiało lepiej :). No to takie tam moje narzekanie (być może podświadomie staram się sobie udowodnić, że dobrze zrobiłam kupując wcześniej po angielsku zamiast czekać na tłumaczenie :D).

Obydwoje jesteście w błędzie. Poprawna nazwa to "Utopianie".

Utopianie rozróżniają wiele rozkoszy prawdziwych: jedne są duchowej natury, inne cielesnej. Rozkosz duchowa polega według nich na zdolności pojmowania i na tej czystej radości, która jest owocem rozważania prawdy. Do tego dodają oni jeszcze błogą świadomość uczciwie spędzonego życia i niezachwianą nadzieję przyszłego szczęścia. Utopianie oddają się przede wszystkim rozkoszom duchowym, przyznają im bowiem pierwsze miejsce jako najszlachetniejszym ze wszystkich przyjemności; przeważna część rozkoszy duchowych pochodzi z ćwiczenia się w cnotach i ze świadomości nienagannego życia.

[Zbaviec]

Po pierwsze zapraszam do obejrzenia moich rozgrywek solo w oba tytuły:

Imperium: Classics - pełna rozgrywka solo - rozgrywka w pierwszą część mini serii Imperium, grając jedną z najłatwiejszych w obsłudze cywilizacji - Rzymianami.
Imperium: Legends - pełna rozgrywka solo - rozgrywka w drugą część mini serii Imperium, grając jedną z najtrudniejszych w obsłudze cywilizacji - Utopistami (czy jak to Lucrum przetłumaczyło "Utopijczykami").

Po drugie, cieszę się, że mam wersję angielską nawet, jeśli moje pierwsze wydanie potrzebowało erraty .

Obejrzałem twoje filmiki i dla mnie super materiał. Zachęciłaś mnie do zakupu tego tytułu. Możesz jednak coś więcej napisać jak oceniasz tytuł z perspektywy większej ilości rozgrywek, jak oceniasz ja jako grę solo.

[siepu]

Po drugie, cieszę się, że mam wersję angielską nawet, jeśli moje pierwsze wydanie potrzebowało erraty . Zajrzałam pobieżnie do instrukcji po polsku i jakoś mnie tłumaczenia niektórych nazw akcji mocno gryzą . Możliwe, że to po prostu już kwestia opatrzenia sobie tych nazw po angielsku, ale jakoś mi lepiej by brzmiało "wyczerp" kartę (w oryginale jest "exhaust"), a nie, jak to przetłumaczyli, "zaznacz" kartę. Podobnie mam z nazwą akcji w oryginale "breathrough", co przetłumaczyli jako "podporządkuj" - słowo podporządkuj jakoś nie oddaje mi znaczenia tej akcji, po angielsku jakieś to było logiczne, a po polsku to jakoś wcale mi nie sugeruje, że zdobywam kartę bo dokonałam przełomu, chyba wolałabym właśnie tłumaczenie jakieś w stylu "dokonał przełomu w...". Albo "zagraj bez akcji" też mi nie sugeruje tego, co sugeruje nazwa oryginalna, czyli "free play", co w grze znaczy tyle, że tę kartę można zagrać za darmo, bez wykorzystywania żetonów akcji, ale akcję z karty wykonujemy normalnie, a polska nazwa jakoś mi sugeruje, że to bardziej wyłożenie karty, ale bez wykonania akcji na niej zapisanej, niż zagranie jej tyle, że bez wydania żetonu. no i ta nazwa "Utopijczycy", no możliwe, że jest językowo poprawna, ale mi jakoś "Utopiści" by brzmiało lepiej . No to takie tam moje narzekanie (być może podświadomie staram się sobie udowodnić, że dobrze zrobiłam kupując wcześniej po angielsku zamiast czekać na tłumaczenie ).

Na wierne tłumaczenie brakuje po polsku słownictwa, to co powstało jest w porządku - spójne wewnętrznie, zrozumiałe i krótkie. Ideał to oczywiście nie jest, ale zdecydowanie wolę taki przekład, niż odwrotny (wierny ale niegrywalny). A 'Utopianie' nie są bardziej poprawni, niż jakakolwiek inna wersja - to po prostu przekład pana Abgarowicza, inne formy dalej dopuszczalne.

[czarny kapelusz]

Wczoraj obejrzałem coś więcej o tej grze i powiem że nepaliłem się na nią jak dawno na żadną grę
Miałem wybrać legendy ale z darmową przesyłką bardzo opłacało się brać obie.
Przyznam, że patrząc na karty zdziwiło mnie to "zaznacz" ale nie odbieram tego negatywnie.
A co do długości gry to zastanawiam się skąd pomysł, że karcianka musi być szybka i krótka. Jak dla mnie wasze wpisy o czasie gry tylko na plus
anitroche dzięki za filmiki. Z ciekawością obejrzę czekając na grę.