Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
preshiq
Posty: 268
Rejestracja: 16 gru 2012, 13:36
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
Has thanked: 271 times
Been thanked: 112 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: preshiq »

A ja mam takie zapytanie z innej beczki z uwagi na zbliżające się dodruk i premiery.
Który mały dodatek oferuje więcej czegoś nowego: Kapturek/Beowulf czy Robin/BigFoot ?
Z tego co poczytałem to najbardziej oryginalna postacią z tej czwórki jest Kapturek. Natomiast drugi dodatek daje dwa układy plansz vs jeden układ w Kapturku.
Pytanie co wybrać? I czy te mniejsze plansze mocno zmieniają rozgrywkę vs. plansze z podstawki?
Dzięki
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: Piaskoryb »

Szczerze to Robin vs BigFoot jest świetny, dostajesz dwie małe mapki na których nie będziesz się długo szukał z innym graczem :D do tego dwie świetne Legendy. To naprawdę super opcja. Czerwony Kapturek i Beowulf natomiast nie chce się wypowiadać bo nie grałem (będziemy mieć na dniach naszą wersję więc napewno wrzuce kilka relacji :D) ale zapowiada się bardzo fajnie. Jedna mapa z opcja zamykania i otwierania drzwi (ale mozna grać pewnie bez tego) i dwie równie ciekawe Legendy. Podjerzewam że nie można tutaj źle wybrać :D Sporo ludzi co grało w wersje z Kapturkiem przekonywało się do wyłowienia innych części :) Jak dla mnie bierz to co bardziej ci pasuje :D
A najlepiej weź obie :D
Awatar użytkownika
preshiq
Posty: 268
Rejestracja: 16 gru 2012, 13:36
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
Has thanked: 271 times
Been thanked: 112 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: preshiq »

Albo może poczekam na vol2, w sumie lepszy stosunek ceny do contentu będzie 😄
venomik
Posty: 542
Rejestracja: 30 kwie 2007, 20:20
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 236 times
Been thanked: 252 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: venomik »

Piaskoryb pisze: 27 mar 2022, 13:35 Fakt może przesadziłem ze Unmatched nie jest losowe. Ale bardzo sporadycznie ta losowość jest odczuwalna
Wiesz, chyba mamy zupełnie inną definicję losowości. Tej w Unmatched jest sporo, ale jest bardzo dobrze maskowana przez mechanikę zagrywania karty bez znajomości tego, co zagrał przeciwnik.
Jeśli w jednej grze przeciwko Sinbadowi udało Ci się uniknąć (feint) jego najlepszych wypraw, a innym razem zmarnowałeś feinty na karty bez mocnego efektu - to nie dlatego, że za pierwszym razem nagle nabraleś mnóstwa umiejętności, a za drugim razem te umiejętności straciłeś. Nie, po prostu najpewniej szczęśliwie/pechowo się to ułożyło.
Możesz choćby zagrać Feint bo prawidłowo odgadłeś, że w takich okolicznościach rywal będzie chciał zagrać kartę z silnym efektem. I on faktycznie by to zrobił, ale takiej karty akurat nie miał. W trakcie rozgrywki pomyślisz 'O nie, przechytrzył mnie', podczas gdy tak naprawdę zadecydowało szczęście.
Dlatego właśnie uważam, że gra dobrze maskuje swoją losowość. Której tez jest odpowiednia ilość jak na krótką, dynamiczną grę opartą o blef i podpuszczanie drugiej osoby.
preshiq pisze: 27 mar 2022, 21:52 Który mały dodatek oferuje więcej czegoś nowego: Kapturek/Beowulf czy Robin/BigFoot ?
Na pewno Kapturek + Beowulf, bo ze względu na umiejetności i karty to te postacie dają dużo więcej decyzji do podejmowania w trakcie gry. Ale ja się cieszę, że szedłem 'normalną' ścieżką kupowania dodatków. Te dwie postacie dają trochę inny feeling z rozgrywki.

