Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
- _Berenice_
- Posty: 764
- Rejestracja: 17 lis 2012, 14:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 62 times
- Been thanked: 479 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Wiele razy starałam się nie dać sprowokować wszelkim dyskusjom na tem subiektywny/obiektywny Terminami, pojęciami, ich zakresami itd. zajmuje się niejako zawodowo, a widziałam, że rozjaśnienie wiele kwestii spornych tak naprawdę wymagałoby wielogodzinnego wykładu (np. dlaczego powoływanie się na znaczenie danego słowa znalezionego w danym słowniku nie jest do końca dobrym pomysłem).
Myśle jednak, że warto wyjaśnić na szybko jedną podstawową kwestię.
Tam, gdzie stosujemy argumentacje nie może być mowy wyłącznie o zdawaniu relacji z wrażeń (no bo subiektywne wrażenia to oksymoron ).
Całkowicie subiektywna recenzja brzmi tak:
- podobało mi się, bo to fajne
- sprawiło mi przyjemność
- dobrze mi się grało
Nie ma tam żadnej argumentacji jedynie sprawozdanie z odczuć.
Jeżeli piszemy tak:
- gra ma całkiem sprawnie łączy mechanikę licytacji z worker placement
- tytuł ten wyróżnia się na tle innych tytułów
- absolutnie nie sprawdził się pomysł z połączeniem take that z area control.
To odwołujemy się już do pewnych obiektywnych kryteriów, którymi mogą być:
- nasza wiedza w tym porównanie do innych tytułów, wiele partii w danym gatunku
- znajomość różnorodnych mechanik i jak stosują je różnorodni autorzy
- dostrzeganie, co nie sprawdza sie w mechanice itd.
- a nawet w pewnych aspektach, czy gra jest klimatyczne (wiąże mechaniki z tematem, dobrze prowadzi fabułę itd).
Tam, gdzie są argumenty, tam też nie może być mowy o czystym subiektywizmie. Tam już wydajemy opinię, która de facto nie jest tylko wyrażeniem swojego zdania na dany temat (tak często funkcjonuje potocznie), ale również sądem wydawanym przez eksperta na dany temat. Między mówieniem całkowicie subiektywnie, jak w powyższych przykładach, a kreowaniem się na wybitnego eksperta i mówieniem "mój gust jest najlepszy, a reszta się nie zna" jest naprawdę całe spectrum wypowiedzi, które odwołują się do pewnych zobiektywizowanych kryteriów oceniania (także gier planszowych). I to naprawdę nie polega na tym, aby mówić w co ludzie mają grać. Moim zdaniem dobry recenzent potrafi stwierdzić, czy dany tytuł sprawdzi się dla początkujących graczy. To zły recenzent powie, że Splendor jest do kitu, bo wszyscy ludzie powinni grać w 18xx. A w dyskusji na ten temat bardzo często jest to mieszane. I naprawdę wypowiedzieć nie staje się subiektywna, bo to "ja osobiście wypowiadam się o grze x na podstawie tego, co znam". Zrozumiała argumentacje na podstawie tego, co znasz przenosi cię właśnie w sferę obiektywną
Myśle jednak, że warto wyjaśnić na szybko jedną podstawową kwestię.
Tam, gdzie stosujemy argumentacje nie może być mowy wyłącznie o zdawaniu relacji z wrażeń (no bo subiektywne wrażenia to oksymoron ).
Całkowicie subiektywna recenzja brzmi tak:
- podobało mi się, bo to fajne
- sprawiło mi przyjemność
- dobrze mi się grało
Nie ma tam żadnej argumentacji jedynie sprawozdanie z odczuć.
Jeżeli piszemy tak:
- gra ma całkiem sprawnie łączy mechanikę licytacji z worker placement
- tytuł ten wyróżnia się na tle innych tytułów
- absolutnie nie sprawdził się pomysł z połączeniem take that z area control.
To odwołujemy się już do pewnych obiektywnych kryteriów, którymi mogą być:
- nasza wiedza w tym porównanie do innych tytułów, wiele partii w danym gatunku
- znajomość różnorodnych mechanik i jak stosują je różnorodni autorzy
- dostrzeganie, co nie sprawdza sie w mechanice itd.
- a nawet w pewnych aspektach, czy gra jest klimatyczne (wiąże mechaniki z tematem, dobrze prowadzi fabułę itd).
