Gra Miesiąca - wrzesień 2021

[tommyray]

Tak jest, zgadza się, stół duży potrzebny. A myślę i nad wprowadzeniem trzeciej postaci i rozgrywaniu tytułu jako kampanii - czyli inne Taski są rownolegle przez inne ekipy rozgrywane a cechy postaci są przypisane na sztywno do konkretnej. Jak umrze to i zdolność przepada. Witaj przygodo !

[rdbeni0]

U nas słabo z ilością we wrześniu, bo towarzystwo zapracowane i się porozjeżdżało, ale w najbliższych miesiącach mam zamiar poprawić statystyki:

1 gra w Terraformacja Marsa
1 gra w Osadnicy: Narodziny Imperium
1 gra w Kawerna
1 gra w 7 Cudów Świata Pojedynek
1 gra w Splendor

i w sumie tyle.

[mordajeza]

12 partii w 11 gier.

Nowość:

Solar City - po jednej partii wydaje się być trochę bardziej zaawansowanym Azulem. Na plus mechanika blokowania - dość ciekawa. Na minus czytelność kafelków. Ogólnie pierwsze wrażenia na 7/10. Dostanie jeszcze szanse, na razie zostaje w kolekcji.

Gra miesiąca:
Godfather pozostawił daleko w tyle konkurentów. Bardzo soczysta, zacięta rozgrywka na 4 osoby. Uwielbiam to uczucie sytości po takich partiach

[Elemenek]

Po wakacjach ktore byly bardzo slabo planszowkowe (prawie wogole) udalo sie powrocic do regularnego grania i mam nadzieje ze uda sie tez to w przypadku aktywnosci na tym zacnym forum

Wrzesien to 18 rozgrywek.

Gra miesiaca to Znak Starszych Bogow + dodatek Omeny Glebin.
Mila przyjemna kosciana turlanka wraz z dodatkami nabiera charakteru. Nie jest to juz powielanie schematu "rzuc kosta, wykorzystaj ekwipunek" tylko naprawde daje mozliwosci pokombinowania ruchami, tak aby osiagnac sukces. Bardzo klimatyczne grafiki polaczone z opisami tworza ciekawa Lovecraftowska otoczke. Gra nie zajmuje duzo czasu (okolo 1h) co pozwalalo rozegrac mi czasem kilka partii pod rzad. Jesli ktos szuka prostego w zasadach, lecz sredniowymagajacego turlania kostkami powiazanego z klimatycznym horrorem to szczerze polecam.

Na wyroznienie zasluguja dwie gry:

Jaipur. Ta gra jest tak lekka i przyjemna, ze naprawde czuje szczera radosc kiedy moge do niej usiasc. Jej ogromna zalatea jest to, ze grajac z ogranym i wymagajacym przeciwnikiem czasem naprawde przy tej prostej karciance trzeba troszke przemyslec co chce sie zrobic. Mozna tez podejsc calkiem na luzie i dostosowywac sie na iezaco do kart jakie sie pojawiaja. To jest wlasnie piekne i daje prawdziwa radoche.

Sherlock Holmes: Detektyw Doradczy.
Tutaj trzeba miec otwarty umysl. Podobaja mi sie te zwroty akcji i fabuly, nie ma liniowej drogi i historii. Niestety czasem na jakis trop mozna trafic zupelnie przez przypadek i to jest jakis tam mankament, ale no coz takie uroki tego typu gier.

Gralem / czytalem jeszcze 4-5 razy Zew Cthulhu: Gra Paragrafowa. Przegralem za kazdym razem, odczekam jeszcze jakis czas i sproboje podejsc raz jeszcze. Poczatkowo moje analityczne podejscie polegajace na zobaczeniu wszystkiego co sie da i dopiero podjeciu krokow bardzo meczylo podczas obcowania z ksiazka i zajmowalo sporo czasu. Historia nie porywa jakos niesamowicie, ale jest cos co ciagnie dalej i dalej. Moze to chcec ukonczenia, a moze macki siagaja juz za gleboko.

Udanego planszowkowego azdziernika dla wszystkich!

[Kal-El83]

@up
Zastanawiam się mocno nad czymś paragrafowym. Mocno ten zew mi sięwpycha do koszyka
Macie może coś ciekawego i może coś do poczytania z dzieciaczkiem (3,5)

[Elemenek]

@up
Zastanawiam się mocno nad czymś paragrafowym. Mocno ten zew mi sięwpycha do koszyka
Macie może coś ciekawego i może coś do poczytania z dzieciaczkiem (3,5)

Teraz wyszla druga czesc Gory Szalenstwa. Za okolo 22 zlote nie ma co sie zastanawiac, warto sprawdzic.
Niedlugo (5.10) startuje wspieraczka od wydawcy Tkaczy Burz pt Serce Lodu - mozna tez wrzucic na radar.
Dla dziecka polecam:

Rycerze:Dziennik
Cztery Sledztwa Sherlocka
Piraci: Klatwa wyspy Shukanet.

Fajne przyjemne paragrafowki, bedziecie sie dobrze bawic.

[azazelmo]

@up
Zastanawiam się mocno nad czymś paragrafowym. Mocno ten zew mi sięwpycha do koszyka
Macie może coś ciekawego i może coś do poczytania z dzieciaczkiem (3,5)

Ja z kolei odradzam Zew. Kupiłem za 20zł i mimo to żałuję. Przeszedłem kilka razy, ale bez przyjemności. Może dlatego, że nie jestem fanem świata Lovecrafta, a mimo wszystko większość tych książek przeczytałem. Także podczas "gry" nie byłem specjalnie niczym zaskoczony, a nie ujęły mnie żadne nawiązania. Za 20 zł kupiłem też Samotnika Ionesco w świetnym stanie. Każde zdanie to uczta. Żadne porównanie, wiem, ale akurat tak mi przyszło do głowy.

Dla malucha w tym wieku (3,5) kup Similo Baśnie. U nas nie gramy według reguł, ale jeden z nas trzyma talię, tak żeby drugi widział kartę z wierzchu i pierwszy zadaje pytania. Mężczyzna czy kobieta?, dobry czy zły? itp. A jak dalej nie daje rady zgadnąć, to: Co mówi? zawsze działa.
Tylko mały/a musi znać część klasycznych bajek.

