Dark Souls: Gra Karciana (David Carl)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Quba40
Posty: 734
Rejestracja: 27 wrz 2016, 15:17
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 9 times
Been thanked: 155 times

Dark Souls: Gra Karciana (David Carl)

Post autor: Quba40 »

Obrazek

Karciana adaptacja bardzo znanej serii gier komputerowych w końcu doczekała się polskiej wersji. Za opisem wydawcy
Dark Souls: Gra Karciana to kooperacyjna gra karciana Davida Carla (seria Warmachine) oparta na kultowym tytule wideo. Przeniesiemy się tutaj do świata Lordran, wcielając w cztery klasy nieumarłych, walczących z postępującym mrokiem. Dark Souls oparty jest na mechanice budowania talii — w czasie rozgrywki gracze będą kupować kolejne karty, płacąc za nie duszami zdobytymi na pokonanych wrogach. Podobnie jak w Bloodborne, tak i tutaj śmierć bohatera oznacza jedynie krótki odpoczynek i odsłonięcie jednej z kart Ogniska. Wszystko jednak ma swoją cenę. Kiedy limit tychże kart się wyczerpie, gracze przegrają. Co ważne, postaci graczy nie mają odgórnie przypisanych punktów życia, lecz są one uzależnione od liczby posiadanych kart. Bohater ginie, jeśli w którymkolwiek momencie nie będzie mógł uzupełnić ręki. W Dark Souls gracze wybiorą własną drogę rozgrywki, poruszając się na Planszy Eksploracji, zwieńczoną potężnymi Bossami. Każdy Boss ma inną siłę, inne umiejętności specjalne oraz własną talię, co spodoba się wszystkim wielbicielom takich gier jak Aeons End.
Wczoraj otrzymałem swoją kopię i rozegrałem z żoną dwie kampanie. Zasady są dość proste, choć miejscami mało przejrzyste, karty lepiej zakoszulkować - nie są zbyt grube.
Gra zdecydowanie skierowana jest do osób znających pierwowzór ponieważ zupełnie brak jakichkolwiek wstawek fabularnych czy opisów - w zasadzie nie ma nawet jakiegokolwiek wstępu, gdzie się znajdujemy, kim jesteśmy, jaki jest cel pokonania bossów? Papierowa wkładka w pudełku jest dość marna, zdecydowanie przydałby się jakiś insert aby przyspieszyć setup, ale nie jest z nim aż tak tragicznie jak myślałem. Z pewnością może irytować, że podczas starć może dojść do sytuacji w której nasza postać nie może dokopać się do jakiejkolwiek broni w talii - faktycznie bywa to frustrujące, ale zakładam, że najbardziej będzie to bolało w trybie solo.

Sama rozgrywka to przede wszystkim taktyczne przemieszczanie się po planszy walki i ścisłe kooperowanie ze sobą (poza trybem solo oczywiście :wink: ). Dostępne są 4 postacie do wyboru i faktycznie czuć różnicę w ich grze - Rycerz to typowy tank, Herold to typowy healer, Mag glass cannon a Zabójca damage dealer. Walki są dobrze zaprojektowane, szczególnie z bossami, którzy faktycznie różnią się między sobą, mają swoje odrębne talie zachowań oraz nieco inne mechanizmy.

Dla mnie największą wartością dodaną tej gry jest element press your luck, stajemy tu ciągle przed dylematem: czy wracać do ogniska i odpocząć czy też ryzykować utratę ostatnio zdobytych dusz i przedmiotów ale potencjalnie zdobyć nowe? Kilka razy kończyliśmy walkę dosłownie na styk, emocji jest tutaj całkiem sporo. Kolejny duży plus to losowy dobór znalezisk - zmusza to do przebudowywania swojej talii pod nowe przedmioty. Bardzo pozytywne jest dla mnie współdzielenie się znaleziskami i duszami oraz kooperacyjne tworzenie talii, aby przetrwać trzeba tworzyć zgrany zespół.

Pomimo sporego udziału losu gra wymaga niezłej optymalizacji tak przy konstruowaniu talii jak i podczas planowania podróży i samej taktycznej walki. Moje pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne i jak za tak niedużą cenę dostajemy bardzo dobry karciany dungeon crawler. Mam nadzieję, że sprzedaż będzie na tyle udana, że wyjdą dodatki, które sporo dodają.



