Zamawiasz gry do paczkomatu? W moim było włamanie.

[psia.kostka]

Dzis widzialem kilka skrytek (3-4) w moim paczkomacie z wylamanym zamkiem i oproznionych. Akurat podjechal kurier i zrelacjonowal, ze w nocy bylo wlamanie. Nie googlalem tego tematu wiec nie wiem na ile jest to znane zjawisko i na ile powszechne. W sumie okradziono tylko kilka skrzynek z kilkudziesieciu, wiec moze nie jest to jakis zorganizowany na wielka skale proceder z ludzmi w kominiarkach i bialym vanem

Niemniej wczoraj odebralem tam jedna duza paczke, a na dzis zostawilem druga (wartosc 750zl), zeby nie dzwigac obu naraz. Czyli potencjalnie moglem dzis zobaczyc otwarte drzwiczki i zrobic duze oczy

Czesto wybieram paczkomat zamiast kuriera, aby nie musiec warowac w mieszkaniu na dostawce caly dzien, bo oczywiscie zadzwoni do drzwi jak bede w lazience Mam odecnie paczki do nadania, ale czekam do poniedzialku, bo wole aby trafily do kuriera, a nie zlodzieja...

Skrytki z wylamanym zamkiem nie da sie potem zamknac, wiec zerknijcie u siebie czy nie macie pootwieranych skrytek. Zawsze to jakis trop czy tez macie zlodziejstwo w sasiedztwie Mieszkam na spokojnym, emeryckim osiedlu w Stolicy. Temat troche offtopowy, sorry, ale chcialem przestrzec wieksza rzesze planszowych zakupoholikow.

TL DR zdarzaja sie wlamania do paczkomatow, moze nie warto czekac 48h na odbior nowej gierki...

[Curiosity]

Wysyłajcie paczki z ubezpieczeniem, w przypadku inpostu to jest mniej niż 2zł za ubezpieczenie na 5000zł.

[Emil_1]

Może ktoś czekał na info o Tainted Grail i przesyłce do paczkomatu… i się wkurzył

[aduko]

Mi kiedyś podczas nadawania paczki, otworzyła się skrytka z czyjąś paczką...

Dodatkowo polecam nadawanie pączek za pomocą aplikacji, bo z automatu jest ubezpieczenie.

[psia.kostka]

Fajnie, ze pojawily sie jakies rady (ubezpieczenie), ale nie wydaje mi sie, by to rozwiazywalo problem.

Ja pisze o zamawianiu gier do paczkomatu, wiec to czy paczka jest ubezpieczona lezy po stronie sklepu, sprzedawcy, umowy olx itp Hurtowe umowy inpostu ze sklepem pewnie maja jakies gwarancje ubezpieczenia. Ale jak zamawiam gre w czwartek na weekendowe granie, to nawet najlepsze ubezpieczenie i przepraszalny kod rabatowy nie rozwiazuja problemu. Nie masz gry, bo w nocy gangusy wyjely pudlo ze skrytki srubokretem

Druga sprawa to wysylanie jakichs unikatowych przedmiotow, ktorych strata nawet po wyplacie odszkodowania bedzie odczuwalna.
A do tego ktoz z nas lubi uzerac sie z firmami o pieniadze z ubezpieczenia. Raczej scenariusz-koszmar.

Moja rada jest wiec prostsza (i bezkosztowa), nie dopuszczac by paczka cala noc lub od rana do wieczora czekala na odbior.

W sumie napisalem ten post raczej jako swiadectwo czasow w jakich zyjemy, niz by znalezc rozwiazanie dla zaistnialej sytuacji.

Mi kiedyś podczas nadawania paczki, otworzyła się skrytka z czyjąś paczką...