[seki]

Wrzesień bardzo słaby. 17 partii w 9 tytułów

Spoiler:

Game Qty
Marvel Champions: The Card Game 4
Monolith Arena 2
Outfoxed! 2
Santa Maria 2
Too Many Bones: Undertow 2
Unmatched: Battle of Legends, Volume One 2
Lost Ruins of Arnak 1
Spot it! 1
Sprawlopolis 1

Najwięcej partii solo Marvel Champions LCG - wciąż świetnie bawi solo.
Najwięcej partii rywalizacyjnie: Monolith Arena - świetna taktyczna łamigłówka jak ustawić własnych "żołnierzy" na polu bitwy. Uwielbiam.
Nowość: Santa Maria - gra przeleżała chyba ze 3 lata na półce wstydu. Całe szczęście, że nie mam w zwyczaju pozbywać się gier zanim przyjdzie na nie czas. Dawno nie grałem w tak dobrego przedstawiciela typowego euro. Mamy kości, które jedynie zawężają możliwości wyboru. Mamy ciekawe decyzje związane z wyborem różnych strategii punktowania i timingu akcji. Jest interakcja w walce o statki handlu i łaski uczonych/mnichów. Nie ma może jej wiele ale nie mamy wiele akcji i zasobów więc każda strata i spóźniona akcja mocno boli. Fajne. Dawno nie miałem takiego parcia by męczyć jeden tytuł a obecnie mam tak z Santa Maria. Ocena 7,5.
Gra miesiąca: Too many bones tym razem w odsłonie Undertow. Dwie świetne rozgrywki, jedna solo, jedna w duecie. Każda rozgrywka to wielka przygoda i genialna zabawa. Zwłaszcza, że niemal każda partia to wciąż nowy bohater lub nowy boss.

[Apos]

Wrzesień był pełen planszówkowych atrakcji. Wydarzenia, turnieje, prezentacje gier i oczywiście spotkania ze znajomymi przy planszy.

Zacznijmy od...

---Nowości---
Mur Hadriana (8.5/10) - Najbardziej zaawansowany flip & write na rynku. W sumie, dużej konkurencji nie ma, bo jak Kartografów bardzo lubię, tak Mur to cięższy kawał gry. Doceniam jaką łamigłówką jest ta gra. To wypełnianie planszy, budowanie struktur ma ciekawy, cywilizacyjny "wibe" z ciekawą otoczką historyczną w tle. Mechanicznie nie mam nic do zarzucenia. Mimo tego, że gra przeraża na początku tymi wszystkimi "tabelkami", jak rozbije się to na czynniki pierwsze to nagle mamy prostą do zrozumienia mechanikę. Tłumaczenie tej gry też nie jest problemem i każdy szybko kuma Mur. Ciut przypomina Paladynów z Zachodniego Królestwa. Przeszkadza mi okropna pansjansowatość i wrażenie, że mimo że gramy w Mur nawet w 5-6 osób, to każdy sobie rzepkę skrobie i wisi nad swoją planszetką tylko. No właśnie, planszetki w formie kartek - równie dobrze każdy gracz mógłby mieć normalną planszę i tylko przesuwać na niej kosteczki. Przy grze w większym gronie, gra szybko może się "zużyć". Graficznie - bardzo przyjemnie. Czy zostaje w kolekcji? Tak - dla pomóżdżenia, zawsze chętnie do niej siądę z innymi graczami.

Najeźdźcy ze Scythii (7.7/10) - Nowa implementacja Najeźdźców z Północy. W porównaniu do podstawki - ulepszona i ciekawsza. W porównaniu do gry z dodatkami - uproszczona, co moim zdaniem nie jest złe. Gdybym miał wybierać między Scythią oraz "Z Północy" z dodatkami to zdecydowanie wybiorę tych pierwszych ze względy na spójną i przemyślaną formę. Gra pięknie się prezentuje, ma klarowne zasady. Przeszkadza mi jednak nierówne tempo rozgrywki i zastoje, gdy po najeździe musimy "lizać rany". Losowość wynikająca z kostek nie jest taka zła, ale pechowy rzut, może właśnie spowodować, że kilka następnych tur przeznaczymy na odbudowę sił. Czy zostaje w kolekcji? Raczej tak, choć będę raczej sięgał po inne gry tego typu.

King is Dead: 2nd Edition (8/10) - Gra o walkach wpływów w średniowiecznej Angli, w której zapanował chaos po śmierci króla. My jako szlachcice i dworzanie, chcemy mieć największe poparcie u nowo wybranego króla, który zostaje wybrany w trakcie gry. Mała i szybka gra z dużym pazurem. Dobry solidny filler. Doceniam to jak dużo rozgrywki jest zawarte w tej małej i krótkiej grze. Ładne wydanie, przykuwa wzrok "przechodniów" na wydarzeniach planszówkowych. Czy zostaje w kolekcji? Tak! Bardzo fajny i ciekawy filler.

Tu i tam (7,5/10) - Mała logiczna gra ze świata Ryan Laukata. Zagrywamy postacie, które przeszukują krainy Arzium. Gdy dana karta krainy zostanie w pełni "przeszukana", czyli wszystkie miejsca zostaną zajęte, to odpala się faza sprawdzenie danej karty. Gracz, który ma najwięcej swoich znaczników, zdobywa kartę, a ta staje się jego nową postacią do zagrywania. Małe, lekkie i przyjemne. Czy zostaje w kolekcji? Tak.

L.L.A.M.A (5/10) - Z ciekawości zagrałem na BGA, skusiła mnie nominacja do nagrody m.in. Spies Des Jahres. Karcianka jakich wiele, ale tutaj jest po prostu nijako. Zdecydowanie wolę 6 bierze.

MikroMakro: Na Tropie Zbrodni (8/10) - gdzie jest Wally + przygoda detektywistyczna. Szukamy po ogromnej mapie "klatek" z historii, która się wydarzyła i łączymy je w całość, aby rozwikłać różne zagadki. Bardzo fajna implementacja i pomysł na grę. Dobrze się przy tym bawiliśmy z dziewczyną i pewnie zakupimy następną część. Minusy: Gra na jeden wieczór, sprawy za proste jak na nasz gust, no i jest to jednorazówka. Gra mogłaby otrzymać aplikację z nowymi zadaniami albo jakimiś wyzwaniami, aby poprawić regrywalność. Czy zostaje w kolekcji? Nie, już sprzedana.

Project L (7/10) - Zbieranie klocków i układanie ich we wzory. Logiczno-abstrakcyjna gra, która na pewno znajdzie swoich fanów. Dobra jako przerywnik.


---Stali bywalcy---
Barrage z dodatkiem Projekt Leeghwatera (9.5/10) - Gra o którą gracze proszą bardzo często. Do tej gry zawsze zasiadamy z wypiekami na twarzy, bo wiemy, że czeka nas porządna i wciągająca rozgrywka. Dodatek z tych must have i jest spójny z podstawką. Gdyby tylko nie ta oprawa wizualna, to byłoby pełne 10.

Rallyman GT (8.5/10) - Świetna wyścigówka i najbardziej przypadła nam do gustu z gier tego typu. Największy jej minus to downtime, który się pojawia przy 5-6 graczach. A szkoda, bo na tyle osób, dzięki przepychankom na torze oraz blokowaniu się, gra się najprzyjemniej.

Kartografowie (8.0/10) - mój ulubiony lekki flip&write. Bez dwóch zdań bardzo przyjemny tytuł.

