Horror w Arkham: Gra karciana / Arkham Horror: The Card Game LCG (N. French, M. Newman)

[Miszon]

Ja zamiast strzałek używam zapałek .
Poza tym konieczne wydają się albo drewniane tokeny (np.redrewno robi) albo kapsle numizmatyczne: już po 30 rozgrywkach niektóre moje żetony masakrycznie się wytarły.

[mat_eyo]

Ja zamiast strzałek używam zapałek .
Poza tym konieczne wydają się albo drewniane tokeny (np.redrewno robi) albo kapsle numizmatyczne: już po 30 rozgrywkach niektóre moje żetony masakrycznie się wytarły.

Mówisz o żetonach chaosu? Wytarły się na tyle, że nie widać na nich wartości? Bo inaczej chyba nie ma sensu pakować ich w kapsle, skoro losuję je z worka?

[ArnhemHorror]

Podpisuję się pod opinią warlocka. Dobra mata to, nomen omen, podstawa. Sam posiadam strzałki lokacji zamówione gdzieś poprzez bgg. Moim zdaniem przydają się i dodają klimatu, ale nie są niezbędne. Klimatu (i minimalnej poprawy widoczności) dodają również mini-sztalugi, na których trzymam karty aktu i agendy (coś jak w The Gallerist). Natomiast jeśli chodzi o przechowywanie kart, to polecam zaopatrzyć się w jakiś album na karty gracza. Przydaje się przy składaniu talii, zwłaszcza przy rosnącej puli kart. Karty kampanii można trzymać osobno. Ja używam do tego pudełek od powrotów z dedykowanymi przegródkami. Z innych drobiazgów: czasem przydałyby się w tej grze dodatkowe znaczniki stanu kart („exhausted/ready”) oraz licznik akcji. Może to wydać się śmieszne, ale w tej grze, z tyloma efektami o których trzeba non-stop pamiętać, człowiek traci czasem zdolność liczenia do trzech, zwłaszcza grając dwoma postaciami na raz.

[arian]

*być może po dokupieniu wszystkich dodatków pula kart dla Strażników robi się tak duża, że można zbudować ich talię robiącą coś zupełnie innego, nie wiem. Mam nadzieję, że nie, bo byłoby to dość głupie i stało w sprzeczności z całą ideą klas postaci.

Niekoniecznie chodzi tu o budowanie postaci, która robi coś zupełnie innego, ale można spróbować budować postać, która lepiej robi rzeczy, które do tej pory robiła słabo. Fakt, że w AH klasy są wstępnie przypisane, a podstawkowi badacze dość prości w obsłudze. Ale wcale nie jest tak, że Poszukiwacz będzie kiepsko radził sobie z pokonywaniem potworów, a Mistyk słabo zbierał wskazówki. Robią to po prostu w zupełnie inny sposób. Do tego sytuacja i sama kampania lub scenariusz sprawiają, że niektóre sposoby grania działają lepiej lub gorzej. Wspomniany Roland może sobie zresztą bardzo sprawnie radzić ze zbieraniem wskazówek, szczególnie w scenariuszach, gdzie pojawia się wielu słabych wrogów (np. Maski północy), bo robi to bez potrzeby badania, a potrzebna zdolność jest niezależna od pomarańczowych kart na ręce. Nie blokują go więc "Zamknięte drzwi", "Mgła" ani inne przeszkody. Oczywiście, że Poszukiwacz ze wskazówkami poradzi sobie lepiej, ale to nie jest tak, że któraś z klas zupełnie blokuje jakiś sposób gry. Pojawiają się zresztą w kolejnych cyklach badacze, którzy w trakcie gry zmieniają swoją klasę i z Poszukiwacza zamieniają się w Mistyka. Z drugiej strony samego Mistyka albo Ocalałego też można zwykle budować na różne sposoby, a moim zdaniem akurat bardziej niż klasa, kirunek rozwoju badacza silniej określa zdolność specjalna pod którą często warto grać.

[mat_eyo]

Podpisuję się pod opinią warlocka. Dobra mata to, nomen omen, podstawa. Sam posiadam strzałki lokacji zamówione gdzieś poprzez bgg. Moim zdaniem przydają się i dodają klimatu, ale nie są niezbędne. Klimatu (i minimalnej poprawy widoczności) dodają również mini-sztalugi, na których trzymam karty aktu i agendy (coś jak w The Gallerist). Natomiast jeśli chodzi o przechowywanie kart, to polecam zaopatrzyć się w jakiś album na karty gracza. Przydaje się przy składaniu talii, zwłaszcza przy rosnącej puli kart. Karty kampanii można trzymać osobno. Ja używam do tego pudełek od powrotów z dedykowanymi przegródkami. Z innych drobiazgów: czasem przydałyby się w tej grze dodatkowe znaczniki stanu kart („exhausted/ready”) oraz licznik akcji. Może to wydać się śmieszne, ale w tej grze, z tyloma efektami o których trzeba non-stop pamiętać, człowiek traci czasem zdolność liczenia do trzech, zwłaszcza grając dwoma postaciami na raz.

