Field Commander: Alexander

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6468
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 596 times
Been thanked: 948 times

Field Commander: Alexander

Post autor: Odi »

Grał ktoś może w nowa grę Dana Verssena, hm?

Porównując z innymi grami 'dla samotników' (mówiąc precyzyjnie: porównując RECENZJE gier dla samotników), mam wrażenie, że FC:A jest prostsza o wiele od takiego np Fields of Fire, ale też stawia mniejsze wyzwania przed graczem.
Awatar użytkownika
mistrz_yon
Posty: 705
Rejestracja: 26 kwie 2005, 11:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 158 times
Been thanked: 252 times
Kontakt:

Re: Field Commander: Alexander

Post autor: mistrz_yon »

Dolaczam sie do pytania. Wlasciwie to Odi mnie uprzedzil, bo kilka dni temu zobaczylem w rebelu i sie zastanawiam. Co prawda nie mam teraz czasu i FoF na ktore sie napalilem utknelo mi na pierwszej (sic!) stronie instrukcji, ale za jakis miesiac jak sie wykaraskam z robota to pewnie przysiade. No i wlasnie pytanie dotyczace Alexandra jest jak najbardziej na miejscu.
Awatar użytkownika
clown
Posty: 1226
Rejestracja: 13 sty 2009, 12:40
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 12 times

Re: Field Commander: Alexander

Post autor: clown »

Grałem tylko w poprzednią część serii, czy Field Commander: Rommel, więc nie wiem, czy moja opinia będzie się liczyć. FC: R ma bardzo prostą mechanikę, przyjazną dla gracza (w porównaniu chociażby do FoF) i ładnie wykonane komponenty. Natomiast od strony merytorycznej gra sprowadza się do rzucania kośćmi i uzyskania jak największej ilości "hitów". Ciekawym rozwiązaniem są tzw. "Battle plans", które wybieramy i dzięki nim mamy określone modyfiaktory w bitwie. AI przeciwnika nie jest zbyt wymagające, bo skoro mogłem skończyć wszystkie kampanie po jednym rozegraniu gry, to chyba nie jest to zbyt wymagająca gra. Poza tym od strony historycznej nie czuć klimatu i zbytniej różnicy pomiędzy poszczególnymi kampaniami (a kampania w 1940tym we Francji, Afryce Północnej, czy w Normandii różniły się diametralnie). Oczywiście FoF postawił wysoko poprzeczkę, jeśli chodzi o AI, która jest ultranieprzewidywalna, jednak FC: R mógłby być lepiej od tej strony zrobiony.
Podsumowując - gra lekka, łatwa i przyjemna, można pograć kilka razy, kiedy nie mamy z kim zagrać, ale czy żeby zagościła na dłużej na stole? śmiem wątpić. Oczywiście przypominam, ze w Alexandra nie grałem, więc może coś się zmieniło w rozgrywce (przede wszystkim w AI przeciwnika).
Szykowana jest następna część o moim ulubieńcu :)
http://www.boardgamegeek.com/boardgame/42673
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
loreciak

Re: Field Commander: Alexander

Post autor: loreciak »

Kupiłem FC: Alexander jakiś czas temu i nareszcie znalazłem chwilę żeby zagrać. Na razie tylko jedną kampanię, ale już szykuję się na kolejne. W pudełku oprócz głównego narzędzia napędowego mechaniki, czyli kostki k6, instrukcji i arkusza pomocniczego znajduje się 176 żetonów i cztery plansze. Wszystkie elementy wykonane na bardzo wysokim poziomie graficznym i jakościowym. Mała wada, to odwrotnie wydrukowane żetony, tzn. oddziały w pełnej sile znajdują się na awersie, ale w niczym to nie przeszkadza. Wszystkie plansze są bardzo czytelne i zawierają niezbędne tabele i opisy. Na każdej z nich możemy rozegrać pojedynczą kampanię lub połączyć je w całość.