Dinosaur Island (7.3/10) - Powrót po dłuższej przerwie i gra już tak nie bawi. Lubie tematykę tej gry, jakim jest prowadzenie parku rozrywki, ale mechanicznie jest kilka zgrzytów. Pokładam nadzieje w Dinosaur Island World.

Zaginiona Wyspa Arnak (8.8/10) - Miałem obawy, że gra będzie powtarzalna oraz przejdzie hype. Hype przeszedł, ale nadal bardzo przyjemnie się w ten tytuł gra. Druga strona planszy znacznie ciekawsza od podstawowej i rozgrywka na niej przyjemniejsza.

Wyspa Skarbów: Złoto Johna Silvera (6.7/10) - Ile dałbym, aby ta gra była lepsza mechanicznie. Pomysł na grę jest w "10", ale jednak to jak się gra w Wyspę pozostawia trochę do życzenia.

Rosyjskie Koleje (9.5/10) - Powrót w wielkim stylu. Gra, która ma bardzo proste zasady, zaskakuje miodnością rozgrywki. Nie wiem, co mają Koleje, ale po ponad roku przerwy, gra wróciła na stół i po prostu oczarowała wszystkich. Geniusz siedzi w tym tytule, a dodatki robię z tego grę idealną.

Brzdęk z dodatkiem Drużyna "C" (Podstawka: 8.8/10 Dodatek 8/10) - jedna z propozycji na dni Fantastyki 2021. Pomimo upływu czasu, nadal się dobrze trzyma. Postacie z dodatki - ciekawe urozmaicenie, ale nie jest to "must have".

18Chesapeake (9.5/10) - Tytuł z gatunku 18XX, które ostatnio skradły nam serca. Ten sugerowany dla początkujących i w pełni czyni swoją powinność. Wiele mechanizmów przyjaznych na początku, wymuszony eksport przyspiesza rdzewienie starych maszyn i grę, ale zostawia pazura i dzieje się wiele na planszy. Dobrze się tłumaczy, a nowy gracz, który z nami grał - zakochany w możliwościach jakie oferuje ten gatunek gier. Nie bez kozery nazywa się je bitewnikami ekonomicznymi. Polecam dla doświadczonych osób lubiących elegancką negatywną interakcję między graczami i bezkompromisową rozgrywkę.

Food Chain Magnate + Ketchup (9.5/10) - Nowość Portalu, która jest z nami od około 2006 roku. Kocham w to grać i przegrywać. Każda taka rozgrywka motywuje mnie tylko do tego, aby zagrać ponownie . Zagraliśmy z nowymi milestonami z Ketchupa, a ten mocno zamieszał w początkowych zagraniach. Zdecydowanie polecam!

---Pierwsze wrażenia---
Czyli lista gier raz albo częściowo zagrana na Planszówkach w Spodku
- Origins: Pierwsi Budowniczowie (+++)
- Lockup (---)
- Mariposas (+/-)
- Glen More II: Kroniki (++++)
- To jest napad! (---)
- Wiedźmia Skała (++/-)
- Unmached Bitwa Legend (--)
- Gloomhaven: Szczęki Lwa (+++)
- Kaskadia (+++)

---Wyróżnienia---
Ciężki orzech do zgryzienia.

Powrót miesiąca: Rosyjskie Koleje
Gra miesiąca: 18Chesapeake
Nowość miesiąca: Mur Hadriana

---Wydarzenia Planszówkowe---
Wrzesień obfitował w wydarzenia, których nasze stowarzyszenie było organizatorem albo współorganizatorem:
Turniej Rallyman GT - po przerwie pandemicznej, udało się zorganizować turniej planszówkowy. Tytuł ten, w pełni nadaje się do takiej sportowej rywalizacji, a ten turniej był tego najlepszym przykładem.

Fantastyka2021, wraz z lokalną biblioteką organizowaliśmy wydarzenie, mające na celu przybliżyć gry planszowe o tematyce fantasy oraz sci-fi.

Planszówki w Spodku 2021 - po raz kolejny byliśmy na tym wspaniałym wydarzeniu z własnym stoiskiem. Tym razem prezentowaliśmy gry niedostępne na naszym rynku, jeszcze nie wydane oraz mieliśmy wielu chętnych na klasyki takie jak Everdell, Terraformację Marsa itp. Impreza na 10/10!

[Atk]

Spoiler:

Wrzesień był pełen planszówkowych atrakcji. Wydarzenia, turnieje, prezentacje gier i oczywiście spotkania ze znajomymi przy planszy.

Zacznijmy od...

---Nowości---
Mur Hadriana (8.5/10) - Najbardziej zaawansowany flip & write na rynku. W sumie, dużej konkurencji nie ma, bo jak Kartografów bardzo lubię, tak Mur to cięższy kawał gry. Doceniam jaką łamigłówką jest ta gra. To wypełnianie planszy, budowanie struktur ma ciekawy, cywilizacyjny "wibe" z ciekawą otoczką historyczną w tle. Mechanicznie nie mam nic do zarzucenia. Mimo tego, że gra przeraża na początku tymi wszystkimi "tabelkami", jak rozbije się to na czynniki pierwsze to nagle mamy prostą do zrozumienia mechanikę. Tłumaczenie tej gry też nie jest problemem i każdy szybko kuma Mur. Ciut przypomina Paladynów z Zachodniego Królestwa. Przeszkadza mi okropna pansjansowatość i wrażenie, że mimo że gramy w Mur nawet w 5-6 osób, to każdy sobie rzepkę skrobie i wisi nad swoją planszetką tylko. No właśnie, planszetki w formie kartek - równie dobrze każdy gracz mógłby mieć normalną planszę i tylko przesuwać na niej kosteczki. Przy grze w większym gronie, gra szybko może się "zużyć". Graficznie - bardzo przyjemnie. Czy zostaje w kolekcji? Tak - dla pomóżdżenia, zawsze chętnie do niej siądę z innymi graczami.

Najeźdźcy ze Scythii (7.7/10) - Nowa implementacja Najeźdźców z Północy. W porównaniu do podstawki - ulepszona i ciekawsza. W porównaniu do gry z dodatkami - uproszczona, co moim zdaniem nie jest złe. Gdybym miał wybierać między Scythią oraz "Z Północy" z dodatkami to zdecydowanie wybiorę tych pierwszych ze względy na spójną i przemyślaną formę. Gra pięknie się prezentuje, ma klarowne zasady. Przeszkadza mi jednak nierówne tempo rozgrywki i zastoje, gdy po najeździe musimy "lizać rany". Losowość wynikająca z kostek nie jest taka zła, ale pechowy rzut, może właśnie spowodować, że kilka następnych tur przeznaczymy na odbudowę sił. Czy zostaje w kolekcji? Raczej tak, choć będę raczej sięgał po inne gry tego typu.

