Te podstawki to wogóle były pokryte czymkolwiek? Bo wyglądają jakby takie były "z natury" po prostu Ja bym się nie przejmował, psiknął na próbę i zobaczył czy się trzyma nowy podkład. Na tych kamyczkach i tak nie ma praktycznie żadnych detali jakie mógłbyś ewentualnie stracićdonmakaron pisze: ↑13 sty 2022, 11:44 Mała ciekawostka z frontu usuwania farb z figurek. Miałem ostatnio nieprzyjemność spaprać figurki z Marvel United i po kąpieli w WAMOD okazało się, że podstawki inaczej reagują niż figurki. Modele były tylko zapodkładowane i farba elegancko schodzi z figurki, za to podstawka przyjęła podkład i odbarwiła się (albo nie chce puścić podkładu). Nie wiem czy są wykonane z innego materiału czy o co chodzi.
Malowanie planszówkowych figurek
- KamradziejTomal
- Posty: 1162
- Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
- Has thanked: 386 times
- Been thanked: 452 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
- donmakaron
- Posty: 3523
- Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
- Has thanked: 198 times
- Been thanked: 646 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
No właśnie przed całą operacją wyglądały identycznie jak figurka, a po już nie Wygląda jakby się odbarwiło, nie jest to warstwa farby. Podejrzewam nawet, że podkład teraz będzie lepiej krył Więc się nie przejmuję, ale mnie to zainteresowało i chciałem się podzielić. Nie wpadłbym na to, że figurka i podstawka w takim przypadku mogą mieć różne właściwości.
- Rigidigi
- Posty: 704
- Rejestracja: 14 gru 2015, 16:31
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Has thanked: 92 times
- Been thanked: 93 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Zobaczymy jak będzie z pojedynczymi farbkami. W aleplanszowki, contrasty wychodzą mi po 19 zeta z kodem weekendowym.KamradziejTomal pisze: ↑13 sty 2022, 10:55 To w zestawie, sterter set już gorzej wypada bo ok 16 PLN. Po pierwsze w obu zestawach są jeszcze książki i pędzel po drugie w zestawie zawsze jest taniej, więc obstawiam że cena może być bardziej na poziomie 15 PLN. To jakieś 6PLN taniej per słoik w stosunku do Contrastów. Może nie jest to 50% taniej ale i tak całkiem nieźle jak ktoś chce dopiero zacząć. No i tutaj mamy też buteleczkę zamiast słoiczka i kulkę w środku więc wygląda to dosyć atrakcyjnie tak czy siak.
Więc różnica może być symboliczna.
Tyle, że te Army Paintery na tych filmikach prezentują się lepiej.
Chociaż tak troche jak pies do jeża podchodzę, bo kupiłem właśnie po raz pierwszy brązowy primer z Army Paintera, bo Citadel nie produkuje..
I podkładowałem część figurek cytadelowym Seer grey, a część tym brązowym Army Paintera. I tu różnica jest kolosalna na korzyść Citadel. Podkład Army Painter bardzo długo schnął, nie jest idealnie matowy. Także raczej innego primera z Army Paintera nie kupię, chociaż matowy satynowy mają bardzo dobry ( o ile nie nałożymy go za dużo )
- Rigidigi
- Posty: 704
- Rejestracja: 14 gru 2015, 16:31
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Has thanked: 92 times
- Been thanked: 93 times
Re: Nasze pomalowane figurki
Rigidigi pisze: ↑13 sty 2022, 08:40 Kilka tygodni temu kupiłem nową buteleczkę shade Agrax earthshade.
I niestety ale farbka zostawia wyraźny połysk jakby była w wersji gloss. "Wytrzepanie" farbki nic nie daje.
(...)
Może trafiłem jakąś felerną serię, albo po prostu błędnie oklejoną.. Nie dojdę co jest nie tak.
Kupiłem wczoraj nowego Agraxa. I ten jest ok, pokrywa matowo tak jak trzeba.KamradziejTomal pisze: ↑13 sty 2022, 09:00 Istnieje wersja tej farby w opcji Gloss - może to kupiłeś albo podmienili? W każdym razie owszem trafia się czasem taki numer.
Rozmawiałem ze sprzedawcą i mówił, że zdarzało się że dostawali kolory z błędnymi etykietami. Także może i mi się trafiła błędna etykieta..
Re: Malowanie planszówkowych figurek
A co to jest matowy satynowy ?
Washe mają dobre, więc te speedpaintsy to może być coś lepszego niż contrasty. Sam miałem kupić kilka nowych kolorów contrastów, ale czekam na speedpaintsy z zakupem, to sobie od razu przetestuję.
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Które wg Ciebie prezentują się lepiej?mam wszystkie kontrasty i szczerze mówiąc to z zestawu startowego jedynie póki co mnie szary speed paint zachęcił i napewno go kupię ale reszta wygląda albo tak samo albo gorzej od kontrastów (zwlaszcza zielony czy żółty).
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Połysk jest bardziej odporny na ścieranie (nie ze względu na to, że sam lakier jest lepszy, tylko na to jak działa fizyka ). Mat zwykle ładniej wygląda, bo nie "świeci" się na stole i figurki nie wyglądają jak z kinder niespodzianki. Ja staram sie unikać pełnego połysku w miejscach, gdzie można użyć satyny (wystarczy zmiksować lakier błyszczący i matowy). Dużo zależy od tego co chcesz polakierować i jak wcześniej malowana była figurka. No i jaki efekt chcesz uzyskać.
Na obcych masz mocne kontrasty na krawędziach, więc moim zdaniem satyna będzie w sam raz, jeśli chcesz, żeby figurki ładnie, ale nie przesadnie odbijały światło. Te figurki są duże, więc mam wrażenie, że nawet połysk będzie na nich wyglądał w miarę dobrze. Ale jest jeszcze jedna rzecz - figurki stoją na matowej planszy. Gdyby plansza była pokryta błyszczącą folią, to połysk pewnie nie rzucałby się tak w oczy. Na planszach matowych bardzo błyszcząca figurka jak dla mnie wygląda nie na miejscu. Trzeba znaleźć jakiś balans. Ja popełniłem ten błąd w Posiadłości Szaleństwa i pomalowałem kilka figurek w ten sposób i za każdym razem jak wchodzą na planszę to widzę, jak bardzo nie pasują do reszty gry.
Ja figurek z Nemesis do tej pory nie polakierowałem. Czekają już pomalowane z pół roku albo dłużej.
Na obcych masz mocne kontrasty na krawędziach, więc moim zdaniem satyna będzie w sam raz, jeśli chcesz, żeby figurki ładnie, ale nie przesadnie odbijały światło. Te figurki są duże, więc mam wrażenie, że nawet połysk będzie na nich wyglądał w miarę dobrze. Ale jest jeszcze jedna rzecz - figurki stoją na matowej planszy. Gdyby plansza była pokryta błyszczącą folią, to połysk pewnie nie rzucałby się tak w oczy. Na planszach matowych bardzo błyszcząca figurka jak dla mnie wygląda nie na miejscu. Trzeba znaleźć jakiś balans. Ja popełniłem ten błąd w Posiadłości Szaleństwa i pomalowałem kilka figurek w ten sposób i za każdym razem jak wchodzą na planszę to widzę, jak bardzo nie pasują do reszty gry.
Ja figurek z Nemesis do tej pory nie polakierowałem. Czekają już pomalowane z pół roku albo dłużej.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Dzieki za pomoc, rade...
Jutro psikne matowym lakierem...
Jeszcze do zrobienia zostala matka i larwy...oraz bohaterzy...troche sie obawiam bo to juz sa male figurki.
Jutro psikne matowym lakierem...
Jeszcze do zrobienia zostala matka i larwy...oraz bohaterzy...troche sie obawiam bo to juz sa male figurki.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
A tak nawiązując do lakierów to jakie możecie polecić? Niedawno wróciłem do hobby, a wcześniej nie lakierowalem, więc nie mam punktu odniesienia. Używam teraz Vallejo matte z butelki, ale po nałożeniu jest wyczuwalnie lepki. Akurat na pierwszy ogień poszły monety z tainted grail, więc nie dość że sklejają się w woreczku, to jeszcze czuć to podczas użycia tą lepkość w dłoni. Czy to normalne dla lakierów, czy moze jest to raczej specyficzne dla linii od tego producenta?
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Używam butelkowych vallejo akryl-poly matt i gloss i nigdy nie są lepiące po zaschnięciu. Może zostaw na wierzchu kilka dni żeby porządnie wyschły, w woreczku nie mają ku temu odpowiednich warunkowbosik111 pisze: ↑16 sty 2022, 20:56 A tak nawiązując do lakierów to jakie możecie polecić? Niedawno wróciłem do hobby, a wcześniej nie lakierowalem, więc nie mam punktu odniesienia. Używam teraz Vallejo matte z butelki, ale po nałożeniu jest wyczuwalnie lepki. Akurat na pierwszy ogień poszły monety z tainted grail, więc nie dość że sklejają się w woreczku, to jeszcze czuć to podczas użycia tą lepkość w dłoni. Czy to normalne dla lakierów, czy moze jest to raczej specyficzne dla linii od tego producenta?
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Wybór kolorów faktycznie na razie biedny. Natomiast np. czarny wygląda na filmikach zdecydowanie lepiej niż black templar. Na filmikach widać także, że AP lepiej się rozprowadzają i nie marzą.
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
- Rigidigi
- Posty: 704
- Rejestracja: 14 gru 2015, 16:31
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Has thanked: 92 times
- Been thanked: 93 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Które wg Ciebie prezentują się lepiej?mam wszystkie kontrasty i szczerze mówiąc to z zestawu startowego jedynie póki co mnie szary speed paint zachęcił i napewno go kupię ale reszta wygląda albo tak samo albo gorzej od kontrastów (zwlaszcza zielony czy żółty).
[/quote]
https://www.youtube.com/watch?v=PHTeFwcKE9A
Tutaj jest bezpośrednie porównanie trzech kolorów i dwa pierwsze wyglądają zdecydowanie lepiej na korzyść Army Painter, a trzeci wypada podobnie.
Wspominasz, że zielony i żółty wypada gorzej. Możesz podesłać link, gdzie porównano te kolory?
Re: Malowanie planszówkowych figurek
https://www.youtube.com/watch?v=PHTeFwcKE9A
Tutaj jest bezpośrednie porównanie trzech kolorów i dwa pierwsze wyglądają zdecydowanie lepiej na korzyść Army Painter, a trzeci wypada podobnie.
Wspominasz, że zielony i żółty wypada gorzej. Możesz podesłać link, gdzie porównano te kolory?
[/quote]
Na tym filmiku laska wziela do porównania niestety jedne z najslabszych kolorow z serii contrast wiec nie dziwie sie ze AP wypadlo lepiej:) TU masz link do filmu gdzie gosc pokazuje zolty i zielony i wyglada to kiepsko - zolty od AP jest w zasadzie pomaranczowy, od GW znacznie lepszy jest efekt, zielony malo kontrastowy i jakis taki landryniarski, creed camo czy militarium green od GW o niebo lepszy
Sam napewno kilka kolorow kupie np wspomniany szary (ktory w zasadzie jest czarnym) bardziej mi sie podoba na filmikach niz basilicanum grey czy black templar, taka sama sytuacja z ultramarine blue. Na plus napewno dropery z kulka
- donmakaron
- Posty: 3523
- Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
- Has thanked: 198 times
- Been thanked: 646 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Co mnie przekonuje to równe krycie bez mazanych śladów pędzla na płaskich powierzchniach. Z takim czymś jak naramienniki space marine zawsze mam problem z contrastami.
Z drugiej strony wydają się bardziej błyszczeć, a ja szukam jak tu wymatowieć contrasty.
Ale chyba spróbuję. Podoba mi się opcja butelkowa bez wylewania i jakby lekko mocniejszy kontrast niż w contraście
Spoiler:
Ale chyba spróbuję. Podoba mi się opcja butelkowa bez wylewania i jakby lekko mocniejszy kontrast niż w contraście
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Mazane slady o ktorych wspominasz sa bardziej kwestia aplikacji niz samej farby, duze plaskie powiezchnie spokojnie sie da na gładko pomalowac kontrastami przy prawidlowej aplikacji. Musisz miec mocno zaladowany pedzel farba i pokryc naraz cala powierzchnie z nadmiarem a na koniec jak ten nadmiar splynie do zaglebienia to odsysasz go czystym pedzlem. Czesto efekty sa takie sobie przy kontrastach jak sie uzywa za malego pedzla albo jak na pedzlu jest za malo farbydonmakaron pisze: ↑17 sty 2022, 09:36 Co mnie przekonuje to równe krycie bez mazanych śladów pędzla na płaskich powierzchniach. Z takim czymś jak naramienniki space marine zawsze mam problem z contrastami.Z drugiej strony wydają się bardziej błyszczeć, a ja szukam jak tu wymatowieć contrasty.Spoiler:
Ale chyba spróbuję. Podoba mi się opcja butelkowa bez wylewania i jakby lekko mocniejszy kontrast niż w contraście
-
- Posty: 198
- Rejestracja: 27 gru 2016, 12:19
- Lokalizacja: Słupsk
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 32 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Ja chętnie porównam sobie te nowe AP w nawiązaniu do GW i Scale75. Bo ostatnio coraz częściej używam miksu jednych z drugimi, fakt ten żółty kiepski ale ten zielony jest podobny do warpa od GW i pełni taka samą rolę latarenki .
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Po przejściu przez tabuny varnishy, dla mnie istnieje jeden:bosik111 pisze: ↑16 sty 2022, 20:56 A tak nawiązując do lakierów to jakie możecie polecić? Niedawno wróciłem do hobby, a wcześniej nie lakierowalem, więc nie mam punktu odniesienia. Używam teraz Vallejo matte z butelki, ale po nałożeniu jest wyczuwalnie lepki. Akurat na pierwszy ogień poszły monety z tainted grail, więc nie dość że sklejają się w woreczku, to jeszcze czuć to podczas użycia tą lepkość w dłoni. Czy to normalne dla lakierów, czy moze jest to raczej specyficzne dla linii od tego producenta?
Vallejo Premium Satin Varnish lub Vallejo Premium Matt Varnish. Po tym nic się nie lepi, nie zmienia barwy nałożonych farbek, figurka przyjemna w dotyku. Można nakładać pędzelkiem lub areografem. Polecam.
5% rabatu w grybezpradu.eu, 3% w 3trolle.pl
Re: Malowanie planszówkowych figurek
mi się też nie podoba ten żółty z pomarańczem w zagłębieniach. Zdecydowanie lepszy jest w tym przypadku żółty instant color od scale ( Full Healing ).
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
- Rigidigi
- Posty: 704
- Rejestracja: 14 gru 2015, 16:31
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Has thanked: 92 times
- Been thanked: 93 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Obstawiam, że te trzy kolory były rozsyłane do testerów, bo jest kilka filmów z tamtego okresu z dokłądnie tymi trzema kolorami.Zmij pisze: ↑17 sty 2022, 09:33 Na tym filmiku laska wziela do porównania niestety jedne z najslabszych kolorow z serii contrast wiec nie dziwie sie ze AP wypadlo lepiej:) TU masz link do filmu gdzie gosc pokazuje zolty i zielony i wyglada to kiepsko - zolty od AP jest w zasadzie pomaranczowy, od GW znacznie lepszy jest efekt, zielony malo kontrastowy i jakis taki landryniarski, creed camo czy militarium green od GW o niebo lepszy
Sam napewno kilka kolorow kupie np wspomniany szary (ktory w zasadzie jest czarnym) bardziej mi sie podoba na filmikach niz basilicanum grey czy black templar, taka sama sytuacja z ultramarine blue. Na plus napewno dropery z kulka
Film, który wkleiłeś jest dużo świeższy. I zgodzę się, że żółty jest bardziej pomarańczowy niż żółty, ale też nie mam porównania do contrastów.
Trochę mi namieszałeś w głowie. Bo myślałem, że kupie sobie ten duży zestaw od AP. Nawet mam go już w koszyku w Meplu..
Ale znów mam wątpliwości, czy nie lepiej iść w Contrasty skoro mam w zasadzie całą paletę z Citadel.. Jakie to życie jest trudne..
Rzeczywiście, błyszczą się bardziej.. Wcześniej nie zwracałem na to uwagi, a teraz napisałeś i to widzę..donmakaron pisze: ↑17 sty 2022, 09:36 Z drugiej strony wydają się bardziej błyszczeć, a ja szukam jak tu wymatowieć contrasty.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Najrozsądniej pewnie byłoby wybrać pojedyncze perełki z każdej z tych linii farb ale contrasty ogólnie polecam, dobry produktRigidigi pisze: ↑17 sty 2022, 14:27
Ale znów mam wątpliwości, czy nie lepiej iść w Contrasty skoro mam w zasadzie całą paletę z Citadel.. Jakie to życie jest trudne..
Rzeczywiście, błyszczą się bardziej.. Wcześniej nie zwracałem na to uwagi, a teraz napisałeś i to widzę..donmakaron pisze: ↑17 sty 2022, 09:36 Z drugiej strony wydają się bardziej błyszczeć, a ja szukam jak tu wymatowieć contrasty.
Army painter coś ma z tym blyszczeniem bo washe tak samo od nich po wyschnięciu dają taki satynowy połysk
Re: Malowanie planszówkowych figurek
A czy matowy warnish nie rozwiązuje problemu z tym „ połyskiem”. Ja w sumie nigdy nie używałem contrastów więc te farbki AP są na moim radarze. Miałem brać ten duży zestaw(nie wiem czy już jest dostępny) ale w sumie to samo osiągam zenithalem+ Farbą z glaze medium. Jeszcze pomyślę:pZmij pisze: ↑17 sty 2022, 15:29Najrozsądniej pewnie byłoby wybrać pojedyncze perełki z każdej z tych linii farb ale contrasty ogólnie polecam, dobry produktRigidigi pisze: ↑17 sty 2022, 14:27
Ale znów mam wątpliwości, czy nie lepiej iść w Contrasty skoro mam w zasadzie całą paletę z Citadel.. Jakie to życie jest trudne..
Rzeczywiście, błyszczą się bardziej.. Wcześniej nie zwracałem na to uwagi, a teraz napisałeś i to widzę..donmakaron pisze: ↑17 sty 2022, 09:36 Z drugiej strony wydają się bardziej błyszczeć, a ja szukam jak tu wymatowieć contrasty.
Army painter coś ma z tym blyszczeniem bo washe tak samo od nich po wyschnięciu dają taki satynowy połysk