Ja znalazlem mala paczke w czarnej folii pod samym paczkomatem. Byl ciemny wieczor i byla slabo widoczna. Po etykiecie dotarlem do nadawcy i oddalem. Podobno jeszcze dlugo inpost twierdzil, ze przesylka jest u nich w magazynie

[kruker]

A ja mam tylko kolejny raz przemyślenia, że u nas w kraju to nic nie może odbyć się normalnie... W takiej Japonii rezerwujesz sobie stolik w restauracji telefonem, a u nas włamują się do paczkomatów. Smutne to

[Dako]

Zadziałała zwyczajna statystyka:
InPost ma ponad 16 tys paczkomatów a rok ma 365 dni i tzw. "geniusze inaczej" którzy liczą na łatwy zarobek też się zdarzają (choć paczkomaty mają swój monitoring i stają raczej w miejscach gdzie taki ogólny miejski lub inny monitoring całkiem nieźle funkcjonuje).
Zwyczajnie zdarza się bo raz na jakiś czas może się zdarzyć.
Również całkiem niedawno też miałem sytuację w której po skanowaniu kodu przesyłki paczkomat otworzył skrytkę z umieszczoną już w nim paczką ale to było raz a zwykle (przez ostatnie lata) odbieram/wysyłam znacznie ponad 10 paczek w tygodniu.
Statystyka lub Prawo Murphy’ego

[612]

Włamanie może zdarzyć się zawsze i wszędzie, nie demonizowałbym z tego powodu korzystania z paczkomatów. Bezpieczniej po prostu nie traktować ich jako miejsca do przechowywania, tylko odbierać przesyłkę najszybciej jak się da - raz, że jak widać bezpieczniej, a dwa - zwalniamy miejsce innym, bo paczkomaty nie są z gumy. Jest to więc wspaniała okazja do połączenia kulturalnego zachowania i bezpieczeństwa w jednej czynności.
I jak pisałem na początku, nigdy nie ma gwarancji pewności dostawy - moje zamówione na KSie Iwari zajumali kurierowi z samochodu.

[psia.kostka]

Slusznie, byl to incydent. Nie rozpropaguje sie on raczej po kraju jak wirus komputerowy. Ani nie jest to problem powszechny, jak blad w druku, gdzie kazdy uzytkownik otrzymuje to samo. Niemniej ja obecnie siedze na paczkach do poniedzialku, bo moja lokacja zostala "spalona".

[Ardel12]

Z takim podejściem, że lepiej nie zostawiać za długo w paczkomacie paki, to można pójść do:
- nie zamawiania kurierem, bo przecież nie raz paczki były kradzione z paki busa,
- nie zamawiam do żabek, bo też są okradane
- nie zostawiam gier w domu bez opieki, bo włamy też się zdarzają...

Już o losowych przypadkach jak pożary, powodzie nawet nie wspominam, bo bym w bunkru zamknął siebie i gry Jak Curiosity napisał, ubezpieczenie to jedyna opcja jak dla mnie, która nie ogranicza naszych opcji i zapewnia jakieś bezpieczeństwo.

[Darkstorm]

Mi kiedyś podczas nadawania paczki, otworzyła się skrytka z czyjąś paczką...

Ja miałem podobnie ale podczas odbierania. Ale wynikało to z tego, że stało kilka osób i otwierało za pomocą aplikacji. I oczywiście jakaś baba wzięła przez pomyłkę moją paczkę i musiałem ją ścigać. Na szczęście udało się dokonać wymiany.

[kamiya]

Mi kiedyś podczas nadawania paczki, otworzyła się skrytka z czyjąś paczką...

Ja miałem podobnie ale podczas odbierania. Ale wynikało to z tego, że stało kilka osób i otwierało za pomocą aplikacji. I oczywiście jakaś baba wzięła przez pomyłkę moją paczkę i musiałem ją ścigać. Na szczęście udało się dokonać wymiany.

W takim przypadku czasami wolę poczekać tą chwilę aż wszyscy odbiorą swoje paczki.
Jeden raz gdzie widziałem zamieszanie jak kilka osób próbowało odebrać paczki aplikacją, a jedna korzystając z terminala - mi wystarczył.

[xtomashx]

Wysyłajcie paczki z ubezpieczeniem, w przypadku inpostu to jest mniej niż 2zł za ubezpieczenie na 5000zł.

Ubezpieczenie też nie jest do końca wiarygodne. Jeżeli nie jest to przedmiot który kupiliśmy i mamy dowód zakupu to procedura zwrotu jest żmudna oraz wartość zaniżana.

[RUNner]

Wysyłajcie paczki z ubezpieczeniem, w przypadku inpostu to jest mniej niż 2zł za ubezpieczenie na 5000zł.