AI przeciwnika nie jest zbytnio skomplikowane i polega głównie na zwiększaniu liczby oddziałów i umocnień w kluczowych obszarach. AI wykonuje dwie fazy podczas każdej tury: rozkazów i operacyjną. W fazie rozkazów rzucamy k6 za każdą nie zdobytą twierdzę, a do wyniku dodajemy odległość w jakiej stacjonuje armia Aleksandra od tej twierdzy. Wynik odczytujemy z tabeli umieszczonej na planszy. Im bliżej jest Aleksander, tym "straszniejsze" rozkazy wydaje AI - np. rozbudowa murów obronnych, zwiększenie liczby oddziałów. Jeżeli armia jest odpowiednio daleko (10+) nie podejmuje żadnych działań. W sumie jest tylko sześć rozkazów, a biorąc pod uwagę fakt, że w każdej kampanii, jest dostępna ta sama pula rozkazów, to szybko mogą się znudzić. Trochę inaczej wygląda faza operacyjna. Składają się na nią żetony operacyjne dobierane losowo i obszar operacyjny. Co turę losujemy jeden żeton. Może to być zwiększenie ilości oddziałów w obszarze operacyjnym (o, 1, 2, 3), dodatkowe mury lub strata 5 sztuk złota. Wylosowany żeton posiada na dole koszt w złocie lub punktach chwały. Po zapłaceniu możemy taki żeton odrzucić. W puli operacyjnej jest jeden żeton specjalny Go!, który powoduje przeniesienie zgromadzonych żetonów z obszaru operacyjnego, do określonego w kampanii obszaru. Po tej czynności tworzy się nowy stos. Tu też nie ma zbytniego zróżnicowania. W sumie jest osiem żetonów trzech typów oraz żeton Go!

Przed przystąpieniem do rozgrywki możemy zmienić poziom trudności wybierając od 1 od 4 opcji umieszczonych na planszy. Na koniec gry otrzymamy w zamian dodatkowe PZ lub będziemy musieli zmniejszyć ich ilość jeżeli wybraliśmy niższy poziom.

Każda kampania podzielona jest na tury, które z kolei dzielą się na trzy fazy: przygotowania, podbojów (ruch i walka) oraz zaopatrzenia.
Fazę podbojów można rozegrać wielokrotnie pod warunkiem, że jesteśmy w stanie wykonać ruch. Przed jego wykonaniem rzucamy k6, aby zbadać obszar. Jeżeli wynik jest wyższy niż liczba oddziałów w armii, natrafiamy na opór i otrzymujemy tyle trafień ile wynosi różnica. Jeżeli niższy, wtedy zasoby obszaru są niewystarczające do utrzymania armii i musimy zapłacić różnicę w złocie lub usunąć część oddziałów. Możemy też zrezygnować z wykonania ruchu wtedy przechodzimy do fazy zaopatrzenia i kończymy turę. Jeżeli wynik jest równy, to ruch wykonujemy bez problemu.

Celem gracza jest zdobycie wszystkich kluczowych obszarów i dotarcie w wyznaczone miejsce w określonej liczbie tur. Obszary te zawierają twierdze, bądź są oznaczone jako miejsca wielkich bitew Alexandra. Pierwsze możemy zdobyć wykonując próbę zastraszenia, a w przypadku niepowodzenia - militarnie. Drugie tylko militarnie. Pokonując wrogie oddziały zdobywamy punkty chwały i złoto, a w podbitym obszarze możemy albo wprowadzić własne rządy, co zapewni nam dochód co turę, albo zdecydować się na zrównanie obszaru z ziemią - wtedy otrzymamy jednorazowo większy dopływ złota. Za zdobyte środki pozyskujemy doradców, budujemy miasta, świątynie, kupujemy żetony intuicji i nowe oddziały. Każde miasto daje 5 PZ na koniec gry, świątynie umożliwiają przerzucenie kostki w czasie walki, doradcy, dopóki żyją zapewniają stałe bonusy w zakresie swojej wiedzy (np. Callisthenes - zwiększa ilość zdobytych pkt chwały po wygranej bitwie o 1), a żetony intuicji jednorazowe bonusy (np. Trap zagrany w czasie bitwy daje k6 trafień). Oprócz tego złoto potrzebne jest do odbudowy trafionych w czasie walk oddziałów, a także podczas wykonywania ruchu. Punkty chwały możemy wydać na zwiększenie ilości oczek wyrzuconych na k6 podczas prób zastraszenia.