Przydatne linki:
recenzja GambitTV
recenzja Angry Board Gamer
Darkstorm
Posty: 853
Rejestracja: 04 gru 2018, 09:48
Lokalizacja: Wielkie Cesarstwo Północy Gdańsk
Has thanked: 133 times
Been thanked: 212 times

Re: Dark Souls: Gra Karciana (David Carl)

Post autor: Darkstorm »

A jak tam instrukcja? Gambit na nią narzekał. Czy Portal coś ulepszył?
Awatar użytkownika
Quba40
Posty: 734
Rejestracja: 27 wrz 2016, 15:17
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 9 times
Been thanked: 155 times

Re: Dark Souls: Gra Karciana (David Carl)

Post autor: Quba40 »

Darkstorm pisze: 26 lis 2021, 15:31 A jak tam instrukcja? Gambit na nią narzekał. Czy Portal coś ulepszył?
Ciężko mi się odnieść do oryginalnej instrukcji, ja przed przyjściem gry czytałem tylko portalową w pdf i obejrzałem zagraniczny tutorial na YT. Jak otrzymałem swoją kopię to nawet nie chciało mi się czytać instrukcji ponownie tylko z marszu zaczęliśmy grać i w zasadzie tylko raz musiałem upewnić się gdzie wykłada się bossa i czy na pewno statusy są jednorazowe. Sama gra nie należy do bardzo skomplikowanych pod względem zasad.
Pollus89
Posty: 57
Rejestracja: 20 lut 2020, 10:59
Has thanked: 5 times
Been thanked: 17 times

Re: Dark Souls: Gra Karciana (David Carl)

Post autor: Pollus89 »

Również zakupiłem ten tytuł. Rozegrałem jedna grę dwuosobową. Postacie to Czarodziej i Herold. Pokonaliśmy Volnira i Pontyfika bez żadnej zadyszki. Czy ta gra jest prosta, czy po prostu mieliśmy farta?
dwaduzepe
Posty: 687
Rejestracja: 27 maja 2020, 14:27
Has thanked: 125 times
Been thanked: 254 times

Re: Dark Souls: Gra Karciana (David Carl)

Post autor: dwaduzepe »

Pollus89 pisze: 27 lis 2021, 13:45 Również zakupiłem ten tytuł. Rozegrałem jedna grę dwuosobową. Postacie to Czarodziej i Herold. Pokonaliśmy Volnira i Pontyfika bez żadnej zadyszki. Czy ta gra jest prosta, czy po prostu mieliśmy farta?
ja w takich sytuacjach jeszcze raz sprawdzam instrukcje czy na pewno wszystko dobrze

a ogolnie jak wrazenia z gry?
Pollus89
Posty: 57
Rejestracja: 20 lut 2020, 10:59
Has thanked: 5 times
Been thanked: 17 times

Re: Dark Souls: Gra Karciana (David Carl)

Post autor: Pollus89 »

dwaduzepe pisze: 27 lis 2021, 15:07
Pollus89 pisze: 27 lis 2021, 13:45 Również zakupiłem ten tytuł. Rozegrałem jedna grę dwuosobową. Postacie to Czarodziej i Herold. Pokonaliśmy Volnira i Pontyfika bez żadnej zadyszki. Czy ta gra jest prosta, czy po prostu mieliśmy farta?
ja w takich sytuacjach jeszcze raz sprawdzam instrukcje czy na pewno wszystko dobrze

a ogolnie jak wrazenia z gry?
Przejrzałem instrukcje, graliśmy dobrze.
Co do samej gry to jest bardzo przyjemna. 3,5h zupełnie nieodczuwalne. Aż sami się zdziwiliśmy że tyle czasu nam to zajęło. Kooperacja jest w każdym aspekcie rozgrywki. Trzeba się dobrze dogadywać co do zdobywanych przedmiotów, wydawaniu dusz na lepsze karty itp. Zasady są bardzo proste i przystępne.
Jedynie czego mi brakuje to jakichś klimatycznych opisów przedmiotów, potworów itd. Tutaj jest niestety sucho, zero fluffu. No i nie da się grać true solo na jedna postać. Trzeba na min. 2 ręce.
Awatar użytkownika
Quba40
Posty: 734
Rejestracja: 27 wrz 2016, 15:17
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 9 times
Been thanked: 155 times

Re: Dark Souls: Gra Karciana (David Carl)

Post autor: Quba40 »

Pollus89 pisze: 27 lis 2021, 13:45 Również zakupiłem ten tytuł. Rozegrałem jedna grę dwuosobową. Postacie to Czarodziej i Herold. Pokonaliśmy Volnira i Pontyfika bez żadnej zadyszki. Czy ta gra jest prosta, czy po prostu mieliśmy farta?
Jak pisałem wyżej rozegraliśmy na 2 osoby oba scenariusze i oba wygraliśmy, ale nie mieliśmy poczucia, że to jest spacerek, miejscami było dosłownie na styk. Jesteśmy dość doświadczeni w tego typu grach i zdecydowanie przydaje się dobre oszacowanie ryzyka, jest tutaj również sporo elementów losowych, że raz może być bardzo trudno a raz łatwiej. Zdecydowanie jest to ameritrashowa karcianka kooperacyjna.
Pollus89 pisze: 27 lis 2021, 15:17
dwaduzepe pisze: 27 lis 2021, 15:07
Pollus89 pisze: 27 lis 2021, 13:45 Również zakupiłem ten tytuł. Rozegrałem jedna grę dwuosobową. Postacie to Czarodziej i Herold. Pokonaliśmy Volnira i Pontyfika bez żadnej zadyszki. Czy ta gra jest prosta, czy po prostu mieliśmy farta?
ja w takich sytuacjach jeszcze raz sprawdzam instrukcje czy na pewno wszystko dobrze