Ubezpieczenie też nie jest do końca wiarygodne. Jeżeli nie jest to przedmiot który kupiliśmy i mamy dowód zakupu to procedura zwrotu jest żmudna oraz wartość zaniżana.

Dokładnie. Inpost zwraca kwotę udokumentowanej wartości przedmiotu, czyli wysokości przelewu. W pewnych sytuacjach można być mocno w plecy.

[Dako]

Wysyłajcie paczki z ubezpieczeniem, w przypadku inpostu to jest mniej niż 2zł za ubezpieczenie na 5000zł.

Ubezpieczenie też nie jest do końca wiarygodne. Jeżeli nie jest to przedmiot który kupiliśmy i mamy dowód zakupu to procedura zwrotu jest żmudna oraz wartość zaniżana.

Tak działa każdy ubezpieczyciel bo to jest produkt który zabezpiecza klienta (ale) w zakresie przygotowanej przez ubezpieczyciela prawników umowy.
Ubezpieczyciel zarabia bo sprzedaje coś co zgodnie z umową zawiera takie prawne wpisy, że bez dobrego prawnika chroni tylko firmę ubezpieczającą.
Z drugiej strony (firmy z której usług korzystamy) działa tu też wspomniana wcześniej statystyka i ograniczanie kosztów. A z matematyką nie wygrasz (w firmach ubezpieczeniowych są setki osób zajmujące się szacowaniem ryzyka).

PS.
Poczytajcie Wasze ubezpieczeniowe OWU domu/mieszkań/osobiste/sprzętu (Ogólne Warunki Ubezpieczenia) i mocno będziecie zaskoczeni jak wiele za tak niewiele w ramach wykluczeń (bo przysłowiowy elektryk/kominiarz) statystycznie płacicie (szczególnie Ci z Was którzy mają kredyty)

[Lopek43]

Wysyłajcie paczki z ubezpieczeniem, w przypadku inpostu to jest mniej niż 2zł za ubezpieczenie na 5000zł.

Ubezpieczenie też nie jest do końca wiarygodne. Jeżeli nie jest to przedmiot który kupiliśmy i mamy dowód zakupu to procedura zwrotu jest żmudna oraz wartość zaniżana.

Ja miałem ostatnio taką sytuację : Nadałem paczkę (sprzedałem grę przez OLX i korzystałem z przesyłek - dostałem etykietę na mail) Wydrukowałem etykietę i umieściłem paczkę w paczkomacie (to była niedziela). We wtorek patrzę w aplikacji paczka ma nadal status : W przygotowaniu (czyli że nawet nie została nadana jeszcze) . Napisałem do Inpost bezpośrednio (ale także znalazłem na olx adres do reklamacji specjalnie pod przesyłki). Pierwszy odpisał OLX : że paczka powinna być następnego dnia u zamawiającego - pomimo że status się nie zmienił to fizycznie paczka poszła. Z inpost dostałem info mailowe pod koniec dnia że kierują temat do sortowni. Z sortowni zostałem poproszony do podesłania zdjęć paczki, opisu zawartości, wymiarów i (lol) wskazania gdzie konkretnie (szufladka!) włożyłem paczkę Odpisałem w miarę możliwości oczywiście nie pamiętam i nie liczyłem która szufladka/schowek Teraz najlepsze. Następnego dnia paczka dotarła (kupujący potwierdził że jest ok) - olx wypłacił mi środki jeszcze tego samego dnia) Natomiast z sortowni przyszedł mail że niestety status paczki jest nieznany.. i mogę sobie złożyć reklamację (gdzie wyczytałem wcześniej że można to zrobić bezpośrednio w inpost : ale po upływie 30 dni kiedy paczka została nadana.. Także wszystko fajnie.. jak jest fajnie. Do dzisiaj pewnie jeszcze bym nie otrzymał zwrotu z ubezpieczenia (o ile bym otrzymał).

[Hardkor]

Wysyłajcie paczki z ubezpieczeniem, w przypadku inpostu to jest mniej niż 2zł za ubezpieczenie na 5000zł.