Co do map to faktycznie są w tym secie drzwi, ale mi one nie przypadły do gustu i po prostu nie gram z nimi w ogóle. Podobnie w sumie High Ground z vol. 2. I pewnie tak samo będzie z tokenami z marvelowskich dodatków. W sumie jedyna zmiana na mapie, która przypadła mi do gustu - to ta z raptorów, gdzie można zeskoczyć do klatki, ale z niej wydostać się można tylko bramą. Tematyczne, klimatyczne i daje frajdę z manewrowania.
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: Piaskoryb »

venomik pisze: 28 mar 2022, 12:27
Piaskoryb pisze: 27 mar 2022, 13:35 Fakt może przesadziłem ze Unmatched nie jest losowe. Ale bardzo sporadycznie ta losowość jest odczuwalna
Wiesz, chyba mamy zupełnie inną definicję losowości. Tej w Unmatched jest sporo, ale jest bardzo dobrze maskowana przez mechanikę zagrywania karty bez znajomości tego, co zagrał przeciwnik.
Jeśli w jednej grze przeciwko Sinbadowi udało Ci się uniknąć (feint) jego najlepszych wypraw, a innym razem zmarnowałeś feinty na karty bez mocnego efektu - to nie dlatego, że za pierwszym razem nagle nabraleś mnóstwa umiejętności, a za drugim razem te umiejętności straciłeś. Nie, po prostu najpewniej szczęśliwie/pechowo się to ułożyło.
Możesz choćby zagrać Feint bo prawidłowo odgadłeś, że w takich okolicznościach rywal będzie chciał zagrać kartę z silnym efektem. I on faktycznie by to zrobił, ale takiej karty akurat nie miał. W trakcie rozgrywki pomyślisz 'O nie, przechytrzył mnie', podczas gdy tak naprawdę zadecydowało szczęście.
Dlatego właśnie uważam, że gra dobrze maskuje swoją losowość. Której tez jest odpowiednia ilość jak na krótką, dynamiczną grę opartą o blef i podpuszczanie drugiej osoby.
Zgadzam się w sumie z tym co piszesz. Jednakże! Ta losowość maleje z każdą zagraną kartą :) Im bliżej końca gry tym mniej staje się losowa, wiemy co nam zeszło i co zeszło przeciwnikowi. Wiemy więc czego mniej więcej możemy się spodziewać.
Napisałem że nie odczuwam w Unmatched losowości i tak jest. To karcianka głownie. I losowości jest tak jak w karciankach potrafi być. Jednakże! Kiedy walczysz z Wielką Stopą aka Hulkiem (bo jak nic mógłby to być Hulk :D) i widzisz że przeciwnik boostuje ruch i przebija się przez pół planszy by się do Ciebie dobrać to na 80% ma zamiar Ci soczyście przy$#%ać :D Jest sporo takich niuansów.
To nie szachy albo Go gdzie wszystko jest czytelne. Tutaj to jest... Hmm Bitwa Legend. Jak w każdej bitwie/walce rzeczy bywają chaotyczne, czasem trzeba zaryzykować, czasem ktoś Cię nabierze a czasem źle obstawisz :) Ale czy napewno źle? Każda karta zwykle ma jakieś działanie i być może dlatego nie odczuwam tutaj losowości jako tako. Kiedy się bronię to się bronię i zwykle nawet jak oberwe to coś z tego mam itd To nie gra w stylu papier kamien nozyce, tu jest ukryte coś więcej.
Gra nad stołem też robi swoje :)
preshiq pisze: 28 mar 2022, 12:06 Albo może poczekam na vol2, w sumie lepszy stosunek ceny do contentu będzie 😄
O Panie w tym zestawie masz naprawdę zacne Legendy Sun Wukong, Achilles, Yennenga i Bloody Mary. Jeśli taki zestaw Ci pasuje to będziesz zadowolony. W tym jedna mapa. A może warto rozważyć Vol1?
Awatar użytkownika
preshiq
Posty: 268
Rejestracja: 16 gru 2012, 13:36
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
Has thanked: 271 times
Been thanked: 112 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: preshiq »

[/quote]

O Panie w tym zestawie masz naprawdę zacne Legendy Sun Wukong, Achilles, Yennenga i Bloody Mary. Jeśli taki zestaw Ci pasuje to będziesz zadowolony. W tym jedna mapa. A może warto rozważyć Vol1?
[/quote]