a ogolnie jak wrazenia z gry?
Przejrzałem instrukcje, graliśmy dobrze.
Co do samej gry to jest bardzo przyjemna. 3,5h zupełnie nieodczuwalne. Aż sami się zdziwiliśmy że tyle czasu nam to zajęło. Kooperacja jest w każdym aspekcie rozgrywki. Trzeba się dobrze dogadywać co do zdobywanych przedmiotów, wydawaniu dusz na lepsze karty itp. Zasady są bardzo proste i przystępne.
Jedynie czego mi brakuje to jakichś klimatycznych opisów przedmiotów, potworów itd. Tutaj jest niestety sucho, zero fluffu. No i nie da się grać true solo na jedna postać. Trzeba na min. 2 ręce.
Nam obie rozgrywki zajęły około 4,5h, zdecydowanie trzeba ściśle kooperować i daje to sporą satysfakcję. Brak opisów i nawet głupiego wstępu to jakieś nieporozumienie, całe szczęście dość dobrze znam pierwowzór a żona nie przykłada do tego aspektu dużej wagi byle mechanicznie gra było dobra. Solo jak najbardziej da się grać jedną postacią, karty spotkań zaczynają się od 1 bohatera, ponoć jest to ultra trudne, ale nie niemożliwe.
Pollus89
Posty: 57
Rejestracja: 20 lut 2020, 10:59
Has thanked: 5 times
Been thanked: 17 times

Re: Dark Souls: Gra Karciana (David Carl)

Post autor: Pollus89 »

Quba40 pisze: 27 lis 2021, 22:04 Nam obie rozgrywki zajęły około 4,5h, zdecydowanie trzeba ściśle kooperować i daje to sporą satysfakcję. Brak opisów i nawet głupiego wstępu to jakieś nieporozumienie, całe szczęście dość dobrze znam pierwowzór a żona nie przykłada do tego aspektu dużej wagi byle mechanicznie gra było dobra. Solo jak najbardziej da się grać jedną postacią, karty spotkań zaczynają się od 1 bohatera, ponoć jest to ultra trudne, ale nie niemożliwe.
Próbowałem na 1 bohatera. W 2 pomieszczeniu trafiłem na przeciwnika którego nie byłem w stanie pokonać. Nie mogłem przebić się przez pancerz. I taka sytuacja może zdarzyć się bardzo często. W grze komputerowej po prostu pogrindujesz sobie i wrócisz jak będziesz wiedział, że jesteś w stanie zadać mu obrażenia. Tutaj masz tylko 5 ognisk i nie ma gwarancji że dostaniesz odpowiedni przedmiot który przełamie pancerz. Nie polecam nawet próbować.
Awatar użytkownika
Ciuniek
Posty: 401
Rejestracja: 12 kwie 2012, 18:33
Lokalizacja: Babin k/ Lublina
Has thanked: 2 times
Been thanked: 372 times

Re: Dark Souls: Gra Karciana (David Carl)

Post autor: Ciuniek »

Grałem w pierwsze wydanie po angielsku. Wrażenia: skrajnie negatywne. Upływ czasu zatarł już część szczegółów w mojej pamięci, ale wydaje mi się, że dwie najboleśniejsze przyczyny takiego stanu rzeczy pamiętam. Ale po kolei.

Rdzeń rozgrywki, czyli zarządzanie kartami broni i kartami, którymi płacimy za korzystanie z broni uznałem za funkcjonujący, ale mało ciekawy. Żeby zrobić cokolwiek sensownego bardzo dużo rzeczy musi się po prostu udać. Na rękę przyszły same bronie? Peszek, nic z tym nie zrobisz, a odrzucanie ich w nieodpowiednim momencie jest bolesne. Żeby nie było - w każdym systemie sytuacje skrajne wystąpią i nie od razu oznacza to, że system nie działa. Tutaj w większości przypadków działa, ale potencjał na wykolejenie wydaje się być powyżej średniej.

Zdobywanie nowych przedmiotów. Każda postać ma jakąś specjalizację (zestaw symboli, która pojawia się w talii częściej). Talia łupów, z której ciągniemy nagrody za walkę nie jest zawsze taka sama i nie bierze pod uwagę postaci biorących udział w rozgrywce. Im mniej postaci w grze, tym większa szansa, że zamiast nagród zdobędziemy bezużyteczne śmieci. A nawet jak już coś się trafi, to co to za wybór? Pierwszy aspekt konstruowania talii, który mi się nie podobał.

