Clank! / Brzdęk! Nie drażnij smoka (Paul Dennen)

[McNab]

Co myślicie o balansie postaci z "Wesołej kompanii"? W naszych rozgrywkach postać Małporobota jest zdecydowanie OP, nie musi szczególnie uważać na brzdęki bo sprawia on odblokowanie kolejnych umiejętności, na 3 graczy po kilku turach Małporobot ma odblokowane prawie wszystkie umiejętności, śmiga po planszy jak Tupolew po brzozach.
W każdej rozgrywce z dużą przewagą wygrywał gracz kontrolujący Małporobota, różnice były na tyle duże, że póki co nie gramy z tą postacią.

[grzeslaw90]

Co myślicie o balansie postaci z "Wesołej kompanii"? W naszych rozgrywkach postać Małporobota jest zdecydowanie OP, nie musi szczególnie uważać na brzdęki bo sprawia on odblokowanie kolejnych umiejętności, na 3 graczy po kilku turach Małporobot ma odblokowane prawie wszystkie umiejętności, śmiga po planszy jak Tupolew po brzozach.
W każdej rozgrywce z dużą przewagą wygrywał gracz kontrolujący Małporobota, różnice były na tyle duże, że póki co nie gramy z tą postacią.

U nas małpobot leżał i kwiczał, bo reszta graczy wiedząc jaką na umiejętność podbierała mu większość kart z robieniem brzdęków. Tylko przez pierwsze gry graliśmy tak, że się nie zwraca uwagi na innych graczy - z dodatkiem lub bez.

[McNab]

Co myślicie o balansie postaci z "Wesołej kompanii"? W naszych rozgrywkach postać Małporobota jest zdecydowanie OP, nie musi szczególnie uważać na brzdęki bo sprawia on odblokowanie kolejnych umiejętności, na 3 graczy po kilku turach Małporobot ma odblokowane prawie wszystkie umiejętności, śmiga po planszy jak Tupolew po brzozach.
W każdej rozgrywce z dużą przewagą wygrywał gracz kontrolujący Małporobota, różnice były na tyle duże, że póki co nie gramy z tą postacią.

U nas małpobot leżał i kwiczał, bo reszta graczy wiedząc jaką na umiejętność podbierała mu większość kart z robieniem brzdęków. Tylko przez pierwsze gry graliśmy tak, że się nie zwraca uwagi na innych graczy - z dodatkiem lub bez.

Jest to jakiś sposób, ale:
1) jesteś zmuszony kupować karty z brzdękiem, nawet jeśli na rynku są kary "lepsze"
2) w ten sposób zostawiasz kart umownie nazwijmy "lepsze" dla Małporobota
3) wszyscy gracze muszą grać aby utrudniać grę Małporobotowi
4) przed turą Małporobota po uzpełnieniu rynku mogą dojść karty z brzdękiem

Niemniej jest to jakiś sposób na Małpę, który chętnie przetestuję.

[grzeslaw90]

Co myślicie o balansie postaci z "Wesołej kompanii"? W naszych rozgrywkach postać Małporobota jest zdecydowanie OP, nie musi szczególnie uważać na brzdęki bo sprawia on odblokowanie kolejnych umiejętności, na 3 graczy po kilku turach Małporobot ma odblokowane prawie wszystkie umiejętności, śmiga po planszy jak Tupolew po brzozach.
W każdej rozgrywce z dużą przewagą wygrywał gracz kontrolujący Małporobota, różnice były na tyle duże, że póki co nie gramy z tą postacią.

U nas małpobot leżał i kwiczał, bo reszta graczy wiedząc jaką na umiejętność podbierała mu większość kart z robieniem brzdęków. Tylko przez pierwsze gry graliśmy tak, że się nie zwraca uwagi na innych graczy - z dodatkiem lub bez.

Jest to jakiś sposób, ale:
1) jesteś zmuszony kupować karty z brzdękiem, nawet jeśli na rynku są kary "lepsze"
2) w ten sposób zostawiasz kart umownie nazwijmy "lepsze" dla Małporobota
3) wszyscy gracze muszą grać aby utrudniać grę Małporobotowi
4) przed turą Małporobota po uzpełnieniu rynku mogą dojść karty z brzdękiem

Niemniej jest to jakiś sposób na Małpę, który chętnie przetestuję.

Nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Raczej miałem na myśli zaznaczenie, że wiele osób dużo zarzucało tej grze nie biorąc pod uwagę tak prostego aspektu jak gra na kontrę. Niestety spore grono graczy nadal 'samo sobie rzepkę skrobie' i pozwala wręcz, aby gra grała się sama i potem wystawiają dziwne opinie odnośnie losowości, która istnieje ale mamy narzędzia żeby nią w jakimś stopniu zarządzać Po 'omówieniu' gry (zarówno kosmosu jak i klasyka) z moimi współgraczami wyciągnęliśmy na wierzch wiele aspektów i od tamtej pory uskuteczniamy bardziej świadomą grę bogatą w różnego rodzaju strategie budowania talii, uniemożliwiania przeciwnikowi osiągnięcia jakiegoś celu czy nawet oceny ryzyka czyjejś śmierci, która koniec końców może doprowadzić do ubicia wszystkich graczy
Mieliśmy taką sytuację w kosmosie, że od kupna z chytrości jednej karty z puli ostatecznie zależało życie wszystkich graczy. Oczywiście ryzyko zostało w odpowiedni sposób zaznaczone przed wykonaniem akcji i koniec końców doprowadziło do przegranej wszystkich graczy. Po tym pojawiła się frustracja i zarzuty, że kości strażników i atak przy każdej turze osoby martwej/uciekniętej są popsutą regułą ale ostatecznie jest to element gry, który bierze się pod uwagę podczas kalkulacji ryzyka

[dareiosh]

Jest jakaś solucja na inny kolor kart i żetonów (wymiana u wydawcy czy coś w tym stylu) czy jest to tak mało znaczące, że zostało zignorowane

[wrojka]

Jest jakaś solucja na inny kolor kart i żetonów (wymiana u wydawcy czy coś w tym stylu) czy jest to tak mało znaczące, że zostało zignorowane

Mało znaczące i zignorowane.
Karty można zakoszulkować w koszulki nieprzezroczyste (naturalnie z 'tylnej' strony tylko ). Aczkolwiek sam przyznaję, że nie robi to żadnej różnicy jak widzimy kolor karty (jest ich tyle, że nie sposób je ogarnąć).
Z żetonami sekretów można zrobić taki myk, że trzyma się je w kubeczku/poejmniku/małym woreczku a na plansze wykłada się dowolne znaczniki (używałem srebrnych=pomniejszych i złotych=większych kryształków). Jak ktoś zbiera znacznik, to losuje sekret z pojemnika.

[Tringa]

Te żetony to super pomysł! Ukradnę i wykorzystam xD

[tomuch]

Jest jakaś solucja na inny kolor kart i żetonów (wymiana u wydawcy czy coś w tym stylu) czy jest to tak mało znaczące, że zostało zignorowane

Mało znaczące i zignorowane.

O ile się nie mylę, żetony miały być wymieniane. Nawet chyba już była próba, ale okazało się, że nowowyprodukowane także miały inny odcień. Trzeba więc czekać dalej.

[Franz_67]

Dzięki!! Ktoś jeszcze mógłby się podzielić wrażeniami? Chodzi o to, że czasem gram na 3-5 osoby ale często na 2 i najchętniej bym wymieszał karty z podstawki z kartami z Wesołej Kompanii na stałe.

Ogólnie jest tak jak pisał adam_k27. Przy mniejszej liczbie graczy reakcje mają mniejszą szansę na odpalenie i tyle. Czy czyni je to słabszymi, nie wiem. Ja karty z WK separuję po każdej rozgrywce i trzymam osobno, w standardowym decku mając tylko karty z podstawki i promki. Inna sprawa, że niejako wymusza to insert, z którego korzystam.
Zrobisz jak zechcesz, nikt nie zabroni Ci wymieszać nawet wszystkich kart ze sobą.

