Fajnie napisana recenzja. Powiem szczerze, że po zagraniu w grę kilka razy mogę się do niej przychylić. Losowość absolutnie mi nie przeszkadza. Liczę się z nią, jak w każdej grze z bezpośrednim dociągiem, który napędza rozgrywkę. Ataki dystansowe przy wystawianiu smoków może i nie są najwyższych lotów, ale można się przy ich okazji czegoś dowiedzieć o talii przeciwnika, a czasem nawet odsiać mu kilka kart, które skutecznie psułyby nam krew w trakcie walki w zwarciu. Oczywiście ataki dystansowe nie są konieczne, czasami nawet niemożliwe, a mona nawet tak poukładać smoki, żeby chronić słabsze przed strzałem, kładąc coś z niewrażliwością na górę. Tutaj już zaczyna się planowanie i mamy zalążek gry taktycznej. Dlatego zalążek, bo danie główne wchodzi z momentem rozpoczęcia walki w zwarciu. Jeśli prześpi się moment zagrywania smoków na pola bitew i nie upilnuje możliwości dobrania satysfakcjonującej ilości kart, to walka może być jednostronna. Jeśli jednak obaj gracze przyłożą się już w fazie wykładania smoków (Faza Dowodzenia), to potyczki w zwarciu dostarczą wielu emocji. Tutaj trzeba planować, przewidywać i grać z wyczuciem, często podpuszczając przeciwniki. Nie ma sensu granie "na pałę" i wywalanie wszystkich kart jako mega combo, bo może się zdarzyć, że przeciwnik uniknie ataku zagrywając jedną kartę, no i możemy sobie wtedy pluć w brodę. Jak już mamy odpowiednie karty, albo wiemy czego przeciwnik nie ma, można wtedy zastosować takiego dużego "finishera". Warto nadmienić, że smoki wchodzą w synergię z polami bitew, więc tu również jak najbardziej na plus, aczkolwiek trzeba pamiętać, że część smoków występuje w talii w jednym egzemplarzu, toteż warto się zastanowić, czy aby teraz go użyć, czy przetrzymać do następnej.
Ogólnie rzecz biorąc, jeśli komuś nie przeszkadza losowość, to warto grę mieć. Jest ładna, jest w miarę szybka i mimo wszystko, daje poczucie kontroli nad polem bitwy. I te emocje
Ja swój egzemplarz kupiłem poniżej 80 złotych, ale kolejne 30 zeta musiałem zainwestować w koszulki. Kart jest niespełna 150, ale są tak kiepskiej jakości, że po pierwszej grze będą pozadzierane brzegi i rozwarstwienia. Jak na tak ładnie wydaną grę, szkoda tego ubytku na jakości.