Tam, gdzie są argumenty, tam też nie może być mowy o czystym subiektywizmie. Tam już wydajemy opinię, która de facto nie jest tylko wyrażeniem swojego zdania na dany temat (tak często funkcjonuje potocznie), ale również sądem wydawanym przez eksperta na dany temat. Między mówieniem całkowicie subiektywnie, jak w powyższych przykładach, a kreowaniem się na wybitnego eksperta i mówieniem "mój gust jest najlepszy, a reszta się nie zna" jest naprawdę całe spectrum wypowiedzi, które odwołują się do pewnych zobiektywizowanych kryteriów oceniania (także gier planszowych). I to naprawdę nie polega na tym, aby mówić w co ludzie mają grać. Moim zdaniem dobry recenzent potrafi stwierdzić, czy dany tytuł sprawdzi się dla początkujących graczy. To zły recenzent powie, że Splendor jest do kitu, bo wszyscy ludzie powinni grać w 18xx. A w dyskusji na ten temat bardzo często jest to mieszane. I naprawdę wypowiedzieć nie staje się subiektywna, bo to "ja osobiście wypowiadam się o grze x na podstawie tego, co znam". Zrozumiała argumentacje na podstawie tego, co znasz przenosi cię właśnie w sferę obiektywną
Moja kolekcja
Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!
ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!
ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
- Gambit
- Posty: 5239
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 526 times
- Been thanked: 1846 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
A czym się różnią sformułowania:
- gra ma całkiem sprawnie łączy mechanikę licytacji z worker placement
- absolutnie nie sprawdził się pomysł z połączeniem take that z area control.
od
- podoba mi się połączenie mechaniki licytacji z worker placement
- nie spodobał mi się pomysł z połączeniem take that z area control.
Czy ten drugi zestaw to nadal odwołanie się do obiektywnych kryteriów, czy jednak "relacja z wrażeń"?
- raj
- Administrator
- Posty: 5207
- Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 274 times
- Been thanked: 896 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Recenzja nigdy nie stanie się w 100% obiektywna.
Natomiast jest recenzją wtedy gdy opinia recenzenta jest przez niego uzasadniona w możliwie obiektywny sposób.
Czyli zamiast "nie spodobał mi się pomysł z połączeniem take that z area control" powinno być "nie spodobał mi się pomysł z połączeniem take that z area control bo [np. wprowadza zbyt duży downtime... cokolwiek innego]"
Tu może się pojawić pytanie o to, co to jest zbyt duży downtime. To samo opóźnienie może przecież być różnie odbierane przez różne osoby.
Ale nie zmienia to faktu, że same gołe opinie bez uzasadnienia, mają bardzo niewielką wartość jako recenzja.
Natomiast jest recenzją wtedy gdy opinia recenzenta jest przez niego uzasadniona w możliwie obiektywny sposób.
Czyli zamiast "nie spodobał mi się pomysł z połączeniem take that z area control" powinno być "nie spodobał mi się pomysł z połączeniem take that z area control bo [np. wprowadza zbyt duży downtime... cokolwiek innego]"
Tu może się pojawić pytanie o to, co to jest zbyt duży downtime. To samo opóźnienie może przecież być różnie odbierane przez różne osoby.
Ale nie zmienia to faktu, że same gołe opinie bez uzasadnienia, mają bardzo niewielką wartość jako recenzja.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Przepraszam czy ktoś mi wytłumaczy jak dziecku co oznacza pojęcie "ekspert gier planszowych" ?
Mówimy o jakeś nowej dziedzinie wiedzy naukowej pt. "planszologia stosowana" a może wiedzy inżynierskiej ?
O ile dobrze rozumiem opinie wyrażane przez przedpisacza to bardziej przemawia do mnie zdroworozsądkowe podejście szanownego dr hab Tomasza Dobosza.
-
- Posty: 600
- Rejestracja: 29 lip 2015, 19:26
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 144 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Pierwszy zestaw przykładów wskazuje, że to są fakty. Drugi zestaw wskazuję, że to twoja opinia. Oczywiście są to zdania wyrwane z kontekstu bo jak opisano powyżej inaczej będzie odebrana wypowiedź eksperta od amatora. Żeby łatwiej podkreślić różnice w wypowiedzi dam inny przykład.Gambit pisze: ↑18 lis 2021, 08:25A czym się różnią sformułowania:
- gra ma całkiem sprawnie łączy mechanikę licytacji z worker placement
- absolutnie nie sprawdził się pomysł z połączeniem take that z area control.
od
- podoba mi się połączenie mechaniki licytacji z worker placement
- nie spodobał mi się pomysł z połączeniem take that z area control.
Czy ten drugi zestaw to nadal odwołanie się do obiektywnych kryteriów, czy jednak "relacja z wrażeń"?
Pęknięcie powstało podczas wytwarzania części.
Z moich obserwacji wynika, że pęknięcie powstało podczas wytwarzania części.
Pierwsze zdanie podaje pewnik, odbiorca zakłada, że to musi być prawda. W drugim przypadku odbiorca zakłada, że jest wysoce prawdopodobne, że jest tak jak napisano ale istnieje prawdopodobieństwo, że ktoś się pomylił. W luźnej rozmowie można podawać obie wersje, ale w materiałach skierowanych do obcych ludzi lepiej zwracać uwagę na takie szczegóły.
