Lorenzo il Magnifico (Flaminia Brasini, Virginio Gigli, Simone Luciani)

[Seykan]

Czyli nie ma w Internecie dostępnej polskiej instrukcji, tak? Zamówiłem sobie Big Box i chętnie zacząłbym od polskiej instrukcji.

[grzged]

Czyli nie ma w Internecie dostępnej polskiej instrukcji, tak? Zamówiłem sobie Big Box i chętnie zacząłbym od polskiej instrukcji.

Nie ma, najśmieszniejsze jest to, że wydawca gry też nie posiada żadnych plików pdf xd

[Seykan]

Czyli nie ma w Internecie dostępnej polskiej instrukcji, tak? Zamówiłem sobie Big Box i chętnie zacząłbym od polskiej instrukcji.

Nie ma, najśmieszniejsze jest to, że wydawca gry też nie posiada żadnych plików pdf xd

Haha, no to serio nieźle No nic, poradzę sobie z angielską raczej bez problemów, ale fajnie byłoby mieć w ojczystym języku, łatwiej się tłumaczy zasady.

[bobule]

Czyli nie ma w Internecie dostępnej polskiej instrukcji, tak? Zamówiłem sobie Big Box i chętnie zacząłbym od polskiej instrukcji.

Podam mi na pw swojego maila to Ci wyślę, już jakiś czas temu komuś z forum specjalnie zeskanowałem

[malekith_86]

hmm dość ciekawe
bo ja mam pdf zarówno z instrukcją jak i z kartami osobistości i żetonami ekskomuniki
loga albi nie ma ale skanowane to na pewno nie jest
ale mam ją od początku 2018 roku więc nie potrafię sobie przypomnieć gdzie ją znalazłem
gdyby ktoś chciał to zapraszam na pw

[xydorux]

Odświeżam temat z pytaniem do osób, które pograły trochę w Lorenzo, jak oceniacie ten tytuł? Zastanawiam się nad dodaniem jej do mojej kolekcji i waham się między tą pozycją a Concordią. Grywam głównie w składzie dwu/trzy osobowym w euraski z mniejszą lub większą interakcją między graczami. Gry, które mocno siedzą w naszym gronie to Brass, Klany Kaledonii, Tzolkin, Troyes, Viti czy Crystal Palace. Ostatnio odkryliśmy również Puerto Rico i także zażarło Na której z powyższych dwóch gier powinienem się bardziej skupić? Na razie opcję "obydwie" wolałbym nie rozpatrywać

[cezaras]

Dwie bardzo dobre gry.
U nas (przy podobnych grach, które się przyjęły - nie graliśmy tylko w Crystal Palace) lepiej siadło Lorenzo i niezmiennie gramy.
Zazwyczaj w 3-4 osoby.

Oba tytuły można przetestować online.
Lorenzo na yucata, Concordia na boiteajeux.

[seki]

Odświeżam temat z pytaniem do osób, które pograły trochę w Lorenzo, jak oceniacie ten tytuł? Zastanawiam się nad dodaniem jej do mojej kolekcji i waham się między tą pozycją a Concordią. Grywam głównie w składzie dwu/trzy osobowym w euraski z mniejszą lub większą interakcją między graczami. Gry, które mocno siedzą w naszym gronie to Brass, Klany Kaledonii, Tzolkin, Troyes, Viti czy Crystal Palace. Ostatnio odkryliśmy również Puerto Rico i także zażarło Na której z powyższych dwóch gier powinienem się bardziej skupić? Na razie opcję "obydwie" wolałbym nie rozpatrywać

Dla mnie zdecydowanie Lorenzo jest lepszą grą. Mam obie ale Concordia dla mnie jest zbyt powtarzalna. Lorenzo z kolei jest bardzo regrywalny bo choć karty w każdej rozgrywce wychodzą inne to ich kolejność i inni gracze, wpływają na konieczność stosowania różnorodnych strategii.

[probbi]

U mnie Concordia mimo tego, zę bardzo dobra byla też zbyt powtarzalna. Wydawało mi się, że nie ważne co zrobiei tak gra polega na tym, żębym wystawił jak najwiecej domków w jak największej ilości prowincji. Lorenzo wypada tutaj wg mnie dużo lepiej

[planszufka]

U mnie Concordia mimo tego, zę bardzo dobra byla też zbyt powtarzalna. Wydawało mi się, że nie ważne co zrobiei tak gra polega na tym, żębym wystawił jak najwiecej domków w jak największej ilości prowincji. Lorenzo wypada tutaj wg mnie dużo lepiej

podpisuje sie pod tym obiema rekami - mialem dokladnie takie samo wrazenie i Concordia wyleciala, a Lorenzo jest w kolekcji

[PanOddjob]