Ubezpieczenie też nie jest do końca wiarygodne. Jeżeli nie jest to przedmiot który kupiliśmy i mamy dowód zakupu to procedura zwrotu jest żmudna oraz wartość zaniżana.

W sensie co trzeba pokazać dowód zakupu czegoś (albo sprzedaży jak sprzedałeś coś komuś przez allegro/olx), by oddali odpowiednią kwotę pieniędzy?

[RUNner]

Zgadza się. Musisz udowodnić wartość przesyłki.
Miałem taki przypadek, że pomalowałem klientowi figurki Monsters of Avalon od Tainted Grail. Klient przelał mi za usługę 400zł i spoko, nadałem paczkę. Niestety, inpost ją zapodział i chciał zwrócić mojemu klientowi dokładnie 400zł. Ceny samych figurek nie było opcji doliczyć. Na szczęście po miesiącu paczka się odnalazła, ale ile trzeba było wysyłać maili żeby sprawę doprowadzić do końca...
Od tego czasu proponuję moim klientom zapłatę za usługę z doliczoną wartością samych figurek, którą zwracam gdy paczka trafia do celu.

[psia.kostka]

Tak działa każdy ubezpieczyciel.

Ubezpieczenie = Ponzi (piramida finansowa) ja nie biore w tym udzialu.

Także wszystko fajnie.. jak jest fajnie. Do dzisiaj pewnie jeszcze bym nie otrzymał zwrotu z ubezpieczenia (o ile bym otrzymał).

Brzmi jak Polska

Natomiast za Rodakow, ktorzy biora pierwsza lepsza paczke i strzala do domu lub wyrywaja sobie przesylki pod paczkomatem, to nawet inpost trudno winic Wspomniano juz w tym watku Japonie, a jak widac jedna appka, kilku Polakow i "tragedia" gotowa. Sam tez bylem tego swiadkiem

Jak dla mnie inpost to rewolucja na rynku pocztowym na miare elektryfikacji wsi i nie chce tu demonizowac lub odstraszac nikogo. Przeciwnie, kibicuje im. Naplyw swiezej krwi na rynek pracy moze nawet pozwoli utrzymac ceny na atrakcyjnych poziomach.

Jedyny kwas jaki zaobserwowalem to powtarzajace sie umieszczanie paczek z wiekszym gabarytem w skrzynce na mniejszy. Czasem wyjecie mialem na granicy wykonalnosci. Wiadomo, wepchnac kolanem sie udalo Nie zglaszalem tego jeszcze, bo mam poczucie, ze tylko kurierowi obetna premie za dobre sprawowanie, wiec dalem mu kolejna szanse. Moze zagadam go osobiscie jesli znow da plame.

[Hrosskar]

Ja osobiście mam dość nieprzyjemne doświadczenie z ubezpieczeniem z InPostu. Nie sprzedawałem gry planszowej, a figurkę Pop Vinyl, była dobrze zabezpieczona, ale i tak uległa uszkodzeniu. Odbiorca zgłosił mnie, a później InPostowi, że przesyłka jest uszkodzona. Czekaliśmy blisko miesiąc, a odpowiedź była tak, że trzeba było zostawić paczkę w paczkomacie, wtedy oni ją otwierają i sprawdzają zawartość. Jak nie zgłosisz uszkodzenia przy paczkomacie (np. nie zauważysz jakiegoś wgniecenia), to w zasadzie już nie masz co pisać o ubezpieczenie w razie uszkodzenia zawartości.

[BOLLO]

A ja mam tylko kolejny raz przemyślenia, że u nas w kraju to nic nie może odbyć się normalnie... W takiej Japonii rezerwujesz sobie stolik w restauracji telefonem, a u nas włamują się do paczkomatów. Smutne to

U nas spotykasz sie z ludzmi nawet obcymi na planszowkowe granie cala noc....w Japonii dajesz ogloszenie do elektronicznych gazet ze sie spotkasz za grubą kase na herbate....byleby z kims chociaz porozmawiac.

[rutra1992]

Tak działa każdy ubezpieczyciel.

Ubezpieczenie = Ponzi (piramida finansowa) ja nie biore w tym udzialu.

Myślisz ubezpieczenia z ZUSem (który mimo słowa Ubezpieczeń w nazwie z ubezpieczeniami nie ma nic wspólnego). Tylko ten drugi to ponzi a to że każdy ubezpieczyciel musi przede wszystkim wyjść na swoje to chyba dość oczywiste, inaczej by się ten biznes nie kręcił

[anonim]

Jedyny kwas jaki zaobserwowalem to powtarzajace sie umieszczanie paczek z wiekszym gabarytem w skrzynce na mniejszy. Czasem wyjecie mialem na granicy wykonalnosci. Wiadomo, wepchnac kolanem sie udalo Nie zglaszalem tego jeszcze, bo mam poczucie, ze tylko kurierowi obetna premie za dobre sprawowanie, wiec dalem mu kolejna szanse. Moze zagadam go osobiscie jesli znow da plame.

Akurat tutaj to miej pretensje do sprzedającego że chce sobie zaoszczędzić złotówkę i paczkę o gabarytach B wysyła jako mniejszy gabaryt A, kurier nie ma tu nic do gadania.

[psia.kostka]

Jedyny kwas jaki zaobserwowalem to powtarzajace sie umieszczanie paczek z wiekszym gabarytem w skrzynce na mniejszy. Czasem wyjecie mialem na granicy wykonalnosci. Wiadomo, wepchnac kolanem sie udalo Nie zglaszalem tego jeszcze, bo mam poczucie, ze tylko kurierowi obetna premie za dobre sprawowanie, wiec dalem mu kolejna szanse. Moze zagadam go osobiscie jesli znow da plame.

Akurat tutaj to miej pretensje do sprzedającego że chce sobie zaoszczędzić złotówkę i paczkę o gabarytach B wysyła jako mniejszy gabaryt A, kurier nie ma tu nic do gadania.

Mam pretensje do Ciebie, bo nie przeczytales uwaznie
Generujesz etykiete na paczke C (np z olx, gdzie cena jest ta sama), a poniewaz paczka "nie jest taka wielka", to kurier umieszcza ja w skrzynce B. Lub cos plaskiego jak pudelko z gra o grubosci 8cm plus folia i karton bylo wpychane do najmniejszej szuflady, mimo etykiety B. Czesto na styk. Wg mnie jest to samowolka kuriera, jego "optymalizacja" lub dyspozycja kierownictwa.

Tak działa każdy ubezpieczyciel.

Ubezpieczenie = Ponzi (piramida finansowa) ja nie biore w tym udzialu.

Myślisz ubezpieczenia z ZUSem (który mimo słowa Ubezpieczeń w nazwie z ubezpieczeniami nie ma nic wspólnego). Tylko ten drugi to ponzi a to że każdy ubezpieczyciel musi przede wszystkim wyjść na swoje to chyba dość oczywiste, inaczej by się ten biznes nie kręcił

Nie bardzo tu widze pole do dyskusji, bo zaczynasz od stwierdzenia, ze sie myle
Zauwaz, ze nie kazdy biznes kreci sie na konflikcie interesow jak ma to miejsce w ubezpieczeniach. Wyplacanie odszkodowan jest niepozadane, tylko skladeczki sie licza. Caly ten model opiera sie rowniez na emocjach i "poczuciu bezpieczenstwa". Sprzedawanie marzen i handel strachem, to biznes? A jesli wezmiemy pod uwage, ze czesto ubezpieczenie jest obowiazkowe, to chyba nie jest to cos proklienckiego, prorynkowego.

[Curiosity]

Generujesz etykiete na paczke C (np z olx, gdzie cena jest ta sama), a poniewaz paczka "nie jest taka wielka", to kurier umieszcza ja w skrzynce B. Lub cos plaskiego jak pudelko z gra o grubosci 8cm plus folia i karton bylo wpychane do najmniejszej szuflady, mimo etykiety B. Czesto na styk. Wg mnie jest to samowolka kuriera, jego "optymalizacja" lub dyspozycja kierownictwa.

Potwierdzam, zdarzają się takie przypadki. Rok temu jak wysyłałem ludziom drobnicę z zamówienia zbiorowego i paczki były "na pograniczu rozmiarów", to jakieś 50% z nich kurier wrzucił do skrytki B, chociaż były opłacone i wysłane jako C. Wyszło tego kilkanaście ode mnie.