- Harun
- Posty: 1099
- Rejestracja: 21 sie 2006, 16:48
- Lokalizacja: okolice Poznania
- Has thanked: 648 times
- Been thanked: 524 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Ekspert od gier planszowych to osoba, która ukończyła z wyróżnieniem groznawstwo na wzór tego
viewtopic.php?f=41&t=71586
Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać.
- BOLLO
- Posty: 5281
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1087 times
- Been thanked: 1706 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Recenzja (z łacińskiego recensio oznaczającego spis ludności, przegląd, w języku polskim za pośrednictwem niemieckiego Rezension) – analiza i ocena dzieła artystycznego, publikacji naukowej, projektu, przewodnika, poradnika, wystawy, przedstawienia teatralnego, publikacji multimedialnej, filmu, gry komputerowej itp. Pełni funkcję informacyjną, wartościującą i postulatywną, nakłaniającą lub zniechęcającą.
Recenzja odnosi się do aktualnych zjawisk artystycznych i naukowych. Jest gatunkiem o schematycznej strukturze: zawiera elementy informacyjne, analityczno-krytyczne i oceniające. Kompozycja recenzji jest dostosowana do wymogów tematycznych dzieła, określonego odbiorcy, specyfiki medium, w którym recenzja jest publikowana. Krytyczne lub pozytywne omówienie utworu artystycznego lub naukowego, którego celem jest poddanie ocenie wartości tego dzieła w oparciu o powszechnie przyjęte kryteria lub w sposób czysto subiektywny.
Teraz poproszę o wskazanie jaki sens ma tak zwana recenzja obiektywna? Jeżeli recenzja ma być obiektywna to nie jest to już recenzją a zwykłym unboxing i tłumaczeniem zasad z gry.
Recenzja odnosi się do aktualnych zjawisk artystycznych i naukowych. Jest gatunkiem o schematycznej strukturze: zawiera elementy informacyjne, analityczno-krytyczne i oceniające. Kompozycja recenzji jest dostosowana do wymogów tematycznych dzieła, określonego odbiorcy, specyfiki medium, w którym recenzja jest publikowana. Krytyczne lub pozytywne omówienie utworu artystycznego lub naukowego, którego celem jest poddanie ocenie wartości tego dzieła w oparciu o powszechnie przyjęte kryteria lub w sposób czysto subiektywny.
Teraz poproszę o wskazanie jaki sens ma tak zwana recenzja obiektywna? Jeżeli recenzja ma być obiektywna to nie jest to już recenzją a zwykłym unboxing i tłumaczeniem zasad z gry.
- Leviathan
- Posty: 2269
- Rejestracja: 01 wrz 2009, 13:53
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 397 times
- Been thanked: 1053 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Dyskusja prowadzona jest w tym momencie o semantyce. To czy coś nazwiemy recenzją, czy nie to kwestia drugorzędna. W praktyce liczy się to, czy materiał stanowi dla odbiorcy ciekawą treść i daje mu lepszy ogląd tego, czy omawiana gra może mu się spodobać.
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Ja bym tu powiedział znajduje zastosowanie 'qualified by experience', które działa m.in. w UK. W Polsce mam wrażenie kwalifikacje potwierdzone papierem mają dużo wyższą wagę niż doświadczenie przy ocenie eksperckości, a w UK można formalne kwalifikacje substytutować doświadczeniem. Weźmy taki Chartership nadawany geologom, można go uzyskać przedstawiając osiągnięcia naukowe lub wykazując co najmniej 20 lat pracy w zawodzie.tomg pisze: ↑18 lis 2021, 09:14Przepraszam czy ktoś mi wytłumaczy jak dziecku co oznacza pojęcie "ekspert gier planszowych" ?
Mówimy o jakeś nowej dziedzinie wiedzy naukowej pt. "planszologia stosowana" a może wiedzy inżynierskiej ?
O ile dobrze rozumiem opinie wyrażane przez przedpisacza to bardziej przemawia do mnie zdroworozsądkowe podejście szanownego dr hab Tomasza Dobosza.
Podobnie myślę można podejść do planszówek, jeżeli ktoś od dwudziestu lat rozkłada planszowki na czynniki pierwsze w recenzjach albo od dłuższego czasu zajmuje się ich tworzeniem lub wydawaniem to zdecydowanie może stać się ekspertem przez doświadczenie, mimo braku formalnego uznania.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- _Berenice_
- Posty: 764
- Rejestracja: 17 lis 2012, 14:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 62 times
- Been thanked: 479 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Na początku muszę przeprosić, że gadam o pojęciach, a sama się pomyliłam i zamiast (na co zwrócił mi uwagę jeden z użytkowników) pleonazmu użyłam terminu oksymoron Nie mam co się tłumaczyć późną porą, ale na swoją obronę powiem, że terminy z zakresu polonistyki to nie do końca moja działka
Podsumowując wszystkie dotychczasowe wypowiedzi mam wrażenie, że niektórzy trochę mylą obiektywizm z obiektywnymi kryteriami, a to nie jest to samo. Jeżeli coś oceniamy w kwestiach jakościowych (czyli wszystkie wytwory ludzkiego ducha), to raczej mówimy o kryteriach, a nie wielkich słowach obiektywizm subiektywizm, w przeciwieństwie do tego, co można powiedzieć o aspektach ilościowych (czyli tego, co można powiedzieć potocznie da się zmierzyć i zwarzyć , chociaż o sądach na temat faktów też coraz częściej mówi się, że są jedynie prawdopodobne
Tak jak mówiłam czysto subiektywna wypowiedź od wypowiedzi opartej na obiektywnych kryteriach różni się stosowaniem argumentacji.
