Musisz znaleźć lekarza gościowi, który potrafi przenieść taki potężny negatywny ładunek emocjonalny do gry.gaseki pisze:Wczoraj zagrałem pierwszy raz i gra jest świetna. Przyjemność z grania trochę mniejsza, ze względu na jednego z graczy. Nienawidzi Francji (do tego stopnia, że gdyby ją wylosował to robiłby wszystko, żeby przegrać), więc nie byłem w stanie z nim negocjować. Stwierdził, że przegrywanie jest dla bab, więc byłby się w stanie wypruć z kart, byle tylko wygrać (choć Prusy mogą sobie pozwolić na dość mocne zagrania z tego co widzę) poza tym Austria właściwie podała mu wygraną na tacy, po tym jak powiedział, że nie zaatakuje Austrii dopóki ta nie wybije wszystkich Francuzów. Muszę znaleźć kogoś innych graczy do Marii.
Maria (Richard Sivel)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- KubaP
- Posty: 5830
- Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 137 times
- Been thanked: 404 times
Re: Maria (Histogame)
- romeck
- Posty: 2875
- Rejestracja: 20 sie 2009, 22:22
- Lokalizacja: Warszawa / Łódź
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 5 times
Re: Maria (Histogame)
Był gdzieś taki wątek o tym, jak jakaś dziewczyna swoim marudzeniem zepsuła planszówkową imprezę. Pikuś. Taki koleś jak powyżej to dla mnie wzór oszołomstwa do omijania z daleka. Masz rację, lekarz to właściwa sugestia, o ile nie jest za późno.KubaP pisze:Musisz znaleźć lekarza gościowi, który potrafi przenieść taki potężny negatywny ładunek emocjonalny do gry.gaseki pisze:Wczoraj zagrałem pierwszy raz i gra jest świetna. Przyjemność z grania trochę mniejsza, ze względu na jednego z graczy. Nienawidzi Francji (do tego stopnia, że gdyby ją wylosował to robiłby wszystko, żeby przegrać), więc nie byłem w stanie z nim negocjować. Stwierdził, że przegrywanie jest dla bab, więc byłby się w stanie wypruć z kart, byle tylko wygrać (choć Prusy mogą sobie pozwolić na dość mocne zagrania z tego co widzę) poza tym Austria właściwie podała mu wygraną na tacy, po tym jak powiedział, że nie zaatakuje Austrii dopóki ta nie wybije wszystkich Francuzów. Muszę znaleźć kogoś innych graczy do Marii.
Właśnie czytasz kompletnie bezużyteczne zdanie.
- rastula
- Posty: 10022
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1307 times
Re: Maria (Histogame)
gaseki pisze:Wczoraj zagrałem pierwszy raz i gra jest świetna. Przyjemność z grania trochę mniejsza, ze względu na jednego z graczy. Nienawidzi Francji (do tego stopnia, że gdyby ją wylosował to robiłby wszystko, żeby przegrać), więc nie byłem w stanie z nim negocjować. Stwierdził, że przegrywanie jest dla bab, więc byłby się w stanie wypruć z kart, byle tylko wygrać (choć Prusy mogą sobie pozwolić na dość mocne zagrania z tego co widzę) poza tym Austria właściwie podała mu wygraną na tacy, po tym jak powiedział, że nie zaatakuje Austrii dopóki ta nie wybije wszystkich Francuzów. Muszę znaleźć kogoś innych graczy do Marii.
z tego co piszesz to chyba nie tylko do gry koleś się nie nadaje
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 416 times
- Kontakt:
Re: Maria (Histogame)
Żyjesz obok sąsiada 30 lat, sympatyczny człowiek, uczynny i na grilla sąsiedzkiego zawsze przychodzi. A później przyjeżdża policja i się okazuje, że miał zwłoki trzydziestu osób zakopane w piwnicy...