Drugi aspekt konstruowania talii, który mi się nie podobał: kupowanie kart z symbolami do płacenia za ataki. Dla mnie to parodia deckbuidlingu i coś o zaskakująco marginalnym znaczeniu. Waga decyzji jest porównywalna ze składaniem talii do MtG i zastanawianiem się, czy lepiej mieć 20, czy 21 landów. Matematycznie da się wyliczyć różnicę, ale jest ona na tyle niewielka, że w rozgrywce jest nieodczuwalna.

Tyle zapamiętałem. Karciany Dark Souls to deckbuilding, w którym składam talię z kart, które akurat się trafiły i których często nie chcę, albo z takich, których w talii nawet nie zauważę. Nie zagram nigdy więcej.
Awatar użytkownika
Quba40
Posty: 734
Rejestracja: 27 wrz 2016, 15:17
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 9 times
Been thanked: 155 times

Re: Dark Souls: Gra Karciana (David Carl)

Post autor: Quba40 »

Pollus89 pisze: 28 lis 2021, 08:57
Quba40 pisze: 27 lis 2021, 22:04 Nam obie rozgrywki zajęły około 4,5h, zdecydowanie trzeba ściśle kooperować i daje to sporą satysfakcję. Brak opisów i nawet głupiego wstępu to jakieś nieporozumienie, całe szczęście dość dobrze znam pierwowzór a żona nie przykłada do tego aspektu dużej wagi byle mechanicznie gra było dobra. Solo jak najbardziej da się grać jedną postacią, karty spotkań zaczynają się od 1 bohatera, ponoć jest to ultra trudne, ale nie niemożliwe.
Próbowałem na 1 bohatera. W 2 pomieszczeniu trafiłem na przeciwnika którego nie byłem w stanie pokonać. Nie mogłem przebić się przez pancerz. I taka sytuacja może zdarzyć się bardzo często. W grze komputerowej po prostu pogrindujesz sobie i wrócisz jak będziesz wiedział, że jesteś w stanie zadać mu obrażenia. Tutaj masz tylko 5 ognisk i nie ma gwarancji że dostaniesz odpowiedni przedmiot który przełamie pancerz. Nie polecam nawet próbować.
Jest też opcjonalna zasada składania talii przed rozgrywką ze wszystkich dostępnych kart początkowych, obstawiam, że dzięki temu łatwiej stworzyć bardziej uniwersalną postać. Zakładam, że tryb true solo jest tylko dla weteranów, którzy szukają niesprawiedliwego wyzwania - na jakimś kanale YT widziałem opinię gostka, który najbardziej lubi właśnie grać w tę grę solo, a dopiero później w 2, 3 i 4 osoby (im więcej tym gorzej dla niego).
Ciuniek pisze: 28 lis 2021, 10:14 Grałem w pierwsze wydanie po angielsku. Wrażenia: skrajnie negatywne. Upływ czasu zatarł już część szczegółów w mojej pamięci, ale wydaje mi się, że dwie najboleśniejsze przyczyny takiego stanu rzeczy pamiętam. Ale po kolei.

Rdzeń rozgrywki, czyli zarządzanie kartami broni i kartami, którymi płacimy za korzystanie z broni uznałem za funkcjonujący, ale mało ciekawy. Żeby zrobić cokolwiek sensownego bardzo dużo rzeczy musi się po prostu udać. Na rękę przyszły same bronie? Peszek, nic z tym nie zrobisz, a odrzucanie ich w nieodpowiednim momencie jest bolesne. Żeby nie było - w każdym systemie sytuacje skrajne wystąpią i nie od razu oznacza to, że system nie działa. Tutaj w większości przypadków działa, ale potencjał na wykolejenie wydaje się być powyżej średniej.

Zdobywanie nowych przedmiotów. Każda postać ma jakąś specjalizację (zestaw symboli, która pojawia się w talii częściej). Talia łupów, z której ciągniemy nagrody za walkę nie jest zawsze taka sama i nie bierze pod uwagę postaci biorących udział w rozgrywce. Im mniej postaci w grze, tym większa szansa, że zamiast nagród zdobędziemy bezużyteczne śmieci. A nawet jak już coś się trafi, to co to za wybór? Pierwszy aspekt konstruowania talii, który mi się nie podobał.

Drugi aspekt konstruowania talii, który mi się nie podobał: kupowanie kart z symbolami do płacenia za ataki. Dla mnie to parodia deckbuidlingu i coś o zaskakująco marginalnym znaczeniu. Waga decyzji jest porównywalna ze składaniem talii do MtG i zastanawianiem się, czy lepiej mieć 20, czy 21 landów. Matematycznie da się wyliczyć różnicę, ale jest ona na tyle niewielka, że w rozgrywce jest nieodczuwalna.