King is Dead: 2nd Edition (8/10) - Gra o walkach wpływów w średniowiecznej Angli, w której zapanował chaos po śmierci króla. My jako szlachcice i dworzanie, chcemy mieć największe poparcie u nowo wybranego króla, który zostaje wybrany w trakcie gry. Mała i szybka gra z dużym pazurem. Dobry solidny filler. Doceniam to jak dużo rozgrywki jest zawarte w tej małej i krótkiej grze. Ładne wydanie, przykuwa wzrok "przechodniów" na wydarzeniach planszówkowych. Czy zostaje w kolekcji? Tak! Bardzo fajny i ciekawy filler.

Tu i tam (7,5/10) - Mała logiczna gra ze świata Ryan Laukata. Zagrywamy postacie, które przeszukują krainy Arzium. Gdy dana karta krainy zostanie w pełni "przeszukana", czyli wszystkie miejsca zostaną zajęte, to odpala się faza sprawdzenie danej karty. Gracz, który ma najwięcej swoich znaczników, zdobywa kartę, a ta staje się jego nową postacią do zagrywania. Małe, lekkie i przyjemne. Czy zostaje w kolekcji? Tak.

L.L.A.M.A (5/10) - Z ciekawości zagrałem na BGA, skusiła mnie nominacja do nagrody m.in. Spies Des Jahres. Karcianka jakich wiele, ale tutaj jest po prostu nijako. Zdecydowanie wolę 6 bierze.

MikroMakro: Na Tropie Zbrodni (8/10) - gdzie jest Wally + przygoda detektywistyczna. Szukamy po ogromnej mapie "klatek" z historii, która się wydarzyła i łączymy je w całość, aby rozwikłać różne zagadki. Bardzo fajna implementacja i pomysł na grę. Dobrze się przy tym bawiliśmy z dziewczyną i pewnie zakupimy następną część. Minusy: Gra na jeden wieczór, sprawy za proste jak na nasz gust, no i jest to jednorazówka. Gra mogłaby otrzymać aplikację z nowymi zadaniami albo jakimiś wyzwaniami, aby poprawić regrywalność. Czy zostaje w kolekcji? Nie, już sprzedana.

Project L (7/10) - Zbieranie klocków i układanie ich we wzory. Logiczno-abstrakcyjna gra, która na pewno znajdzie swoich fanów. Dobra jako przerywnik.


---Stali bywalcy---
Barrage z dodatkiem Projekt Leeghwatera (9.5/10) - Gra o którą gracze proszą bardzo często. Do tej gry zawsze zasiadamy z wypiekami na twarzy, bo wiemy, że czeka nas porządna i wciągająca rozgrywka. Dodatek z tych must have i jest spójny z podstawką. Gdyby tylko nie ta oprawa wizualna, to byłoby pełne 10.

Rallyman GT (8.5/10) - Świetna wyścigówka i najbardziej przypadła nam do gustu z gier tego typu. Największy jej minus to downtime, który się pojawia przy 5-6 graczach. A szkoda, bo na tyle osób, dzięki przepychankom na torze oraz blokowaniu się, gra się najprzyjemniej.

Kartografowie (8.0/10) - mój ulubiony lekki flip&write. Bez dwóch zdań bardzo przyjemny tytuł.

Dinosaur Island (7.3/10) - Powrót po dłuższej przerwie i gra już tak nie bawi. Lubie tematykę tej gry, jakim jest prowadzenie parku rozrywki, ale mechanicznie jest kilka zgrzytów. Pokładam nadzieje w Dinosaur Island World.

18XX (9.5/10) -Gry z tego gatunku na stałe zakorzeniły się już w naszej społeczności planszówkowej i z tygodnia na tydzień mają coraz więcej fanów. Były grane: 1846, 1830, 18Chesapeake, 1830 oraz 1882. Polecam każdemu, kto szuka emocji nad stołem, integracji między graczami, "ekonomicznego" bitewniaka.

Zaginiona Wyspa Arnak (8.8/10) - Miałem obawy, że gra będzie powtarzalna oraz przejdzie hype. Hype przeszedł, ale nadal bardzo przyjemnie się w ten tytuł gra. Druga strona planszy znacznie ciekawsza od podstawowej i rozgrywka na niej przyjemniejsza.

Wyspa Skarbów: Złoto Johna Silvera (6.7/10) - Ile dałbym, aby ta gra była lepsza mechanicznie. Pomysł na grę jest w "10", ale jednak to jak się gra w Wyspę pozostawia trochę do życzenia.

Rosyjskie Koleje (9.5/10) - Powrót w wielkim stylu. Gra, która ma bardzo proste zasady, zaskakuje miodnością rozgrywki. Nie wiem, co mają Koleje, ale po ponad roku przerwy, gra wróciła na stół i po prostu oczarowała wszystkich. Geniusz siedzi w tym tytule, a dodatki robię z tego grę idealną.

Brzdęk z dodatkiem Drużyna "C" (Podstawka: 8.8/10 Dodatek 8/10) - jedna z propozycji na dni Fantastyki 2021. Pomimo upływu czasu, nadal się dobrze trzyma. Postacie z dodatki - ciekawe urozmaicenie, ale nie jest to "must have".

18Chesapeake (9.5/10) - Tytuł z gatunku 18XX, które ostatnio skradły nam serca. Ten sugerowany dla początkujących i w pełni czyni swoją powinność. Wiele mechanizmów przyjaznych na początku, wymuszony eksport przyspiesza rdzewienie starych maszyn i grę, ale zostawia pazura i dzieje się wiele na planszy. Dobrze się tłumaczy, a nowy gracz, który z nami grał - zakochany w możliwościach jakie oferuje ten gatunek gier. Nie bez kozery nazywa się je bitewnikami ekonomicznymi. Polecam dla doświadczonych osób lubiących elegancką negatywną interakcję między graczami i bezkompromisową rozgrywkę.

Food Chain Magnate + Ketchup (9.5/10) - Nowość Portalu, która jest z nami od około 2006 roku. Kocham w to grać i przegrywać. Każda taka rozgrywka motywuje mnie tylko do tego, aby zagrać ponownie . Zagraliśmy z nowymi milestonami z Ketchupa, a ten mocno zamieszał w początkowych zagraniach. Zdecydowanie polecam!

---Wyróżnienia---
Ciężki orzech do zgryzienia.

Powrót miesiąca: Rosyjskie Koleje
Gra miesiąca: 18Chesapeake
Nowość miesiąca: Mur Hadriana

---Wydarzenia Planszówkowe---
Wrzesień obfitował w wydarzenia, których nasze stowarzyszenie było organizatorem albo współorganizatorem:
Turniej Rallyman GT - po przerwie pandemicznej, udało się zorganizować turniej planszówkowy. Tytuł ten, w pełni nadaje się do takiej sportowej rywalizacji, a ten turniej był tego najlepszym przykładem.