Ja też dużo bardziej polecam Lorenzo z tą uwagą, że na 2 totalnie mi nie siadł. Może inni mają odmienne spostrzeżenia ale w 2 osoby robi się niepoważnie ciasny i co rundę trzeba marnować jednego workera żeby przejąć znacznik pierwszego gracza bo inaczej prawdopodobnie nie odpalisz produkcji. W Concordię nigdy nie grałem na 2 osoby ale przypuszczam, że tam też może to nie być optymalny skład. W każdym razie Lorenzo super gra na 3 i 4 osoby polecam

[probbi]

Ja też dużo bardziej polecam Lorenzo z tą uwagą, że na 2 totalnie mi nie siadł. Może inni mają odmienne spostrzeżenia ale w 2 osoby robi się niepoważnie ciasny i co rundę trzeba marnować jednego workera żeby przejąć znacznik pierwszego gracza bo inaczej prawdopodobnie nie odpalisz produkcji. W Concordię nigdy nie grałem na 2 osoby ale przypuszczam, że tam też może to nie być optymalny skład. W każdym razie Lorenzo super gra na 3 i 4 osoby polecam

Większosć rozgrywek mam na 2 osoby. Wczoraj jak grałem, to produkcję odpaliłem RAZ, a skupiłem się na przemyśle. JEst dużo opcji

[seki]

Ja też dużo bardziej polecam Lorenzo z tą uwagą, że na 2 totalnie mi nie siadł. Może inni mają odmienne spostrzeżenia ale w 2 osoby robi się niepoważnie ciasny i co rundę trzeba marnować jednego workera żeby przejąć znacznik pierwszego gracza bo inaczej prawdopodobnie nie odpalisz produkcji. W Concordię nigdy nie grałem na 2 osoby ale przypuszczam, że tam też może to nie być optymalny skład. W każdym razie Lorenzo super gra na 3 i 4 osoby polecam

Większosć rozgrywek mam na 2 osoby. Wczoraj jak grałem, to produkcję odpaliłem RAZ, a skupiłem się na przemyśle. JEst dużo opcji

To prawda, że są inne opcje ale mnie również to nie pasowało w rozgrywkach dwuosobowych, że jeśli oboje gracze mają karty produkcyjne bądź te drugie to pierwsze zagrania były takie zero-jedynkowe. Albo ja albo Ty. Również wolę Lorenzo na więcej graczy choć oczywiście na 2 nadal może się podobać bo właściwie mechanicznie niczym się nie różni a rozwój własnego poletka wygląda podobnie.

[Uncle_Grga]

Ta gra to.. jakiś fenomen, ale i kuriozum równocześnie. Od komponentu po opakowanie.. a może nawet dalej:

1) sprawdzałem specjalnie na scorpal.. ląduje na stole.. 1x do roku..
2) pomimo tego w zasadzie - nie potrzebuję przypominać sobie zasad, mechanizmy albo są tak intuicyjne, albo tak wryly mi się w pamięć, że pomimo sporadycznych rozgrywek - po prostu pamiętam..
3) każda z rozgrywek jest bajerancka.. ba, po każdej mam taki gong: łał jakie to jest dobre, jak było przyjemnie..
4) po każdej rozgrywce pada pytanie: dlaczego? Dlaczego? Dlaczego? Nie gramy.. gramy tak rzadko.. itp
5) za każdym razem jest obietnicą poprawy: no teraz królewno, teraz to już będziesz grana..
6) za każdym razem - wraca za rok..

Ekstremalnie elegancka.. bez żadnego wydaje się zbędnego mechanizmu.. zbilansowana.. wielka przestrzen do zmasterowania a jednocześnie prosta i intuicyjna.. I tak ohydnie brzydka..

I jeszcze kupiłem ją za złotówkę.. jako dodatek do Marco Polo. W przeszłości wielokrotnie planowałem pozbyć się jej, pożyczałem.. zawsze wracała, często niegrana.

Dziś chyba jeden z pewników do wieczności w kolekcji. Jedna z ostatnich do oddania.

Ehh.. Lorenzo, Lorenzo.. Co z tobą bidulo jest nie tak..?

[EsperanzaDMV]

Ehh.. Lorenzo, Lorenzo.. Co z tobą bidulo jest nie tak..?

Odpowiadam: Klemens Franz

[Tomzaq]

Ja tam lubię gry malowane przez Klemensa Franza.Ale chyba należę do bardzo rzadkich wyjątków.
Jego gry są bardzo czytelne, oczywiste. I być może dlatego jak się taka grę wyciągnie po roku to wiadomo jak grać. A być może to po prostu genialny przykład włoskiego designu?

[Arcziwald]

Tym bardziej szkoda, że nigdy u nas nie wyszedl dodatek

[rav126]

Tym bardziej szkoda, że nigdy u nas nie wyszedl dodatek

Ale można było go kupić w Planszostrefie czy ściągnąć przez Amazon. Fakt, tanio nie wychodziło, ale jest wart tych pieniędzy.