Tyle zapamiętałem. Karciany Dark Souls to deckbuilding, w którym składam talię z kart, które akurat się trafiły i których często nie chcę, albo z takich, których w talii nawet nie zauważę. Nie zagram nigdy więcej.
Nie mam za sobą aż tylu gier aby odnieść się do tego jak często skrajne przypadki braku broni lub braku odpowiednich kart kondycji wychodzą, ale to jest normalny urok gier karcianych, jak nie podejdzie ręka to ciężko coś sensownego zrobić - natomiast im więcej graczy tym bardziej ten problem się rozmywa. Poza tym jest to największy problem albo w starciu z bossem albo w starciu wynikającym z zaryzykowania jeszcze jednej walki przy kończącej się talii, w przeciwnym razie najwyżej dana walka będzie nas więcej kosztować niż powinna i będziemy musieli wrócić wcześniej do ogniska - nadal nie przekreśla to kompletnie naszej wygranej danej kampanii.

Zdobywanie losowych przedmiotów to dla mnie właśnie plus, gdyby wpadały takie, które są stricte pod naszą klasę to tworzenie talii byłoby trywialne i nudne, a tak często trzeba się nagimnastykować aby sensownie przebudować talię - dzięki temu już w pierwszej rozgrywce z rycerza zostałem zmuszony zostać rycerzem-magiem i przy tym całkiem skutecznie.

Aspekt kupowania kart kondycji do odpowiednich ataków jest również dla mnie dość interesujący, kłania się tutaj zamiłowanie do optymalizacji i wg. mnie ma kolosalne znaczenie dla działania naszej talii, szczególnie jak postać staje się wieloklasowa. Nie bardzo rozumiem dlaczego nazywasz to parodią deck buildingu, faktycznie bardziej przypomina to konstruowanie decku z MtG niż w typowych deck builderach, ale wg, mnie jest tu wiele miejsca do kombinowania.
Awatar użytkownika
Ciuniek
Posty: 401
Rejestracja: 12 kwie 2012, 18:33
Lokalizacja: Babin k/ Lublina
Has thanked: 2 times
Been thanked: 372 times

Re: Dark Souls: Gra Karciana (David Carl)

Post autor: Ciuniek »

Quba40 pisze: 28 lis 2021, 10:31 Nie bardzo rozumiem dlaczego nazywasz to parodią deck buildingu, faktycznie bardziej przypomina to konstruowanie decku z MtG niż w typowych deck builderach, ale wg, mnie jest tu wiele miejsca do kombinowania.
Nie widzę miejsca do kombinowania. Podkreślam, że grałem dawno, wiec popraw mnie jeśli coś mieszam. Na początku gry dostaję postać z działającą talią opartą z grubsza na dwóch symbolach kondycji: jest symbol dominujący i drugorzędny (pod względem liczebności w talii). Kiedy dostaję nowe przedmioty, to w pierwszej kolejności będę opierał się na tych, które pasują kolorami do mojej specjalizacji. Włożenie do talii przedmiotu związanego z kolorem, którego nie mam psuje moją talię. Wybierając pomiędzy psuciem talii a zachowaniem tej jako-tako działającej wybieram to drugie.

Żeby to miało sens musiałbym mieć większą możliwość wpływania na symbole kondycji w mojej talii. A dostępne w grze możliwości to dla mnie operowanie na drugim miejscu po przecinku. Grając w Magica nie włożysz przecież jednego czarnego landu bo chcesz umieścić jedną czarną kartę w mononiebieskim decku.
Awatar użytkownika
Quba40
Posty: 734
Rejestracja: 27 wrz 2016, 15:17
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 9 times
Been thanked: 155 times

Re: Dark Souls: Gra Karciana (David Carl)

Post autor: Quba40 »

Ciuniek pisze: 28 lis 2021, 10:52
Quba40 pisze: 28 lis 2021, 10:31 Nie bardzo rozumiem dlaczego nazywasz to parodią deck buildingu, faktycznie bardziej przypomina to konstruowanie decku z MtG niż w typowych deck builderach, ale wg, mnie jest tu wiele miejsca do kombinowania.
Nie widzę miejsca do kombinowania. Podkreślam, że grałem dawno, wiec popraw mnie jeśli coś mieszam. Na początku gry dostaję postać z działającą talią opartą z grubsza na dwóch symbolach kondycji: jest symbol dominujący i drugorzędny (pod względem liczebności w talii). Kiedy dostaję nowe przedmioty, to w pierwszej kolejności będę opierał się na tych, które pasują kolorami do mojej specjalizacji. Włożenie do talii przedmiotu związanego z kolorem, którego nie mam psuje moją talię. Wybierając pomiędzy psuciem talii a zachowaniem tej jako-tako działającej wybieram to drugie.