Nie lubię trzymać kart w klaserach. Marvela mam w skrzyni, karty ułożone rodzajami (aspekty, encounter sety, villains itd.) i posegregowane alfabetycznie. W AH deckbuilding będzie i tak ciężki, bo na arkhamdb.com karty są po angielsku, więc będzie zabawa z szukaniem później polskich odpowiedników w pudełku Szukam więc czegoś pośredniego między dedykowanym kuferkiem albo insertem, a trzymaniem kart luzem w pudełku od podstawki.

Prosty licznik akcji to była pierwsza rzecz, o któej pomyślałem grając! Nie wiem ile razy musiałem odtwarzać fazę w głowie licząc, czy zużyłem już wszystkie dostępne akcje. Chyba zaopatrzę się w jakąś klimatyczną kość k4

[Jacek_PL]

W AH deckbuilding będzie i tak ciężki, bo na arkhamdb.com karty są po angielsku, więc będzie zabawa z szukaniem później polskich odpowiedników w pudełku

Zmień języka na PL i będziesz miał tam karty w języku polskim.

[warlock]

Fajne są maty graczy porządkujące obszar gry, bo Twój badacz ma ograniczenia ilości sprzętu, jaki może nosić (ręce, amulety itd.) - maty pozwalają dobrze to śledzić. Zamiast strzałek możesz spokojnie używać wykałaczek .

Właśnie nad tym się zastanawiałem, jednak chyba odpuszczę. Mam w domu maty bez przypisanych pól i na nich mogę spokojnie grać. Mata z wyznaczonymi polami jest fajna, ale ja gram solo na dwie ręce, a mata dla dwóch postaci ma obszary graczy po dwóch stronach, musiałbym biegać wokół stołu No i ta ograniczona liczba slotów nie jest trudna do pilnowania - dwie ręce, dwa pentagramy, reszty po jeden.

My przez pewien czas graliśmy na oficjalnej macie FFG, ale potem przerzuciliśmy się na taką matę miejską . Z dodatkowych ulepszeń kumpel miał: K6 do oznaczania zmian statystyk, czerwoną k20 do liczenia zagłady, sztalugi do talii aktów, kapsle na żetony w woreczku, strzałki do oznaczania połączeń (pierwotnie były to wspomniane wcześniej wykałaczki).

[mat_eyo]

W AH deckbuilding będzie i tak ciężki, bo na arkhamdb.com karty są po angielsku, więc będzie zabawa z szukaniem później polskich odpowiedników w pudełku

Zmień języka na PL i będziesz miał tam karty w języku polskim.

O, nie wiedziałem, że jest, ze wszystkich stron deckbuildingowych zawsze korzystałem po angielsku. To są oficjalne tłumaczenia, zgodne z tym, co jest u Galakty?

Warlock od samego patrzenia na to zdjęcie boli mnie głowa, serio dajecie radę tak grać? Kapsle na żetony faktycznie konieczne?

[arian]

Interfejs ArkhamDB jest po angielsku, ale większość kart, szczególnie te z pierwszych kampanii, jest już przetłumaczona.

I skoro już mowa o ArkhamDB, to z fajnych pomocy polecam fantastyczną aplikację ArkhamCards. Nie wiem, czy jest wersja na iOS. Też jest przetłumaczona, podpina się do ArkhamDB i zawiera wszystkie kampanie, przez co nie trzeba już śledzić ich w papierowej księdze. Do tego śledzi wybory, wiec zastępuje dziennik kampani, a w bonusie ma jeszcze elektroniczny worek chaosu. Można budować swoje talie, a później podpinać pod kampanię i rozwijać za punkty doświadczenia. Wszystko działa automatycznie.

[Jacek_PL]

O, nie wiedziałem, że jest, ze wszystkich stron deckbuildingowych zawsze korzystałem po angielsku. To są oficjalne tłumaczenia, zgodne z tym, co jest u Galakty?

Warlock od samego patrzenia na to zdjęcie boli mnie głowa, serio dajecie radę tak grać? Kapsle na żetony faktycznie konieczne?