Fantastyka2021, wraz z lokalną biblioteką organizowaliśmy wydarzenie, mające na celu przybliżyć gry planszowe o tematyce fantasy oraz sci-fi.

Planszówki w Spodku 2021 - po raz kolejny byliśmy na tym wspaniałym wydarzeniu z własnym stoiskiem. Tym razem prezentowaliśmy gry niedostępne na naszym rynku, jeszcze nie wydane oraz mieliśmy wielu chętnych na klasyki takie jak Everdell, Terraformację Marsa itp. Impreza na 10/10!

W końcu odpowiednią osoba do zapytania!
Jeśli Barrage to mój krol królów, gra która od premiery praktycznie nie wchodzi ze stołu, wymiotla całe top10 z listy, to jest sens wchodzić w FCM? Jest lepszy? Ciekawszy? Ma tak samo dobry poziom? Nie jest powtarzalny i nie ma taktyk wygrywających?
Warto to kupić czy lepiej wydać 200+ na coś innego?

[buhaj]

Spoiler:

Wrzesień był pełen planszówkowych atrakcji. Wydarzenia, turnieje, prezentacje gier i oczywiście spotkania ze znajomymi przy planszy.

Zacznijmy od...

---Nowości---
Mur Hadriana (8.5/10) - Najbardziej zaawansowany flip & write na rynku. W sumie, dużej konkurencji nie ma, bo jak Kartografów bardzo lubię, tak Mur to cięższy kawał gry. Doceniam jaką łamigłówką jest ta gra. To wypełnianie planszy, budowanie struktur ma ciekawy, cywilizacyjny "wibe" z ciekawą otoczką historyczną w tle. Mechanicznie nie mam nic do zarzucenia. Mimo tego, że gra przeraża na początku tymi wszystkimi "tabelkami", jak rozbije się to na czynniki pierwsze to nagle mamy prostą do zrozumienia mechanikę. Tłumaczenie tej gry też nie jest problemem i każdy szybko kuma Mur. Ciut przypomina Paladynów z Zachodniego Królestwa. Przeszkadza mi okropna pansjansowatość i wrażenie, że mimo że gramy w Mur nawet w 5-6 osób, to każdy sobie rzepkę skrobie i wisi nad swoją planszetką tylko. No właśnie, planszetki w formie kartek - równie dobrze każdy gracz mógłby mieć normalną planszę i tylko przesuwać na niej kosteczki. Przy grze w większym gronie, gra szybko może się "zużyć". Graficznie - bardzo przyjemnie. Czy zostaje w kolekcji? Tak - dla pomóżdżenia, zawsze chętnie do niej siądę z innymi graczami.

Najeźdźcy ze Scythii (7.7/10) - Nowa implementacja Najeźdźców z Północy. W porównaniu do podstawki - ulepszona i ciekawsza. W porównaniu do gry z dodatkami - uproszczona, co moim zdaniem nie jest złe. Gdybym miał wybierać między Scythią oraz "Z Północy" z dodatkami to zdecydowanie wybiorę tych pierwszych ze względy na spójną i przemyślaną formę. Gra pięknie się prezentuje, ma klarowne zasady. Przeszkadza mi jednak nierówne tempo rozgrywki i zastoje, gdy po najeździe musimy "lizać rany". Losowość wynikająca z kostek nie jest taka zła, ale pechowy rzut, może właśnie spowodować, że kilka następnych tur przeznaczymy na odbudowę sił. Czy zostaje w kolekcji? Raczej tak, choć będę raczej sięgał po inne gry tego typu.

King is Dead: 2nd Edition (8/10) - Gra o walkach wpływów w średniowiecznej Angli, w której zapanował chaos po śmierci króla. My jako szlachcice i dworzanie, chcemy mieć największe poparcie u nowo wybranego króla, który zostaje wybrany w trakcie gry. Mała i szybka gra z dużym pazurem. Dobry solidny filler. Doceniam to jak dużo rozgrywki jest zawarte w tej małej i krótkiej grze. Ładne wydanie, przykuwa wzrok "przechodniów" na wydarzeniach planszówkowych. Czy zostaje w kolekcji? Tak! Bardzo fajny i ciekawy filler.

Tu i tam (7,5/10) - Mała logiczna gra ze świata Ryan Laukata. Zagrywamy postacie, które przeszukują krainy Arzium. Gdy dana karta krainy zostanie w pełni "przeszukana", czyli wszystkie miejsca zostaną zajęte, to odpala się faza sprawdzenie danej karty. Gracz, który ma najwięcej swoich znaczników, zdobywa kartę, a ta staje się jego nową postacią do zagrywania. Małe, lekkie i przyjemne. Czy zostaje w kolekcji? Tak.

L.L.A.M.A (5/10) - Z ciekawości zagrałem na BGA, skusiła mnie nominacja do nagrody m.in. Spies Des Jahres. Karcianka jakich wiele, ale tutaj jest po prostu nijako. Zdecydowanie wolę 6 bierze.

MikroMakro: Na Tropie Zbrodni (8/10) - gdzie jest Wally + przygoda detektywistyczna. Szukamy po ogromnej mapie "klatek" z historii, która się wydarzyła i łączymy je w całość, aby rozwikłać różne zagadki. Bardzo fajna implementacja i pomysł na grę. Dobrze się przy tym bawiliśmy z dziewczyną i pewnie zakupimy następną część. Minusy: Gra na jeden wieczór, sprawy za proste jak na nasz gust, no i jest to jednorazówka. Gra mogłaby otrzymać aplikację z nowymi zadaniami albo jakimiś wyzwaniami, aby poprawić regrywalność. Czy zostaje w kolekcji? Nie, już sprzedana.

Project L (7/10) - Zbieranie klocków i układanie ich we wzory. Logiczno-abstrakcyjna gra, która na pewno znajdzie swoich fanów. Dobra jako przerywnik.


---Stali bywalcy---
Barrage z dodatkiem Projekt Leeghwatera (9.5/10) - Gra o którą gracze proszą bardzo często. Do tej gry zawsze zasiadamy z wypiekami na twarzy, bo wiemy, że czeka nas porządna i wciągająca rozgrywka. Dodatek z tych must have i jest spójny z podstawką. Gdyby tylko nie ta oprawa wizualna, to byłoby pełne 10.

Rallyman GT (8.5/10) - Świetna wyścigówka i najbardziej przypadła nam do gustu z gier tego typu. Największy jej minus to downtime, który się pojawia przy 5-6 graczach. A szkoda, bo na tyle osób, dzięki przepychankom na torze oraz blokowaniu się, gra się najprzyjemniej.

Kartografowie (8.0/10) - mój ulubiony lekki flip&write. Bez dwóch zdań bardzo przyjemny tytuł.