Żeby to miało sens musiałbym mieć większą możliwość wpływania na symbole kondycji w mojej talii. A dostępne w grze możliwości to dla mnie operowanie na drugim miejscu po przecinku. Grając w Magica nie włożysz przecież jednego czarnego landu bo chcesz umieścić jedną czarną kartę w mononiebieskim decku.
Każda talia początkowa ma jeden główny typ kondycji, dwa poboczne a czwartego wcale. Wydaje mi się, że ten problem będzie najbardziej widoczny w grze solo ale w większym gronie zawsze któraś z kart skarbu będzie bardziej lub mniej użyteczna, więc to rozwodnienie talii lub potrzeba jej przebudowania będzie zależna od liczby graczy. Wiadomo, że nie wrzucasz do talii przedmiotu który zupełnie lub prawie zupełnie nie pasuje, ale za to możesz za zgromadzone dusze zacząć dopasowywać karty kondycji aby ten nieprzydatny przedmiot w późniejszym etapie stał się przydatnym.

Zastanawiam się też na ile osób grałeś? Jeśli na wiele to ten problem nie powinien występować często, ale musiałeś dzielić się pulą dusz, przez co miałeś mały wpływ na przebudowywanie talii za dusze. Jeśli na dwie osoby to ten problem mógł występować często, ale powinieneś mieć wystarczająco wiele dusz do przebudowania talii.

Mam wrażenie, że Twój główny zarzut to losowy dobór skarbów, przez co zmusza to graczy albo do mocnego przebudowania talii albo do odłożenia skarbu na później lub wręcz całkowite go pominięcie. Dla mnie to właśnie siła tej gry, lubię jak element losu determinuje styl rozgrywki i zmusza mnie do kombinowania i bycia elastycznym. Być może jesteś typem gracza skłaniającym się bardziej w stronę euro, ponieważ dla mnie ameri jest znacznie bliższe ;)
Pollus89
Posty: 57
Rejestracja: 20 lut 2020, 10:59
Has thanked: 5 times
Been thanked: 17 times

Re: Dark Souls: Gra Karciana (David Carl)

Post autor: Pollus89 »

Ciuniek pisze: 28 lis 2021, 10:52 Nie widzę miejsca do kombinowania. Podkreślam, że grałem dawno, wiec popraw mnie jeśli coś mieszam. Na początku gry dostaję postać z działającą talią opartą z grubsza na dwóch symbolach kondycji: jest symbol dominujący i drugorzędny (pod względem liczebności w talii). Kiedy dostaję nowe przedmioty, to w pierwszej kolejności będę opierał się na tych, które pasują kolorami do mojej specjalizacji. Włożenie do talii przedmiotu związanego z kolorem, którego nie mam psuje moją talię. Wybierając pomiędzy psuciem talii a zachowaniem tej jako-tako działającej wybieram to drugie.

Żeby to miało sens musiałbym mieć większą możliwość wpływania na symbole kondycji w mojej talii. A dostępne w grze możliwości to dla mnie operowanie na drugim miejscu po przecinku. Grając w Magica nie włożysz przecież jednego czarnego landu bo chcesz umieścić jedną czarną kartę w mononiebieskim decku.
Mała poprawka - w każdej talii są 3 kolory kondycji. Co sprawia że trochę łatwiej jest się przebranżowić.
Jednak nie będę się spierał czy to dobry deck-builder czy nie. Mi się podoba jego specyficzność, ale całkowicie rozumiem Twój punkt widzenia. Zdecydowanie nie jest to gra dla każdego fana gier z budowaniem talii.
Awatar użytkownika
Ciuniek
Posty: 401
Rejestracja: 12 kwie 2012, 18:33
Lokalizacja: Babin k/ Lublina
Has thanked: 2 times
Been thanked: 372 times

Re: Dark Souls: Gra Karciana (David Carl)

Post autor: Ciuniek »

Quba40 pisze: 28 lis 2021, 11:17 Dla mnie to właśnie siła tej gry, lubię jak element losu determinuje styl rozgrywki i zmusza mnie do kombinowania i bycia elastycznym.
Zgadzam się absolutnie ze wszystkim. Uważam natomiast, że w DS nie ma kombinowania, bo gra jest zbyt prostolinijna/prosta. W sensie: brakuje mi narzędzi umożliwiających podejmowanie ciekawych decyzji. Gry karciane, które wg mnie robią to dobrze: Marvel Champions, Warhammer Podbój, Arkham Horror. W każdej z nich duża część kart ma więcej niż jedno zastosowanie, przez co core rozgrywki polega na ciągłym ryzykowaniu i określaniu priorytetów. W DS albo masz kartę z symbolem pasującym do karty ataku, albo nie masz.

A poza tym to w tej kategorii Aeon's End pany.

Inna gra, która robi to dobrze, a przypomniałem sobie o niej dopiero teraz: Slay the Spire.