Mówiąc o filmie:
- fajny ten film, podobała mi się gra aktorska - opisuje swoje odczucia
- fajny ten film, podobałam mi się gra aktorska, ponieważ świetnie wykorzystali mimikę do przekazania emocji (tutaj wymyślam, bo nie znam się na tej dziedzinie sztuki) - tutaj już odwołujemy się do pewnych obiektywnych kryteriów.
Tak jak wspomniał raj wszystko rozbija się o uzasadnienie. Zauważyłam, że u wiele osób mówienie, że ktoś tam zna się na grach planszowych wywołuje w pewnym sensie jakiś rodzaj zażenowania. Przyznajemy, że na podstawie kryteriów można oceniać książki, filmy, gry komputerowe itd., ale przy planszówkach mamy problem, a nie wiem dlaczego. Obiektywne kryterium to nie podręczny schemat ułożony przez profesorów, który trzeba zastosować w każdym przypadku. To w głównej mierze odwołanie się do warstwy merytorycznej wytworzonej w danym środowisku. To, że jako czytelnik recenzji gry planszowej oczekuje od recenzenta, że powie mi coś o skalowaniu, regrywalnosci, downtimie itd.
Dlatego też odwoływanie się do definicji słownikowej niewiele nam daje. Bo słownik poda, że można to robić w sposób czystko subiektywny, ale nie mówi już nam nic o tym, jak należy postrzegać dane zjawisko. Dlatego też dla mnie te kryteria są ważne. Zarówno jako dla recenzenta, jak i czytelnika recenzji. Ponieważ bez nich nie da się rozsądzić, czy dany tytuł sprawdza się w swoim gatunku i warto go kupić. Czy odbiorcy się spodoba, czy jest dla niego odpowiedni. A pewne rzeczy zdobywa się wraz z doświadczeniem (chociaż tutaj od razu wiele osób będzie miało dziwne skojarzenia z akademickim profesorem, narzucaniem swojego zdania, "sadzeniem się", czy z innymi tego typu sprawami, co do końca nie rozumiem).
Podsumowując wszystkie dotychczasowe wypowiedzi mam wrażenie, że niektórzy trochę mylą obiektywizm z obiektywnymi kryteriami, a to nie jest to samo. Jeżeli coś oceniamy w kwestiach jakościowych (czyli wszystkie wytwory ludzkiego ducha), to raczej mówimy o kryteriach, a nie wielkich słowach obiektywizm subiektywizm, w przeciwieństwie do tego, co można powiedzieć o aspektach ilościowych (czyli tego, co można powiedzieć potocznie da się zmierzyć i zwarzyć , chociaż o sądach na temat faktów też coraz częściej mówi się, że są jedynie prawdopodobne
Tak jak mówiłam czysto subiektywna wypowiedź od wypowiedzi opartej na obiektywnych kryteriach różni się stosowaniem argumentacji.
Mówiąc o filmie:
- fajny ten film, podobała mi się gra aktorska - opisuje swoje odczucia
- fajny ten film, podobałam mi się gra aktorska, ponieważ świetnie wykorzystali mimikę do przekazania emocji (tutaj wymyślam, bo nie znam się na tej dziedzinie sztuki) - tutaj już odwołujemy się do pewnych obiektywnych kryteriów.
Tak jak wspomniał raj wszystko rozbija się o uzasadnienie. Zauważyłam, że u wiele osób mówienie, że ktoś tam zna się na grach planszowych wywołuje w pewnym sensie jakiś rodzaj zażenowania. Przyznajemy, że na podstawie kryteriów można oceniać książki, filmy, gry komputerowe itd., ale przy planszówkach mamy problem, a nie wiem dlaczego. Obiektywne kryterium to nie podręczny schemat ułożony przez profesorów, który trzeba zastosować w każdym przypadku. To w głównej mierze odwołanie się do warstwy merytorycznej wytworzonej w danym środowisku. To, że jako czytelnik recenzji gry planszowej oczekuje od recenzenta, że powie mi coś o skalowaniu, regrywalnosci, downtimie itd.