Można też (nawet w 4 osoby) losowo odrzucić nieco kart lochów z podstawki i dopiero potem wtasować te z WK. Doświadczalnie na 4 osoby to 20-25.
To wyczekiwanie na kartę z podstawki/ promki (której nie ma tym razem w talii)... bezcenne.
A dynamika tur jednak rośnie i zawsze, jakby co, można je dołożyć, choćby na osobny stos (home rule) z prawem wyboru talii. Albo podzielić "odchudzoną" talię na połowy i jak pierwsza się skończy wtasować do drugiej połówki.
Ogólnie: Chwała Brzdękowi! Albowiem On jest Tym, który odrywa moje Dwa Nastoletnie Pasożyty od komórek i laptopów!
(Jak powiedział Shrek: "To jest ten moment, kiedy..." brakuje emotikonków "kulających się" ze śmiechu...)

[adam_k27]

Co myślicie o balansie postaci z "Wesołej kompanii"? W naszych rozgrywkach postać Małporobota jest zdecydowanie OP, nie musi szczególnie uważać na brzdęki bo sprawia on odblokowanie kolejnych umiejętności, na 3 graczy po kilku turach Małporobot ma odblokowane prawie wszystkie umiejętności, śmiga po planszy jak Tupolew po brzozach.
W każdej rozgrywce z dużą przewagą wygrywał gracz kontrolujący Małporobota, różnice były na tyle duże, że póki co nie gramy z tą postacią.

Małpobot jest zbyt mocny, chyba najsilniejsza postać w kompanii. Szczególnie jak uda mu się szybko odblokować kolejne zdolności, to wówczas gracz nim grający najprawdopodobniej wygra z duuużą przewagą punktową nad pozostałymi graczami.

[PanFantomas]

.

[superthulee]

Hej,

W gronie moich znajomych pojawia się taki zarzut do gry, że jest przewidywalna bo każdy sobie na początku wybiera jakiś artefakt i po niego zmierza i każda rozgrywka wygląda tak samo. Mi osobiście się wydaję, że nie do końca tak jest. Zawsze się układają inne karty, ktoś może Ci przeszkodzic etc.

Możecie się jakoś odnieść do tego, macie jakieś pomysły, home rules którymi możecie się podzielić?

[Scamander]

Problemem pierwszego Brzdęka jest niemodułowa mapa. Dorzucić z 2 mapki, wprowadzić rotację i nie będzie problemu.

[grzeslaw90]

Hej,

W gronie moich znajomych pojawia się taki zarzut do gry, że jest przewidywalna bo każdy sobie na początku wybiera jakiś artefakt i po niego zmierza i każda rozgrywka wygląda tak samo. Mi osobiście się wydaję, że nie do końca tak jest. Zawsze się układają inne karty, ktoś może Ci przeszkodzic etc.

Możecie się jakoś odnieść do tego, macie jakieś pomysły, home rules którymi możecie się podzielić?

Zarzut jest bzdurny i pojawia się jedynie, gdy gracze grają tylko swoją grę nie bacząc na innych. Każdy sobie rzepkę skrobie, a później marudzenie, że gra powtarzalna.
Spróbuj ubić ich szybkim łotrem - jak masz możliwość to bierzesz najszybsze karty i nie patrzysz na brzdęki ani obrażenia, zbierasz pierwszy lepszy artefakt i wychodzisz. Obserwuj jak się miotają w podziemiach w momencie, gdy Twoja tura uruchamia zegar To powinno im uzmysłowić, że dawanie grze grać się samej nie jest zbyt dobrą strategią.
Dodatki bardzo dużo pomagają w nudzie. Polecam każdy z nich - duże dodatki dodają nowe mechaniki poprzez karty, a ekspedycje dają fajne mapy z alternatywnymi metodami punktowania. Duże bym brał i na stałe wtasował karty - w momencie jak wyjdzie karta z jakąkolwiek mechaniką dodatku, której nie ma na mapie (np. kość mumii, zatopione groty) to odkładasz ją na bok i ciągniesz następną. Jeśli chcesz zwiększyć regrywalność samej podstawki to zdecydowanie ekspedycje.

[Jiloo]

Zarzut jest bzdurny i pojawia się jedynie, gdy gracze grają tylko swoją grę nie bacząc na innych. Każdy sobie rzepkę skrobie, a później marudzenie, że gra powtarzalna.
Spróbuj ubić ich szybkim łotrem - jak masz możliwość to bierzesz najszybsze karty i nie patrzysz na brzdęki ani obrażenia, zbierasz pierwszy lepszy artefakt i wychodzisz.

Proponowana przez ciebie taktyka jest dokładnie tym o czym piszesz w pierwszym paragrafie – graniem pod siebie i nie patrzeniem na innych. Z tego właśnie powodu pozbyłem się Clanka po kilku grach, bo jak masz w ekipie osobę, która zawsze będzie tak grać to gra jest mega powtarzalna. Ten problem naprawił Clank! In! Space! w którego pograłem dużo więcej zanim też sprzedałem

[grzeslaw90]

Zarzut jest bzdurny i pojawia się jedynie, gdy gracze grają tylko swoją grę nie bacząc na innych. Każdy sobie rzepkę skrobie, a później marudzenie, że gra powtarzalna.
Spróbuj ubić ich szybkim łotrem - jak masz możliwość to bierzesz najszybsze karty i nie patrzysz na brzdęki ani obrażenia, zbierasz pierwszy lepszy artefakt i wychodzisz.

Proponowana przez ciebie taktyka jest dokładnie tym o czym piszesz w pierwszym paragrafie – graniem pod siebie i nie patrzeniem na innych. Z tego właśnie powodu pozbyłem się Clanka po kilku grach, bo jak masz w ekipie osobę, która zawsze będzie tak grać to gra jest mega powtarzalna. Ten problem naprawił Clank! In! Space! w którego pograłem dużo więcej zanim też sprzedałem

To prawda, jednak takie jednorazowe 'spodlenie się' pozwala otworzyć oczy pozostałym marudom ;p Brzdęk w kosmosie naprawia bardzo dużo rzeczy z klasycznego Brzdęka jednak należy pamiętać o tym, że wersja w kosmosie jest cięższa i nie pozwala już grać się sama, a czasem tego typu ludzie do gry dołączają.

[Damon22]

Bawił się ktoś w przenoszenie danych aplikacji do Brzdęka na nowy telefon/tablet?

[Majzownik]

Na androidzie nie powinno być problemu - zmieniając Samsunga na nowszy model automatycznie przeniosło mi aplikację razem z danymi statystycznymi poprzednich rozgrywek.
Spróbuj przekopiować ze starego urządzenia plik:
android/data/com.direwolfdigital.Renegade/files/clank.json

[SoloGram]

A jakby ktoś chciał zobaczyć jak działa aplikacja w trakcie pełnej rozgrywki solo, również zapraszam

[superthulee]

Hej,

Mam pytanie dotyczące mieszania kart z dodatków, wg. instrukcji nie jest zalecane mieszanie kart z dwóch różnych dodatków. Możecie się podzielić jak to wygląda z Waszego doświadczenia?

Czy odzielacie karty za każdym razem? Czy np. pół tali podstawowej macie zmiksowane z jednym dodatkiem, a pół z drugim? Albo wszystkie karty macie wymieszanie i po prostu w zależności na jakiej planszy gracie to odrzucacie karty, które wyjdą i nie mają wpływu na rozgrywkę?

Dzięki!!
Paweł

[suibeom]

my mamy wszystko zmieszane. Gdy w talii lochów pojawiają się karty z dodatków, które nie grają, odkładamy je na bok.

[KurikDeVolay]

Czy wiadomo, czy gra doczeka się jeszcze jakichś dodatków? Marzy mi się wszystko co wyszło do tej pory w skrzyni, ale nie mam pojęcia ile miejsca na to przeznaczyć.

[tomwro]

U mnie zajmuje póki co tyle co na zdjęciu. Inne dodatki poupychane do pudel.

Spoiler:

[Leser]

Czy wiadomo, czy gra doczeka się jeszcze jakichś dodatków? Marzy mi się wszystko co wyszło do tej pory w skrzyni, ale nie mam pojęcia ile miejsca na to przeznaczyć.

Na tę chwilę nie mamy żadnych informacji, ale zdziwiłbym się, gdyby nie wyszły jeszcze jakieś dodatki z serii Ekspedycje.

[Szaqis]

A czy ktoś może wie kiedy mają się pojawić dodruki dodatków? Podstawka się pojawiła, ale dodatki są niedostępne