A jeśli chodzi o liczbę graczy, to grałem na 3 osoby. I idealnie po środeczku dla wszystkich brakowało wszystkiego.
Quba40 pisze: 28 lis 2021, 11:17 Być może jesteś typem gracza skłaniającym się bardziej w stronę euro, ponieważ dla mnie ameri jest znacznie bliższe ;)
Co to za stygmatyzowanie? ;) Proszę o nie chowanie się za etykietkami. ;) Mogę sobie lubić euro, ale jednocześnie uważać Imperial Assaulta za bardzo dobrą grę. Trzeba mieć eklektyczne zainteresowania. ;)
Awatar użytkownika
Quba40
Posty: 734
Rejestracja: 27 wrz 2016, 15:17
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 9 times
Been thanked: 155 times

Re: Dark Souls: Gra Karciana (David Carl)

Post autor: Quba40 »

Ciuniek pisze: 28 lis 2021, 11:49
Quba40 pisze: 28 lis 2021, 11:17 Dla mnie to właśnie siła tej gry, lubię jak element losu determinuje styl rozgrywki i zmusza mnie do kombinowania i bycia elastycznym.
Zgadzam się absolutnie ze wszystkim. Uważam natomiast, że w DS nie ma kombinowania, bo gra jest zbyt prostolinijna/prosta. W sensie: brakuje mi narzędzi umożliwiających podejmowanie ciekawych decyzji. Gry karciane, które wg mnie robią to dobrze: Marvel Champions, Warhammer Podbój, Arkham Horror. W każdej z nich duża część kart ma więcej niż jedno zastosowanie, przez co core rozgrywki polega na ciągłym ryzykowaniu i określaniu priorytetów. W DS albo masz kartę z symbolem pasującym do karty ataku, albo nie masz.

A poza tym to w tej kategorii Aeon's End pany.

Inna gra, która robi to dobrze, a przypomniałem sobie o niej dopiero teraz: Slay the Spire.

A jeśli chodzi o liczbę graczy, to grałem na 3 osoby. I idealnie po środeczku dla wszystkich brakowało wszystkiego.
Quba40 pisze: 28 lis 2021, 11:17 Być może jesteś typem gracza skłaniającym się bardziej w stronę euro, ponieważ dla mnie ameri jest znacznie bliższe ;)
Co to za stygmatyzowanie? ;) Proszę o nie chowanie się za etykietkami. ;) Mogę sobie lubić euro, ale jednocześnie uważać Imperial Assaulta za bardzo dobrą grę. Trzeba mieć eklektyczne zainteresowania. ;)
A mi Marvel Champions mimo ciekawej mechaniki wydał się nudny w samej rozgrywce (ale grałem tylko w podstawkę), natomiast Aeon's End sprzedałem bo pomimo opinii był zbyt łatwy do wygrania, a to nietasowanie talii mocno przereklamowane.

W DS jak nie masz karty pasującej to podejmujesz decyzję - albo pass albo odrzucenie X kart i dobranie X kart w których może czaić się to czego potrzebujemy. Czyli czy warto osłabić postać i ryzykować czy też biernie czekać i otrzymać bęcki aby potem może dobrać odpowiednie karty. Poza deckbuilderem to główną mechaniką tej gry jest press your luck, który dla mnie wprowadza nowy powiew świeżości, praktycznie występuje on w każdym aspekcie gry przez co dla mnie wywołuje więcej emocji niż w niejednym deckbuilderze.

Może faktycznie te 3 osoby to najmniej szczęśliwy wybór? :)

Stygmatyzowanie z winkiem ;)
PanFantomas
Posty: 593
Rejestracja: 02 lut 2019, 08:41
Has thanked: 136 times
Been thanked: 507 times

Re: Dark Souls: Gra Karciana (David Carl)

Post autor: PanFantomas »

.
Ostatnio zmieniony 20 lut 2024, 17:06 przez PanFantomas, łącznie zmieniany 1 raz.
khuba
Posty: 983
Rejestracja: 15 cze 2017, 11:36
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 308 times
Been thanked: 277 times

Re: Dark Souls: Gra Karciana (David Carl)

Post autor: khuba »

Do gry (kupiona w grybezpradu.eu) miałem dorzuconą luzem kartę czarodzieja - to jest jakaś errata czy po prostu alternatywna wersja?
Sprzedam:
Cerebria, Miasteczka, Weather Machine - metalowe zębatki
Awatar użytkownika
Quba40
Posty: 734
Rejestracja: 27 wrz 2016, 15:17
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 9 times
Been thanked: 155 times

Re: Dark Souls: Gra Karciana (David Carl)