Oprócz kluczowych obszarów na mapie możemy znaleźć puste obszary i takie, które zawierają żetony przepowiedni. Wkraczając do takiego obszaru możemy podjąć się wykonania zadania z przepowiedni co pozwoli na zwiększenie umiejętności bitewnych Aleksandra. Zadania są różne, niektóre nakazują odrzucenie na stałe jednego z doradców, inne zapłacenie 5 sztuk złota ze skarbca. Na wykonanie takiego zadania mamy określoną ilość czasu liczoną w turach. W przypadku niepowodzenia musimy obniżyć poziom Aleksandra o 1 lub odrzucić na stałe jednego doradcę. Jeżeli nie możemy tego dokonać - przegrywamy. Kampania kończy się także porażką w przypadku zgonu Aleksandra lub przekroczenia limitu tur dla kampanii.

Ciekawie rozwiązane są bitwy. W grze występuje podział na oddziały lądowe (piechota, łucznicy, falangi, słonie bojowe, peltasts), kawalerię (lekka, ciężka, rydwany), liderów, machiny wojenne i mury obronne. Każdy oddział opisany jest dwoma współczynnikami: szybkością - decyduje kiedy oddział wchodzi do walki i wartością bitewną - przy jakim wyniku rzutu k6 oddział zadaje trafienie (w przypadku kawalerii występuje też podwyższona wartość bojowa - wtedy oddział zadaje dwa trafienia np. 4,1 oznacza, że na 1 zadaje dwa trafienia, a na 2-4 jedno trafienie). W odniesieniu do niektórych oddziałów obowiązują specjalne zasady - kawaleria atakuje co drugą rundę walki, falangi po każdym zadanym trafieniu, atakują ponownie z obniżoną o 1 wartością bojową do momentu, aż nie spudłują, albo ich wartość bojowa spadnie do zera.

Na początku bitwy ustawiamy na przeciw siebie oddziały dzieląc je pod względem szybkości. Każda bitwa podzielona jest na trzy etapy: Plan bitwy przeciwnika, Plan bitwy Aleksandra i Rozstrzygnięcie. Losujemy tyle planów bitwy przeciwnika iloma oddziałami dysponuje. Następnie wybieramy swój plan bitwy w ilości równej aktualnej wartości bojowej Aleksandra. Możemy również wydać złoto, aby pozyskać kolejne. Plan bitwy przeciwnika zawiera ciekawe rozwiązania: są żetony oznaczone "przed bitwą", które np. wprowadzają nowy losowy oddział dla wrogich sił, są takie, które pozbawiają nas złota lub usuwają jeden losowy plan bitwy Aleksandra. Podczas bitwy wrogi plan może zwiększać siłę własnych oddziałów, przyjmować trafienia, zadawać dodatkowe trafienia. Możliwości jest sporo, a biorąc pod uwagę fakt ich losowego doboru oraz to, że przeważnie walczące siły dysponują zbliżoną liczbą oddziałów, mogą sprawić dużo kłopotów. Aleksander również dysponuje sporym asortymentem takich planów.

Bitwa jest rozstrzygana symultanicznie. Oddziały z jednakową szybkością atakują w tym samym czasie, co oznacza, ze trafienia rozdziela się po wykonaniu rzutów przez każdy oddział o tej samej szybkości. Gracz decyduje w jaki sposób rozdzielić trafienia zarówno własnym oddziałom jak i przeciwnika. Niektóre oddziały jak np. łucznicy mogą otrzymać jedno trafienie i giną, a niektóre muszą otrzymać dwa trafienia.

Jeżeli w bitwie bierze udział wrogi lider, wtedy gracz decyduje przed rzutem, czy Aleksander atakuje lidera, czy zwykłe oddziały. Jeżeli zdecyduje się zaatakować lidera, od tej pory w każdej rundzie liderzy walczą ze sobą i mogą zadawać obrażenia tylko sobie nawzajem. W przypadku pokonania wrogiego lidera, oddziały biorące z nim udział w bitwie zostają automatycznie pokonane. Dopóki Aleksander nie zaatakuje wrogiego lidera, w żaden sposób nie można przydzielić trafienia dla takiego lidera. Wycofuje się on z bitwy w momencie wyeliminowania całej armii, której dowodził.

Jeżeli podbijany obszar zawiera mury obronne, wtedy każdy oddział Aleksandra otrzymuje modyfikator -2 do swojej wartości bitewnej. Wyjątkiem są machiny oblężnicze, które nie otrzymują tego modyfikatora.

Aleksander może również na początku każdej rundy wycofać się z bitwy. Każdy oddział, który wycofuje się z Aleksandrem rzuca k6 na powodzenie ucieczki. Jeżeli wynik jest niższy bądź równy wartości bitewnej Aleksandra, wtedy oddział wycofuje się, a kiedy wyższy, oddział zostaje zniszczony.

Powyższy opis powstał na bazie pierwszej kampanii Granicius. W kolejnych występują drobne modyfikacje związane z fazą operacyjną lub tak jak w przypadku kampanii Tyre zmieniają się warunki ruchu do Tyre. Po rozegraniu tych kampanii będę mógł napisać coś więcej.

Podsumowując po jednej rozgrywce, to jestem bardzo zadowolony z zakupu. Gra lekka, szybka z występującym i dającym się odczuć elementem losowym podczas ruchu. Walki były emocjonujące, trzymające w napięciu i wyrównane. AI trochę bierne w przebiegu tury - tylko zwiększa siłę i oczekuje na atak w kluczowych obszarach. Po tej grze oczekiwałem jednak lekkości, łatwych do nauczenia i przejrzystych zasad. Szukałem gry, która będzie miłym przerywnikiem pomiędzy kolejnymi misjami w Silent War i walką z instrukcją do FoF :) Wszystko to znalazałem w pudełku Field Commander: Alexander.
Awatar użytkownika
Dzej
Posty: 1399
Rejestracja: 09 sty 2008, 12:47
Lokalizacja: Kraków

Re: Field Commander: Alexander

Post autor: Dzej »

Kciuk do góry za recenzje :wink:
Nigdy więcej karcianek kolekcjonerskich i pseudo kolekcjonerskich. [W trakcie infiltracji mafii Twilightowej ]
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6468
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 596 times
Been thanked: 948 times

Re: Field Commander: Alexander

Post autor: Odi »

Dokładnie - obszerny, wyczerpujący opis! Dzięki!
loreciak

Re: Field Commander: Alexander

Post autor: loreciak »

Mam nadzieję, że powyższy opis przyda się przy podejmowaniu decyzji o zakupie gry. W uzupełnieniu tego opisu dodam tylko parę słów na temat kampanii w Tyrze, bo ta w większym stopniu różni się od pozostałych.

W tej kampanii Alexander poświecą więcej czasu na zdobycie twierdzy w Tyrze. Może podbić ją tylko militarnie, ale żeby tego dokonać musi dostać się na wyspę. Nie jest to takie łatwe, bowiem wyspa jest otoczona z każdej strony murami obronnymi. Są dwa sposoby dostania za mury. Pierwszy z nich, to budowa za posiadane złoto okrętów oblężniczych. W fazie przygotowania każdym z nich dokonujemy próby zniszczenia murów. Mury składają się z sześciu części. W przypadku udanego ataku, o tym która część zostaje trafiona decyduje rzut k6. Wyłom powstaje po dwukrotnym trafieniu jednego elementu. Drugim sposobem dostania się do Tyr jest budowa grobli łączącej stały ląd z wyspą. W każdej turze możemy wybudować jeden odcinek ponosząc koszty w złocie. Po zbudowaniu całej grobli możemy "przeskoczyć" za mur.

Żeby nie było tak łatwo i przyjemnie AI dysponuje w kampanii Tyre dwoma fazami rozkazów: Gaza i Tyre.
Pierwsza z nich jest identyczna jak w innych kampaniach, czyli rzucamy raz za każdą nie zdobytą twierdzę. Z drugą fazą rozkazów związana jest flota Perska. Na początku Persowie posiadają maksymalną ilośc okrętów wojennych (4 sztuki). Za każdy z nich w fazie rozkazów Tyre rzucamy kostką. Tu są dostępne nowe rozkazy związane z kampanią i pozwalają AI na odbudowę uszkodzonych murów na wyspie, pozyskiwanie nowych okrętów wojennych, niszczenie okrętów oblężniczych Alexandra lub niszczenie części grobli. Okręty wojenne przeciwnika możemy zatopić w fazie zaopatrzenia wydając określoną ilość złota.

Głównym źródłem dochodu dla Alexandra w kampanii Tyre są okręty transportowe. Te również pozyskujemy w fazie zaopatrzenia, a koszt zakupu każdego kolejnego jest coraz wyższy. Okręty transportowe zapewniają stały dochód co turę.

Pozdrawiam
pkajak
Posty: 179
Rejestracja: 26 sie 2014, 13:41
Has thanked: 5 times
Been thanked: 6 times

Re: Field Commander: Alexander

Post autor: pkajak »

Po prawie ośmiu latach odkopuję temat :).

Zapraszam na najnowszy odcinek audycji Gra warta świeczki poświęcony grze Field Commander: Alexander.
Spoiler:
Obrazek
Awatar użytkownika
maciejo
Posty: 3362
Rejestracja: 01 lut 2009, 14:20
Lokalizacja: Gliwice-Bielefeld
Has thanked: 115 times
Been thanked: 131 times

Re: Field Commander: Alexander

Post autor: maciejo »

Mam i gram od dawna :D gra naprawdę warta świeczki :wink:
Planszówkowym skrytożercom mówię stanowcze NIE !!!
Awatar użytkownika
kastration
Posty: 1218
Rejestracja: 08 kwie 2015, 21:37
Lokalizacja: Kalisz
Has thanked: 108 times
Been thanked: 430 times

Re: Field Commander: Alexander

Post autor: kastration »

Dzięki za odświeżenie tematu recką. Jako znawca tematyki i miłośnik wreszcie zakupiłem pod wpływem impulsu oraz pojawienia się na forum. Zawartość stosunkowo skromna, ale jestem na etapie czytania instrukcji i poznawania sensu grania w to. Oby posłużyło na wiele ciekawych wieczorów. Miło posłuchać, że ktoś w to jeszcze gra.
"Człowiek bez religii, jest jak ryba bez roweru"
Mia San Mia!
Awatar użytkownika
maciejo
Posty: 3362
Rejestracja: 01 lut 2009, 14:20
Lokalizacja: Gliwice-Bielefeld
Has thanked: 115 times
Been thanked: 131 times

Re: Field Commander: Alexander

Post autor: maciejo »

kastration pisze:Dzięki za odświeżenie tematu recką. Jako znawca tematyki i miłośnik wreszcie zakupiłem pod wpływem impulsu oraz pojawienia się na forum. Zawartość stosunkowo skromna, ale jestem na etapie czytania instrukcji i poznawania sensu grania w to. Oby posłużyło na wiele ciekawych wieczorów. Miło posłuchać, że ktoś w to jeszcze gra.
Posłuży na pewno, gra jest raczej łatwa w nauce a instrukcja jest solidnie napisana.
Osobiście wolę inna grę z serii FC ale to juz chyba bardziej kwestia zainteresowania tematem niż samej gry.
Powodzenia w podbojach :)
Planszówkowym skrytożercom mówię stanowcze NIE !!!
pkajak
Posty: 179
Rejestracja: 26 sie 2014, 13:41
Has thanked: 5 times
Been thanked: 6 times

