Food Chain Magnate (Jeroen Doumen, Joris Wiersinga)

[Void]

Open information, jednocześnie w fazie restrukturyzacji nie ma się wglądu w strukturę firm przeciwników, należy pamiętać jakie karty może mieć przeciwnik do zagrania. Na 4 graczy, 10 + domach, spamiętanie kto ma ile pricing managerów, kto ile wyprodukuje coli, i jaki będzie miał zasięg jest albo niemożliwe albo mało satysfakcjonujące a to przecież istotny element warunkujacy przebieg rundy.
Dla mnie przy tak wielu zmiennych gra się w pewnym momencie robi się "whatever goes". W Gai masz wszystko dużo bardziej kontrolowalne, klarowne.

Można zawsze prowadzić notatki na karteczce Albo przyjąć dżentelmenśką zasadę że skoro i tak prawie wszystko jest jawne, to na prośbę np "jaką możesz mieć minimalna cenę" lub "ile maksymalnie pizz możesz zrobić" przeciwnik odpowie zgodnie z prawdą Ale faktycznie przy 5 graczach to i tak jak dla mnie za dużo informacji. Przy 3-4 powinno być do ogarnięcia.

[seki]

Bardzo mnie zaintrygowały te porównania do Projektu Gaja pod kątem mózgożerności i tutaj pojawia się magiczne pytanie - czy tak samo dobrze działa na 2 osoby?

Ostatnio w FCM grałem jakieś 2 lata temu i też nie jakoś dużo. Ja fanem nie zostałem. Grałem tylko na 2 osoby i wydaje mi się, że na więcej osób jest znacznie lepiej. Wady w grze w duecie to wg mnie:
- zbytnia zerojedynkowość. Gdy rywal odskoczy dobrą decyzją to ciężko go w pojedynkę powstrzymać.
- mało się dzieje w terenie. Więcej graczy to więcej zmiennych typu kampanie marketingowe, nowe restauracje, ogrody. Na dwóch graczy jak dla mnie było dość statycznie, zwyczajnie nudno.
- przewidywalność zagrań przeciwnika. Gra w symulacje prowadzenia restauracyjnego biznesu nie może polegać na tym, że wiem co zagra i co zrobi rywal. Przy grze w dwie osoby przeważnie było to dość oczywiste, przynajmniej na pewnym etapie gry..

Osobiście biorąc pod uwagę w/w odczucia gra poszła na sprzedaż. Mechaniką gry też nie byłem zachwycony bo po pierwsze było to wszystko dla mnie zbyt powtarzalne (kamienie milowe, pracownicy nie ma tu zmienności z partii na partię) a po drugie zbyt mocno to co się robi, kojarzy się z faktyczną pracą. Doceniam jednakże to, że tu rzeczywiście jest pole do decyzji i gra rzeczywiście działa jak należy pod względem wpływu na podaż i popyt. Proszę o nie kamieniowanie mnie. Uznajmy, że to nie mój typ gry choć Brassa z kolei uwielbiam.

[pwoloszun]

Open information, jednocześnie w fazie restrukturyzacji nie ma się wglądu w strukturę firm przeciwników, należy pamiętać jakie karty może mieć przeciwnik do zagrania. Na 4 graczy, 10 + domach, spamiętanie kto ma ile pricing managerów, kto ile wyprodukuje coli, i jaki będzie miał zasięg jest albo niemożliwe albo mało satysfakcjonujące a to przecież istotny element warunkujacy przebieg rundy.
Dla mnie przy tak wielu zmiennych gra się w pewnym momencie robi się "whatever goes". W Gai masz wszystko dużo bardziej kontrolowalne, klarowne.

Ale, ale!

Informacja KTO ma jakich pracownikow jest informacja JAWNA!
W KAZDEJ chwili mozesz sprawdzic (my po prostu pytamy) kto ma jakich pracownikow, co wiecej goraco polecam po prostu pytac wprost:
- "ile coli mozesz wyprodukowac?"
- "ile hamburgerow?"
- "jaka minimalna cene mozesz dac? jaka maksymalna?" itp itd

BTW Nie wyobrazam sobie grania w FCM BEZ weryfikowania powyzszych informacji na poczatku KAZDEJ rundy wysylania pracownikow.

Pozdrawiam!

[pwoloszun]

Open information, jednocześnie w fazie restrukturyzacji nie ma się wglądu w strukturę firm przeciwników, należy pamiętać jakie karty może mieć przeciwnik do zagrania. Na 4 graczy, 10 + domach, spamiętanie kto ma ile pricing managerów, kto ile wyprodukuje coli, i jaki będzie miał zasięg jest albo niemożliwe albo mało satysfakcjonujące a to przecież istotny element warunkujacy przebieg rundy.
Dla mnie przy tak wielu zmiennych gra się w pewnym momencie robi się "whatever goes". W Gai masz wszystko dużo bardziej kontrolowalne, klarowne.

Można zawsze prowadzić notatki na karteczce Albo przyjąć dżentelmenśką zasadę że skoro i tak prawie wszystko jest jawne, to na prośbę np "jaką możesz mieć minimalna cenę" lub "ile maksymalnie pizz możesz zrobić" przeciwnik odpowie zgodnie z prawdą Ale faktycznie przy 5 graczach to i tak jak dla mnie za dużo informacji. Przy 3-4 powinno być do ogarnięcia.

Nie potrzeba zadnych umow.
Kazdy gracz ma OBOWIAZEK pokazac Ci wszystkie swoje karty na zadanie

Ale sprawniej i szybciej jest po prostu dopytac (patrz post wyzej).

[bardopondo]

Open information, jednocześnie w fazie restrukturyzacji nie ma się wglądu w strukturę firm przeciwników, należy pamiętać jakie karty może mieć przeciwnik do zagrania. Na 4 graczy, 10 + domach, spamiętanie kto ma ile pricing managerów, kto ile wyprodukuje coli, i jaki będzie miał zasięg jest albo niemożliwe albo mało satysfakcjonujące a to przecież istotny element warunkujacy przebieg rundy.
Dla mnie przy tak wielu zmiennych gra się w pewnym momencie robi się "whatever goes". W Gai masz wszystko dużo bardziej kontrolowalne, klarowne.

Ale, ale!

Informacja KTO ma jakich pracownikow jest informacja JAWNA!
W KAZDEJ chwili mozesz sprawdzic (my po prostu pytamy) kto ma jakich pracownikow, co wiecej goraco polecam po prostu pytac wprost:
- "ile coli mozesz wyprodukowac?"
- "ile hamburgerow?"
- "jaka minimalna cene mozesz dac? jaka maksymalna?" itp itd

BTW Nie wyobrazam sobie grania w FCM BEZ weryfikowania powyzszych informacji na poczatku KAZDEJ rundy wysylania pracownikow.

Pozdrawiam!

Nope!

W mojej instrukcji stoi : "During all phases except this one, every player can at any time request to see the cards of another player. This includes both the cards at work and those cards on the beach".

Wiem, świat byłby piękniejszy gdybyśmy mieli te informacje, ale ta gra nie jest dla gentlemanów.

[dawid]

Nope.
W instrukcji stoi jak byk, ale chodzi o to żeby nie podglądać jacy pracownicy zostali zagrani, zanim zostali odkryci.
Równie dobrze zgodnie z instrukcją możesz zajrzeć w karty w fazie sprzątania.
Efekt masz ten sam. Przed fazą restrukturyzacji wiesz dokładnie jakie są możliwości przeciwników.

[Abizaas]

Ja bym nie porównywał FCM do Brassa, w obu mamy pieniążki i prowadzenie „biznesu”, ale Brass skupia się na radzeniu sobie z rozdaniem które się otrzymało, czego bardzo nie lubię, wiec nie bardzo mi podeszła ta gra. A to ze FCM dwuosobowy jest grą o sumie zerowej to pożądana przeze mnie cecha, w żadnym wypadku nie jej wada. No i FCM wprowadza cała niepewność poprzez interakcje, trochę jak szachy. Ale do tego dochodzi zmienny układ mapy, Turn Order. Gra jest skrojona pod dane grono użytkowników i jest dość wyjątkowa, trudno porównać ją do innych gier bo na zbyt wielu płaszczyznach jest inna od typowego ameri czy euro.

[bardopondo]

Nope.
W instrukcji stoi jak byk, ale chodzi o to żeby nie podglądać jacy pracownicy zostali zagrani, zanim zostali odkryci.
Równie dobrze zgodnie z instrukcją możesz zajrzeć w karty w fazie sprzątania.
Efekt masz ten sam. Przed fazą restrukturyzacji wiesz dokładnie jakie są możliwości przeciwników.

Jasne, możesz się pytać jakie kto ma karty bezpośrednio przed fazą zagrywania kart, ale:
pamiętaj potem w trakcie tej fazy kto ile czego ma (fun), możesz se spisywać, ale nie przeginajmy w drugą stronę ( fun fun) ,
nawet jak sobie to wszytsko poprzyswajasz ( fun fun fun!), AP jest zabójczy, widziałem partie gdzie ludzie po prostu przestawali żyć z przyczyn naturalnych, jak jeden taki zaczął sobie wszystko podliczać.
Prowadzi to w sumie do sytuacji, gdzie macham ręką na te wszystkie zmienne i zagrywam na czuja, co jak pisałem wcześniej, jest mało kontrolowalne i klarowne.

Dużo ludzi się odbija od tego tytułu, bo jakby się chciało w to grać, tak jak chociażby w Projekt Gaja, to jest to żmudne i męczące. Ja tak w każdym bądź razie nie gram w FCM.

[ceerha]

Nope.
W instrukcji stoi jak byk, ale chodzi o to żeby nie podglądać jacy pracownicy zostali zagrani, zanim zostali odkryci.
Równie dobrze zgodnie z instrukcją możesz zajrzeć w karty w fazie sprzątania.
Efekt masz ten sam. Przed fazą restrukturyzacji wiesz dokładnie jakie są możliwości przeciwników.

Jasne, możesz się pytać jakie kto ma karty bezpośrednio przed fazą zagrywania kart, ale:
pamiętaj potem w trakcie tej fazy kto ile czego ma (fun), możesz se spisywać, ale nie przeginajmy w drugą stronę ( fun fun) ,
nawet jak sobie to wszytsko poprzyswajasz ( fun fun fun!), AP jest zabójczy, widziałem partie gdzie ludzie po prostu przestawali żyć z przyczyn naturalnych, jak jeden taki zaczął sobie wszystko podliczać.
Prowadzi to w sumie do sytuacji, gdzie macham ręką na te wszystkie zmienne i zagrywam na czuja, co jak pisałem wcześniej, jest mało kontrolowalne i klarowne.

Dużo ludzi się odbija od tego tytułu, bo jakby się chciało w to grać, tak jak chociażby w Projekt Gaja, to jest to żmudne i męczące. Ja tak w każdym bądź razie nie gram w FCM.

Niby tak - jest dużo informacji w kartach, jednak nie spotykałem się z sytuacją abym potrzebował na konkretną rundę wszystkich informacji od wszystkich graczy tylko interesują mnie pewne konkretne (tj ile możesz produkować pizzy, jaką możesz mieć minimalną cenę) - i wtedy nie jest tego tak dużo. Osobiście nie miałem nigdy takiego problemu, nawet przy partii na 5 graczy.

[staniach21]

Czy to oznacza, że dodatek do FCM 2023 czy po prostu nie podają dodatków? Ten chyba dość ciekawy, więc dziwi brak zapowiedzi...

[karmazynowy]

Czy to oznacza, że dodatek do FCM 2023 czy po prostu nie podają dodatków? Ten chyba dość ciekawy, więc dziwi brak zapowiedzi...

Na tym Portalconie nie ogłosili całości katalogu na 2022 więc powiedziałbym, że nadal jest szansa. Zauważ, że żadnych dodatków do istniejących gier nie ogłosili, a na pewno jakieś będą.

[Probe9]

Wyniki sprzedaży FCM są zadowalające, więc najprawdopodobniej Ketchup będzie wraz z dodrukiem podstawki - Trzewik potwierdził.

[Bruno]

Wyniki sprzedaży FCM są zadowalające, więc najprawdopodobniej Ketchup będzie wraz z dodrukiem podstawki - Trzewik potwierdził.

Oficjalnie nic nie potwierdził, muszą to jeszcze skalkulować. Ale zasugerował, że raczej będzie.

[Probe9]

Oficjalnie nic nie potwierdził, muszą to jeszcze skalkulować. Ale zasugerował, że raczej będzie.

Powiedział, ze czekają na wyniki sprzedaży podstawki i po chwili dodał, że są bardzo dobre No i na koniec, że na 95% będzie, więc chyba można powiedzieć, że najprawdopodobniej będzie

[Bruno]

Oficjalnie nic nie potwierdził, muszą to jeszcze skalkulować. Ale zasugerował, że raczej będzie.

Powiedział, ze czekają na wyniki sprzedaży podstawki i po chwili dodał, że są bardzo dobre No i na koniec, że na 95% będzie, więc chyba można powiedzieć, że najprawdopodobniej będzie

Tyle wiedzieliśmy już przed Portalconem, bo dokładnie to mówił na live'ach Portalu. No i to co wytłuściłem jest fucking far from:

najprawdopodobniej Ketchup będzie wraz z dodrukiem podstawki - Trzewik potwierdził.

Szkoda ciągnąć ten wątek, więc uzupełnię ten post o wątpliwości wyrażone przez Ignacego: muszą policzyć, czy sprzedaż od podstawki była na tyle dobra, że uzasadni druk dodatku, który z grubsza rzecz biorąc kosztuje tyle co druga podstawka.

Mam nadzieję, że bilans wyjdzie im na plus (czyli warto drukować), ale nie ma co się przedwcześnie podniecać, że to już "potwierdzone", bo potem będzie jak z tymi rozczarowanymi, którzy sobie nie wiadomo na jakiej podstawie ubzdurali, że dziś Portal ogłosi wydanie Trickeriona.

[Probe9]

Ale to nie patrz na dwa ostatnie słowa tylko na całe zdanie Potwierdził, że najprawdopodobniej będzie bo liczby póki co wyglądają dobrze.

Wydaje mi się, że skoro mówi o 95% pewności to można być optymistą. Dodatkowym argumentem będzie też to, że wiele osób z przesiadką z wersji angielskiej czeka właśnie na to, żeby mieć pewność, że będą mieć komplet w jednym języku. Ja tu jestem raczej spokojny, jakby co to mi wypomnisz za rok

[Vezyr]

Pytanie do posiadaczy polskiej edycji. Czy liczba kart osiągnięć też jest u was dość dziwna? Niektórych kart mam po 6 sztuk, a innych po 3. Gra jest maksymalnie do 5 graczy i teraz nie wiem czy tak ma być czy też ktoś w fabryce nie umiał liczyć do 5 i mój egzemplarz dostał karty w losowej ilości. Łączna ilość się zgadza.

[Abizaas]

Pytanie do posiadaczy polskiej edycji. Czy liczba kart osiągnięć też jest u was dość dziwna? Niektórych kart mam po 6 sztuk, a innych po 3. Gra jest maksymalnie do 5 graczy i teraz nie wiem czy tak ma być czy też ktoś w fabryce nie umiał liczyć do 5 i mój egzemplarz dostał karty w losowej ilości. Łączna ilość się zgadza.

Tak, to z względu na to, że drukowali po 3 sztuki zawsze. Ja te nadmiarowe mam poza kartonem z grą, bo inaczej insert od reDrewno nie mieści kart w koszulkach premium.

[Xenir]

W dodatku dochodzi 6ty gracz jako jeden z modułów. Nie ma w nim dodatkowych kart podstawowych (CEO, rezerwa banku, kamienie milowe), więc trzeba je mieć z podstawki. Komponenty z dodatku dla 6tego gracza to tylko dodatkowa restauracja. No i jest tam jeszcze tor kolejności z 6 miejscami

[korne]

Do tych którzy mają ograne mam pytanie: co sprawia że ta gra ma takie "branie"?

Czym gra przebija takie tytuły jak Wysokie Napięcie, Concordie i Brassy? Co jest w niej unikatowego? Warto kupić?

[kmd2000]

Posłuchaj sobie Dżentelmenów przy stole - oni się z jakiegoś powodu strasznie spuszczają nad tymi Splotterami.

[brazylianwisnia]

Do tych którzy mają ograne mam pytanie: co sprawia że ta gra ma takie "branie"?

Czym gra przebija takie tytuły jak Wysokie Napięcie, Concordie i Brassy? Co jest w niej unikatowego? Warto kupić?

Wysokie napięcie i concordia to nie mają tutaj podejścia. Unikalny system zarządzania pracownikami, ostra biznesowa rywalizacja, fajnie rozwiązane "super moce". Dla mnie atrakcyjny jest motyw gry. Jest coś fajnego w zarządzaniu siecią restauracji i dostarczaniem towarów. Fajny jest też aspekt przestrzenny na mapie(domki klientów, nasze restauracje, konkurencja, reklamy, napoje). Jeśli lubisz cięższe euro, rywalizacje na noże to warto kupić.

[XLR8]

Do tych którzy mają ograne mam pytanie: co sprawia że ta gra ma takie "branie"?

Czym gra przebija takie tytuły jak Wysokie Napięcie, Concordie i Brassy? Co jest w niej unikatowego? Warto kupić?

Wszystkie gry Splottera to gry ekonomiczne. Tutaj masz najbardziej przystępny temat czyli restauracje vs np afrykańskich bogów. Dodatkowo bardzo ciekawy system rekrutacji workerow i milestonow. Jak dla mnie obiektywnie jest to ich najlepsza gra. Choć ja osobiście wolę TGZ i Indonezję.

[staniach21]

Posłuchaj sobie Dżentelmenów przy stole - oni się z jakiegoś powodu strasznie spuszczają nad tymi Splotterami.

Nie polecam słuchać tych ludzi.... Obejrzałem materiał o FCM i portfel -500...

Można spróbować na boardgamecore zagrać chociaż chwile, ale żeby tam dograć całą partię to kilka dni, bo ludzie wchodzą 1-2 razy dziennie... Jak się uwielbia wszelkiego rodzaju rankingi i topki tak jak ja to warto spróbować. Ja lece po TOP100 od góry (cięzkie EURO+intrygująca oprawa graficzna) Brass'y / GWT / Spirit Island / FCM / Lacerda i póki co się nie zawiodłem, zostały PAXY oczywiście Pamir, bo najbardziej mainstreamowy i najwyżej w rankingu .

Jeszcze co do FCM poczucie symulatora prowadzenia biznesu, ten patent z ustalaniem hierarchii firmy jest bardzo oryginalny. Dodatkową robotę robią te milestone nadające asymetrii. Tu trochę boli mnie ten szachowy aspekt "otwarć" no, ale cóż. Warto znaleźć sobie ekipę początkujących i samemu popróbować i zauważać silne rozpoczęcia, a co jest bez sensu . To taka gra, że jak nie kontrolujesz tego co robi przeciwnik to masz wrażenie, że znalazł jakąś OP taktykę niszczącą grę. W następnej partii robisz to samo co on wcześniej i okazuję się to najgorszą taktyką na świecie. Także ekipa na tym samym poziomie i można grać! Grałem jedynie online i jestem początkujący, ale bawię się świetnie od kilku tygodni, fizyczne kopie dodatku i podstawki są już załatwiane

[Abizaas]

Do tych którzy mają ograne mam pytanie: co sprawia że ta gra ma takie "branie"?

Czym gra przebija takie tytuły jak Wysokie Napięcie, Concordie i Brassy? Co jest w niej unikatowego? Warto kupić?

Moim zdaniem żadna z gier które wymieniłeś nie ma podejścia do FCM (edit: no dobra, poza Brassem B który jest równie dobry ). Jest to gra o minimalistycznych zasadach która strategicznie dorównuje najtrudniejszym tytułom w jakie grałem. Napięcie i konfrontacja jak w ameri, do tego konkurencja między graczami jak w turniejowym euro czy ciężkim abstrakcie. Przy braku elementów losowych gracze emocjonują się bardziej niż przy grach wojennych.

FCM otrzymuje najczęściej dwa zarzuty, że jest zbyt trudno wrócić po błędzie (na dwie osoby jest to gra o sumie zerowej - dla mnie zaleta) i że gra ma nieestetyczną planszę. Moim zdaniem kafelki mapy wyglądają świetnie, koncentracja na użyteczności jest piękna w taki sam sposób, jak narzędzie, które idealnie pasuje do dłoni. A karty i komponenty są klimatyczne i ładne. Z insertem i żetonami gra wygląda tak:

Spoiler: