Gra z kośćmi mniej losowa, niż w kartami? Terranie mają 8 kart złoty atak i technologia daje 16 kart z 20 kartowego decku, więc szansa, że nie dostaniesz potrzebnych kart jest 0. Dalej dużo technologii jest pasywnych, każda rasa ma technologie która pozwala wrócić użytą technologię na rękę, więc o czym tu mowa? Dalej początek niemrawy w SC? Skoro można rushować praktycznie w pierwszym ruchu z bazy do bazy ?:D Kolega chyba grał w inną gręszutek pisze: ↑02 maja 2022, 17:53 Gralem sporo w oba tytuły i moim zdaniem Forbidden Stars to ulepszona wersja Starcrafta, więc o ile samo uniwersum nie jest dla Ciebie kluczowe to odradzałbym taką zamianę. Dużo bolączką Starcrafta jest dla mnie oparcie walki wyłącznie o karty (co znacznie zwiększa losowość) oraz przede wszystkim brak rotacji kart w decku przy zakupie nowych ulepszeń. Co z tego że masz dużą różnorodność technologii skoro im więcej ich kupujesz tym mniejsza szansa że je trafisz. W Forbidden Stars rozwiązano to niebo lepiej. Z istotynych różnic wskażę jeszcze, że w Zakazanych Gwiazdach jest walka o każdą planetę od początku, podczas gdy w Starcrafcie w starym RTSowym stylu często początek jest dosyć niemrawy. No i jeżeli chodzi o Starcrafta to wyłącznie z dodatkiem, który naprawia wiele istotnych kwestii. Może też być trochę zachodu ze znalezieniem egzemplarza na rynku wtórnym, bo co raz rzadziej się pojawiają jakieś oferty.
StarCraft: The Board Game (Corey Konieczka, Christian T. Petersen)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Starcraft: the Board Game
Firma Rebel niech się zajmie wydaniem gry Domek, bo tylko do tego się nadaje.
Re: Starcraft: the Board Game
1. To że jedna rasa dzięki swojej umiejętności i po wykupieniu odpowiednich ulepszeń mniej odczuwa kwestię losowości nie znaczy że jej nie ma. To czy losujemy kartę czy rzucamy kością nie ma dużego znaczenia w sytuacji gdy inne elementy rozgrywki pozwalają wpływać na dociąg / rzut. Uważam, że w Starcrafcie możliwości są dużo bardziej ograniczone.
2. Do ruchu potrzebne są transportowce, więc rush z bazy do bazy również może dotyczyć co najwyżej konkretnego układu mapy i nie jest regułą, a raczej wyjątkiem, zwłaszcza w kontekście dodatku.
3.Nie twierdzę że walka w Starcrafcie to festiwal losowości, tylko że w Zakazanych ma się na nią wyraźnie większy wpływ. Moja wypowiedź bazuje na kilkunastu rozgrywkach w obie gry i takie miałem odczucia, z którymi nie każdy musi się zgadzać.
2. Do ruchu potrzebne są transportowce, więc rush z bazy do bazy również może dotyczyć co najwyżej konkretnego układu mapy i nie jest regułą, a raczej wyjątkiem, zwłaszcza w kontekście dodatku.
3.Nie twierdzę że walka w Starcrafcie to festiwal losowości, tylko że w Zakazanych ma się na nią wyraźnie większy wpływ. Moja wypowiedź bazuje na kilkunastu rozgrywkach w obie gry i takie miałem odczucia, z którymi nie każdy musi się zgadzać.
Re: Starcraft: the Board Game
Lol odpowiednich ulepszeń?:D Złoty rozkaz(moduł) robisz jako pierwszy ruch praktycznie :p Po 2 przecież Zergi ciągną 1 karte po kazdej walce, a protosi 3 przy obronie, każda rasa ma zapewniony dodatkowy dociąg, żeby kart nie brakło :p 1 technologie też praktycznie zawsze czyli dociąg 3 praktycznie też robisz co turę, żeby kupować nowe technologie. Ale ok niech bedzie :p
Firma Rebel niech się zajmie wydaniem gry Domek, bo tylko do tego się nadaje.
-
- Posty: 2455
- Rejestracja: 24 sie 2018, 10:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 153 times
- Been thanked: 649 times
Re: Starcraft: the Board Game
Obie gry są bardzo dobre. FS to rzeczywiście nieco wygładzona wersja Starcrafta, więc jeżeli tego szukasz to wybór jest jasny. Jeżeli jednak chcesz więcej 'mięsa' za cenę wyraźnie wyższego progu wejścia to lepszy będzie Starcraft. W obie gry bardzo chętnie zagram, ale wyżej cenię Starcrafta za większą głębię rozgrywki i IP
-
- Posty: 306
- Rejestracja: 28 lip 2017, 20:27
- Lokalizacja: Rybnik
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 53 times
Re: Starcraft: the Board Game
Mam obie gry, ale w SC jeszcze nie grałem...Pytanie czy jest sens w to wchodzić bez dodatku? Gra ma jeszcze tą zaletę, iż można tu grać do 6 graczy, ale zapewne czasowo mija się to z celem!
FS jest genialny zatem liczę, że SC będzie na podobnym poziomie:)
FS jest genialny zatem liczę, że SC będzie na podobnym poziomie:)
Re: Starcraft: the Board Game
Tak bronisz tego braku losowości, jakby faktycznie losowości nie było praktycznie... Po co w takim razie dociąg? XDgogovsky pisze: ↑03 maja 2022, 00:07 Lol odpowiednich ulepszeń?:D Złoty rozkaz(moduł) robisz jako pierwszy ruch praktycznie :p Po 2 przecież Zergi ciągną 1 karte po kazdej walce, a protosi 3 przy obronie, każda rasa ma zapewniony dodatkowy dociąg, żeby kart nie brakło :p 1 technologie też praktycznie zawsze czyli dociąg 3 praktycznie też robisz co turę, żeby kupować nowe technologie. Ale ok niech bedzie :p
W SC walka też jest losowa jeśli chodzi o dociąg. W SC duży wpływ na timing kiedy atakować - najlepiej wtedy, kiedy wiesz, że przeciwnik właśnie się wysypał
najlepszych karty. W FS tego nie ma, masz stałą talię. Jednocześnie walka była o wiele mniej ciekawa w SC niż w FS.
W SC mniej podobał mi się też aspekt ruchu czy mniej ciekawe ulepszenia. Za to rozwój bazy był ciekawszy, ale niewiele moim zdaniem wnosił. Podsumowując: nie zamieniłbym FS za SC.
-
- Posty: 2455
- Rejestracja: 24 sie 2018, 10:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 153 times
- Been thanked: 649 times
Re: Starcraft: the Board Game
To oczywiste, że w FS jest w walce więcej losowości. Walka w Starcrafcie jest mocno deterministyczna, w FS jej wynik jest większą niewiadomą. Dla niektórych będzie to wada, dla innych zaleta.Błysk pisze: ↑03 maja 2022, 08:16
Tak bronisz tego braku losowości, jakby faktycznie losowości nie było praktycznie... Po co w takim razie dociąg? XD
W SC walka też jest losowa jeśli chodzi o dociąg. W SC duży wpływ na timing kiedy atakować - najlepiej wtedy, kiedy wiesz, że przeciwnik właśnie się wysypał
najlepszych karty. W FS tego nie ma, masz stałą talię. Jednocześnie walka była o wiele mniej ciekawa w SC niż w FS.
W SC mniej podobał mi się też aspekt ruchu czy mniej ciekawe ulepszenia. Za to rozwój bazy był ciekawszy, ale niewiele moim zdaniem wnosił. Podsumowując: nie zamieniłbym FS za SC.
Rozwój bazy niewiele wnosił ? To chyba graliśmy w inne gry Każdy z dostępnych modułów wnosi do gry bardzo wiele, a fakt, że nie możemy mieć wszystkich dodaje jeszcze smaczku. Budowa i rozbudowa budynków umożliwia dobór jednostek, a kompozycja armii, kolejność ich budowania (w połączeniu z ich rozwojem) jest absolutnie kluczowym elementem gry. Więc jak ktoś pisze, że rozwój bazy w Starcrafcie niewiele wnosi to coś mi się tutaj nie zgadza
Zrozumiałbym jakby ktoś napisał, że Starcraft to gra zaprojektowana z mniejszą elegancją. Jak wspomniałem wcześniej - FS został wygładzony przez co ma mniejszy próg wejścia. No ale jednocześnie z SC usunięto kilka elementów, które stanowiły o jej wyjątkowej głębi.
Re: Starcraft: the Board Game
Spoiler:
Co do walki, w SC też nieraz się zdarzyło, że ktoś nie dociągnął i rodziło to tylko frustrację. Dodatkowo irytowało mnie to, że po wyrzuceniu karty całkiem długo jej nie ma. Mocno abstrakcyjne dla mnie rozwiązanie. W FS z pechowego rzutu kośćmi zazwyczaj można wyjść - próbować ograniczać straty, zmanipulować kości lub skombować karty tak, żeby wyszło na nasze (np. w teroii z przegranej walki wyjść z większą liczbą jednostek niż przed walką grając takim chaosem). W SC po prostu tego nie ma - masz kartę, albo nie masz karty i właściwie tyle. Najgorzej, że nawet w sytuacji jak masz kartę, to downtime jest duży, bo człowiek zaczyna liczyć, czy czasem akurat nie może rzucić "gorszej" karty a i tak mieć pewność wygranej. Ktoś może to lubić, mnie to tylko drażniło, nie miało w sobie żadnych emocji i opierało się na dobrej pamięci.
Właściwie minigierka walki w FS to moim zdaniem najlepiej rozwiązana walka w grach planszowych, mimo olbrzymiego downtime. I mam wrażenie, że żaden, ale to żaden fan SC nie dostrzega, że jak coś z SC wycięto, to albo w FS wróciło to w innej formie (tak, zazwyczaj "prostszej" jak przy budowie miast), albo dodano coś innego. Jedyne elementy, których oczywistego zamiennika nie widzę, to walka na planecie z użyciem jednostek latających oraz jednostek specjalnych z SC, które były świetne, a i elementu, który z biegiem gry jeszcze dawał wybór co do "rozwoju frakcji", a no i różnych warunków zwycięstwa. Natomiast generalnie wszystkie zmiany poza właśnie brakiem bohaterów i "milestone" rozwojowych frakcji, oceniam na plus dla FS. Gdyby jeszcze tak im się udało zrobić sensowne bombradowanie orbitalne, to już w ogóle...
Re: Starcraft: the Board Game
Nikt nie twierdzi, że SC lepsze. Bardziej chodzi o argument z bardziej losową walką jako sztandarowy, bo akurat ma najmniej sensu i tyle :p Obie gry są spoko i maja swoje plusy i minusy.
Firma Rebel niech się zajmie wydaniem gry Domek, bo tylko do tego się nadaje.
-
- Posty: 2455
- Rejestracja: 24 sie 2018, 10:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 153 times
- Been thanked: 649 times
Re: Starcraft: the Board Game
Właściwie każdy z 6 modułów (z dodatkiem) odgrywa bardzo istotną rolę w zależności od przyjętej strategii - zarówno własnej jak i przeciwnika. Wybór budynków i ich rozwinięć, a więc sposób komponowania armii jest jeszcze istotniejszy.Błysk pisze: ↑03 maja 2022, 17:35
Moim zdaniem był to element niewiele wnoszący. Nie zrozum mnie źle, był rozbudowany, czasochłonny, jasne, tylko właściwie w FS całą tę rozbudowę zastąpiło budowanie miast i moim zdaniem zrobiło to dobrze gameplayowi. Odczułem rozbudowę poszczególnych modułów jako komplikację dla samej komplikacji. Może, gdyby te kolejne poziomy baraków były gdzieś fizycznie na mapie, dało się je zdobyć/ spalić to widziałbym to inaczej. Natomiast SC moim zdaniem ma sporo mechanik, które wnoszą minimalną albo zerową głębię, a dodają skompliowania. Bez sensu.
Tu mamy element zarządzania ręką. Znamy zawartość talii, wiemy co mamy w ręce i co zostało w talii (a również co już jest na discardzie). Używając w danym momencie konkretnej karty liczymy się z tym, że może szybko nam nie wrócić. No i to są okoliczności, które wymuszają podejmowanie bardzo satysfakcjonujących strategicznie decyzji. Do tego dochodzi komponowanie konkretnych armii na poszczególnych planetach (celem kontrowania konkretnych armii przeciwnika). No zwyczajnie jest tu mnóstwo fajnych i bardzo ciężkich decyzji. W FS mi tego brakuje.Błysk pisze: ↑03 maja 2022, 17:35 Co do walki, w SC też nieraz się zdarzyło, że ktoś nie dociągnął i rodziło to tylko frustrację. Dodatkowo irytowało mnie to, że po wyrzuceniu karty całkiem długo jej nie ma. Mocno abstrakcyjne dla mnie rozwiązanie. W FS z pechowego rzutu kośćmi zazwyczaj można wyjść - próbować ograniczać straty, zmanipulować kości lub skombować karty tak, żeby wyszło na nasze (np. w teroii z przegranej walki wyjść z większą liczbą jednostek niż przed walką grając takim chaosem). W SC po prostu tego nie ma - masz kartę, albo nie masz karty i właściwie tyle. Najgorzej, że nawet w sytuacji jak masz kartę, to downtime jest duży, bo człowiek zaczyna liczyć, czy czasem akurat nie może rzucić "gorszej" karty a i tak mieć pewność wygranej. Ktoś może to lubić, mnie to tylko drażniło, nie miało w sobie żadnych emocji i opierało się na dobrej pamięci.
Ja walkę wolę właśnie w SC Jest mniej losowa i bardziej wymagająca strategicznie. No i to jest de facto główna różnica pomiędzy FS i SC. Tak jak napisałem w 1 poście - jak komuś przeszkadza próg wejścia i deterministyczny charakter walki w SC to FS mu podejdzie bardziej. Dla mnie dodatkowymi plusami SC jest ogólnie większa głebia gry (oprócz wspomnianej walki, również ilość modułów i różnorodność jednostek - w tym bohaterów), IP oraz możliwość gry w 5 czy nawet 6 osób. Ale jeżeli ktoś woli odrobinę prostrzą grę i emocje towarzyszące rzutom kości to FS również jest świetną grą.Błysk pisze: ↑03 maja 2022, 17:35 Właściwie minigierka walki w FS to moim zdaniem najlepiej rozwiązana walka w grach planszowych, mimo olbrzymiego downtime. I mam wrażenie, że żaden, ale to żaden fan SC nie dostrzega, że jak coś z SC wycięto, to albo w FS wróciło to w innej formie (tak, zazwyczaj "prostszej" jak przy budowie miast), albo dodano coś innego. Jedyne elementy, których oczywistego zamiennika nie widzę, to walka na planecie z użyciem jednostek latających oraz jednostek specjalnych z SC, które były świetne, a i elementu, który z biegiem gry jeszcze dawał wybór co do "rozwoju frakcji", a no i różnych warunków zwycięstwa. Natomiast generalnie wszystkie zmiany poza właśnie brakiem bohaterów i "milestone" rozwojowych frakcji, oceniam na plus dla FS. Gdyby jeszcze tak im się udało zrobić sensowne bombradowanie orbitalne, to już w ogóle...
Re: Starcraft: the Board Game
Nie ma szans, żebym zgodził się z tym, że SC ma znacząco (o ile w ogóle) większą głębię gry. Ma więcej zasad, a to nie to samo.
Nie pamiętam czy discard przeciwnika można przeglądać, ale chyba nie, talii chyba też nie?. W takim razie zgadujemy albo robimy notatki i nie widzę w tym żadnej głębi strategicznej poza "podłożę się teraz, żeby później wygrać, o ile akurat nie kupił tego, ale znam grę, więc wiem, że kupił". Na dodatek samo rozwiązanie jest po prostu mdłe i nie wywołuje żadnych emocji. W FS strata każdej jednostki bolała bardziej, no i ciężej zazwyczaj było o sensowny transport na większą liczbę graczy, kombinuje się w samej walce, a nie liczy co tam komu na ręce zostało (albo notuje... XD). Ktoś może kogoś czymś zaskoczyć. Tak samo zresztą w FS bardziej boli strata miasta, bo nagle nie można tworzyć lepszych jednostek, więc trzeba kombinować co można utrzymać lub zdobyć.