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- KubaP
- Posty: 5830
- Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 137 times
- Been thanked: 404 times
Re: Maria (Histogame)
Ciągle mi się to zdarza. Całe życie na bagażach...kwiatosz pisze:Żyjesz obok sąsiada 30 lat, sympatyczny człowiek, uczynny i na grilla sąsiedzkiego zawsze przychodzi. A później przyjeżdża policja i się okazuje, że miał zwłoki trzydziestu osób zakopane w piwnicy...
- romeck
- Posty: 2875
- Rejestracja: 20 sie 2009, 22:22
- Lokalizacja: Warszawa / Łódź
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 5 times
Re: Maria (Histogame)
I nagle staje się jasne czemu ten człowiek nigdy nie pił.kwiatosz pisze:Żyjesz obok sąsiada 30 lat, sympatyczny człowiek, uczynny i na grilla sąsiedzkiego zawsze przychodzi. A później przyjeżdża policja i się okazuje, że miał zwłoki trzydziestu osób zakopane w piwnicy...
Właśnie czytasz kompletnie bezużyteczne zdanie.
Re: Maria (Histogame)
Przestań w końcu sąsiadom zwłoki podrzucać.KubaP pisze:Ciągle mi się to zdarza. Całe życie na bagażach...kwiatosz pisze:Żyjesz obok sąsiada 30 lat, sympatyczny człowiek, uczynny i na grilla sąsiedzkiego zawsze przychodzi. A później przyjeżdża policja i się okazuje, że miał zwłoki trzydziestu osób zakopane w piwnicy...
-
- Posty: 1681
- Rejestracja: 13 paź 2007, 08:46
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 19 times
Re: Maria (Histogame)
Zrobiliście sobie bardzo źle grając w Maryśkę w ten sposób;) Co do skrótu zasad - WSZYSTKO co potrzebne masz na małej karteczce pomocy;)
Sama mechanika jest banalna i dość intuicyjna więc o to bym się nie obawiał. Problem w tym, że trzeba w nią zagrać kilka ładnych razy, żeby obczaić co zrobić, żeby wygrać;)
Sama mechanika jest banalna i dość intuicyjna więc o to bym się nie obawiał. Problem w tym, że trzeba w nią zagrać kilka ładnych razy, żeby obczaić co zrobić, żeby wygrać;)
Re: Maria (Histogame)
Rozegrałem pierwszą partię. Gra rakieta. Manewry każdym graczem na dwóch frontach, dyplomacja, zasoby wojenne (w postaci tych nie lubianych przez niektórych wargamerów 4 znaczków na kartach) to duże atuty tej gry. Sromotnie przegrała Austria, ale było to w jakiejś mierze wynikiem tego, że grał nią nowicjusz. Do porażki Austrii przyczyniła się bardziej jednak słaba ręka (większość niskich kart). Jeśli chodzi o wygrywanie kart dyplomatycznych - to popełniłem tutaj kilka błędów, których mam nadzieję w kolejnych grach uniknę. Wydaje się właściwym by jednak często to właśnie sojusznika osłabiać, a nie Austrię (oczywiście do czasu, bo z czasem Austria może stać się niebezpieczniejsza).
Jeśli chodzi o brak balansu - mój brat zwrócił mi uwagę, że przy zbytnim współdziałaniu przeciw Austrii musi ona zmagać się z 4 rękami (Bawarską, Francuską, Pruską i Saską).
Jako Francuz prawie za późno zorientowałem się, że tak naprawdę nie powinienem zbytnio uderzać w Austrię by nie dać łatwego zwycięstwa Prusom. Później przerzuciłem się na front zachodni i udało mi się wygrać (w czym widzę jednak dużą zasługę statystycznie mocniejszych kart na ręce i chyba nie do końca właściwą, bo zbyt wyczekującą postawę armii pragmatycznej).
A nawiązując do ciekawego wprowadzenia Clowna:
Jeśli chodzi o brak balansu - mój brat zwrócił mi uwagę, że przy zbytnim współdziałaniu przeciw Austrii musi ona zmagać się z 4 rękami (Bawarską, Francuską, Pruską i Saską).