Vol1 mam. Bruk i mgła zamówione. Ale coś mnie naszło na tego kapturka :), podoba mi się ten pomysł z discardem.
Vol2 wygląda świetnie, ale Bloody Mary chyba schowam do lodówki bo jest naprawdę przerażająca. A na pewno nie wyciągnę do gry z dziećmi 😄
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: Piaskoryb »

Chętnie bym przeczytał parę relacji z bruk i mgły. Do mnie jakoś nie przemówił ten zestaw ;p
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 574 times
Been thanked: 1027 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: RUNner »

Miałem Vol.1 ale sprzedałem wraz z pomalowanymi figurkami bo chwilowo nie miałem z kim grać. Ale teraz Vol. 1 już zamówiony oraz Bruk i Mgła. Prawdopodobnie dołożę też Robina i Kapturka. Będzie co grać i malować ;)
Unmatched i Drako to moje ulubione gry pojedynkowe. Był jeszcze Dice Throne, ale poszedł na handel.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: Piaskoryb »

No więc jak pisałem tak robie.
Dziś rozpakowaliśmy Czerwonego Kapturka i Beowulfa. Okuszolkwaliśmy i przeszliśmy odrazu do gry.

Odrazu zaznacze że zgodzę się z przedmówcą że ten zestaw daje inny feeling w stosunku do pozostałych w które graliśmy. Odniosłem wrażenie że jest też odrobinę mniej dynamiczna rozgrywka, ale może to dlatego że to pierwsza gra. Zignorowaliśmy opcje z zamykaniem/otwieraniem drzwi dopoki nie pogramy lepiej postaciami. A co do tych nowych Legend...

Czerwony Kapturek. Przeciwko niej grałem i ta Legenda zrobiła na mnie największe wrażenie zmuszając do powiedzenia legendarnego tekstu mojej Kobiety kiedy wyjmuje na stół Bruce Lee albo Króla Małpa czyli -_- Nie lubie tej postaci" :P

Ale co to za postać! Czerwony Kapturek z ubraniem uszytym ze skóry wilka 8) To zupełnie inna wersja bajki. Beowulf w pierwszej grze został zmasakrowany przez tą małą dziewczynę! Odniosłem wrażenie jakbym grał przeciw jakiemuś Survivalowcowi/ tropicielowi. Niby ma mało życia na start, ale ma sporo możliwości leczenia za 2 albo jak dobrze spasuje karty to nawet za 4, dociągi kart, podstępne ataki z wrednymi bonusami, noże, trujące rośliny, pułapki, odzysk kart, kradzież kart. Jakbym walczył z Rambo w lesie, albo wszedł na teren łowiecki indian ;D Do tego Łowczy.. Gość co szyje z kuszy i potrafi porządnie walnąć toporem z bliska. I koszyczek Czerwonego Kapturka... Zagralismy 2 mecze, mojej Marcie bardzo intuicyjnie szło składanie i zbieranie bonusów z kart i koszyczka a mnie bardzo to bolało ;D

Beowulf natomiast wpadał w szał. Ta Legenda krąży wkoło Furii. To ona sprawia że ze średnich kart robią się naprawdę mocne. Duża pula życia sprzyja przyjmowaniu ciosów i ładowaniu szału. Beowulf posiada duży potencjał w ataku i obronie oraz w blefie. Mając 3 pkt furi nasz przeciwnik nigdy nie może mieć pewności co dla niego szykujemy. Dodatkowo nasz bohater może w jednym ataku dosłownie zabić każdego pomocnika dosłownie każdego. Nawet tych z większą ilością pkt życia dla Beowulfa to bez znaczenia! Boosty i wykorzystywanie furii do zdobywania bonusów. Trzeba jednak rozważnie z niej korzystać, 3 pkt furii to max. Niektóre karty można wzmonić za 2 furii tak więc rozrzutność nie popłaca. Wystrzelanie się z furii i kart może oznaczać śmierć. Jednak fakt że w ataku albo obronie można użyć furii i z karty za 3 ataku zrobić karte za 5 i dodatkowo ją zboostować za 3 daje naprawdę mocne ataki. Tak samo z boostem obrony mozna z 2 zrobić 6 :D Albo 4 i przyjąć trochę obrażeń i zyskać furie.

Napewno jest to set z nieco większą ilością kombinowania, trochę bardziej zaawansowany niż np Wielka Stopa. Napewno miłe urozmaicenie i zdecydowanie należy trochę pograć i opanować niuanse i taktyki. Według mnie Beowulf i Czerwony kaputrek to must have jak ktoś lubi Vol1 :D Po prostu, ograć nowe legendy trochę i postawić przeciw tym starszym :)

Wrzucam parę fotek z naszej gry

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Urkeith
Posty: 257
Rejestracja: 02 lis 2021, 09:38
Has thanked: 172 times
Been thanked: 113 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: Urkeith »

Nam osobiście ten set najbardziej podpasował. Z 18 dostępnych postaci to chyba właśnie Kapturek i Beowulf najczęściej wracają na stół :p Oczywiście w różnych kombinacji, coby się nie przejadło
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: Piaskoryb »

Obie Legendy sa świetne, dają trochę więcej możliwości kombinowania :) Napewno będziemy je ogrywać ale narazie rządzi vol 2 i Sun Wukong i Achilles bardzo ładnie wymiatają :) Już wiem też że Czerwony Kapturek będzie bardzo często moim przeciwnikiem bo żonce spodobała się ta postać bardzo :D

Ogólnie mając 13 postaci obecnie nie widze tutaj już niczego do dokładania. Odpusciłem w sumie Bruk I mgłe, buffy, jurasic. Moooooże dołoże ten zestaw z daredevilem i elektrą ale bardzo wątpie. Z taką pulą obecnie to już wogóle Unmatched wymiata. Jak ta giereczka pojawiła się pierwszy raz w Polsce to nawet nie liczyłem że wyjdzie coś więćej a tu proszę jak się zdziwiłem ;) Pomimo że teraz panuje u nas kult nowego więc vol 2 i Kapturek będzie ogrywany mocniej jak już ale szczerze, to lubie pograć każdą Legendą przeciw każdej i wiem że będzie fajnie :D
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: Piaskoryb »

Dziś do porannej kawki zagraliśmy parę meczy w Unmatched :)
Tak więc ciąg dalszy relacji.

Na stole wylądował najnowszy nabytek czyli Czerwony Kapturek i Biolf ;P
Zagraliśmy dwa mecze z czego oba wygrał Czerwony Kapturek a Biolf został wykrwawiony, chyba nie łapie jak nim grać, albo po prostu Beowulf jest po prostu nienajlepszą postacią do gry przeciw Kapturkowi. Kapturek skubał Wielkiego Wojownika i jego pomocnika. Łowczy jest naprawdę bardzo mocnym wsparciem dla Kapturka tym bardziej że jest to postać Dystansowa i Walcząca W Zwarciu jednocześnie i strzeżcie się go gdy podejdzie za blisko! Mi (beowulf) natomiast nie podeszły karty dla Wiglafa, a gdy już zaczeły wpadać dla niego to ... on już dawno nieżył :D Udało mi się Beowulfem ubić Łowczego, i bardzo mocno poobijać Kapturka, ale ta jakoś potrafi się wylizać z ran w trakcie walki jak w jakiejś fantastycznej wersji szklanej pułapki albo rambo ;p Bo dosłownie takie mam wrażenie kiedy gram przeciw niej ;D Ogólnie moje wrażenia są takie że Czerwony Kapturek jest bardzo mocny przeciw Beowulfowi.

Kolejne dwa mecze zagraliśmy między Kapturkiem (moja kobita) a Alicją (ja) :) W sumie zawsze chciałem aby te dwie Legendy staneły naprzeciw siebie 8)
Jaki jest Kapturek z każdą grą się dowiadujemy coraz bardziej, a jaka jest Alicja cóż.. hehe każdy kto grał ten wie. Alicją zacząłem w dużej postaci (+2 ataku) a Kapturek popełnił wielki błąd który miał go bardzo dużo kosztować gdyż po szarży Alicji i solidnemu trafieniu w Łowczego, ta odesłała go i nieprzemyślała gdzie staje i ostatecznie znalazła się w rogu między Alicją a Dźabersmokiem hehe I Alicja nie zamierzała jej wypuścić. Zemsta za porażki Beowulfem była naprawdę słodka. Potężne ataki Alicji szybko powaliły Kapturka, która na koniec jakoś się wywineła z rogu ubijając Smoka Alicji z pomocą Łowczego, ale nie zdążyła się pozbierać po tym na tyle by móc odeprzeć nacierającą Alicję.

Druga walka była zdecydowanie bardziej wyrównana. Kapturek już nie dał się zapędzić w kozi róg, obie Legendy maja absurdalne boosty do dociągu kart i leczenia, Dżabersmok został zblokowany przez Łowczego, a Kapturek bawił się z Alicją w kotka i myszkę. Jednak i tym razem wygrała Alicja, ale tutaj akurat zadecydowała odrobina szczęścia. Powiedziałbym że był remis bo wygrana z 2pkt życia to już naprawdę był close call :lol:

Odnoszę wrażenie że zestaw Beowulfa i Kapturka jest dużo mniej zbalansowany niż ten z Wielka Stopa i Robinem który w moim odczuciu jest genialnym zestawem.
Ciekawi mnie jak Beowulf będzie sobie radził przeciw innym Legendom. Odczucia mam takie jakbym grał Królem Arturem ale po prostu jego inna wariacja.


Obrazek

Obrazek
dannte
Posty: 727
Rejestracja: 15 paź 2018, 21:52
Lokalizacja: Elbląg
Has thanked: 103 times
Been thanked: 422 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: dannte »

Jeśli ktoś jeszcze nie widział, to jest spis kart Elektry, Bullseye'a i Daredevila.
Elektra na pewno warta spróbowania i zagrania przynajmniej raz, Daredevil może mieć bardzo ciekawą dynamikę grania na krawędzi. Natomiast Bullseye brzmi bardzo nieciekawie, ale to pewnie wyjdzie w praniu o co chodzi w jego talii.

Drogie te zestawy, poobserwuję jeszcze zanim zdecyduję się na zakup
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: Piaskoryb »

dannte pisze: 04 kwie 2022, 23:11 Jeśli ktoś jeszcze nie widział, to jest spis kart Elektry, Bullseye'a i Daredevila.
Elektra na pewno warta spróbowania i zagrania przynajmniej raz, Daredevil może mieć bardzo ciekawą dynamikę grania na krawędzi. Natomiast Bullseye brzmi bardzo nieciekawie, ale to pewnie wyjdzie w praniu o co chodzi w jego talii.

Drogie te zestawy, poobserwuję jeszcze zanim zdecyduję się na zakup
Raczej napewno je odpuszcze. Pomysł może i fajny ale jakoś nie widzę tego w moim zestawie dlatego pass ;p może następne co wyjda będą mi odpowiadać bardziej ;p
dannte
Posty: 727
Rejestracja: 15 paź 2018, 21:52
Lokalizacja: Elbląg
Has thanked: 103 times
Been thanked: 422 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: dannte »

Restoration Games ogłosiło na Dice Tower Spring Spectacular, że gdzieś za miesiąc założą kampanię na GameFound w celu ufundowania dużego pudła na Unmatched.

Ogry mówiły, że nie planują rezygnować z marki, więc ograniczanie się takim pudłem ma niewiele sensu w tym momencie. W sumie logiczne - ciekawe ile zestawów taki storage box naprawdę pomieści... I kiedy trzeba będzie dokupić następny :P

Może planują co jakiś czas produkować jakieś różne edycje takich boxów? :)
Awatar użytkownika
Bludgeon
Posty: 605
Rejestracja: 05 kwie 2013, 10:29
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 67 times
Been thanked: 88 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: Bludgeon »

dannte pisze: 08 kwie 2022, 00:12 Restoration Games ogłosiło na Dice Tower Spring Spectacular, że gdzieś za miesiąc założą kampanię na GameFound w celu ufundowania dużego pudła na Unmatched.

Ogry mówiły, że nie planują rezygnować z marki, więc ograniczanie się takim pudłem ma niewiele sensu w tym momencie. W sumie logiczne - ciekawe ile zestawów taki storage box naprawdę pomieści... I kiedy trzeba będzie dokupić następny :P

Może planują co jakiś czas produkować jakieś różne edycje takich boxów? :)
Widziałbym sens w tym żeby np. jeden big box był dla 13 postaci marvela.
Everything you do, think, or say
is in the pill you took today
Awatar użytkownika
Lomik
Posty: 96
Rejestracja: 21 sie 2017, 21:35
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 8 times
Been thanked: 18 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: Lomik »

idealnie by było mieć np opcje: Legendy, Postacie literackie i Marvel
venomik
Posty: 542
Rejestracja: 30 kwie 2007, 20:20
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 236 times
Been thanked: 252 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: venomik »

Po opublikowaniu kart Yennengi widziałem dyskusje na temat tego jak sobie będzie radzić z Sinbadem - bez Feintów i z mizerną możliwością dobierania kolejnych kart wydawała się być dość wrażliwa na karty Voyage i łatwe budowanie przewagi w ilości posiadanych kart przez podróżnika. Fakt, że Sinbad ma 11 kart potrafiących bronic za 3 lub więcej tez mu mocno pomaga przeciwko łuczniczce, która nie ma bardzo silnych ataków.
Baked Goods wrzucił trochę info na ten temat z ligi Unmatched: Yennenga wygrała zaledwie 10% bezpośrednich pojedynków (63 gry między nimi). Kosmos, zwazywszy na to, że Yennenga jest przez wiele osób uważana za czołówkę najsilniejszych postaci w grze.
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: Piaskoryb »

Dziś dwa meczyki a jako że kolega wyżej o Yennendze pisał to Yennengą zagrałem. Graliśmy na mapie z Vol 2 Wiszące Ogrody

Pierwszy mecz Yen vs Big Foot i poszło całkiem dobrze i pierwsza wygrana dla Yennengi z zapasem 5-6 punków życia. Na początku Szakalop ubił obie łuczniczki więc większość gry Yen latała sama, ale jakoś udało się ustrzelić Szakalopa i poranić Wielką Stopę. Ten natomiast rozpoczoł natarcie i całkiem ładnie poturbował Yennengę ale ostatecznie celne strzały powaliły bestie :)

Drugi mecz Yennenga vs Robin Hood. Mój przeciwnik już rozgrzany po wczesniejszej walce dał srogo popalić Yennendze. Skuteczne Feinty, ataki z zaskoczenia jego banitów z ignorowaniem obrony kart, mocne strzały. szybko ubili mi łuczników i zdecydowanie szybciej Robin potrafi przywoływać swoich ziomków niż Yennenga. Mecz ciut dłuższy, z wyskakującymi wszędzie Banitami i Łucznikami. Szala przechyliła się gdy postanowiłem przyjąć atak Robina (jako że miałem dużo życia i chciałem zachować karty na potem) i Yennenga dostała za 4... A Robin mógł dobrać ilość kart równą zadanym obrażeniom :lol: i z sytuacji gdzie mieliśmy po 3 karty na ręce Robin zbudował przewagę zbyt dużą. Potem znów musiałem odrzucić karte w wyniku ruchów Robina i walka zamieniła się w próby przetrwania. Ostatecznie Yennenga uległa Robinowi (jakkolwiek to brzmi :D)

Ogółem Yennenga ma potencjał choć nie tak oczywisty jak w niektórych przypadkach Legend. Ale coś mi sie nie wydaje aby była aż tak słaba przeciw Sindbadowi. Ostatecznie ona też posiada fajne akcje i ataki w atakach co zmusza przeciwnika do utraty dodakowych kart albo przyjmowania obrażeń. Zdecydowanie ciężej przeciw Legendom które często mają dociągi. Tak czy siak dobre walki dziś :)
dannte
Posty: 727
Rejestracja: 15 paź 2018, 21:52
Lokalizacja: Elbląg
Has thanked: 103 times
Been thanked: 422 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: dannte »

Jest unboxing T-Rexa: https://www.youtube.com/watch?v=2hnyhfjs-DA

A tutaj to już jakaś meta (żart w stylu talii Deadpoola): https://twitter.com/RestorationGame/sta ... 3467703296 - można dopłacić $10, żeby zamówić grę z promocyjną figruką Goldbluma na leżąco w rozpiętej koszuli (figurka zastępująca żeton pomocnika). Dla mnie to tylko udowadnia, że cała talia Dr. Sattler jest joke-deckiem. Ale mam nadzieję, że się mylę i całość obroni się mechanicznie (nie tak jak we wczesnych playtestach).

