Beowulf the Movie Boardgame od Galakty

[buras]

Ja najczęściej gram we dwie osoby i gra sie fajnie przy wiekszej liczbie graczy jest wiekszy zament w planowaniu co gdzie położyć. Choć cena za tą gre mogłaby być troszke mniejsza, ale jak dla mnie warto było kupić

[Gabriel]

Jestem po lekturze recenzji w ŚGP i muszę przyznać, że zachęciła mnie ona. Aż wszedłem na BGG, żeby w trybie on-line spróbować Kingdoms. O ile w ŚGP recenzent zwrócił uwagę na dość kontrowersyjne połączenie tematyki z rozgrywką, to jednak nie stanowi to dla mnie przeszkodzy - ot, estetycznie wydana ciekawa (mam nadzieję) gra logiczna.

No i cenowo znacznie lepsza niż Agricola z talią Z (rezerwa na sierpień jest już czyniona ).

Może jeszcze jakieś opinie o rozgrywce?

[westwood]

Może jeszcze jakieś opinie o rozgrywce?

Grałem w 4 i 2 osoby. Przy 4 gra IMO chaotyczna i raczej nudna. Przy 2 więcej taktyki ale i tak nic porywającego. Układamy sobie kafelki albo figurki i czekamy aż inni zrobią to samo. Potem żmudnie liczymy punkty. Z tego typu gier chyba lepszy jest Gangster

[Don Simon]

Oryginalne Kingdoms zdecydowanie lepsze, a pewnie i tansze.

[folko]

Grając w Beowulfa można odrzucić kilka kart i jest jak Kingdoms... w sumie Beowulf ma zalety i wady gier Knizi

[westwood]

w sumie Beowulf ma zalety i wady gier Knizi

Ze wskazaniem na wady

[Don Simon]

Grając w Beowulfa można odrzucić kilka kart i jest jak Kingdoms... w sumie Beowulf ma zalety i wady gier Knizi

Zgoda. I wtedy mamy ladniejsza wersje Kingdoms .

A sam Beowulf jest jak dla mnie niepotrzebnie udziwniony. Daliby lepsza grafike i 3 plansze i by wystarczylo...

[noowy]

Tutaj na BGG można przeczytać narzekania, że żeton z pozłacaną statuetką, który pozwala zamienić miejscami 2 dowolne inne żetony, jest zbyt silny. Psuje to grę (podobno szczególnie przy 2 osobach), bo gracz, która trafi na pozłacaną statuetkę ma zdecydowanie większe szanse na zwycięstwo.

Możecie to potwierdzić na podstawie własnych rozgrywek?

[finallyh]

Tutaj na BGG można przeczytać narzekania, że żeton z pozłacaną statuetką, który pozwala zamienić miejscami 2 dowolne inne żetony, jest zbyt silny. Psuje to grę (podobno szczególnie przy 2 osobach), bo gracz, która trafi na pozłacaną statuetkę ma zdecydowanie większe szanse na zwycięstwo.

Możecie to potwierdzić na podstawie własnych rozgrywek?

Jestem szczęśliwym posiadaczem gry od niedawna i rzeczywiście żeton ten szybko daje się zauważyć (jak i żeton Zdrada). Czy jest zbyt silny? Nie wydaje mi się, choć podejrzewam, że z ilością rozegranych partii będę o tym przekonany.

Przed zakupem gry czytałem opinie, pojawiające się tu i ówdzie, o zbytnim chaosie spowodowanym nadmierną ilością żetonów specjalnych. Nic takiego nie zaobserwowałem (partie rozgrywane w 2 osoby), zresztą nie wszystkie żetony pojawiają się w każdym akcie.

Jeszcze jedną rzecz jaką widzę, to opinie o zbytnim chaosie mają ludzie znający Kingdoms (zresztą na BGG jest pomysł jak zagrać w Kingdoms Beowulf`em, czego jeszcze nie próbowałem). Sam w Kingdoms nie grałem i chyba na dobre mi wyszło (bo być może kupiłbym Kingdoms). W Beowulf`a gra się naprawdę miło i przyjemnie, poza tym gra prezentuje się uroczo.

[Gabriel]

Do mnie gra także doszła. Jeżeli chodzi o zbyt dużą mnogość żetonów specjalnych - nie zapominajmy, że są one rozdysponowane pomiędzy trzy akty, zatem równocześnie mamy do czynienia tylko z częścią z nich. Co do złotej statuetki - faktycznie, zamiana dwóch dowolnych żetonów może wpłynąć znacząco na rozgrywkę, ale w chyba mniejszym stopniu niż znany już z Kindgoms smok (tutaj zdrada) - który jest prawdziwym wymiataczem.

