(wydzielony) Machina Arcana - offtop o SCD, bo my, Polacy, lubimy niskie ceny.

[loaru]

Deep Madness też kosztuje podobnie - popatrzcie na cenę nowych dodatków. Zeszłoroczny Descent, to też spory koszt.

Tylko, że w Deep Madness jest sporo figurek, a tu mamy wyłącznie standy. Plastik robi różnicę w cenie, gry bez figurek są wydawane dużo taniej (np. Nanty Narking).

[bluebird]

No właśnie wydanie bez plastiku a cena galaktycznie kosmiczna. Nie mam nic przeciwko żeby wydawnictwa zarabiały swoje ale są jakieś granice przyzwoitości

[MarekPlus]

Ja tam wolę świetną grę za 500 PLN bez figurek niż średniaka z figurkami

[argali]

Jest to chyba jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie gier tego roku. Mechanika, klimat.. już sama grafika zachęca do zakupu. Obawiam się jednak, że przy takiej długości rozgrywki, gra nie będzie częstym gościem stołu i podzieli los Mage Knigta, który dumnie spoczywa na półce. Niestety przegapiłem sprzedaż edycji kickstarterowej, a więc pozostało mieć nadzieje na dostępność tytułu w retailu (swoją drogą kiedy była możliwość zakupu tej wersji na 3trollach?). Liczyłem na to, że cenowo zmieszczę się w 550 zł, bo o ile spodziewałem się podstawki w okolicach 350 zł, tak dodatki wydają mi się nieco drogie w stosunku do oferowanej zawartości (w szczególności "z otchłani"). No ale cóż.. dorzucę te 80 zł, żonie nie będę chwalił się wydatkiem i mam nadzieję, że dobrze bawiąc się z tym tytułem nie będę pamiętał o cenie jaką przyszło za niego zapłacić Myślę jednak, że sporo graczy zrezygnuje z tego zakupu, właśnie z powodu ceny.

[Moonday]

Deep Madness też kosztuje podobnie - popatrzcie na cenę nowych dodatków. Zeszłoroczny Descent, to też spory koszt.

Tylko, że w Deep Madness jest sporo figurek, a tu mamy wyłącznie standy. Plastik robi różnicę w cenie, gry bez figurek są wydawane dużo taniej (np. Nanty Narking).

Pytanie więc, na co poszedł budżet? Sporo było narzekania na cenę Descenta. Tam przedmiotem awantury była mała zawartość fizycznych komponentów w stosunku do ceny. Można by porównać np. do Gloomhaven, który ma figurki i masę fizycznej zawartości. W Descent wysiłek poszedł w zaprojektowanie ciekawych i różnorodnych przygód, których próżno szukać w Gloomhaven. Nie wiem jak jest w przypadku MA i pewnie się nie dowiem dopóki nie zagram. Może ostatecznie okazać się, że MA jest grą bardziej przemyślaną i przyjemniejszą w odbiorze niż Deep Madness. Trzeba popatrzeć na cały projekt. Nie wiem, czy MA jest wart swojej ceny. Osobiście wciąż nie jestem do końca przekonany, ale na pewno nie chodzi tu o brak figurek. Jakbym miał szukać takich porównań... hm, Horror w Arkham gra karciana, cena za jeden pełny cykl (plus nowi badacze) jest wyższa niż core MA, ale w tej pierwszej grze jakoś klimat bardziej mi pasuje, bo jest klaustrofobicznie, czyli podobnie jak w powieściach Lovecrafta. Czy wydając podobny pieniądz i kupując MA będę w stanie poczuć przygodę na podobnym horrorowim poziomie? Tu mam dylemat. Deep Madness mnie nie przekonało z innych powodów (obsługa gry).

[Niven]

Wezcie pod uwagę, ze niektóre gry są tworzone i wydawane przez kilkuosobowe zespoły a większość przez firmy zatrudniające dziesiątki czy setki osób. Tu koszty są nieporównywalne. Taki CMON na tym tytule straci, na tym zyska - jakoś to sobie balansują w budżecie. Stac ich na wtopy i schodzenie z ceny w pewnych przypadkach. Malutkie firmy nie mogą sobie na to pozwolić - aby dorównać jakością wykonania musza płacić niezależnym grafikom, wymyśleniem zasad nie zajmuje się zespól osób tylko zazwyczaj twórca gry. Świetnym przykładem jest tutaj Everrain z Grimlord Games gdzie jeden człowiek tworzy grę a drugi zajmuje się marketingiem. Efekt? Piękna gra z 82 modelami za 1200 zl All In. Drogo? To spróbuj sam, od podstaw opracować taki produkt, sam załatwiać grafików, koncept, figurki, fabryki komponentów, dystrybucje. Z Machina jest podobnie. Tworca gry w 2013 roku tworzył pierwsza cześć z znajomymi w sklepie z grami, na czystych kartkach papieru. Wrzucił w to własne oszczędności. Ludziom się spodobało , poszedł dalej. Cały czas w tym samym projekcie. Reasumując duzo pudelek tej gry nie będzie , nie kupisz Ty, kupi ktoś inny.

[loaru]

Ale my dyskutujemy o cenie w retailu, a nie o tym czy ktoś ma misję wspierania twórcy. Nie chodzi też o zawartość w pudełku, choć jak już porównujemy do gry na takim samym poziomie (oceny bgg: 7,9 DM, 8.0 MA), to obiektywnie MA wypada w tym zestawieniu drożej.

Wiadomo, że znajdą się chętni, sam też mam w kolekcji drogie tytuły w porównaniu do zawartości - ostatecznie, czy było warto, oceniam po liczbie sesji/czasie spędzonym przy danym tytule. I tutaj wiem, że MA z powodu długiego czasu rozgrywki rzadko trafiałaby na stół, a tym samym przy cenie o 50% wyższej od KS nie jest już dla mnie atrakcyjna, mając alternatywy w kolekcji.

TLDR: szkoda, że nie wsparłem KS, ale nie będę płakał po wykupionym retailu

[strid3rr]

Spoiler:

Wezcie pod uwagę, ze niektóre gry są tworzone i wydawane przez kilkuosobowe zespoły a większość przez firmy zatrudniające dziesiątki czy setki osób. Tu koszty są nieporównywalne. Taki CMON na tym tytule straci, na tym zyska - jakoś to sobie balansują w budżecie. Stac ich na wtopy i schodzenie z ceny w pewnych przypadkach. Malutkie firmy nie mogą sobie na to pozwolić - aby dorównać jakością wykonania musza płacić niezależnym grafikom, wymyśleniem zasad nie zajmuje się zespól osób tylko zazwyczaj twórca gry. Świetnym przykładem jest tutaj Everrain z Grimlord Games gdzie jeden człowiek tworzy grę a drugi zajmuje się marketingiem. Efekt? Piękna gra z 82 modelami za 1200 zl All In. Drogo? To spróbuj sam, od podstaw opracować taki produkt, sam załatwiać grafików, koncept, figurki, fabryki komponentów, dystrybucje. Z Machina jest podobnie. Tworca gry w 2013 roku tworzył pierwsza cześć z znajomymi w sklepie z grami, na czystych kartkach papieru. Wrzucił w to własne oszczędności. Ludziom się spodobało , poszedł dalej. Cały czas w tym samym projekcie. Reasumując duzo pudelek tej gry nie będzie , nie kupisz Ty, kupi ktoś inny.

Też bym poszedł tym tropem.
Poza tym: raz - niewielki nakład, bo wątpię żeby Galakta mocno w ten tytuł zainwestowała, dwa - dobrej jakości materiały i trzy - inflacja, dużo wyższe koszty materiałów (papier) i przede wszystkim kosmiczne ceny importu.
Doskonale to widać po innych tytułach, np. taka Posiadłość Szaleństwa już w dodruku wyceniona na ponad 380 zł, czyli ponad 70 zł więcej niż można było ją dostać, podobnie SW: Rebelia. Naprawdę nie widzę podstaw do tego, aby zarzucać Machinę Arcanę opiniami, że to skok na kasę, bo jest mnóstwo powodów dla których ta gra kosztuje tyle, ile kosztuje. Poza tym, to nie jest kolejna odsłona Talismana czy Monopole, tylko bardzo dobra mechanicznie gra, z naprawdę dopracowaną warstwą fabularną i graficzną, która jest sprzedawana już jako 3-ci dodruk.

Zresztą na przykładzie masła - jeszcze z 3 miesiące temu można było je kupić po 3,5 zł, teraz po 5 zł w promocji, co stanowi 140% poprzedniej ceny więc czego oczekujecie po planszówce, której transport zmienił się o kilka tysięcy procent, podobnie makulatura, która też podrożała swoje, nie wspominając już o VAT-cie... Ja obstawiałem, że cena w sklepach za podstawkę będzie w okolicach 280 zł, a jest po około 340 zł co stanowi około 120% ceny prognozowanej, więc naprawdę nie rozumiem tego poruszenia odnośnie ceny.

Można było kupić grę w przedsprzedaży za mniej niż 400 zł z 2 dodatkami, kto komu bronił? Teraz jak zwykle najbardziej oburzeni są ci, którzy nie chcieli mrozić pieniędzy w preorder czy finansowanie na KSie.
"No sorry, nie ryzykujesz, nie zarabiasz."

[bluebird]

"No sorry, nie ryzykujesz, nie zarabiasz."

Nie wiedziałem że zakup gry to taki hazard i trzeba bawić się w spekulacje jak na giełdzie. Według mnie nie jest to normalne.

[manicminer]

Twisted Fables od Czachy, z dodatkami i figurkami poniżej 300zł, tak więc argument że papier i transport drogi i wpływa to na cenę gry, że trzeba podnieść ją o 50% o kant tyłka rozbić.
Przy MA podstawka jest wyceniona jak dwa dodatki do niej, które były za darmo w KSie. Kilka kart kosztuje prawie 300zł? Czy podstawka jest za tania i powinna byc po 500zł?

[Yuri]

.... Czy wydając podobny pieniądz i kupując MA będę w stanie poczuć przygodę na podobnym horrorowim poziomie? Tu mam dylemat. Deep Madness mnie nie przekonało z innych powodów (obsługa gry).

Miałem i komplet "Deep Madness" z 1 i 2 KSa i MA 2nd edition w wersji ANG i powiem Ci szczerze, że jak dla mnie bardziej elegancka mechanicznie jest niechybnie MA. Na tyle, że sprzedałem oba powyższe tytuły i kupiłem MA3ed PL. Widać lata szlifowania tego tytułu, tu nie ma miejsca na zbędne elementy mechaniki, czy stratę czasu przy setupie.

[tommyray]

Kilka dni i pewnie będziemy cieszyć się pudłami MA w domach. Gdyby ktoś przy tej okazji chciał codexy wymienić na geld to jestem bardzo chętny na taki geszeft.

[manicminer]

.... Czy wydając podobny pieniądz i kupując MA będę w stanie poczuć przygodę na podobnym horrorowim poziomie? Tu mam dylemat. Deep Madness mnie nie przekonało z innych powodów (obsługa gry).

Miałem i komplet "Deep Madness" z 1 i 2 KSa i MA 2nd edition w wersji ANG i powiem Ci szczerze, że jak dla mnie bardziej elegancka mechanicznie jest niechybnie MA. Na tyle, że sprzedałem oba powyższe tytuły i kupiłem MA3ed PL. Widać lata szlifowania tego tytułu, tu nie ma miejsca na zbędne elementy mechaniki, czy stratę czasu przy setupie.

Jest jedna rzecz, która mnie raziła, ciągłe szukanie standów, to akurat można by mechanicznie rozwiązać inaczej, a tak to co turę wyskakuje nam nowy potwór z nowym standem, zamiast tego bym zrobił losowe cechy potworów, co w końcu sam zrobiłem i grałem na kilku standach, a zmieniały się tylko karty. Zgodzę się że MA jest trochę lepsze od DM, jakby bardziej zbalansowane i zróżnicowane, oraz bez żonglowania tokenami jak przy DM.

Galatka chyba trochę pomyliła zarobki w DE z zarobkami w PL, ceny są identyczne jak te w niemczech, ot po prostu trzeba poczekać na promocję 20% i wtedy kupić, ewentualnie teraz podstawkę, a drogie dodatki w promocji.

https://spieletaxi.de/navi.php?qs=Machina+Arcana

[Yuri]

Mnie akurat standy nie wadziły, rozwiązałem to tak że rozlozylem sobie większość frontem do góry na stole do grania a niewielka resztę w kupkę i szybciutko odnajdywałem co trzeba. Tego aspektu nie przeskoczysz nijak i jak najbardziej to rozumiem jako gracz.

Co do ceny i dodatków to wiemy jak to jest z dodatkami... spieszmy się je kupować, tak szybko odchodzą

[Shodan]

Nie wiedziałem że zakup gry to taki hazard i trzeba bawić się w spekulacje jak na giełdzie. Według mnie nie jest to normalne.

Gry na wspieraczkach zazwyczaj wychodzą taniej niż ich późniejsze wersje sklepowe. Albo cena w sklepie jest wyższa albo jest podobna, ale zawartość wykastrowana.
Wydaje mi się, że w tym wypadku rozchodzi się o to, że ta różnica cenowa jest jednak rażąca (zostawiam tutaj na boku kwestię czy z przyczyn obiektywnych mogła być niższa). Nie przeglądałem dokładnie wątku, ale wydaje mi się, że w spekulacjach co do ceny retail mało kto obstawiał powyżej 300 zł za podstawkę (realnie w sklepach nie SCD). Zjawisko wzrostu cen gier jest faktem. Wiem, że to truizm, ale każdy sam musi rozstrzygnąć ile jest w stanie zapłacić za daną grę. Ktoś będzie patrzył na stosunek jakość i ilość komponentów / cena, dla kogoś ważniejszy będzie trudno przeliczalny fun z gry.

[Shodan]

Galatka chyba trochę pomyliła zarobki w DE z zarobkami w PL, ceny są identyczne jak te w niemczech, ot po prostu trzeba poczekać na promocję 20% i wtedy kupić, ewentualnie teraz podstawkę, a drogie dodatki w promocji.

Obawiam się, że ta gra jest na tyle niszowa, nakład niewielki za to hype i FOMO spore, że gra mimo stosunkowo wysokiej ceny dość szybko zniknie. Nie spodziewałbym się szybkich dodruków, bo wnioskuję iż Galakta nie drukuje tego sama tylko po prostu otrzymała swoją pulę z druku KS. Zakładam więc, że jeśli nie będzie kolejnej zbiórki na KS, to nie będzie również dodruku MA PL.

[argali]

.... Czy wydając podobny pieniądz i kupując MA będę w stanie poczuć przygodę na podobnym horrorowim poziomie? Tu mam dylemat. Deep Madness mnie nie przekonało z innych powodów (obsługa gry).

Miałem i komplet "Deep Madness" z 1 i 2 KSa i MA 2nd edition w wersji ANG i powiem Ci szczerze, że jak dla mnie bardziej elegancka mechanicznie jest niechybnie MA. Na tyle, że sprzedałem oba powyższe tytuły i kupiłem MA3ed PL. Widać lata szlifowania tego tytułu, tu nie ma miejsca na zbędne elementy mechaniki, czy stratę czasu przy setupie.

Jest jedna rzecz, która mnie raziła, ciągłe szukanie standów, to akurat można by mechanicznie rozwiązać inaczej, a tak to co turę wyskakuje nam nowy potwór z nowym standem, zamiast tego bym zrobił losowe cechy potworów, co w końcu sam zrobiłem i grałem na kilku standach, a zmieniały się tylko karty. Zgodzę się że MA jest trochę lepsze od DM, jakby bardziej zbalansowane i zróżnicowane, oraz bez żonglowania tokenami jak przy DM.

Galatka chyba trochę pomyliła zarobki w DE z zarobkami w PL, ceny są identyczne jak te w niemczech, ot po prostu trzeba poczekać na promocję 20% i wtedy kupić, ewentualnie teraz podstawkę, a drogie dodatki w promocji.

https://spieletaxi.de/navi.php?qs=Machina+Arcana

Wytworzenie i dostarczenie gry swoje kosztuje, co potwierdza podobna cena w innych krajach. Galakta nie odpowiada za wynagrodzenia polaków, płace są niższe niż na zachodzie, stąd też rodzą się dylematy zakupowe czy można sobie na dane dobro pozwolić.

[Mr_Fisq]

Galatka chyba trochę pomyliła zarobki w DE z zarobkami w PL, ceny są identyczne jak te w niemczech, ot po prostu trzeba poczekać na promocję 20% i wtedy kupić, ewentualnie teraz podstawkę, a drogie dodatki w promocji.

https://spieletaxi.de/navi.php?qs=Machina+Arcana

Wytworzenie i dostarczenie gry swoje kosztuje, co potwierdza podobna cena w innych krajach. Galakta nie odpowiada za wynagrodzenia polaków, płace są niższe niż na zachodzie, stąd też rodzą się dylematy zakupowe czy można sobie na dane dobro pozwolić.

Biorąc pod uwagę fakt, że wersje PL i DE pochodzą z tego samego druku, z tych samych fabryk to niewykluczone że przyczyny wysokich cen u Galakty są obiektywne. Poczekajmy jeszcze na cenę hiszpańską, tam zarobki są bardziej zbliżone do polskich - zobaczymy czy będzie odczuwalnie taniej niż w DE.

[manicminer]

Miałem i komplet "Deep Madness" z 1 i 2 KSa i MA 2nd edition w wersji ANG i powiem Ci szczerze, że jak dla mnie bardziej elegancka mechanicznie jest niechybnie MA. Na tyle, że sprzedałem oba powyższe tytuły i kupiłem MA3ed PL. Widać lata szlifowania tego tytułu, tu nie ma miejsca na zbędne elementy mechaniki, czy stratę czasu przy setupie.

Jest jedna rzecz, która mnie raziła, ciągłe szukanie standów, to akurat można by mechanicznie rozwiązać inaczej, a tak to co turę wyskakuje nam nowy potwór z nowym standem, zamiast tego bym zrobił losowe cechy potworów, co w końcu sam zrobiłem i grałem na kilku standach, a zmieniały się tylko karty. Zgodzę się że MA jest trochę lepsze od DM, jakby bardziej zbalansowane i zróżnicowane, oraz bez żonglowania tokenami jak przy DM.

Galatka chyba trochę pomyliła zarobki w DE z zarobkami w PL, ceny są identyczne jak te w niemczech, ot po prostu trzeba poczekać na promocję 20% i wtedy kupić, ewentualnie teraz podstawkę, a drogie dodatki w promocji.

https://spieletaxi.de/navi.php?qs=Machina+Arcana

Wytworzenie i dostarczenie gry swoje kosztuje, co potwierdza podobna cena w innych krajach. Galakta nie odpowiada za wynagrodzenia polaków, płace są niższe niż na zachodzie, stąd też rodzą się dylematy zakupowe czy można sobie na dane dobro pozwolić.

Powiem tak 600-700 zł za grę ze standami a nie figurkami to już skok na kasę, wg takiej wyceny to gry figurkowe powinny kosztować od 900zł w górę, kilka kości, trochę papieru i farby ma się nijak do zaprojektowania i wyprodukowania figurki, gdzie przecież tam też są kości i papier. Standy miały być tańsze niż figurki a wychodzi że jest odwrotnie. No chyba że czeka nas też drastyczna podwyżka na plastiku, wtedy kupowanie nowych gier będzie bez sensu, zważywszy że jest od groma dobrych, starszych gier i dużo tańszych...
Mam ciągle w głowie Twisted Fables za 250zł od Czachy, gdzie mamy matę, plastikowe plansze, kilkaset kart i figurki.
https://czachagames.pl/index.php/produkt/twistedfables/

Ot Machina Arcana okazała się grą wyczekiwaną i dobrą, więc trochę wydoimy graczy... szczególnie tych co chcą mieć pełny zestaw. Pamiętajmy też że MA to już 3 edycja, gdzie zostało dodane tylko trochę kart w dodatkach, więc i koszt zaprojektowania jest dużo niższy niż na początku.
Czy wzrost cen transportu uzasadnia tak drastyczny wzrost ceny końcowej ? Na pudełko to nie powinno być więcej niż kilka $, podobnie z ceną papieru, tłumacze też nie dostali więcej...

[Hardkor]

Jest jedna rzecz, która mnie raziła, ciągłe szukanie standów, to akurat można by mechanicznie rozwiązać inaczej, a tak to co turę wyskakuje nam nowy potwór z nowym standem, zamiast tego bym zrobił losowe cechy potworów, co w końcu sam zrobiłem i grałem na kilku standach, a zmieniały się tylko karty. Zgodzę się że MA jest trochę lepsze od DM, jakby bardziej zbalansowane i zróżnicowane, oraz bez żonglowania tokenami jak przy DM.

Galatka chyba trochę pomyliła zarobki w DE z zarobkami w PL, ceny są identyczne jak te w niemczech, ot po prostu trzeba poczekać na promocję 20% i wtedy kupić, ewentualnie teraz podstawkę, a drogie dodatki w promocji.

https://spieletaxi.de/navi.php?qs=Machina+Arcana

Wytworzenie i dostarczenie gry swoje kosztuje, co potwierdza podobna cena w innych krajach. Galakta nie odpowiada za wynagrodzenia polaków, płace są niższe niż na zachodzie, stąd też rodzą się dylematy zakupowe czy można sobie na dane dobro pozwolić.

Powiem tak 600-700 zł za grę ze standami a nie figurkami to już skok na kasę, wg takiej wyceny to gry figurkowe powinny kosztować od 900zł w górę, kilka kości, trochę papieru i farby ma się nijak do zaprojektowania i wyprodukowania figurki, gdzie przecież tam też są kości i papier. Standy miały być tańsze niż figurki a wychodzi że jest odwrotnie. No chyba że czeka nas też drastyczna podwyżka na plastiku, wtedy kupowanie nowych gier będzie bez sensu, zważywszy że jest od groma dobrych, starszych gier i dużo tańszych...
Mam ciągle w głowie Twisted Fables za 250zł od Czachy, gdzie mamy matę, plastikowe plansze, kilkaset kart i figurki.
https://czachagames.pl/index.php/produkt/twistedfables/

Ot Machina Arcana okazała się grą wyczekiwaną i dobrą, więc trochę wydoimy graczy... szczególnie tych co chcą mieć pełny zestaw. Pamiętajmy też że MA to już 3 edycja, gdzie zostało dodane tylko trochę kart w dodatkach, więc i koszt zaprojektowania jest dużo niższy niż na początku.

Co ty tu porównujesz? TF to prosta karcianka, MA mały moloch. Swoją drogą w szoku jestem, że autor dalej nie wypuścił żadnego zestawu Deluxe z figurkami. Przecież to by się pięknie sprzedawało. Może przy 4 edycji albo premierze nowego dodatku?

[aduko]

Spoiler:

Wytworzenie i dostarczenie gry swoje kosztuje, co potwierdza podobna cena w innych krajach. Galakta nie odpowiada za wynagrodzenia polaków, płace są niższe niż na zachodzie, stąd też rodzą się dylematy zakupowe czy można sobie na dane dobro pozwolić.

Powiem tak 600-700 zł za grę ze standami a nie figurkami to już skok na kasę, wg takiej wyceny to gry figurkowe powinny kosztować od 900zł w górę, kilka kości, trochę papieru i farby ma się nijak do zaprojektowania i wyprodukowania figurki, gdzie przecież tam też są kości i papier. Standy miały być tańsze niż figurki a wychodzi że jest odwrotnie. No chyba że czeka nas też drastyczna podwyżka na plastiku, wtedy kupowanie nowych gier będzie bez sensu, zważywszy że jest od groma dobrych, starszych gier i dużo tańszych...
Mam ciągle w głowie Twisted Fables za 250zł od Czachy, gdzie mamy matę, plastikowe plansze, kilkaset kart i figurki.
https://czachagames.pl/index.php/produkt/twistedfables/

Ot Machina Arcana okazała się grą wyczekiwaną i dobrą, więc trochę wydoimy graczy... szczególnie tych co chcą mieć pełny zestaw. Pamiętajmy też że MA to już 3 edycja, gdzie zostało dodane tylko trochę kart w dodatkach, więc i koszt zaprojektowania jest dużo niższy niż na początku.

Co ty tu porównujesz? TF to prosta karcianka, MA mały moloch. Swoją drogą w szoku jestem, że autor dalej nie wypuścił żadnego zestawu Deluxe z figurkami. Przecież to by się pięknie sprzedawało. Może przy 4 edycji albo premierze nowego dodatku?

Niestety nie będzie IV edycji, Juraj pisał, że już zamyka projekt i liczy jedynie na dodruki. Czekam z niecierpliwością na mój eg. z KS i kosteczki. Dostawa zgrywa się z wysyłką Tainted Grail - i jak tu wytłumaczyć żonie, że to stare gry a nie teraz kupione

[Jiloo]

(...) swoją drogą kiedy była możliwość zakupu tej wersji na 3trollach?

Ja sobie zrobiłem prezent na mikołajki, grę na 3T zamówiłem dokładnie 24 grudnia 2020 r. (wstępnie premiera miała być w maju 2021). Ale to już była końcówka egzemplarzy, jakoś niedługo później było wyprzedane. Udało się jeszcze jedne egzemplarz zamówić parę miesięcy poźniej, ale podejrzewam, że po prostu ktoś zrezygnował.

Ówczesna cena na Trollach nie odbiegała dużo od ceny na KS – $100. Pamiętajmy jednak, że w 2020 r. dolar kosztował pewnie bliżej 3,50, a nie 4,00 zł.

Myślę jednak, że sporo graczy zrezygnuje z tego zakupu, właśnie z powodu ceny.

Przy Pax Pamir też było narzekanie na cenę, a zeszło prawie na pniu.
NIe wiem ile egzemplarzy trafi na rynek. Pewnie trochę osób zamówiło polskie edycje na KS, więc może nie być ich tak wiele.

[manicminer]

Wytworzenie i dostarczenie gry swoje kosztuje, co potwierdza podobna cena w innych krajach. Galakta nie odpowiada za wynagrodzenia polaków, płace są niższe niż na zachodzie, stąd też rodzą się dylematy zakupowe czy można sobie na dane dobro pozwolić.

Powiem tak 600-700 zł za grę ze standami a nie figurkami to już skok na kasę, wg takiej wyceny to gry figurkowe powinny kosztować od 900zł w górę, kilka kości, trochę papieru i farby ma się nijak do zaprojektowania i wyprodukowania figurki, gdzie przecież tam też są kości i papier. Standy miały być tańsze niż figurki a wychodzi że jest odwrotnie. No chyba że czeka nas też drastyczna podwyżka na plastiku, wtedy kupowanie nowych gier będzie bez sensu, zważywszy że jest od groma dobrych, starszych gier i dużo tańszych...
Mam ciągle w głowie Twisted Fables za 250zł od Czachy, gdzie mamy matę, plastikowe plansze, kilkaset kart i figurki.
https://czachagames.pl/index.php/produkt/twistedfables/

Ot Machina Arcana okazała się grą wyczekiwaną i dobrą, więc trochę wydoimy graczy... szczególnie tych co chcą mieć pełny zestaw. Pamiętajmy też że MA to już 3 edycja, gdzie zostało dodane tylko trochę kart w dodatkach, więc i koszt zaprojektowania jest dużo niższy niż na początku.

Co ty tu porównujesz? TF to prosta karcianka, MA mały moloch. Swoją drogą w szoku jestem, że autor dalej nie wypuścił żadnego zestawu Deluxe z figurkami. Przecież to by się pięknie sprzedawało. Może przy 4 edycji albo premierze nowego dodatku?

Zarówno TF jak i MA mają po 600 kart, tokeny i plansze dla graczy, nie do końca rozumiem dlaczego MA to mały moloch... bo od strony komponentów aż tak dużo więcej nie ma.

[Mr_Fisq]

manicminer ja (między innymi) przez te plastikowe podkładki zrezygnowałem z Twisted Fables. Co do kosztu figurek to jak się wydaje jest on duży głównie na początku (formy). Wyższe są też pewnie koszta logistyczne.
Machina Arcana nie kosztuje też 600-700 PLN, tylko ~400. W tej cenie kupisz np. nową podstawkę do Arkhama + Dodatek kampanijny (nawet nie cały cykl) - tam nie masz nawet grama (?) plastiku...

[khuba]

W sumie 325PLN za grę w gamelordzie, nie wiem czy byłoby tyle krzyku gdzyby po prostu nie wydali dodatków w tym samym czasie...