Na ile te tłumaczenia są oficjalne to nie wiem, ale tak na 99% to są tłumaczenia z Galakty, ten pozostały 1% to drobne wpadki gdzie kilka kart nie ma tłumaczenia na język polski. Co do kapsli to trzeba pamiętać że jest kilka żetonów, które są w worku non stop i one najpewniej będą mocno zjechane po jakimś czasie. Osobiście używam kapsli i powiem że nie przeszkadzają, a czy są konieczne, raczej nie ale trzeba się liczyć z poniszczonymi żetonami chaosu, a przynajmniej tymi, które zawsze się w worku znajdą.

[brazylianwisnia]

Gram w obie gry. Oba tytułu lubię ale Arkham jest bez wątpienia dużo bardziej zaawansowany mechanicznie. Gra wysila zwoje, jest ciekawiej. Deckbuilding jest zdecydowanie lepszy. Głównie chodzi tu o zaawansowane efekty na kartach. W Marvel karty są bardzo proste a w Arkham efekty potrafią robić niezle cuda, swietnie się combic. Co do ilsoci kart które podales:
a) w Marvel masz 8-10 stałych kart ekonomicznych co daje tak naprawdę 15-17 kart które wybierasz dla danego decku
b) w Arkham możesz wziąć 2 kopie karty a w Marvelu 3 co sprowadza się do tego że w Arkham tak naprawdę wybierasz ok 17-20 unikalnych kart a w Marvelu 7-9 unikalnych kart.
Nie chce się spierać bo lubię obie gry ale Marvel to smaczna przystawka do wykwintnej kolacji jaka jest Arkham LCG.

[Miszon]

Ja zamiast strzałek używam zapałek .
Poza tym konieczne wydają się albo drewniane tokeny (np.redrewno robi) albo kapsle numizmatyczne: już po 30 rozgrywkach niektóre moje żetony masakrycznie się wytarły.

Mówisz o żetonach chaosu? Wytarły się na tyle, że nie widać na nich wartości? Bo inaczej chyba nie ma sensu pakować ich w kapsle, skoro losuję je z worka?

tak, wycierają się napisy na nich. Ktoś wrzucał tu zdjęcie po 200 rozgrywkach, kilka było kompletnie zdartych. U mnie już kilkadziesiąt wystarczyło, żeby się ścierały i podejrzewam że ostatecznie czekalby je taki los.

Jako licznika akcji (a także zaznaczania że użyłem jakiejś akcji z umiejętności bohatera czy lokacji która jest raz na rundę czy scenariusz) używam prostych znaczników drewnianych w różnych kolorach.

[warlock]

Nie chce się spierać bo lubię obie gry ale Marvel to smaczna przystawka do wykwintnej kolacji jaka jest Arkham LCG.

...skoro tak, to pod względem opcji deckbuildingowych Władca Pierścieni LCG jest ucztą na dworze cesarza .

[ArnhemHorror]

Deckbuilding kulinarnie. Oczywiście z przymrużeniem oka
Marvel: kebab. Szybko i przystępnie. Idealny na kaca (czyt. w co by tu teraz zagrać?).
Arkham: niedzielny schabowy. Zawsze smacznie, ale ciągle to samo (wolny rozwój talii w kampanii ).
LOTR: menu niespodzianka w gwiazdkowej restauracji

[Ayaram]

To żeby mieć przegląd wszystkich opinii.. ja z kolei uważam, że o ile z perspektywy fana gier MTG-opodobnych Marvel ma dużo fajniejszy Gameplay, tak deck-buildingiem wygrywa AH i to znacznie. Jestem wielkim fanem unikalnych wymogów budowania talii dla każdej postaci i tak, jeśli jakaś postać już wpadnie w jakiś szablon, to ciężko z tego szablonu uciec, ale tych szablonów mamy tyle ile postaci. I każda nowa postać to nowe puzzle do rozrgyzienia.A że postaci mamy... z 50 już będzie na bank, co?

Tymczasem w Marvelu owszem możemy zrobić z każdym "wszystko", ale ciężko zrobić, by to "wszystko" było jakoś szczególnie oryginalne.

a Lotr to wiadomo... przez godziny kombinujemy, szukamy synergii, rozważamy wszystkie opcje po czym... możemy odłożyć naszych trzech bohaterów i przejść do budowania talii

W tym miejscu warto dodać jak szanuje FFG, za to że każdy LCG ma tak odmienne podejśćie do składania talii. Nie mogę się doczekać, żeby się przekonać co jeszcze nam zaproponuje w kolejnych pozycjach.

[ArnhemHorror]

a Lotr to wiadomo... przez godziny kombinujemy, szukamy synergii, rozważamy wszystkie opcje po czym... możemy odłożyć naszych trzech bohaterów i przejść do budowania talii

Śmiechłem, bo to takie prawdziwe. Chociaż sam łapię się na tym, że sam wybór postaci do kampanii AH potrafi u mnie trwać dniami, bo jakoś trudniej podjąć mi decyzję, z którą będę musiał "żyć" przez kolejne 8 scenariuszy.

