Malowanie planszówkowych figurek

Własnoręczne działania twórcze: upiększanie, inserty, malowanie figurek, tworzenie prototypów, stoły do planszówek itp.
Awatar użytkownika
Jiloo
Posty: 2424
Rejestracja: 19 sie 2011, 14:11
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 525 times
Been thanked: 456 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Jiloo »

KamradziejTomal pisze: 08 mar 2022, 14:37 Radzę zwrócić uwagę na pojawiające się po dokładniejszym sprawdzeniu głosy, że farby bardzo łatwo się reaktywują po wyschnięciu. Jest również uwaga
Nie interesowałem się za bardzo tymi farbami, ale po informacjach tutaj sprawdziłem co to za produkt i w pierwszym filmie od AP na jaki trafiłem jest informacja, że przez użytą formułę farmy mogą się ponownie aktywować przy próbie nakładania kolejne warstwy. Jest tam też informacja, żeby psiknąć lakierem przed nakładaniem detali i highlightów.

Zresztą to samo jest w opisie tych farb. Cytat ze strony.
How to use:
3. If you wish to add layers or highlights with acrylic paints, like our Warpaints, you’ll want to make sure the Speedpaint has fully dried first as you risk reactivating the previous layer if you paint overtop too soon.
4. It’s always a good idea to seal in your base coats before applying any highlights. For that, we recommend our Anti-Shine Matt Varnish Spray or Airbrush Varnish first. If you do not plan to highlight your mini, use the varnish to seal in and protect all of those rich, one-coat colours.
– – –
shod pisze: 09 mar 2022, 10:16 Ta sytuacja z ponowną aktywacją wyschniętej warstwy to w dobrym świetle nie stawia tych farb. (...)
RUNner pisze: 09 mar 2022, 11:28 To słabo jeśli farba reaguje po wyschnięciu. Mocno ogranicza to możliwości, (...)
To co dla jednego będzie ograniczeniem dla innych może być zupełnie nową perspektywą i nowymi możliwościami.
Wiem, że świat malowania figurek jest zdominowany głównie przez farby akrylowe na bazie wody i pewnie dlatego wszyscy są przyzwyczajeni do tego, że farba wysycha na pieprz i niczym się jej nie ruszy. Modelarze często używają również emalii i akryli celulozowych m.in. właśnie dlatego, że nie zasychają na amen tylko można je ponownie aktywować na modelu (szczególnie emalie). Wiem, że są też tacy wśród malujących figurki.
(...)poza tym zapewne lakierowanie może nie wchodzić w grę w takim przypadku.
Używając emali zawsze psikam delikatną mgiełką lakieru po skończeniu żeby utwardzić farbę i zawsze działa bezproblemowo.
| keep-disco-evil |
mam | szukam | oddam
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 386 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

Jiloo pisze: 09 mar 2022, 12:09 Nie interesowałem się za bardzo tymi farbami, ale po informacjach tutaj sprawdziłem co to za produkt i w pierwszym filmie od AP na jaki trafiłem jest informacja, że przez użytą formułę farmy mogą się ponownie aktywować przy próbie nakładania kolejne warstwy. Jest tam też informacja, żeby psiknąć lakierem przed nakładaniem detali i highlightów.

Zresztą to samo jest w opisie tych farb. Cytat ze strony...
Tu nie chodzi o to, że producent coś przed nami zataja tylko bardziej o odniesienie tych farb w stosunk udo Contrastów. Jak pojawiały się pierwsze "recenzje" tego produktu na YT to nie wiem czy te farby były w jakikolwiek sposób widoczne dla zwykłych śmiertelników na stronie producenta (o trzymaniu butelki w ręku nie wspominam).

Czy też na zasadzie kampanii marketingowej - może płatnych recenzji (chociaż większość tych które oglądałem informowała że to jest "honest opinion"), czy charakteru produktu jest on zestawiany 1:1 versus linia Contrast od GW. Ma być lepsze, tańsze, w buteleczkach - cód miód orzeszki. I te efekty które widziałem są naprawdę fajne - wyglądo to zazwyczaj lepiej niż linia Contrast i to przy mniejszej cenie. Natomiast fakt, że farby się reaktywują jest ZNACZĄCYM ich minusem w stosunku do linii Contrast. Nie jest to może knock-out kryterium - jak sam wspomniałeś przy używaniu innych rodzajów farb trzeba też sobie z tym radzić ale w obszarze farb akrylowych których zaletą jest prostota użycia jest to raczej cecha na minus niż na plus.