Dlatego też odwoływanie się do definicji słownikowej niewiele nam daje. Bo słownik poda, że można to robić w sposób czystko subiektywny, ale nie mówi już nam nic o tym, jak należy postrzegać dane zjawisko. Dlatego też dla mnie te kryteria są ważne. Zarówno jako dla recenzenta, jak i czytelnika recenzji. Ponieważ bez nich nie da się rozsądzić, czy dany tytuł sprawdza się w swoim gatunku i warto go kupić. Czy odbiorcy się spodoba, czy jest dla niego odpowiedni. A pewne rzeczy zdobywa się wraz z doświadczeniem (chociaż tutaj od razu wiele osób będzie miało dziwne skojarzenia z akademickim profesorem, narzucaniem swojego zdania, "sadzeniem się", czy z innymi tego typu sprawami, co do końca nie rozumiem).
Moja kolekcja
Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!
ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!
ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
- BOLLO
- Posty: 5281
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1087 times
- Been thanked: 1706 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Czy Młody Giercownik który ma kanał na YT od 2016 roku ale gra od "nastu-lat" wpasowuję się jakkolwiek w te ramy? Czy można go nazwać recenzentem? Czy jego opinia jest wartościowa?Podobnie myślę można podejść do planszówek, jeżeli ktoś od dwudziestu lat rozkłada planszowki na czynniki pierwsze w recenzjach albo od dłuższego czasu zajmuje się ich tworzeniem lub wydawaniem to zdecydowanie może stać się ekspertem przez doświadczenie, mimo braku formalnego uznania.
- _Berenice_
- Posty: 764
- Rejestracja: 17 lis 2012, 14:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 62 times
- Been thanked: 479 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Nie ma co szukać dziury w całym i pokazywać, że ktoś tam zajmuje się grami od nastu-lat, a jego opinie dalej nie opierają się na żadnych miarodajnych kryteriach oceny. Tak są taki przypadki. Ale w wielu innych wiesz, że recenzent zna się na tym, co robi, gra od x-czasu i jego opinia jest wartościowa w porównaniu z kimś, kto prezentuje gry, tak jak w podanym przez ciebie przykładzie.BOLLO pisze: ↑18 lis 2021, 10:32Czy Młody Giercownik który ma kanał na YT od 2016 roku ale gra od "nastu-lat" wpasowuję się jakkolwiek w te ramy? Czy można go nazwać recenzentem? Czy jego opinia jest wartościowa?Podobnie myślę można podejść do planszówek, jeżeli ktoś od dwudziestu lat rozkłada planszowki na czynniki pierwsze w recenzjach albo od dłuższego czasu zajmuje się ich tworzeniem lub wydawaniem to zdecydowanie może stać się ekspertem przez doświadczenie, mimo braku formalnego uznania.
Ja np. czuje różnice między jednym z moich pierwszych rzutów oka - https://boardtime.pl/2017/04/pixie-quee ... rywki.html, a ostatnim - https://www.gamesfanatic.pl/2021/10/29/ ... zymia-gra/
Gdybym opierała się zawsze tylko na moich wrażeniach, to nie powinny się one różnić niczym (na ewentualnie stylem użytego języka), a jak dla mnie jest między nimi przepaść (od razu zaznaczam, że nie mówię, że wzmiankowana ostatnia jest wybitna, doskonała, itd. whatever - jest tylko lepsza od tego, co pisałam wcześniej ).
Moja kolekcja
Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!
ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!
ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
To chyba pytanie do mnie, ale ja nie wiem, bo go nie oglądam.BOLLO pisze: ↑18 lis 2021, 10:32Czy Młody Giercownik który ma kanał na YT od 2016 roku ale gra od "nastu-lat" wpasowuję się jakkolwiek w te ramy? Czy można go nazwać recenzentem? Czy jego opinia jest wartościowa?Podobnie myślę można podejść do planszówek, jeżeli ktoś od dwudziestu lat rozkłada planszowki na czynniki pierwsze w recenzjach albo od dłuższego czasu zajmuje się ich tworzeniem lub wydawaniem to zdecydowanie może stać się ekspertem przez doświadczenie, mimo braku formalnego uznania.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- BOLLO
- Posty: 5281
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1087 times
- Been thanked: 1706 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Ja to doskonale rozumiem dlatego moim zdaniem recenzja ma sens jeżeli recenzujący będzie jednak opiniodawcą i wyda werdykt. Oczywiście taka opinia może być całkowicie sprzeczna z naszym wyobrażeniem co do danej gry. Nie mniej jednak opinia podsumowująca jest jak najbardziej wskazana.
Pamiętam taki program "Kinomaniak" (chłopak ze szklaną mleka). To były prawdziwe i dobre recenzje. Prowadzący wskazywał plusy danego filmu nie spoilerując treści ale jednocześnie pokazywał co mu się w danym filmie nie podobało. Robił to natomiast w taki sposób że nie wiedziałeś nawet kiedy opiniuje dany tytuł.
Pamiętam taki program "Kinomaniak" (chłopak ze szklaną mleka). To były prawdziwe i dobre recenzje. Prowadzący wskazywał plusy danego filmu nie spoilerując treści ale jednocześnie pokazywał co mu się w danym filmie nie podobało. Robił to natomiast w taki sposób że nie wiedziałeś nawet kiedy opiniuje dany tytuł.