Kości w FS też są tutaj niesamowicie demonizowane, zazwyczaj nie ma tam bezużytecznych rzutów i cała zabawa polega na tym, żeby zarządzić tym co wypadło, jakie jednostki się wzięło na walkę, co ma przeciwnik (zwłaszcza że talia jest jawna) i kontrowanie tego co ma. Ale tak, jest to bardziej losowe niż w SC, przy czym wcale nie mniej wymagające. Jak się nie uda, trzeba mieć plan B na samą walkę, jak i na ewentualną przegraną. W SC nie bardzo, przed walką wiesz czy wygrałeś, czy nie. Narzekanie na tę wielką losowość FS przypomina mi narzekanie na ogromną losowość w dociągu, w NS Hex, a kiedy przychodzi co do czego to pewnie z 80% partii wygrywa lepszy gracz. A nawet 100%, jeśli jest o wiele lepszy.
Kompletowanie armii to też nie jest rocket science, żeby miało być "głębokie".
Większej głębi SC nadają cele indywidualne frakcji, czy własne warunki zwycięstwa, ale moim zdaniem nie wydają się one "równe". Tak samo jak zresztą ciekawy koncept "specjalizacji" nabywanych podczas gry. Zazwyczaj od razu widać co wziąć.
W SC grałem o wiele mniej niż w FS, ale po tych kilku partiach nie chce mi się wracać, nie widzę tej ogromnej głębi i myślę, że się nie dogadamy.
Nie pamiętam czy discard przeciwnika można przeglądać, ale chyba nie, talii chyba też nie?. W takim razie zgadujemy albo robimy notatki i nie widzę w tym żadnej głębi strategicznej poza "podłożę się teraz, żeby później wygrać, o ile akurat nie kupił tego, ale znam grę, więc wiem, że kupił". Na dodatek samo rozwiązanie jest po prostu mdłe i nie wywołuje żadnych emocji. W FS strata każdej jednostki bolała bardziej, no i ciężej zazwyczaj było o sensowny transport na większą liczbę graczy, kombinuje się w samej walce, a nie liczy co tam komu na ręce zostało (albo notuje... XD). Ktoś może kogoś czymś zaskoczyć. Tak samo zresztą w FS bardziej boli strata miasta, bo nagle nie można tworzyć lepszych jednostek, więc trzeba kombinować co można utrzymać lub zdobyć.
Kości w FS też są tutaj niesamowicie demonizowane, zazwyczaj nie ma tam bezużytecznych rzutów i cała zabawa polega na tym, żeby zarządzić tym co wypadło, jakie jednostki się wzięło na walkę, co ma przeciwnik (zwłaszcza że talia jest jawna) i kontrowanie tego co ma. Ale tak, jest to bardziej losowe niż w SC, przy czym wcale nie mniej wymagające. Jak się nie uda, trzeba mieć plan B na samą walkę, jak i na ewentualną przegraną. W SC nie bardzo, przed walką wiesz czy wygrałeś, czy nie. Narzekanie na tę wielką losowość FS przypomina mi narzekanie na ogromną losowość w dociągu, w NS Hex, a kiedy przychodzi co do czego to pewnie z 80% partii wygrywa lepszy gracz. A nawet 100%, jeśli jest o wiele lepszy.
Kompletowanie armii to też nie jest rocket science, żeby miało być "głębokie".
Większej głębi SC nadają cele indywidualne frakcji, czy własne warunki zwycięstwa, ale moim zdaniem nie wydają się one "równe". Tak samo jak zresztą ciekawy koncept "specjalizacji" nabywanych podczas gry. Zazwyczaj od razu widać co wziąć.