W moim przypadku jest to tym bardziej spory minus, że lakieruję figurki pędzlem. Puszki są drogie, mało wydajne i mogą czasem odwalić jakąś manianę a aero się jeszcze nie dorobiłem. Wracanie do lakierów puszkowych tylko po to, żeby używać linii Speedpaint wydaje się więc absolutnie bez sensu.

Co nie znaczy, że są to farby bezużyteczne - szczególnie dla tych którzy malują jedną warstwę & fajrant. Dla pozostałych (szczególnie tych co posiadają chociażby część palety Contrast) może to nie być wogóle użyteczny produkt.
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Awatar użytkownika
13thSON
Posty: 647
Rejestracja: 26 mar 2015, 10:19
Has thanked: 82 times
Been thanked: 194 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: 13thSON »

KamradziejTomal pisze: 09 mar 2022, 12:30 W moim przypadku jest to tym bardziej spory minus, że lakieruję figurki pędzlem. Puszki są drogie, mało wydajne i mogą czasem odwalić jakąś manianę a aero się jeszcze nie dorobiłem. Wracanie do lakierów puszkowych tylko po to, żeby używać linii Speedpaint wydaje się więc absolutnie bez sensu.
Czyli czekaj czekaj.... Jak lakieruję z pędzla to to też mi się rozmyje podczas lakierowania ??? Jest jakiś filmik, na którym to widać ?
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 574 times
Been thanked: 1027 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: RUNner »

Jiloo pisze: 09 mar 2022, 12:09
RUNner pisze: 09 mar 2022, 11:28 To słabo jeśli farba reaguje po wyschnięciu. Mocno ogranicza to możliwości, (...)
To co dla jednego będzie ograniczeniem dla innych może być zupełnie nową perspektywą i nowymi możliwościami.
Wiem, że świat malowania figurek jest zdominowany głównie przez farby akrylowe na bazie wody i pewnie dlatego wszyscy są przyzwyczajeni do tego, że farba wysycha na pieprz i niczym się jej nie ruszy. Modelarze często używają również emalii i akryli celulozowych m.in. właśnie dlatego, że nie zasychają na amen tylko można je ponownie aktywować na modelu (szczególnie emalie). Wiem, że są też tacy wśród malujących figurki.
Jasne, że są tacy malarze, ale produkt AP celuje w dużo mniej finezyjnego użytkownika. Można spokojnie przyjąć, że odbiorcą takich farb są ludzie, którym zależy na szybkim i niezłym efekcie. Niektórzy tutaj zadowolą się nałożeniem jednej warstwy i spoko, nie doświadczą "funkcjonalności" nowych farb (no chyba że nałożą lakier pędzlem i zacznie im się mazać). Spora część może jednak wpaść na pomysł wykonania highlightów i wtedy dramat wisi w powietrzu.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
Jiloo
Posty: 2424
Rejestracja: 19 sie 2011, 14:11
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 525 times
Been thanked: 456 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Jiloo »

Tak jak pisałem wcześniej, Ja się tymi farbami wcześniej nie interesowałem, coś tam słyszałem, nie oglądałem recenzji, nie czytałem, wchodzę jak świerzak ;)
Odniosłem się po prostu do tego, że po „dokładniejszym sprawdzeniu” okazało się, że mogą się ponownie aktywować, gdzie to nie jest jakaś wiedza tajemna, a producent o tym informuje i uprzedza.

Daleki jestem do obrony samych farb, nie używałem, raczej nie będę kupować – nie jestem targetem. Choć po tym, że się reaktywują zainteresowałem się nimi trochę bardziej. Ja zawsze byłem fanem malowania emaliami, ale na figurkach raczej trzymam się akryli wodnych :D

Porównania do Contrastów będą nieuniknione, ale pewnie AP poszło trochę swoją drogą zamiast kopiować 1:1 Citadel. Trzeba pamiętać, że AP już dawno wspierało speedpainting wprowadzając quickshade – najpierw te na bazie emalii (ten z puszki), później też wodny.
RUNner pisze: 09 mar 2022, 13:16 (...) Spora część może jednak wpaść na pomysł wykonania highlightów i wtedy dramat wisi w powietrzu.
Dlatego warto czytać zalecenia producenta co do użytkowania produktu, a jeszcze lepiej – stosować się do nich ;)
| keep-disco-evil |
mam | szukam | oddam
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 386 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

13thSON pisze: 09 mar 2022, 12:56
KamradziejTomal pisze: 09 mar 2022, 12:30 W moim przypadku jest to tym bardziej spory minus, że lakieruję figurki pędzlem. Puszki są drogie, mało wydajne i mogą czasem odwalić jakąś manianę a aero się jeszcze nie dorobiłem. Wracanie do lakierów puszkowych tylko po to, żeby używać linii Speedpaint wydaje się więc absolutnie bez sensu.
Czyli czekaj czekaj.... Jak lakieruję z pędzla to to też mi się rozmyje podczas lakierowania ??? Jest jakiś filmik, na którym to widać ?
https://www.youtube.com/watch?v=M3xuwzgaqxY

Popatrz od minuty 8:15. Może jeżeli lakierowanie będzie robione miękkim pędzelkiem bez szorowania to farba nie zdąży się aktywować - tego nikt chyba nie testował ale ewidentnie woda zaczyna wszystko ścierać. Na pewno nie ryzykowałbym lakierowania na gotowej figurce bez wcześniejszego sprawdzenia na jakimś testowym kawałku. I jeszcze jedno - skoro woda je aktywuje to spocone paluszki też zapewne będą rozcierały farbę podczas użytkowania.
Porównania do Contrastów będą nieuniknione, ale pewnie AP poszło trochę swoją drogą zamiast kopiować 1:1 Citadel. Trzeba pamiętać, że AP już dawno wspierało speedpainting wprowadzając quickshade – najpierw te na bazie emalii (ten z puszki), później też wodny.
No raczej nie poszło swoją drogą skoro zrobiło produkt który PRAWIE 1:1 kopiuje GW (nie żeby to było coś haniebnego, GW robi dokładnie to samo o ile wiem washe od AP były "pierwsze"). All-In-one approach, intensywne kolory, ten sam sposób aplikowania. Ewidentnie też próbowali przebić GW tam gdzie Contrasty miały swoje problemy - nie spływanie farby, bardziej jednolita liniia produktów, brak wciskania "specjalnego" podkładu, buteleczki zamiast słoików, niższa cena. To była ogólnie bardzo dobra taktyka bo jak na razie ta linia farb jest bezkonkurencyjna - wspomniane tutaj wcześniej Instant Colors to o ile wiem raczej nieco bardziej kolorowe washe, które nie dają takich efektów jak contrasty.

Ogólnie byłem już tak blisko klaskania AP za wypuszczenie w końcu produktu który by mnie zainteresował a wyszło no raczej średnio. Pewnie kupię 1-2 kolorki żeby sobie sprawdzić jak to z tą ścieralnością jest - może faktycznie będzie się to dało jakoś fajnie wykorzystać ale to raczej niszowe zastosowanie w stosunku do tego czym te farby "miały" być.
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
khuba
Posty: 983
Rejestracja: 15 cze 2017, 11:36
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 308 times
Been thanked: 277 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: khuba »

Z tą ponowną aktywacją podobno wszystko też zależy od konkretnego koloru - sam pewnie zamówię ten mniejszy zestaw startowy i zobaczę jak to w praktyce jest wygląda.
Sprzedam:
Cerebria, Miasteczka, Weather Machine - metalowe zębatki
VincentVega
Posty: 205
Rejestracja: 13 sty 2017, 10:39
Has thanked: 16 times
Been thanked: 28 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: VincentVega »

Hej. Ostatnio kupiłam godfather i zachciało mi się pomalować figurki :D Nie chcę wydawać za dużo hajsu, bo czuję, że to będzie pierwszą pomalowana gra i ostatnia. Żona maluje obrazy farbami akrylowymi firmy "phoenix" ma ich od groma i tutaj pytanie do Was czy te farby się nadają ? Jeżeli tak co najlepiej dokupić, rozumiem że kilka pędzli, jakiś podkład, i na koniec jakiś lakier utrwalający ??
musicer
Posty: 220
Rejestracja: 02 lut 2020, 11:28
Has thanked: 190 times
Been thanked: 23 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: musicer »

VincentVega pisze: 13 mar 2022, 12:21 Hej. Ostatnio kupiłam godfather i zachciało mi się pomalować figurki :D Nie chcę wydawać za dużo hajsu, bo czuję, że to będzie pierwszą pomalowana gra i ostatnia. Żona maluje obrazy farbami akrylowymi firmy "phoenix" ma ich od groma i tutaj pytanie do Was czy te farby się nadają ? Jeżeli tak co najlepiej dokupić, rozumiem że kilka pędzli, jakiś podkład, i na koniec jakiś lakier utrwalający ??
Tez raczej początkujacy jestem, i zacząłem wlasnie od takich farbek. Dać to się da. Dużo mniej kryją (mniej barwnika) wiec kilka razy musiałem nakladac, poza tym dosc gęste są w porównaniu do vallejo/citadel i znacznie gorzej rozprowadzają się.
W końcu kupiłem jak ktoś sprzedawal kilkadziesiąt farbek vallejo- wyszło po 4.5zł. Tych phoenix do dry-brush używam.
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5216
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1682 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: BOLLO »

VincentVega pisze: 13 mar 2022, 12:21 Hej. Ostatnio kupiłam godfather i zachciało mi się pomalować figurki :D Nie chcę wydawać za dużo hajsu, bo czuję, że to będzie pierwszą pomalowana gra i ostatnia. Żona maluje obrazy farbami akrylowymi firmy "phoenix" ma ich od groma i tutaj pytanie do Was czy te farby się nadają ? Jeżeli tak co najlepiej dokupić, rozumiem że kilka pędzli, jakiś podkład, i na koniec jakiś lakier utrwalający ??
Nie bedziesz mial tym efektu wow. A gra Godfather to zacny tytul i nalezy mu sie dobrze pomalowane figsy. Zainwestuj w contrasty ktore starcza na bardzoooo dlugo. Zobaczysz zlapiesz bakcyla i machniesz kolejna gre z figurkami. A i zona sie moze do ciebie wieczorkiem przylaczy....
Awatar użytkownika
arturmarek
Posty: 1478
Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
Has thanked: 256 times
Been thanked: 716 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: arturmarek »

VincentVega pisze: 13 mar 2022, 12:21 Hej. Ostatnio kupiłam godfather i zachciało mi się pomalować figurki :D Nie chcę wydawać za dużo hajsu, bo czuję, że to będzie pierwszą pomalowana gra i ostatnia. Żona maluje obrazy farbami akrylowymi firmy "phoenix" ma ich od groma i tutaj pytanie do Was czy te farby się nadają ? Jeżeli tak co najlepiej dokupić, rozumiem że kilka pędzli, jakiś podkład, i na koniec jakiś lakier utrwalający ??
Ja też zaczynam malować figurki i wydaje mi się, że na początek fajne są zestawy farbek. Największym plusem jest, to, że w tych zestawach startowych są mniejsze pojemniczki (12ml) i dzięki temu wychodzi stosunkowo tanio w przeliczeniu cena/kolor. Dodatkowo, w tych zestawach są figurki "gratis", na których można się rozgrzać i obyć z pędzlem. Oczywiście minusem jest to, że masz takie kolory jak w zestawie. Przede wszystkim polecam:
link - są tam wszystkie podstawowe kolory, minusem jest brak washa, ale można łatwo zrobić rozcieńczając czarny. Jeśli masz kogoś kto ogarnia kolory w domu, to mieszając podstawowe kolory możesz prawie każdy kolor wyczarować. Jest tam też pędzelek, którym pewnie na początek dałbyś radę pomalować wszystko.
Są też inne zestawy z tej serii D&D, ale raczej będzie Ci brakowała kolorów - co najmniej białego i czarnego.
Inne, w mojej ocenie, w dobrej cenie zestawy to link i link. Biorąc pod uwagę liczbę figurek, to pewnie nawet lepsza cena, ale kolory są pod te konkretne figurki, więc prawdopodobnie będzie Ci brakowało i byś musiał jakieś pojedyncze kolory dokupić.

Myślę, że kontrasty albo speed paint, może być ciekawym rozwiązaniem. Jednak jeszcze nie testowałem takich sposobów, na razie próbuję klasycznych technik.
Awatar użytkownika
tomp
Posty: 2086
Rejestracja: 26 kwie 2020, 21:49
Has thanked: 275 times
Been thanked: 432 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: tomp »

Mam kilka farbek z Citadel. Trochę narzekałem jednej osobie, że irytuje się jak przekładam starym pędzlem farbę z pojemnika na paletę.
Doradziła mi, aby użyć zakraplacza. Kupiłem i użyłem. Wygodne, ale dużo farby, ze względu na jej lepkość, zostaje w zakraplaczu.
Przez to chyba wrócę do poprzedniej metody.

Macie lepsze patenty przekładanie farb ze "słoiczków" na paletę ?
Zachęcam do poznania skali ocen BGG
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5216
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1682 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: BOLLO »

tomp pisze: 14 mar 2022, 11:21 Mam kilka farbek z Citadel. Trochę narzekałem jednej osobie, że irytuje się jak przekładam starym pędzlem farbę z pojemnika na paletę.
Doradziła mi, aby użyć zakraplacza. Kupiłem i użyłem. Wygodne, ale dużo farby, ze względu na jej lepkość, zostaje w zakraplaczu.
Przez to chyba wrócę do poprzedniej metody.

Macie lepsze patenty przekładanie farb ze "słoiczków" na paletę ?
Tylko pędzelek. Można się do tego przyzwyczaić. ja też nie lubię tych słoiczków ale już mam je ponad rok i jeszcze na szczęście nic nie wyschło.
promykx
Posty: 248
Rejestracja: 08 gru 2017, 09:47
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 3 times
Been thanked: 17 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: promykx »

Przeglądając aliexpresa pojawiło mi się takie coś w proponowanych aerograf na prąd
Szybko popędziłem na yt i natrafiłem na taki filmik. Wygląda to nawet spoko, opinie też wyglądaja ok. Wiadomo że to nie jest super sprzęt ale ilość miejsca potrzebnego może rekompensować i styknąć do małych biurek/warsztacików.
Ktoś się może zetknął z takim czymś i ma jakieś opinie?
Awatar użytkownika
arturmarek
Posty: 1478
Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
Has thanked: 256 times
Been thanked: 716 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: arturmarek »

Ja kompletnie nie rozumiem tych słoiczków Citadela. Kto to w ogóle wymyślił i po co? Mieszanie farb to koszmar, jak sobie za mało wymieszasz, to już nie odtworzysz dokładnie koloru. Przekładając pędzlem na paletę też marnuję sporo farby. Szczególnie jak mieszam kolor, to muszę cały pędzel farby opłukać, żeby nałożyć drugi kolor. Samo wyjmowanie też jest niewygodne, te wieczka same się przymykają. Przy otwieraniu trzeba być uważnym, bo otwiera się "szarpnięciem" i można wylać farbę. Mój syn oblał się połową washa.

Zastanawiam się też jak to jest pod koniec słoiczka, bo jednak pędzel, którym nakładamy nigdy nie jest w 100% czysty, zawsze odrobina farby może zostać i przedostać się do słoiczka i dodać niechcianego pigmentu. No i po kilkuset takich niechcianych zabrudzeniach może być widoczne, szczególnie w jasnych kolorach.
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10022
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1307 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rastula »

do przekładania farby dobre są szpatułki dentystyczne,ekskawatory itp ( do wyboru do koloru ) najlepiej metalowe... za dużo na nich nie zostaje, można umyć do czysta.

pędzel nie jest optymalny bo pije farbę, więc oddaje tylko nadmiar
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5216
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1682 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: BOLLO »

rastula pisze: 14 mar 2022, 12:41 do przekładania farby dobre są szpatułki dentystyczne,ekskawatory itp ( do wyboru do koloru ) najlepiej metalowe... za dużo na nich nie zostaje, można umyć do czysta.

pędzel nie jest optymalny bo pije farbę, więc oddaje tylko nadmiar
zgadza się dlatego na paletę nakładam tylko taki kolor który wiem że będe sporo używał. Po nałożeniu na paletę ciapkam już tym pędzlem jakieś większe elementy figurki aby resztki farby znajdujące się na pędzlu się nie marnowały. Czasem nawet udaję się pomalować całą płaszczyznę jednej figurki.
shod
Posty: 572
Rejestracja: 01 sie 2017, 10:07
Lokalizacja: Wielkopolska
Has thanked: 266 times
Been thanked: 177 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: shod »

arturmarek pisze: 14 mar 2022, 11:04
VincentVega pisze: 13 mar 2022, 12:21 Hej. Ostatnio kupiłam godfather i zachciało mi się pomalować figurki :D Nie chcę wydawać za dużo hajsu, bo czuję, że to będzie pierwszą pomalowana gra i ostatnia. Żona maluje obrazy farbami akrylowymi firmy "phoenix" ma ich od groma i tutaj pytanie do Was czy te farby się nadają ? Jeżeli tak co najlepiej dokupić, rozumiem że kilka pędzli, jakiś podkład, i na koniec jakiś lakier utrwalający ??
Ja też zaczynam malować figurki i wydaje mi się, że na początek fajne są zestawy farbek. Największym plusem jest, to, że w tych zestawach startowych są mniejsze pojemniczki (12ml) i dzięki temu wychodzi stosunkowo tanio w przeliczeniu cena/kolor. Dodatkowo, w tych zestawach są figurki "gratis", na których można się rozgrzać i obyć z pędzlem. Oczywiście minusem jest to, że masz takie kolory jak w zestawie. Przede wszystkim polecam:
link - są tam wszystkie podstawowe kolory, minusem jest brak washa, ale można łatwo zrobić rozcieńczając czarny. Jeśli masz kogoś kto ogarnia kolory w domu, to mieszając podstawowe kolory możesz prawie każdy kolor wyczarować. Jest tam też pędzelek, którym pewnie na początek dałbyś radę pomalować wszystko.
Są też inne zestawy z tej serii D&D, ale raczej będzie Ci brakowała kolorów - co najmniej białego i czarnego.
Inne, w mojej ocenie, w dobrej cenie zestawy to link i link. Biorąc pod uwagę liczbę figurek, to pewnie nawet lepsza cena, ale kolory są pod te konkretne figurki, więc prawdopodobnie będzie Ci brakowało i byś musiał jakieś pojedyncze kolory dokupić.

Myślę, że kontrasty albo speed paint, może być ciekawym rozwiązaniem. Jednak jeszcze nie testowałem takich sposobów, na razie próbuję klasycznych technik.
hmm.... rozcieńczając czarny to wcale tak łatwo się washa nie zrobi. Oczywiście można się bawić, ale to do tego jeszcze matt medium by się przydało i flow improver... czy dla początkującego jest sens? nie wydaje mi się....
Jeżeli ma to być pierwsza i ostatnia pomalowana gra to może jednak pobawić sie tymi "phoenixami"? tylko jakie lakier w Action kupić do zabezpieczenia?
Natomiast jeśli miałaby to być przygoda z malowaniem na dłużej to bez straty czasu na analizowanie kolorów to najsensowniejsze wydają się zestawy od Valleho - te po 16 kolorów. [chyba były/są zestawy 8 kolorów, ale pewien nie jestem].
Nie wiadomo też ile to jest dla Ciebie "dużo hajsu" ;), ale trzeba się liczyć z tym, że jak się będzie chciało mieć dobrze pomalowane, to raczej tanio nie będzie.
Najszybciej i najłatwiej chyba, ale dość drogo wychodzą jednak Contrasty Ccitadel.
Ja jestem dość początkujący, ale zamierzam malować przez jakiś czas. W moim przypadku sprawdziło się podejście z wykorzystaniem zarówno kilku Contrastów jak i tradycyjnych farb od Valleho.
Awatar użytkownika
Jiloo
Posty: 2424
Rejestracja: 19 sie 2011, 14:11
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 525 times
Been thanked: 456 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Jiloo »

tomp pisze: 14 mar 2022, 11:21 Macie lepsze patenty przekładanie farb ze "słoiczków" na paletę ?
Od zawsze te słoiczki doprowadzały mnie do szału. Kiedyś bluzgałem, marudziłam i używałem, bo nie było za bardzo alternatyw. Teraz jeśli kupuję jakiś kolor Citadel to od razy przelewam go do buteleczki z zakraplaczem.
Spoiler:
| keep-disco-evil |
mam | szukam | oddam
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5216
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1682 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: BOLLO »

Wow jak zrobiłeś te nadruki na buteleczki? Naklejka transparentna czy nadruk? Te buteleczki mają jakoś fachowa nazwę, możesz podlinkować?
Awatar użytkownika
Zmij
Posty: 561
Rejestracja: 29 gru 2016, 11:00
Has thanked: 109 times
Been thanked: 202 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Zmij »

Też przerzuciłem Citadele do dropperow i po problemie a naklejki przeklejasz z oryginalnej buteleczki. Do transferu farb bardzo przydaje się flow improver
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10022
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1307 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rastula »

i pyk ...farba dwa razy droższa :D...
Awatar użytkownika
Jiloo
Posty: 2424
Rejestracja: 19 sie 2011, 14:11
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 525 times
Been thanked: 456 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Jiloo »

BOLLO pisze: 14 mar 2022, 14:45 Wow jak zrobiłeś te nadruki na buteleczki? Naklejka transparentna czy nadruk? Te buteleczki mają jakoś fachowa nazwę, możesz podlinkować?
Napisy to naklejki zdjęte z buteleczek Citadel.

Buleteczki mam różne. Jakieś mi zostały z odzysku po farbach, umyłem i napełniłem. Kupowałem Army Painter, ale teraz tych co mam nigdzie nie widzę – teraz są tylko małe 12 ml.

Najtaniej wychodzą chyba obecnie Amazing Art.
Spoiler:
Ja mam generalnie dość mało farb Citadel – jakieś 10+ kolorów. Jak ktoś chce więcej to warto zakupić większy komplet np. na aliexpress. Amerykanie kupują na Amazonie, może u nas teraz też da się jakieś tańsze kupić. Ważne żeby miały 15-17 ml pojemności.

Na YT jest sporo różnych filmów w temacie, tu jakiś przykładowy:
https://www.youtube.com/watch?v=i6cyiDqmNic
rastula pisze: 14 mar 2022, 15:21 i pyk ...farba dwa razy droższa :D...
Zależy za ile kupisz buteleczki. Można dorwać za 1,30 zł za sztukę jak się kupi 50+.
Ja mam ich nie dużo i połowa z odzysku. Butelki Army Painter też jakieś starsze modele za grosze kupowałem.
| keep-disco-evil |
mam | szukam | oddam
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5216
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1682 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: BOLLO »

chyba jednak przy mojej częstotliwości malowania i ilości farbek ok 20szt pozostanę przy oryginałach licząc na to że nie wyschną. Pomysł sam w sobie jest mega fajny i doceniam ale sporo jest przy tym zabawy i mi się raczej nie kalkuluje bo nie mam właśnie pustych buteleczek. Ale w pamięci będę miał jak coś....
Awatar użytkownika
Zmij
Posty: 561
Rejestracja: 29 gru 2016, 11:00
Has thanked: 109 times
Been thanked: 202 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Zmij »

Jiloo pisze: 14 mar 2022, 15:24 Zależy za ile kupisz buteleczki. Można dorwać za 1,30 zł za sztukę jak się kupi 50+.
Ja mam ich nie dużo i połowa z odzysku. Butelki Army Painter też jakieś starsze modele za grosze kupowałem.
Mógłbym prosić o namiar gdzie można dostać te buteleczki w takiej cenie?kusi mnie żeby contrasty przenieść do dropperow bo ostatnio znów wylałem jednego...
ODPOWIEDZ