Wyrzucacie gry?

[psia.kostka]

W serduszku mnie coś ukuło

A w Pacanowie kują Kozy!

[Darkon]

Ja mocno szanuje to co mam w kolekcji, eiec nie ma szans by sie zniszczyły na tyle by wyrzucać. Imo lepiej juz na olx dać za przysłowiową złotówkę.

[kinioo]

Tylko te, które są naprawdę bardzo, bardzo słabe...

Póki co, wyrzuciłem: Mage Knght, LE: Alien, Nemesis i This War Of Mine oraz Dominiona.

Zastanawiam sie nad Marvel Champions, bo.... za często w nią gram.

A tak na poważnie to chyba jedyne dwie jaki wyrzuciłem to: Chinczyk oraz Komandosi (ta, taka stara z podobinzną Sylwka i Arnolda na okładce)

Teraz te, w które rzadziej gramy z żonką oddaje siostrzeńcom

Pozdro,

K.

[upadly_bankowiec]

Pandemic poleciał do śmieci nie licząc kilku plastikowych elementów które zostawiłem, bo kiedyś mogą się przydać (głupi ja!).

Reszta ląduje na strychu, jak kiedyś wybiorę się do Polski samochodem to może je zabiorę i gdzieś porozdaję.

[inzkulozik]

Nikt o tym nie wspomniał, ale mieszkając poza PL raczej są tam też inni rodacy, może wystarczy więc poszukać na FB grupę lokalnej społeczności i dać ogłoszenie.

[BOLLO]

Zapewne byliby chętni dla których takie zużyte i niewartościowe gry bardzo by im się przydały jako "dawcy" do tworzenia prototypów. Ja np w taki właśnie sposób wykorzystuje pewne komponenty z niekompletnych gier czy z uszkodzonych. Być może są takie osoby gdzieś blisko ciebie dla których twoje "śmieci" są bardzo wartościowe. Jedyne co wiem to to że wyrzucenie gier od tak na śmietnik to zło.
Nieraz widzę jakieś star książki pd śmietnikiem w paczkach związanych sznurkiem. Biorę je pomimo tego że wiem że ich nie przeczytam nigdy ale to są książki.....

A planszówki zasługują przecież na jeszcze większy szacunek bo to przecież część naszego życia.
Zatem jeżeli chcesz to moge na własny koszt przyjąć zawartości z tych gier. Pudełka niekoniecznie są mi potrzebne (przynajmniej nie wszystkie). Chociaż i to można załatwić , wystarczy porozcinać krawędzie żeby w paczce więcej weszło na płasko. Więc jak coś to pisz na PW i się dogadamy. Ale myślę że takich "potrzebujących" masz gdzieś koło siebie i ktoś się zawsze znajdzie.

[Halloween]

A planszówki zasługują przecież na jeszcze większy szacunek bo to przecież część naszego życia.

Każdy tak myśli o tym co zbiera a potem po jego śmierci czy trafieniu do ośrodka rodzina ma tylko kłopot co z tym zrobic. A potem lekki kac moralny, że 90% poszło do śmieci.

Ale zeby nasze planszowki znalazly sie w tej sytuacji to zostalo nam jeszcze z 20 lat

[BOLLO]

A planszówki zasługują przecież na jeszcze większy szacunek bo to przecież część naszego życia.

Każdy tak myśli o tym co zbiera a potem po jego śmierci czy trafieniu do ośrodka rodzina ma tylko kłopot co z tym zrobic. A potem lekki kac moralny, że 90% poszło do śmieci.

Ale zeby nasze planszowki znalazly sie w tej sytuacji to zostalo nam jeszcze z 20 lat

Po cichu mam nadzieje ze po mojej smierci moje dzieci jednak beda kontynuowac moje dzielo.....

[Śliwka]

Tak na marginesie dyskusji, jakby ktoś planował wyrzucenie gier na śmietnik (nawet nie kompletnych) to zapraszam do kontaktu. Nam w Fundacji się przydadzą. Wielokrotnie udało nam się złożyć grę z kilku niekompletnych egzemplarzy.

[BOLLO]

Tak na marginesie dyskusji, jakby ktoś planował wyrzucenie gier na śmietnik (nawet nie kompletnych) to zapraszam do kontaktu. Nam w Fundacji się przydadzą. Wielokrotnie udało nam się złożyć grę z kilku niekompletnych egzemplarzy.

Właśnie o takich ludziach pisałem. Dodatkowo takie gry mogą służyć również jako "dawcy" jak coś dzieciaki pogubią lub zniszczą.

[Argue]

Nie wyrzucam, bo dokonuję przemyślanych zakupów.

Na szroty za 10-20 zł się nie rzucam.

[scarletmara]

ponika nie wiem w jakim kraju mieszkasz, ale jeśli jest tam sporo Polaków to choćby do najbliższej biblioteki publicznej warto takie gry zanieść. Ja jak mieszkałam w UK to często wypożyczałam z biblioteki polskie gry i ksiązki. Niestety było ich tyle co kot napłakał a szkoda.

[upadly_bankowiec]

To chyba zależy od biblioteki... Chciałem oddać kilka książęk, stan nówka, po angielsku (w UK) i nie chcieli wziąć...

[Halloween]

To chyba zależy od biblioteki... Chciałem oddać kilka książęk, stan nówka, po angielsku (w UK) i nie chcieli wziąć...

W Polsce biblioteki przyjmują książki. O ile są to relatywnie nowe wydania ew. Trochę starsze pozycje ale będące ciągle wypożyczane.
Książek z lat 60tych,70tych i 80tych niestety nie potrzebuje praktycznie nikt. A to było tak cenne wtedy! Myślę, ze z grami za 15 lat będzie to samo. Przyjmą Państwo za darmo gre planszowa? Nie, szkoda czasu liczyc elementow juz i tak gry utylizujemy jako ubytki.

[BOLLO]

To chyba zależy od biblioteki... Chciałem oddać kilka książęk, stan nówka, po angielsku (w UK) i nie chcieli wziąć...

W Polsce biblioteki przyjmują książki. O ile są to relatywnie nowe wydania ew. Trochę starsze pozycje ale będące ciągle wypożyczane.
Książek z lat 60tych,70tych i 80tych niestety nie potrzebuje praktycznie nikt. A to było tak cenne wtedy! Myślę, ze z grami za 15 lat będzie to samo. Przyjmą Państwo za darmo gre planszowa? Nie, szkoda czasu liczyc elementow juz i tak gry utylizujemy jako ubytki.

Oby nie....czasem mam taką mroczną wizję że planszówki z krwi i kości (czytaj z kartonu) będzie można jedynie dostać w antykwariacie a gracze którzy niczym audiofile będą się spotykać w swoich domach lub podziemnych kręgach by wręcz celebrować daną grę i rozgrywkę.

[Halloween]

To chyba zależy od biblioteki... Chciałem oddać kilka książęk, stan nówka, po angielsku (w UK) i nie chcieli wziąć...

W Polsce biblioteki przyjmują książki. O ile są to relatywnie nowe wydania ew. Trochę starsze pozycje ale będące ciągle wypożyczane.
Książek z lat 60tych,70tych i 80tych niestety nie potrzebuje praktycznie nikt. A to było tak cenne wtedy! Myślę, ze z grami za 15 lat będzie to samo. Przyjmą Państwo za darmo gre planszowa? Nie, szkoda czasu liczyc elementow juz i tak gry utylizujemy jako ubytki.

Oby nie....czasem mam taką mroczną wizję że planszówki z krwi i kości (czytaj z kartonu) będzie można jedynie dostać w antykwariacie a gracze którzy niczym audiofile będą się spotykać w swoich domach lub podziemnych kręgach by wręcz celebrować daną grę i rozgrywkę.

Nie az tak nie bedzie za naszego zycia. Bedzie jak teraz z ksiazkami - ze licza sie nowe wydania i bardzo popularne rzeczy bedace aktualnie na topie. Jakies Star Wars gra przygodowa albo rodzinne euro zawsze bedzie wychodzic w formie fizycznej. Tyle tylko, ze bedzie tego tak duzo, ze ludzie beda te starsze czy z wyraznymi sladami uztkowania wyrzucac. Za 20 lat zobaczymy