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Tyle że znajomość planszówek to nie jest kwestia porównywalna z wiedzą geologiczną. Obojętnie jak nabytą.kwiatosz pisze: ↑18 lis 2021, 10:07
Ja bym tu powiedział znajduje zastosowanie 'qualified by experience', które działa m.in. w UK. W Polsce mam wrażenie kwalifikacje potwierdzone papierem mają dużo wyższą wagę niż doświadczenie przy ocenie eksperckości, a w UK można formalne kwalifikacje substytutować doświadczeniem. Weźmy taki Chartership nadawany geologom, można go uzyskać przedstawiając osiągnięcia naukowe lub wykazując co najmniej 20 lat pracy w zawodzie.
Podobnie myślę można podejść do planszówek, jeżeli ktoś od dwudziestu lat rozkłada planszowki na czynniki pierwsze w recenzjach albo od dłuższego czasu zajmuje się ich tworzeniem lub wydawaniem to zdecydowanie może stać się ekspertem przez doświadczenie, mimo braku formalnego uznania.
- _Berenice_
- Posty: 764
- Rejestracja: 17 lis 2012, 14:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 62 times
- Been thanked: 479 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Dlaczego? Czemu mogę powiedzieć, że geolog-x-amator ma większą wiedzę geologiczną od geologa-y-profesionalisty, a nie mogę powiedzieć, że Gambit zna się lepiej na planszówkach niż młody giercownik? Zawsze mnie dziwiło to przekonanie, że książki, filmy, gry komputerowe, komiksy można oceniać na podstawie pewnych kryteriów, a planszówki już nie.tomg pisze: ↑18 lis 2021, 10:54Tyle że znajomość planszówek to nie jest kwestia porównywalna z wiedzą geologiczną. Obojętnie jak nabytą.kwiatosz pisze: ↑18 lis 2021, 10:07
Ja bym tu powiedział znajduje zastosowanie 'qualified by experience', które działa m.in. w UK. W Polsce mam wrażenie kwalifikacje potwierdzone papierem mają dużo wyższą wagę niż doświadczenie przy ocenie eksperckości, a w UK można formalne kwalifikacje substytutować doświadczeniem. Weźmy taki Chartership nadawany geologom, można go uzyskać przedstawiając osiągnięcia naukowe lub wykazując co najmniej 20 lat pracy w zawodzie.
Podobnie myślę można podejść do planszówek, jeżeli ktoś od dwudziestu lat rozkłada planszowki na czynniki pierwsze w recenzjach albo od dłuższego czasu zajmuje się ich tworzeniem lub wydawaniem to zdecydowanie może stać się ekspertem przez doświadczenie, mimo braku formalnego uznania.
Moja kolekcja
Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!
ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!
ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Czy Gambit czuje się "ekspertem" ? Czy uważa że lepiej się zna niż X, Y czy Z ? Zapytaj jego. Odniosłem wrażenie że inaczej definuje swoją rolę / misję. Jeżeli właściwie odczytałem jego nastawienie to podoba mi się. Jest w nim dystans do siebie samego i do hobby._Berenice_ pisze: ↑18 lis 2021, 11:02Dlaczego? Czemu mogę powiedzieć, że geolog-x-amator ma większą wiedzę geologiczną od geologa-y-profesionalisty, a nie mogę powiedzieć, że Gambit zna się lepiej na planszówkach niż młody giercownik? Zawsze mnie dziwiło to przekonanie, że książki, filmy, gry komputerowe, komiksy można oceniać na podstawie pewnych kryteriów, a planszówki już nie.tomg pisze: ↑18 lis 2021, 10:54Tyle że znajomość planszówek to nie jest kwestia porównywalna z wiedzą geologiczną. Obojętnie jak nabytą.kwiatosz pisze: ↑18 lis 2021, 10:07
Ja bym tu powiedział znajduje zastosowanie 'qualified by experience', które działa m.in. w UK. W Polsce mam wrażenie kwalifikacje potwierdzone papierem mają dużo wyższą wagę niż doświadczenie przy ocenie eksperckości, a w UK można formalne kwalifikacje substytutować doświadczeniem. Weźmy taki Chartership nadawany geologom, można go uzyskać przedstawiając osiągnięcia naukowe lub wykazując co najmniej 20 lat pracy w zawodzie.
Podobnie myślę można podejść do planszówek, jeżeli ktoś od dwudziestu lat rozkłada planszowki na czynniki pierwsze w recenzjach albo od dłuższego czasu zajmuje się ich tworzeniem lub wydawaniem to zdecydowanie może stać się ekspertem przez doświadczenie, mimo braku formalnego uznania.