[Veridiana]

odświeżę temacik, aby podzielić się moim wieeeeeelkim zadowoleniem z tej gry. od weekendu mam swój egzemplarz, wcześniej grałam raz. ja generalnie lubię Knizię (z małymi wyjątkami) i oba Beowulfy. trudno by mi było na chwilę obecną wybrać, którego wzięłabym na bezludną wyspę, gdybym mogła tylko jednego z nich
"u babci na kawie" też chwyciła, choć zagraliśmy wpierw bez działania żetonów specjalnych (gdyż towarzystwo marudzi, gdy tłumaczenie nowej gry zajmuje więcej niż minutę). ale sami potem chętnie spytali co wnoszą symbole i kolejnym razem pójdzie juz pełna wersja. naprawde lubię tę grę!

[Gabriel]

Czy ktoś grał w nowe wydanie Kingdoms od FFG? Ta wersja jest podobno "poprawiona" względem pierwowzoru z 94 roku. Mam nadzieję tylko, że nie ma tu zmian w stopniu w jakim wprowadzono je w Beowulfie...

[Dr_Kecaj]

http://planszowyswiat.blogspot.com/2014 ... szowa.html

małe przypomnienie o Beowulfie

[garg]

Odkopię temat, bo poszukuje kilku używanych egzemplarzy Beowulfa - szczegóły tutaj:
http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... 54&t=32821

[warlock]

Jeśli miałbym wskazać grę (a w zasadzie system gier), który absolutnie uwielbiam, a który ma generalnie mizerne notowania na BGG, to musiałbym wskazać Kingdoms (ze średnią 6,7) i jej sequel, czyli właśnie Beowulfa (6,3). Świat mówi mi, że to przeciętniaki, a ja się kurczę w nie zagrywam i za każdym razem mam z tego kupę radochy . Słowem - najpewniej nie mam racji, ale i tak polecam .

Obie te gry to zabawa w tworzenie najkorzystniejszych układów kafli i własnych elementów, przy jednoczesnym psuciu tych układów rywalowi (celowo piszę w liczbie pojedynczej, bo do Kingdoms i Beowulfa siądę już w zasadzie wyłącznie w trybie pojedynku). Beowulf to wariacja na temat systemu poprzedniczki - każdy z trzech aktów gry rozgrywany jest tu na innym układzie planszy i z wykorzystaniem odrębnego zestawu kafelków. Beowulf ma dużo agresywniejsze zdolności kafli (pozwalające np. usuwać albo przestawiać coś na planszy, co było nie do zrobienia w Kingdoms), a ich rozkład w każdej erze jest bardzo "chaotyczny" i nie ma w nim jakiejś myśli przewodniej, przez co nie możemy tu szacować prawdopodobieństwa dociągu tak jak w Kingdoms. Z drugiej strony kafle zagrywamy z niejawnej ręki, mając do wyboru aż 3 (i mogąc przechowywać je na później), więc planowanie w Beowulfie wygląda nieco inaczej. Jest tu więcej podpuszczania rywala, mamy możliwość "kiszenia" kluczowych kafli, aby wykorzystać je w bardziej stosownym momencie.

Dostrzegam siłę niektórych kafli, ale póki co kompletnie mi to nie przeszkadza - samo to, że gracze wiedzą o ich istnieniu powoduje ciekawą meta-grę . Dopóki nie zostaną zagrane, trzeba odpowiednio planować i mieć się na baczności.

Beowulf i Kingdoms trafiają do wora z napisem "guilty pleasure". Większości graczy pewnie nie podejdą i nie zrobią wielkiego wrażenia, ale jest w nich coś, co cholernie mi leży. Beowulfa dorwałem za 40 zł i szczerze mówiąc dawno nie kupiłem tak fajnej gry za takie pieniądze.

Akt I


Akt II


Akt III

[Dr_Kecaj]

Świat mówi mi, że to przeciętniaki, a ja się kurczę w nie zagrywam i za każdym razem mam z tego kupę radochy . Słowem - najpewniej nie mam racji, ale i tak polecam .

Przyjacielu!
Latami żyłem w przekonaniu że świat zwariował i tylko u nas ta gra tak siadła. Twój wpis to miód na me serce

[garg]

Ja od wielu lat używam jej podczas pierwszych zajęć ze studentami na wykładzie "Gry strategiczne w zarządzaniu" i potwierdzam jej świetność .

Tylko nigdy nie używam tych mocy specjalnych z żetonów, bo moim zdaniem to zmienia grę ze strategicznej w radosną taktyczną rozwałkę.

[Dr_Kecaj]

My po około 50 partiach po prostu wyrzucamy z gry żeton, który zmienia dodatnie punkty na ujemne.
W 99% gier jest tak, że osoba, która go wylosuje wygrywa.

Pozostałe specjalne w naszym mniemaniu nie sieją takiego zniszczenia.