Tak czy siak, ja świadomie kupuję to tylko dla T-Rexa (nawet przepłacając), druga talia jest dla mnie tylko niechcianym gratisem.
Awatar użytkownika
thorus197
Posty: 90
Rejestracja: 16 kwie 2020, 17:53
Lokalizacja: Bristol
Has thanked: 37 times
Been thanked: 22 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: thorus197 »

Lomik pisze: 08 kwie 2022, 11:24 idealnie by było mieć np opcje: Legendy, Postacie literackie i Marvel
TAK!

Wylonienie wygranego z wielkiego sporu dwoch polskich legend i twórców literackich - Adam Mickiewicz vs Juliusz Slowacki!
Odwieczna bitwa pomiedzy tytanami Izabela Lecka vs Stanislaw Wokulski.

Moze przebieg klasycznej bitwy miedzy Kmicicem a panem Wolodyjowskim by sie zmienila?



To byloby cos :)
Forlax
Posty: 2
Rejestracja: 16 mar 2022, 16:24

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: Forlax »

Dzień dobry, czy ktoś zna może sposob na kupienie Bruce Lee w Polsce? Przez jakiś polski sklep może, bardzo chcę tą postać, ale nie widzę możliwości jej kupienia. W sumie jest opcja kupienia przez amazon, ale z takich sklepów poza Polską dostawa kosztuje za drogo...
dannte
Posty: 727
Rejestracja: 15 paź 2018, 21:52
Lokalizacja: Elbląg
Has thanked: 103 times
Been thanked: 422 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: dannte »

Forlax pisze: 07 maja 2022, 18:22 Dzień dobry, czy ktoś zna może sposob na kupienie Bruce Lee w Polsce? Przez jakiś polski sklep może, bardzo chcę tą postać, ale nie widzę możliwości jej kupienia. W sumie jest opcja kupienia przez amazon, ale z takich sklepów poza Polską dostawa kosztuje za drogo...
Spróbuj tutaj: https://3trolle.pl/17859-unmatched-bruc ... -pack.html - pokazuje, że można zamawiać.

Jest to wersja angielska, polskiej nie będzie wcale.
Forlax
Posty: 2
Rejestracja: 16 mar 2022, 16:24

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: Forlax »

dannte pisze: 07 maja 2022, 18:27
Forlax pisze: 07 maja 2022, 18:22 Dzień dobry, czy ktoś zna może sposob na kupienie Bruce Lee w Polsce? Przez jakiś polski sklep może, bardzo chcę tą postać, ale nie widzę możliwości jej kupienia. W sumie jest opcja kupienia przez amazon, ale z takich sklepów poza Polską dostawa kosztuje za drogo...
Spróbuj tutaj: https://3trolle.pl/17859-unmatched-bruc ... -pack.html - pokazuje, że można zamawiać.

Jest to wersja angielska, polskiej nie będzie wcale.
Wiedziałem, właśnie zamówić można, ale nie wiadomo czy będzie dostępna więc na razie poczekam na zmiane statusu dostępności na tej stronie. Akurat nie zależy mi na wersji polskiej, unmatched ma dojść proste opisy w kartach, więc nje ma z tym problemu. Głównie to że oprócz tego sklepu(w którym w tym momencie nie da się go od razu kupić) nie ma żadnej innej możliwości, to chyba po prostu poczekam aż będzie dostępne. Dzięki za odpowiedż.
Awatar użytkownika
Piaskoryb
Posty: 423
Rejestracja: 14 lis 2016, 18:56
Has thanked: 112 times
Been thanked: 153 times

Re: Unmatched: Battle of Legends (R. Daviau, JR Honeycutt, J. D. Jacobson)(cała seria)

Post autor: Piaskoryb »

Ostatnio były albo wciąż są dostępne w sklepach pakiety Hells Kitchen i Redemption Row. Czy ktoś może juz je ogrywa? Widzę że w temacie cisza a szkoda, mogłyby być fajne relacje...
ODPOWIEDZ