[_leigam_]

Tym bardziej szkoda, że nigdy u nas nie wyszedl dodatek

ja sobie kupiłem już jakiś czas temu wersje multilanguage bigboxa (oczywiście bez polskiego), a polską sprzedałem, instrukcje do podstawki mam w pdf jakby co, a dodatki jak już będę wprowadzał to się jakoś rozkmini.

Gra jest świetna! i mi totalnie nie przeszkadzają grafiki, są nawet fajne, mają swój styl.

[XLR8]

Gra jest bardzo dobra, ale jak dla nas brakuje jej tego czegoś żeby była wybitna. Niestety po chyba 8 partiach poleciała że względu na element losowy, a mianowicie kostki czasami potrafiły bardzo namieszać.

[probbi]

Gra jest bardzo dobra, ale jak dla nas brakuje jej tego czegoś żeby była wybitna. Niestety po chyba 8 partiach poleciała że względu na element losowy, a mianowicie kostki czasami potrafiły bardzo namieszać.

kostki są tu najbardziej sprawiedliwe spośród gier kostkowych, ponieważ rzucamy wynik dla wszystkich a nie każdy dla siebie. Więc jeżeli masz niskie rzuty, to wszyscy mają je kiepskie.

[XLR8]

Gra jest bardzo dobra, ale jak dla nas brakuje jej tego czegoś żeby była wybitna. Niestety po chyba 8 partiach poleciała że względu na element losowy, a mianowicie kostki czasami potrafiły bardzo namieszać.

kostki są tu najbardziej sprawiedliwe spośród gier kostkowych, ponieważ rzucamy wynik dla wszystkich a nie każdy dla siebie. Więc jeżeli masz niskie rzuty, to wszyscy mają je kiepskie.

Tak, ale dochodzi aspekt pierwszego gracza i to jakiej kości kto potrzebuje. Tak jak pisałem jest to naprawdę dobra gra, tylko ta losowość to jednak coś co finalnie przeważyło szalę na jej niekorzyść.

[_leigam_]

Gra jest bardzo dobra, ale jak dla nas brakuje jej tego czegoś żeby była wybitna. Niestety po chyba 8 partiach poleciała że względu na element losowy, a mianowicie kostki czasami potrafiły bardzo namieszać.

Oczywiście element losowy jest, ale dla wszystkich taki sam i sami podejmujemy ryzyko czy brać kartę produkcji z 6 oczkami + możemy się zabezpieczać przed złym losowaniem.

Poza tym to gra na 60-90 min więc też się inaczej podchodzi do losowości.

A co do pierwszego gracza, to znów jest decyzja kiedy iść po zmianę kolejności. Czasem pierwszy gracz może np wziąść 3 karty, ale też musi być na to przygotowany i mysi go być na to stać. Zresztą wydaje mi się że jest sporo dobrych opcji i raczej ten pierwszy gracz nie ma zbyt często oczywistego wyboru.

[Uncle_Grga]

Gra jest bardzo dobra, ale jak dla nas brakuje jej tego czegoś żeby była wybitna. Niestety po chyba 8 partiach poleciała że względu na element losowy, a mianowicie kostki czasami potrafiły bardzo namieszać.

kostki są tu najbardziej sprawiedliwe spośród gier kostkowych, ponieważ rzucamy wynik dla wszystkich a nie każdy dla siebie. Więc jeżeli masz niskie rzuty, to wszyscy mają je kiepskie.

Otóż to. To taki przedłużony miedzyrundowy setup, tak więc kostki co do zasady zwiększają regrywalnosc, a nie generują losowość.

A jak komuś się nie podoba, to niech ustali wyniki na początku i zostawi je na całą grę. Tak też można zagrać - pamiętam pierwszą rozgrywkę przed laty. Niedoczytalismy i chyba dopiero w połowie zorientowaliśmy się, że w każdej rundzie 1. Gracz rzuca kostką.. I co? Nic, też działało..

[rav126]

j/w chyba najbardziej sprawiedliwa gra z kośćmi w którą grałem. W takim Gangesie, mimo, że masz sporo kości i teoretycznie zawsze coś powinno Ci podejść, to możesz mieć taką partię, że nic tylko płakać. A tu - do prawie każdej rundy musisz się jakoś przygotować, czy to mieć fioletowych gości, czy złoto na karty czy surowce. Gra, mimo, że jest mocno taktyczna, to jednak jakiś pomysł na partię trzeba mieć. No i na pewno pomaga znajomość talii, które całe przechodzą w trakcie gry. No chyba, że piąta wieża z dodatku - tam nie wchodzą wszystkie karty, za to mają dość ciekawe działanie. Lorenzo, wspaniała gra, w którą nie chcą grać dziady z mojej grupy