autopaga pisze: ↑19 sie 2021, 01:11
Właśnie jestem po pierwszej partii
Twoje wrażenia niemal w 100% zgadzają się z moimi.
My graliśmy wczoraj. Rozgrywka w 4 osoby. Dwie ograne w Najeźdźców z Północy, i dwie bez znajomości tej gry.
Rozgrywka trwała 2.5h z tłumaczeniem zasad. Pół godziny odpada na tłumaczenie i myślę że lekko pół godziny można ściągnąć z czasu gry. Więc dla osób z ogarniętymi zasadami Rozgrywka powinna zająć około 1,5h.
Co do samej gry, to jeśli ktoś ma komplet Najeźdźców z Północy to inwestycja w Scytie wg mnie nie ma sensu. Te gry są niemal identyczne. Grę różnią niuanse z przewagą dla Scytii.
Przede wszystkim zasady wydają się być wygładzone. Tak jakby autor chciał poprawić mankamenty NzP. Czyli mamy jeden tor punktacji, a nie trzy. Mamy jedną całkiem sporą plansze, a nie kilka. Pojawiają się dowódcy ze swoimi umiejętnościami głównymi. To co najfajniejsze to pojawiają się zwierzęta (orły/konie), które dają większe możliwości budowania "załogi".
Tu mała łyżka dziegciu. Dlaczego drużynę wojowników nazwano "załogą"? A co my na statku jesteśmy? Nie zarządzamy marynarzami tylko wojami. Jest chyba kilka lepszych określeń, które lepiej by się sprawdziły.
Jak już jesteśmy przy załodze, to prztyczek dla grafika. Dlaczego kobiety mają pomalowane paznokcie na czerwono? W ogóle jest mnóstwo kart wojowniczek. Nie wiem czy nie pół, na pół z mężczyznami. Znów jakieś poprawności polityczne? Na szczęście nie mamy wojowników murzynów..
Kolejna rzecz, która jest poprawioną to w porównaniu do NzP wszystkie "surowce" mają ten sam kształt, więc przy losowaniu nie można już wymacać, danego surowca. Tu mały minus a w zasadzie dwa. Pierwszy to w instrukcji mamy kolory pionów jasnobrązowe i ciemnobrązowe, a w rzeczywistości są ciemnobrązowe i czarne..
Oba te kolory są do siebie zbliżone więc tak jak ktoś wyżej wspomniał, aż prosi się o naklejki na te surowce. Praktyczność i uroda byłaby +5.
Gralismy w wersję z metalowymi monetami i one robią robotę. Nie ma się co zastanawiać, goraco polecam ich zakup.
Planszetki gracza są grube. Znaczniki zasobów i kumysu są świetne, klimatyczne. Ja nie zwróciłem uwagi na słaba jakość kart.
W przeciwieństwie do NzP w tej grze dostajemy całkiem sporo ran. Ale jest też ogólna akcja pozwalająca się leczyć. Niektórzy wojownicy też mają umiejki wspomagające leczenie.
Sama mechanika jest bliźniacza do NzP. Gdybym miał wybierać pomiędzy tymi dwoma tytułami, to ja wybrałbym Scytie z tego względu, że gra jest bardziej kompaktowa, nie czuje braku jakichś elementów z poprzednika. W Scytii mamy dużo ciekawszą opcję budowania druży.. wróć.. Załogi.. Większe możliwości wykorzystania ich umiejętności, przywódcę i zwierzęta. To duży plus.
Także to tyle ode mnie.