W SC grałem o wiele mniej niż w FS, ale po tych kilku partiach nie chce mi się wracać, nie widzę tej ogromnej głębi i myślę, że się nie dogadamy.
-
- Posty: 2455
- Rejestracja: 24 sie 2018, 10:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 153 times
- Been thanked: 649 times
Re: Starcraft: the Board Game
Jeżeli w kompozycji armii, gdzie każda jednostka jest mocna i może wiązać się z nia ciekawa taktyka (oraz konieczność szukania kontr) nie dostrzegasz głębi to rzeczywiście, raczej się nie dogadamy bo dla mnie to źródło największej głębi w tej grze
Re: Starcraft: the Board Game
Cześć czy posiada ktoś może angielskie planszetki frakcyjne (do budowania itd.) w języku angielskim z broodwara i byłby na tyle miły i wysłał skany, chętnie nawet zapłacę za to, bo mam francuski broodwar, a nie wszyscy znają grę na pamięć jak ja
Firma Rebel niech się zajmie wydaniem gry Domek, bo tylko do tego się nadaje.
- AnlAir
- Posty: 214
- Rejestracja: 18 lut 2020, 22:05
- Lokalizacja: 3sity
- Has thanked: 51 times
- Been thanked: 89 times
- BigBadSheep
- Posty: 122
- Rejestracja: 05 cze 2019, 13:46
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 20 times
- Been thanked: 10 times
Re: StarCraft: The Board Game (Corey Konieczka, Christian T. Petersen)
hej,
mam podstawkę + dodatek. Za nic nie mogę znaleźć w necie insertu, polecacie coś?
mam podstawkę + dodatek. Za nic nie mogę znaleźć w necie insertu, polecacie coś?
kupie: forum/viewtopic.php?f=66&t=75322
moja kolekcja: https://boardgamegeek.com/collection/us ... =boardgame
moja kolekcja: https://boardgamegeek.com/collection/us ... =boardgame
Re: StarCraft: The Board Game (Corey Konieczka, Christian T. Petersen)
Kiedyś z ziomkiem kupiłem używanego SC. Ziomek który nam sprzedawał, miał taki pojemnik na śrubki. Był to sporu pojemnik, bo w każdej komorze znajdowały się jednostki 2 graczy np zealot 2 kolorów. Były one oddzielone wycieta na wymiar komórek pianka i na to kolejne jednostki. One również były przykryte pianka. (Praktycznie każda komórka była podzielona na pół przez co więcej mieściła). Nie mam niestety zdjęcia poglądowego jak to było rozłożone, tylko sam pojemnikBigBadSheep pisze: ↑10 paź 2022, 00:46 hej,
mam podstawkę + dodatek. Za nic nie mogę znaleźć w necie insertu, polecacie coś?
https://imgur.com/a/RscIoHU
-
- Posty: 2455
- Rejestracja: 24 sie 2018, 10:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 153 times
- Been thanked: 649 times
Re: StarCraft: The Board Game (Corey Konieczka, Christian T. Petersen)
Jest projekt insertu do samodzielnego druku 3d na thingiverse. Ale ma on tę wadę, że zakłada trzymanie wszystkich figsów danej frakcji w jednej zbiorczej komorze. Moja psychika by tego nie wytrzymała, więc używam pojemników Tandem i mam jednostki ładnie porozdzielane. Wada tego rozwiązania jest taka, że 2 takie pojemniki muszę trzymać poza pudłem z grą, ale coś za coś Jeżeli nie masz problemu z trzymaniem wszystkich figurek frakcji w 1 pojemniku to zerknij na ten projekt na thingiverse, bo wygląda całkiem fajnie.
-
- Posty: 97
- Rejestracja: 05 gru 2016, 22:41
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 7 times
Re: StarCraft: The Board Game (Corey Konieczka, Christian T. Petersen)
Czy wie ktos gdzie mozna znalezc szczeolowa rozpiske komponentow? Chcialbym jakos zweryfikowac liste kart, budynkow, etc. Nigdzie jednak nie moge czegos takiego znalezc. A to co jest w instrukcji jest tylko ogolne.