Jako Francuz prawie za późno zorientowałem się, że tak naprawdę nie powinienem zbytnio uderzać w Austrię by nie dać łatwego zwycięstwa Prusom. Później przerzuciłem się na front zachodni i udało mi się wygrać (w czym widzę jednak dużą zasługę statystycznie mocniejszych kart na ręce i chyba nie do końca właściwą, bo zbyt wyczekującą postawę armii pragmatycznej).
A nawiązując do ciekawego wprowadzenia Clowna:
Jeśli spojrzeć na dyplomację pod tym kątem (to że historyczne ułożenie współpracy jest chyba ciężkie do powtórzenia) to być może Austria powinna mieć większe bonusy w wygrywaniu na polu dyplomatycznym, niźli tylko wygrywanie remisów. I to mogło by poprawić pozycję Austrii w tej grze.Ach polityka...Oprócz rywalizacji pomiędzy bezpośrednio zainteresowanymi stronami gra oferuje nam także udział państw zaangażowanych pośrednio w konflikt, a których postawa wpływała mniej lub bardziej na zachowania Naszych głównych adwersarzy. Są to:
- Saksonia, która gdy ujrzała błyskawiczny sukces Prus, zajmujących Śląsk, zapragnęła również uszczknąć coś dla siebie ze smakowitego austriackiego tortu i bynajmniej nie miała być to malutka wisienka z jego czubka, a spore terytoria czeskie (Morawy) oraz Górny Śląsk. Nawiasem mówiąc elektorem saskim był ówczesny król polski August III, syn Augusta II zwanego Mocnym. Saksonia specjalnie się na tej wojnie nie dorobiła, szczególnie, że po podpisaniu pokoju we Wrocławiu, Prusy wycofały się z wojny. Nie mając tak silnego oparcia za plecami Saksonia również wycofała się z wojny. Nie na długo jednak, bo w 1744 roku Fryderyk II, obawiając się o wzrost potęgi austriackiej atakuje znowu („przestrzeganie” pokoju było jedną z cech charakterystycznych Naszego Fryca), tym razem jednak Saksonia staje po stronie austriackiej. Przegrana austriacko - saska w bitwie pod Dobromierzem (1745r.) powoduje podpisanie pokoju, który potwierdza warunki z pokoju we Wrocławiu.
- Włochy – mistrz lawirowania, czyli Karol Emanuel (król Sardynii) wahał się pomiędzy wspieraniem sprawy austriackiej lub francuskiej, ostatecznie jednak zdecydował się pomóc Austrii. Z jednej strony uczynił to ze względu na chęć zabezpieczenia się przez groźbą hiszpańskiej inwazji na Półwysep Apeniński, z drugiej strony Maria Teresa obiecała mu Piacenzę i część Lombardii, więc skórka warta była wyprawki.
- Rosja – praktycznie przez cały okres wojny o sukcesję austriacką wspierała Austrię i stanowiła zagrożenie dla Prus, które musiały się liczyć z wrogiem za swoimi plecami.
- clown
- Posty: 1226
- Rejestracja: 13 sty 2009, 12:40
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 12 times
Re: Maria (Histogame)
Przed rozgrywką miałem zgryz, czy wziąć Austrię, czy Prusy i AP. Stwierdziłem jednak, że gracz z największym doświadczeniem musi grać Prusami/AP, żeby kontrolować przebieg gry. Oczywiście granie Austrią jest mniej wybaczalne, chociaż nie powiem, żebym się w trakcie rozgrywki nie spocił. Koniec końców w 1742 roku zająłem Śląsk i dwie twierdze w Austrii, a w puli zostały mi 2 markery. Wtedy spokojnie postanowiłem czekać na rozwój wydarzeń. Francuz i jego bawarski sługus zajęli 4 twierdze w Austrii, a potem rzucił jednego z generałów na mapę Flandrii. Po wygraniu kilku bitew i zajęciu 3 z 4 twierdz elektorskich Francuzi odtrąbili zwycięstwo.
Co do słabej ręki - to raczej nie jest specjalny problem, ale atakowanie Austrią w początkowych latach jest raczej niewskazane. Spokojnie można oddawać twierdze na Śląsku oraz przy granicy z Bawarią, kosztem stopniowego wzmacniania się.
Dodatkowo w 1743 roku Austriak postanowił jeszcze raz spróbować swoich sił przeciwko Frycowi i przegrał, zamiast od początku roku 1743 próbować wydrzeć Francuzowi twierdze.
AP raczej statyczna, ale zwyczajnie wyszedłem z wprawy zapominając o liniach zaopatrzeniowych. Następnym razem tego błędu nie popełnię
Co do polityki to... po prostu trzeba widzieć co i jak. Dyplomatycznie trzeba osłabiać przede wszystkim Francję oraz utrzymywać pruskiego generała na wakacjach. Wygrywanie remisów to duży bonus.
Co do słabej ręki - to raczej nie jest specjalny problem, ale atakowanie Austrią w początkowych latach jest raczej niewskazane. Spokojnie można oddawać twierdze na Śląsku oraz przy granicy z Bawarią, kosztem stopniowego wzmacniania się.
Dodatkowo w 1743 roku Austriak postanowił jeszcze raz spróbować swoich sił przeciwko Frycowi i przegrał, zamiast od początku roku 1743 próbować wydrzeć Francuzowi twierdze.
AP raczej statyczna, ale zwyczajnie wyszedłem z wprawy zapominając o liniach zaopatrzeniowych. Następnym razem tego błędu nie popełnię
Zobaczymy czy nie zmienisz zdania jak przegraszGra rakieta
Co do polityki to... po prostu trzeba widzieć co i jak. Dyplomatycznie trzeba osłabiać przede wszystkim Francję oraz utrzymywać pruskiego generała na wakacjach. Wygrywanie remisów to duży bonus.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Re: Maria (Histogame)
W przypadku Austrii (walczącej przeciwko 4 rękom) to problem podstawowy. Jak trafiasz przez większą część gry w kartach trójki czy czwórki, to przeciwnikowi (np. ja miałem siódemki i dziesiątki) wystarczy jedna karta, gdy ty potrzebujesz dwóch. Austria de facto musi bronić pewnych miejsc by gra nie skończyła się zbyt szybko, a kontratakować z niskimi kartami nie ma sensu.Co do słabej ręki - to raczej nie jest specjalny problem
Jak zagram Austrią to raczej na pewno przegram. Chociaż, brat wychwycił parę niuansów, które Austrii, mogą pomóc.Zobaczymy czy nie zmienisz zdania jak przegrasz
- clown
- Posty: 1226
- Rejestracja: 13 sty 2009, 12:40
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 12 times
Re: Maria (Histogame)
O właśnie. Marcin od początku atakował Prusy, co oczywiście przy dobrych kartach (bo takie też miał) dało mu chwilowe odepchnięcie pruskich generałów, ale zabrakło ich potem po Twoim i moim jednoczesnym ataku. Ja zawsze zwracam uwagę na ilość dociąganych kart. Po pierwszym roku Austria nie grając polityki może mieć ich więcej od Prus i Francji branych osobno. I wtedy musi lawirować między nimi, aby nie dopuścić do sytuacji jednoczesnego ataku ich obu.Austria de facto musi bronić pewnych miejsc by gra nie skończyła się zbyt szybko, a kontratakować z niskimi kartami nie ma sensu.
Tak naprawdę w tej sytuacji najgroźniejsza paradoksalnie może okazać się Bawaria, która nie jest tak chimeryczna jak Saksonia, ale zmuszenie generała bawarskiego do jednej bitwy i zużycie jego kart może Bawarię zneutralizować.
Oczywiście Prusy muszą także osłabiać Francję poprzez AP.
W każdym razie ilość zależności jest tak duża, że praktycznie każdy etap musi być mocno przemyślany.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Re: Maria (Histogame)
Jeden z moich najstarszych "półkowników". W końcu się udało zagrać.
Sytuacja Austrii, faktycznie, wydaje się mało ciekawa. Nawet jesli gra jest dobrze zbalansowana (a zakładam ze tak jest), to gra Austrią jest chyba największym wyzwaniem dla kogoś kto zaczyna przygodę z tym tytułem. Wygrały Prusy na punkty. Ale gra jest doskonała. Aż podziw bierze ileż mozna wycisnąć głębi z dość prostej mechaniki. No i, wbrew obawom, grało się płynnie i dość szybko (ok 3 godzin w 3 osoby).
Teraz zabieramy się do Frycka
Sytuacja Austrii, faktycznie, wydaje się mało ciekawa. Nawet jesli gra jest dobrze zbalansowana (a zakładam ze tak jest), to gra Austrią jest chyba największym wyzwaniem dla kogoś kto zaczyna przygodę z tym tytułem. Wygrały Prusy na punkty. Ale gra jest doskonała. Aż podziw bierze ileż mozna wycisnąć głębi z dość prostej mechaniki. No i, wbrew obawom, grało się płynnie i dość szybko (ok 3 godzin w 3 osoby).
Teraz zabieramy się do Frycka
- grabol
- Posty: 439
- Rejestracja: 09 lut 2013, 21:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 43 times
Re: Maria (Histogame)
Odkopię wątek chcąc się pochwalić ponieważ, za mną fenomenalna rozgrywka i zwycięstwo Austrią.
Za wszelką cenę starałem się uniknąć wojny z obydwoma przeciwnikami na raz. Udało się to dzięki umiejętnemu opóźnianiu Prus i oddaniu im Śląska dopiero w 7 turze, uzyskując pokój na dwie kolejne. Agresywna gra Francji przeciwko Pragmatykom, również bardzo ułatwiła mi zadanie, tym bardziej że wycofała się ona w tym celu z terytorium Austrii, redukując cele militarne.
Kolejny kluczowy moment to zniszczenie przeze mnie armii Bawarii. Poza tym: tytuł cesarza, wysokie karty na torze polityki (3x grałem tam rezerwę) dzięki czemu obciąłem Prusy i Francje z kart i wysłałem jednego francuskiego generała na wycieczkę za Alpy, a Prusak wszedł do gry dopiero w 8 turze
Na koniec rajd po Bawarii i nawet zdrada Saksończyka nie była już potrzebna. Droga do Francji stała przede mną otworem. 4 znacznik na mapie w Bawarii + 4 w tabeli.
Doskonała gra, nie ma nic lepszego na 3 graczy!
Za wszelką cenę starałem się uniknąć wojny z obydwoma przeciwnikami na raz. Udało się to dzięki umiejętnemu opóźnianiu Prus i oddaniu im Śląska dopiero w 7 turze, uzyskując pokój na dwie kolejne. Agresywna gra Francji przeciwko Pragmatykom, również bardzo ułatwiła mi zadanie, tym bardziej że wycofała się ona w tym celu z terytorium Austrii, redukując cele militarne.
Kolejny kluczowy moment to zniszczenie przeze mnie armii Bawarii. Poza tym: tytuł cesarza, wysokie karty na torze polityki (3x grałem tam rezerwę) dzięki czemu obciąłem Prusy i Francje z kart i wysłałem jednego francuskiego generała na wycieczkę za Alpy, a Prusak wszedł do gry dopiero w 8 turze
Na koniec rajd po Bawarii i nawet zdrada Saksończyka nie była już potrzebna. Droga do Francji stała przede mną otworem. 4 znacznik na mapie w Bawarii + 4 w tabeli.
Doskonała gra, nie ma nic lepszego na 3 graczy!
- grabol
- Posty: 439
- Rejestracja: 09 lut 2013, 21:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 43 times
Re: Maria (Richard Sivel)
Kilka przemyśleń ogólnych ale większość głównie z perspektywy Austriaka po około 10 rozgrywkach. Moim zdaniem jest to najciekawsza frakcja w grze. Chętnie zapoznam się z Waszymi opiniami.
Polityka jest niezmiernie ważna, należy grać wysoko, nawet kartami rezerwy. Zmniejszenie dociągu przeciwników, znaczniki zwycięstwa, blokowanie generałów procentują w dalszych etapach gry.
Huzarami należy grać jak najczęściej. Austria jest ostatnia w turze, a rozmieszczenie huzarów odbywa się zaraz po fazie polityki.
Należy w miarę możliwości trzymać się głównych dróg.
Dokładanie czytać mapę, zawsze zaplanować sobie drogę ewentualnego odwrotu.
Za wszelką cenę nie dać się okrążyć.
Cały czas czaić się na tabory przeciwnika. Gracze popełniają błędy, sieć dróg jest złożona, zdarzają się okazje. Pozbawienie Prusaka taboru w początkowym etapie gry nawet kosztem własnego generała stwarza olbrzymią szansę.
Oszczędzać karty w początkowym etapie rozgrywki, żadnych wielkich bitew. Wycofanie się o 1-2 pola przy niewielkiej stracie w kartach i sile armii jest dla Austrii na tym etapie jak zwycięstwo.
Unikać kolejnych bitew w tym samym kolorze.
Czas gra na korzyść Austrii. Przy sprzyjającym torze polityki przewaga w kartach na ręku w końcowym etapie gry może być miażdżąca.
Należy dążyć do zawarcia pokoju z jedną ze stroną. Wojna na dwóch frontach nie ma szans powodzenia.
Aneksja Śląska i pokój z Prusami są dobre dla obu stron. Jeżeli uda się wynegocjować pokój na więcej niż jedną turę, rodzi się olbrzymia szansa na zwycięstwo Austrii.
Negocjacje z Francją są możliwe od samego początku, odstąpienie kilku twierdz na zachodzie, następnie pokój (im dłużej tym lepiej), redukcja celów militarnych i wycofanie się Francji to również korzystne zagranie.
Zdrada Saksonii znacząco zwiększa szanse na zwycięstwo.
Brać pod uwagę każdą możliwość wyłożenie znacznika: twierdze, tor polityki, zwycięskie bitwy. Zazwyczaj o zwycięstwie decyduje 1-2 znaczniki.
Bardziej opłacalne jest wykładanie swoich znaczników niż usuwanie znaczników przeciwnika z mapy.
Arenberg ma szerokie możliwości: zdobywanie przygranicznych twierdz, walka o miasta elektorskie, rajd w kierunku Bawarii, manewrowanie i odcinanie Francuzom odwrotu.
Trefle i Piki kluczowe w Austrii, Kiery i Karo w Niderlandach.
Polityka jest niezmiernie ważna, należy grać wysoko, nawet kartami rezerwy. Zmniejszenie dociągu przeciwników, znaczniki zwycięstwa, blokowanie generałów procentują w dalszych etapach gry.
Huzarami należy grać jak najczęściej. Austria jest ostatnia w turze, a rozmieszczenie huzarów odbywa się zaraz po fazie polityki.
Należy w miarę możliwości trzymać się głównych dróg.
Dokładanie czytać mapę, zawsze zaplanować sobie drogę ewentualnego odwrotu.
Za wszelką cenę nie dać się okrążyć.
Cały czas czaić się na tabory przeciwnika. Gracze popełniają błędy, sieć dróg jest złożona, zdarzają się okazje. Pozbawienie Prusaka taboru w początkowym etapie gry nawet kosztem własnego generała stwarza olbrzymią szansę.
Oszczędzać karty w początkowym etapie rozgrywki, żadnych wielkich bitew. Wycofanie się o 1-2 pola przy niewielkiej stracie w kartach i sile armii jest dla Austrii na tym etapie jak zwycięstwo.
Unikać kolejnych bitew w tym samym kolorze.
Czas gra na korzyść Austrii. Przy sprzyjającym torze polityki przewaga w kartach na ręku w końcowym etapie gry może być miażdżąca.
Należy dążyć do zawarcia pokoju z jedną ze stroną. Wojna na dwóch frontach nie ma szans powodzenia.
Aneksja Śląska i pokój z Prusami są dobre dla obu stron. Jeżeli uda się wynegocjować pokój na więcej niż jedną turę, rodzi się olbrzymia szansa na zwycięstwo Austrii.
Negocjacje z Francją są możliwe od samego początku, odstąpienie kilku twierdz na zachodzie, następnie pokój (im dłużej tym lepiej), redukcja celów militarnych i wycofanie się Francji to również korzystne zagranie.
Zdrada Saksonii znacząco zwiększa szanse na zwycięstwo.
Brać pod uwagę każdą możliwość wyłożenie znacznika: twierdze, tor polityki, zwycięskie bitwy. Zazwyczaj o zwycięstwie decyduje 1-2 znaczniki.
Bardziej opłacalne jest wykładanie swoich znaczników niż usuwanie znaczników przeciwnika z mapy.
Arenberg ma szerokie możliwości: zdobywanie przygranicznych twierdz, walka o miasta elektorskie, rajd w kierunku Bawarii, manewrowanie i odcinanie Francuzom odwrotu.
Trefle i Piki kluczowe w Austrii, Kiery i Karo w Niderlandach.
Ostatnio zmieniony 10 wrz 2020, 10:38 przez grabol, łącznie zmieniany 2 razy.
- Odi
- Administrator
- Posty: 6455
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 586 times
- Been thanked: 942 times
Re: Maria (Richard Sivel)
Wszystko super, dzięki za obszerny wpis, tylko błagam: nie "husarią" lecz "huzarami"
- grabol
- Posty: 439
- Rejestracja: 09 lut 2013, 21:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 43 times
Re: Maria (Richard Sivel)
Dodruk Marii i dodatek Maria de Luxe w tym roku. Dodatek pozwala jedynie na pozbycie się fiszek z armiami.
http://www.histogame.de/e_FdL+MdL.html
http://www.histogame.de/e_FdL+MdL.html
Re: Maria (Richard Sivel)
Brać bezpośrednio czy czekać i wziąć od Rebela lub 3 trolli?grabol pisze: ↑14 lut 2021, 16:58 Dodruk Marii i dodatek Maria de Luxe w tym roku. Dodatek pozwala jedynie na pozbycie się fiszek z armiami.
http://www.histogame.de/e_FdL+MdL.html
Re: Maria (Richard Sivel)
Można zakupić w Forcie Gier, sprowadzają (a że chwilę temu odebrałem swoje, to chyba przy okazji sprowadzili więcej, bo widzę, że są). PS. W środku jest też dodatkowa talia kart. Przy okazji - b. fajna notka od autora na temat tego dodatku: http://www.histogame.de/e_FdL+MdL.html
- grabol
- Posty: 439
- Rejestracja: 09 lut 2013, 21:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 43 times
Re: Maria (Richard Sivel)
Karty są w do datku de luxe do Fryderyka. Dodatek do Marii nie zawiera kart. Fortgier to chyba jedyne miejsce gdzie można to nabyć. Kontaktowałem się w sprawie dodatku z innym dużym sklepem i nie ma go w hurtowniach. Poza tym do końca roku nie można zamawiać poprzez stronę histogame. Właściwie trudno nazwać to dodatkiem. Zestaw zawiera drewniane klocki w kolorach frakcji i plastykowe wieczka z naklejkami generałów do zakrycia klocków na stole. Fajne usprawnienie, preferowane wśród bardziej doświadczonych graczy.