Re: Field Commander: Alexander

Post autor: pkajak »

kastration pisze:Dzięki za odświeżenie tematu recką. Jako znawca tematyki i miłośnik wreszcie zakupiłem pod wpływem impulsu oraz pojawienia się na forum. Zawartość stosunkowo skromna, ale jestem na etapie czytania instrukcji i poznawania sensu grania w to. Oby posłużyło na wiele ciekawych wieczorów. Miło posłuchać, że ktoś w to jeszcze gra.
Służę :). Przy okazji czytania instrukcji polecam zerknąć na BGG na krótki FAQ https://boardgamegeek.com/filepage/4290 ... ed-version oraz wątek o punktach chwały przy zdobywaniu twierdz przez bitwę (to chyba była największa niejasność z jaką się zetknąłem) - https://boardgamegeek.com/thread/742468 ... stronghold.
Awatar użytkownika
kastration
Posty: 1218
Rejestracja: 08 kwie 2015, 21:37
Lokalizacja: Kalisz
Has thanked: 108 times
Been thanked: 430 times

Re: Field Commander: Alexander

Post autor: kastration »

pkajak pisze:
kastration pisze:Dzięki za odświeżenie tematu recką. Jako znawca tematyki i miłośnik wreszcie zakupiłem pod wpływem impulsu oraz pojawienia się na forum. Zawartość stosunkowo skromna, ale jestem na etapie czytania instrukcji i poznawania sensu grania w to. Oby posłużyło na wiele ciekawych wieczorów. Miło posłuchać, że ktoś w to jeszcze gra.
Służę :). Przy okazji czytania instrukcji polecam zerknąć na BGG na krótki FAQ https://boardgamegeek.com/filepage/4290 ... ed-version oraz wątek o punktach chwały przy zdobywaniu twierdz przez bitwę (to chyba była największa niejasność z jaką się zetknąłem) - https://boardgamegeek.com/thread/742468 ... stronghold.
Dzięki, znalazłem też dodatkowe pliki, ale nie wiem, czy warto je drukować, czy nie?

Myślę konkretnie o Battleplan Grey Map, Alexander Battle Map i Alexander Advisor Cards - czy jest sens się zaopatrywać w to?
"Człowiek bez religii, jest jak ryba bez roweru"
Mia San Mia!
pkajak
Posty: 179
Rejestracja: 26 sie 2014, 13:41
Has thanked: 5 times
Been thanked: 6 times

Re: Field Commander: Alexander

Post autor: pkajak »

kastration pisze: Dzięki, znalazłem też dodatkowe pliki, ale nie wiem, czy warto je drukować, czy nie?
Myślę konkretnie o Battleplan Grey Map, Alexander Battle Map i Alexander Advisor Cards - czy jest sens się zaopatrywać w to?
Battleplan Grey Map moim zdaniem warto wydrukować - gram na niej i jest na pewno wygodniej rozgrywać bitwę, plus mapa w tle dodaje klimatu. Alexander Battle Map daje tą samą "funkcjonalność", ale dla mnie była zbyt jaskrawa.

Kart doradców moim zdaniem nie warto drukować - opisy na żetonach są dosyć jasne, a w razie czego można szybko zerknąć do instrukcji. Poza tym na mapach i planszetkach są osobne miejsca na te żetony więc jest po prostu wygodniej. Na BGG są też karty planów i proroctw. Przy proroctwach podobnie jak z doradcami - szkoda zachodu. Jeśli chodzi o plany bitewne to tu kwestia preferencji - jeśli nie masz problemu z losowaniem żetonów z woreczka lub kubeczka to zostałbym przy żetonach. Szybko ogarnia się ich działanie i zajmują niewiele miejsca. Jeśli bardziej odpowiada Ci tasowanie i dobieranie z talii to warto rozważyć karty.
mk20336
Posty: 1576
Rejestracja: 02 sty 2019, 09:46
Has thanked: 73 times
Been thanked: 444 times
Kontakt:

Re: Field Commander: Alexander

Post autor: mk20336 »

Video Unboxing – Field Commander Alexander

Lepiej późno niż wcale - tym razem odkrywam serię Field Commander od DVG. Padło na mój ulubiony okres, czyli starożytność i część o Aleksandrze Wielkim. Dzisiaj szybkie spojrzenie na grę, komponenty i trochę mechanikę. Wkrótce powstaną raporty z pola walki. Miłej lektury!

LINK: Video Unboxing – Field Commander Alexander

Obrazek
Mój blog, serdecznie zapraszam!
https://theboardgameschronicle.com/
mk20336
Posty: 1576
Rejestracja: 02 sty 2019, 09:46
Has thanked: 73 times
Been thanked: 444 times
Kontakt:

Re: Field Commander: Alexander

Post autor: mk20336 »

Field Commander Alexander – Granicus and Issus campaigns

Dopiero niedawno zacząłem odkrywać świat Field Commander Alexander. Na pierwszy ogień poszły kapanie Granicus i Issus. Bardzo ciekawa mechanika i rozgrywka - zapraszam do bogato okraszonego zdjęciami raportu!

LINK: Field Commander Alexander – Granicus and Issus campaigns

Obrazek
Mój blog, serdecznie zapraszam!
https://theboardgameschronicle.com/
mk20336
Posty: 1576
Rejestracja: 02 sty 2019, 09:46
Has thanked: 73 times
Been thanked: 444 times
Kontakt:

Re: Field Commander: Alexander

Post autor: mk20336 »

Video How to Play Field Commander Alexander – based on Granicus Campaign

Za mną już wszystkie cztery kampanie w Field Commander Alexander zagrane. Na podstawie pierwszej - Granicus - stworzyłem krótki poradnik jak grać. Zapraszam!

LINK:Video How to Play Field Commander Alexander – based on Granicus Campaign

Obrazek
Mój blog, serdecznie zapraszam!
https://theboardgameschronicle.com/
Lord of the Void
Posty: 68
Rejestracja: 06 sty 2011, 12:01
Lokalizacja: Lublin
Been thanked: 1 time

Re: Field Commander: Alexander

Post autor: Lord of the Void »

Aż mnie na nostalgię wzięło jak zobaczyłem ten temat, moja druga gra solo po Phantom Leaderze (tym pierwszym, zanim jeszcze wydali edycję upodabniającą Phantoma do późniejszego Hornet Leadera), grałem w to lata temu. Dobra gra, tylko pamiętam, że dość szybko podjąłem się pełnej kampanii jeszcze z dodatkowymi opcjonalnymi utrudnieniami i z pierwszego podejścia miałem wynik na najwyższym opisanym w instukcji pułapie i wtedy zakończyłem przygodę z grą, orientując się jednocześnie, że w grach solo jeśli czegoś naprawdę nie lubię, to zbyt szybkiego uzyskania takich wyników, dzięki którym nie bardzo widziałem sens wracania do gry :)

Ale teraz bym pograł, nie powiem. Field Commander Napoleon też miałem i tam było dużo więcej gry w grze, aczkolwiek potem - już po sprzedaniu Alexandra - ciepło wspominałem jego większą prostotę i jak dla mnie ciekawszy klimat.
mk20336
Posty: 1576
Rejestracja: 02 sty 2019, 09:46
Has thanked: 73 times
Been thanked: 444 times
Kontakt:

Re: Field Commander: Alexander

Post autor: mk20336 »

Ja jeszcze nie opracowałem tak dobrego podejścia, ale ogólnie mam wrażenie że gry solo DVG nie są tak trudne jak np. Fields of Fire z GMT czy D-Day z Decision Games. Ale gra się super :)
Mój blog, serdecznie zapraszam!
https://theboardgameschronicle.com/
ODPOWIEDZ