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
A znajomość szachów? Można być ekspertem szachowym? Albo z innych gier - można być ekspertem od piłki nożnej?tomg pisze: ↑18 lis 2021, 10:54Tyle że znajomość planszówek to nie jest kwestia porównywalna z wiedzą geologiczną. Obojętnie jak nabytą.kwiatosz pisze: ↑18 lis 2021, 10:07
Ja bym tu powiedział znajduje zastosowanie 'qualified by experience', które działa m.in. w UK. W Polsce mam wrażenie kwalifikacje potwierdzone papierem mają dużo wyższą wagę niż doświadczenie przy ocenie eksperckości, a w UK można formalne kwalifikacje substytutować doświadczeniem. Weźmy taki Chartership nadawany geologom, można go uzyskać przedstawiając osiągnięcia naukowe lub wykazując co najmniej 20 lat pracy w zawodzie.
Podobnie myślę można podejść do planszówek, jeżeli ktoś od dwudziestu lat rozkłada planszowki na czynniki pierwsze w recenzjach albo od dłuższego czasu zajmuje się ich tworzeniem lub wydawaniem to zdecydowanie może stać się ekspertem przez doświadczenie, mimo braku formalnego uznania.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- _Berenice_
- Posty: 764
- Rejestracja: 17 lis 2012, 14:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 62 times
- Been thanked: 479 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Czyli o tym, czy ktoś jest ekspertem decyduje jego osobisty osąd na temat własnej osoby? Wystarczy to "czuć"? Nawet jeśli Gambit nazwie się zielonym pionkiem, a nie recenzentem, to dalej pozostaje ekspertem, jeśli w swoich opiniach używa argumentacji, która jest dobrym uzasadnieniem. To oceniają inni, a nie on sam. Tak samo jak oceniliby mnie, gdybym poczuła się ekspertem z zakresu geologii.tomg pisze: ↑18 lis 2021, 11:28Czy Gambit czuje się "ekspertem" ? Czy uważa że lepiej się zna niż X, Y czy Z ? Zapytaj jego. Odniosłem wrażenie że inaczej definuje swoją rolę / misję. Jeżeli właściwie odczytałem jego nastawienie to podoba mi się. Jest w nim dystans do siebie samego i do hobby._Berenice_ pisze: ↑18 lis 2021, 11:02Dlaczego? Czemu mogę powiedzieć, że geolog-x-amator ma większą wiedzę geologiczną od geologa-y-profesionalisty, a nie mogę powiedzieć, że Gambit zna się lepiej na planszówkach niż młody giercownik? Zawsze mnie dziwiło to przekonanie, że książki, filmy, gry komputerowe, komiksy można oceniać na podstawie pewnych kryteriów, a planszówki już nie.
Mam wrażenie, że wiążesz bycie ekspertem z wywyższaniem się, usilnym przekonywaniem do swoich racji, narzucaniem opinii, wygłaszaniem swojego zdania z poczuciem wyższości. A to nie ma nic wspólnego z byciem ekspertem. To jest po prostu "sadzenie się" i bycie bucem. A dzięki temu, że Gambit może być ekspertem, może pełnić swoją misję, czyli oceniać gry pod kątem mechaniki, klimatu i wydawać na tej podstawie swój osąd. Nie będzie się to zgadzać z czyjąś oceną? Świetnie, otworzy się wątek na forum i będziemy dyskutować. I te osoby, które będą dyskutować również mogą być ekspertami czy znawcami, o ile będą odnosić się do czegoś więcej, niż wrażeń.
Moja kolekcja
Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!
ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!
ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
- Gambit
- Posty: 5239
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 526 times
- Been thanked: 1846 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Nie czuję się ekspertem. Nie uważam, że znam się lepiej od innych osób z branży (no może od Kaczmara, ale od niego to wszyscy lepiej się znają ). Uważam się za gościa, który lubi grać w gry planszowe i lubi o tym (zbyt długo) opowiadać. Tylko tyle.
-
- Posty: 600
- Rejestracja: 29 lip 2015, 19:26
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 144 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Wiedza o grach planszowych powinna być porównywana z podobnym obszarem, np. wiedza o sporcie. Szachy i piłka nożna są pewnie na podobnym poziomie, można świetnie znać zasady, historie, najlepszych graczy itd. Ciężko być ekspertem od gier planszowych jeżeli za eksperta uważa się osobę, która wie wszystko na dany temat. Czy wystarczy że znam gatunki i jakieś przykłady, autorów itp.? Czy może muszę dokładnie znać każdy tytuł?kwiatosz pisze: ↑18 lis 2021, 11:31A znajomość szachów? Można być ekspertem szachowym? Albo z innych gier - można być ekspertem od piłki nożnej?tomg pisze: ↑18 lis 2021, 10:54Tyle że znajomość planszówek to nie jest kwestia porównywalna z wiedzą geologiczną. Obojętnie jak nabytą.kwiatosz pisze: ↑18 lis 2021, 10:07
Ja bym tu powiedział znajduje zastosowanie 'qualified by experience', które działa m.in. w UK. W Polsce mam wrażenie kwalifikacje potwierdzone papierem mają dużo wyższą wagę niż doświadczenie przy ocenie eksperckości, a w UK można formalne kwalifikacje substytutować doświadczeniem. Weźmy taki Chartership nadawany geologom, można go uzyskać przedstawiając osiągnięcia naukowe lub wykazując co najmniej 20 lat pracy w zawodzie.
