Gra Miesiąca - Styczeń 2022

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
feniks_ciapek
Posty: 2290
Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
Has thanked: 1596 times
Been thanked: 931 times

Re: Gra Miesiąca - Styczeń 2022

Post autor: feniks_ciapek »

Nowości na stole brak.

Gra miesiąca: Projekt Gaja (+++). Cały czas uważam, że jest to najlepsze euro pozbawione losowości.
Powrót roku: Sid Meyer's Civilization (++).

Co do reszty, to pograliśmy trochę w Land vs Sea (+++), Reef (++), a solo w nowych Kartografów (++) i Hardian's Wall (+).
Awatar użytkownika
KurikDeVolay
Posty: 991
Rejestracja: 25 paź 2018, 11:45
Lokalizacja: Milicz/Krotoszyn
Has thanked: 993 times
Been thanked: 433 times

Re: Gra Miesiąca - Styczeń 2022

Post autor: KurikDeVolay »

Postanowieniem noworocznym było wypowiadanie się w tym temacie – uznaję go za najbardziej wartościowe źródło informacji w pigułce na forum. Partii nie liczę, ale wrażeniami chętnie się podzielę. Niestety „Nowy Ład” i pandemia (ta serio, serio) wessały duszę mojej żonie i nie udało się wycisnąć jeszcze więcej, ale i tak poszło ponadprzeciętnie.

Aeon's End Legacy (+++) - Matko jedyna, jakie to jest dobre. Z zasady byłem przeciwnikiem gier legacy. Ale z kolei ogromnym fanem gier z serii AE. Ten system urzekł mnie swoją prostotą, a jednocześnie głębią kombinowania. 4 rozgrywki w AE:L odnowiły starą miłość. Fabuła gry ciut... miałka, ale nie ma to żadnego znaczenia. Ciągłe wprowadzanie zmian, kombinowanie, rosnąca instrukcja... No brakuje słów, żeby opisać jak bardzo mnie to pochłonęło.
Azul (+++) - Aktualnie #1 przerywników w 3 osoby. Idealny tytuł do zagrania po niedzielnym obiadku, albo przy popołudniowej kawie. Wyciągam, gram, przekładanie tych kamyczków ma swój urok.
Patchwork-polski folklor (+++) - Pierwszy faworyt krótkich dwuosobówek. Jedna z pierwszych gier w kolekcji, dzięki GameTrollTV. Wydanie w polskim folklorze tylko umocniło nasz zachwyt. Gra piękna, spokojna i wyważona. To to, co pomaga się odprężyć po ciężkim dniu w pracy.
Sagrada (+--) - Po wydaniu gry, był efekt WOW! Kolorowe kostki, kombinowanie, dopasowywanie, takie sudoku w wersji light. Gra wróciła na stół po długiej nieobecności i... No cóż, zachwytu brak. Wszystko to jakieś toporne, setup upierdliwy, jakieś tasowanie, wybieranie, potem dopasowywanie kostek – niby ok, ale trafiając na zamulacza partia ma +100% do czasu trwania. W konfrontacji z Azulem, czyli wyciagam i gram – przegrywa. Zostaje w kolekcji tylko przez wzgląd na zestawienie czterolatka+kolorowe kostki.
Santorini (+++) - Gra wyszarpana na wyprzedaży za ~50 zł. Teraz stwierdzam, że był to strzał w dziesiątkę. Ogromne możliwości taktyczne. Tak proste zasady i tyle głębii? Biorę w ciemno!
Wiedźmia Skała (++-) - Grane tylko we dwoje. Pierwsza rozgrywka zapoznawcza była taka sobie. Coś tam się tliło na planszy, ale jakoś bez przekonania. Każda kolejna odkrywała więcej i więcej możliwości. Czekam na okazję żeby wypróbować ten tytuł na więcej osób, ale już teraz widzę potencjał jaki drzemie w mapie z wiedźmami. Trochę wypieracz Zamków Burgundii, ale może to kwestia tego, że jestem stosunkowo nowym graczem nawróconym na planszówki po BF'18.
Pandemic: Wrath of the Lich King (+++) - Pograliśmy w grudniu w Pandemię Czas Cthulu i upewniliśmy się, że to system dla nas, akurat do lekkiej zabawy w kooperację. Macki poszły na prezent, a my mogliśmy zasadzić się na tą perełkę. Jako zapaleni gracze WoWa, którzy zjedli zęby na WotLKu, poczuliśmy się dziesięć lat młodsi. Znajome postaci, klimat, cudowna mapa Northrendu, grafiki na kartach... Aż się łezka w oku kręci z nostalgii. Ciut uwierają polskie nazwy lokacji, ale to błahostka. Gra ma wieczyste miejsce w szafie za to, jakie porusza struny w pamięci...
Zaginiona wyspa Arnak (+++) - Kupiona od jednego z forumowiczów z myślą, że zagram i zobaczę. Nie podejdzie – poleci. Podeszło bardzo. Uwielbiam deckbuilding w trakcie gry, dorzucając do tego planszę i wyścig... Nie wiem jak to się udało, ale czuć klimat. Wszystko jest spójne, gra mi i śpiewa. Mogę pograć z nowicjuszami+, mogę za kilka lat pograć z dzieciakiem. Jestem zdecydowanie ciekaw kolejnych partii.

Teraz pora na tytuły ogrywane z czterolatką. Nie zawsze idzie z górki, ale staramy się jak możemy zarazić córę bakcylem planszowym. Nic na siłę, czasem zdarza się niekończyć partii z powodu nudy lub rozproszenia. Bywa.

Kopciuszek (+++) - Swego czasu faworyt. Ulubiona bajka, postać, gimmick w postaci zegara. Teraz nawet z magicznymi przedmiotami gra nie sprawia większych trudności.
Potowory do szafy (++-) - Gra cudna, ale jej czas już mija. Nawet w najtrudniejszym wariancie jest już nudno, pamięć wyćwiczona.
Chińczyk (---) - Mój koszmar. Roll and move w najgorszej postaci... Córka lubi, bo ma wersję psi patrol. Jedyny profit – bez liczenia określa ile oczek wypadło na kostce.
Grzybobranie (---) - Koszmar #2. Bezsensu. Przy każdej grze umieram w środku. Uśmiecham się, bo córka lubi, ale jest ciężko...
FITS (+++) - Jeju. Jakie to niedocenione. Gra w gronie dorosłych jest super, z małą trochę boli. Nie pojmuje (albo nie chce pojąć) plansz 2,3,4, więc gramy po 2-3 razy na pierwszej. Człowiek pali zwoje jak te kosteczki dopasować. Wpada mały bobek, pierwsze trzy elementy rzuci na pałę, pozostawia oczek, a na koniec i tak 2-3 linie więcej wyciśnie. Wciry od dzieciaka. Tu piecze, tam serce pęka z dumy.
Marvel United (++-) - Pierwsza partia vs Redskull. Widzę ogromny potencjał w grze z dzieciakami, sam się nudził nie będę, świetna możliwość wahlowania talią złożoną z 12 kart.Uczy współpracy i planowania. Niestety w połowie gry „ja nie chcę grać Osą, składamy”...
Odyseja (+++) - Kolejna gra – hicior. Składane rakiety, kryształy, rysunki planet. Wymaga ciut skupienia, ale wariant na 9 i na 13 planet jak najbardziej grywalny z dzieckiem.
Splendor Marvel (+++) - Córa zarażona popkulturą. Zna więcej superbohaterów, niż reszta przedszkola razem wzięta. Dzięki zaimprowizowanemu trybowi solo (mała+tata vs gra), świetnie odczytuje cyfry na kartach, płaci za nie żetonami i próbuje planować co by jej pomogło w dalszych zakupach. Chyba że to któryś Spiderman. Wtedy bierzemy jak padło, bo to przecież Spiderman.
Awatar użytkownika
vinnichi
Posty: 2390
Rejestracja: 17 sty 2014, 00:16
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1297 times
Been thanked: 789 times
Kontakt:

Re: Gra Miesiąca - Styczeń 2022

Post autor: vinnichi »

Grą miesiąca zostaje Hands in the Sea, dla mnie najciekawiej zaimplementowana mechanika deckbuldingu. To nie ciułanie punkcików czy mielenie kombosków ale sprytne naoliwienie wojennej maszynki tak żeby nic nie zgrzytało i chłopcy z bronią zdążyli na czas. Ponad dwugodzinna rozgrywka pełna zwrotów akcji, ciężkich decyzji i przekleństw. Pierwszy raz graliśmy na podmianę karty strategii jedną akcją i wszyło na plus. Rzymianie szybko rozwinęli marynarkę, dali łupnia Kartaginie ale Ci wrócili jeszcze mocniejsi. Sycylia bardzo miło przyjęła Kartagińskich posłów, Rzym miał tam bardzo pod górkę. Plądrowanie i szaber mocno osłabiały obie strony. Rozgrywka w zasadzie toczyła się na każdym obszarze równomiernie: woda, ląd, wsparcie senatorów. Genialny dwuosobowy tytuł. Można by go doszlifować, coś nie coś wywalić przy kolejnej edycji ale ponieważ się na nią nie zanosi z radością powitam każdą partię w to co jest.
kręcimy wąsem na dobre gry
you tube
discord
Awatar użytkownika
Apos
Posty: 975
Rejestracja: 12 sie 2007, 14:42
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 352 times
Been thanked: 756 times
Kontakt:

Re: Gra Miesiąca - Styczeń 2022

Post autor: Apos »

Końcówka i początek roku była pełna zawirowań, że przegapiłem podsumowanie Grudnia. Dlatego dzisiaj 2 w 1!
Czasu na granie też niewiele, dlatego wiele partyjek online, ale jednak kilka zacnych tytułów wylądowało na stole :)
Spoiler:

---Nowości---
🔸 Railways of the World (7/10) - o grze słyszałem bardzo wiele, klasyk kolejowy - czyli tematyki, którą bardzo lubię. Tutaj jednak rozgrywka poprawna, może nawet i dobra, ale nie porwała mnie. Znacznie chętniej siądę do 18XX. Miło, że poznałem.

🔸 Niepożądani Goście(7.8/10) - Prezent świąteczny. Kolejne podejście do tematyki morderstwa i rozgrywki jako detektywi. Tutaj mamy do czynienia z grą mocno dedukcyjną, wręcz "suchą" polegającą na zbieraniu poszlak, łączeniu faktów etc. Jest to wyżej niż imprezówka, tytuł na godzinę i dość satysfakcjonujący, aczkolwiek losowość trochę potrafi uprzykrzyć grę. Może tak się zdarzyć, ze jeden gracz dostanie od razu dowody wskazujące na konkretną osobę - wtedy te karty odrzuca i pozostawia drugiego gracza mocno w tyle. Mimo tego, przyjemnie się w to gra i możliwe że rozgrywka na wyższych poziomach trudności zniweluje ten problem.

Czy zostaje w kolekcji? Tak!

🔸 Kaskadia (9/10) - Lekka gra kafelkowa, której szukałem! Mega przyjemnie się w to gra i b. dobrze się skaluje. W pełni zastąpiło Calico, które miało swoje problemy. Tutaj tylko chce się grać :)

Czy zostaje w kolekcji? Tak!

🔸 Paranormalni Detektywi (7/10) - Tytuł podobny trochę do Niepożądanych gości. Gracze, jako detektywi starają się rozwikłać zagadkę śmierci. Pomaga im w tym duch denata, komunikując się w paranormalny sposób. Fajny pomysł na grę, która jest w połowie imprezówką, w połowie lekką grą dedukcyjną. Dużo zależy od ekipy, z którą się gra. Dla mnie spoko i chętnie zagram od czasu do czasu.

Czy zostaje w kolekcji? Tak!

🔸 Wyprawa 1907: Zakazane Kopalnie (7/10) - Kolejna część książkowych zagadek. Grało się przyjemnie, ale nie jest to najlepsza część "Dzienników". Dla fanów gatunku obowiązkowa, dla pozostałych - sugerowałbym sięgnąć po Kopalnie na końcu.

Czy zostaje w kolekcji? Książka skończona i nie mam zamiaru wracać.

🔸 Kroniki Cypher (6.5/10) - Najnowsza część książkowych zagadek. Jak tematycznie, zapowiadało się b. obiecująco, to im dalej tym mniej ciekawiej. Zagadki, dość proste, ale trafiło się parę takich, na których się blokowaliśmy. Czasami korzystamy z podpowiedzi, aby upewnić się, że nie zawędrowaliśmy gdzieś w las z interpretacją zagadki. W tym przypadku, podpowiedź zupełnie wyprowadziła nas w pole, a dodatkowo Cypher nie posiada odpowiedzi! Więc, gdyby nie pomoc znajomych, którzy spojrzeli na to ze nowej perspektywy, to byśmy błądzili.

Czy zostaje w kolekcji? Tak.

🔸 Arctic Race (7.5/10) Gra, którą otrzymaliśmy od wydawnictwa Tactic Games, a prezentowaliśmy na lokalnym wydarzeniu planszówkowym. Zadziwiająco przyjemna! Trochę kombinowania oraz negatywnej interakcji w wyścigu na Biegun. Jak ktoś lubi tematykę to może dodać 0,5 do oceny.

Czy zostaje w kolekcji? Tak!

🔸 Kroniki Zbrodni (8/10) - Cyberpunkowa wersja "Kronik". Tym razem przenosimy się do przyszłości, gdzie światem rządzą cybernetyczne wszczepy, wirtualne avatary orz gangi. Dla mnie, jako fana serii - fajna część, mimo że ten setting nie należy do moich ulubionych. B. dobrze się bawiłem i jestem ciekaw dalszych scenariuszy.

Czy zostaje w kolekcji? Tak, aż do ukończenia wszystkich scenariuszy.

🔸 Destinies (8,5/10) - b. długo szukałem tego typu przygodówki w settingu low/dark fantasy. Gra przypomina dobrego fabularnego RPG'a - eksplorujemy, zbieramy informacje, przedmioty i te wykorzystujemy w różnych przygodach. Więc nie jest to typowu dungeon crawler. Mimo tego, że testy umiejętności bazują kostkach (losowość w każdej grze mnie zawsze nie kochała), to można również użyć sprytu oraz umiejętności, aby zaliczyć takie testy.
Klimat, setting oraz rozgrywka bardzo mi siadły. Gdyby tylko wywalić z Destinies kostki i zaimplementować bardziej wyrafinowaną mechanikę to byłoby jedno oczko wyżej.

Czy zostaje w kolekcji? Tak i czekam na dodatki!

🔸 Terraformacja Marsa: Ekspedycja Ares (8/10) - mała ładna Terraformacja z dodaną mechaniką z Race for the Galaxy. Razem, wymieszane dobrze i spójnie działa. Rozgrywka przyjemna - budowanie tableau z kart nadal jest, budowanie silniczka z kart nadal jest - te części podobają mi się nawet bardziej, niż w pełnej Terraformacji! To czego mi bardzo brakuje, to budowania planszy oraz jak zostały wykorzystane kafelki lasów. Mam wrażenie, że gra doczeka się za niedługo dodatku, bo ta aż sprawia wrażenie, że coś zostało w niej wycięte. Na minus - mimo wszystko długi czas rozgrywki (w naszym przypadku ponad 1,5h na dwie osoby). Nie wiem, gdzie to prognozowane 45-60 minut... "Race" pod tym względem wygrywa. Jak się uda zejść poniżej 1h, to ocena pójdzie w górę o pół oczka.

Czy zostaje w kolekcji? Tak!

---Stali bywalcy---
🔹 Hero Realms (8/10) - dokupione card packi z postaciami urozmaiciły grę. Moja ulubiona karcianka.

🔹 Ultimate Railroads (10/10) - Mapa azjatycka ze wspólnym torem fabryk jest super! Moja ulubiona.

🔹 City of the Big Shoulders (8.5/10) - operowanie firmami coś co bardzo lubię. Taka namiastka 18XX, dość dobre euro, które sprawia mi przyjemność na boardgamearena. Czekam na dodruk!

🔹 Agricola (8/10) - Klasyk. Budowanie i zarządzania farmą wraz z krótką kołderką jest przyjemnym miksem. Nie mój ulubiony Uwe, ale lubię na partyjki na boardgamearenie!

🔹 MicroMacro: Crime City – Full House (8/10) - Druga część planszowo-detektywistycznej wersji "gdzie jest Wally" jeszcze lepsza! Bardzo dobrze się bawiliśmy i chciałoby się więcej. Kiedy trzecia część? :D

---Powroty---
↩️ Szarlatani z Pasikurowic (7,5/10) - Bardzo przyjemny tytuł push your luck. Mimo tego, że zawsze mam pecha i z woreczka pełnego fajnych komponentów, wyciągam tylko białe :lol:. Kolejna rozgrywka z dodatkami, które ponoć niwelują problem pecha w losowości.

↩️ Caylus (7/10) - Po paru latach, powrót aby sobie przypomnieć klasyka i... ciężko się w dzisiejszych czasach gra w Caylusa. Kiedyś mój ulubiony tytuł i w moich oczach "źle się zestarzał. Mimo wszystko - nadal chętnie zagram i wypada o wiele lepiej niż "ten nowy Caylus".

---18XX---
Przygoda z 18XX nie spowalnia, a wręcz nabiera tempa. Gry te, w 90% wypełniają nasze spotkania oraz rozmowy planszówkowe. Jako jedyne powodują, że nad stołem siedzimy z wypiekami na twarzy i nie możemy się doczekać kolejnego spotkania. Poznaję coraz więcej odmian oraz odnóg tytułów z tego gatunku. Ze względu na spójne i logiczne zasady - przeskakiwanie z jednego tytułu na drugi zajmuje kilka minut. Kilka rzeczy jednak też przeszkadza - jak czas rozgrywki (jeden tytuł zajmuje cały długi wieczór) i niektóre zaawansowane zagrywki, jeszcze bardziej przedłużają taką rozgrywkę (jak np stock trashing). Z tego powodu i obładowania robotą oraz codziennymi obowiązkami, udaje się spotkać tylko parę razy w miesiącu cała paczką. Rozgrywki na przez 18xx.games są pewnym substytutem. Pomimo tego, to absolutna topka gier planszowych jakie poznaliśmy przez ostatnie 15 lat.

🚂 18Chesapeake (8/10) - Tytuł do wprowadzania nowych graczy. Sprawdza się bardzo dobrze - proste zasady i rozgrywka dająca pełne doświadczenie 1830 w mniejszej skali. Początkujący gracze zachwyceni i chcą więcej. Dla osób, które już ograły 15+ partyjek - szukamy już czegoś bardziej zaawansowanego :)

🚂 1830 (10/10) - tytuł cały czas utrzymuje pełne 10/10. Ostatnia rozgrywka tylko to potwierdziła. Do tego piękno prostoty zasad.

🚂 1846 (9/10) - Tytuł, w którym lubię bardzo aspekt budowania i operowanie spółkami. Im więcej gram, tym bardziej lubię.

🚂 1882 (9/10) - Szybka, dynamiczna i brutalna. Zawsze chętnie zagram

🚂 1889 (7,5/10) - Jest w porządku, ale nie przepadam tak bardzo jak za 1830 czy 18Chesapeake. Mimo tego zawsze zagram, aby poznać grę lepiej i może zmienić zdanie.

🚂 1849 (8,5/10) - finansowa z twistem trzech rodzajów torów, przez co budowanie linii jest równie satysfakcjonujące.

🚂 18MEX (9,5/10) - zagrałem na próbę na 18xx.games i wciągnęło mnie! Bazuje na 1830 i kilkoma twistami. Bardzo przyjemna rozgrywka - tak bardzo, że jest już w drodze z AAG :)

🚂 1862 (+/-) - mam problem z tym tytułem. Z jednej strony ma wiele rzeczy, które lubię w 18XX, z drugiej wydaje się przekombinowana. Od licytacji początkowych, poprzez rodzaje spółek i pociągów, aż po napaćkaną miastami mapę. Może kwestia lepszego ogrania.

🚂 1822 - wraz z MRS/NRS (++) - duża kobyła w którą dostaje mocne bęcki. Wrażenia nader dobre, ale muszę się nauczyć w to grać i operować minorami/majorami i mergami.

🚂 1836Jr (+/--) - jedna rozgrywka i (na razie) nie wciągnęła jak inne tytuły

🚂 18CZ (+) - jedna rozgrywka, pierwsze wrażenia raczej dobre. Nie wiem czy zmiany w odliczaniu rund przypadną mi do gustu na dłuższą metę.

🚂 18SJ (--) - szukałem czegoś podobnego do 1846 z większą giełdą i znalazłem SJ. Rozgrywka i mapa bez wyrazu.

🚂 18New England (++) - bardzo obiecujący operacyjniak! Ma te elementy, które lubię jak minory, majory, merge i do tego fajna mapa. Pierwsze wrażenia pozytywne.

---Wyróżnienia---

🥇 Powrót miesiąca: Szarlatani z Pasikurowic
🥈 Gra miesiąca: 1830
🥉 Nowość miesiąca: Destinies
Ostatnio zmieniony 02 lut 2022, 14:28 przez Apos, łącznie zmieniany 1 raz.
buhaj
Posty: 1044
Rejestracja: 27 wrz 2016, 08:01
Lokalizacja: chrzanów
Has thanked: 857 times
Been thanked: 512 times

Re: Gra Miesiąca - Styczeń 2022

Post autor: buhaj »

W styczniu 34 partie w "realu" (plus 157 online w szachy) w 19 tytułów. Najwięcej w Company of Heroes - 5 razy i Londyn - 4 razy.

Nowości:
Londyn (4) Gra spodobała się mojej żonie więc zapewne będzie jeszcze grana. Ja bym za nią nie tęsknił. Owszem, mechanicznie nic nie zgrzyta ale dla mnie trąci trochę myszką. Przede wszystkim mam wrażenie powtarzalności partii a nawet poszczególny sekwencji w obrębie jednej rozgrywki. Zagram i nie będę skwaszony ale sam wybrałbym coś innego. 7/10

Kroniki Avel Całkiem dobra kooperacja do grania z dziećmi. Ciekawy element z rysowanie własnego herbu i umieszczania zdobytych przedmiotów w zarysie postaci. Taki element zagospodarowywania przestrzeni. Dzieciarnia musi pokombinować bo wygrać nie jest łatwo. W swojej kategorii 7/10

Calico Ładnie zrobiona gra choć trochę "oczojebna" (przepraszam za takie sformułowanie ale się narzuca). Dobrze mi się grało choć
miałem rozbieżne wrażenie. Z jednej strony wydawało mi się, że dużo jest do ogarnięcia (cele, sety, kolory, itp) a z drugiej znowu wydawało mi się, że co bym nie zrobił to i tak sporo zapunktuję. Losowość też potrafi zaboleć 6.5/10

Terraformacja Marsa: ekspedycja Ares. Klasyczna Terraformacja to świetna gra. Wraca regularnie na stół. Miesiąc w miesiąc od ponad 5 lat. Z przyjemnością więc przyjąłem propozycję zagrania w Ares. No cóż - nie zbliża się nawet do Legendy. 7/10

1888 Beijing Kolejny klon 1830. Kilka niewielkich smaczków. Uwagę przyciąga ładna i ciekawa mapa gry. Zagrać, dobrze się bawić i zapomnieć 7.5/10
I w płynny sposób przechodzę do:

18xx
Tak już mam, że dobry planszówkowy miesiąc to taki w którym obecne są gry z tej serii. Oprócz wyżej wymienionego 1888 Beijing grałem jeszcze w :
1817 czyli topową grę z tej rodziny. 10 godzinny kolos sprawił, że ledwo na oczy widziałem. Zmęczenie, znużenie nie zaburzyło jednak fantastycznej, emocjonującej rozgrywki. To była moja 7 partia w tę pozycję "grową" i trochę już zaczynam wiedzieć co w trawie piszczy. Sporo jeszcze do odkrycia ale gram z fantastycznymi graczami więc jest się od kogo uczyć.10/10

1836jr Na dobicie po całym dniu grania w 1888b i 1817. Myślę sobie, że na 3 osoby ciężko znaleźć lepszy osiemnastkowy tytuł. Serio, jeśli nie macie pnp i]lub chcecie mieć wypasioną wersję to wchodzić w KS. Widziałem nowe grafiki do tej gry i są kapitalne. Kultowa pozycja 9.5/10

18PL (prototyp) Tylko jeden test w tym miesiącu. Cały czas delikatne zmiany i próby.

Stali bywalcy
Terraformacja Marsa. Czasy się zmieniają ale TM zawsze na stole (kompletnie nie rozumiem zarzutów o jej brzydocie). Mamy wszystkie oficjalne dodatki i kilka fanowskich. Żonglujemy nimi bo raczej w całości rzadko używamy. Dobre są zmienne mapy. Najbardziej lubię podstawowy zestaw plus preludia i kolonie. A propos kolonii. Tu i ówdzie czytam, że podczas gry w zasadzie mało kto z nich korzysta. Radzę aby jednak korzystać bo ja nie daję najmniejszych szans osobie, która odpuści ten aspekt gdy druga lub pozostałe z niego korzystają. Nie ma szans. 9/10

Bloodborne: gra planszowa. Jestem w trakcie kampanii, którą rozgrywam wespół z córką. W zasadzie gram w tę grę żeby jej zrobić przyjemność choć bawię się dobrze. Nie mój typ gry ale przyznaję, że porządna to pozycja 7.5/10

Trajan Pierwszy raz zagrany na 4 osoby i to jest to. Dała popalić w tym trybie osobowym ta gierka. Pokazała pazur. Wreszcie zaczął się porządny wyścig i przepychanka. Jak ktoś grał tylko na 2 lub 3 osoby to polecam pełny skład. Warto 8/10

Filerki: 303, Bukiet, Bankrut, Fits, Star Realms, Park Niedźwiedzi

Gra miesiąca: Company of Heroes. Ta gra to spełnienie marzeń o grze wojennej. Wspaniałe komponenty, świetna mechanika, emocje i dobry czas rozgrywki. Każda partia to osobna wojenna opowieść.

Ciekawostka (bardziej dla mnie niż dla was) - pierwszy miesiąc od kilku dobrych lat bez ani jednej gry Lacerdy. WtF? :)

Edit: w opisie gry Londyn wdała się lekka niejasność. NIE TESKNIŁ BYM ZA GRĄ - nie za żoną :)
Ostatnio zmieniony 01 lut 2022, 22:19 przez buhaj, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3358
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1115 times
Been thanked: 1282 times

Re: Gra Miesiąca - Styczeń 2022

Post autor: seki »

To był dobry miesiąc. 40 partii w 18 tytułów. Łącznie ok 31h grania.
Spoiler:
Nowości:
7 cudów świata architekci 5,5/10 - Niezwykle abstrakcyjna budowa cudów. Mocno losowa. Decyzji jest niewiele a te które występują są bardzo oczywiste i polegają na wyborze z 2 odkrytych kart + ewentualnie pobranie karty w ciemno. Wybieramy to, co potrzebujemy do zbudowania kolejnego etapu cudu + nadążenie za tarczami rywali. Popłuczyny z dużego 7 cudów świata, które jest również lekką grą ale z większym polem do taktycznej gry. Gamerskie 7 cudów świata pojedynek, nadal niezagrożony w tej serii.

Królestwo w budowie 8/10 - Proste zasady, zmienny setup wpływający na regrywalność. Zasada jednej karty zdecydowanie jest nie bez powodu. Tak trzeba rozwijać plansze by zawsze mieć dostęp do dobrego zagrania niezależnie od wylosowanej karty. Świetna gra. Chciałbym pograć więcej na swoim egzemplarzu.

Baron Voodoo 6/10 - w teorii było ciekawie, dużo możliwych akcji odpalanych w zależności od zdobytej kości oraz blokowanie przeciwników. W praktyce jest duży chaos a decyzje przez to tracą na znaczeniu. Do tego interakcja na zasadzie take that, gdzie gracze mogą odebrać komuś zwycięstwo i tym samym dać innej osobie, której nie kradli kostek. Jeszcze pogram ale pewnie wyleci z kolekcji, są lepsze abstrakty.

Tyrants of the Underdark (Tyrani Underdarku :P) 9/10 - uwielbiam to, że na każdą rozgrywkę wybieramy 2 z 6 talii a te mają rzeczywiście odmienny charakter przez co każdą partia jaką zagrałem była inna i wymagała nieco innej budowy własnej talii. Sama rozgrywka działa wyśmienicie! Talie możemy w wyraźny sposób budować na różne sposoby i mamy różne równorzędne drogi do zwycięstwa. Świetny deckbuilding z bardzo dobrym mechanizmem area control.

Palec boży 9/10 nowość i jednocześnie gra miesiąca - mimo wielu świetnych tytułów na stole w tym miesiącu nr 1 miesiąca zostaje Palec boży. Jestem zachwycony! Dawno żadna gra tak mnie nie zachwyciła w tak miły zabawny sposób. Świetna pstrykanka pełna wesołej przepychanki. Szturmem zdobyła mój stół i stała się nr 1 na rodzinną/przyjacielską wesołą zabawę przy stole.
Awatar użytkownika
Sirius_Black
Posty: 134
Rejestracja: 17 sty 2016, 13:29
Has thanked: 219 times
Been thanked: 142 times

Re: Gra Miesiąca - Styczeń 2022

Post autor: Sirius_Black »

Styczeń, tak samo jak przed rokiem, był bardzo dobrym planszówkowo miesiącem. Zagrałem 27 partii w 15 różnych gier. Co prawda w tamtym roku na liczniku było 31 partii,ale w końcu nie tylko o ilość chodzi w tym hobby ;)

Nowości:
The Court of Miracles - szybka przepychanka na planszy, gdzie jako średniowieczne gildie żebraków walczymy o dominację w dzielnicach miasta. Przed zagraniem nie słyszałem o tej grze, więc nie wiązałem z nią żadnych oczekiwań, ale rozgrywka była przyjemna i szybka. Mam tylko wrażenie, że mimo, że z pozoru gra jest o dominacji nad miastem, to najłatwiej wystawiać żetony wpływów za kupowanie bonusów.
Kaskadia - Calico był u mnie chyba najczęściej granym tytułem 2021 r., więc byłem ciekawy jak prezentuje się Kaskadia. Po jednej partii muszę przyznać, że mi się podobało. W porównaniu do gry z Kotami, Kaskadia zawsze daje jakąś w miarę sensowną opcję, podczas gdy podczas partii w Calico szczególnie pod konic pojawia się problem wybierania "najmniejszego zła" i palenia kolejnych opcji, gdy nie podchodzą kafelki.
Gloom - ciekawy mechanizm z przeźroczystymi kartami i zakrywaniem pól z wartościami, tak by przeciwnik miał jak najwyższy wynika, a samemu skończyć z jak najniższym. Nie do końca jednak trafia do mnie humor i oprawa tej gry, nie mam nic przeciwko czarnemu humorowi, ale gdyby dodać jakiś ciekawszy temat to gra by w moich oczach zyskała i mogła by wyglądać trochę lepiej.
Diuna Imperium - nie ciągnęło mnie specjalnie do tej gry, ale kiedy już zagrałem to mam ochotę na kolejne partie. Nie mam specjalnych wymagań, co do oprawy gry, zresztą ta w Diunie jest na prawdę dobra, zniechęcało mnie jedynie słabe rozplanowanie pól na planszy, które ktoś gdzieś określił jako pozostawione z prototypu. Rozgrywka jednak rekompensuje te minusy. Faktycznie, trudno tu odchudzać rękę z kart początkowych, ale to tylko zmusza do rozsądnych zakupów. Poza tym nie lubię za wiele walki w grze i lubię spokojnie budować swój silniczek, bez konieczności okopywania się przed inwazją przeciwnika. Tutaj mimo tego, że cały element worker placementowy jest w zasadzie przygotowaniem kosteczek do walki i bez udziału w walkach nie da się chyba myśleć o zwycięstwie, to ten typ walki mi nie przeszkadza, bo nie tracimy rzeczy, które już wypracowaliśmy, a możemy coś zyskać.
Pax Parmir - pierwsze podejście to była partia na dwie osoby i odradzam taką konfigurację na start, łatwo się zablokować i zniechęcić. Po dwóch partiach trzyosobowych zaczynam mieć wrażenie, że wiem o co w grze chodzi i na czym polega. W takim składzie można już przetestować wspólne boostowanie wybranego stronnictwa i zmiany sojuszy. Wcześniej próbowałem trochę grać w Pax Reinessance i Pamir jest o wiele przystępniejszy jeśli chodzi o zasady, szczególnie jeśli chodzi o walkę.

Stali bywalcy:
Najeźdźcy ze Scytii - kiedyś grałem w Najeźdźców z Północy z dodatkami, ale już nie wiele z tamtej rozgrywki pamiętam, chociaż wrażenie pozostawiła po sobie dobre (ale może przez to, że udało się zagrać w białego kruka? ;) W dwuosobowej partii w Scytię rozegranej w minionym roku trochę mi czegoś brakowało, po trzyosobowej partii odczucia mam lepsze i chyba tym brakującym elementem był trzeci współgracz ;)
Concordia - gra z mojej topki, szkoda, że tak rzadko udaje mi się wyciągnąć na stół. Po partii zacząłem się nawet zastanawiać nad zakupem dodatkowej mapy (gram głównie w dwie osoby), ale nie wiem czy przy takiej częstotliwości jest sens.
Barrage - wróciło na stół po dłuższej przerwie, musieliśmy sobie trochę grę przypomnieć w trakcie partii, parę razy zagraliśmy nie do końca optymalnie ale dalej mocna pozycja w kolekcji.
Great Western Trail - wyszła nowa edycja, ale mi nadal bardzo przyjemnie gra się w moją starą wersję i na razie nie widzę potrzeby przesiadki na odświeżoną wersję.
Food Chain Magante - jakoś na początku 2020 kupiłem angielską wersję i chyba dosłownie dwa razy udało mi się zagrać w trzyosobowym składzie, potem jakoś nie było okazji wyciągnąć na stół, aż w końcu na początku tego roku postanowiłem spróbować jak sprawdzi się na dwie osoby i jest dobrze, ma w sobie to czego zazwyczaj wymagamy od gier na dwóch graczy, czyli jest szybka, a jednocześnie jest w niej dużo "grania".

Z mniejszych tytułów: Calico, Star Realms, Welcome to, Zamek, Eksplodujące kotki
Awatar użytkownika
Gromb
Posty: 2820
Rejestracja: 08 paź 2015, 19:09
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 841 times
Been thanked: 363 times

Re: Gra Miesiąca - Styczeń 2022

Post autor: Gromb »

Sirius_Black pisze: 01 lut 2022, 20:10
Diuna Imperium Poza tym nie lubię za wiele walki w grze i lubię spokojnie budować swój silniczek, bez konieczności okopywania się przed inwazją przeciwnika. Tutaj mimo tego, że cały element worker placementowy jest w zasadzie przygotowaniem kosteczek do walki i bez udziału w walkach nie da się chyba myśleć o zwycięstwie, to ten typ walki mi nie przeszkadza, bo nie tracimy rzeczy, które już wypracowaliśmy, a możemy coś zyskać.
Zdziwiłbyś się, ale da się :twisted:
Dlatego doceniam kunszt mechaniczny tej gry. Jest wiele dróg do zwycięstwa.
The Corps Is Mother, the Corps Is Father
Awatar użytkownika
Sirius_Black
Posty: 134
Rejestracja: 17 sty 2016, 13:29
Has thanked: 219 times
Been thanked: 142 times

Re: Gra Miesiąca - Styczeń 2022

Post autor: Sirius_Black »

Jestem dopiero po dwóch partiach, więc na pewno wszystkiego jeszcze nie odkryłem. Zastanawialiśmy się właśnie na ile możliwe jest wygranie wyłącznie dzięki punktom za wpływy i z kart, i na razie wydaje się to sporo trudniejsze niż zbieranie punktów z walki.
Awatar użytkownika
kastration
Posty: 1218
Rejestracja: 08 kwie 2015, 21:37
Lokalizacja: Kalisz
Has thanked: 108 times
Been thanked: 430 times

Re: Gra Miesiąca - Styczeń 2022

Post autor: kastration »

W tym roku sponsorzy sypnęli bitcoinem, to wprowadzam innowację. Top miesiąca oczywiście zostanie wyróżniony (za 10 pkt), ale oprócz tego będą też miejsca 2. (5 pkt) oraz 3. (3 pkt) pod ranking całoroczny.

1. Hallertau - były wątpliwości, była kolejna bariera euro za zintyliony, było przeczucie, że to przecież "ten typ Uwe" no i co? No i wchodzi za 10 pkt jako gra stycznia. Póki co same tryumfy przy stole i progres zarówno w 4 grach solo, 2 grach na 3 osoby, 2 grach na 4 osoby i 4 grach na 2 osoby. Czyli wjechało naprawdę mocno (dzięki m.in. za polecenia z dedykowanego wątku na forum). W naszej ostatniej grze na 3 osoby doszło też do specyficznej sytuacji. Ja pocisnąłem domek (niewiele, ale jednak zabrakło do maxa) i poszedłem w karty tak umiarkowanie powiedzmy, do tego nieco owiec). Rywal z domku zebrał... 0 pkt i punktował... wyłącznie za karty. Trzecia osoba poszła w domek, a karty zaniedbała. Co się okazało, choć wygrałem, to nie była duża różnica między tym a między heavy strategią na karty jako 2. miejscem. A uznaliśmy, że można było jeszcze dopracować tą strategię i byłoby jeszcze ciekawiej. No i odchodzi cały ten "bajzel" z matematyką w głowie przy przesuwaniu domku w tym przypadku. Niezwykle ciekawe doświadczenie. Hallertau miażdży rywali w styczniu.

2. Ora et Labora - czyli Ora znów Labora, znów, bo po przerwie, mimo że stale nie wypada z mojego top 10. Jedyna gra z mojej kolekcji, w którą nigdy nie wygrałem (z w miarę sensownej liczby partii) w 3-4 osoby. Tym razem rozgrywki 2-osobowe jako podstawa do znalezienia się tytułu na 2. miejscu za 5 punktów. Wyniki ze zmiennym szczęściem, ale niezwykle satysfakcjonująco same rozgrywki. Dodatkowo, pograłem solo i ... jak Uwe nie potrafi ustalać wyników solo w kategoriach "tyle musisz osiągnąć", tak tu chyba przesadził. Pooglądałem youtube, nikomu nie udało się złamać mitycznego 500 pkt i wydaje się to niezwykle trudne. Sprawdziłem w swoich statystykach z całej przygody z tym tytułem solo: póki co 8,6% sukcesów i 91,4% porażek, jeśli chodzi o przekroczenie 500 pkt. Ciężko :D

3. Dracula - około 4-godzinna partia na pełny skład po... około 4 latach. Uczucia przy stole specyficzne (od "Dracula za mocny", "nie ma co robić", "zabij nas już, bo brakuje Ci 1 punktu, a potrwa jeszcze 40 minut, jak tak dalej pójdzie" po "Zaraz się do was dobiorę", "przecież musiał iść tędy, słuchajcie!"). Gra Draculą, która mi przypadła sprawiła niemało frajdy. Powrót po takim czasie był dla mnie niezwykle satysfakcjonujący, to gra pełna klimatu, specyficzna, jedyna w swoim rodzaju. Z drugiej strony, ma swoje problemy, mocno podatna pod ewentualne fochy łowcy czy brak współpracy zmniejszające szanse drużyny. 5 ludzi przy stole przy tak specyficznym tytule to nie przelewki. Całościowo jednak to mój ranking, więc ocenię jako absolutnie pozytywne doświadczenie zasługujące na wcale nie takie skromne 3 punkty w styczniowym rankingu.
"Człowiek bez religii, jest jak ryba bez roweru"
Mia San Mia!
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 416 times
Kontakt:

Re: Gra Miesiąca - Styczeń 2022

Post autor: kwiatosz »

kastration pisze: 01 lut 2022, 21:15 W tym roku sponsorzy sypnęli bitcoinem, to wprowadzam innowację. Top miesiąca oczywiście zostanie wyróżniony (za 10 pkt), ale oprócz tego będą też miejsca 2. (5 pkt) oraz 3. (3 pkt) pod ranking całoroczny.

1. Hallertau - były wątpliwości, była kolejna bariera euro za zintyliony, było przeczucie, że to przecież "ten typ Uwe" no i co? No i wchodzi za 10 pkt jako gra stycznia. Póki co same tryumfy przy stole i progres zarówno w 4 grach solo, 2 grach na 3 osoby, 2 grach na 4 osoby i 4 grach na 2 osoby. Czyli wjechało naprawdę mocno (dzięki m.in. za polecenia z dedykowanego wątku na forum). W naszej ostatniej grze na 3 osoby doszło też do specyficznej sytuacji. Ja pocisnąłem domek (niewiele, ale jednak zabrakło do maxa) i poszedłem w karty tak umiarkowanie powiedzmy, do tego nieco owiec). Rywal z domku zebrał... 0 pkt i punktował... wyłącznie za karty. Trzecia osoba poszła w domek, a karty zaniedbała. Co się okazało, choć wygrałem, to nie była duża różnica między tym a między heavy strategią na karty jako 2. miejscem. A uznaliśmy, że można było jeszcze dopracować tą strategię i byłoby jeszcze ciekawiej. No i odchodzi cały ten "bajzel" z matematyką w głowie przy przesuwaniu domku w tym przypadku. Niezwykle ciekawe doświadczenie. Hallertau miażdży rywali w styczniu.
Kilka miesięcy się biłem z myślami czy wziąć Hallertau, takie posty pomagają w utwierdzeniu się że słusznie go dzisiaj po południu zamówiłem :mrgreen:
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Cvvenu
Posty: 116
Rejestracja: 30 maja 2020, 14:47
Has thanked: 20 times
Been thanked: 15 times

Re: Gra Miesiąca - Styczeń 2022

Post autor: Cvvenu »

W co udało się zagrać (ilość parti w styczniu/lącznie)

1. Warhammer Underworlds - 12/145
2. Calico - 4/9
3. Dice Throne S1 - 3/7
4. Gloomhaven: Szczęki Lwa - 2/10
5. Królestwo Królików(nowość) - 2
6. Kaskadia (nowość) - 2
7. Gejsze - 2/10
8. Fantasy Battles IX Age - 1/15
9. Goodfather - 1/3
10. Kingdom Rush - 1/19
11. Wyspa Kotów (nowość) - 1
12. Passtally - 1/5
13. Bus - 1/3
14. 7 Cudów Świata Pojedynek - 1/11
15. Eksplodujące Kociaki - 1/10

Gra miesiąca: Fantasy Battles IX Age - w końcu udało się zagrać własną armia co daje ogrom satysfakcji, co prawda jeszcze nie w pełni pomalowaną -> ale tutaj też czynimy progres :D Wcześniejsze mecze były na pożyczanych armiach/grane w mniejszych formatach lub 2+2, także sam fakt zagrania na 4500pkt własną armią sprawia, że jest to gra/wydarzenie miesiąca:D
Cyel
Posty: 2575
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1223 times
Been thanked: 1429 times

Re: Gra Miesiąca - Styczeń 2022

Post autor: Cyel »

Cvvenu pisze: 02 lut 2022, 09:42

Gra miesiąca: Fantasy Battles IX Age - w końcu udało się zagrać własną armia co daje ogrom satysfakcji, co prawda jeszcze nie w pełni pomalowaną -> ale tutaj też czynimy progres :D Wcześniejsze mecze były na pożyczanych armiach/grane w mniejszych formatach lub 2+2, także sam fakt zagrania na 4500pkt własną armią sprawia, że jest to gra/wydarzenie miesiąca:D


T9A nadal zdobywa nowych graczy? Super :)!

Może jakaś fotka dla zobrazowania wydarzenia miesiąca :3?
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
Cvvenu
Posty: 116
Rejestracja: 30 maja 2020, 14:47
Has thanked: 20 times
Been thanked: 15 times

Re: Gra Miesiąca - Styczeń 2022

Post autor: Cvvenu »

T9A nadal zdobywa nowych graczy? Super :)!
Tak wyszło :D od zawsze kusiło mnie pograc w bitewniaka, a że w grupie plabszówkowej gdzie chodzę sa batlowcy to stanęło na T9A. Co więcej nie jestem jedynym nowym graczem tam zwerbowanym w ostatnim czasie :D
Może jakaś fotka dla zobrazowania wydarzenia miesiąca :3?
Spoiler:
Awatar użytkownika
XLR8
Posty: 1675
Rejestracja: 16 lis 2020, 18:11
Has thanked: 279 times
Been thanked: 876 times

Re: Gra Miesiąca - Styczeń 2022

Post autor: XLR8 »

74 partie z czego aż 20 online z powodu kwarantanny.
Grą miesiąca zostaje bezapelacyjnie Pax Pamir 2.

Antygrą zostają Szarlatani. Miała potencjał wypełnić lukę w kolekcji na lekką grę W 60min z ogromną ilością emocji i się udało. Niestety są to emocje głównie negatywne jak frustracja i niemoc .
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5599
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 785 times
Been thanked: 1226 times
Kontakt:

Re: Gra Miesiąca - Styczeń 2022

Post autor: mat_eyo »

Początek roku nie zachwycił ilościowo, ale był lepszy od stycznia 2021 i co najważniejsze, solidny jakościowo. 27 partii w 16 tytułów, najwięcej w Ark Nova (5), Obsession (4) oraz Rakietę Imprezową (3).

Nowości:
- Ark Nova (8) Udało się pograć sporo w najgorętszą ostatniego czasu na bgg, sprawdzić wszystkie składy osobowe poza solo i muszę przyznać, że jest bardzo dobrze. Co prawda widać, że jest to gra debiutanta, kilka rzeczy można by przy dobrym developingu poprawić, ale to raczej drobnostki. Widać wyraźne inspiracje (Terraformacja Marsa, Ganges, Civilization: A New Dawn), ale znane mechaniki są fajnie zmiksowane, w niektórych miejscach rozwinięte i całość daje bardzo przyjemne odczucia. Najwięcej frajdy daje mi tutaj zdecydowanie system wyboru akcji zapożyczony z A New Dawn. Z minusów przychodzi mi do głowy jedynie czas gry. Rozgrywka nie jest bardzo długa, a tury graczy są zazwyczaj błyskawicznie, więc nie czuć tego bardzo podczas rozgrywki, ale jednak po każdej rozegranej partii miałem wrażenie, że powinna ona jednak trwać trochę krócej. Być może dlatego, że cała gra opiera się o 5 prostych akcji, a czasem musimy wykonać 2-3 tylko po to, żeby móc zrobić jedną bardziej "spektakularną" (zagranie drogiej karty, wsparcie projektu itd.). Mimo wszystko jest to bardzo dobry tytuł, najlepsze euro wydane w 2021.
- Obsession (7.5) Kolejny popularny ostatnio tytuł, który kupiłem w przedsprzedaży wieki temu. Po pierwszej partii byłem rozczarowany, bo spodziewałem się czegoś więcej. To jest prosta, dosyć lekka gra, na dodatek losowa w kilku miejscach. Druga partia, już z odpowiednim nastawieniem, była lepsza. Ostatecznie przekonała mnie następna, rozegrana w wariancie wydłużonym. Mamy tam więcej czasu na zdobycie reputacji, zbudowanie puli gości i pomieszczeń i chwilę zabawy nimi. Losowość nadal jest, podobno duży dodatek coś w tej kwestii zmienia, ale jak na złość tego jednego sobie nie zamówiłem. Nie widzę też najczęściej wymienianej zalety tej gry, czyli klimatyczności. Pomieszczenia i aktywności mają jakieś fikuśne nazwy z epoki wiktoriańskiej, a meple to służba i to wszystko. Klimatu tyle, co w pierwszym, lepszym euro, tylko temat nietypowy.
- Clash of Culutres (6.5) Widać, że to gra sprzed lat, bo ma kilka archaicznych rozwiązań mechanicznych. Nie było źle, co jak na area control jest z moich ust komplementem, ale czapki z głowy mi nie zerwało. TTA jest nadal niedoścignionym ideałem gier cywilizacyjnych, a CoC nie jest nawet najlepszą area control ani 4x jakie znam.
- Golem (6.5) Tutaj ciekawostka, bo teoretycznie wszystko wygląda super. Projektanci, których gry lubię, draft akcji z odkrytej puli, różne tory do podążania i kilka punktacji końcowych. W praktyce jednak nie wyszło tak, jak bym chciał. Jest losowość kulek (kości), która potrafi zaboleć tylko w skrajnych sytuacjach, ale jak już zaboli, to bardzo. Owszem, mamy tutaj wyjęty z GAH system opóźnionego pasowania, ale on też żadnej pewności nie daje. Mam też chyba przesyt eurasów o przesuwaniu się na torach, bo tutaj zwyczajnie mnie to nudziło. Najbardziej męczyła mnie jednak mechanika tytułowych golemów. Ich obowiązkowy ruch w każdej rundzie i ograniczone możliwości aktywacji sprawiały, że ich używanie było trudne. Nie lubię gier, które mają udziwnione/upierdliwe mechanizmy dla sztucznego zwiększania trudności, pisałem to już wielokrotnie. Jasne, to nadal jest solidne euro z ciekawymi momentami, ale same momenty to już za mało, żeby zostać w kolekcji.
- Summoner Wars (Second Edition) (6) W pierwszą edycję grałem niewiele, lecz zachęcony pozytywnymi opiniami postanowiłem sprawdzić drugą. Zmiany graficzne oceniam negatywnie, nie podoba mi się ta kreska. Zmiany w mechanice ciężko mi ocenić, bo doświadczenie w poprzedniczce mam niewielkie, choć wydaje mi się, że są na plus. Co z tego, skoro sama rozgrywka nie wzbudziła we mnie większych emocji? Mam skirmishe, które podobają mi się zdecydowanie bardziej.
- Terraformacja Marsa: Ekspedycja Ares (6) Bardzo przeciętna karcianka, która trochę się ciągnie i spędza zbyt dużo czasu na stole, jak na to, czym jest. Główne mechanizmy zapożyczone wprost z innych gier, wykastrowane i połączone w jałową całość. Szkoda mi czasu na takie twory.
- Hippocrates (5) Tylko jedna, dwuosobowa rozgrywka, co może wpływać na odbiór. Trochę jestem rozczarowany. W trakcie gry miałem wrażenie, jakby ktoś przypadkiem wyciął z instrukcji opis całej fazy, która by dodawała więcej głębi rozgrywce. Wyszło tak, że decyzji jest tutaj dosyć mało, losowości odrobinę za dużo, a wybory często proste. Chcę dać jej jeszcze jedną szansę w większym składzie, ale najprawdopodobniej szybko się z nią pożegnam.
- Niepożądani Goście (4) Bardzo duże rozczarowanie. Liczyłem na fajną grę dedukcyjną na poziomie Search for the Planet X, a dostałem nudne mielenie kart i skreślanie rzeczy na planszetce. Dedukcji tutaj bardzo mało, bo informacje dostajemy. Najgorszy jest fakt, że duża część wskazówek może być fałszywa, jeśli pochodzi od mordercy albo wspólnika. Więc na jakiej podstawie ja mam prowadzić "dedukcję", skoro z założenia informacje, które dostaję, mogą być nic nie warte? Ugh, nigdy więcej.

Nowe dodatki:
Cuda i Liderzy (8) dodatek do TTA długo przeleżał u mnie na półce, ale w końcu odważyłem się dorzucić go do gry. Efekt jest taki, że nie zamierzam wyjmować go z pudła od podstawki. Bardzo fajne rozszerzenie, dające nowy typ kart i odświeżający rozgrywkę, otwierający nowe strategie. Jednocześnie nie rozwadnia talii dzięki sprytnemu pomysłowi z placeholderami. Bardzo dobra rzecz, polecam fanom.



Stali bywalcy:
- Rakieta Imprezowa, Embarcadero, Origins: First Builders, .

Powroty:
- 51 Stan Master Set, Cywilizacja Poprzez Wieki, Odmęty Grozy, Wiedźmia Skała


Wyróżnienia:

Nowość miesiąca: Tym razem nie było większej konkurencji. Obsession to fajny tytuł, ale trochę za lekki, jak na moje preferencje i musiał mnie do siebie przekonywać. Ark Nova spodobała mi się od razu, o czym świadczy aż 5 rozgrywek w to dosyć ciężkie euro. Dobrze się przy niej bawię i zdecydowanie będę grał dalej, choć Terraformacji nie wyprze z mojej kolekcji na pewno.

Gra miesiąca: Tutaj wybór jest ciężki, bo zagrałem kilka bardzo dobrych gier. Ark Nova mogłaby spokojnie zgarnąć to wyróżnienie, tak samo jak jedna z moich ulubionych karcianek, czyli 51 Stan Master Set (dwuosobową partię z przyjacielem gramy poniżej 30 minut!). Wyróżnię jednak Cywilizację Poprzez Wieki. Przez długi czas była to moja gra #1 na liście ulubionych, później ustąpiła miejsca Terraformacji Marsa, ale nadal ją uwielbiam. Gram jednak rzadko, bo nie jest to gra, którą rozłożyć mogę zawsze. W styczniu udało się zagrać dwa razy, z czego raz z dodatkiem, co pozwala zgarnąć tytuł.

Rozczarowanie miesiąca: Największe rozczarowanie z nowych gier to Niepożądani Goście, po których spodziewałem się czegoś dużo lepszego. Nudne podawanie sobie kart w tę i z powrotem oraz wykreślanie kratek na kartce to nie dedukcji. Poza tym dorzucę rozczarowanie samym sobą ;) i brak rozgrywek solo - ani jednej partyjki w Marvel Champions czy Final Girl, a instrukcja do Bloodborne leży w kolejce do czytania już ponad miesiąc :/

Wydarzenie miesiąca: - Dwa razy odwiedzili mnie kumple na całodniowe granie, co zawsze cieszy. Jednak bardziej cieszę się z faktu, że sporo pograłem z żoną, a kilka razy na jej prośbę :)
SoAmazinglyBad
Posty: 257
Rejestracja: 14 mar 2017, 20:23
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 169 times
Been thanked: 44 times

Re: Gra Miesiąca - Styczeń 2022

Post autor: SoAmazinglyBad »

Nowe postanowienie mówi mi, że powinienem pisać o tym w co gram, więc zaczynam:

Styczeń to czas nowych gierek ;), ale

1. Grą stycznia była dla mnie (i na 100% dla mojej żony) nowo poznana gra - Diuna Imperium - graliśmy na 2 osoby 4 partię, 1 solo i 1 w 4 osoby (do połowy rozgrywki wprowadzająca 2 parę na przyszłe granie w 4). Cóż deckbuilding to nasza ulubiona mechanika, połączenie worker placementu z wyborem karty to jedno z moich ulubionych połączeń (Diuna, Podwodne Miasta, Arnak), więc to w sumie nie było zaskoczenie. Dawno tak dobrze gra nie weszła nam (zwykle robimy sesję 3 partii i zmiana gry, ale w wyjątki gramy w 4 partie, a już na pewno nie wracamy od razu do gry, a gra zaraz ma wrócić na stół z tego co słyszę od małżonki (+ wychodzi dodatek :)).

Apka nie przeszkadzała nam. Może brak

Gra czekała na swój moment 2 tygodnie.

2. Spirit Island - 4 rozgrywki, 3 solo i 1 w 2 osoby. Dla mnie to jedna z lepszych gier, które mogę pograć solo jak na razie. Moja żona niezbyt lubiąca kooperacje, powiedziała, że to najlepsza poza Gloomhaven gra kooperacyjna, w którą grała. Dla mnie mnogość duchów, trudność rozgrywki i ilość myślenia nad grą naprawdę powala. Będzie na pewno grane jeszcze solo i pewnie kolejna próba kooperacyjna zostanie przeprowadzona. Również to były pierwsze rozgrywki, w tę grę (11 miesięcy czekała na swój moment :))

3. Aquatica, z dodatkiem - najlżejsza z nowo poznanych gierek. 1 rozgrywka na planszy głównej to był DRAMAT, za szybka, nudna etc. Na szczęście są też cele z pudełka okazały się ratujące grę, a zamienne plemiona z dodatku, zwiększyły jeszcze regrywalność. Idealna gra na chwilkę jak synek pójdzie spać :)
blackwidow93
Posty: 30
Rejestracja: 01 lis 2016, 10:11
Has thanked: 19 times
Been thanked: 20 times

Re: Gra Miesiąca - Styczeń 2022

Post autor: blackwidow93 »

Cześć, w styczniu wpadło trochę nowości ale furorę zrobił jeden wielki powrót o którym poniżej.

Nowości:

Nemesis 8,5/10
Wszystko o tej grze było powiedziane. Na razie po jednej partii, gralo się bardzo dobrze natomiast 1sza rozgrywka trochę mnie zmęczyła jako że tłumaczyłem też zasady od zera. Będzie tylko lepiej.

Tyrants of the Underdark 8/10
Bardzo dobra mieszanka area Control i budowania talii. Ciągle trzeba obserwować planszę co przysparza sporo emocji.

Wiedźmia skała 8/10
Jestem wielkim fanem Knizii, głównie starych licytacyjnych. WS bardzo przyjemna, natomiast też nie ma w sobie niczego odkrywczego.

Kaskadia 7,5/10
Przyjemna gierka do pogrania z żoną. Na czwórkę trochę się ciągnęło, a interakcji w tym za wiele nie ma.

Diuna Imperium 7,5/10
Świetny miks mechanik, ale obniżyłem nieco ocenę za niezbalansowane moce postaci, które otrzymujemy na start. Zagrałem co prawda tylko raz, ale miałem wybitnie słabszą moc postaci od moich sąsiadów.

Tortuga 1667 7,5/10
Gra z największym potencjałem na podniesienie oceny. Ekipa trochę się nie skupiła przez co kilka osób średnio ogarniało, ale gierka sama w sobie bardzo dobra. Jedna partia była spektakularna, w której Dutch oszukał wszystkich i wygrał partię. Świetna alternatywa dla wszystkich gier Social Deduction.

Wojna Szeptów 7/10
Po 1szej partii nie podeszło za bardzo... Możliwość zmiany żetonów lojalności pod koniec gry uważam za nietrafiony pomysł, ale rozumiem że może być częścią strategii. Dla mnie jednak nie tędy droga. Sam już nie wyciągnę na stół ale zagram.

Niepożądani goście 7/10
Po kilku partiach stwierdzam że gra mnie nieco rozczarowała. Mało jest tej czystej dedukcji, szczęście w kartach ma większe znaczenie od wysilania szarych komórek.

Jamajka 7/10
Calkiem fajne to nawet, ale trzeba podejść z odpowiednim nastawieniem jak do luźnej familijnej gry. Najlepsze zdecydowanie w komplecie na 6 osób.

Rozczarowanie miesiąca:
Otworzyłem grę Salem 1692, przeczytałem instrukcję, ekipa wbiła i otwierając talie z kartami okazało się że mam zduplikowane karty i połowy kart brakuje... Napisałem do Facade Games i mają mi wysłać brakujące karty ale zawód był i tak spory.

Gra i powrót miesiaca:
Secret Hitler 8,5/10
Mam od niedawna stałą ekipę do grania w ten tytuł i rozgrywki są niezwykle emocjonujące. Każdy bardzo umiejętnie kłamie i jednocześnie umie chronić swojego Hitlera. Obawiam się że w końcu nam się to znudzi, dlatego w kolejce czekają już Salem, Hail Hydra. Na ten moment jednak nie mogę się odpędzić od pytań kiedy znów zagramy w SH :D
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5217
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1684 times
Kontakt:

Re: Gra Miesiąca - Styczeń 2022

Post autor: BOLLO »

Moją grą w Styczniu bez kompromisowo zostaje gra Andor Junior.
Oczywiście nie jest to gra rewelacyjna dla mnie ale moje młodsze córki tak się nakręciły że już dawno nikt mnie od progu po pracy nie witał z uśmiechem na twarzy i słynnym textem "Tata zagramy w Andorka?". Wiele razy niestety odmawiałem bo mieliśmy inne plany albo już miałem poumawiane jakieś prace itd a dzieciaki mimo to nie odpuszczały i cisnęły. Na tyle skutecznie że musiałem wplatać Andorka w harmonogram dnia.

Udało się na raty przejść wszystkie misje. Więc dzieciaki zadowolone. Podczas gry było sporo emocji/płaczu/radości....czyli coś czego czasem brakuje mi przy grach dla "dorosłych" graczy.

Gra sama w sobie myślę że bardzo przystępna dla dzieci 6-12l. Starsi mogę się nudzić. Ja oczywiście jako dorosły udawałem że się bawię świetnie ale nie nudziłem się. Coś robiłem, coś planowałem, coś radziłem itd. Myślę że dobry tytuł dla dzieci które nie potrafią przegrywać bo to kooperacja więc wszyscy gramy do jednej bramki. Dzieci uczą się podstaw planowania, przewidywania, w jakimś stopniu ogólnie strategii. Ze swojej strony polecam ojcom z dziećmi (żona się nudziła ale moja nie lubi Ameri więc to pewnie przez to).

A jeżeli chodzi o grę miesiąca tę dla graczy to bez wątpienia Ankh-Morpork Świat Dysku.
Co tu dużo pisać. Gra szczerzę taka sobie ani ładna ani jakaś mega interesująca ale ta prosta mechanika zagrywania kart i psucie życia innym tak nam podeszło że gra trafiła na domową półkę (bo większość gier jest na pułkach w lokalu) co jest dla niem niewątpliwym zaszczytem. Świata Terrego nie znam ale gra jest fajna i chętnie będę do niej siadał.

Aha ciekawostką jest to że gram na egzemplarzu który sam dla siebie wykonałem więc niejako gram na "swoim" rękodziele. :mrgreen:
Awatar użytkownika
ArnhemHorror
Posty: 498
Rejestracja: 01 maja 2013, 23:09
Lokalizacja: NibyLandia
Has thanked: 325 times
Been thanked: 153 times

Re: Gra Miesiąca - Styczeń 2022

Post autor: ArnhemHorror »

blackwidow93 pisze: 03 lut 2022, 13:22
Rozczarowanie miesiąca:
Otworzyłem grę Salem 1692, przeczytałem instrukcję, ekipa wbiła i otwierając talie z kartami okazało się że mam zduplikowane karty i połowy kart brakuje... Napisałem do Facade Games i mają mi wysłać brakujące karty ale zawód był i tak spory.
Nazwa wydawnictwa zobowiązuje ;)
W życiu jest miejsce na jedynie 3 2 1 LCGi.
Awatar użytkownika
yaro_
Posty: 274
Rejestracja: 31 gru 2018, 09:44
Lokalizacja: Radzionków
Has thanked: 64 times
Been thanked: 109 times

Re: Gra Miesiąca - Styczeń 2022

Post autor: yaro_ »

BOLLO pisze: 03 lut 2022, 13:37 A jeżeli chodzi o grę miesiąca tę dla graczy to bez wątpienia Ankh-Morpork Świat Dysku.
Świata Terrego nie znam ale gra jest fajna i chętnie będę do niej siadał.
Prawdopodobnie mógłbyś się bawić o 100% lepiej, znajomość świata w tej grze to połowa zabawy :) Polecam książki :)
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5217
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1684 times
Kontakt:

Re: Gra Miesiąca - Styczeń 2022

Post autor: BOLLO »

yaro_ pisze: 03 lut 2022, 13:49
BOLLO pisze: 03 lut 2022, 13:37 A jeżeli chodzi o grę miesiąca tę dla graczy to bez wątpienia Ankh-Morpork Świat Dysku.
Świata Terrego nie znam ale gra jest fajna i chętnie będę do niej siadał.
Prawdopodobnie mógłbyś się bawić o 100% lepiej, znajomość świata w tej grze to połowa zabawy :) Polecam książki :)
Z książkami mam taki problem że 2x Billy to u mnie książki a ja czytam je mega powoli (pomimo że lubię książki) bo zasypiam. Czcionka działa na mnie jakoś wyjątkowo hipnotyzująco. Dlatego i instrukcje mi tak topornie wchodzą do głowy. Bratowa testuje teraz Świat Ankh Morpork więc zobaczę jakie ma odczucia co do książek i całego tego universum.
mordajeza
Posty: 361
Rejestracja: 19 lut 2019, 13:16
Has thanked: 171 times
Been thanked: 246 times

Re: Gra Miesiąca - Styczeń 2022

Post autor: mordajeza »

Jak na mnie całkiem przyzwoity miesiąc - 18 partii w 9 gier.
Spoiler:
Nowości:
Marvel United - dzieciaki się po prostu zakochały, a i ja dobrze się przy tym bawię. Dla mnie dużo fajniejsze niż Pandemic: Upadek Rzymu (w inne Pandemiki nie grałem). W dodatki inwestować chyba nie będę, ale wersję X-Men kupię na pewno.
Star Wars: Armada - klimatyczna, ciekawa alternatywa dla X-winga. Bawiłem się dobrze i raczej nie odmówię partyjki, ale na stałe zostanę jednak przy X-wingu.

Nowość i gra miesiąca: Marvel United
Awatar użytkownika
kinioo
Posty: 629
Rejestracja: 01 kwie 2016, 10:25
Has thanked: 64 times
Been thanked: 57 times

Re: Gra Miesiąca - Styczeń 2022

Post autor: kinioo »

Spoiler:
Matko jedyna, to ponad dwa dni grania no-stop! Skąd Wy na to czas bierzecie?

K.
Sorki za brak polskich znakow....
Awatar użytkownika
esubotowicz
Posty: 339
Rejestracja: 31 paź 2015, 10:59
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 442 times
Been thanked: 135 times

Re: Gra Miesiąca - Styczeń 2022

Post autor: esubotowicz »

BOLLO pisze: 03 lut 2022, 14:14
yaro_ pisze: 03 lut 2022, 13:49
BOLLO pisze: 03 lut 2022, 13:37 A jeżeli chodzi o grę miesiąca tę dla graczy to bez wątpienia Ankh-Morpork Świat Dysku.
Świata Terrego nie znam ale gra jest fajna i chętnie będę do niej siadał.
Prawdopodobnie mógłbyś się bawić o 100% lepiej, znajomość świata w tej grze to połowa zabawy :) Polecam książki :)
Z książkami mam taki problem że 2x Billy to u mnie książki a ja czytam je mega powoli (pomimo że lubię książki) bo zasypiam. Czcionka działa na mnie jakoś wyjątkowo hipnotyzująco. Dlatego i instrukcje mi tak topornie wchodzą do głowy. Bratowa testuje teraz Świat Ankh Morpork więc zobaczę jakie ma odczucia co do książek i całego tego universum.
Jeśli uniwersum Ci obojętne, to Nanty Narking dodruk za chwilę ma wejść do sklepów. W granicach 130 zł to wg mnie całkiem uczciwa cena.

A w temacie: u mnie styczeń pod znakiem Etherfields.
Ewa
ODPOWIEDZ