Dinosaur Island (7.3/10) - Powrót po dłuższej przerwie i gra już tak nie bawi. Lubie tematykę tej gry, jakim jest prowadzenie parku rozrywki, ale mechanicznie jest kilka zgrzytów. Pokładam nadzieje w Dinosaur Island World.

18XX (9.5/10) -Gry z tego gatunku na stałe zakorzeniły się już w naszej społeczności planszówkowej i z tygodnia na tydzień mają coraz więcej fanów. Były grane: 1846, 1830, 18Chesapeake, 1830 oraz 1882. Polecam każdemu, kto szuka emocji nad stołem, integracji między graczami, "ekonomicznego" bitewniaka.

Zaginiona Wyspa Arnak (8.8/10) - Miałem obawy, że gra będzie powtarzalna oraz przejdzie hype. Hype przeszedł, ale nadal bardzo przyjemnie się w ten tytuł gra. Druga strona planszy znacznie ciekawsza od podstawowej i rozgrywka na niej przyjemniejsza.

Wyspa Skarbów: Złoto Johna Silvera (6.7/10) - Ile dałbym, aby ta gra była lepsza mechanicznie. Pomysł na grę jest w "10", ale jednak to jak się gra w Wyspę pozostawia trochę do życzenia.

Rosyjskie Koleje (9.5/10) - Powrót w wielkim stylu. Gra, która ma bardzo proste zasady, zaskakuje miodnością rozgrywki. Nie wiem, co mają Koleje, ale po ponad roku przerwy, gra wróciła na stół i po prostu oczarowała wszystkich. Geniusz siedzi w tym tytule, a dodatki robię z tego grę idealną.

Brzdęk z dodatkiem Drużyna "C" (Podstawka: 8.8/10 Dodatek 8/10) - jedna z propozycji na dni Fantastyki 2021. Pomimo upływu czasu, nadal się dobrze trzyma. Postacie z dodatki - ciekawe urozmaicenie, ale nie jest to "must have".

18Chesapeake (9.5/10) - Tytuł z gatunku 18XX, które ostatnio skradły nam serca. Ten sugerowany dla początkujących i w pełni czyni swoją powinność. Wiele mechanizmów przyjaznych na początku, wymuszony eksport przyspiesza rdzewienie starych maszyn i grę, ale zostawia pazura i dzieje się wiele na planszy. Dobrze się tłumaczy, a nowy gracz, który z nami grał - zakochany w możliwościach jakie oferuje ten gatunek gier. Nie bez kozery nazywa się je bitewnikami ekonomicznymi. Polecam dla doświadczonych osób lubiących elegancką negatywną interakcję między graczami i bezkompromisową rozgrywkę.

Food Chain Magnate + Ketchup (9.5/10) - Nowość Portalu, która jest z nami od około 2006 roku. Kocham w to grać i przegrywać. Każda taka rozgrywka motywuje mnie tylko do tego, aby zagrać ponownie . Zagraliśmy z nowymi milestonami z Ketchupa, a ten mocno zamieszał w początkowych zagraniach. Zdecydowanie polecam!

---Wyróżnienia---
Ciężki orzech do zgryzienia.

Powrót miesiąca: Rosyjskie Koleje
Gra miesiąca: 18Chesapeake
Nowość miesiąca: Mur Hadriana

---Wydarzenia Planszówkowe---
Wrzesień obfitował w wydarzenia, których nasze stowarzyszenie było organizatorem albo współorganizatorem:
Turniej Rallyman GT - po przerwie pandemicznej, udało się zorganizować turniej planszówkowy. Tytuł ten, w pełni nadaje się do takiej sportowej rywalizacji, a ten turniej był tego najlepszym przykładem.

Fantastyka2021, wraz z lokalną biblioteką organizowaliśmy wydarzenie, mające na celu przybliżyć gry planszowe o tematyce fantasy oraz sci-fi.

Planszówki w Spodku 2021 - po raz kolejny byliśmy na tym wspaniałym wydarzeniu z własnym stoiskiem. Tym razem prezentowaliśmy gry niedostępne na naszym rynku, jeszcze nie wydane oraz mieliśmy wielu chętnych na klasyki takie jak Everdell, Terraformację Marsa itp. Impreza na 10/10!

W końcu odpowiednią osoba do zapytania!
Jeśli Barrage to mój krol królów, gra która od premiery praktycznie nie wchodzi ze stołu, wymiotla całe top10 z listy, to jest sens wchodzić w FCM? Jest lepszy? Ciekawszy? Ma tak samo dobry poziom? Nie jest powtarzalny i nie ma taktyk wygrywających?
Warto to kupić czy lepiej wydać 200+ na coś innego?

Moim zdaniem FCM jest dużo lepszą grą od Barrage. Zwłaszcza jeśli lubisz negatywną interakcję. Tu nie ma przebacz, jest rzeź niewiniątek. Układ miasta zmienia się w każdej rozgrywce i przez to każda z nich jest totalnie różna. Barrage to dobra gra ale FCM zjada ją na śniadanie. Swoją drogą uważam, że musisz sam zagrać bo podejrzewam, że znajdziesz sporo osób, które zarekomendują ci odwrotnie.

[Atk]

Moim zdaniem FCM jest dużo lepszą grą od Barrage.

I już masz minus i to duży! Nic nie zjada Barrage na śniadanie! Co najwyżej może być prawie tak dobry!

[buhaj]

I już masz minus i to duży! Nic nie zjada Barrage na śniadanie! Co najwyżej może być prawie tak dobry!

U mnie nie mieści się w Top 20 więc sam widzisz

[Atk]

U mnie nie mieści się w Top 20 więc sam widzisz

Herezje!!!! Proszę przysłać inkwizycję!

A tak serio nie pocieszyles liczyłem, że ta gra nie zaskoczy mnie bardziej jak Barrage i będę mógł ta kasę dać na CoC

[japanczyk]

Moim zdaniem FCM jest dużo lepszą grą od Barrage.

I już masz minus i to duży! Nic nie zjada Barrage na śniadanie! Co najwyżej może być prawie tak dobry!

Sorry, ale #teamFCM
Barrage to bardzo dobra gra, FCM to gra wybitna

[Apos]

W końcu odpowiednią osoba do zapytania!
Jeśli Barrage to mój krol królów, gra która od premiery praktycznie nie wchodzi ze stołu, wymiotla całe top10 z listy, to jest sens wchodzić w FCM? Jest lepszy? Ciekawszy? Ma tak samo dobry poziom? Nie jest powtarzalny i nie ma taktyk wygrywających?
Warto to kupić czy lepiej wydać 200+ na coś innego?

Wiele elementów, za które cenię Barrage, odnajduję również w FCM, a nawet więcej. Regrywalność, interakcje na planszy między graczami oraz ciekawe zazębiające się i klarowne mechaniki są w obu tytułach. Gry te, są tak bardzo jednak od siebie różne (chociażby zatrudnianie i zagrywanie pracowników o innych umiejętnościach/akcjach vs worker placement), że nie widzę przeszkód, aby mieć oba tytuły w kolekcji. Dla graczy ceniących solidne, mięsiste euro i lubiących wyzwania - warto zagrać oba tytuły. Z tą notką, że FCM to wyższa półka i jest brutalniej niż w Barrage . Kampanie marketingowe, szarady na planszy, walka o milestony potrafią dać w kość. Z tego samego powodu, można od tej gry odbić, jak ktoś lubi sobie spokojnie silniczki rozwijać. Moja pierwsza gra w 2016 roku, z b. doświadczonymi graczami skończyła się sromotnym lańskiem, ale jak widać, nie zniechęciło mnie to

ps. wizualnie również preferuję FCM - jest klarownie i czytelnie. Wybór czcionek i kolorów w Barrage, to największa moja bolączka tej gry

[buhaj]

407 rozgrywek w 19 gier z czego 380 w szachy (spora część online):

Spoiler:

Chess 380
Isle of Skye: From Chieftain to King 5
Pickomino 3
1849: The Game of Sicilian Railways 2
Company of Heroes 2
High Frontier 4 All 2
1817 1
1830: Railways & Robber Barons 1
1841: Railways in Northern Italy 1
1860: Railways on the Isle of Wight 1
303 1
Champions of Midgard 1
Dream Home 1
Tapestry 1
Terraforming Mars 1
Through the Ages: A New Story of Civilization 1
Trickerion: Legends of Illusion 1
Troyes 1
Underwater Cities 1

Nowość:
Company of Heroes (2) (+++) Kapitalna, piękna gra. Strategiczo - taktyczna. Trzeba bowiem mieć swój plan ale umiej go korygować w zależności od poczynań przeciwnika. Warto grać ze zmianami (1.5)bo wspaniale przyśpieszają grę i wprowadzają "ciężki" sprzęt. Jestem zachwycony i niestety lekko podłamany bo nie zdziwię się jak jednak do mnie nie dotrze przez jakiś pech wysyłkowy (włączyło mi się czarnowidztwo ). Przepiękne plansze do gry na których rozgrywamy bitwę między wybranymi frakcjami z II Wojny Światowej czyli: Niemcy, Rosja, Brytyjczycy i USA. Wiernie odtworzone modele sprzętu wojskowego i piechoty. Nie jest to klasyczny bitewniak i dla mnie to wielka zaleta. Jest spory element euro-gry. Czas gry jest dobry: 2 do 3 godzin. Zajebista gra (rozpaczam, że jej jeszcze nie mam).
Stali bywalcy:
Trickerion: Legends of Illusion (1) (+++) Jak zwykle świetnie się bawiłem. Idealne połączenie ciężkiego móżdżenia z klimatem rzadko spotykanym w "eurasach"
Terraforming Mars (1) (+++) Gram od premiery gry i cały czas z przyjemnością. Ponadczasowa planszówka
High Frontier 4 All (+++) Wspaniałe dwie rozgrywki, które tylko mnie utwierdziły, że mało jest tak dobrych gier o eksploracji kosmosu. Kandydat do mojej gry roku 2021
Through the Ages: A New Story of Civilization (-)Dałem kolejną szansę i znowu się nudziłem. Idzie na sprzedaż
Tapestry (+) Wolę zagrać w tę jak to się mówi "pseudocywkę" niż w legendę wers wyżej.
Underwater Cities (+) Od czasu do czasu (byle nie za często) z chęcią zagram. Dodatek robi robotę
303 Lubię i sam nie wiem dlaczego.
Szachy
Powroty po długim okresie:
Troyes (+/-) Zaskoczenie i to negatywne. Do tej pory uważałem, że jest to najlepsza krótka ale ciężko - średnia gra. Ostatni raz grałem prawie 2 lata temu i obecnie było to mozolne doświadczenie. Brak iskry. Muszę zagrać jeszcze kilka razy bo sam się zdziwiłem, że tak odebrałem tę rozgrywkę
Champions of Midgard (+)
Fajne do grania z młodzieżą/dziećmi.
Isle of Skye: From Chieftain to King (+) Jak wyżej
Domek Jak wyżej

18xx:
1849: The Game of Sicilian Railways (2) (+++). Jedna z moich ulubionych. Świetna na 3 osoby, bardzo dobry czas rozgrywki.
1817 (+++) Potężna gra. Jedna z najlepszych gier w jakie grałem w ogóle. Uwielbiam napięcie, które generuje i ilość możliwości, które daje.
1830: Railways & Robber Barons (+++) I znowu muszę się powtórzyć: klasyk, który ma dla mnie wręcz mistyczną wartość. Zawsze z chęcią zagram
1841: Railways in Northern Italy (++) To była moja 3 rozgrywka i dwie poprzednie nie wspominam dobrze. Coś przeskoczyło i myślę o tej ostatniej partii z przyjemnością. Z chęcią zagram kolejny raz. Gra ma ogromny potencjał, którego w ogóle na razie nie ogarniam
1860: Railways on the Isle of Wight (++) Ciekawostka. Zagraliśmy na dwie osoby i grało się całkiem dobrze. Gra łamie schematy osiemnastkowe. Sama rozgrywka była bardzo operacyjna ale w przyjemny sposób. Czas gry też niezły bo 4 godziny. Polecam na dwie osoby jak już koniecznie ma gra z tej serii wylądować na stole.

Gra miesiąca: : Company of Heroes. Jak jakimś cudem (staram się patrzeć przez różowe okulary) do mnie dotrze to gram w nią z każdym, kto mi zaproponuje . Słowo

[Atk]

Mówiłem, że was wszystkich TeamFCM nie nawidze?

[cboot]

Nowe gry: Acquire, Azul

Najczęściej grane: Through the Ages: A New Story of Civilization oraz Dragonheart (3x)
Nowość miesiąca: Acquire
Gra miesiąca: Through the Ages: A New Story of Civilization

[Sloth]

Kilka nowych, kilka starszych. Ogólnie ze 40/50 rozgrywek, połowa solo.

Zaginiona ekspedycja - zagraliśmy kilka razy coop z córką i niby ok ale zdecydowanie za łatwo. Dopiero po wprowadzeniu jednej zasady (maksymalnie jeden ruch na kartach ekspedycji na jedną porę) zaczęło mieć to jakiś sens.

W trybie rywalizacji znacznie lepiej (głównie z młodą gramy w gry rywalizacyjne)

Tryb solo - tutaj trzeba się nakombinować i sporo zależy od dociągu kart.

Ogólnie gra ok ale, jakoś nie porwała Nas za bardzo.
Mamy jeszcze nie rozpakowany dodatek, Fontanna młodości ale mam już coś na celowniku i nie wiem czy nie będzie zmiany tytułów.

Gra miesiąca
Gremlins Inc - zastąpiła wysłużonego Munchkina i był to strzał miesiąca jeżeli chodzi o negatywna interakcje na dwoje. Super proste zasady, szybka rozgrywka, wachlarz kombinacji to co tygryski lubią najbardziej. W dodatku świetne ilustracje na kartach. Gra zostaje z Nami na dłużej.

Tiny Epic Mechs - szukałem szybkiego prostego skirmisha solo bez aplikacji za to z planszą i figurkami. Tutaj pojawił się problem gdy wszystkie propozycje gier skądinąd ciekawych były mocno kosztowne.
Z rozpędu podczas poszukiwań wpadł mi w ręce powyższy tytuł. Super zabawa. Wprawdzie nie mam figurek tylko meple i zabawki rodem z Kinder niespodzianki ale zabawa nimi jest cool )))

Fajny tryb solo, naprawdę trudny. Gra stwarza bardzo duże możliwości modyfikowania w obydwie strony warunków w przypadku irytacji bądź chęci spróbowania czegoś nowego.

Rozczarowanie miesiąca:
Zew przygody Niestety po dwóch podejściach gra poległa i poszła do ludzi.

Mr. Jack we wrześniu doszedł dodatek i wzbogacił jeszcze rozgrywkę. Jesteśmy fanami tej gry. Szkoda że tak rzadko mam możliwość pograć we dwoje.

Zona sekret czarnobyla usiadłem do niej i po kilkunastu rozgrywkach zamknąłem temat. Szybka i dającą dużo frajdy przygodówka. Grana przez prawie 3 tygodnie dzień w dzień. Teraz poszła do ludzi a ja rozglądam się za kolejną. To druga gra z kolejki w świecie PostApo. W życiu bym się nie podejrzewał o takie skłonności

[Gatherey]

Zawsze czytam, pierwszy raz piszę. 42 rozgrywki w 15 gier.

Spoiler:

Game Qty
Wingspan 9
Azul 7
Tapestry 6
Nagaraja 4
Witchstone 4
Jaipur 3
Ankh: Gods of Egypt 1
The Castles of Burgundy 1
Dwellings of Eldervale 1
Everdell 1
Mansions of Madness: Second Edition 1
Nidavellir 1
Paladins of the West Kingdom 1
Raiders of Scythia 1
Star Wars: Rebellion 1

Nowości:
Witchstone (++) - fajna gierka, dobrze chodzi nawet na 2 osoby, przyjemne dla oka grafiki, a nie trzeba się za bardzo napinać, żeby czerpać z niej przyjemność.
Nagaraja (+) - żona się uparła, żeby kupić, bo miałem to z niewiadomych dla mnie przyczyn na wishliście. Zagraliśmy kilka razy, więcej już nie chce grać Dla mnie taki fajny fillerek w oczekiwaniu na obiad.
Ankh (++) - partia 4p, taka przyjemna gierka, dużo kombinowania, w ostatniej turze miałem wina na kilka sposobów przez dojechanie do końca devotion tracku. Z chęcią zagram ponownie.

Powroty:
Dwellings of Eldervale (+++) - super gierka, zagram za każdym razem.
SW: Rebelia (+++) - dla mnie nadal lekko niżej niż War of the Ring, ale było epicko - grałem z odkrytą bazą przez kilka tur, by dostawać 1 punkt co rundę. Imperium mimo, że wiedziało gdzie jestem, nie było w stanie mnie zniszczyć.

Stali bywalcy:
Tapestry, Jaipur, Zamki Burgundii, Posiadłość Szaleństwa, Azul, Wingspan.

Rozczarowanie miesiąca:
Everdell - po ponad 100 grach, ta gra mnie bardziej nudzi niż cieszy. Totalna randomiada oraz irytacja z obu stron stołu. Nie wiem, co będzie dalej, bo jedyne dodatki jakie bym chciał z ostatniego KS to więcej Legend, ale nie wiem, czy dotrwamy.

[charlie]

Wrzesień to najlepszy miesiąc tego roku. 177 partii w 34 tytuły, w tym 8 nowości.

Nowości: Wielka Pętla, Wybuchowa Mieszanka, Miasto w chmurach, Bolidy: Niebezpieczne Wiraże, Monster Factory, Szczęśliwice Wielkie, Puck Game, Wyścig pingwinów.
Powroty: Imhotep: Budowniczy Egiptu, Ubongo, Wyspa Skye, Azul: Witraże Sintry, Park Niedźwiedzi, Piraci: Karaibska Flota, Draftozaur, The Game, Mały Książę: Stwórz mi Planetę, Corsari, Dixit, Dobble, Szachy, Leśna Draka, Mistakos.
Stałe tytuły: Everdell, Seasons, Unikat, Ryzyk Fizyk, Via Magica, Bolidy, Celestia, Wsiąść do Pociągu: Nowy Jork, Ptakostki, Similo: Baśnie, Martian Dice, Serce Smoka.
Najwięcej Partii: Monster Factory (26) - sam nie wiem dlaczego tyle razy grałem .
Powrót miesiąca: Azul: Witraże Sintry - przez ponad tydzień graliśmy codziennie.
Chwiler miesiąca: Szczęśliwice Wielkie - świetny tytuł zarówno jako chwiler, jak i wstęp do gier z budowaniem silnika.
Rozczarowanie miesiąca: Wyścig pingwinów - trafiłem na to przypadkiem, myślałem, że to coś więcej, a nie Chińczyk z mikrotwistem. Więcej nie zagram.
Zaskoczenie miesiąca: Wybuchowa Mieszanka - chyba dlatego, że spodziewałem się gry dla dzieci.
Nowość miesiąca: Wielka Pętla - za prostotę, klimat, dobre połączenie tematu z mechaniką i możliwość sensownej gry w 6 osób. Chętnie spróbuję z dodatkami.
Gra miesiąca: Wielka Pętla.

[Fojtu]

Rozczarowanie miesiąca:
Everdell - po ponad 100 grach, ta gra mnie bardziej nudzi niż cieszy. Totalna randomiada oraz irytacja z obu stron stołu. Nie wiem, co będzie dalej, bo jedyne dodatki jakie bym chciał z ostatniego KS to więcej Legend, ale nie wiem, czy dotrwamy.

Jednej rzeczy nie rozumiem - czy we wcześniejszych 100 grach to jak losowa jest ta gra nie przeszkadzało? Mi po pierwszej grze już losowość wychodziła bokiem.

[AntBehindLeaf]

Everdell - po ponad 100 grach, ta gra mnie bardziej nudzi niż cieszy.

Jakbym miał grę w którą zagrałem 100 razy, ehh....
bait 2/10 bo odpisałem

[Gizmoo]

Nie wiem czy wiecie, ale bardzo modne jest ocenianie gier bardzo nisko, po bardzo dużej liczbie rozgrywek. Takie 4/10