W tym miejscu warto dodać jak szanuje FFG, za to że każdy LCG ma tak odmienne podejśćie do składania talii. Nie mogę się doczekać, żeby się przekonać co jeszcze nam zaproponuje w kolejnych pozycjach.

Czy istnieją jakieś przecieki dotyczące tego, że FFG rzeczywiście pracuje nad kolejnym kooperacyjnym LCGiem? Jeśli tak by było, to jestem ogromnie ciekaw jaka IP mogłaby być tam wykorzystana. Może Star Wars biorąc pod uwagę ich współpracę z Disneyem (tak, wiem, że był już rywalizacyjny LCG w świecie Star Wars)?

[brazylianwisnia]

Chciałbym Fallout LCG ale pewnie będzie Star wars. Dla mnie zależy jak to wszystko będzie podane. Jeśli będa lokacje, przemieszczanie po mapie i coś więcej niż konfrontacja to wejdę i w Star Wars. Jak to będzie kooperacyjny vs przeciw grze to wystarczy mi Marvel. Wole jednak przygodowy charakter Arkham niż pojedynek(który też lubie).

[ArnhemHorror]

Że też nie pomyślałem o Falloucie! Ten przygodowy koncept gry, który opisujesz, nawet bardziej pasowałby mi do tego świata, niż do SW. Mutanci, falloutowe bronie i ekwipunek, poziom napromieniowania... Aż się rozmarzyłem!

[eventide]

Ja tam strzałki rozwiązałem za 1,20 PLN za sztukę. Kupiłem kilka w różnych rozmiarach i uważam, że jest git. Wyglądają tak:

[suibeom]

My poszliśmy w takie klimatyczne znaczniki:






No i oczywiście w kapsle, do których przekonał nas jeden ze wspominanych wcześniej graczy z 200 partiami na koncie.

[mluckner]

Dla mnie córka wyszykowała długopisem 3D takie strzałki.

Spoiler:

[Ayaram]

W tym miejscu warto dodać jak szanuje FFG, za to że każdy LCG ma tak odmienne podejśćie do składania talii. Nie mogę się doczekać, żeby się przekonać co jeszcze nam zaproponuje w kolejnych pozycjach.

Czy istnieją jakieś przecieki dotyczące tego, że FFG rzeczywiście pracuje nad kolejnym kooperacyjnym LCGiem? Jeśli tak by było, to jestem ogromnie ciekaw jaka IP mogłaby być tam wykorzystana. Może Star Wars biorąc pod uwagę ich współpracę z Disneyem (tak, wiem, że był już rywalizacyjny LCG w świecie Star Wars)?

Kiedyś na pewno Problem tylko taki, że wątpię żeby na ten moment chcieli wydawać równolegle kolejnego LCGa i strzelam, że będą chcieli się trzymać wydawania na raz jednego MTG-opodobnego LCGa i 1 bardziej fabularnego jak AH. A i Marvel i AH może być jeszcze wydawane przez wiele wiele lat więc, no...

Bardziej mnie ciekawi, czy kiedykolwiek jakakolwiek konkurencja dla takich LCGów powstanie.

[Pierrnik]

Ja do zaznaczania wykonanych akcji używam dużych żetonów wskazówek (mam wersję rozszerzoną AH nie wiem czy występowały w poprzedniej). Po wykonaniu akcji obracam na czerwoną stronę i wiem ile mi jeszcze zostało.

[Trompka]

Ja jestem maniakiem ulepszania gier więc trochę tego dokupiłem. Z większych "dodatków":

- Strzałki z reDrewno
- Mini sztalugi na talie aktów, kartę scenariusza i pod talię spotkań z reDrewno
- Mythos boardy i akrylowe żetony z Team Covenant
- Duża mata pod rozmiar stołu z Playmaty - bez miejsc na karty - po prostu z fajną grafiką - ja mam z galaktyką drogi mlecznej. Plus jest taki że nie narzuca mi gdzie co ma leżeć - nadaje się na 2,3,4 osoby. Same Mythosboardy wystarczą żeby zorganizować przestrzeń.
- Kapsle numizmatyczne na żetony chaosu - lepsze niż drewniane żetony, bo ostatnio co cykl dochodzą jakieś nowe wynalazki, bessy/curse'y/frozeny ...
- Skrzynia z warboxa na standalone'y
- Segregatory na karty klasowe
- Pudła z powrotów na cykle
- Dwie tony koszulek - Dragonshieldy na karty klasowe, Rebel premium na karty scenariusza

Chyba tyle

[Propi]

Jaki jest rozmiar tych kapsli?