Post autor: Quba40 »

khuba pisze: 01 gru 2021, 19:11 Do gry (kupiona w grybezpradu.eu) miałem dorzuconą luzem kartę czarodzieja - to jest jakaś errata czy po prostu alternatywna wersja?
Jest to errata, ta z pudełka nie ma symbolu pokazującego jaką broń można odpalić za zdolność bez używania kondycji.
Darkstorm
Posty: 853
Rejestracja: 04 gru 2018, 09:48
Lokalizacja: Wielkie Cesarstwo Północy Gdańsk
Has thanked: 133 times
Been thanked: 212 times

Re: Dark Souls: Gra Karciana (David Carl)

Post autor: Darkstorm »

Ja już po pierwszej i wrażenia pozytywne. Nie grałem w komputerową wersję ale tu mam mocne skojarzenia z Diablo i lekki żal, że plansza miejsc nie jest bardziej rozbudowana :wink: Potrafi zirytować fakt, że można dostać na rękę same karty kondycji albo same bronie. Co mi się nie podobało to wygląd niektórych kart. W sensie grafiki są obłędnie mroczne (co jest na plus) ale proporcje pomiędzy obrazkiem a symbolami kondycji powinny być w mojej ocenie odwrotne. A nawet należałoby jeszcze bardziej pomniejszyć te symbole na rzecz obrazków.
Niecierpliwie czekam na kolejną rozgrywkę.
Dawman
Posty: 5
Rejestracja: 29 lip 2019, 11:44
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Re: Dark Souls: Gra Karciana (David Carl)

Post autor: Dawman »

Darkstorm pisze: 26 lis 2021, 15:31 A jak tam instrukcja? Gambit na nią narzekał. Czy Portal coś ulepszył?
Jako osoba biorąca udział w tłumaczeniu mogę ci szepnąć, że...owszem, ulepszył. Przynajmniej w jednym newralgicznym miejscu, na które zdaje się narzekał nawet Gambit. Nieskromnie można nawet dodać, że mogło to nastąpić w wyniku wygranej wojny polsko-japońskiej, ale pytania w tej kwestii to już nie do mnie ;).
Awatar użytkownika
kieszen
Posty: 61
Rejestracja: 08 sty 2018, 16:07
Lokalizacja: łódź
Has thanked: 7 times
Been thanked: 14 times

Re: Dark Souls: Gra Karciana (David Carl)

Post autor: kieszen »

Ktoś wie czy zostaną wydane po polsku dodatki? Zastanawiam się czy nie zaopatrzyć się w polską podstawkę i czekać na dodatki, czy od strzała wziąć po angielsku co już zostało wydane.
Inis/TerraMystica/NaSkrzydłach/Mare Nostrum/Piwo
Awatar użytkownika
Quba40
Posty: 734
Rejestracja: 27 wrz 2016, 15:17
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 9 times
Been thanked: 155 times

Re: Dark Souls: Gra Karciana (David Carl)

Post autor: Quba40 »

kieszen pisze: 13 gru 2021, 00:17 Ktoś wie czy zostaną wydane po polsku dodatki? Zastanawiam się czy nie zaopatrzyć się w polską podstawkę i czekać na dodatki, czy od strzała wziąć po angielsku co już zostało wydane.
Zakładam, że wszystko zależy od tego jak polska edycja podstawki będzie się sprzedawać, więc to od nas zależy czy wyjdą dodatki ;)
Awatar użytkownika
Mp02
Posty: 97
Rejestracja: 29 maja 2018, 08:29
Has thanked: 14 times
Been thanked: 10 times

Re: Dark Souls: Gra Karciana (David Carl)

Post autor: Mp02 »

W momencie kiedy zapowiedzieli polska wersje ceny angielskiej mocno poszły w dół, ja kupiłem podstawkę z dwoma dodatkami za 200 zł, (łącznie kart jest chyba tyle co w BRW ) Gra jest praktycznie niezależna językowo, po za instrukcja na kartach nie ma za dużo tekstu. gra jest naprawdę dobra, moim zadnie obowiązkowa pozycja dla osób które lobią mechanikę deck buildingu.
Awatar użytkownika
Quba40
Posty: 734
Rejestracja: 27 wrz 2016, 15:17
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 9 times
Been thanked: 155 times

Re: Dark Souls: Gra Karciana (David Carl)

Post autor: Quba40 »

Ja spokojnie poczekam na rozwój wydarzeń, jak będzie wiadomo, że nie będzie dodatków po polsku to wtedy kupię po angielsku.
Awatar użytkownika
Gromb
Posty: 2820
Rejestracja: 08 paź 2015, 19:09
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 841 times
Been thanked: 363 times

Re: Dark Souls: Gra Karciana (David Carl)

Post autor: Gromb »

Mówicie, że oba dodatki po angielsku są spokojnie dostepne? Można jakiś link, bo zapomnianych ścieżek szukam od dłuższego czasu.
The Corps Is Mother, the Corps Is Father
ODPOWIEDZ