Podobnie myślę można podejść do planszówek, jeżeli ktoś od dwudziestu lat rozkłada planszowki na czynniki pierwsze w recenzjach albo od dłuższego czasu zajmuje się ich tworzeniem lub wydawaniem to zdecydowanie może stać się ekspertem przez doświadczenie, mimo braku formalnego uznania.
W przypadku subiektywnych/obiektywnych ocen ważne jest też wskazanie/wiedza dla kogo jest dana gra. Nie można oceniać według tych samych kryteriów gry dla dzieci i ciężkiego euro. Stąd też uwagi, że mówienie że np. gra jest za prosta (bez wskazania dla kogo taka jest) jest błędne. To samo dotyczy czasu gry czy innych cech danej gry. Zrozumienie zamysłu autora na grę jest równie ważne co ocena przyjemności grania w dany tytuł. Lubię jak recenzent potrafi pokazać, że jakaś cecha nie jest dla niego zamiast rzucać, że to zła gra i nie zawracajcie sobie nią głowy.
- Pan_K
- Posty: 2506
- Rejestracja: 24 wrz 2014, 19:16
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 189 times
- Been thanked: 168 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
...I oczywiście nie ma to żadnego znaczenia dla faktu, że jesteś ekspertem.
„Rzekł głupi w swoim sercu: nie ma Boga.”
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
- pan_satyros
- Posty: 6131
- Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
- Lokalizacja: Siemianowice
- Has thanked: 646 times
- Been thanked: 513 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Ale wiesz, że to czy sam się nim czujesz niewiele ma wspólnego z tym, że przez wielu będziesz tak odbierany
Niestety dziś polemika (tak, kiedyś takie słowo istniało ) z czyjąkolwiek recenzją, a dokładniej z zawartymi w niej argumentami, jest odbierana jak atak na niezbywalne prawo do czyjeś opinii.
Na pewno nie pomaga tu też umniejszanie wagi swoich wypowiedzi przez samych autorów, czy to wynikające z dobrze/źle rozumianej skromności, czy z chęci pozostawienia sobie "alibi" na wypadek ewentualnych dyskusji właśnie.
I nie piję tu konkretnie do Ciebie, a do szerszej grupy zachowań, którą obserwuję znacznie szerzej w mediach, głównie - z racji zainteresowań - popkulturowych. Nagle wszyscy mają tylko "zdanie o", "wygłaszają opinie", w najlepszym razie "komentarz"
I tak powoli bunkrujemy się w multiwersum gustów, coraz bardziej ograniczając obszar wspólny.
W tej perspektywie wcale nie dziwi mnie, że coraz wieksza liczba recenzentów i tych, którzy się od bycia nimi odżegnują, dla świętego spokoju rezygnuje z nazywania materiałów recenzjami.
Ostatnio zmieniony 18 lis 2021, 12:02 przez pan_satyros, łącznie zmieniany 2 razy.
Censor emeritus podcastu ZnadPlanszy: Pełną parą
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
- raj
- Administrator
- Posty: 5207
- Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 274 times
- Been thanked: 896 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Jak zwykle, wiele osób dyskutuje o słowach nie sprawdzając nawet ich definicji.
https://sjp.pwn.pl/slowniki/ekspert.html
https://sjp.pwn.pl/slowniki/ekspert.html
Czyli jak zauważył pan_satyros to nie Gambit uznaje się za eksperta tylko inni go za takiego uznają (lub nie).ekspert
1. «specjalista powoływany do wydania orzeczenia lub opinii w sprawach spornych»
2. «osoba uznawana za autorytet w jakiejś dziedzinie»
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 11063
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3382 times
- Been thanked: 3275 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
I robisz to od 10 lat doskonaląc swój warsztat i mając ograne setki tytułów.
Nie, nie wystarczy.tomekmani3k pisze: ↑18 lis 2021, 11:48 Czy wystarczy że znam gatunki i jakieś przykłady, autorów itp.? Czy może muszę dokładnie znać każdy tytuł?
Ale mając ograne te chociażby 100 różnych gier masz już pojęcie o grach, ogrywajac 300 czy 400 tytułów masz pojecie o wykorzystaniu roznych mechanik, skalowaniu, wykorzystaniu tematu w rozny sposob, laczeniu roznych mechanik, wiesz, ze cos działa, widzisz jak sie rzeczy zazebiaja - to jest wiedza ekspercka.
Rozroznianie autorów to rzecz kompletnie pomijalna IMHO
Sprzedam: (S) Redukcja kolekcji! 100+ tytulow: Pagan i inne
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk